Rozpowszechniany w sieci fragment artykułu o "karcie stałego wyborcy Prawa i Sprawiedliwości" to fałszywa informacja. Autor grafiki wprowadził w błąd wielu użytkowników sieci. Zasugerował, że posiadacze karty będą mogli korzystać ze zniżek w komunikacji miejskiej, sklepach czy kinach.
W mediach społecznościowych pojawiła się fałszywa informacja o planach powstania "karty stałego wyborcy Prawa i Sprawiedliwości". Na obrazku, przypominającym zrzut ekranu z portalu Wirtualna Polska, zamieszczono omówienie zmyślonego wywiadu z premierem Mateuszem Morawieckim.
"PiS dalej szokuje. W kwietniu powstanie karta stałego wyborcy Prawa i Sprawiedliwości" - brzmiał tytuł zmyślonego artykułu. "Podczas dzisiejszego wywiadu dla Wirtualnej Polski obecny Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział coś czego raczej nie spodziewał się nikt" - napisał dalej autor tekstu (pisownia oryginalna).
W akapicie wprowadzającym zamieszczono fragment wypowiedzi przypisanej premierowi: "W ciągu najbliższych trzech miesięcy będziemy chcieli wprowadzić do obiegu kartę stałego wyborcy Prawa i Sprawiedliwości. Dzięki niej każdy nasz wyborca będzie mógł skorzystać z wielu zniżek m.in. w sklepach, kinach czy komunikacji miejskiej. Jest to coś przełomowego, coś czego nigdy nie doświadczą sympatycy partii opozycyjnych".
"Powrót do przeszłości"
Tylko na profilu oznaczonym przez jego twórców jako "satyryczny", wpis polubiło ponad tysiąc osób, ponad 300 podało go dalej. Treść niektórych komentarzy pozwala podejrzewać, że część internautów uwierzyła, że informacja o "karcie stałego wyborcy Prawa i Sprawiedliwości" jest prawdziwa.
fałsz
"Znów się zabezpieczają i mamią Polaków ale to już było. Polacy czas na zmiany i to szybko",
"Powrót do przeszłości! Kiedyś z takich przywilejów korzystali stali wyborcy "jedynej i słusznej partii". Oni okazywali się czerwonymi książeczkami! Dziś to będzie karta stałego wyborcy PiSu....o żesz by was" - pisali internauci.
Wielu internautów zwróciło jednak uwagę, że informacja jest mało wiarygodna: "Dzisiaj nie jest 1 kwietnia, a to chyba jakiś żart!", "Wydaje mi się, że to fejk... głosowanie jest tajne, więc skąd będą wiedzieli" (komentarze wg oryginalnej pisowni).
Nieprawdziwy obraz pojawił się również na grupach facebookowych nieprzychylnych Prawu i Sprawiedliwości. "Zastanawiające, że ludzie są skłonni uznać tę informację za prawdziwą" - skomentowała na Twitterze była dziennikarka Karolina Hytrek-Prosiecka.
"Oczywisty fejk"
W wyszukiwarkach nie znajdziemy śladu po artykule rzekomo opublikowanym w Wirtualnej Polsce.
Bliższe przyjrzenie się obrazkowi udostępnianemu przez internautów nie pozostawia wątpliwości, że artykuł nie pochodzi z serwisu informacyjnego WP. Świadczyć o tym może m.in. sformułowanie "podczas dzisiejszego wywiadu" czy niestosowana przez media pisownia słowa "premier" - w artykule napisano je wielką literą.
Wiele wskazuje, że sfałszowany obraz mógł powstać w programie graficznym lub przez modyfikację kodu HTML.
prawda
Wśród artykułów portalu WP można odnaleźć tekst, który prawdopodobnie został przerobiony przez autora fałszywej grafiki. W widoku strony przeznaczonym na urządzenia mobilne łatwo dostrzec tożsame elementy strony - fragment zdjęcia przedstawiającego europosłów Beatę Szydło i Tomasza Porębę oraz podpis autora artykułu.
- To oczywisty fejk. Ten screen wygląda rzeczywiście jak z portalu WP, bardzo porządna dezinformacyjna robota - mówi Konkretowi 24 zastępca rzecznika PiS Radosław Fogiel. Zdaniem Fogla zawarta w tweecie informacja o rzekomych przywilejach dla wyborców jednej partii może prowadzić do poważnych nieporozumień: "To rzeczywiście groźne. Poza wszystkim pomysł zawarty w tym fejkowym artykule jest sprzeczny z konstytucją, więc nie mógłby zostać wprowadzony" - podkreśla Fogiel.
Na Facebooku zdjęcie ze zrzutem ekranu rzekomego tekstu WP, oznaczone zostało jako "fałszywa informacja". Jak czytamy na portalu społecznościowym, zgodnie z ustaleniami dziennikarzy AFP Poland, "podstawowe stwierdzenia w tych informacjach są niezgodne ze stanem faktycznym".
Autor: Krzysztof Jabłonowski, Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie tytułowe: Facebook
Źródło zdjęcia głównego: Facebook