"Durnia mamy za prezydenta" - czyli sprawa znanego cytatu Lecha Wałęsy

Mężczyzna został zatrzymany w Łowiczu za hasło na transparencieKatarzyna Pierzchała

Mężczyzna trzymający na spotkaniu z Andrzejem Dudą transparent określający prezydenta "durniem" usłyszał prokuratorski zarzut. Słowa na kartonie były cytatem z Lecha Wałęsy, który tak wyraził się o prezydencie Lechu Kaczyńskim. Sprawa Wałęsy została prawomocnie umorzona.

W czwartek 20 lutego prezydent Andrzej Duda w ramach kampanii wyborczej odwiedził m.in. Łowicz. Na spotkaniu z nim pojawiła się też grupa przeciwników prezydenta. Trzymali transparenty z hasłami takimi jak: "WyPAD2020" (PAD to skrót od zwrotu "prezydent Andrzej Duda" używany na Twitterze - red.), "Pan Duda chce być prezydentem. Dziwne. Przez 5 lat miał okazję. Ani razu nie skorzystał".

Prezydent Andrzej Duda w Łowiczu >

Jeden z mężczyzn trzymał karton z odręcznie wykonanym napisem: "mamy durnia za prezydenta". Na dole był dopisek: "L.W". 65-latek został przez funkcjonariuszy zatrzymany. Komendant Urszula Szymczak, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Łowiczu, tłumaczyła, że mężczyzna miał na transparencie "obraźliwy napis".

Jeszcze tego samego dnia usłyszał zarzut publicznego znieważenia prezydenta RP, za co grozi do trzech lat pozbawienia wolności.

Policja w Łowiczu: zatrzymano 65-letniego mężczyznę, który miał obraźliwy transparent
Policja w Łowiczu: zatrzymano 65-letniego mężczyznę, który miał obraźliwy transparenttvn24

"Uważałem, że można tak zrobić"

"Poszedłem z tyłu za prezydentem. Otoczyli nas panowie z policji. Zabrali plakat. W celu ustalenia tożsamości zostałem zaaresztowany, zabrany na policję. Sprawdzali mnie" - opowiadał dzień później reporterowi TVN24 właściciel owego transparentu, pan Mirosław. Dodał, że został przesłuchany. "Przyznałem się do wszystkiego, co mi prokuratura zarzucała, czyli że zrobiłem ten plakat, że z nim występowałem. (…) Wyraziłem skruchę, podpisałem protokół i zostałem wypuszczony" - mówił.

"Postanowiłem jakoś zamanifestować swoją obecność. Wymalowałem plakat" - opowiadał pan Mirosław reporterowi TVN24. Tłumaczył, że znalazł cytat, który "usłyszał od Lecha Wałęsy" i go wykorzystał. Zaznaczył, że na plakacie podpisał, że to jest wypowiedź byłego prezydenta (chodzi o inicjały "L.W" u dołu transparentu). Zdaniem pana Mirosława słowo "durny" nie jest obraźliwe. "Myślę, że określa człowieka, który sam nie potrafi decydować o wszystkim i ulega wpływom, dlatego uznałem, że to będzie dobre słowo" - tłumaczył. "Uważałem, że można tak zrobić" - dodał.

Pan Mirosław: przyznałem, że zrobiłem plakat, wyraziłem skruchę
Pan Mirosław: przyznałem, że zrobiłem plakat, wyraziłem skruchętvn24

Raport z likwidacji WSI i oburzenie byłego prezydenta

Hasło z transparentu w Łowiczu to rzeczywiście cytat z byłego prezydenta Lecha Wałęsy (dwa słowa zostały tylko przestawione). Powiedział tak 16 lutego 2007 roku, po ujawnieniu tego dnia raportu z likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych (jego aneks cały czas nie jest jawny).

