FAŁSZ

PiS o Holland: twierdzi, że śmierć Polaka znaczy coś innego niż osoby innej narodowości. To nieprawda

Źródło:
Konkret24
22.09.2023 | Kaczyński o filmie "Zielona granica" Agnieszki Holland
22.09.2023 | Kaczyński o filmie "Zielona granica" Agnieszki Holland
wideo 2/8
22.09.2023 | Kaczyński o filmie "Zielona granica" Agnieszki Holland

Profil Prawa i Sprawiedliwości w serwisie X zacytował rzekome słowa Jarosława Kaczyńskiego o Agnieszce Holland, która "w wywiadzie twierdzi, że śmierć Polaka znaczy coś innego niż osoby innej narodowości. To oznacza, że Polacy są przedstawiani jak zwierzęta". Tyle że reżyserka nigdy tak nie stwierdziła. Wyjaśniamy, czyje to słowa.

Na profilu Prawa i Sprawiedliwości w serwisie X 22 września w kolejnych wpisach od godz. 14.38 relacjonowano oświadczenie dla mediów wicepremiera i prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego. Ten całe wystąpienie poświęcił krytyce Agnieszki Holland i jej nowego filmu "Zielona granica".

"W filmie A. Holland chodzi o przekonanie społeczeństwa, że obrona granicy to przestępstwo. W tym filmie jest przedstawiona ojkofobia, czyli nienawiść do własnej ojczyzny. To trzeba silnie potępić" - opisywano słowa prezesa Kaczyńskiego (oryginalna pisownia wszystkich wpisów). Do każdego wpisu dołączono hasztag "#MuremZaPolskimMundurem". "W trudnej sytuacji stawia się osoby służące na granicy i ich rodziny. Poprzez film A. Holland pokazuje się, że nie należy bronić granicy i trzeba wpuszczać wszystkich imigrantów do Polski. To oznacza destabilizacje sytuacji w kraju" - cytowano dalej Kaczyńskiego.

W trzecim wpisie zamieszczono takie słowa, rzekomo wypowiedziane przez wicepremiera: "Śmierć każdego człowieka znaczy tyle samo, ale A. Holland w wywiadzie twierdzi, że śmierć Polaka znaczy coś innego niż osoby innej narodowości. To oznacza, że Polacy są przedstawiani jak zwierzęta. Pamiętajmy, że każdy kto nie potępi tego wszystkiego znajduje się po stronie antypolskiej. Oni chcą z naszego kraju zrobić kondominium, a z Polaków zmienić z Narodu w ludność. Wierzę, że Polacy tego nie poprą" (wytłuszczenie od redakcji).

Wpis na profilu Prawa i Sprawiedliwości relacjonujący wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego z 22 września 2023TVN24

Czy Agnieszka Holland w wywiadzie rzeczywiście sformułowała tezę, że "śmierć Polaka znaczy coś innego niż osoby innej narodowości"? Reżyserka takich słów nie wypowiedziała, a prowadzący profil partii w serwisie X.com w usta prezesa włożyli zmyślony cytat.

Co naprawdę powiedział Jarosław Kaczyński?

Konferencja Jarosława Kaczyńskiego zaczęła się w piątek 22 września o godz. 14.20 od wprowadzenia Rafała Bochenka, rzecznika prasowego partii, który szybko przekazał głos Jarosławowi Kaczyńskiemu.

Ten od razu zaczął od krytyki filmu Agnieszki Holland. Według niego obraz jest "przygotowaniem do zburzenia ogrodzenia [na granicy polsko-białoruskiej]" i do zgody na relokację [migrantów]" (te słowa padły o godz. 14:21:30). Kaczyński mówił też, że przez film Agnieszka Holland daje wyraz ojkofobii (niechęć, odraza do własnego narodu - red.) (godz.14:22:25). O tym samym miały też świadczyć udzielane przez nią wywiady: "Ale to jest także element bardzo wyraźnie występujący w jej wywiadach, także tych ostatnio udzielonych, no nienawiść do własnej ojczyzny, która jest charakterystyczna dla wielu osób z tego środowiska. Jest czymś, co trzeba potępić i to naprawdę z całą siłą" (godz.14:22:37). Kaczyński dalej stwierdził, że przedstawienie funkcjonariusze straży granicznej, wojska, policji na granicy jest "haniebne", a film "to jest paszkwil" (14:23:16).

