Obietnice minus. Kara więzienia za zniesławienie wciąż nie została zniesiona

Źródło:
Konkret24
Jaki: jestem zwolennikiem wykreślenia art. 212
Jaki: jestem zwolennikiem wykreślenia art. 212tvn24
wideo 2/6
Jaki: jestem zwolennikiem wykreślenia art. 212tvn24

Zniesienie kary więzienia za pomówienie między innymi osób publicznych w mediach od lat jest postulatem środowiska dziennikarskiego i prawników. Chodzi o przepis Kodeksu karnego zwany "batem na wolność mediów". Prawo i Sprawiedliwość - zarówno będąc w opozycji, jak i po dojściu do władzy - mówiło o możliwości likwidacji tego artykułu. Jednak nic się nie zmieniło.

Możliwość kary więzienia za zniesławienie (pomówienie albo za rozgłaszanie nieprawdy o jakiejś osobie lub instytucji) istniała w PRL-owskim Kodeksie karnym z 1969 roku - i została zapisana także w nowym kodeksie z 1997 roku. W obowiązującej wersji Kodeksu karnego mówi o tym artykuł 212, który brzmi:

1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności. 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w par. 1 za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. 3. W razie skazania za przestępstwo określone w par. 1 lub 2 sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego. 4. Ściganie przestępstwa określonego w par. 1 lub 2 odbywa się z oskarżenia prywatnego.

Zniesienie tego artykułu postulują od lat przedstawiciele mediów i prawnicy, ponieważ często był wykorzystywany do tłumienia krytyki prasowej. Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar w piśmie z 1 września 2016 roku do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry przypomniał m.in. kampanię społeczną "Wykreśl 212" oraz że "ostatnie dziesięć lat to okres wielu działań i wypowiedzi organów, w tym sądowniczych, na temat przestępstwa zniesławienia". Proponował "rozważenie takich zmian legislacyjnych, które doprowadziłyby do uproszczenia procedury dochodzenia roszczeń w sprawach o zniesławienie na drodze cywilnoprawnej, przy jednoczesnym pozostawieniu możliwości zastosowania sankcji karnych do tych przypadków, w których sankcje cywilnoprawne mogą okazać się niewystarczające". Podkreślił, że pozostawienie przestępstwa zniesławienia w kodeksie karnym ma negatywne skutki dla wolności słowa. RPO przywoływał opinie, że "utrzymywanie sankcji karnych tego typu może mieć 'mrożący skutek' (tzw. ang. chilling efect) dla debaty publicznej i powstrzymywać dziennikarzy przed wykonywaniem ich funkcji społecznej." Dlatego RPO zaproponował kilka zmian legislacyjnych - jedną z nich było zniesienie art. 212 kk przy jednoczesnym pozostawieniu odpowiedzialności karnej za oszczerstwo.

Sprawy z art. 212 kk są uciążliwe dla oskarżonego, bo to na nim ciąży obowiązek udowodnienia, że jego stwierdzenia były prawdziwe. "Przeczy to naczelnej zasadzie prawa karnego, domniemaniu niewinności, zgodnie z którą to na stronie oskarżającej ciąży obowiązek wykazania winy oskarżonego, a (…) wystarczającym sposobem ochrony reputacji i dobrego imienia jest prawo cywilne (procesy o ochronę dóbr osobistych), które nie angażują aparatu państwa, a przy tym pieniędzy podatników, w konfliktach dotyczących reputacji" – tłumaczyła w OKO.press w lutym 2019 roku Dominika Bychawska-Siniarska z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Apel RPO do ministra sprawiedliwości z 2016 roku nie spotkał się z zainteresowaniem resortu i polityków, o czym Adam Bodnar przypomniał na spotkaniu 5 marca 2019 roku z politykami, prawnikami i dziennikarzami. Wziął w nim udział m.in. minister Andrzej Dera z Kancelarii Prezydenta RP. Jak stwierdził wtedy dziennikarz Jan Ordyński: "Z artykułem 212 jest jak z Senatem. Każda opozycja zapowiada jego likwidację, a każda władza utrzymuje".

