Nigdy nie istnieli, mogli być Twoimi znajomymi na Facebooku

Zdjęcia profilowe osób, "które nigdy nie istniały" - Facebook interweniujeShutterstock

Facebook poinformował o usunięciu setek kont, których administratorzy złamali reguły serwisu. Chodzi między innymi o tworzenie fikcyjnych kont, rozsyłanie spamu czy treści mogących wprowadzać w błąd, głównie na temat wydarzeń w USA. Na niektórych kontach wykorzystano zdjęcia profilowe wygenerowane przez sztuczną inteligencję.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Facebook poinformował 20 grudnia o usunięciu 610 kont, 89 stron, 156 grup i 72 kont na Instagramie, administrowanych z Wietnamu i Stanów Zjednoczonych. Na profilach pojawiały się m.in. treści związane z aktualnymi wydarzeniami politycznymi w USA. Osoby odpowiedzialne za ich zamieszczanie miały wielokrotnie łamać standardy społeczności Facebooka. Chodziło o tworzenie fałszywych kont, rozsyłanie spamu czy treści mogących wprowadzić odbiorców w błąd.

Fałszywe zdjęcia zidentyfikowane przez ekspertów Graphika i DFR Lab
Fałszywe zdjęcia zidentyfikowane przez ekspertów Graphika i DFR Lab#OperationFFS: Fake Face Swarm. A Joint Report by Graphika & the Atlantic Council’s Digital Forensics Research Lab

Specjaliści od bezpieczeństwa w sieci zwrócili uwagę, że przy tworzeniu niektórych fałszywych kont jako zdjęcia profilowe wykorzystano nieprawdziwe, sztucznie wytworzone obrazy. Do ich stworzenia użyto oprogramowania opartego na sztucznej inteligencji.

Dezinformacja ze źródłem w Wietnamie?

Jak informuje Facebook, usunięte strony śledzono na platformie łącznie z około 55 mln kont. Z ponad 380 tys. dołączono do co najmniej jednej z usuniętych grup. 92 tys. osób obserwowało jedno lub kilka usuniętych kont na Instagramie. Na reklamy w ramach zidentyfikowanej sieci wydano równowartość ok. 9,5 mln dolarów.

Działania były skoncentrowane na rozpowszechnianiu treści ze stron internetowych amerykańskiej grupy medialnej The BL (skrót od "The Beauty of Life" - ang. Piękno Życia). Ich odbiorcami były przede wszystkim osoby przebywające w Stanach Zjednoczonych. Niektóre treści były także ukierunkowane na użytkowników serwisu na całym świecie, posługujących się językami wietnamskim, hiszpańskim i chińskim.

Dziennikarze amerykańskiego portalu fact-checkingowego Snopes, którzy przyglądali się tej grupie zanim Facebook podjął oficjalne kroki, odkryli że większość jej działań prowadzona była z Wietnamu. Prof. Joshua Tucker z Uniwersytetu Nowojorskiego w rozmowie ze Snopsem zasugerował, że prawdopodobnie nie chodziło tu o bezpośrednie wpływanie na amerykańską politykę, jak to często ma miejsce w przypadku dezinformacji prowadzonej z obcego kraju, a raczej o generowanie zysków bądź działalność "na rzecz kogoś, kto im za to płaci". Wietnamskie źródła dezinformacji potwierdził też sam Facebook, informując, że działania prowadzone w ramach zlikwidowanych profili były powiązane z Epoch Media Group i z osobami pracującymi dla tej firmy w Wietnamie. W oświadczeniu Epoch Media Group odpiera zarzuty o związki z osobami podejmującymi działania niezgodne z regulaminem.

Fałszywe konta i zdjęcia profilowe

We wpisie na blogu korporacyjnym, Nathaniel Gleicher odpowiedzialny za politykę bezpieczeństwa Facebooka podkreśla, że wiele podejrzanych aktywności zostało zidentyfikowanych przez algorytmy platformy. "Osoby odpowiedzialne za te działania szeroko wykorzystywały fałszywe konta" - informuje Gleicher.

