Kancelaria prezydenta wydała mniej za czasów Dudy niż za Komorowskiego? Sprawdzamy

Kancelaria Prezydenta RPDamian Noga/Wikipedia (CC BY-SA 3.0)

O ponad 5,5 mln zł więcej miała wydać kancelaria prezydenta za czasów Bronisława Komorowskiego niż w pierwszej kadencji Andrzeja Dudy. Tak pokazywała grafika, którą na Twitterze w czasie kampanii wyborczej umieściła Kancelaria Prezydenta RP. Tylko że zestawiono na niej nierówne okresy obu prezydentur - grafika wprowadzała więc w błąd.

Trwała kampania wyborcza, gdy na twitterowym koncie Kancelarii Prezydenta RP ukazała się grafika, na której porównano wydatki tego urzędu w okresie prezydentury Andrzeja Dudy i Bronisława Komorowskiego. Komentarz w poście brzmiał: "Budżet Kancelarii Prezydenta RP". Liczby pokazywały, że więcej pieniędzy wydała kancelaria za czasów prezydentury Komorowskiego.

Uważni czytelnicy tego tweeta zauważyli, że porównanie dotyczyło jednak innych okresów: całej kadencji Komorowskiego i niepełnej jeszcze kadencji Dudy.

Pod tytułem: "Porównanie wydatkowania w latach 2010-2020" pokazano na jednej planszy "wydatki w okresie prezydentury Bronisława Komorowskiego" i ów okres: 6 sierpnia 2010 roku do 5 sierpnia 2015; na drugiej planszy pokazano "wydatki w okresie prezydentury Andrzeja Dudy" i okres: od 6 sierpnia 2015 roku do 30 kwietnia 2020. Te pierwsze (852 667 tys. zł) miały stanowić 0,05 proc. "całości budżetu państwa", a te drugie (847 151 tys. zł) - 0,04 proc. Obok tych wartości w żółtym kółku wybito strzałkę w dół i wartość 20 proc.

Zgodnie z grafiką, w okresie kadencji Bronisława Komorowskiego wydano 5,5 mln zł więcej.

Na fakt, że grafika kancelarii prezydenta zestawia wydatki w nieporównywalnych okresach, zwrócili uwagę internauci. "Ale proszę nie oszukiwać, to są wydatki za zupełnie inne okresy czasu" - napisał jeden z nich. "Brakuje 4 miesięcy w rozliczeniu. Czy za maj-sierpień 2020 nie będzie wydatków"? - pytał inny uczestnik dyskusji.

Poprosiliśmy Kancelarię Prezydenta RP o podanie wydatków kancelarii za prezydentury Andrzeja Dudy w takim samym okresie, jaki przyjęto dla Bronisława Komorowskiego - czyli od 6 sierpnia 2015 roku do 30 kwietnia 2020.

Na odpowiedź czekaliśmy dwa miesiące.

"Miało być skromnie". Pytania o wydatki rządzących
"Miało być skromnie". Pytania o wydatki rządzącychFakty po południu

Porównajmy porównywalne

Grafika na twitterowym profilu Kancelarii Prezydenta RP pojawiła się 17 czerwca - czyli 11 dni przed pierwszą turą wyborów prezydenckich. W czerwcu w mediach pojawiały się materiały dotyczące wydatków urzędu. Chodziło m.in. o głosy posłów lewicy, którzy zarzucali prezydentowi wykorzystanie pieniędzy publicznych w kampanii wyborczej.

17 czerwca wystąpiliśmy do Kancelarii Prezydenta RP z prośbą o udostępnienie jednej liczby: wartości wydatków kancelarii od 6 sierpnia 2010 roku do 30 kwietnia 2015. Tak, by móc je porównać z okresem przyjętym w grafice dla Andrzeja Dudy.

Poprosiliśmy kancelarię o pilną odpowiedź, powołując się na przepisy ustawy o dostępie do informacji publicznej. Po dwóch tygodniach otrzymaliśmy odpowiedź biura prasowego kancelarii: tłumaczyło, że nie może podać wskazanej liczby ze względu na "wprowadzone w urzędzie obostrzenia sanitarne w związku z epidemią COVID-19". Autor odpowiedzi napisał, że część pracowników pracowała zdalnie, co uniemożliwiało dostęp do akt i spowodowało zawieszenie terminów odpowiedzi na zapytania prasowe. Poinformował nas o wydłużeniu terminu realizacji wniosku.

Po kolejnych monitach odpowiedź otrzymaliśmy 18 sierpnia. "Zgodnie z prowadzoną ewidencją księgową jednostki, łączne wydatki budżetowe we wskazanym w zapytaniu okresie, w części budżetowej 01 – Kancelaria Prezydenta RP wyniosły 809.188 tys. zł" - brzmiała.