Kaczyński powiedział też, że "Ci, którzy robią takie filmy, którzy je wspierają, którzy przyjmują je dobrze, którzy argumenty przeciw nim przyjmują ze śmiechem, no są w gruncie rzeczy 'armią Putina', to sobie trzeba jasno powiedzieć" (godz. 14:26:05).

"'Murem za polskim mundurem' - to mówimy my. Jest pytanie, co mówi Tusk, co mówi opozycja, jak odnosi się do tego filmu. No z tego, co w tej chwili można zobaczyć, to odnosi się w ten sposób, że broni. Uważa, że tutaj tą nieszczęsną osobą jest Agnieszka Holland" - kontynuował Kaczyński (godz. 14:26:46).

Mówił dalej: "Otóż Agnieszka Holland wpisuje się po prostu w dzieje swojego środowiska. Środowiska, które wywodzi się z Komunistycznej Partii Polski. Z ludzi, którzy służyli Stalinowi, który był dokładnie takim samym ludobójcą jak Hitler. Bo nie można odróżniać jak pewna pani, która ciągle pracuje niestety w polskiej instytucji, śmierci Ukraińca od śmierci Żyda, śmierci Żyda od śmierci na przykład Nigeryjczyka. Śmierć każdego człowieka znaczy tyle samo, a ktoś, kto głosi tego rodzaju poglądy, że to jest różnica - a tutaj taka pani jest - i do niej nawiązuję. Ta pani, która stworzyła ten film - nie nawiązuje w filmie, tylko nawiązuje w wywiadzie - otóż ona wyraźnie powiedziała, że śmierć Polaka to jest coś innego niż śmierć przedstawiciela innego narodu, że mamy tutaj z jednej strony wydarzenia metafizyczne, a z drugiej strony wydarzenie biologiczne. Tak jakby Polacy byli zwierzętami" (godz. 14:27:52, wytłuszczenie od redakcji).

Ten cytat wyraźnie różni się więc od słów, które przypisano Kaczyńskiemu we wpisie na profilu PiS w serwisie X. Przypomnijmy, według prowadzących ten profil, Kaczyński miał powiedzieć: "ale A. Holland w wywiadzie twierdzi, że śmierć Polaka znaczy coś innego niż osoby innej narodowości. To oznacza, że Polacy są przedstawiani jak zwierzęta".

Do czego więc odnosił się prezes i kto takie słowa wypowiedział i w jakim kontekście?

22 września rano, przed oświadczeniem Jarosława Kaczyńskiego dla mediów rzecznik PiS Rafał Bochenek opublikował na platformie X fragmenty wywiadu, jaki Agnieszka Holland udzieliła Jackowi Żakowskiemu z "Polityki".

Wywiad opublikowano 31 sierpnia na stronie internetowej tygodnika i w papierowym wydaniu nr 36/2023. Bochenek przytoczył m.in. fragment, w którym Holland odnosi się do stwierdzenia dziennikarza o wpływie władzy na funkcjonariuszy. "To są naczynia połączone. Paru sk*** i głupców noszących polskie mundury może uruchomić lawinę niewyobrażalnych globalnych konsekwencji".

W wywiadzie dla "Polityki" nie ma jednak fragmentu, który pasowałby do wypowiedzi przytoczonej przez Jarosława Kaczyńskiego. Przejrzeliśmy również archiwalne materiały o reżyserce w poszukiwaniu śladów użycia przez nią podobnych sformułowań, ale bezskutecznie. Nie znaleźliśmy wypowiedzi różnicujących śmierć Polaków i przedstawicieli innych narodowości.

W krótkiej rozmowie telefonicznej z Konkret24 Agnieszka Holland powiedziała, że nie przypomina sobie, by wypowiedziała podobne słowa.

