Obietnice minus. Miał być "wielki hollywoodzki film patriotyczny", są wydane miliony

Źródło:
Konkret24
Pytania o patriotyczny film z udziałem hollywoodzkich aktorów
Pytania o patriotyczny film z udziałem hollywoodzkich aktorówTVN24
wideo 2/7
Pytania o patriotyczny film z udziałem hollywoodzkich aktorówTVN24

Celem tego pomysłu była obrona przed "atakiem na Polskę" i "antypolonizmem" na świecie. Wielkie hollywoodzkie filmy ze znanymi aktorami miały światu wyjaśnić, jak naprawdę Polska ucierpiała podczas drugiej wojny światowej. Po prawie ośmiu latach i wydaniu milionów złotych na różne projekty świat wciąż nie doczekał się premiery takiej produkcji.

Na finiszu kampanii wyborczej w październiku 2015 roku, nieco ponad tydzień przed wyborami do parlamentu, Jarosław Kaczyński spotkał się z mieszkańcami Legionowa. Mówił między innymi o tym, że Polacy są dziś atakowani i muszą się przeciwstawić oszczerstwom wobec nich i kraju. Według prezesa PiS "trzeba temu postawić tamę", a receptą na niekorzystny wizerunek Polski miało być nakręcenie od jednego do trzech hollywoodzkich filmów, które pokazałyby, jak naprawdę wyglądała w Polsce druga wojna światowa.

Trzeba prowadzić odpowiednią politykę kulturalną, oświatową, historyczną. Trzeba odwoływać się także do takich przedsięwzięć, które mogą dać efekt w skali globalnej, bo ten atak na Polskę, na Polaków jest atakiem w skali globalnej. Ale zbierzmy pieniądze na jeden, dwa, czy trzy wielkie hollywoodzkie filmy, które pokażą, jak w Polsce było naprawdę w czasie drugiej wojny światowej. Filmy z powszechnie znanymi w świecie aktorami, z powszechnie znanymi reżyserami.

Dalej Kaczyński mówił, że dzięki takim produkcjom filmowym "będzie można ten fatalny obraz, który jest dzisiaj celowo przeciw nam tworzony - bo mamy w świecie dzisiaj zjawisko antypolonizmu – zmienić". Tego samego dnia na twitterowym profilu Prawa i Sprawiedliwości zacytowano prezesa: "Jarosław Kaczyński: Zbierzmy pieniądze na jeden lub dwa wielkie, hollywoodzkie filmy, które pokażą, jak naprawdę wyglądała wojna w Polsce".

Tweet z 17 października 2015 roku na koncie Prawa i SprawiedliwościTwitter

Dwa dni później na wiecu wyborczym w Bielsku-Białej prezes Kaczyński również przekonywał, że należy bronić polskiej godności i odbudować pewność siebie Polaków oraz że taką rolę mogłyby odegrać hollywoodzkie produkcje. "Jesteśmy przedmiotem globalnej kampanii, która polega na tym, że na Polaków, na naród, który pierwszy stawił z bronią w ręku opór hitlerowskim Niemcom, który był ofiarą monstrualnych po prostu zbrodni, próbuje się zwalić winę za zbrodnie niemieckie. To jest rzecz niesłychana. I jeszcze bardziej niesłychane jest to, że polskie państwo, polskie władze tak naprawdę się przed tym nie bronią" – mówił prezes PiS. Według niego pieniądze z instytutów sztuki filmowej były przeznaczane dotychczas "na filmy chorobliwie antypolskie". PiS miał to zmienić. Kaczyński tłumaczył, jak:

Świat musi się dowiedzieć, jak było naprawdę. I to jest do przeprowadzenia. Ja już to mówiłem wielokrotnie, ale powtórzę i tutaj: wystarczy, że zbierzemy środki, one nie mogą być budżetowe z natury rzeczy, ale można je zebrać na dwa, trzy wielkie filmy hollywoodzkie, takie z hollywoodzkimi aktorami, z hollywoodzkim reżyserem, takie, które będą pokazywane na całym świecie, które pokażą, jak to było naprawdę z Polską. Pokażą Polaków, którzy ginęli w obronie Żydów i wtedy będziemy mieli zupełnie inną sytuację.

25 października 2015 roku Prawo i Sprawiedliwość zdobyło w wyborach większość zarówno w Sejmie, jak i w Senacie. Od dwóch kadencji rządzi Zjednoczona Prawica. Zapowiadanego filmu (filmów) wciąż jednak nie obejrzeliśmy. Prześledziliśmy więc, jakie były losy tego pomysłu.

Stan realizacji: NIEZREALIZOWANE

Konkursu na scenariusz. Co się stało ze zwycięskimi pracami?