Porównując tę wartość z wysokością wydatków kancelarii Andrzeja Dudy w takim samym okresie (podanym na grafice), widać, że te drugie były o 37 mln 963 tys. zł wyższe.

19 sierpnia poprosiliśmy Kancelarię Prezydenta RP o podanie jej wydatków już za pełny okres pierwszej kadencji Andrzeja Dudy (czyli do 5 sierpnia) - czekamy na odpowiedź.

Wydatki Kancelarii Prezydenta rosną od czterech lat

O wydatkach Kancelarii Prezydenta RP pisaliśmy już w Konkret24 - ostatnio w maju tego roku. W 2015 roku wyniosły 163,5 mln zł. W 2016 - pierwszym pełnym roku kadencji prezydenta Andrzeja Dudy - wzrosły o ok. 0,7 mln zł. W 2017 roku wyniosły 167 mln zł.

Wydatki Kancelarii Prezydenta w latach 2011-2020
Wydatki Kancelarii Prezydenta RP w latach 2011-2020Wydatki Kancelarii Prezydenta w latach 2011-2020Konkret24 | MF

Kolejny rok przyniósł już znaczący wzrost wydatków kancelarii prezydenta - o 23,4 mln zł, co tłumaczono m.in. kosztami organizacji uroczystości 100-lecia odzyskania niepodległości. W 2019 roku kancelaria prezydenta wydała 196,6 mln zł. Według planów na ten rok zamierza wydać 199,3 mln zł.

Jak było w poprzednich latach? Za prezydentury Bronisława Komorowskiego w 2011 roku wydatki budżetowe kancelarii prezydenta wyniosły 170 mln zł (wzrost o 13,9 mln zł wobec 2010 roku). W 2012 roku urosły do 178 mln zł. W latach 2012-2015 malały - do 163,5 mln zł.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Damian Noga/Wikipedia (CC BY-SA 3.0)/Twitter

Źródło zdjęcia głównego: Damian Noga/Wikipedia (CC BY-SA 3.0)

Pozostałe wiadomości

Donald Tusk zapowiedział, że częścią rządowej strategii migracyjnej będzie "czasowe, terytorialne zawieszenie prawa do azylu". Premier przywołał rozwiązania przyjęte w Finlandii. Wyjaśniamy, co dokładnie tam wprowadzono.

Tusk o "zawieszeniu wniosków azylowych" w Finlandii. Co jest w fińskiej ustawie

Tusk o "zawieszeniu wniosków azylowych" w Finlandii. Co jest w fińskiej ustawie

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży przekaz, że dopiero niedawno COVID-19 wpisano na listę chorób zakaźnych, a to z kolei rzekomo sprawia, że działania państwa w pandemii nie miały podstaw. Dowodem jest zrzut ekranu ze strony Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Wyjaśniamy.

COVID-19 chorobą zakaźną "4,5 roku po ogłoszeniu stanu epidemii"? Nieprawda

COVID-19 chorobą zakaźną "4,5 roku po ogłoszeniu stanu epidemii"? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych kilka tygodni po przejściu powodzi krąży zdjęcie rzekomo pokazujące zapłakaną kilkuletnią dziewczynkę ze szczeniakiem, rzekomą ofiarę kataklizmu. Zdjęciu najczęściej towarzyszy przekaz, że ofiary powodzi nie otrzymują pomocy. Ale zdjęcie nie jest autentyczne, wykorzystywano je też już wcześniej. Wyjaśniamy.

Zapłakana dziewczynka i powódź. Kiedy sztuczna inteligencja wywołuje łzy

Zapłakana dziewczynka i powódź. Kiedy sztuczna inteligencja wywołuje łzy

Źródło:
Konkret24

Nagranie, na którym jakoby migrant zepchnął dziecko z peronu, oburzyło internautów i stało się okazją do wyrażania nienawiści wobec obcych. Okazuje się jednak, że zdarzenie nie ma nic wspólnego z imigrantami. Wyjaśniamy, co na nim widać i gdzie zostało nagrane.

"Ubogacacz kulturowy" spycha dziecko na tory? Co pokazuje to nagranie

"Ubogacacz kulturowy" spycha dziecko na tory? Co pokazuje to nagranie

Źródło:
Konkret24

Polityk PiS zarzucił minister zdrowia, że za jej rządów likwidowane są kierunki lekarskie na uczelniach. Izabela Leszczyna odpowiedziała mu, że wprowadza w błąd, ponieważ jej resort wprowadził "zerowy limit" na przyjęcia na studia. Wyjaśniamy, co oznacza "zerowy limit" i jak ma się do likwidacji kierunku.

PiS: kierunki lekarskie są likwidowane, minister mówi o "zerowym limicie". O co chodzi?

