FAŁSZ

Dlaczego Wielka Brytania może już szczepić na COVID-19? Michał Dworczyk: "To wynik wyjścia z UE". Nieprawda

Dlaczego Wielka Brytania może już szczepić na COVID-19? Michał Dworczyk: "To wynik wyjścia z UE". NieprawdaShutterstock

Politycy brytyjskiej partii rządzącej - a także niektórzy politycy PiS - twierdzą, że to dzięki brexitowi Wielka Brytania może już rozpocząć szczepienia na COVID-19. Jednak brexit nie ma z tym nic wspólnego. Na Wyspach wykorzystano procedurę awaryjną dopuszczoną w unijnym prawie, z której może skorzystać każde państwo członkowskie. Planują to zrobić także Węgry.

Brytyjski rząd poinformował 2 grudnia, że w drugim tygodniu tego miesiąca mogą się zacząć szczepienia obywateli na COVID-19. Wielka Brytania jest pierwszym krajem w Europie, który zaczyna to robić. Kilku politykówpartii rządzącej - czyli Partii Konserwatywnej - stwierdziło publicznie, że było to możliwe tak szybko z powodu wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.

W ten sam sposób fakt rychłego rozpoczęcia szczepień na COVD-19 na Wyspach komentowali politycy Zjednoczonej Prawicy. Tylko że brexit nie ma z tym nic wspólnego.

Brytyjski minister: "Byliśmy w stanie przyspieszyć z powodu brexitu"

2 grudnia brytyjski Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych i Wyrobów Medycznych (Medicines & Healthcare products Regulatory Agency) stwierdził, że wyprodukowana przez firmy Pfizer i BioNTech szczepionka przeciw COVID-19 jest bezpieczna. Tego samego dnia Matt Hancock, brytyjski minister zdrowia, stwierdził, że szczepienia mogą się zacząć już "od przyszłego tygodnia" (czyli od 7 grudnia).

Wielka Brytania to pierwszy zachodni kraj, który zatwierdził do powszechnego stosowania szczepionkę przeciw COVID-19. Wcześniej zrobiły to Chiny i Rosja, ale bez wykonania wszystkich koniecznych testów.

Tymczasem Europejska Agencja Leków (EMA) nie zatwierdziła do tej pory żadnej szczepionki przeciwko COVID-19. Ma to nastąpić 29 grudnia.

W środę 2 grudnia na antenie Times Radio brytyjski minister zdrowia Matt Hancock tłumaczył m.in. okoliczności zatwierdzenia na Wyspach szczepionki na COVID-19: "Wielka Brytania jest pierwszym krajem na świecie, który ma zatwierdzoną szczepionkę" - powiedział i wymienił dwa powody. "Po pierwsze, ponieważ MHRA znakomicie współpracowała z producentami (...). Po drugie (...), z powodu brexitu byliśmy w stanie to zrobić, bazując na brytyjskim, światowej klasy regulatorze, a nie iść w tempie Europejczyków, którzy poruszają się nieco wolniej".

Zastrzegł, że procedury bezpieczeństwa są takie same, jak w przypadku procedur dopuszczania do obrotu produktów przez EMA. "Ale byliśmy w stanie przyspieszyć z powodu brexitu" - zaznaczył.

Podobnie komentowali na Twitterze inni członkowie Partii Konserwatywnej. Jacob Rees-Mogg, lider Izby Gmin, napisał: "Mogliśmy zatwierdzić tę szczepionkę tak szybko dlatego, że wyszliśmy z Unii Europejskiej. W zeszłym miesiącu zmieniliśmy przepisy tak, by zgoda UE do zatwierdzenia szczepionki nie była potrzebna, co trwa wolniej". "Warto zauważyć, że gdybyśmy byli nadal w UE, nie moglibyśmy tak szybko mieć szczepionki przeciwko COVID-19. Pozwoliły na to przyjęte w zeszłym tygodniu przepisy" - to z kolei słowa Michaela Fabricanta. Do swojego wpisu dodał hasztag #BrexitBenefits (korzyści z brexitu - red.). "Dzięki #Brexit możemy teraz iść do przodu szybko i bezpiecznie" - stwierdziła Nadine Dorries.

