"Bizancjum PiS" czy "pokora, umiar" - sprawdzamy, czy wzrosły wydatki instytucji państwowych

"Pokora, umiar" - sprawdzamy grafikę o wzrastających wydatkach instytucji państwowychtvn24/Facebook

Użytkownicy Facebooka udostępniają grafikę obrazującą wzrost wydatków najważniejszych instytucji państwowych w latach 2015 i 2019. Według jej autora, najwięcej wzrosły wydatki Kancelarii Prezesa Rady Ministrów - o ponad 200 mln zł. Tendencje przedstawione przez internautę są zbliżone do stanu faktycznego, jednak w niektórych przykładach są błędy.

Na jednym z facebookowych profili, publikujących treści krytyczne wobec rządu oraz Prawa i Sprawiedliwości, pojawiła się grafika dotycząca wydatków instytucji państwowych w 2015 i 2019 r.

"Bizancjum PiS za pieniądze podatnika" - można przeczytać w nagłówku. Na grafice wyszczególniono wydatki kancelarii prezydenta, premiera, a także Sejmu oraz Senatu.

Koszty wszystkich tych instytucji wzrosły. Według autora zestawienia, wydatki Kancelarii Prezydenta RP wyniosły w 2015 r. 167 mln zł, a w 2019 - 199,9 mln zł. Budżet KPRM miał wzrosnąć ze 126,6 mln w 2015 r. do 342,5 mln w 2019 r.

Wydatki Sejmu wzrosły w tym samym czasie - wedle grafiki - o ponad 165 mln zł, a Senatu o blisko 130 mln.

Wydatki Kancelarii Premiera pod lupą NIK. Polska i świat
Wydatki Kancelarii Premiera pod lupą NIK. Polska i świattvn24

"To nam się należało"

"Jak to szło? Pokora, umiar, nie idziemy do polityki dla pieniędzy, to nam się należało" - podsumował autor wpisu.

Dalej wspomniał m.in. o "prywatnym samolocie PiS", co jest aluzją do kontrowersji związanych z wykorzystywaniem samolotów rządowych przez byłego marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego. Zarzuty wobec PiS autor wpisu zestawił z opinią o "umierającej" służbie zdrowia i o niedostatecznych inwestycjach rządzących.

Grafika z danymi zaczęła rozprzestrzeniać się w sieci. Dotychczas ten jeden wpis udostępniono na Facebooku około 4,8 tys. razy. W komentarzach znalazły się głównie nieprzychylne opinie o PiS i rządzie Mateusza Morawieckiego.

"Fajnie bawić się za nie swoje pieniądze", "Nieźle się bawią i żyją za pieniądze podatnika", "I to ma być oszczędne państwo z pokorą. Ręce opadają, ludzie, do wyborów, bo tak dalej nie mogą nas okradać".

Jeden z internautów polemizował z niektórymi tezami wpisu: "A przed 2015 służba zdrowia kwitła i premier z prezydentem wydatków nie mieli? Przesada i manipulacja" - napisał.

Raporty z wykonania budżetu

Informacje dotyczące wysokości budżetu poszczególnych instytucji państwowych najłatwiej odnaleźć w uchwalanych co roku ustawach budżetowych. W tych z lat 2015-2019 plany wydatków Kancelarii Prezydenta RP, KPRM oraz Kancelarii Sejmu i Senatu można odnaleźć w załącznikach nr 2 do ustawy.

Rzeczywiste wydatki tych instytucji zwykle różnią się od planowanych. Dane o faktycznie zrealizowanych wydatkach publikuje Ministerstwo Finansów w rocznych sprawozdaniach z wykonania budżetu państwa. Na stronach ministerstwa dostępny jest nie tylko dokument podsumowujący rok 2018, ale i zestawienia archiwalne z lat 2006-2017.

Każdego roku analizę z wykonania budżetu państwa publikuje również Najwyższa Izba Kontroli. Jak można przeczytać na stronie tej instytucji: "Prezes NIK, wypełniając konstytucyjny obowiązek, co roku przedkłada Sejmowi na posiedzeniu plenarnym dokument 'Analiza wykonania budżetu państwa i założeń polityki pieniężnej', zawierający podsumowanie efektów prawie 400 jednostkowych kontroli budżetowych".