"W najbliższym czasie chcemy rozpocząć wielki projekt filmowy" - zapowiedział 21 listopada 2015 roku w Bydgoszczy wicepremier minister kultury Piotr Gliński na zakończenie 23. Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych Camerimage. "Polski rząd będzie w najbliższym czasie dążył do stworzenia bardzo dużej produkcji, promującej polską historię. Ogłoszony będzie konkurs" - dodał.

Kilka dni później Jarosław Sellin, wiceminister kultury, powiedział "Gazecie Polskiej Codziennie": "Chcemy doprowadzić do powstania kilku fresków historycznych, filmów wysokobudżetowych, finansowanych z pieniędzy rządowych oraz przez wielkie polskie firmy i zainteresowany mecenatem biznes. Będziemy ogłaszali konkursy na scenariusze. (...) Teraz chcemy, by powstały filmy o rotmistrzu Pileckim, o Janie Karskim, o Irenie Sendlerowej, o 'Żegocie'. Musimy światu pokazać prawdziwą historię II wojny światowej. Oczywiście do tych projektów możemy też zapraszać reżyserów czy aktorów hollywoodzkich, ale to muszą być polskie produkcje" (cyt. za wp.pl).

Minister Gliński nie spieszył się z ogłoszeniem konkursu - zrobił to prawie osiem miesięcy po zapowiedzi, 13 lipca 2016 roku. Był to dwuetapowy "konkurs stypendialny na stworzenie scenariusza filmu fabularnego z zakresu historii Polski". W pierwszym etapie z nadesłanych pomysłów miało zostać wyłonionych 50, których autorzy mieli otrzymać 3 tys. zł brutto stypendium na stworzenie zarysu scenariusza. W drugim etapie spośród tej pięćdziesiątki miano wybrać do pięciu prac, a ich autorzy mieli otrzymać po 50 tys. zł na przygotowanie finalnych wersji scenariuszy. "Chodzi nam o to, żebyśmy wszyscy, jako Polska, na tym konkursie zyskali. Państwo ma obowiązek uczestniczyć w czymś takim - stwarzamy warunki, żeby najlepsi twórcy, najlepsi kreatorzy pomysłów scenariuszowych w Polsce mogli zaistnieć" - powiedział minister kultury podczas ogłoszenia konkursu.

Twórcy mieli dwa miesiące na złożenie wniosków, termin upływał 12 września. Wpłynęło aż ponad 850 wniosków - poinformowało w październiku 2016 roku Narodowe Centrum Kultury. Wyniki konkursu stypendialnego ogłoszono ponad rok później, 25 października 2017 roku. Ostatecznie spośród 48 rozpatrywanych w konkursie zarysów scenariusza wybrano pięć, których autorzy otrzymali przewidziane 50 tys. zł (z wyjątkiem Roberta Glińskiego, który zrezygnował z odebrania stypendium w obu etapach konkursu). Ponadprogramowo wybrano jeszcze trzy prace - ich autorzy otrzymali stypendia w wysokości 25 tys. zł.

Spośród tej ósemki wybrano trzech finalistów – dostali nagrody w wysokości 30 tys. zł każdy, poinformowało MKiDN. O takiej nagrodzie nie było jednak nic w opublikowanym wcześnie regulaminie konkursu. Otrzymali je: Robert Gliński - autor scenariusza pt. "Sanatorium im. Gorkiego" (wygraną przekazał Fundacji dla Dzieci z Chorobami Nowotworowymi "Krwinka"); Marek Ławrynowicz - za scenariusz pt. "Bruno Schulz - gra w śmierć"; Tomasz Klimala - za scenariusz pt. "Sokół". O przyznaniu tego stypendium zdecydował minister kultury na podstawie rekomendacji komisji konkursowej.

Co się stało tymi scenariuszami i czy na podstawie któregoś powstał film? 24 kwietnia 2023 roku zapytaliśmy o to Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. 16 maja otrzymaliśmy odpowiedź od Anny Turowskiej, rzeczniczki MKiDN. "Do zadań MKiDN nie należy produkcja filmów, ale wspieranie instytucji, które się tym zajmują" - napisała. Poinformowała, że film "Sanatorium Gorkiego" (reż. Łukasz Palkowski) "jest obecnie w przygotowaniu i będzie opowiadał o Zbrodni Katyńskiej" oraz że "produkcja powstaje z międzynarodową obsadą". Dodała, że "kilka innych filmów związanych ze wspomnianym konkursem stypendialnym zostało już zrealizowanych, m.in. 'Śmierć Zygielbojma' (reż. Ryszard Brylski) – także w międzynarodowej obsadzie".