Minister Dworczyk: "To wynik wyjścia GB z UE"

Fakt zatwierdzenia przez Wielką Brytanię szczepionki wywołał też dyskusję w Polsce. 2 grudnia europoseł Platformy Obywatelskiej Radosław Sikorski napisał na Twitterze: "Chciałbym wiedzieć dlaczego Wielka Brytania może zacząć szczepienia na COVID od najbliższego poniedziałku a Polska dopiero od 1 lutego. Czy te dwa miesiące różnicy - i dodatkowe zgony oraz straty gospodarcze - nie są aby miarą nieudolności rządu PiS?".

Odpowiedział mu m.in. Michał Dworczyk, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. "To wynik wyjścia GB z UE. Wszystkie kraje unijne czekają na dopuszczenie szczepionek przez Europejską Agencje Leków (EMA). Ale jak sądzę nie namawia Pan Minister abyśmy poszli drogą GB?". I dodał, że "granie emocjami osób, które tracą w pandemii bliskich, jest niedopuszczalne".

Na pytanie Sikorskiego zareagowała także Jadwiga Emilewicz z Porozumienia, posłanka Prawa i Sprawiedliwości, była wicepremier i była minister rozwoju. "Ponieważ nie jest już członkiem UE i nie musi uwzględniać decyzji Europejskiej Agencji Leków (EMA), która jeszcze nie zatwierdziła żadnej ze szczepionek. Ma to zrobić do końca grudnia. To raczej nie powinna być wiedza tajemna dla eurodeputowanego i ministra spraw zagranicznych" - napisała.

Niektórzy polscy internauci komentowali pod wpisami Dworczyka i Emilewicz, że nie mają racji.

Brexit brexitem, ale...

W październiku 2019 roku Unia Europejska i Wielka Brytania osiągnęły porozumienie co do warunków opuszczenia UE, co nastąpiło 1 lutego 2020 roku na podstawie umowy wyjścia. Tego dnia wszedł w życie okres przejściowy - która potrwa do 31 grudnia tego roku.

Służy on jako czas na wynegocjowanie przyszłych relacji i dostosowanie się do nowych warunków współpracy między UE a Wielką Brytanią. Ustalono, że w tym okresie relacje zostaną utrzymane na dotychczasowych warunkach, przy braku reprezentowania Wielkiej Brytanii w unijnych instytucjach. Będzie ona jednak generalnie nadal traktowana jako pełnoprawne państwo członkowskie - czyli m.in. uczestniczyć w jednolitym rynku i unii celnej, wpłacać składkę do budżetu UE na dotychczasowych zasadach i korzystać ze wszystkich programów unijnych, które będą funkcjonować do końca 2020 roku.

Kto, kiedy i gdzie? Mnożą się pytania o szczepionki
Kto, kiedy i gdzie? Mnożą się pytania o szczepionkiFakty TVN

...każde państwo może skorzystać z procedury awaryjnej

W Unii Europejskiej obowiązuje Dyrektywa 2001/83/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 6 listopada 2001 roku w sprawie wspólnotowego kodeksu odnoszącego się do produktów leczniczych stosowanych u ludzi. Narzuca m.in. obowiązek zatwierdzania szczepionek przez Europejską Agencję Leków (EMA). Po akceptacji EMA szczepionki są automatycznie dopuszczone na wszystkie rynki UE. Jeżeli jednak jakieś państwo członkowskie chce zadziałać samodzielnie i chce, by to tylko jego krajowy regulator zatwierdził do obrotu szczepionkę, może skorzystać z procedury przewidzianej w art. 5 ust. 2 dyrektywy. Dzięki niej obywatele danego państwa mogą teoretycznie szybciej dostać potrzebną szczepionkę.