Właściwe tendencje, ale dużo błędów

Oficjalne dane udostępnione przez instytucje państwowe ujawniają błędy, które popełnił autor grafiki zamieszczonej m.in. na Facebooku. Podane kwoty w części były zgodne ze stanem faktycznym lub do niego zbliżone. W kilku miejscach zamieszczono jednak nieprawdziwe liczby.

Grafika zamieszczona na Facebooku zawiera nieścisłości
Grafika zamieszczona na Facebooku zawiera nieścisłościGrafika zamieszczona na Facebooku zawiera nieścisłościFacebook/Obserwator Rzeczywistości

Udostępnione dane dowodzą między innymi, że autor nie rozróżnił wydatków zaplanowanych w budżecie od tych rzeczywiście zrealizowanych. Wydatki zrealizowane w 2018 r. oznaczył jako przynależne do 2019 r.

W większości przypadków błędnie podane dane wskazują jednak na rzeczywiste tendencje wzrostu wydatków poszczególnych instytucji w ostatnich czterech latach.

342 mln? Tak, w 2018

Według autora zestawienia, największy wzrost wydatków budżetowych w latach 2015-2019 zarejestrowano w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Skokowy wzrost wydatków potwierdza wykres opracowany przez Konkret24 na podstawie oficjalnych danych.

Budżet KPRM w latach 2011-2014 pozostawał na podobnym poziomie. Wzrost o blisko 19 mln zł zanotowano w 2015 r. Kolejny wysoki wzrost, o blisko 50 mln zł, zanotowano w 2017 r. w porównaniu do roku wcześniejszego. Natomiast w 2018 r. budżet Kancelarii był wyższy od tego w 2017 r. o prawie 140 mln zł.

Wydatki Kancelarii Premiera (w mln zł)
Wydatki Kancelarii Premiera (w mln zł)Wydatki Kancelarii Premiera (w mln zł)

Zgodnie z raportem z wykonania budżetu, opublikowanym przez Ministerstwo Finansów, rzeczywiste wydatki KPRM w 2015 r. wyniosły 146,8 mln zł. Na grafice opublikowanej na Facebooku widnieje kwota 126,6 mln zł, co jest zbliżone do kwoty zaplanowanej w ustawie budżetowej na 2015 r. - 125,1 mln zł, a także równe kwocie wydatków KPRM w 2011.

Zamieszczona przy 2019 r. kwota 342,5 mln zł to informacja o rzeczywistej realizacji budżetu, ale w roku wcześniejszym - 2018 r. Różnica wydatków budżetowych między 2018 a 2015 r. to blisko 200 mln zł.

Planowany na 2019 r. budżet kancelarii wyniósł 256,5 mln zł.

Najwyższa Izba Kontroli w analizie wykonania budżetu państwa w 2018 r. wspomina o wzroście wydatków KPRM o 138,9 mln zł, czyli o 68,2 proc. w porównaniu z 2017 r. W największym stopniu wzrost wynikał z finansowania nowych instytucji - Narodowego Instytutu Wolności, Instytutu Współpracy Polsko-Węgierskiej, Polskiego Instytutu Ekonomicznego i Instytutu Europy Środkowej. Na te cele wydatkowano łącznie 86,9 mln zł.

W sprawozdaniu NIK możemy przeczytać, że wzrost wydatków KPRM w 2018 r. był spowodowany także: przekazaniem m.in. organizacjom pozarządowym większej liczby zadań publicznych (zwiększenie wydatków o 27,2 mln zł); wniesieniem 10 mln zł kapitału zakładowego do spółki, utworzonej w celu zapewnienia przygotowania i realizacji programu dotyczącego Centralnego Portu Komunikacyjnego; wydatkami związanymi z obchodami stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości (2,1 mln zł).

Wzrosty wydatków Kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy

Kancelaria Prezydenta w 2015 r., zgodnie z danymi Ministerstwa Finansów, wydała 163,5 mln zł. Kwota podana na grafice - 167 mln zł - jest zbliżona do kwoty wskazanej w ustawie budżetowej na 2015 r. - 167,6 mln zł.

