"Ewolucja zarobków" minister edukacji

Anna Zalewska w "Rozmowie Piaseckiego"tvn24

W sieci pojawił się i zdobył dużą popularność wpis, w którym anonimowy autor podał wysokość zarobków posłanki PiS i szefowej MEN. "Podwyżka 257%" - podsumował. To nieprawda. Choć rzeczywiście Anna Zalewska zarobiła więcej. Jak wynika z oświadczenia o stanie majątkowym, w 2017 r. jako minister otrzymała średnio 20 860 zł miesięcznie.

W czasie, gdy podwyżki dla nauczycieli oraz widmo strajku są jednym z najważniejszych tematów w Polsce, na Twitterze pojawił się wpis anonimowego internauty, który zyskał bardzo dużą popularność. Polubiło go ponad tysiąc osób, a podało dalej niemal pół tysiąca.

Użytkownik BrendaBenke napisała o "ewolucji zarobków pani minister Zalewskiej". "2015 — 109 000 zł rocznie; 2016 — 142 000 zł rocznie; 2016 — 233 000 zł rocznie; 2018 — 280 000 zł rocznie. W cztery lata podwyżka 257%" - można przeczytać we wpisie.

Później autor wpisu doprecyzował swoje obliczenia, rozbijając zarobki szefowej MEN na te pochodzące z resortu i te pochodzące z Sejmu, żeby - jak pisał - "nie było obciachu", bo "krąży po fb". "2015 - 109 000 zł rocznie + dieta poselska prawie 23 000 zł; 2016 — 208 000 zł rocznie + dieta poselska ponad 29 000 zł; 2017 — 250 000 zł rocznie + dieta poselska ponad 30 000 zł".

To sprostowanie nie cieszyło się jednak zainteresowaniem internautów. O ile pierwszą grafikę podało dalej prawie 500 osób, drugą nie podzielił się nikt.

"257 procent? To jest wynik! Nauczyciele, bierzcie przykład ze swojej minister!" - zakpił pod pierwszym wpisem Bogdan Olesiński, burmistrz Ursusa, jednej ze stołecznych dzielnic. "A za chwilę będzie pół miliona rocznie" - stwierdził szef "Newsweeka" Tomasz Lis. "Większe roczne podwyżki, niż nauczycieli zarobki", "Jej się po prostu należało", "Czyli były podwyżki w oświacie" - komentowali internauci.

Posłanka ministrem

Anna Zalewska jest posłem trzecią kadencję. Po wygraniu przez Prawo i Sprawiedliwość wyborów parlamentarnych w 2015 roku została ministrem edukacji. Rozpoczęła jej reformę, polegającą między innymi na likwidacji gimnazjów.

Anna Zalewska: Rozpoczynamy 5-letni proces
Anna Zalewska: Rozpoczynamy 5-letni procestvn24

W Biuletynie Informacji Publicznej Kancelarii Prezesa Rady Ministrów można odnaleźć oświadczenia o stanie majątkowym za kolejne lata od chwili powołania minister Zalewskiej na stanowisko. Z kolei na sejmowych stronach dostępne są oświadczenia majątkowe poseł Anny Zalewskiej.

2015 - 172 tys. zł

Minister Zalewska pierwsze oświadczenie o stanie majątkowym złożyła 16 listopada 2015 r., czyli po nominacji. Z dokumentu wynika, że w 2015 roku pobrała 109 582,35 zł uposażenia poselskiego oraz 24 730,8 zł diety.

Z kolei z oświadczenia złożonego w marcu 2016 roku wynika, że w całym 2015 roku Anna Zalewska pobrała 120 270,10 zł uposażenia poselskiego oraz dietę w wysokości 29 676,96 zł. Po raz pierwszy oświadczenie uwzględniało wynagrodzenie z Ministerstwa Edukacji Narodowej. Za ok. sześć tygodni pracy w 2015 r. - 22 284 zł.

W sumie więc Anna Zalewska zarobiła w 2015 roku 172 231,06 zł, z czego jako minister 22 284 zł.

2016 - 232 tys. zł

Według oświadczenia o stanie majątkowym za 2016 rok, Anna Zalewska pobrała z Sejmu 29 512,08 zł diety. Jej wynagrodzenie jako szefowej MEN wyniosło 203 409,08 zł.

Gdy polscy parlamentarzyści zarabiają pieniądze tylko w Sejmie, stają się posłami zawodowymi. Pobierają zarówno uposażenie, jak i dietę w pełnej wysokości. Przestają nimi być, gdy zgłaszają marszałkowi Sejmu, że pracują też w innym miejscu. Dlatego Anna Zalewska od 2016 roku pobiera z Sejmu tylko dietę.