Wałęsa udzielił wtedy komentarza w TVN24 - i powiedział, że ujawniony decyzją ówczesnego prezydenta Lecha Kaczyńskiego dokument jest "głupi" i "w ogóle nie uwzględnia tamtych czasów". Na stwierdzenie dziennikarki, że właśnie wykrzyczał swój żal do prezydenta Lecha Kaczyńskiego, Wałęsa odparł: "Bo tego durnia mamy za prezydenta".

Fragment rozmowy z Lechem Wałęsą na antenie TVN24 (nagranie z 16 lutego 2007 roku)
Fragment rozmowy z Lechem Wałęsą na antenie TVN24 (nagranie z 16 lutego 2007 roku)tvn24

Raport z likwidacji WSI przygotowała Komisja Weryfikacyjna pod kierunkiem Antoniego Macierewicza, ówczesnego posła PiS, wiceministra obrony narodowej. Po zakończeniu prac tekst raportu Macierewicz przekazał ówczesnemu prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu.

W dokumencie m.in. są wskazani dwaj byli prezydenci (Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski) jako jedni z tych, którzy mieli dopuścić się zaniechań, nie reagując na rzekome nieprawidłowości w WSI.

Za wypowiedź z 16 lutego 2007 roku w TVN24 Lech Wałęsa przepraszał w programie "Teraz my!" w TVN w kwietniu 2008 roku. "Przepraszam tych, których obraziłem. Postaram się ograniczyć. Moje serce teraz silniej pompuje i jest w stanie bardziej kochać" - stwierdził. "Ja właściwie się na nikogo nie obrażam ani nikogo nie obrażam, ale jak ktoś mi na odcisk nadepnie, to stosuje zasadę ze Starego Testamentu: ząb za ząb" - mówił.

"Przepraszam tych, których obraziłem"
"Przepraszam tych, których obraziłem"TVN

Śledczy umarzają

W sprawie słów Wałęsy, które padły na antenie TVN24, wszczęto śledztwo (dołączono później do niego jeszcze sprawę słów wypowiedzianych pod adresem Lecha Kaczyńskiego przez ówczesnego senatora Platformy Obywatelskiej Stefana Niesiołowskiego: "mały, zakompleksiony człowiek" oraz inne słowa Wałęsy, które napisał na swoim blogu o Lechu Kaczyńskim).

Po roku postępowanie zostało umorzone. Prokuratura Okręgowa w Warszawie uznała, że wypowiedź Wałęsy nie zawierała znamion czynu zabronionego. Śledczy uznali, że była emocjonalna, ale nie znieważyła głowy państwa. Spore znaczenie miał fakt, że były prezydent - w opinii prokuratorskiej - to człowiek legenda. Śledczy stwierdzili, że z tego wynika jego większe prawo do wypowiadania podobnych ocen.

W marcu 2008 roku pełnomocnik Lecha Kaczyńskiego złożył do sądu zażalenie na wydane przez prokuraturę postanowienie. Sprawa trafiła do Gdańska.

Trybunał Konstytucyjny: znieważenie głowy państwa "jest jednocześnie znieważeniem samej Rzeczpospolitej"

Sąd Okręgowy w Gdańsku w styczniu 2009 roku, rozpatrując to zażalenie, postanowił zwrócić się do Trybunału Konstytucyjnego z pytaniem, czy przepis kodeksu karnego traktujący o znieważeniu prezydenta i ewentualna kara za to do trzech lat więzienia są zgodne z Konstytucją oraz z Konwencją o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Pytał, czy nie stanowi to zagrożenia dla wolności słowa i nie daje podstawy do ingerencji państwa oraz organów ścigania w prawo do debaty politycznej.

Do sprawy przystąpiła wówczas Helsińska Fundacja Praw Człowieka. W przesłanej TK opinii, przygotowanej przez zespół pod kierownictwem szefa działu prawnego i sekretarza zarządu HFPC (a obecnie Rzecznika Praw Obywatelskich) Adama Bodnara, organizacja oceniła, że przepis kodeksu karnego narusza konstytucyjną wolność słowa, jest nieprecyzyjny, zbyt restrykcyjny i pozwala prokuraturze na dowolne interpretacje.