Wydatki Kancelarii Prezydenta (w mln zł)

Jak było wcześniej? W roku 2011 wydatki budżetowe kancelarii Bronisława Komorowskiego wyniosły 170 mln zł i wzrosły o 13,9 mln zł w stosunku do wydatków w 2010 r. W 2012 r. nastąpił kolejny wzrost wydatków do poziomu blisko 178 mln zł. W latach 2012-2015 notowano spadki aż do poziomu 163,5 mln zł.

W 2016 r., pierwszym pełnym roku kadencji prezydenta Andrzeja Dudy, wydatki Kancelarii wzrosły o ok. 0,7 mln zł. Podobny wzrost zanotowano w 2017 r.

Kolejny rok przyniósł już znaczący wzrost wydatków Kancelarii Prezydenta - o 23,4 mln zł. W 2018 r. Kancelaria poniosła dodatkowe wydatki w związku z organizacją uroczystości 100-lecia odzyskania niepodległości (4,1 mln zł), Polskiej Wystawy Gospodarczej (4,1 mln zł) i referendum konstytucyjnego, które jednak ostatecznie nie doszło do skutku. Kontrolerzy NIK zwrócili uwagę, że w prezydenckiej kancelarii o 2,6 mln zł wzrosły w stosunku do 2017 r. wynagrodzenia i ich pochodne.

2019? "Oszczędzamy na waciki"

Na 2019 r. wydatki Kancelarii Prezydenta zaplanowano w wysokości 199,9 mln zł. To kwota tożsama z danymi zamieszczonymi na grafice na Facebooku. Jest o 0,5 mln zł niższa od wydatków w 2018 r. W stosunku do zrealizowanego budżetu Kancelarii w 2015 r. jest wyższa o 36,4 mln.

Dlaczego utrzymano wysoki budżet mimo zakończenia roku jubileuszu 100-lecia niepodległości? W październiku ubiegłego roku podczas posiedzenia sejmowej Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych, zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha tłumaczył to organizacją kolejnych wydarzeń powiązanych z rocznicą, w tym nawiązującej do niej "Polskiej Wystawy Gospodarczej". Duże koszty związane są również z realizacją prac budowlanych w siedzibie Biura Bezpieczeństwa Narodowego i zakupami sprzętu dla nowo tworzonej Służby Dyżurnej.

W dyskusji w Sejmie argumentację Pawła Muchy ostro krytykował poseł Platformy Obywatelskiej Jarosław Urbaniak. Przypomniał, że znaczące wzrosty wydatków kancelarii w 2018 r. tłumaczono organizacją referendum, które ostatecznie się nie odbyło. Zapowiedzi obniżenia budżetu o 0,5 mln zł w 2019 r. nazwał "chwytem budżetowym" oraz "klasyką rozrostu biurokracji". - Podnieśliśmy z jakichś powodów budżet dość drastycznie, czyli o 25 proc. rok do roku, w zeszłym roku, a teraz stwierdzamy, że jesteśmy oszczędni i oszczędzamy po prostu drobne na waciki - stwierdził Urbaniak.

Sejm coraz droższy

Największe wydatki z instytucji wymienionych na facebookowej grafice ma Kancelaria Sejmu. Zgodnie z raportem z wykonania budżetu za 2015 r., wydała 419,9 mln zł. Liczba ta znalazła się w zestawieniu udostępnionym przez internautę.

Kwota 585,6 mln zł zamieszczona przy 2019 r. jest o ponad 10 mln zł wyższa od kwoty zarezerwowanej w budżecie na ten rok - 575,6 mln zł. Prawdopodobnie autor grafiki powołał się na kwotę 585,5 mln zł wskazaną jako propozycję budżetu Sejmu w artykułach prasowych, publikowanych w połowie 2018 r.

Wydatki Kancelarii Sejmu (w mln zł)

Podczas ubiegłorocznego posiedzenia Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych szefowa Kancelarii Sejmu Agnieszka Kaczmarska tłumaczyła wysokie wydatki koniecznością poniesienia kosztów związanych z wyborami parlamentarnymi. Na związane z nimi m.in. odprawy dla odchodzących posłów, czy wynagrodzenia wypłacane w związku ze zmianą kadencji zamierzano przeznaczyć 32,7 mln zł.