Skontaktowaliśmy się mailowo z biurem prasowym PiS, z komitetem wyborczym tej partii, a także z Kancelarią Prezesa Rady Ministrów, gdyż Jarosław Kaczyński występował jako wicepremier. Pytaliśmy o wywiad, do którego się odnosił. Do chwili publikacji tekstu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Wywiad sprzed 12 lat z inną osobą

Wszystko wskazuje, że Jarosławowi Kaczyńskiemu wcale nie chodziło o Agnieszkę Holland. Wypowiedź Kaczyńskiego była chaotyczna. Mówił nie tylko o samej Holland, ale i o jej środowisku. Prawdopodobnie za przedstawicielkę "środowiska" Holland Kaczyński uznał prof. Barbarę Engelking.

W kwietniu tego roku na cenzurowanym u władzy znalazła się właśnie badaczka z Centrum Badań nad Zagładą Żydów Polskiej Akademii Nauk. 19 kwietnia prof. Engelking udzieliła wywiadu TVN24, w którym opisała stosunki Polaków i Żydów w czasie Holokaustu. "Żydzi się nieprawdopodobnie rozczarowali co do Polaków w czasie wojny" – powiedziała. 20 kwietnia na Facebooku premier Mateusz Morawiecki napisał na Facebooku o "skandalicznych słowach, które nie mają nic wspólnego z rzetelną wiedzą historyczną.

Engelking: nienawiść, która kończy się ludobójstwem, niestety istnieje
Engelking: nienawiść, która kończy się ludobójstwem, niestety istniejeTVN24

Prawicowi publicyści i politycy przypominali wówczas różne inne wypowiedzi badaczki Holokaustu. 21 kwietnia minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro przypomniał na Twitterze wywiad, jaki Engelking udzieliła Monice Olejnik w TVN24 12 lat temu - na początku lutego 2011 roku. W udostępnionym przez Ziobrę fragmencie prof. Engelking również mówi o relacjach pomiędzy Polakami i Żydami w czasie wojny. Mówi o zderzeniu dwóch, zupełnie różnych płaszczyzn. "Ta śmierć żydowska wynikała również z takiej całkowitej niemożności porozumienia. Dla Polaków to była kwestia biologiczna, naturalna. A dla Żydów to była tragedia, to było dramatyczne doświadczenie, to była metafizyka, to było spotkanie z Najwyższym" – mówi badaczka we fragmencie opublikowanym przez Ziobrę.

Tamta rozmowa toczyła się w kontekście zbliżającej się premiery książki "Złote żniwa" Jana Tomasza Grossa oraz premiery książki samej Engelking "Zarys krajobrazu. Wieś polska wobec zagłady Żydów 1942–1945" poświęconej losom Żydów w tzw. trzeciej fazie Holokaustu.

Monika Olejnik w trakcie rozmowy zapytała o losy ok. 250 tys. Żydów, którzy chcieli się ratować głównie na wsi w trzeciej fazie zagłady, w latach 1942-1945. Engelking odpowiada, że z tej liczby ok. 40-60 tys. przeżyło wojnę. Pozostałe ok. 200 tys. prof. Engelking podzieliła na cztery grupy: - Żydzi ukrywający się w likwidowanych gettach, którzy zostali złapani i zabici przez Niemców, "nie wiemy, jaka to jest liczba" - mówiła badaczka; - "niektórzy zginęli z głodu, chorób, z tego, że nie dostali pomocy, zginęli w oddziałach partyzanckich, w lesie - to jest druga liczba"; - trzecia liczba to - ci Żydzi wydani Niemcom przez Polaków; - czwartą grupę stanowili Żydzi zamordowani przez samych Polaków.

"Nie można uogólniać, ale można powiedzieć, że to było zjawisko, które miało miejsce na wsi polskiej w latach okupacji hitlerowskiej" - komentowała ten ostatni przypadek Engelking. "Czy to zjawisko było nagminne?" - dopytała Monika Olejnik. "Nie można tego powiedzieć, dopóki nie zrobimy szerszych, dłuższych i głębszych badań, które pozwolą przybliżyć się do jakichś szacunków" - odparła Engelking. "Czyli takie stwierdzenia są pewnym nadużyciem, że jesteśmy odpowiedzialni za trzecią falę Holokaustu?". "Jesteśmy odpowiedzialni za to, co żeśmy robiliśmy w tej fazie Holokaustu, to bez wątpienia". I dalej mówi o tym, że na badaczach jest pewna presja, by ustalili liczby - wydanych Żydów, zamordowanych Żydów i liczbach Polaków biorących udział w tym procederze. Engelking mówi, że te liczby w tej chwili nie są znane, że "najlepsze co możemy zrobić, to pogodzić się z tym, że było to zjawisko". Engelking mówi, że powinniśmy się skupić na ofiarach i ich losie, a nie szukaniu liczb.