Żadna z tych pozycji nie jest jednak tym "wielkim projektem filmowym", "bardzo dużą produkcją", które zapowiadał minister Gliński, czy "wielkim filmem hollywoodzkim" obiecanym przez Jarosława Kaczyńskiego - co pokazały kolejne lata. 

12.05.2023 | "Kampania bez kitu". Konkret24. Jak PiS obiecywał likwidację umów śmieciowych
12.05.2023 | Jak PiS obiecywał likwidację umów śmieciowychMichał Istel z Konkret24 opowiada w "Kampanii bez kitu", jak PiS zapowiedział oskładkowanie i likwidację śmieciówek.TVN24

"Trzeba zatrudnić Cruise'a, Gibsona", "chcemy rozmawiać z Clintem Eastwoodem"

Minister obrony Mariusz Błaszczak we wrześniu 2016 roku spotkał się z Polonią amerykańską w Instytucie Piłsudskiego w Nowym Jorku. Mówił tam o potrzebie nakręcenia filmu z aktorami hollywoodzkimi, na przykład o rotmistrzu Pileckim czy o polskich lotnikach, którzy walczyli w bitwie o Anglię. "Fundusze na taką produkcję miałyby pochodzić z budżetu państwa" – zapowiadał. Wyrażał niezadowolenie z polityki kulturalnej poprzedniego rządu, czyli np. promowania w USA takich filmów jak "Ida", czy "Pokłosie". "Trzeba zatrudnić Cruise'a, Gibsona czy kogoś, kto jest znany na całym świecie. Aktora hollywoodzkiego, który wcieliłby się w postać Polaka w czasie drugiej wojny i pokazał historię" – stwierdził Błaszczak.

Z analizy kolejnych informacji pojawiających się potem w mediach wynika, że pałeczkę w sprawie hollywoodzkich filmów przejęła Polska Fundacja Narodowa (PFN). Powstała pod koniec 2016 roku, jest w całości finansowana z budżetów 17 spółek Skarbu Państwa. W latach 2016-2019 spółki te przekazały jej łącznie 263,5 mln zł. Jednym z celi PFN jest promocja Polski za granicą.

O pracach nad realizacją dwóch filmów patriotycznych mówił w wywiadzie opublikowanym 21 stycznia 2017 roku na kanale YouTube telewizji wPolsce Cezary Jurkiewicz, ówczesny prezes PFN: "Chyba już słychać pogłoski o dwóch filmach i mogę to otwarcie powiedzieć. Mówimy o dwóch produkcjach dotyczących: jeden - pierwszej wojny światowej, drugi - drugiej wojny światowej. I tutaj przy pierwszej wojnie światowej mowa jest o udziale żołnierzy amerykańskich w wojnie o odzyskanie niepodległości, mówimy o dywizjonie Kościuszko, (...) a druga produkcja, myślę, że będzie stricte związana z fragmentem przemówienia prezydenta Donalda Trumpa o Jerusalem Avenue. Bo prezydent Trump, wypowiadając tę nazwę, myślę, że oprócz tego, że unaocznił całemu światu, w tym momencie Warszawa stała się stolicą całego świata, pokazał wydarzenie jednostkowe, to jednocześnie pokazał jedną rzecz - zadał pytanie o polski antysemityzm. Skoro wtedy i dzisiaj istnieją Aleje Jerozolimskie, Jerusalem Avenue w Warszawie". 

Zapytywany o "głośne nazwiska", które miałyby wystąpić w filmie, prezes odparł: "Mamy, jesteśmy w trakcie rozmów, można to oficjalnie powiedzieć. Zarówno chcemy rozmawiać z Mellem Gibsonem i Clintem Eastwoodem na temat tych dwóch produkcji".

15 lutego 2018 senator Jan Filip Libicki w oświadczeniu senatorskim zapytał ministra kultury Roberta Glińskiego i prezesa zarządu PFN Cezarego Andrzej Jurkiewicza o to, jakie programy zrealizowała PFN od momentu swojego powstania, jakie wynagrodzenie pobrał zarząd PFN od momentu, kiedy się ukonstytuował oraz jakie projekty fundacja planuje realizować w latach 2018 i 2019. W odpowiedzi przekazanej przez Jurkiewicza 5 marca czytamy, że PFN podjęła decyzje o produkcji i promocji pełnometrażowych filmów o rodzinie Ulmów oraz o rotmistrzu Witoldzie Pileckim.