Taką właśnie postawę wobec art. 212 kk obserwujemy w przypadku Prawa i Sprawiedliwości.

Zlikwidowanie art. 212 kk: "gwarancja nienadużywania mechanizmów medialnych w sposób nieetyczny"

Prawo i Sprawiedliwość kilkakrotnie mówiło o możliwości likwidacji tego przepisu Kodeksu karnego. W 2019 roku wpisało taką obietnicę do swojego programu wyborczego - choć obwarowaną warunkami:

Ze względu na odpowiedzialność i szczególne zaufanie, jakim cieszy się profesja dziennikarza, należałoby również stworzyć zupełnie odrębną ustawę regulującą status zawodu (ustawa o statusie zawodowym dziennikarza). (…) Głównym celem zmiany powinno być utworzenie samorządu, który dbałby o standardy etyczne i zawodowe, dokonywał samoregulacji oraz odpowiadał za proces kształtowania adeptów dziennikarstwa. Możliwe byłoby wtedy zlikwidowanie art. 212 kk, bo powstałaby gwarancja nienadużywania mechanizmów medialnych w sposób nieetyczny.

O możliwości "dekryminalizacji" spornego artykułu Kodeksu karnego mówił wcześniej również minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro:

Deklaruję gotowość spotkania z przedstawicielami różnych redakcji, żebyśmy to [zniesienie art. 212 kk] przedyskutowali. Nie wykluczam, że jeżeli nasza wspólna rozmowa doprowadzi nas do wniosku, że rzeczą właściwszą z punktu widzenia ochrony wolności słowa jest odejście od takich rozwiązań, to będę gotów przygotować rozwiązanie, które wprowadza dekryminalizację w tym zakresie.

Stan realizacji: NIEZREALIZOWANE

Zmienne stanowisko PiS: inne w czasach opozycji, inne po objęciu rządów

Deklaracje PiS dotyczące likwidacji art. 212 kk pojawiały się już wcześniej, jeszcze przed wygranymi w 2015 roku wyborami. Z reguły wtedy, gdy ów artykuł stosowano przeciwko dziennikarzom czy mediom ideowo bliskim partii Kaczyńskiego. Na przykład 15 grudnia 2007 roku, gdy po protestach związanych z przymusowym doprowadzeniem do sądu dwojga dziennikarzy "Gazety Polskiej" prezes Kaczyński (PiS było wówczas już w opozycji) zapowiedział wniesienie do Sejmu projektu nowelizacji Kodeksu karnego w zakresie art. 212. Nowelizacja nie zyskała wtedy jednak akceptacji Platformy Obywatelskiej.

Podobnie było w lipcu 2012 roku, gdy część środowiska dziennikarskiego protestowała przeciwko zwolnieniu z "Rzeczpospolitej" dwóch dziennikarzy. W grudniu 2012 roku PiS przesłał do Sejmu projekt ustawy znoszącej art. 212, ale nie został on rozpatrzony.

Do likwidacji tego przepisu PiS mógł doprowadzić już sam po objęciu władzy jesienią 2015 roku, bo miał sejmową większość. Przez pierwszą kadencję rządów Zjednoczonej Prawicy nic w tej sprawie się jednak nie działo. Temat wrócił w lutym 2019 roku - po tym, jak dziennikarz bliskiego władzy portalu wPolityce.pl został z art. 212 kk skazany na grzywnę za pomówienie sędziego Wojciecha Łączewskiego. Wówczas to minister Ziobro 14 lutego 2019 roku zadeklarował współpracę "z przedstawicielami różnych redakcji" dla "dekryminalizacji" zniesławienia.