Wspomniany przepis mówi o tym, że państwa członkowskie UE w sytuacjach nadzwyczajnych mogą tymczasowo dystrybuować szczepionkę bez pozwolenia EMA - gdy istnieje zagrożenie dla życia ludzi. Czyli np. pandemia.

Państwa Członkowskie mogą tymczasowo zezwolić na dystrybucję nie objętego pozwoleniem produktu leczniczego, działając w reakcji na podejrzane lub potwierdzone rozprzestrzenianie się czynników chorobotwórczych, toksyn, czynników chemicznych lub promieniowania jądrowego, z których każdy może powodować szkodę. Dyrektywa 2001/83/WE

Taką procedurę chcą przeprowadzić Węgry. "To władze Węgier poniosą wszelką odpowiedzialność za rezultat" - powiedział Stefan de Keersmaecker, rzecznik Komisji Europejskiej do spraw zdrowia. Zaznaczył, że żadne dane czy informacje na temat rosyjskiej szczepionki Sputnik V, którą Węgry chcą kupić, nie zostały udostępnione.

"Szczepionka nie będzie mogła pojawić się nigdzie indziej w Unii Europejskiej niż na Węgrzech" - oświadczył 30 listopada Eric Mamer, główny rzecznik Komisji Europejskiej.

Polska również mogłaby z tej procedury skorzystać. Przepis dyrektywy został bowiem w polskim prawie uwzględniony w art. 4 ust. 8 ustawy Prawo farmaceutyczne.

Minister właściwy do spraw zdrowia, a w odniesieniu do produktów leczniczych weterynaryjnych na wniosek ministra właściwego do spraw rolnictwa, może w przypadku klęski żywiołowej bądź też innego zagrożenia życia lub zdrowia ludzi albo życia lub zdrowia zwierząt dopuścić do obrotu na czas określony produkty lecznicze nieposiadające pozwolenia. Art. 4 ust. 8 ustawy Prawo farmaceutyczne

- W czasie okresu przejściowego prawo unijne nadal obowiązuje w Wielkiej Brytanii. Gdyby w tym momencie EMA zatwierdziła jakąś szczepionkę, miałoby to zastosowanie także dla Wielkiej Brytanii - tłumaczy Justyna Ostrowska, prawniczka pracująca w Londynie w międzynarodowej kancelarii Taylor Wessing. Zajmuje się m.in. doradztwem w zakresie regulacji wyrobów medycznych i farmaceutyków.

Wielką Brytanię nadal obowiązuje więc wspomniana wcześniej dyrektywa mówiąca o konieczności dopuszczania szczepionek do obrotu przez EMA. Ponieważ jednak EMA jeszcze nie dopuściła do obrotu żadnej szczepionki na COVID-19, brytyjski rząd postanowił nie czekać i skorzystał z wewnętrznej procedury, którą umożliwia art. 5 ust. 2 wspomnianej wyżej dyrektywy.

Szefowa MHRA: "Mogliśmy zatwierdzić dostawy szczepionki, korzystając z przepisów prawa europejskiego"

Na art. 5 dyrektywy kilkakrotnie powoływała się dr June Raine, szefowa brytyjskiego Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych i Wyrobów Medycznych (MHRA), który działa od 2003 roku. Sama podkreślała fakt, że będąc w okresie przejściowym, Wielka Brytania podlega jeszcze cały czas europejskiemu prawu, także w kwestii szczepionek - ale to prawo w wyjątkowych sytuacjach pozwala państwom na samodzielność. Informowała, że unijne przepisy w przypadku zagrożenia dla życia ludzi zezwalają na tymczasowe zatwierdzenie przez MHRA dostaw szczepionki do Wielkiej Brytanii w okresie przejściowym. Warunkiem jest istnienie mocnych dowodów potwierdzające bezpieczeństwo, jakość i skuteczność badań klinicznych.