W sumie więc Anna Zalewska zarobiła w 2016 roku 232 921,16 zł, z czego jak minister 203 409,08 zł. Pracując w resorcie zarobiła zatem miesięcznie średnio 16 950 zł.

2017 - 280 tys. zł.

250 304,92 zł - to kwota jaką pobrała z resortu w 2017 roku minister Zalewska. 30 062,4 zł - to wysokość poselskiej diety.

W sumie więc Anna Zalewska zarobiła w 2017 roku 280 367,32 zł, z czego w resorcie 250 304,92 zł. Pracując w resorcie zarobiła zatem miesięcznie średnio ok. 20 860 zł, czyli o prawie 4 tys. więcej niż rok wcześniej.

2018 - ?

Z uwagi na to, że zarówno parlamentarzyści, jak i ministrowie mają czas na składanie dokumentów dotyczących ich majątków do końca kwietnia każdego roku, jeszcze nie ma informacji o zarobkach minister Anny Zalewskiej w zeszłym roku. Konkret24 poprosił jednak resort o takie informacje.

Wzrost nie o 257 procent, a o 62 procent

Podsumowując, liczby podane w popularnym internetowych wpisach nie do końca się zgadzają. Podana kwota za 2015 rok (109 tys.) jest kwotą tylko uposażenia poselskiego, bez pobranej diety, i to kwotą niepełną. Z kolei za 2016 rok podano błędnie 142 tys. czy 208 tys. zamiast 203 tys., a kwota zarobków za 2018 rok jest kwotą zarobków za 2017 rok. Co więcej, gdyby nawet liczby się zgadzały, to i tak błędnie obliczono procent o jaki miały wzrosnąć zarobki Anny Zalewskiej.

Z opublikowanych dokumentów dotyczących stanu majątkowego posłanki PiS i jednocześnie szefowej MEN wynika, że w ciągu dwóch lat jej zarobki (uwzględniające zarówno wynagrodzenie w MEN, jak i diety parlamentarzysty oraz uposażenie) wzrosły o 108 136,26 zł, czyli o 62 procent, a nie jak podano na Twitterze - o 257 procent.

Anna Zalewska na stanowisku ministerialnym zarobiła w 2017 roku więcej o 46 tys. zł niż rok wcześniej, czyli o 23 procent więcej. Dlaczego? To pytanie zadaliśmy w biurze prasowym resortu. W 2017 r. ministrowie rządu Beaty Szydło otrzymali, jak ujawnił poseł Krzysztof Brejza, nagrody za swoją pracę - w przypadku Anny Zalewskiej było to 75 tys. zł, co stanowiło jedną z najwyższych kwot przyznanych konstytucyjnym ministrom. Jak informował Maciej Kopeć, podsekretarz stanu w MEN, minister Zalewska kwotę tę przekazała na rzecz Caritas diecezji świdnickiej. Być może dane podane przez minister w oświadczeniu majątkowym uwzględniają tę kwotę. Czekamy na odpowiedź z ministerstwa.

W 2016 roku minister Anna Zalewska również otrzymała nagrodę - 30,5 tys. zł. Jak jednak zadeklarował wówczas Michał Dworczyk, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, te pieniądze także trafiły na cel charytatywny.

Ile się zarabia w MEN?

Pod koniec marca Maciej Kopeć, podsekretarz stanu w MEN odpowiadając na interpelację posłanki Joanny Schmidt (Teraz!) przekazał, że średnie miesięczne wynagrodzenie zasadnicze pracowników Ministerstwa Edukacji Narodowej w 2018 roku wyniosło:

- 4 881,32 zł brutto dla wszystkich pracowników MEN, tj. osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, członków korpusu służby cywilnej oraz pracowników zatrudnionych na stanowiskach pomocniczych, robotniczych i obsługi,

- 5 024,76 zł brutto dla pracowników legitymujących się min. 20-letnim stażem pracy spośród wszystkich pracowników MEN,

- 8 980,41 zł brutto dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe i osób zatrudnionych na wyższych stanowiskach w służbie cywilnej.

Kopeć poinformował również, że w 2018 roku nagrody uznaniowe otrzymało 295 pracowników. Nagród nie przyznano osobom zajmującym kierownicze stanowiska państwowe w Ministerstwie Edukacji Narodowej. Dodał, że najniższa wypłacona kwota nagrody wynosiła ok. 100 zł, najwyższa ok. 9 000 zł.

Nauczyciele domagają się podwyżek

Wpisy na Twitterze pojawił się w czasie negocjacji nauczycielskich związków zawodowych z rządem w sprawie podwyżek pensji, przed poniedziałkowym spotkaniem obu stron. Rozmowy mają być kontynuowane 1 kwietnia.