Ale już kilka dni po tych słowach ministra sprawiedliwości Jarosław Kaczyński na podstawie art. 212 Kodeksu karnego skierował do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa zniesławienia przez redakcję "Gazety Wyborczej", która opisała jego rozmowy z austriackim biznesmenem o wybudowaniu dwóch 190-metrowych wieżowców na działce należącej do spółki Srebrna powiązanej z PiS.

Po trzech miesiącach, 14 maja 2019 roku, do Sejmu trafił przygotowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości rządowy projekt nowelizacji Kodeksu karnego - lecz nie tylko nie likwidował art. 212, ale jeszcze ten przepis zaostrzał. Dodano bowiem paragraf zakładający karę do roku więzienia również za "tworzenie fałszywych dowodów na potwierdzenie nieprawdziwego zarzutu lub nakłanianie innych osób do potwierdzenia okoliczności objętych jego treścią". Czyli że karany będzie nie tylko pomawiający, lecz również ten, kto w celu pomówienia będzie tworzyć fałszywe dowody lub nakłaniać innych do potwierdzenia pomówienia. Sejm uchwalił tę zmianę, ale powszechna krytyka ze strony opozycji, organizacji dziennikarskich i obrońców praw człowieka zmusiła Ministerstwo Sprawiedliwości do złożenia w Senacie poprawki wycofującej zmianę art. 212 kk. Senat, a następnie Sejm tę poprawkę przyjął i art. 212 kk nie zaostrzono.

Przed wyborami parlamentarnymi w 2019 roku PiS wpisał jednak likwidację art. 212 do programu wyborczego, z tym że zniesienie tego przepisu powiązano z uchwaleniem ustawy o zawodzie dziennikarza. Trzy dni po publikacji tego tekstu, a miesiąc po zapowiedzi z tweet up-a, 8 lipca na konferencji prasowej minister Ziobro poinformował o złożeniu w Sejmie projektu zniesienia art.212 kk. Jak powiedział, pod tym projektem podpisał się prezes PiS Jarosław Kaczyński.

16.06.2023 | "Kampania bez kitu". PiS zapowiadał redukcję administracji i oszczędności - jest na odwrót
16.06.2023 | "Kampania bez kitu". PiS zapowiadał redukcję administracji i oszczędności - jest na odwrót Piotr Jaźwiński opowiada o zapowiedziach zmniejszania rozmiarów administracji publicznej.TVN24

2022. Zniesienie art. 212 – jest projekt, lecz nie posłów PiS

Ta zapowiedź PiS została tylko na papierze. Po wyborach 2019 roku do Sejmu skierowano 25 projektów ustaw dotyczących zmian niektórych przepisów Kodeksu karnego. Tylko jeden dotyczył zniesienia art. 212 kk - i nie jest to projekt posłów PiS czy Zjednoczonej Prawicy, tylko posłów Koalicji Polskiej i Koalicji Obywatelskiej. Ten projekt trafił do Sejmu 2 marca 2022 roku i od tamtej pory tkwi w tzw. sejmowej zamrażarce. Marszałek Sejmu z PiS Elżbieta Witek nie nadała mu numeru druku, a więc nie może być przedmiotem poselskiej debaty.

W sejmowych wykazach projektów ustaw nie odnaleźliśmy też projektu ustawy o zawodzie dziennikarza, który PiS zapowiadał w 2019 roku, a który miał być warunkiem zniesienia art. 212 Kodeksu karnego.

2023. Minister Ziobro wraca do tematu

Niespodziewanie 7 czerwca tego roku Suwerenna Polska zorganizowała Tweet Up z dziennikarzami, na którym minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zapowiedział likwidację art. 212. "Postanowiliśmy wyjść z inicjatywą likwidacji przepisów, zakładających ściganie osób, które czasem w ferworze debaty wypowiedzą coś, co później skutkuje procesem w sądzie" - powiedział. Szczegółów nie podano.