W czerwcu 2019 roku "Rzeczpospolita" informowała, że "Polska Fundacja Narodowa prowadzi rozmowy o hollywoodzkim filmie". Ówczesny prezes PFN Filip Rdesiński w wywiadzie dla miesięcznika "Wpis - Wiara, Patriotyzm i Sztuka" powiedział, że PFN dociera "do środowisk hollywoodzkich i proponujemy pewien wkład finansowy" (cyt. za "Rzeczpospolita"). Zapewniał: "Jesteśmy w stałym kontakcie z Hollywood. Żeby nie wpłynąć na negocjacje, nie mówię o nich publicznie, dopóki nie będzie efektów. Zdradzę tylko, że trwa wiele rozmów. (…) Niewiele mogę ujawnić, wspomnę jedynie ogólnie, że na film zasługują niewątpliwie sylwetka rotmistrza Pileckiego i jego niezwykłe bohaterstwo".

Kadr ze spotu Polskiej Fundacji NarodowejPolska Fundacja Narodowa

W tym samym wywiadzie chwalił się wyprodukowaniem we współpracy z amerykańskim reżyserem Peterem Greenbergiem filmu dokumentalnego z serii "The Royal Tour", w którym w rolę przewodnika po Polsce wciela się premier Mateusz Morawiecki.

Wiceminister kultury, 2019 rok: "Sformułowanie 'hollywoodzka superprodukcja' to jest wymysł dziennikarzy"

Kwestia realizacji "hollywoodzkiego filmu o polskich bohaterach" została poruszona 26 listopada 2019 roku w porannej rozmowie radia RMF FM z wiceministrem kultury Jarosławem Sellinem. Pytanie padło w kontekście wstrzemięźliwości Senatu co do odbudowy Pałacu Saskiego oraz władz Warszawy w sprawie Pomnika Bitwy Warszawskiej. "Senat czy prezydent Trzaskowski odpowiada również za to, że w tym roku nie odbędzie się żadna hollywoodzka premiera superprodukcji o polskich bohaterach?" – zapytał prowadzący rozmowę Robert Mazurek. "To sformułowanie 'hollywoodzka superprodukcja' to jest wymysł dziennikarzy i między innymi pana redaktora..." – odpowiedział minister Selin. To ostatnie twierdzenie dementowaliśmy w Konkret24.

Bo – przypomnijmy - w programie "Jeden na jeden" TVN24 w listopadzie 2017 roku Sellin otrzymał pytanie od widza: "Swego czasu Ministerstwo Kultury zapowiadało, że będzie się starało we współpracy z reżyserami z Hollywood nakręcić film o jakimś wycinku historii Polski. Chciałem zapytać, czy w ogóle podjęto takie kroki, a jeśli tak, to na jakim etapie obecnie ta sprawa?". I odpowiedział: "Ja wiem o co najmniej trzech produkcjach filmowych, konkretnych tematach podejmowanych przez polskich twórców we współpracy z Amerykanami. Można to w skrócie nazwać produkcją hollywoodzką i myślę, że takie koprodukcje będą".

W RMF FM Selin dopytywany, czy "bierzemy Amerykanów tylko nie z Hollywood?", odparł: "Ja to potwierdzam. Amerykanie są coraz mocniej obecni na polskim rynku, również ze względu na naszą ustawę o zachętach. Polska jest teraz atrakcyjnym miejscem do produkcji filmów, również amerykańskich, i zapewniam pana, że również filmy dotyczące polskiej historii realizowane przez Amerykanów będą".

W 2019 roku serwis fact-checkingowy Demagog.org obietnicę hollywoodzkiego filmu składaną przez Kaczyńskiego i kolejne osoby związane z obozem władzy oceniła jako niezrealizowaną.

Mel Gibson zatrudniony. Nie do filmu, tylko do spotu za 2,5 mln zł

Przypomnijmy: minister Błaszczak w 2016 roku mówił o zatrudnieniu Mela Gibsona, Toma Cruise'a czy innego "aktora hollywoodzkiego, który wcieliłby się w postać Polaka w czasie drugiej wojny i pokazał historię". Gibsona faktycznie zatrudniono, ale nie do wielkiej produkcji filmowej zapowiadanej przez władze, tylko do spotu stworzonego z okazji setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Nie grał Polaka z czasów drugiej wojny, tylko był narratorem opowieści o historii Polski. Jak można się dowiedzieć ze sprawozdania PFN za 2018 rok, spot z Gibsonem kosztował 2,5 mln zł. Był emitowany w listopadzie 2018 roku na całym świecie w mediach społecznościowych w dwóch wersjach językowych. Ten w polskiej odnotował na YouTube 2,2 mln wyświetleń. Wersja anglojęzyczna miała o 600 tys. wyświetleń więcej - informowaliśmy w 2020 roku w Konkret24.