Konta były wykorzystywane do automatycznego zamieszczania treści odsyłających użytkowników Facebooka do innych serwisów. Aby zmylić narzędzia do weryfikowania treści, obok fałszywych kont, udających Amerykanów, wykorzystywano również autentyczne konta istniejących osób przebywających w Stanach Zjednoczonych.

Profile i strony publikowały głównie memy i inne treści skupiające się na wiadomościach dotyczących Stanów Zjednoczonych, w tym impeachmentu, kandydatów na prezydenta, wyborów prezydenckich w 2020 r. i handlu. Odnosiły się przede wszystkim do wartości konserwatywnych, rodzinnych i religijnych.

Uwagę ekspertów do spraw bezpieczeństwa wzbudziły zdjęcia profilowe wykorzystane przy tworzeniu fałszywych kont. Niektóre z nich zostały wygenerowane przy użyciu specjalistycznego oprogramowania.

"Część profili wykorzystywało zdjęcia wygenerowane przez sztuczną inteligencję i udawało amerykańskie pochodzenie w celu dołączania do grup i zamieszczania treści BL" - napisał Nathaniel Gleicher.

fałsz

Przykładowe konta ze zdjęciami wygenerowanymi przez sztuczną inteligencjęGraphika/DFRLab

Snopes zwraca uwagę, że zanim Facebook usunął fałszywe profile i strony, platforma była informowana przez redakcję o działalności sieci BL. Dziennikarze oceniają, że treści, którymi się ona dzieliła na Facebooku, docierały do ok. 28 mln - w większości realnie istniejących - osób. Podnoszą także, że Facebook podjął swoje działania za późno - na miejsce automatycznie usuwanych fałszywych profili szybko powstawały nowe, także wykorzystujące zdjęcia wygenerowane przez sztuczną inteligencję.

"Zdjęcia osób, które nigdy nie istniały"

Sprawę opisano również we wspólnym raporcie firmy Graphika, zajmującej się m.in. analizą mediów społecznościowych, oraz Digital Forensics Research Lab. DFRLab to zespół analityków działający przy think tanku Atlantic Council w Waszyngtonie. Grupa śledzi wydarzenia na świecie i ich relacjonowanie w mediach społecznościowych.

Zgodnie z informacjami zawartymi w raporcie, niektóre zdjęcia profilowe kont przynależących do usuniętej sieci zostały wygenerowane za pomocą algorytmów tzw. generative adversarial networks (GAN), wykorzystywanych również przy generowaniu nagrań deep fake. Algorytmy bazują na dwóch sieciach, które w procesie analizy danych zawartych w materiale źródłowym dążą do wygenerowania zestawu nowych danych - np. fałszywego obrazu. "To były zdjęcia osób, które nigdy nie istniały" - napisano w raporcie Graphika i DFR Lab.

Jak radzić sobie z deepfake'ami? "Do dziennikarzy należałoby ustalenie, co jest prawdą, a co jest fejkiem"
Jak radzić sobie z deepfake'ami? "Do dziennikarzy należałoby ustalenie, co jest prawdą, a co jest fejkiem"Fakty o Świecie TVN24 BiS

Autorzy opracowania wskazują, że technologia wytwarzania fałszywych obrazów jest dostępna od ok. 2014. W lutym 2019 r. stała się dostępna dla każdego. W sieci pojawił się wówczas serwis pozwalający na generowanie fałszywych portretów. Jak tłumaczył autor narzędzia Phillip Wang, stworzył je, by "podnieść publiczną świadomość na temat tej technologii". Zdjęcia z serwisu trudno wykryć m.in. poprzez podstawową technikę do weryfikacji zdjęć, czyli odwrócone wyszukiwanie obrazem, gdyż bardzo często są unikatowe. Są wykorzystywane w różnych celach, w tym do tworzenia fałszywych profili w serwisach społecznościowych. Eksperci Graphiki i DFR Lab nie potwierdzili jednak, czy członkowie grupy zidentyfikowanej przez Facebooka korzystali z narzędzia.

Jak rozpoznać fałszywkę?

Autorzy raportu podkreślają, że przypadek sieci The BL jest pierwszym przez nich napotkanym, w którym wykorzystano sztucznie wygenerowane obrazy w kampanii prowadzonej w mediach społecznościowych.