W latach 2011-2014, za rządów koalicji PO-PSL, wydatki Kancelarii Sejmu pozostawały na zbliżonym poziomie. Znaczący wzrost zanotowano w roku wyborczym 2015. Różnica wydatków w porównaniu z 2014 r. wyniosła blisko 38 mln zł.

W pierwszym roku rządów Prawa i Sprawiedliwości wydatki Kancelarii Sejmu spadły o ok. 9 mln zł. W kolejnych latach notowano jednak znaczące wzrosty. W 2017 r. o blisko 37 mln zł, a w 2018 aż o ponad 74 mln zł więcej w porównaniu do poprzednich lat rozliczeniowych. Wg NIK wzrost wydatków Kancelarii Sejmu był spowodowany m.in. wydatkami inwestycyjnymi - 71 mln wydano na budowę budynku komisji sejmowych. NIK zwraca też uwagę, że ponad 1,7 mln zł wydano na nowe mundury Straży Marszałkowskiej.

Zaplanowane na rok wyborczy 2019 wydatki Kancelarii w wysokości 575,6 mln zł są o blisko 156 mln zł wyższe w stosunku do wydatków kancelarii w 2015 r., gdy także odbywały się wybory parlamentarne.

Senat też droższy

W przypadku budżetu Kancelarii Senatu, autor grafiki przy roku 2019 podał kwotę 230,2 mln zł, która była wstępną propozycją budżetu tej instytucji. W ustawie budżetowej na 2019 r. zaplanowano wydatki w wysokości 220,2 mln zł.

Podczas dyskusji w Komisji Regulaminowej, szef Kancelarii Senatu Jakub Kowalski, podobnie jak szefowa Kancelarii Sejmu, wyjaśniał zapotrzebowanie na zwiększenie finansowania zmianą kadencji. Mówił również o zwiększeniu finansowania na rzecz Polonii i Polaków za granicą - na ten cel zamierzano wydać 10 mln zł więcej.

W przypadku Kancelarii Senatu, w 2015 r. wydatkowano 85,3 mln zł. W ustawie budżetowej na ten rok zaplanowano 98,2 mln zł. Wskazana na grafice kwota 100,3 mln zł jest o 15 mln wyższa od stanu faktycznego.

Wydatki Kancelarii Senatu (w mln zł)

W 2011 r. wydatki Kancelarii Senatu wyniosły 163,6 mln zł. W kolejnym roku spadły o blisko 65 mln zł. W latach 2013-2015 wydatki Kancelarii wynosiły średnio ok. 84 mln zł.

Wraz z wyborem nowych władz, wydatki Kancelarii zaczęły dynamicznie wzrastać. W 2016 r. wyniosły 151,9 mln zł i były o blisko 67 mln zł wyższe niż w poprzednim roku. Kolejne lata przyniosły systematyczne wzrosty wydatków Kancelarii. W ubiegłym roku, w porównaniu do 2017 r., Senat wydał o 28 mln zł więcej, głównie na opiekę nad Polakami i Polonią za granicą.

W ustawie budżetowej na 2019 r. zaplanowano wydatkowanie 220,2 mln zł. To kwota o blisko 135 mln zł wyższa w stosunku do wydatków zrealizowanych w 2015 r.

Rachunek od państwa

Według wyliczeń Forum Obywatelskiego Rozwoju, w 2018 r. "Rachunek od państwa" wyniósł ponad 23 tys. zł i był o 1644 zł wyższy niż rok wcześniej. To całość wydatków publicznych, między innymi na emerytury, edukację oraz służbę zdrowia, w przeliczeniu na jednego mieszkańca.

Według analityków, każdy podatnik wydał 71 zł na pozycję "Urzędy naczelnych organów władzy państwowej, kontroli i ochrony prawa oraz sądownictwa". W 2017 r. było to 63 zł, w 2016 - 60 zł, a w 2015 - 58 zł.