"Kropka nad i" | 09.02.2011 | Barbara Engelking-Boni, cz. I
"Kropka nad i" | 09.02.2011 | Barbara Engelking-Boni, cz. I09.02 | - Ponosimy winę metafizyczną za to, co się naszej ziemi działo. Za to, że niektórzy Polacy wydawali i mordowali okrutnie Żydów – uważa prof. Barbara Engelking-Boni z Centrum Badań nad Zagładą Żydów. Według niej skupianie się na liczbach ofiar i oprawców nie ma sensu. - Jest presja, żebyśmy mówili o liczbach. To ślepy zaułek – stwierdziła. (TVN24)

Dalej Engelking mówi, że "na wsi częściej było takie zabijanie 'czym, kto miał pod ręką', to znaczy było w tym dosyć dużo okrucieństwa. To było takie zabijanie, a to kamieniem, a to sztachetą od płotu, a to widłami..."

Monika Olejnik: "Czym to można tłumaczyć, taki brak szacunku dla człowieka, czy nie wiem, tym, że wojna zdemoralizowała ludzi, czy po prostu byli zdemoralizowani?" Barbara Engelking: "Myślę, że dotyka pani sedna sprawy, znaczy, że tutaj chodzi właśnie o ten brak szacunku, że tu chodzi o ten brak szacunku i chodzi o pogardę. Znaczy pogarda..." M.O.: "Pogardę dla Żyda, który nie jest taką samo istota jak ja? Że jest innym człowiekiem, że właściwie nie jest człowiekiem?" B.E.: "Myślę, że oni nie byli ludźmi. Myślę, że oni już nie byli ludźmi w oczach tych, którzy ich wydawali, którzy ich łapali, którzy ich więzili, związywali im ręce i zawozili ich na posterunek. Myślę, że to jest jakiś problem, właśnie ten brak szacunku, pogarda, która ich otaczała, osamotnianie. Myślę, że to było jakieś zderzenie się dwóch zupełnie różnych płaszczyzn, że ta śmierć żydowska wynikała z takiej całkowitej niemożności porozumienia. Dla Polaków była to po prostu kwestia biologiczna, naturalna, śmierć jak śmierć. A dla Żydów to była tragedia, to było dramatyczne doświadczenie, to była metafizyka, to było spotkanie z Najwyższym, czy nie wiem, w jaki sposób oni przeżywali tę śmierć".

"Kropka nad i" | 09.02.2011 | Barbara Engelking-Boni, cz. I
"Kropka nad i" | 09.02.2011 | Barbara Engelking-Boni, cz. I09.02 | - Ponosimy winę metafizyczną za to, co się naszej ziemi działo. Za to, że niektórzy Polacy wydawali i mordowali okrutnie Żydów – uważa prof. Barbara Engelking-Boni z Centrum Badań nad Zagładą Żydów. Według niej skupianie się na liczbach ofiar i oprawców nie ma sensu. - Jest presja, żebyśmy mówili o liczbach. To ślepy zaułek – stwierdziła. (TVN24)

Podsumowując: Badaczka Holokaustu w swojej wypowiedzi mówiła o dehumanizacji Żydów, która pozwoliła na wydawanie ich Niemcom lub zabijanie przez Polaków. Wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego była zagmatwana, połączył w niej wątki dotyczące "Zielonej granicy" i wywiadu sprzed 12 lat. We wpisie na profilu partii nie zacytowano dokładnie słów prezesa.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Obecne kierownictwo MON chwali się, że przywrócono produkcję czołgów w Polsce. Poprzedni szef MON utrzymuje, że właśnie z tej produkcji zrezygnowano. Na przykładzie umów na koreańskie czołgi K2 widać, że "polonizacja" przemysłu zbrojeniowego to nie taka prosta sprawa.