Zapytaliśmy biuro prasowe ministerstwa oraz rzecznika prasowego Suwerennej Polski o stan prac nad tym projektem - do publikacji tekstu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

23.06.2023 | "Kampania bez kitu": miał być bon mieszkaniowy dla rodzin i singli, ale nie ma
23.06.2023 | "Kampania bez kitu": miał być bon mieszkaniowy dla rodzin i singli, ale nie maGabriela Sieczkowska mówi o obiecanym przez PiS bonie mieszkaniowym.TVN24

Jak powstał cykl "Obietnice minus"

Zespół Konkret24 zebrał i zweryfikował zapowiedzi obozu Zjednoczonej Prawicy, które pod koniec drugiej kadencji pozostają niespełnione. Poszukiwanie obietnic zaczęliśmy od początków 2015 roku - to wtedy, wraz z rozpędzającą się kampanią prezydencką Andrzeja Dudy, zaczął się marsz prawicy po władzę. Przejrzeliśmy obietnice z dwóch kampanii prezydenckich, dwóch kampanii parlamentarnych, wyborów samorządowych i do Parlamentu Europejskiego – bo to przed elekcjami politycy najczęściej wiele obiecują. Sprawdzaliśmy, czy w okresie pomiędzy wyborami rzucane publicznie przez rządzących zapowiedzi się zmaterializowały. Tak powstał zbiór kilkudziesięciu obietnic, które Zjednoczona Prawica złożyła w ostatnich latach, ale ich "nie dowiozła". Kolejne części cyklu będziemy publikować na stronie Konkret24.tvn24.pl i na stronie głównej TVN24.pl.

Lista jest otwarta – na bieżąco sprawdzamy wystąpienia prezydenta, polityków PiS, Suwerennej Polski, Partii Republikańskiej. Zachęcamy czytelników do kontaktu z nami i zgłaszania propozycji do weryfikacji. Można to zrobić zarówno przez formularz na stronie, jak i mailem na adres konkret24@tvn.pl.

AKTUALIZACJA, 8 lipca 2023:

Trzy dni po publikacji tego tekstu, 8 lipca, na konferencji prasowej minister Ziobro poinformował o złożeniu w Sejmie projektu ustawy likwidującej w Kodeksie karnym art. 212. Jak powiedział, pod projektem podpisał się prezes PiS.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24

Aktorzy Mel Gibson i Mark Wahlberg oraz przedsiębiorca Elon Musk razem rzekomo mają stworzyć filmową inicjatywę antylewicową w ramach walki ze zjawiskiem woke - twierdzą użytkownicy mediów społecznościowych. Musk ma w to zainwestować miliard dolarów. Nie jest to jednak prawda. 

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Polska przekaże Ukrainie swoje myśliwce F-16. To jednak przekłamanie wynikające z błędnej interpretacji posta prezydenta Ukrainy. Tłumaczymy, jak powstało.

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Kilka dni po zamachu na Donalda Trumpa w sieci - także polskiej - zaczął krążyć przekaz, że w Stanach Zjednoczonych powstaje "armia weteranów". Mają oni "tłumić ewentualne niepokoje społeczne i zamieszki". Jako dowód rozpowszechniane jest wideo pokazujące rzekomą "armię". Tylko że przekaz jest fake newsem.

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Źródło:
Konkret24

"Religia", "kolejna ideologia" - tak poseł PiS Piotr Kaleta przedstawiał problem dziury ozonowej. Sugerował, że został on wymyślony, a na dowód pytał ironicznie: "co się z nią stało?". Otóż dziura wciąż jest.

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

"Ale dać Polakowi to rozdawnictwo", "złodziejstwo" - to reakcje internautów na przekaz w sieci, jakoby "przeciętna ukraińska rodzina" miała dostawać 10 tysięcy złotych miesięcznie w ramach różnego rodzaju świadczeń. To fake news stworzony poprzez manipulację danymi.

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Brawo uśmiechnięta Polska", "Tusk przysłany przez Niemców wykończy Polskę" - piszą internauci, komentując upadłość Browaru Kościerzyna. Tylko że historia ta działa się za poprzedniego rządu. Wyjaśniamy.