18 listopada dr June Raine poinformowała, że do końca grudnia w ramach okresu przejściowego szczepionki przeciwko COVID-19 będą zatwierdzane przez EMA i zezwolenie to będzie automatycznie ważne w Wielkiej Brytanii. Natomiast po okresie przejściowym szczepionki na Wyspach będzie zatwierdzać wyłącznie MHRA.

23 listopada, podczas transmitowanego w sieci zebrania zarządu MHRA (dostępne na kanale urzędu na YouTube) dr Raine potwierdziła: "Członkowie Unii Europejskiej mogą skorzystać z przepisów, które umożliwiają tymczasowe zatwierdzanie zaopatrzenia w wyjątkowych sytuacjach, mając na względzie zagrożenie dla życia ludzi".

Natomiast 2 grudnia dr June Raine na pytanie dziennikarza na konferencji prasowej odpowiedziała: "Do 1 stycznia mogliśmy zatwierdzić dostawy tej szczepionki, korzystając z istniejących przepisów prawa europejskiego. Nasze tempo było zależne tylko i wyłącznie od dostępności danych (z badań klinicznych - red.), rygorystycznej oceny oraz niezależnych opinii, jakie otrzymywaliśmy". Te jej słowa cytowało m.in. BBC.

"MHRA skorzystał z uprawnień, którymi dysponował także przed brexitem"

- Brexit nie wpłynął na zdolność MHRA do zatwierdzenia szczepionki od Pfizer/BioNTech - podkreśla prawniczka Justyna Ostrowska. - MHRA skorzystał z uprawnień, którymi dysponował także przed brexitem, ale niezwykle szybko przystąpił do rozpatrzenia wniosku o zatwierdzenie szczepionki - chwali brytyjski urząd Ostrowska. Zgadza się z nią wirusolożka z Uniwersytetu w Oxfordzie Emilia Skirmuntt: - Od bardzo długiego czasu MHRA był w kontakcie z producentami szczepionek, którzy przesyłali mu na bieżąco dane - informuje w rozmowie z Konkret24.

Skąd więc twierdzenia członków Partii Konserwatywnej, że to dzięki brexitowi na Wyspach szczepionka jest już zatwierdzona?

Otóż w październiku tego roku brytyjski rząd znowelizował rozporządzenie The Human Medicines Regulations z 2012 roku. Do istniejącej już regulacji 174 dodał 174A. Jak wyjaśnia Justyna Ostrowska, zezwala ona MHRA na wydanie tymczasowego zezwolenia w sytuacjach podejrzenia lub potwierdzenia rozprzestrzeniania się czynników chorobotwórczych itp., które mogą zagrażać ludzkiemu życiu. "Przepisy nowelizujące wprowadziły również dodatkowe rozwiązania w celu ułatwienia podawania szczepionki" - wyjaśnia prawniczka.

"W czasie okresu przejściowego kończącego się w styczniu 2021 roku MHRA ma uprawnienia do zatwierdzania leków, w tym szczepionek, i będzie miał większą elastyczność, aby zrobić to w krótszym czasie, przy zachowaniu najwyższych standardów bezpieczeństwa, jakości i skuteczności" - poinformował rząd 23 listopada w informacji prasowej.

Właśnie na tę zmianę przepisów powoływali się politycy Partii Konserwatywnej, twierdząc, że to ona jest podstawą decyzji o dopuszczeniu do obrotu szczepionki na COVID-19 i głosząc tezę, że było to możliwe dzięki brexitowi.

Twierdzenia brytyjskich polityków odbiły się szerokim echem. Ich wypowiedzi sprawdziły brytyjskie media, tłumacząc, jak jest naprawdę - m.in. BBC, "The Sun", "The Guardian" oraz irlandzki "The Journal". Sprawę wyjaśnił też krótko "Financial Times".

Jak wyjaśnia Kamil Piontek, aplikant radcowski z Kancelarii Prawnej GFP Legal, regulacja 174 w The Human Medicines Regulationsto po prostu implementacja art. 5 ust. 2 unijnej dyrektywy z 2001 roku. To znaczy, że w brytyjskim prawie wprowadzono przepis prawa unijnego.