Będziemy "polonizować" czołgi K2? Ambicje są, wiele niewiadomych też

Będziemy "polonizować" czołgi K2? Ambicje są, wiele niewiadomych też

Źródło:
TVN24+

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24

Burza wokół KPO trwa, a w jej obliczu PiS rozpoczął swoją kampanię polityczną, wskazując niektóre przykłady dotacji jako wątpliwe. W serii grafik publikowanych w mediach społecznościowych partia piętnuje między innymi przyznanie pieniędzy właścicielce pizzerii na budowę solarium. Tylko że to akurat fake news.

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

Źródło:
Konkret24

"Beztroskie wydawanie na rzeczy, które zastanawiają ludzi" - jak to ocenił Donald Tusk - to skutek nie tylko nieprawidłowości w rozdzielaniu środków z KPO. Wynika też z koniecznego pośpiechu i dwuletniego opóźnienia wobec innych krajów UE. Tam pieniądze wydawano wcześniej i nieco inaczej.

Burza wokół KPO. Jak wydawano w innych krajach UE. Dlaczego w Polsce inaczej

Burza wokół KPO. Jak wydawano w innych krajach UE. Dlaczego w Polsce inaczej

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki już podczas inauguracyjnego orędzia zaprosił rząd na posiedzenie Rady Gabinetowej. Sekretarz stanu z jego kancelarii twierdzi, że rada będzie "narzędziem, by naciskać na rząd". Tylko czy prawo na to pozwala i w jakim zakresie?

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Źródło:
Konkret24

Wobec nagłośnionych nieprawidłowości dotyczących środków z Krajowego Planu Odbudowy internauci publikują teraz przykłady projektów, na które przyznano dotacje, a które wzbudzają ich wątpliwości. Wśród nich wymieniają kładkę pieszo-rowerową w Warszawie - oburza fakt, że miasto dostało pieniądze już po wybudowaniu mostu. Jednak błędnie połączono dwa różne programy KPO.

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

Źródło:
Konkret24

Po ujawnieniu nieprawidłowości w dotacjach z Krajowego Planu Odbudowy w sieci zaroiło się od przykładów inwestycji, na które mają pójść unijne pieniądze. Tylko że nie wszystkie publikowane teraz projekty są prawdziwe. Powstałe fake newsy rozpowszechniali między innymi politycy opozycji.

Bitcoiny, chwilówki, konsola... Na co środki z KPO nie poszły

Bitcoiny, chwilówki, konsola... Na co środki z KPO nie poszły

Źródło:
Konkret24

Zakup mikrofalówki do apartamentu, mebli do garderoby, jachtów czy platformy do nauki w brydża - upublicznienie takich dotacji ze środków Krajowego Planu Odbudowy wywołało publiczne oburzenie. Wyjaśniamy, co przedstawia krążąca w sieci mapa, o jak duże pieniądze chodzi i jak były przyznawane.

Afera z KPO. Mapa pokazała zaskakujące dotacje. Jak o nich decydowano

Afera z KPO. Mapa pokazała zaskakujące dotacje. Jak o nich decydowano

Źródło:
Konkret24

Opublikowany w sieci film wywołał kontrowersje i zarzuty do władz Warszawy o to, że stworzono "blok socjalny" tylko dla Ukraińców. Według autora uchodźcy mają być w stolicy faworyzowani kosztem Polaków przy przyznawaniu mieszkań. Przestrzegamy przed powielaniem tych tez - film jest pełen spekulacji i sugestii niepopartych ani danymi, ani faktami.

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

Źródło:
Konkret24

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

"Mam nadzieję, że moja prezydentura przywróci wiarę w składane obietnice" - mówił w inauguracyjnym orędziu prezydent Karol Nawrocki, przypominając swoje postulaty z Planu 21. Śledziliśmy całą jego kampanię wyborczą - podczas niej złożył kilkakrotnie więcej deklaracji, niż zawiera Plan 21. Niektórych już nie spełnił w terminie. A szef jego kancelarii właśnie przyznał, że prezydent "nie ma takiej sprawczości", aby przegłosować swoje pomysły w Sejmie. 