Media o obietnicy PiS na temat hollywoodzkiej produkcjitvn24.pl, "Rzeczpospolita", Onet, "Newsweek Polska"

"Raport Pileckiego" - film z 38-milionowym budżetem, lecz wciąż bez daty premiery

W 2019 roku PFN informowała, że podpisała umowę z Wytwórnią Filmów Dokumentalnych i Fabularnych na realizację wysokobudżetowego filmu fabularnego "Raport Pileckiego". Produkcja ma opowiadać o losach żołnierza Armii Krajowej rotmistrza Witolda Pileckiego i miała powstawać we współpracy z Polskim Instytutem Sztuki Filmowej.

Co o niej wiemy? We wrześniu 2022 roku dziennikarze "Newsweek Polska" Jakub Korus i Aleksander Hudzik opisali wyniki swoich ustaleń w sprawie tego filmu. Po trzech latach, zmianie reżysera w trakcie produkcji i przygotowaniu dwóch wersji filmu wciąż nie była znana data jego premiery. Dziennikarze pisali, że budżet "Raportu Pileckiego" wyniósł 38 mln zł; 16 mln zł przekazała PFN, resztę dorzucili Telewizja Polska i Ministerstwo Kultury. Temistokles Brodowski odpowiadający w PFN za relacje z mediami przekazał "Newsweekowi", że nakręcono "film emocjonujący", "prawdziwy, przejmujący i dobrze zrealizowany"; film ma być na etapie finalnej postprodukcji. WFDiF zapewniała, że premiera filmu planowana jest na 2023 roku – pisali dziennikarze "Newsweek Polska".

5 maja wysłaliśmy do WFDiF pytania o datę premiery filmu oraz czy został do niego zatrudniony znany hollywoodzki aktor lub aktorka. W odpowiedzi Piotra Kozickiego z działu komunikacji WFDiF czytamy, że premiera filmu planowana jest "w trzecim kwartale 2023 roku" i że "w filmie nie został zatrudniony żaden hollywoodzki aktor ani aktorka".

Miliony PFN na agencję w Hollywood, a film nie powstał

W czerwcu 2020 roku Onet informował w tekście Andrzeja Stankiewicza, że PFN wynajęła w Hollywood agencję Rogers & Cowan, która reprezentuje gwiazdy kina, muzyki i sportu. Ta miała pomóc w kręceniu filmów o Polsce i zainteresować międzynarodowe gwiazdy kina udziałem w nich.

W niecałe półtora roku amerykańska agencja otrzymała od PFN w sumie ponad 1,5 mln dolarów, czyli 6 mln zł. Stankiewicz zauważył, że "żaden obraz nie powstał, ale agencja zainkasowała setki tysięcy dolarów, głównie za promocję w USA filmu dokumentalnego z udziałem Mateusza Morawieckiego". W krótkich spotach wystąpili dwaj klienci Rogers & Cowan: wspomniany Mel Gibson oraz Liam Neeson (w spocie o Bitwie Warszawskiej).

Kolejny filmowy projekt PFN i kolejne miliony złotych

"Raport Pileckiego" to nie jedyny film, który pojawia się w opowieściach o superprodukcjach mających pokazać światu historię Polski. 7 września 2022 roku do obietnicy PiS dotyczącej takiej superprodukcji wróciła "Rzeczpospolita". "Obecnie trwają finalne prace oraz recenzje kilku wariantów scenariuszy przygotowanych przez amerykańskiego scenarzystę. Równolegle trwa proces rozmów z zagranicznymi producentami" – przekazał dziennikowi Temistokles Brodowski z PFN. Bohaterem przygotowywanego przez PFN filmu miał być Merian C. Cooper - amerykański filmowiec i twórca "King Konga" z 1933 roku. W mundurze pilota Wojska Polskiego walczył w wojnie polsko-bolszewickiej. Na produkcję tego filmu PFN przeznaczyła już około 8 mln zł.

Zapytaliśmy PFN, na jakim etapie jest ta produkcja i kto jest w nią zaangażowany oraz czy pojawią się w niej hollywoodzcy aktorzy. "Polska Fundacja Narodowa nie produkuje i nie partycypuje w produkcji filmu biograficznego o Merianie C. Cooperze. Prowadzimy natomiast w tym zakresie prace dokumentacyjne i przygotowawcze. Pragniemy zaznaczyć także, że postać Meriana C. Coopera jest bezsprzecznie postacią bardzo ważną, integrującą historię Polski i USA" – przekazała nam PFN 10 maja tego roku.

"Rzeczpospolita" pisała, że plany na film o tej samej osobie ma też amerykańska Foundation to Illuminate America's Heroes. Według dziennika ona ma "gotowy profesjonalny scenariusz, a jego wykorzystaniem starała się zainteresować polskie władze". Jak ustaliła "Rzeczpospolita", "PFN realizuje swój projekt filmowy niezależnie od Amerykanów".

