Wiele emocji wśród internautów wywołał rzekomy cytat z wywiadu rzecznika sztabu Andrzeja Dudy Adama Bielana, który na pytanie o kobietę duszoną podczas spotkania z kandydatem w Wieluniu miał powiedzieć, że "przeciwnicy prezydenta Dudy, będąc na jego spotkaniach, powinni liczyć się z taką reakcją". W rzeczywistości Bielan potępił fizyczną agresję i mówił, że osoby zakłócające wiece "powinny liczyć się z tym, że inne osoby będą chciały spokojnie wysłuchać naszego kandydata".
W piątek 12 czerwca gościem programu "Graffiti" w Polsat News był rzecznik sztabu starającego się o reelekcję prezydenta Andrzeja Dudy, Adam Bielan. Europoseł był pytany m.in. o kwestię sporów światopoglądowych w kampanii, "Tęczowe disco" zorganizowane przez środowiska LGBT pod Pałacem Prezydenckim i temperaturę politycznego sporu w ostatnich tygodniach.
W odniesieniu do tej ostatniej kwestii Bielan został zapytany, czy "widział zdjęcia z Wielunia, gdzie grupa osób protestowała przeciwko nadaniu Andrzejowi Dudzie honorowego obywatelstwa miasta" i gdzie doszło do ataku na jedną z przeciwniczek prezydenta.
Już po wywiadzie w serwisach społecznościowych bardzo szybko zaczęła rozchodzić się domniemana odpowiedź Bielana na to pytanie. Mimo że wpisy i grafiki pochodziły z wielu kont w różnych serwisach, kolportowana treść była bardzo podobna lub taka sama:
"Widział pan duszoną kobietę przez fana Dudy podczas jednego ze spotkań? – Polsat News
Oczywiście. Przeciwnicy prezydenta Dudy, będąc na jego spotkaniach, powinni liczyć się z taką reakcją – Adam Bielan".
"To kryminał jest"
Taką lub zbliżoną wersję odpowiedzi Bielana można znaleźć co najmniej w kilkunastu wpisach na Twitterze. Dodawano do niej takie komentarze jak "całkowita degeneracja", "szok" czy "kompletny upadek moralny PiS".
Często sugerowano także, że swoją domniemaną wypowiedzią Bielan przekroczył prawo. "Dobrze, trzeba to wykorzystać. Przyzwolenie do przemocy fizycznej. Na to może jakiś paragraf by się znalazł", "A tego pod podżeganie nie można by podciągnąć? Przecież to kryminał jest", "Przecież to pochwala przemocy, to powinno być karalne" – komentowali internauci.
Trzy najpopularniejsze twitterowe wpisy z cytatem łącznie polubiło ponad 3,7 tysiąca osób, a prawie 950 podało je dalej.
Sporą popularnością cytat cieszył się także na Facebooku. Masowo udostępniano m.in. zrzuty ekranu z twitterowymi wpisami zawierającymi słowa o powinności "liczenia się z taką reakcją", a nawet nakładano je na grafiki z wizerunkiem Bielana.
"Absolutnie potępiam"
W oryginalnej wersji wywiadu zarówno pytanie prowadzącego, jak i odpowiedź Bielana są inne od rozpowszechnianej w sieci wersji. O ile jednak publikowaną w sieci treść pytania można uznać za skrót myślowy, o tyle sens wypowiedzi europosła został zupełnie wypaczony.
W ósmej minucie wywiadu prowadzący zapytał Bielana: "Nie wiem, czy pan widział zdjęcia z Wielunia, gdzie grupa osób protestowała przeciwko nadaniu Andrzejowi Dudzie honorowego obywatelstwa miasta. Jedna z kobiet, która jest przeciwniczką Andrzeja Dudy, została zaatakowana przez zwolennika pana kandydata, urzędującego prezydenta, złapana za szyję, doszło do szamotaniny. Jak pan to ocenia? Czy temperatura sporu politycznego w tej kampanii już nie jest za wysoka? To szczucie jednego na drugiego, ta ‘chamska hołota’, która pada w Sejmie, czy to wszystko nie wywołuje czegoś niebezpiecznego na ulicach?".
Odpowiedź na to pytanie Adam Bielan rozpoczął od słów "My się spotykamy z wielką, śmiem twierdzić zorganizowaną, kampanią hejtu. To jest kampania środowisk związanych z Platformą Obywatelską", ale prowadzący przerwał mu słowami: "Panie pośle, ale to nie wasza sympatyczka była łapana za szyję, to na odwrót". Kiedy europoseł nadal nie odnosił się do treści pytania, prowadzący raz jeszcze przypomniał mu, że "w Wieluniu było na odwrót. To była fizyczna agresja".
Wtedy szef sztabu Andrzeja Dudy udzielił odpowiedzi, której zmieniona wersja zdobyła potem popularność w sieci. W oryginale brzmiała ona następująco:
prawda
Ja absolutnie potępiam wszelkie przejawy fizycznej agresji. Jeżeli ktoś przychodzi zakłócać czyjś wiec, no to oczywiście musi się liczyć z tym, że inne osoby będą chciały spokojnie wysłuchać naszego kandydata, ale absolutnie potępiam jakiekolwiek przejawy fizycznej agresji, szczególnie wobec kobiet. Adam Bielan
W wersji udostępnianej w sieci Bielan miał powiedzieć:
Oczywiście [że widziałem duszoną kobietę – red.]. Przeciwnicy prezydenta Dudy, będąc na jego spotkaniach, powinni liczyć się z taką reakcją. rzekome słowa Adama Bielana
W oryginalnej wypowiedzi nie tylko nie potwierdził, że widział nagranie ataku na przeciwniczkę prezydenta, ale i powiedział, że osoby chcące zakłócać czyjś wiec muszą się liczyć "z tym, że inne osoby będą chciały spokojnie wysłuchać naszego kandydata", a nie liczyć się z "taką reakcją", w domyśle z fizyczną agresją.
Atak na wiecu
Do sytuacji komentowanej przez Adama Bielana doszło w środę 10 czerwca w Wieluniu. Prezydent Andrzej Duda podczas uroczystej sesji Rady Miasta odebrał akt nadania Honorowego Obywatelstwa Wielunia. Następnie spotkał się z mieszkańcami miasta na pobliskim placu Legionów.
W pobliżu placu zebrała się grupa przeciwników prezydenta, która skandowała różne hasła i trzymała transparenty m.in. z napisem "Wieluń nie chce Dudy!".
W pewnym momencie jedna z przeciwniczek została zaatakowana przez starszego mężczyznę trzymającego w ręce polską flagę. Sprawca złapał ją za szyję i próbował dusić, ale szybko został odciągnięty na bok przez innych mężczyzn. Nagranie z tego zdarzenia udostępnił na swoim profilu m.in. analityk prawny Fundacji Obywatelskiego Rozwoju Patryk Wachowiec.
Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24