Jacek Sasin komentuje postulaty ZNP w sprawie podwyżek
Jacek Sasin komentuje postulaty ZNP w sprawie podwyżektvn24

- Nie sądzę, abyśmy mogli mówić o tym, że tego typu żądania, które są formułowane, mogły być uwzględnione. One w takiej wysokości na pewno uwzględnione nie będą - zaznaczył w środę w "Rozmowie Piaseckiego" szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin.

- Nie ma na pewno możliwości, żeby uwzględnić te podwyżki w takiej wysokości, w jakiej chce pan Broniarz (szef Związku Nauczycielstwa Polskiego - przyp. red) - podkreślił. - To kosztowałoby 17 miliardów złotych rocznie - precyzował Sasin.

Wiceprzewodniczący ZNP odpowiada ministrowi Sasinowi w sprawie strajku nauczycieli
Wiceprzewodniczący ZNP odpowiada ministrowi Sasinowi w sprawie strajku nauczycielitvn24

Żądania związków zawodowych reprezentujących kilkaset tysięcy osób pracujących w oświacie są różne. "Solidarność" żąda między innymi podniesienia płac w oświacie na poziomie podobnym jak w resortach mundurowych, czyli nie mniej niż o 650 złotych od stycznia tego roku i kolejnych 15 procent od stycznia 2020 roku do wynagrodzenia zasadniczego bez względu na stopień awansu zawodowego nauczyciela.

ZNP od początku domaga się podwyżki w wysokości 1000 złotych. Oświatowa NSZZ "Solidarność" (około 70 tysięcy zrzeszonych) jest mniej liczna niż Związek Nauczycielstwa Polskiego (około 210 tysięcy zrzeszonych), który zapowiada, że w strajku weźmie udział pół miliona osób.

Według rozporządzeń Ministerstwa Edukacji Narodowej, po lutowej podwyżce (z wyrównaniem za styczeń) wysokość minimalnego wynagrodzenia brutto nauczycieli stażystów wynosi 2538 zł, nauczycieli kontaktowych - 2611 zł. Nauczyciele mianowani zarabiają co najmniej 2965 zł, a dyplomowani - 3483 zł.

Wynagrodzenia nauczycieli w latach 2005-2019
Wynagrodzenia nauczycieli w latach 2005-2019Wynagrodzenia nauczycieli w latach 2005-2019Konkret24 | Rozporządzenia MEN

Co z egzaminami?

Referendum strajkowe zorganizowane przez Związek Nauczycielstwa Polskiego zakończyło się w poniedziałek przed południem. Jego pełne wyniki nie są jeszcze znane. Jeśli taka będzie wyrażona w referendum wola większości, strajk rozpocznie się 8 kwietnia.

Jego termin może się zbiec z zaplanowanymi na kwiecień egzaminami zewnętrznymi: 10, 11 i 12 kwietnia ma się odbyć egzamin gimnazjalny, a 15, 16 i 17 kwietnia - egzamin ósmoklasistów. Matury mają rozpocząć się 6.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; tvn24.pl; zdjęcie: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Według medialnych doniesień ma się to wydarzyć już w 2026 roku: Chiny staną się pierwszym krajem, w którym roboty będą rodzić dzieci. Ma to być efekt pracy naukowców, a cena takiego robota ma sięgać 14 tysięcy dolarów. Sprawdziliśmy, o jaki projekt chodzi i co o nim wiadomo. Jak się okazuje, niewiele. W dodatku w Chinach obecnie nie można wprowadzić na rynek robota-surogatki.

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

Źródło:
TVN24+

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz twierdzi, że olimpijska medalistka w boksie Imane Khelif zakończyła karierę. Sprawdziliśmy, skąd te doniesienia i co na ten temat twierdzi sama zawodniczka.

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Po zawetowaniu przez prezydenta ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy niektórzy zwracają uwagę na fakt, że Ukraińcy nie tylko korzystają z naszej pomocy, ale też zasilają polski budżet. Według dostępnych danych w 2024 roku tylko z podatków i składek przez nich płaconych wpłynęło ponad 18 miliardów złotych.

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Ukrainiec zakładający firmę ma otrzymywać "na start" niemal 300 tysięcy złotych, a Polak - prawie sześć razy mniej. Informacja wzbudza oburzenie wśród internautów i krytykę polityki rządu - bezpodstawnie. Po pierwsze, kwoty zestawiono manipulacyjnie. Po drugie, dotyczą różnych etapów działalności. Po trzecie, Polacy otwierający firmy mogą liczyć na wiele wyższe wsparcie.