Obietnice minus. Piotr Jaźwiński o tym, jak PiS zapowiadał "słuchanie obywateli"
Obietnice minus. Piotr Jaźwiński o tym, jak PiS zapowiadał "słuchanie obywateli"TVN24

Czy więc doczekamy się zapowiadanej przez lata hollywoodzkiej produkcji o historii Polski? Jeśli tak, to kiedy? Pierwsze pytanie w tej sprawie przesłaliśmy Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego 24 kwietnia, potem je ponawialiśmy. Z odpowiedzi otrzymanej 16 maja dowiadujemy się, że: "Z uwagi na pandemię realizacja koprodukcji międzynarodowych była przez 3 lata mocno utrudniona. W 2020 roku niemal każde terytorium światowe wprowadziło restrykcje i ograniczenia dotyczące sektora filmowego, w wielu miejscach wstrzymując zdjęcia lub odwołując produkcje wskutek wprowadzania lockdownów".

Rzeczniczka resortu informuje, że w ciągu ostatnich ponad siedmiu lat dzięki wsparciu MKiDN, instytucji mu podległych oraz "znacznemu zaangażowaniu" TVP i Polskiej Fundacji Narodowej powstało ponad 140 filmów fabularnych, dokumentalnych, seriali i animacji o polskiej historii, a ponad 140 kolejnych jest na etapie realizacji lub w fazie przygotowań. I dalej wymienia po prostu listę zrealizowanych "koprodukcji międzynarodowych opowiadających o polskiej historii" - np. filmy "Żeby nie było śladów" (reż. J. P. Matuszyński), "Strefa interesów" (reż. Jonathan Glazer), "Kos" (reż. Paweł Maślona), "Przysięga Ireny" (reż. Louise Archambault). W przygotowaniu mają być kolejne międzynarodowe projekty: film opowiadający historię rodziny Ulmów pt. "Jak bardzo mnie kochasz?" (reż. Rafał Wieczyński), film "Cooper" przedstawiający historię Meriana Coopera, film o armii Andersa, hollywoodzki remake - film oparty na biografii płk. Ryszarda Kuklińskiego "Jack Strong". Wśród wymienionych przez rzeczniczkę pozycji są filmy nie dotyczące drugiej wojny światowej, jak np. "Żeby nie było śladów" czy "Kos".

Trudno którąś z tych produkcji uznać za "wielki hollywoodzki film", "z powszechnie znanymi w świecie aktorami", "z powszechnie znanymi reżyserami", który "pokaże, jak naprawdę wyglądała wojna w Polsce".

PiS mówi o wymianie elit. Zapowiada inwestycje w kino
PiS mówi o wymianie elit. Zapowiada inwestycje w kino10.10.2019 | Na finiszu kampanii wyborczej w Sosnowcu Jarosław Kaczyński mówił o wymianie elit - w tym tych kulturalnych, które zdaniem prezesa PiS niszczyły reputację Polski. Wywołane do tablicy elity mówią stanowcze "nie" kulturze podporządkowanej politycznie. Chcą tworzyć filmy po swojemu, szczególnie te historyczne.tvn24

Jak powstał cykl "Obietnice minus"

Zespół Konkret 24 zebrał i zweryfikował zapowiedzi obozu Zjednoczonej Prawicy, które pod koniec drugiej kadencji pozostają niespełnione. Poszukiwanie obietnic zaczęliśmy od początków 2015 roku - to wtedy, wraz z rozpędzającą się kampanią prezydencką Andrzeja Dudy, zaczął się marsz prawicy po władzę. Przejrzeliśmy obietnice z dwóch kampanii prezydenckich, dwóch kampanii parlamentarnych, wyborów samorządowych i do Parlamentu Europejskiego – bo to przed elekcjami politycy najczęściej wiele obiecują. Sprawdzaliśmy, czy w okresie między wyborami rzucane publicznie przez rządzących zapowiedzi się zmaterializowały. Tak powstał zbiór kilkudziesięciu obietnic, które Zjednoczona Prawica złożyła w ostatnich latach, ale ich "nie dowiozła". Kolejne części cyklu będziemy publikować na Konkret24.tvn24.pl i na stronie głównej Tvn24.pl.

Lista jest otwarta – na bieżąco sprawdzamy wystąpienia prezydenta, polityków PiS, Solidarnej Polski, Partii Republikańskiej. Zachęcamy czytelników do kontaktu z nami i zgłaszania propozycji do weryfikacji. Można to zrobić zarówno przez formularz na stronie, jak i mailem na adres konkret24@tvn.pl.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: PFN

Pozostałe wiadomości

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+

Najpierw w sieci pojawiły się zdjęcia billboardów z hasłem po angielsku i hebrajsku. Potem zaczęło się oskarżanie rządu o rozpoczęcie "akcji przesiedleńczej Żydów do Polski". W efekcie wylała się fala antysemickich komentarzy. Oto historia, jak ludzka dezorientacja doprowadziła do politycznej dezinformacji.