Mimo znacznego zaawansowania algorytmów GAN, niektóre z obrazów użytych jako zdjęcia profilowe zdradzają, że mamy do czynienia z fałszywką. Autorzy raportu przytaczają przykład fotografii jednego z administratorów grupy zidentyfikowanej jako część sieci ujawnionej przez Facebooka. Asymetryczne elementy okularów zdradzają, że niemal z pewnością obraz został sztucznie wytworzony.

fałsz

Fałszywe zdjęcie zidentyfikowane przez ekspertów Graphika i DFR Lab
Fałszywe zdjęcie zidentyfikowane przez ekspertów Graphika i DFR LabFałszywe zdjęcie zidentyfikowane przez ekspertów Graphika i DFR LabGraphika/The Atlantic Council’s Digital Forensic Research Lab | #OperationFFS: Fake Face Swarm. A Joint Report by Graphika & the Atlantic Council’s Digital Forensics Research Lab

Analizując, czy zdjęcie profilowe jest prawdziwe czy fałszywe zwrócono również uwagę na nietypowe cechy postaci oraz tło. Na fotografii przedstawiającej jedną z administratorek grupy zidentyfikowanej przez Facebooka widać nietypowy kształt szyi i zniekształcone elementy tła.

fałsz

Fałszywe zdjęcia zidentyfikowane przez ekspertów Graphika i DFR Lab
Fałszywe zdjęcia zidentyfikowane przez ekspertów Graphika i DFR LabFałszywe zdjęcia zidentyfikowane przez ekspertów Graphika i DFR LabGraphika/The Atlantic Council’s Digital Forensic Research Lab | #OperationFFS: Fake Face Swarm. A Joint Report by Graphika & the Atlantic Council’s Digital Forensics Research Lab

Zniekształcenia tła widoczne są również na obrazie przedstawiającym mężczyznę, również admina jednej z grup.

Jak pisaliśmy już w Konkret24, choć technologia generowania zdjęć z użyciem AI jest udoskonalana, nadal zdarza się, że włosy takich sztucznie stworzonych osób bywają na fotografiach nieregularne i nienaturalne, czasem jakby namalowane (zwłaszcza długie proste włosy), czasem są niezbyt ostre, a wręcz wtapiają się w twarz (np. na czołach czy pod kością policzkową przy uchu).

Technologia, która budzi niepokój

Autorzy raportu dotyczącego zidentyfikowanej dezinformującej sieci na Facebooku zwracają uwagę, że przy tworzeniu fałszywych profili popełniano błędy, np. dwukrotnie używano tego samego zdjęcia przy tworzeniu fałszywych konta, czy błędnie je podpisywano (np. zdjęcie kobiety podpisano męskim imieniem).

Bardziej zaawansowane techniki analizy, np. wykorzystywana w kryminalistyce do analizy zdjęć analiza poziomu błędów (ELA) pozwalają na dostrzeżenie różnic w kompresji różnych elementów obrazu.

"Łatwość z jaką wygenerowano tak wiele sztucznych obrazów w celu wykorzystania fałszywych profili z (najczęściej) przekonującymi twarzami budzi niepokój" - podsumowują autorzy raportu. Eksperci podkreślają konieczność prac nad skuteczniejszym identyfikowaniem fałszywych obrazów i automatyzacji tego procesu.

Autor: kjab / Źródło: Konkret24; zdjęcie tytułowe: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Zaostrza się spór kompetencyjny o prowadzenie polityki zagranicznej między rządem a prezydentem. Tym razem chodzi nie tylko o osobne wizyty szefa MSZ i prezydenta w USA, ale także o "stanowisko rządu RP", które otrzymał Karol Nawrocki. O co tu chodzi? Wyjaśniamy.

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

Źródło:
Konkret24

"Jawna prowokacja" - grzmi opozycja, pokazując, jak rzekomo w Berlinie rząd Niemiec upamiętnił rocznicę napaści na Polskę. Tylko że politycy posługują się manipulacyjnym kadrem prawicowej telewizji i powielają jej przekaz. Fałszywy.

Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Źródło:
Konkret24

Tysiące stron akt rzekomo dowodzą, że ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski wraz ze współpracownikami stworzył sieć służącą do prania pieniędzy, by kupować luksusowe domy w Europie. Jednak nikt nie pokazał ani jednej z tych stron. Oto jak zbudowano tę nieprawdopodobną historię.

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Niespodziewanie bohaterem dyskusji o cenach prądu została... limuzyna Karola Nawrockiego. Rządzący utrzymują, że prezydent wybrał sobie nowe luksusowe auto. Opozycja, że ten samochód kupiono dla Rafała Trzaskowskiego. W tle jest maybach Andrzeja Dudy i - jakby chaosu było mało - limuzyna Donalda Tuska. Ile w tym wszystkim jest prawdy?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

Źródło:
Konkret24

Wśród przywilejów dla górników jest ponoć i taki, że po ślubie mogą dostać 100 tysięcy złotych pożyczki "na start", a po pięciu latach pracy w kopalni dług ten zostaje umorzony. Sprawdziliśmy - taki przepis istnieje. Ale nie obowiązuje, choć wyjaśnienia powodów są różne.

100 tysięcy złotych pożyczki dla górnika, której nie musi zwracać? Wyjaśniamy

100 tysięcy złotych pożyczki dla górnika, której nie musi zwracać? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Pomimo że są tak daleko, to miga. Dziadostwo" - mówi kobieta na nagraniu mającym pokazywać, jakie problemy mają właściciele domów stojących niedaleko wiatraków. Film notuje miliony wyświetleń w sieci i budzi skrajne komentarze. Uspokajamy: to efekt bardzo rzadki i nie wpływa negatywnie na zdrowie.

"Życie 500 metrów od wiatraka". Co to za efekt?

"Życie 500 metrów od wiatraka". Co to za efekt?

Źródło:
Konkret24

Polscy pogranicznicy mają rzekomo zmuszać Ukraińców na granicy do rozbierania się aż do bielizny, bo szukają banderowskich tatuaży. To dezinformacja generowana przez rosyjską propagandę, ale wykorzystująca bieżące wydarzenia w Polsce.

Polacy "rozbierają Ukraińców do bielizny"? Kreml gra nastrojami w Polsce

Polacy "rozbierają Ukraińców do bielizny"? Kreml gra nastrojami w Polsce

Źródło:
Konkret24

Przeciwnicy farm wiatrowych triumfują: oto rolnik wziął sprawy w swoje ręce i zwalił wiatrak postawiony na jego terenie. Nagranie robi furorę w sieci, a rolnik opisywany jest jako bohater. Nieważne, że nie zgadzają się ani wskazywany kraj, ani podawane powody zdarzenia. Gdy obraz odpowiada emocjom i pasuje do przekazu - szczególnie politycznego - prawda przegrywa.

Rolnik się wkurzył i wiatrak zburzył. Dlaczego? Nieważne, ale pasuje do tezy

Rolnik się wkurzył i wiatrak zburzył. Dlaczego? Nieważne, ale pasuje do tezy

Źródło:
TVN24+

"Najtańsza ze wszystkich" jest energia produkowana z węgla z kopalni "Bogdanka" - uważa poseł Radosław Fogiel. Jedną sprawą jest jednak koszt wydobycia surowca, a zupełnie inną - koszt wytworzenia z niego energii.

Energia z "Bogdanki" jest "najtańsza ze wszystkich"? Co myli poseł PiS

Energia z "Bogdanki" jest "najtańsza ze wszystkich"? Co myli poseł PiS

Źródło:
Konkret24

Po zawetowaniu przez prezydenta ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy niektórzy zwracają uwagę na fakt, że Ukraińcy nie tylko korzystają z naszej pomocy, ale też zasilają polski budżet. Według dostępnych danych w 2024 roku tylko z podatków i składek przez nich płaconych wpłynęło ponad 18 miliardów złotych.

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Źródło:
Konkret24

Rzekomy zakaz wywieszania flag Wielkiej Brytanii i Anglii na Wyspach Brytyjskich zainteresował wielu polskich internautów. Szczególnie że miał o nim informować brytyjski premier. W rzeczywistości mówił jednak o zupełnie innej sprawie.