Za zgłoszenie tematu dziękujemy czytelniczce. Zachęcamy do przesyłania propozycji tematów za pomocą przycisku "Zgłoś do sprawdzenia" na stronie głównej Konkret24 lub na adres e-mail konkret24@tvn.pl

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24, tvn24bis.pl; zdjęcie tytułowe: tvn24/Facebook

Źródło zdjęcia głównego: tvn24/Facebook

Pozostałe wiadomości

Unijni sędziowie stawiają się ponad polskim systemem konstytucyjnym, Trybunał Sprawiedliwości "zakazał Polsce powoływania się na swoją konstytucję" - tak politycy PiS przedstawiają wyrok TSUE dotyczący Trybunału Konstytucyjnego. Grzmią, że to próba odebrania Polsce suwerenności. Konstytucjonaliści tłumaczą: to nieprawda.

Politycy PiS: TSUE "zakazał powoływać się na konstytucję". Nieprawda

Politycy PiS: TSUE "zakazał powoływać się na konstytucję". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

"Zatrważające", "jedzenie cię zatruwa" - zaniepokojeni internauci komentują doniesienia o rzekomej szkodliwości papieru do pieczenia. Ekspertka uspokaja i wyjaśnia, czy i kiedy takie zagrożenie występuje.

"Papier do pieczenia może być toksyczny"? Ile w tym prawdy

"Papier do pieczenia może być toksyczny"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Do budynku urzędu wchodzi mężczyzna, a wraz z nim krowa, lama i kozy. Film pokazujący taką scenę krąży w sieci z wyjaśnieniem, że to rolnik, który z powodu umowy Unii Europejskiej z Mercosur nie daje już rady płacić podatków. Po pierwsze, ta umowa jeszcze nie obowiązuje. Po drugie..., rzeczywiście, coś takiego się wydarzyło, ale nie teraz.

"Przyszedł do urzędu skarbowego zapłacić podatki zwierzętami". Co to za historia

"Przyszedł do urzędu skarbowego zapłacić podatki zwierzętami". Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generują w polskiej sieci nagrania pokazujące protesty rolników we Francji - te prawdziwe i te fałszywe. Tak szerokie zastosowanie sztucznej inteligencji do tworzenia fake newsów na bazie prawdziwego wydarzenia spowodowało, że internauci już sami nie wiedzą, co jest prawdą, a co fałszem. I nawet w dobrej wierze dezinformują - też z pomocą AI.

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

Źródło:
Konkret24

"Chrześcijańskie szczucie na bliźniego" - komentują jedni. A inni wierzą i podają tę informację dalej. Chodzi o nagranie polityka Konfederacji Korony Polskiej, w którym insynuuje on, że w jednej z gdyńskich szkół zabroniono klasowej wigilii ze względu na uczniów z Ukrainy. Sam nic nie wie, nie sprawdził - ale mówi.

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

Źródło:
Konkret24

"Niemądra decyzja", minister "przekroczył swoje uprawienia", "samodzielnie nie może przekazać takiej kwoty" - grzmią politycy opozycji, krytykując decyzję ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego o przeznaczeniu 100 milionów dolarów na zakup amerykańskiego sprzętu dla Ukrainy. I dywagują, z jakich funduszy pójdzie ta pomoc. MSZ odpowiedział nam na to pytanie.

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Źródło:
Konkret24

"To już jawna okupacja" - piszą internauci, oburzeni rzekomym planem pilnowania polskich granic przez niemieckie wojsko. O tym "skandalu" poinformował Robert Bąkiewicz. Lecz to żaden skandal, tylko zwykły fake news.

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Źródło:
Konkret24

Roztrzęsiony rolnik żali się do kamery: "Nie mamy już nic. Traktują nas jak śmieci". A potem oglądamy, jak policja rekwiruje jakieś bydło. Ta przejmująca scena ma przedstawiać trwające we Francji protesty rolników. Wydaje się rzeczywista - lecz nie jest.

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

Źródło:
Konkret24

"Jest dość stary, ale nie zdawałam sobie sprawy, że był obecny przy narodzinach Jezusa" - tak internauci kpią z okładki książki o narodzinach Jezusa, na której znalazł się Donald Trump. Prezydent USA ma też być rzekomo lektorem tej historii. Wielu komentujących wątpi jednak, czy taka publikacja istnieje: "Serio? To jest naprawdę?".