PiS: kierunki lekarskie są likwidowane, minister mówi o "zerowym limicie". O co chodzi?

Źródło:
Konkret24

"Żart?", "fejk?", "serio?" - pytają internauci, dziwiąc się, że prezydent Andrzej Duda otrzymał w Mongolii tytuł doktora honoris causa. Tak, to prawda, ale to nie jest nowa informacja. A ekspert tłumaczy, że "zdarza się w praktyce dyplomatycznej". Lista - nie tylko polskich - prezydentów tak uhonorowanych jest długa.

Andrzej Duda doktorem honoris causa w Mongolii? Tak, takich przypadków jest więcej

Andrzej Duda doktorem honoris causa w Mongolii? Tak, takich przypadków jest więcej

Źródło:
Konkret24

Amerykański instruktor F-16 jakoby zginął podczas rosyjskiego ataku na ukraińską bazę lotniczą - wynika z popularnego przekazu. Dowodem ma być rzekomy post wdowy po żołnierzu. Ten przekaz to przykład rosyjskiej dezinformacji. Oto jak powstała.

Amerykański instruktor F-16 zginął w ukraińskiej bazie? To rosyjska dezinformacja

Amerykański instruktor F-16 zginął w ukraińskiej bazie? To rosyjska dezinformacja

Źródło:
Konkret24

"Deportować na front", "uciekał przed wojną" - pisali niektórzy internauci w reakcji na doniesienia o tym, że we Wrocławiu Ukrainiec rzekomo potrącił parę z dzieckiem. Do wypadku doszło w innym miejscu, a sprawca nie był obywatelem Ukrainy.

Ukrainiec we Wrocławiu wjechał w rodzinę na przejściu? To nawet nie jest Polska

Ukrainiec we Wrocławiu wjechał w rodzinę na przejściu? To nawet nie jest Polska

Źródło:
Konkret24

Władze amerykańskiego stanu Teksas rzekomo zakazały wnoszenia do szkół tęczowych flag. Taki przekaz krąży w mediach społecznościowych. Tylko że pierwotna informacja zaczęła funkcjonować w oderwaniu od swojego źródła. Wyjaśniamy.

Teksas zakazał wnoszenia tęczowych flag do szkół? Nie, to "skradziona satyra"

Teksas zakazał wnoszenia tęczowych flag do szkół? Nie, to "skradziona satyra"

Źródło:
Konkret24, USA Today

"W Polsce mamy obecnie cały czas rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych" - alarmował w telewizji poseł Konfederacji Przemysław Wipler. Sprawdziliśmy: rekordu tymczasowo aresztowanych nie ma, jednak to nie oznacza, że ich sytuacja jest dobra i nie ma problemu z nadużywaniem stosowania tego środka zapobiegawczego. Przedstawiamy statystyki i zapowiedzi zmian w tym zakresie.

Wipler: mamy rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych. Co pokazują dane

Wipler: mamy rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych. Co pokazują dane

Źródło:
Konkret24

Były sekretarz generalny NATO rzekomo został pozwany za "podżeganie do konfliktu w Ukrainie", za co ma mu grozić kara dożywotniego więzienia. Wyjaśniamy, że Jens Stoltenberg wcale nie został "pozwany". Pokazujemy, jak wiele wątków rosyjskiej propagandy jest w tej historii.

Byłemu szefowi NATO "grozi dożywocie"? Historia z rosyjską propagandą w tle

Byłemu szefowi NATO "grozi dożywocie"? Historia z rosyjską propagandą w tle

Źródło:
Konkret24

Według popularnego przekazu transport "mobilnych wyrzutni rakiet balistycznych" miał poruszać się w ostatni weekend po Iranie. Ten przekaz wsparła rosyjska machina dezinformacyjna. Okazuje się, że fotografia, której użyto, nie ma nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami na Bliskim Wschodzie. Wyjaśniamy.

Transport wyrzutni w Iranie? Uwaga na wprowadzające w błąd zdjęcie

Transport wyrzutni w Iranie? Uwaga na wprowadzające w błąd zdjęcie

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych obok nagrań pokazujących skutki ataków izraelskich na Bejrut pojawiają się też takie, które nie mają z tym nic wspólnego. Materiały prawdziwe bywają też łączone z materiałami sztucznie wygenerowanymi.

Ogromne płomienie i kłęby dymu. "Bejrut teraz?" Nie. To coś innego

Ogromne płomienie i kłęby dymu. "Bejrut teraz?" Nie. To coś innego

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych pojawiła się historia bojkotu turnieju szachowego przez ukraińską szachistkę. Choć historia jest prawdziwa, to wydarzyła się kilka lat temu. Jednak sposób jej rozpowszechniania i profile do tego wykorzystane pokazują, że sprawa ma wiele wspólnego z bieżącą sytuacją. Wyjaśniamy, jak tą akcją rosyjskie i prorosyjskie konta chciały pokazać "ukraińską hipokryzję".