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Prokremlowska dezinformacja nie ustaje w podważaniu faktu, że Rosja stoi za zbombardowaniem szpitala dziecięcego w Kijowie. Wykorzystuje do tego stosowaną od początku wojny metodę: fałszywy fact-checking. Kolejną jego odsłoną jest nagranie, które ma być dowodem, że to Ukraińcy zainscenizowali sceny z lekarzem na gruzach szpitala.

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości po zmianie rządu nowe kierownictwo resortu obrony "zmarnowało szanse", które stworzyły podpisane przez ministra Mariusza Błaszczaka umowy na dostawy uzbrojenia. Z odpowiedzi MON dla Konkret24 wynika jednak, że tak nie jest. Każda z tych umów jest kontynuowana.

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu w dwóch amerykańskich stanach Joe Biden otrzymał nominację i nie można już go skreślić z listy kandydatów na prezydenta. Tłumaczymy, że tak nie jest i dlaczego.

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24

"Za pieniądze podatników Mastalerek zakleił sobie ucho?" - ironizują internauci, komentując fotografię, na której widać szefa gabinetu prezydenta z opatrunkiem na uchu. W domyśle jest przekaz, że Marcin Mastalerek, goszcząc na konwencji republikanów w USA, w ten sposób pokazał solidarność z Donaldem Trumpem.

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Źródło:
Konkret24

Na krążącym w mediach społecznościowych zdjęciu grupa kilkuletnich dzieci oraz ich nauczycielki stoją roześmiani na tle napisu "Kochamy Tuska". Internauci się oburzają, piszą o indoktrynacji dzieci w szkołach, porównują Polskę do Korei Północnej. Ale zdjęcie nie jest prawdziwe.

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

Źródło:
Konkret24

Niedługo po pożarze jednej z najpiękniejszych katedr na świecie w mediach społecznościowych zaczęła krążyć mapa Francji mająca przedstawiać, ile jest tam rzekomo "podpalonych, sprofanowanych, zdemolowanych" kościołów. Tylko że opis tej mapy wprowadza w błąd, a ona sama nie jest aktualna.

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

Źródło:
Konkret24

13 milionów, 20 milionów, a nawet 22 miliony złotych mieli rzekomo już otrzymać w ramach premii ministrowie i wiceministrowie obecnego rządu - taki przekaz rozsyłany jest w mediach społecznościowych. Powstał po artykule jednego z dzienników, którego informacje zostały jednak przeinaczone.

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

Źródło:
Konkret24

Według rozsyłanego w sieci przekazu dzięki liberalnemu prawo aborcyjnemu w Czechach przyrost naturalny jest dużo wyższy niż w Polsce. Jednak pomieszano różne dane i wskaźniki. A wiązanie prawa aborcyjnego z przyrostem naturalnym lub współczynnikiem dzietności jest błędem. Wyjaśniamy.

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji zarzucają premierowi złamanie konstytucji i domagają się postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Chodzi o podpisanie porozumienia między Polską a Ukrainą. Konstytucjonaliści, z którymi konsultował się Konkret24, w większości nie dostrzegają w tym przypadku złamania prawa - choć mają uwagi.

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Źródło:
Konkret24

"Muzeum Narodowe rozprawiło się również z Maryją", "zamiarem tej władzy jest usunięcie nie tylko krzyży" - piszą oburzeni internauci, komentując informację, jakoby z obrazu Jana Matejki wymazano postać Matki Boskiej. W tym rozpowszechnianym między innymi przez Roberta Bąkiewicza fake newsie nie zgadza się nic - z wyjątkiem nazwy muzeum.

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Po wizycie niemieckiego kanclerza Olafa Scholza w Warszawie wrócił temat reparacji wojennych. Jednak w trwającej debacie publicznej politycy raz mówią o "reparacjach", innym razem o "odszkodowaniach". Oba terminy oznaczają jednak inne pieniądze i dla kogo innego. Wyjaśniamy.

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Źródło:
Konkret24