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

Źródło:
Konkret24

"Całe narody nie wyginęły", mimo że wcale nie muszą się szczepić - przekonują ci, którzy walczą z obowiązkowymi szczepieniami w Polsce. Także polscy politycy. Rzeczywiście, inne europejskie narody jakoś nie wyginęły, choć większość szczepień u nich jest dobrowolna. Paradoks - czy jednak jest coś, o czym antyszczepionkowcy wam nie mówią?

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

Źródło:
TVN24+

Izraelski paszport Wołodymyra Zełenskiego mieli znaleźć funkcjonariusze ukraińskiej agencji antykorupcyjnej - taki przekaz rozpowszechniany jest w ostatnich dniach w polskiej sieci. To zbudowana na fałszywkach narracja, której celem jest zdyskredytowanie prezydenta Ukrainy.

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Źródło:
Konrket24

Ta historia wydaje się nieprawdopodobna. Ale dla tych, do których ją wymyślono, może być przekonująca - bo potwierdzi ich przekonania. Połączenie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Billa Cosby'ego i Jeffreya Epsteina nie jest przypadkowe w tej kolejnej odsłonie rosyjskiej dezinformacji.

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o ubogiej dekoracji choinki w Londynie rozgrzewa internet - nie pierwszy raz. Teraz powodem stało się nagranie na polskim profilu. Dominuje teza, że taki wygląd choinki jest efektem napływu muzułmanów do miasta czy nawet pochodzenia burmistrza Londynu. Internauci nie znają bądź celowo nie wspominają o niemal 80-letniej tradycji.

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

Źródło:
Konkret24

Ponad setka osób z postawionymi zarzutami, lecz aktów oskarżenia nieco ponad 30, a wyroków skazujących tylko kilka - po dwóch latach rządu Donalda Tuska najgłośniejsze afery Zjednoczonej Prawicy wciąż nie zostały rozliczone. Choć prace wymiaru sprawiedliwości przyspieszyły, byli rządzący skutecznie sypią piasek w tryby, a Polacy niecierpliwią się coraz bardziej. Oto jak wygląda stan rozliczeń.

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Źródło:
TVN24+

W kampanii wyborczej Donald Tusk zapowiadał - w razie wygranej - odchudzenie rządu. Nie udało się. Z kolei tegoroczna rekonstrukcja jego gabinetu miała być wręcz "systemową zmianą". Na półmetku kadencji sprawdzamy, co zostało z tych obietnic.

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Źródło:
TVN24+

Nagranie parowej lokomotywy w Kijowie krąży w sieci jako dowód, że problemy z dostawami energii przygniatają walczącą Ukrainę. Promuje to rosyjska propaganda, a internauci rozpowszechniają. Otóż parowozy rzeczywiście wyjechały na tory w Kijowie, lecz powód był inny.

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

Źródło:
Konkret24

"Zachód upada", "Europa staje się skansenem", my dyskutujemy o nakrętkach do plastikowych butelek, a Chiny otwierają kolejny wiadukt dla superszybkich pociągów. Gdzieś już to czytaliście? Zapewne nie raz, nawet niektórzy polscy politycy wchodzą w tę narrację. A partia Xi Jinpinga tylko zaciera ręce. Nie tylko ona.

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

Źródło:
TVN24+

Zgoda Komisji Europejskiej na wsparcie budowy elektrowni jądrowej z polskiego budżetu uruchomiła wśród polityków PiS narrację, że Polska "nisko upadła". Kpią, że skoro musimy pytać Brukselę o zgodę na wydanie własnych pieniędzy, to "tak właśnie wygląda suwerenność Polski w praktyce". O istotnej rzeczy nie informują.

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Źródło:
Konkret24

Władze Chersonia szykują się do ucieczki, wysyłają już swoje rodziny do Polski - tak ma wynikać z posiedzenia rady miasta, z którego zapis rzekomo wyciekł do sieci. Nagranie rzeczywiście istnieje, lecz reszta to rosyjska fałszywka. Jej główne cele są trzy.

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

Źródło:
Konkret24

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24