W Wielkiej Brytanii już nie można wieszać flag? Co powiedział premier

W Wielkiej Brytanii już nie można wieszać flag? Co powiedział premier

Źródło:
Konkret24

Tam, gdzie stoi najwięcej wiatraków, tam jest najdroższy prąd - przekonują ci, którzy popierają zawetowanie nowelizacji ustawy wiatrakowej przez prezydenta. Jako dowód na swoją tezę wskazują ceny energii w Niemczech i Danii. Wyjaśniamy, dlaczego ta teza jest jednak fałszywa.

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński na spotkaniach z elektoratem krytykuje rząd Donalda Tuska - między innymi za politykę obronną. Twierdzi, że kupujemy mniej czołgów, niż planowano, że wyłączono instalację antydronową, a Fundusz Wspierania Sił Zbrojnych "ma już nie funkcjonować". Jak jest naprawdę?

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz postuluje, by rządzący wypowiedzieli unijny system ETS, skoro im "tak bardzo zależy na obniżce cen prądu". Pomysł chwytliwy, ale eksperci nie pozostawiają złudzeń.

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Źródło:
Konkret24

O powitaniu przez Ochotniczą Straż Pożarną w Lewiczynie na Mazowszu dwóch samochodów napisał pod koniec sierpnia marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik. Tyle że wozy trafiły do jednostki już jakiś czas temu.

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Źródło:
Konkret24

Według medialnych doniesień ma się to wydarzyć już w 2026 roku: Chiny staną się pierwszym krajem, w którym roboty będą rodzić dzieci. Ma to być efekt pracy naukowców, a cena takiego robota ma sięgać 14 tysięcy dolarów. Sprawdziliśmy, o jaki projekt chodzi i co o nim wiadomo. Jak się okazuje, niewiele. W dodatku w Chinach obecnie nie można wprowadzić na rynek robota-surogatki.

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

Źródło:
TVN24+

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz twierdzi, że olimpijska medalistka w boksie Imane Khelif zakończyła karierę. Sprawdziliśmy, skąd te doniesienia i co na ten temat twierdzi sama zawodniczka.

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Ukrainiec zakładający firmę ma otrzymywać "na start" niemal 300 tysięcy złotych, a Polak - prawie sześć razy mniej. Informacja wzbudza oburzenie wśród internautów i krytykę polityki rządu - bezpodstawnie. Po pierwsze, kwoty zestawiono manipulacyjnie. Po drugie, dotyczą różnych etapów działalności. Po trzecie, Polacy otwierający firmy mogą liczyć na wiele wyższe wsparcie.

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Pomoc przekazana Ukrainie i Ukraińcom przez Polskę według niektórych internautów jest zbyt dużym obciążeniem dla budżetu. To nie tylko manipulacja, ale i błędna interpretacja danych.

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Źródło:
Konkret24

W dyskusji o rosyjskim dronie, który spadł na terytorium Polski, poseł Marek Suski skrytykował ministra obrony za jego rzekomą wypowiedź o tym, że "deszcz pada i też drony spadają". Tylko że te słowa pochodzą z przerobionego filmiku.

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Źródło:
Konkret24

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+

Nagranie, na którym brytyjscy policjanci zatrzymują nastolatkę, obejrzało miliony osób. W sieci zawrzało - internauci twierdzili, że uczennicę zatrzymano za wejście po godzinie 17 do baru fast food. Jednak przyczyna była inna.

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Źródło:
Konkret24, Reuters

Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że deficyt budżetowy jest o ponad 100 miliardów złotych wyższy, niż podaje rzecznik rządu Adam Szłapka. Alarmuje, że "cel deficytu na grudzień został osiągnięty niemal w całości w lipcu". To nieprawda.

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

Źródło:
Konkret24

Głodujące palestyńskie dziecko przedstawiane jako jazydka. Aktualne fotografie tłumaczone jako stare. Lokalizacje biolaboratoriów w Ukrainie, które nie istnieją. Fake newsy? Owszem, w odpowiedziach generowanych przez sztuczną inteligencję. Ośrodki wpływu próbują manipulować treściami, które trafiają do modeli językowych - przestrzegają eksperci. Oto jak się to robi.

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

Źródło:
TVN24+

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24