Bon turystyczny: od "dopingu przez prezydenta" do "propozycji pana prezydenta"

Adam Bielan w "Rozmowie Piaseckiego"tvn24 | tvn24

Adam Bielan, rzecznik sztabu wyborczego Andrzeja Dudy, pytany, dlaczego bon turystyczny 1000 zł na każdego pracującego prezydent zmienił na bon 500 zł na dziecko, odparł: "Pan prezydent niczego nie zmieniał". W maju mówił, że był świadkiem, jak Andrzej Duda dopinguje wicepremier Jadwigę Emilewicz, by przyspieszyła prace nad bonem turystycznym.

Według zapowiedzi przedstawicieli rządu część pracujących Polaków miała otrzymać bon wakacyjny w wysokości 1000 zł, który można będzie wykorzystać na wakacyjne aktywności na terenie Polski. Bon miały dostać wyłącznie osoby zatrudnione na umowę o pracę, które pobierają pensję do wysokości średniej krajowej.

O propozycji bonu turystycznego poinformowała 1 kwietnia wicepremier, minister rozwoju Jadwiga Emilewicz na antenie Radia Maryja. "Chcielibyśmy Polaków wesprzeć takim bonem o wartości tysiąca złotych na wydarzenie, wycieczkę, udział turystyczny" – mówiła wicepremier.

Rząd proponuje bony o wartości 1000 złotych na wakacje
Rząd proponuje bony o wartości 1000 złotych na wakacjeFakty po południu

Adam Bielan, szef sztabu prezydenta Andrzeja Dudy, potwierdzał w maju, że rząd pracuje nad takim programem - a prezydent go wspiera.

Po tym, gdy w sobotę 6 czerwca prezydent ogłosił, że bon o wysokości 500 zł otrzyma rodzina na każde dziecko, Bielan odcina się od wcześniejszej propozycji rządu, tłumacząc, że w obozie władzy toczyły się dyskusje na temat bonu, a ich finalnym efektem jest propozycja prezydenta.

"Pan prezydent dopingował panią premier"

Bony na kwotę 1000 zł mieli otrzymać pracownicy na umowach o pracę zarabiający do 5,2 tys. zł brutto. Na program miano wydać 7 mld zł.

Program bon turystyczny 1000+ komentował 28 maja Adam Bielan w programie "Tłit" w Wp.pl. Prowadzący Michał Wróblewski, zwracając uwagę na zapowiedzi przedstawicieli rządu chcących zdążyć z wprowadzeniem programu bon 1000+ przed wakacjami, zapytał Bielana, czy prezydent wesprze rządzących. "Na pewno" - stwierdził szef sztabu prezydenta Dudy.

"Sam byłem wczoraj świadkiem w Pałacu Prezydenckim wieczorem, jak pan prezydent na spotkaniu z panią premier Emilewicz, dopingował panią premier, bo pani premier odpowiada za dział turystyka w polskim rządzie i tego, by przyspieszyć prace nad tego typu rozwiązaniami" - mówił Bielan. Podkreślał, że branża turystyczna była dziedziną gospodarki, która najmocniej odczuła skutki związane z koronawirusem.

Prowadzący dopytywał Adama Bielana w sprawie programu bon 1000+, m.in. czy prezydent namawia wicepremier Emilewicz do przyspieszenia prac nad projektem. Bielan jednak nic więcej nie chciał powiedzieć. "Nie mam w tej chwili żadnych informacji, które mógłbym przekazać opinii publicznej" - stwierdził.

Prezydent zapowiada bon turystyczny 500+

W sobotę 6 czerwca Andrzej Duda spotkał z mieszkańcami Stalowej Woli (województwo podkarpackie). Tam zapowiedział przekazanie bonu turystycznego rodzinom: na każde dziecko po 500 zł, które będzie można przeznaczyć na wydatki związane z wakacyjnym wyjazdem.

"Te pieniądze będą tak emitowane, ten bon turystyczny będzie emitowany jak 500 plus. Rodziny będą otrzymywały bon turystyczny na dziecko, to będzie 500 złotych na każde dziecko w rodzinie do wykorzystania na potrzeby wypoczynku turystycznego, wyjazdów, kolonii, wczasów, wszystkiego tego, co z tym związane" – mówił Duda. Zapowiedział, że o szczegółach będzie mówił w najbliższych dniach. Stwierdził, że rozwiązanie jest już praktycznie gotowe. "Mam nadzieję, że skorzystanie z tego już w te wakacje przez rodziny, przez dzieci, przez młodzież będzie możliwe, a finalnie – że te pieniądze po pierwsze ułatwią życie rodzinom, a po drugie, trafią dokładnie do polskiej branży turystycznej w czasach kryzysowych" – dodał.