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji alarmują, że Polska jest rzekomo bardziej zadłużona od Ukrainy, mimo że ta toczy wojnę. To z kolei wzmaga oburzenie internautów, że nadal przekazujemy pomoc wschodniemu sąsiadowi. I tak się ta narracja nakręca. Tylko że porównanie, którego dokonują posłowie, jest manipulacyjne. Wyjaśniamy.

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Źródło:
Konkret24

W sądach będzie szybciej - zapowiedział nowy szef resortu sprawiedliwości Waldemar Żurek. Wprawdzie niektórzy politycy rządzącej koalicji przypominają, że to za poprzednich rządów czas trwania postępowań w sądach jeszcze bardziej wzrósł - lecz gabinet Donalda Tuska zbliża się do półmetka rządzenia. Przedstawiamy, co pokazują najnowsze statystyki dotyczące długości spraw w sądach.

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

Źródło:
TVN24+

Prezydent Andrzej Duda do końca swojej kadencji nie zajął się wszystkimi ustawami, które w ostatnim czasie do niego trafiły. Ponad dziesięć już czeka na biurku Karola Nawrockiego, inne niedługo tam trafią. Wśród nich jest kilka istotnych.

Karol Nawrocki prezydentem. Jakie ustawy do podpisu zostawił mu Duda

Karol Nawrocki prezydentem. Jakie ustawy do podpisu zostawił mu Duda

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek nie wyklucza "poprawiania systemu" wyborczego po tym, co obserwowaliśmy w tegorocznych wyborach prezydenckich. Część obywateli zastanawia się bowiem teraz, czy naprawdę "każdy głos się liczy". Inni: gdzie znajdziemy właściwy wynik głosowania. Przedstawiamy główne słabości systemu prawnego, które ujawniły się w tych wyborach. Eksperci wskazują, co warto poprawić.

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Źródło:
TVN24+

Dwóch niemieckich policjantów wjechało do Polski pod przykrywką wspólnego patrolu - taka informacja krąży w sieci wraz z nagraniem kontroli pewnego radiowozu przy granicy polsko-niemieckiej. Przekaz jest nieprawdziwy i to z kilku powodów.

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Źródło:
Konkret24

Fotografia rozpowszechniana jest z sugestywnymi komentarzami wywołanymi postawą prezydenta Karola Nawrockiego i miną premiera Donalda Tuska. Kadr jest mocny, bohaterowie wyraźnie pokazani... - jak się okazuje, aż za wyraźnie.

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

Źródło:
Konkret24

"Inżynier" z maczetą? Nie, Polak z Sosnowca. "Nielegalni" migranci w Gorzowie? Nie, tancerze z Senegalu. Posłowie dezinformują, szerzą antymigrancki hejt, rozbudzają niechęć do cudzoziemców - i pozostają w tym bezkarni. Eksperci przestrzegają przed grzechem zaniedbania. Czy państwo jest w takiej sytuacji bezradne?

"Oni są sprytni". Dlaczego posłowie bezkarnie szerzą hejt na obcokrajowców

"Oni są sprytni". Dlaczego posłowie bezkarnie szerzą hejt na obcokrajowców

Źródło:
TVN24+

Strasząc migrantami, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak posługuje się statystykami przestępstw na przykład z Hiszpanii. W nagraniu przekonuje, że nawet "prasa głównego nurtu" pisze, iż "tamtejsza sytuacja powinna być przestrogą". Sięgnęliśmy więc po ten sam artykuł z dziennika "El País" - przeczytaliśmy tam zupełnie co innego.

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Źródło:
Konkret24

Falę krytycznych komentarzy, a także hejtu wywołuje wśród internautów nagranie z festiwalu, na którym widać młodych ludzi bawiących się przenośną toaletą. Obrywa się za to uczestnikom Pol'and'Rock Festival. Niesłusznie.