Swoje stanowisko przekazał też Prokurator Generalny, którym był wówczas Andrzej Czuma. On zajął stanowisko, że przepis jest zgodny z Konstytucją.

Tak też orzekł Trybunał w lipcu 2011 roku. Jak ustnie uzasadniał wówczas sędzia sprawozdawca Zbigniew Cieślak, znieważenie głowy państwa "jest jednocześnie znieważeniem samej Rzeczpospolitej".

Dodał, że "sankcjonowanie znieważenia urzędującego prezydenta RP wiąże się nie tylko z szacunkiem należnym najwyższemu urzędowi w państwie, ale także z szacunkiem do samego państwa, które jest dobrem wspólnym". TK orzekał w pełnym składzie pod przewodnictwem sędziego Stanisława Biernata. Nie zgłoszono zdań odrębnych.

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego wraz z pisemnym uzasadnieniem>

Prawomocne umorzenie

Trzynaście miesięcy później, 14 sierpnia 2012 roku, gdański sąd okręgowy nie uwzględnił zażalenia pełnomocnika Lecha Kaczyńskiego i utrzymał w mocy postanowienie prokuratury o umorzeniu sprawy.

Wcześniej, 10 kwietnia 2010 roku, prezydent zginął w katastrofie pod Smoleńskiem.

11 skazanych

Jak poinformował Konkret24 zespół prasowy Ministerstwa Sprawiedliwości, w latach 2002-2018 za przestępstwo znieważenia prezydenta skazano 11 osób. "Dane za rok 2019 będą dostępne w drugiej połowie tego roku" - podano.

09.03.2015 | Próbował rzucić krzesłem w Komorowskiego. Incydent podczas wiecu
09.03.2015 | Próbował rzucić krzesłem w Komorowskiego. Incydent podczas wiecuFakty TVN

Wśród skazanych jest Marek Majcher (zgodził się na ujawnienie swoich danych). Był przez prokuraturę oskarżony m.in. o to, że w trakcie trwania wiecu przedwyborczego Bronisława Komorowskiego 3 marca 2015 roku na Rynku Głównym w Krakowie najpierw wyzywał wchodzącego na scenę prezydenta obelżywymi słowami, a następnie, stojąc w tłumie, zamachnął się, usiłując trafić w Komorowskiego krzesłem. Sąd okręgowy skazał go za znieważenie na karę grzywny, ale uniewinnił od zarzutu napaści. Sąd apelacyjny utrzymał ten wyrok.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Katarzyna Pierzchała

Źródło zdjęcia głównego: Katarzyna Pierzchała

Pozostałe wiadomości

Głodujące palestyńskie dziecko przedstawiane jako jazydka. Aktualne fotografie tłumaczone jako stare. Lokalizacje biolaboratoriów w Ukrainie, które nie istnieją. Fake newsy? Owszem, w odpowiedziach generowanych przez sztuczną inteligencję. Ośrodki wpływu próbują manipulować treściami, które trafiają do modeli językowych - przestrzegają eksperci. Oto jak się to robi.

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

Źródło:
TVN24+

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański uważa, że rząd spełnia obietnice. Według niego "dowiezionych konkretów jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" i już w czasie pierwszych stu dni rządzenia wiele z nich zrealizowano. Fakty temu przeczą.

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w internecie generuje informacja, jakoby Biały Dom miał zażądać od prezydenta Zełenskiego założenia garnituru na spotkanie z prezydentem USA - i że to był warunek odbycia tego spotkania. Przekaz ten w polskiej sieci szeroko rozpowszechniały anonimowe konta. To narracja zgodna z prorosyjską dezinformacją, której celem jest dyskredytowanie prezydenta Ukrainy. Jednak nie ma potwierdzenia, że Biały Dom postawił taki warunek.