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Pomoc przekazana Ukrainie i Ukraińcom przez Polskę według niektórych internautów jest zbyt dużym obciążeniem dla budżetu. To nie tylko manipulacja, ale i błędna interpretacja danych.

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Źródło:
Konkret24

W dyskusji o rosyjskim dronie, który spadł na terytorium Polski, poseł Marek Suski skrytykował ministra obrony za jego rzekomą wypowiedź o tym, że "deszcz pada i też drony spadają". Tylko że te słowa pochodzą z przerobionego filmiku.

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Źródło:
Konkret24

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+

Nagranie, na którym brytyjscy policjanci zatrzymują nastolatkę, obejrzało miliony osób. W sieci zawrzało - internauci twierdzili, że uczennicę zatrzymano za wejście po godzinie 17 do baru fast food. Jednak przyczyna była inna.

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Źródło:
Konkret24, Reuters

Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że deficyt budżetowy jest o ponad 100 miliardów złotych wyższy, niż podaje rzecznik rządu Adam Szłapka. Alarmuje, że "cel deficytu na grudzień został osiągnięty niemal w całości w lipcu". To nieprawda.

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

Źródło:
Konkret24

Głodujące palestyńskie dziecko przedstawiane jako jazydka. Aktualne fotografie tłumaczone jako stare. Lokalizacje biolaboratoriów w Ukrainie, które nie istnieją. Fake newsy? Owszem, w odpowiedziach generowanych przez sztuczną inteligencję. Ośrodki wpływu próbują manipulować treściami, które trafiają do modeli językowych - przestrzegają eksperci. Oto jak się to robi.

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

Źródło:
TVN24+

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański uważa, że rząd spełnia obietnice. Według niego "dowiezionych konkretów jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" i już w czasie pierwszych stu dni rządzenia wiele z nich zrealizowano. Fakty temu przeczą.

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w internecie generuje informacja, jakoby Biały Dom miał zażądać od prezydenta Zełenskiego założenia garnituru na spotkanie z prezydentem USA - i że to był warunek odbycia tego spotkania. Przekaz ten w polskiej sieci szeroko rozpowszechniały anonimowe konta. To narracja zgodna z prorosyjską dezinformacją, której celem jest dyskredytowanie prezydenta Ukrainy. Jednak nie ma potwierdzenia, że Biały Dom postawił taki warunek.

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24

Burza wokół KPO trwa, a w jej obliczu PiS rozpoczął swoją kampanię polityczną, wskazując niektóre przykłady dotacji jako wątpliwe. W serii grafik publikowanych w mediach społecznościowych partia piętnuje między innymi przyznanie pieniędzy właścicielce pizzerii na budowę solarium. Tylko że to akurat fake news.

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki już podczas inauguracyjnego orędzia zaprosił rząd na posiedzenie Rady Gabinetowej. Sekretarz stanu z jego kancelarii twierdzi, że rada będzie "narzędziem, by naciskać na rząd". Tylko czy prawo na to pozwala i w jakim zakresie?

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Źródło:
Konkret24

Wobec nagłośnionych nieprawidłowości dotyczących środków z Krajowego Planu Odbudowy internauci publikują teraz przykłady projektów, na które przyznano dotacje, a które wzbudzają ich wątpliwości. Wśród nich wymieniają kładkę pieszo-rowerową w Warszawie - oburza fakt, że miasto dostało pieniądze już po wybudowaniu mostu. Jednak błędnie połączono dwa różne programy KPO.

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

Źródło:
Konkret24

Opublikowany w sieci film wywołał kontrowersje i zarzuty do władz Warszawy o to, że stworzono "blok socjalny" tylko dla Ukraińców. Według autora uchodźcy mają być w stolicy faworyzowani kosztem Polaków przy przyznawaniu mieszkań. Przestrzegamy przed powielaniem tych tez - film jest pełen spekulacji i sugestii niepopartych ani danymi, ani faktami.

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

Źródło:
Konkret24

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

"Mam nadzieję, że moja prezydentura przywróci wiarę w składane obietnice" - mówił w inauguracyjnym orędziu prezydent Karol Nawrocki, przypominając swoje postulaty z Planu 21. Śledziliśmy całą jego kampanię wyborczą - podczas niej złożył kilkakrotnie więcej deklaracji, niż zawiera Plan 21. Niektórych już nie spełnił w terminie. A szef jego kancelarii właśnie przyznał, że prezydent "nie ma takiej sprawczości", aby przegłosować swoje pomysły w Sejmie. 

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Źródło:
Konkret24