"Rekomendowałbym krajom członkowskim UE, by nie powtarzali tego procesu"

Decyzję brytyjskiego regulatora skrytykował w wydanym oświadczeniu niemiecki europoseł i rzecznik ds. zdrowia Europejskiej Partii Ludowej Peter Liese. Stwierdził, że jest ona "problematyczna". "Rekomendowałbym krajom członkowskim UE, by nie powtarzali tego procesu w ten sam sposób" - dodał. "Kilka tygodni na sprawdzenie przez Europejską Agencję Leków (EMA) jest lepsze niż pośpieszne pozwolenie na używanie szczepionki w sytuacjach nadzwyczajnych" - podkreślił.

Christian Wigand, rzecznik Komisji Europejskiej, stwierdził w dniu ogłoszenia przez Brytyjczyków dostępności szczepionki, że używany przez EMA proces jest "najskuteczniejszym mechanizmem regulacyjnym w celu zapewnienia dostępu obywatelom UE do bezpiecznej i skutecznej szczepionki", ponieważ pod uwagę bierze się w nim więcej informacji.

Firma Pfizer stwierdziła, że do obu urzędów przesłała ten sam zestaw danych, a różnice między regulatorami w UE i Wielkiej Brytanii wynikają z odmiennych procesów. Szefowa MHRA dr June Raine zapewniła, że brytyjska procedura spełnia wszystkie międzynarodowe standardy.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Ostatnia debata prezydencka przed wyborami, która odbędzie się 12 maja, wywołuje dodatkowe emocje z powodu przekazu polityków PiS. W mediach społecznościowych sugerują, jakoby losowanie kolejności wypowiedzi zostało ustawione na korzyść kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. Podobnie mówili na porannej konferencji prasowej. To nieprawda.

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

Źródło:
Konkret24

Tusz z długopisów w lokalach wyborczych można usunąć za pomocą zapalniczki - sugerują internauci, pokazując jako "dowód" pewne nagranie. Zalecają, by na wybory zabrać własny długopis. Uwaga: to jedna z odsłon dezinformacji o planowanym fałszerstwie wyborczym. Wyjaśniamy.

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Paczuszka z białym narkotykiem i łyżeczka do jego zażywania - to według internautów miało leżeć na stole, przy którym w pociągu do Kijowa spotkali się Emmanuel Macron, Friedrich Merz i Keir Starmer. Przestrzegamy, to prorosyjska dezinformacja.

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Źródło:
Konkret24

Internauci z oburzeniem komentują rzekomy nowy zakup Wołodymyra Zełenskiego - ma to być willa na Florydzie warta 20 milionów dolarów. Twierdzą, że zapłacono za nią środkami przekazanymi Ukrainie na walkę z Rosją. To nieprawda, kolejny fake news prorosyjskiej propagandy.

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniej telewizyjnej debaty prezydenckiej marszałek Sejmu Szymon Hołownia oznajmił, że w Sejmie nie ma projektu ustawy o asystencji osobistej. W sieci oburzyli się politycy PiS, twierdząc, że projekt jest już od dawna, tylko został zamrożony. Wyjaśniamy, o co chodzi.

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

Masz swoje hipotezy, dobierasz do nich pasujące ci zdarzenia, podkręcasz emocje - i teoria gotowa. To nic, że nieprawdziwa, byle znalazła zwolenników. Tak się właśnie stało z blackoutem w Hiszpanii i Portugalii. Przeciwnicy zielonej energii obarczyli winą Europejski Zielony Ład, a politycy stali się pasem transmisyjnym tej nowej teorii spiskowej. Zadział efekt potwierdzenia.