"Na festiwalu Owsiaka"? Nie, na innym

"Na festiwalu Owsiaka"? Nie, na innym

Źródło:
Konkret24

Za sen lewicowo-liberalnych elit będą płacić kobiety - straszą politycy prawicy. I wskazują na dane o liczbie gwałtów popełnianych przez obcokrajowców w tych krajach Europy Zachodniej, które przyjęły dużo migrantów. Fakt, statystyki są tam wyższe niż w Polsce, lecz za tymi wzrostami nie tyle stoi zmiana rzeczywistości, co zmiana prawa. A także świadomości kobiet.

Zachodnie "stolice gwałtu". Jak politycy blefują w grze statystykami

Zachodnie "stolice gwałtu". Jak politycy blefują w grze statystykami

Źródło:
TVN24+

Wraca przekaz, że język ukraiński ma się stać oficjalnie drugim językiem obcym w polskich szkołach podstawowych. Podstawą takich twierdzeń stał się facebookowy wpis ukraińskiej ambasady w Polsce. MEN wyjaśnia.

"Ukraiński drugim językiem obcym w szkołach". Ile w tym prawdy?

"Ukraiński drugim językiem obcym w szkołach". Ile w tym prawdy?

Źródło:
Konkret24

Nagranie pokazujące grupę osób, w tym kobiety w strojach muzułmańskich, wychodzących z autokaru wywołało w sieci falę komentarzy o "zwożeniu migrantów do Świnoujścia". Mieliby ich tam dostarczać Niemcy. Straż Graniczna wyjaśnia, kogo pokazuje ten film.

Niemcy "przemycają emigrantów do Świnoujścia"? Mamy wyjaśnienie

Niemcy "przemycają emigrantów do Świnoujścia"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel stwierdził w radiowym wywiadzie, że za rządów jego ugrupowania "pierwszy raz od lat" więcej Polaków wracało do Polski, niż z niej wyjeżdżało. Sprawdziliśmy dane - widać w nich pewien trend, który trwa już kolejny rok.

Więcej Polaków wraca do kraju? Trend jest widoczny

Więcej Polaków wraca do kraju? Trend jest widoczny

Źródło:
Konkret24

Wicepremier Radosław Sikorski postanowił pokazać, jak skutecznie obecny rząd walczy z inflacją i opublikował na swoim koncie zestawienie dwóch wartości poziomów inflacji. Jedna dotyczy czasów Zjednoczonej Prawicy, druga - tego roku. Tylko że ta prezentacja jest manipulacją.

Sikorski porównuje inflację za PiS i teraz. Wprowadza w błąd

Sikorski porównuje inflację za PiS i teraz. Wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Nagranie z niemieckim policjantem patrolującym ulice wraz z polskimi funkcjonariuszami obiegło internet, wzbudzając komentarze pełne niepokoju i uwag o "kolejnym rozbiorze" Polski. Wystarczył jeden sugestywnie napisany post gdańskiego radnego PiS.

"Niemiecki policjant w gdańskiej drogówce". Co on tam robi?

"Niemiecki policjant w gdańskiej drogówce". Co on tam robi?

Źródło:
Konkret24

Katarzyna Kotula straciła miejsce w rządzie i została sekretarzem stanu w kancelarii premiera. Mówi, że jej pensja będzie "chyba niższa", a w innym wywiadzie, że będzie "zdecydowanie mniej" zarabiać. Sprawdziliśmy więc, na ile rzeczywiście może liczyć oraz porównaliśmy pensje ministrów i posłów.

Kotula: "będę zarabiała zdecydowanie mniej". Czy rzeczywiście?

Kotula: "będę zarabiała zdecydowanie mniej". Czy rzeczywiście?

Źródło:
Konkret24

Filmy wyglądają jak zwykłe relacje, które nagrywamy podczas podróży. Pokazują ładne miasto, fajne knajpki, bawiących się ludzi. Lecz nie kręcą ich przypadkowe osoby i nie przypadkiem trafiły one do polskiej sieci. Za sielankowymi obrazami kryją się białoruskie służby i ukryte wielowektorowe działania.

Białoruś jak "słoneczna Italia". Soft propaganda o kraju Łukaszenki

Białoruś jak "słoneczna Italia". Soft propaganda o kraju Łukaszenki

Źródło:
Konkret24