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

Źródło:
TVN24+

"To jest wiara!", "tak Polacy powinni reagować na zdejmowanie krzyży" - komentują internauci wideo, które rzekomo przedstawia setki drewnianych krzyży ustawionych przy drodze gdzieś na Korsyce. Tak mieszkańcy mieli zareagować na wyrok dotyczący usunięcia krzyża z przestrzeni publicznej. Jednak nie wszystkie elementy tego przekazu są prawdziwe.

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

Źródło:
Konkret24

"System zniewolenia człowieka"; "nazistowskie rozwiązanie"; "stała inwigilacja non stop" - tak internauci reagują na doniesienia o unijnym urzędzie rzekomo kontrolującym wydatki obywateli i mającym możliwość zamykania ich kont. Tyle że działalność urzędu dotyczy czegoś innego.

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

Źródło:
Konkret24

Kordon samochodów, ogrodzenie i betonowe zapory - w takim otoczeniu ma się rzekomo odbywać tegoroczny świąteczny jarmark w belgijskim mieście Brugia. Choć trudno w ten widok uwierzyć - wielu wierzy, więc obraz generuje tysiące wyświetleń w sieci. Nie tylko polskiej.

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Źródło:
Konkret24

Słowa Jarosława Kaczyńskiego z konwencji PiS rozgrzały scenę polityczną. Prezes straszył, że Unia Europejska chce zniszczyć Polskę jako suwerenny kraj. Politycy PiS ochoczo tłumaczą, że dokona się to poprzez zmiany traktatów. A ponieważ to temat skomplikowany i wyborcom mało znany - łatwo można go sprowadzić do prostych tez. Fałszywych.

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Źródło:
Konkret24

"Wierna służąca Ukrainy" - piszą o minister edukacji Barbarze Nowackiej internauci, komentując jej rzekomą decyzję wprowadzenia języka ukraińskiego na maturę. Jednak to nie ona podpisała stosowne rozporządzenie - i nie jest to jedyne przekłamanie dotyczące tej reformy.

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Źródło:
Konkret24

Najpierw będą przejmować polskie firmy, a potem zajmą nasze miejsca - takie teorie o Ukraińcach coraz częściej docierają do Polaków, nie tylko przez internet. Wielu mogą się wydawać śmieszne czy wręcz absurdalne, ale ekspertów od dezinformacji nie śmieszą. Oni przestrzegają: "słowa kształtują naszą wizję świata".

"Zawłaszczają Polskę". Teoria absurdalna? Ekspertów jakoś nie śmieszy

"Zawłaszczają Polskę". Teoria absurdalna? Ekspertów jakoś nie śmieszy

Źródło:
TVN24+

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

"Zabrać resztki suwerenności narodowej i stworzyć z UE superpaństwo zarządzane z Brukseli" - to ma być cel przegłosowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego. To znaczy tak interpretuje to europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, bo rzeczywistość jest nieco inna.

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Przystąpienie przez Polskę do Europejskiej Tarczy Antyrakietowej, zwanej potocznie żelazną kopułą, było jednym z ważniejszych tematów w kwietniu 2024 roku. Deklaracja o dołączeniu do tej inicjatywy była powtarzana przez czołowych polityków obozu rządzącego, ale jakiś czas temu temat ucichł. Sprawdzamy, co z przystąpieniem Polski do europejskiej żelaznej kopuły.

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

Źródło:
Konkret24

Można tę historię komentować, że jest "jak z filmu Barei" - lecz nikomu nie było do śmiechu. Bo nie chodzi tylko o 150 ton ziemniaków i straty materialne. W tym zdarzeniu jak w soczewce widać, czym skutkuje bezrefleksyjna wiara w każdy przekaz i jak łatwo od takiej wiary przejść do działania. To klasyczna historia-chwast. Oto jak ją rozsiewano.

Nie widzieli, a uwierzyli. Dziś z pola zniknęło 150 ton ziemniaków, a jutro?

Nie widzieli, a uwierzyli. Dziś z pola zniknęło 150 ton ziemniaków, a jutro?

Źródło:
TVN24+

Czy kobiety w Iranie nie muszą już zasłaniać głów hidżabem? Polski internauta przekonuje, że informacje o zmianach w prawie pochodzą od irańskich władz. Okazuje się jednak, że to doniesienie jest nieprawdziwe, a jego podstawą są słowa jednej osoby.