Ukraińska szachistka, turniej w Arabii Saudyjskiej i traktowanie kobiet. Historia z Rosją w tle

Ukraińska szachistka, turniej w Arabii Saudyjskiej i traktowanie kobiet. Historia z Rosją w tle

Źródło:
Konkret24

Na pierwszy rzut oka krążący w sieci wykres rzeczywiście zastanawia, bo pokazuje, jak mała jest wciąż ilość dwutlenku węgla w atmosferze. Dlatego krytycy tezy o globalnym ociepleniu chętnie go wykorzystują - na przykład, by podważać politykę klimatyczną Unii Europejskiej. Zapominają, że nie zawsze liczy się ilość, ważny jest jej efekt. Wyjaśniamy.

Katastrofalne emisje "w rzeczywistości"? Czego ten wykres nie pokazuje

Katastrofalne emisje "w rzeczywistości"? Czego ten wykres nie pokazuje

Źródło:
Konkret24

Pytanie "czy Unia chce zakazać kawy?", przewija się ostatnio w wielu komentarzach w mediach społecznościowych. Poseł Konfederacji straszy nawet, że "niedługo będziemy mogli napić się co najwyżej kawy zbożowej". W tle tego manipulacyjnego przekazu jest pewna zmiana regulacji w Unii Europejskiej i chęć wykorzystania jej do wzmocnienia antyunijnych nastrojów w społeczeństwie.

Unia Europejska "chce zakazać kawy"? Nie. Wyjaśniamy

Unia Europejska "chce zakazać kawy"? Nie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych notuje nagranie, na którym widać dziwne zwierzę przemykające chodnikiem. Szakal? Wilk? Arabski pies? - zastanawiają się internauci. A może chupacabra, czyli legendarne stworzenie atakujące zwierzęta domowe w krajach obu Ameryk. Ustaliliśmy, co to jest i skąd pochodzi nagranie. Trzeba uważać, gdy się takie zwierzę spotka.

"Co to za stworzenie"? "Polska chupacabra"? Odpowiadamy

"Co to za stworzenie"? "Polska chupacabra"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Sprawa była głośna. Premier Donald Tusk najpierw podpisał się pod postanowieniem prezydenta Andrzeja Dudy, a potem oświadczył, że wycofuje kontrasygnatę. Rozgorzał polityczny spór: czy mógł, na jakiej podstawie i jak to uchylenie kontrasygnaty się zmaterializuje. Otóż powstał taki dokument - publikujemy go w Konkret24. Lecz zdaniem prawników wątpliwości pozostały.

Kontrasygnata Tuska rzeczywiście wycofana? Jest dokument

Kontrasygnata Tuska rzeczywiście wycofana? Jest dokument

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci rozchodzi się rzekomy materiał telewizji Euronews opowiadający o ukraińskim tatuażyście, który miał zarazić ponad dwustu klientów w Polsce wirusem zapalenia wątroby typu C. Nagranie to rozpowszechniają u nas prorosyjskie konta. Przestrzegamy: to sfabrykowany materiał.

Tatuażysta z Ukrainy "zaraził wirusem zapalenia wątroby klientów w Polsce"? Uwaga, to fałszywka

Tatuażysta z Ukrainy "zaraził wirusem zapalenia wątroby klientów w Polsce"? Uwaga, to fałszywka

Źródło:
Konkret24

"I nic nie można z tym zrobić?", "bandytyzm w powietrzu" - oburzają się internauci, komentując nagranie mające przedstawiać niebezpieczny manewr rosyjskiego myśliwca nad Bałtykiem. Owszem, do takiego zdarzenia doszło, lecz nie na europejskim niebie.

Tak Rosjanie "bawią się nad Bałtykiem z samolotami NATO"? Nie nad Bałtykiem

Tak Rosjanie "bawią się nad Bałtykiem z samolotami NATO"? Nie nad Bałtykiem

Źródło:
Konkret24

W rozpowszechnianym w mediach społecznościowych przekazie dotyczącym migracji wybijana jest w ostatnich dniach informacja, jakoby w tym roku Niemcy odesłali do Polski już 15,5 tysiąca migrantów. W dodatku w ramach paktu migracyjnego. Ani jedna, ani druga informacja nie jest prawdą. Wyjaśniamy.

"Niemcy przysłały nam 15,5 tysiąca migrantów" w ramach relokacji? Dwa fałsze naraz

"Niemcy przysłały nam 15,5 tysiąca migrantów" w ramach relokacji? Dwa fałsze naraz

Źródło:
Konkret24