W poniedziałek, 8 czerwca w Ustce prezydent mówił już o szczegółach projektu bonu turystycznego dla rodzin z dziećmi. Przekazał, że będzie można go wykorzystać do końca 2021 roku. "Mam nadzieję, że bon turystyczny będzie już w te wakacje" - wyjaśnił Duda. Jak informował portal TVN24.pl, prezydent zapowiedział, że bon ma mieć postać cyfrową: będzie można go uzyskać przez platformę usług elektronicznych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, a przyznany zostanie po weryfikacji.

"Pan prezydent niczego nie zmieniał"

We wtorek 9 czerwca Adam Bielan był gościem programu "Rozmowa Piaseckiego" w TVN24. Nie potwierdzał już, że prezydent wspierał program rządu bon 1000+.

9.06.2020 Adam Bielan o bonie turystycznym w "Rozmowie Piaseckiego"
9.06.2020 Adam Bielan o bonie turystycznym w "Rozmowie Piaseckiego"tvn24

Dziennikarz zapytał rzecznika sztabu wyborczego Andrzeja Dudy, dlaczego bon 1000 zł na każdego pracującego zmienił prezydent na bon 500 zł na dziecko. "Pan prezydent zaproponował bon 500 złotych na dziecko, pan prezydent niczego nie zmieniał. Ta propozycja została przyjęta przez większość rządową" - odpowiedział Adam Bielan.

Konrad Piasecki przypomniał, że "wcześniej rząd proponował 1000 złotych dla każdego pracującego, mówił o wydaniu 7 mld zł na ten plan, po czym prezydent zaproponował 500 zł na dziecko i 3 mld na to". "Mówi pan o wypowiedziach jednego z ministrów, natomiast nigdy to nie była propozycja rządu" - stwierdził Adam Bielan.

Na to Piasecki zauważył, że o programie 1000+ mówiła wicepremier i minister rozwoju Jadwigi Emilewicz, która jest odpowiedzialna za przygotowanie bonu turystycznego. "Propozycja rządowa to propozycja, która uzyska akceptację Rady Ministrów" - odparł Adam Bielan. "Toczyły się w naszym obozie na ten temat dyskusje, finalnym efektem tej dyskusji jest propozycja pana prezydenta, którą zaproponował w weekend, a jej szczegóły przedstawił wczoraj" - mówił. Zapowiedział, że ta propozycja zostanie skierowana do parlamentu w "trybie błyskawicznym".

Pytany, dlaczego prezydent daje propozycje gorsze, niż proponowała minister Emilewicz, Adam Bielan odparł: "Nie wiem, czy jest gorsza. Ta propozycja jest skierowana do rodzin z dziećmi".

Jedynym kryterium posiadanie dzieci

O bonie turystycznym Adam Bielan mówił także w poniedziałek 8 czerwca w Programie 1 Polskiego Radia. "Szczegóły zostaną ujawnione w tym tygodniu, w ciągu najbliższych dni" - zapowiadał, podobnie jak wcześniej prezydent. "Chcemy, żeby program wszedł w życie jeszcze w te wakacje. Wiemy, że mamy początek czerwca, ale zrobimy wszystko, żeby cały proces decyzyjny, a później legislacyjny, czyli prace parlamentu, trwały jak najszybciej" - dodał Bielan.

"To będzie program adresowany dla rodzin z dziećmi, bo środki będą dystrybuowane analogicznie do programu 500 Plus, czyli wszystkie osoby, które posiadają dzieci, będą mogły z tego bonu skorzystać" - tłumaczył.

Dopytywany, czy będzie jakiś próg dochodowy, odparł: "Chcielibyśmy, żeby to był program skierowany dla wszystkich dzieci. Oczywiście beneficjentem tego programu będzie również polska branża turystyczna, bo te środki to nie będzie gotówka; to będą środki, które będzie można wykorzystać w Polsce, w polskich firmach turystycznych, w hotelach, w całym biznesie turystycznym, który przeżywa olbrzymie kłopoty ze względu na konieczność wprowadzenia po stanie epidemii rozmaitych ograniczeń w funkcjonowaniu tej branży".

Na zorganizowanej tego samego dnia konferencji prasowej wicepremier Jadwiga Emilewicz poinformowała, że jedynym kryterium otrzymania bonu turystycznego jest posiadanie dzieci.

"Pierwsze płatności z bonu turystycznego chcemy realizować w ostatnim tygodniu lipca" - zapowiedziała w poniedziałek 8 maja wicepremier Emilewicz. Do uruchomienia świadczenia potrzebna jest zgoda Komisji Europejskiej. "Nie spodziewam się trudności związanych z bonem turystycznym z dwóch powodów. Po pierwsze, bo podobne rozwiązania były w różnych państwach członkowskich i one były przejmowane także przed pandemią. Po drugie, ze względu na jego powszechność" - podkreśliła Emilewicz.

Bonem turystycznym można będzie zapłacić za pobyt w hotelu na terenie kraju, a także za część atrakcji turystycznych. Będzie ważny do końca 2021 roku, a szacowana wartość wydatków rządowych na ten cel przekracza 3 mld zł.

Autor: Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24, TVN24, zdjęcie: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24 | tvn24

Pozostałe wiadomości

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24