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski w kampanii prezydenckiej wielokrotnie odwoływał się do swoich doświadczeń i sukcesów jako prezydenta Warszawy. Chwalił się 14 tysiącami mieszkań - raz były "wybudowane", raz "oddane", a innym razem "nowe". Kandydat ze swoich wypowiedzi tłumaczy się brakiem precyzji. Wyjaśniamy, ile mieszkań komunalnych powstało w Warszawie za kadencji polityka KO.

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Źródło:
Konkret24

Do tegorocznej parady w Dzień Zwycięstwa w Moskwie rosyjskie wojsko miało się przygotowywać, ćwicząc na czołgach "wypożyczonych w Kazachstanie" - twierdzą internauci, pokazując jako "dowód" pewnie nagranie. To, co na nim widać, przeczy jednak ich tezie.

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki "zachęcił wszystkich kontrkandydatów" w wyborach prezydenckich do opublikowania oświadczeń majątkowych. Tylko że większość z nich to zrobiła, są publicznie dostępne. Jeden z kandydatów nie deklaruje własności żadnego mieszkania czy domu, inni mają po kilka mieszkań. Co jeszcze wiemy?

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Źródło:
Konkret24

Szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka broni Andrzeja Dudy jako strażnika konstytucji. Według niej "nie było żadnego wyborów sędziów dublerów". Przypominamy więc, jak w 2015 roku wybrano sędziów do Trybunału Konstytucyjnego.

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Źródło:
Konkret24

Kilka godzin po tragedii na Uniwersytecie Warszawskim w mediach społecznościowych zaczęła krążyć informacja, jakoby sprawcą ataku był Ukrainiec. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem takich pogłosek, nie są prawdziwe.

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Źródło:
Konkret24

Niedługo po ataku Indii na Pakistan zaczęto rozpowszechniać w sieci nagrania mające przedstawiać moment ataku. Jak często bywa w przypadku konfliktów zbrojnych, nie wszystkie publikowane teraz nagrania są aktualne. Przestrzegamy.

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Źródło:
Konkret24

Jedni straszą hordami migrantów; drudzy twierdzą, że Polska jest wyłączona z lokowania migrantów. Jedni alarmują, że pakt migracyjny już działa; drudzy uspokajają, że nie wejdzie w życie. Wyborca może odnieść wrażenie, że Unia Europejska właśnie decyduje w sprawie paktu migracyjnego - nic bardziej mylnego. To kampanijna gra. Ekspert tłumaczy, dlaczego się opłaca.

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Źródło:
TVN24+

Spór o referendum w sprawie prawa aborcyjnego był jednym z gorętszych momentów debaty Szymona Hołowni i Magdaleny Biejat. Marszałek Sejmu przekonywał, że w obecnej sytuacji "optymalne będzie referendum". Wyjaśniamy, dlaczego samo referendum nie przesądzi o zmianie prawa. 

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci generuje nagranie z fragmentem przemówienia Donalda Tuska w Holandii. Na jego podstawie internauci twierdzą, że polski premier o wybuch drugiej wojny światowej obwinił... Polskę. Lecz Tusk powiedział coś innego.

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy masowo ruszyli po polskie obywatelstwo" - ogłosił na nagraniu europoseł Konfederacji Marcin Sypniewski. Według niego w 2024 roku 40 tysięcy z nich dostało polski paszport. Nieprawda, o wiele mniej.

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki, odpowiadając na pytania dotyczące swoich mieszkań, zapewnił, że "nie ma nic do ukrycia". Mówił, że opublikuje swoje oświadczenie majątkowe, jeśli tylko będzie taka możliwość prawna. Tylko że zdaniem ekspertów już może to zrobić. Oto dlaczego zależy to od samego prezesa IPN.

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Źródło:
Konkret24

Czy premier kiedykolwiek zapowiadał, że będzie obchodził polskie prawo? Tak w kontekście dyskusji o przestrzeganiu konstytucji twierdzą posłowie PiS Zbigniew Bogucki i Michał Wójcik. Tylko że manipulują głośną już wypowiedzią Donalda Tuska.