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

Źródło:
Konkret24

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości zarzuca ministrowi sprawiedliwości, że zarządził utajnienie oświadczeń majątkowych prokuratorów, co ma być złamaniem prawa. Tyle że działanie Waldemara Żurka dotyczy zupełnie innej kwestii.

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Źródło:
Konkret24

Debata o pakcie migracyjnym wróciła wraz ze zbliżaniem się terminu decydowania o mechanizmie solidarnościowym. Poseł PiS Jarosław Sellin, przekonując, że prezydent Karol Nawrocki nigdy się na relokację migrantów do Polski nie zgodzi, przekonywał, że w tym celu może on nawet zamknąć polskie granice. Czy głowa państwa naprawdę ma takie kompetencje?

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Źródło:
Konkret24

Coraz częściej w politycznych dyskusjach pada stwierdzenie, że nie da się rozwiązać problemów z wymiarem sprawiedliwości bez resetu konstytucyjnego. Z tym że co innego rozumie pod tym określeniem Konfederacja, co innego prezes PSL, a nad czym innym debatują senatorowie koalicji rządzącej. Eksperci tłumaczą podstawy prawne i zwracają uwagę na tak zwany moment konstytucyjny.

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Źródło:
Konkret24

Były miejski radny z Poznania twierdzi, że przez ograniczenie prawa do świadczenia 800 plus dla cudzoziemców, ukraińskie dzieci przestają chodzić do polskich szkół. Jednak dwa fakty przeczą temu, by zmiana prawa już wpłynęła na ilość uczniów z Ukrainy.

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia zrujnowanego dworu mającego być rzekomo domem rodzinnym Fryderyka Chopina wywołały w sieci burzę komentarzy. Tylko że rozpowszechniane są z błędnym opisem.

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Źródło:
Konkret24

Zapowiedziana niedawno przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka nowa ustawa praworządnościowa to najlepszy dowód, że przez dwa lata koalicji 15 października nie udało się przywrócić rządów prawa w Polsce. To nie znaczy, że nie próbowano.

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych - także polskich - film mający przedstawiać terminal w Chinach, gdzie pracują wyłącznie autonomiczne pojazdy. Internauci przedstawiają to jako dowód wyższości Azji nad Europą, a chińska propaganda działa i zaciera ręce. Bo to sprytnie wpuszczony do sieci fake news.

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Źródło:
Konkret24

Czy po zawarciu porozumienia pokojowego między Izraelem a Hamasem palestyńscy bojownicy wrócili do Strefy Gazy w pełnym rynsztunku? Czy byli witani jak bohaterowie? Wyjaśniamy, co widać na nagraniu krążącym teraz w mediach społecznościowych.

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Źródło:
Konkret24

Przed wyborami w 2023 roku lewicowa koalicja ogłosiła aż 155 obietnic wyborczych. O ile udało się wprowadzić rentę wdowią, finansowanie in vitro czy uruchomić środki z KPO - to dużo istotnych obietnic, które miała na sztandarach, pozostaje niezrealizowanych. I nie chodzi tylko o zmianę prawa aborcyjnego czy wprowadzenie związków partnerskich.

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży informacja, że rodzice, którzy nie zaszczepią dzieci, będą płacić nawet do 50 tysięcy złotych kary grzywny. Sugeruje się, że to nowe prawo. Pojawia się data 17 października, od kiedy mają rzekomo obowiązywać "nowe zasady" w żłobkach. Wyjaśniamy przekłamania w tym przekazie.

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

Źródło:
Konkret24

Mimo że Polska otwarła już przejścia graniczne z Białorusią, to Chiny wykluczyły ją z kolejowego Jedwabnego Szlaku - twierdzą internauci, którzy obejrzeli krążące w sieci nagranie. Film jest spreparowaną fałszywką, w którą uwierzą osoby nie rozumiejące, czym naprawdę jest obecnie Jedwabny Szlak.

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

Źródło:
Konkret24

Poseł Konrad Berkowicz po raz kolejny postanowił przestrzec Polaków przed "ukrainizacją" - tym razem Rzeszowa. I po raz kolejny zrobił to, tworząc fake newsa. Nawet osoby mu sprzyjające uznały, że przekroczył granice.

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

Źródło:
Konkret24

Posłowie PiS krytykują rząd Tuska za system kaucyjny, który w exposé w 2019 roku zapowiadał premier Morawiecki. W 2023 roku głosowali za przyjęciem ustawy wprowadzającej ten system, ale teraz go krytykują. Z kolei obecna ministra klimatu przekonuje, że nowelizacja wprowadziła niewielkie zmiany – a jej resort informuje o wielu. Kto ma rację?

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Źródło:
Konkret24