Premier wzywa do "opamiętania się", a wiceszef MSZ zapowiada specustawę po tym, jak warszawscy radni przyjęli petycję w sprawie zmiany nazwy ronda Dmowskiego. Interweniować ma też prokuratura – ale zdaniem radnej Warszawy nie ma do tego podstaw. Sprawdziliśmy.
Rada Miasta Stołecznego Warszawy uchwałę o przyjęciu petycji w sprawie zmiany nazwy ronda Dmowskiego na rondo Praw Kobiet przyjęła 9 grudnia. Petycja ta została skierowana do rady przez osobę prywatną 8 marca tego roku. Za jej przyjęciem głosowało 34 radnych z Koalicji Obywatelskiej i Lewicy, przeciw – 19 radnych, w tym 17 z Prawa i Sprawiedliwości; pięciu radnych wstrzymało się od głosu.
Rondo Dmowskiego, którego patronem jest polityk przedwojennej Narodowej Demokracji Roman Dmowski, mieści się w samym centrum Warszawy, na skrzyżowaniu ulic Marszałkowskiej i Alej Jerozolimskich. Jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych miejsc stolicy. To stąd co roku 11 listopada rusza organizowany przez narodowców Marsz Niepodległości. 28 listopada 2020 roku, podczas manifestacji Strajku Kobiet pod hasłem "W imię matki, córki, siostry" aktywistki zasłoniły tabliczkę z nazwą ronda tablicą z napisem "Rondo Praw Kobiet".
Przyjęcie przez Radę Miasta petycji w sprawie zmiany nazwy ronda wywołało nie tylko oburzenie części polityków - w sprawę włączono prokuraturę.
Premier wzywa do opamiętania
Z oburzeniem na uchwałę warszawskich radnych zareagował m.in. premier Mateusz Morawiecki. "Radnych i prezydenta Warszawy proszę o opamiętanie. Warszawa nie może być przestrzenią realizacji waszych uprzedzeń politycznych. Warszawa to stolica całej Polski" - napisał 10 grudnia na Facebooku.
Z kolei przewodnicząca kluby radnych PiS w mazowieckim sejmiku Małgorzata Jacyna-Witt stwierdziła na Twitterze, że: "De facto zmiana nazwy Ronda Romana Dmowskiego na Rondo Praw Kobiet to decyzja Donalda Tuska. Trzaskowski w PO jest nikim, o wszystkim decyduje Tusk. A ten musiał się odwdzięczyć Lempartowej za popieranie go".
W wielu wpisach w mediach społecznościowych padały sformułowania, że nazwę ronda już wręcz zmieniono. Pisała o tym nawet polityczka Lewicy posłanka Anna Maria Żukowska, komentując materiał "Panoramy" TVP: "Urocze. Panorama TVP w jednym materiale pokazuje sprawę pani Izy z Pszczyny, a zaraz w kolejnym oburza się na Warszawę, że zmieniła nazwę ronda Dmowskiego na Rondo Praw Kobiet."
Petycja nie oznacza zmiany nazwy
Wyjaśnijmy: Rada Miasta nie zmieniła nazwy, tylko przyjęła petycję. Nie oznacza to - jak mówił cytowany 9 grudnia przez PAP wiceprzewodniczący stołecznej rady Sławomir Potapowicz - że "nazwa ronda zostanie zmieniona". Potapowicz mówił dalej, że uchwała "nie wskazuje Radzie konkretnych terminów na podjęcie działań zmierzających do zmiany nazwy. Oznacza to, że Rada Warszawy chce dalej procedować nad treściami w niej zawartymi".
Procedura nadawania nazw jest opisana w uchwale nr LV/1383/2017 Rady Miasta Stołecznego Warszawy z 21 września 2017 roku w sprawie nazewnictwa obiektów miejskich. Paragraf 14 stanowi m.in., że: "Nadanie nazwy wymaga opinii: 1) Zespołu Nazewnictwa Miejskiego (skupia on m.in. znawców tradycji i dziejów Warszawy, historyków, historyków sztuki, językoznawców i kartografów - red.); 2) komisji Rady m.st. Warszawy właściwej w sprawach nazewnictwa miejskiego, zwanej dalej 'właściwą komisją Rady m.st. Warszawy'; 3) właściwej rady dzielnicy m.st. Warszawy". W par. 24 zapisano, że "zmianę nazwy dopuszcza się jedynie w wyjątkowych przypadkach".
Specustawa i interwencja prokuratury
Na fali oburzenia decyzją warszawskich radnych KO i Lewicy wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński zapowiedział przedstawienie projektu specjalnej ustawy, która ma zapobiegać zmianom nazewnictwa ulic. 14 grudnia w Polskim Radiu poinformował, że "jest już przygotowany wyjściowy projekt ustawy".