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24

Burza wokół KPO trwa, a w jej obliczu PiS rozpoczął swoją kampanię polityczną, wskazując niektóre przykłady dotacji jako wątpliwe. W serii grafik publikowanych w mediach społecznościowych partia piętnuje między innymi przyznanie pieniędzy właścicielce pizzerii na budowę solarium. Tylko że to akurat fake news.

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki już podczas inauguracyjnego orędzia zaprosił rząd na posiedzenie Rady Gabinetowej. Sekretarz stanu z jego kancelarii twierdzi, że rada będzie "narzędziem, by naciskać na rząd". Tylko czy prawo na to pozwala i w jakim zakresie?

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Źródło:
Konkret24

Wobec nagłośnionych nieprawidłowości dotyczących środków z Krajowego Planu Odbudowy internauci publikują teraz przykłady projektów, na które przyznano dotacje, a które wzbudzają ich wątpliwości. Wśród nich wymieniają kładkę pieszo-rowerową w Warszawie - oburza fakt, że miasto dostało pieniądze już po wybudowaniu mostu. Jednak błędnie połączono dwa różne programy KPO.

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

Źródło:
Konkret24

Opublikowany w sieci film wywołał kontrowersje i zarzuty do władz Warszawy o to, że stworzono "blok socjalny" tylko dla Ukraińców. Według autora uchodźcy mają być w stolicy faworyzowani kosztem Polaków przy przyznawaniu mieszkań. Przestrzegamy przed powielaniem tych tez - film jest pełen spekulacji i sugestii niepopartych ani danymi, ani faktami.

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

Źródło:
Konkret24

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

"Mam nadzieję, że moja prezydentura przywróci wiarę w składane obietnice" - mówił w inauguracyjnym orędziu prezydent Karol Nawrocki, przypominając swoje postulaty z Planu 21. Śledziliśmy całą jego kampanię wyborczą - podczas niej złożył kilkakrotnie więcej deklaracji, niż zawiera Plan 21. Niektórych już nie spełnił w terminie. A szef jego kancelarii właśnie przyznał, że prezydent "nie ma takiej sprawczości", aby przegłosować swoje pomysły w Sejmie. 

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji alarmują, że Polska jest rzekomo bardziej zadłużona od Ukrainy, mimo że ta toczy wojnę. To z kolei wzmaga oburzenie internautów, że nadal przekazujemy pomoc wschodniemu sąsiadowi. I tak się ta narracja nakręca. Tylko że porównanie, którego dokonują posłowie, jest manipulacyjne. Wyjaśniamy.

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Źródło:
Konkret24

W sądach będzie szybciej - zapowiedział nowy szef resortu sprawiedliwości Waldemar Żurek. Wprawdzie niektórzy politycy rządzącej koalicji przypominają, że to za poprzednich rządów czas trwania postępowań w sądach jeszcze bardziej wzrósł - lecz gabinet Donalda Tuska zbliża się do półmetka rządzenia. Przedstawiamy, co pokazują najnowsze statystyki dotyczące długości spraw w sądach.

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

Źródło:
TVN24+

Fotografia rozpowszechniana jest z sugestywnymi komentarzami wywołanymi postawą prezydenta Karola Nawrockiego i miną premiera Donalda Tuska. Kadr jest mocny, bohaterowie wyraźnie pokazani... - jak się okazuje, aż za wyraźnie.

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek nie wyklucza "poprawiania systemu" wyborczego po tym, co obserwowaliśmy w tegorocznych wyborach prezydenckich. Część obywateli zastanawia się bowiem teraz, czy naprawdę "każdy głos się liczy". Inni: gdzie znajdziemy właściwy wynik głosowania. Przedstawiamy główne słabości systemu prawnego, które ujawniły się w tych wyborach. Eksperci wskazują, co warto poprawić.

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Źródło:
TVN24+

Dwóch niemieckich policjantów wjechało do Polski pod przykrywką wspólnego patrolu - taka informacja krąży w sieci wraz z nagraniem kontroli pewnego radiowozu przy granicy polsko-niemieckiej. Przekaz jest nieprawdziwy i to z kilku powodów.

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Źródło:
Konkret24