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Źródło:
Konkret24

Pożar kościoła, do którego doszło w Walii, wywołał kolejną falę antyimigranckich komentarzy - także w polskiej sieci. Powodem jest stworzony na bazie tego wydarzenia fake news, jakoby ogień podłożyło dwoje Pakistańczyków. Policja jednak zaprzecza.

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą dwa niemal identyczne zdjęcia z uroczystości w ogrodzie Białego Domu. Na jednym z nich wśród gości widać Karola Nawrockiego, na drugim - w tym samym miejscu stoi zupełnie inny, nieznany mężczyzna. Sprawdziliśmy, które z tych zdjęć jest autentyczne, a które jest przeróbką.

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Źródło:
Konkret24

Pismo jednego z polskich dowódców wojskowych ma być dowodem, że Polska wyśle "korpus interwencyjny" na Ukrainę - tak twierdzą posłowie Roman Fritz i Konrad Berkowicz. Dowództwo operacyjne zaprzecza tym informacjom i pisze o "pożywce dla rosyjskich ośrodków propagandowych".

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Temat bykowego, czyli podatku dla osób bezdzietnych, wrócił w publicznej debacie za sprawą petycji, która trafiła do Sejmu. Ten pomysł forsuje również kandydujący na prezydenta Marek Jakubiak. Jako wzór wskazuje Niemcy. Porównanie jest niewłaściwe, a ekspert tłumaczy, dlaczego bykowe kłóci się z konstytucją.

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Źródło:
TVN24+

"Niesamowite, Polska się budzi!" - ogłosił europoseł PiS Waldemar Buda, publikując zdjęcie dwóch plakatów na jakimś ogrodzeniu. Wynika z niego, że na jednym banerze ktoś "przeprasza za baner" obok z wizerunkiem Rafała Trzaskowskiego. Śmieszne? Przede wszystkim nieprawdziwe. Bazowe dla tej przeróbki zdjęcie istnieje i już wcześniej intrygowało internautów.

"Przepraszam za baner". Wyborcza wojna na plakaty i... fejki

"Przepraszam za baner". Wyborcza wojna na plakaty i... fejki

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen twierdzi, że Ukraińcy przebywający w Polsce w świadczeniach socjalnych dostają więcej, niż wpłacają do budżetu państwa w podatkach. Dostępne opracowania pokazują jednak coś odwrotnego.

Mentzen o tym, ile wydajemy na Ukraińców, a ile zyskujemy. Nie ma racji

Mentzen o tym, ile wydajemy na Ukraińców, a ile zyskujemy. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Prezydent Andrzej Duda wykorzystał zaproszenie na konwencję Karola Nawrockiego w Łodzi, żeby chwalić osiągnięcia rządów Zjednoczonej Prawicy i skrytykować działania gabinetu Donalda Tuska. W niektórych kwestiach mijał się jednak z prawdą, wprowadzając opinię publiczną w błąd.

Duda na konwencji Nawrockiego. Cztery nieprawdy

Duda na konwencji Nawrockiego. Cztery nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Michał Wawer straszy "polskimi emeryturami dla Hindusów", czyli że ZUS będzie hojnie dopłacał do "skromnych indyjskich emerytur". Mechanizm tej manipulacji jest podobny, jak w fałszywej narracji o uprawnieniach emerytalnych dla Ukraińców. Chodzi o umowy o zabezpieczeniu społecznym, które Polska standardowo zawiera z wieloma krajami.

"Polskie emerytury dla Hindusów"? Co zakłada ta umowa

"Polskie emerytury dla Hindusów"? Co zakłada ta umowa

Źródło:
Konkret24

Teksty z trzynastu polskich serwisów informacyjnych wykorzystano w kolejnej fazie operacji wpływu prowadzonej przez rosyjski ośrodek dezinformacji. W specjalnie tworzonych postach linkowano do artykułów, które zawierały treści przydatne Kremlowi. A potem w ruch szły boty.

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Źródło:
Konkret24