Z kolei 10 grudnia zbliżony do obecnej władzy portal Wpolityce.pl napisał, że na polecenie prokuratora okręgowego w Warszawie wszczęto postępowanie wyjaśniające w sprawie uchwały o przyjęciu petycji o zmianę nazwy ronda Dmowskiego na rondo Praw Kobiet. "Prokurator Okręgowy słusznie wskazał na możliwe uchybienia dotyczące (…) decyzji radnych. W uchwale nie znalazły się bowiem dwa kluczowe elementy dotyczące całej procedury zmiany nazwy ulicy. Brakuje w niej m.in. informacji o powodach, dla których dotychczasowa nazwa powinna zostać zmieniona oraz uzasadnienia wyboru nazwy ulic". Zwróciliśmy się do Prokuratury Okręgowej o potwierdzenie tych informacji - czekamy na odpowiedź.
Radna: "nie ma podstaw do ingerencji". Jednak są
Komentując informację o wszczęciu przez prokuraturę postępowania wyjaśniającego, warszawska radna KO Anna Nehrebecka-Byczewska - przewodnicząca komisji ds. nazewnictwa miejskiego - powiedziała, że "nie rozumie tej konstrukcji". W wypowiedzi dla "Gazety Stołecznej" stwierdziła: "Nie ma żadnych podstaw do tego, żeby prokuratura ingerowała w to, czy można zmienić nazwę ulicy w Warszawie".
Te podstawy jednak są. Opisali je ostatnio m.in. Marcin Dorochowicz z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu i Kamil Kapica z Uniwersytetu warszawskiego w pracy "Prokuratorska kontrola prawa miejscowego" zamieszczonej w 2020 roku w "Przeglądzie Prawa i Administracji". Autorzy wskazują na art. 70 obecnej ustawy Prawo o prokuraturze, przyjętej przez Sejm 28 stycznia 2016 roku:
Jeżeli uchwała lub zarządzenie organu samorządu terytorialnego albo rozporządzenie wojewody są niezgodne z prawem, prokurator zwraca się do organu, który je wydał, o ich zmianę lub uchylenie albo kieruje wniosek o ich uchylenie do właściwego organu nadzoru; w przypadku uchwały lub zarządzenia organu samorządu terytorialnego prokurator może także wystąpić o stwierdzenie ich nieważności do sądu administracyjnego. art. 70 ustawy prawo o prokuraturze
Dla przypomnienia: Rada Miasta przyjęła petycję w drodze uchwały, a każda zmiana nazwy ulicy, placu, miejskiego obiektu, nazwy stacji metra itp. zapada w drodze uchwały rady miasta. Prokurator może więc na podstawie tego przepisu wnieść o zmianę lub uchylenie uchwały w sprawie przyjęcia petycji o zmianę nazwy ronda Dmowskiego. A także każdej innej uchwały, o ile uzna, że narusza ona interes społeczny.
Zapis art. 70. wynika z zadań prokuratury, które są określone w pierwszych artykułach ustawy Prawo o prokuraturze. Artykuł 2 tej ustawy stanowi: "Prokuratura wykonuje zadania w zakresie ścigania przestępstw oraz stoi na straży praworządności". A stanie na straży praworządności - w myśl art. 3 par. 1 pkt 3 - polega m.in. na podejmowaniu "środków przewidzianych prawem, zmierzających do prawidłowego i jednolitego stosowania prawa". Do takich działań zobowiązuje prokuratorów "Regulamin wewnętrznego urzędowania powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury". W par. 367 zapisano:
1. Prokurator inicjuje postępowanie administracyjne i postępowanie przed sądem administracyjnym oraz bierze udział w tych postępowaniach, jeżeli wymaga tego ochrona praworządności, a w szczególności gdy naruszenie prawa lub bezczynność organu narusza interes Rzeczypospolitej Polskiej lub interes społeczny. (...) 5. Jeżeli niezgodna z prawem uchwała organu samorządu terytorialnego wywołała lub może wywołać niekorzystne skutki prawne, (…) prokurator wnosi skargę na tę uchwałę do wojewódzkiego sądu administracyjnego z żądaniem stwierdzenia jej nieważności lub stwierdzenia, że została ona wydana z naruszeniem prawa. par. 367 ust. 1 i 5 regulaminu wewnętrznego urzędowania powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury
Liczba wniosków prokuratury o uchylenie uchwał samorządów rośnie od 2016 roku
Przepis pozwalający prokuratorom wnioskować o uchylenie uchwał samorządów w podobnym lub identycznym brzmieniu był zapisany w kolejnych ustawach organizujących ustrój prokuratury w Polsce – z 20 lipca 1950 roku, z 14 kwietnia 1967 roku, z 20 czerwca 1985 roku. Ta ostatnia ustawa była kilka razy nowelizowana już w czasach III RP.
Jak sprawdziliśmy w sprawozdaniach z działalności Prokuratury Generalnej i Prokuratury Krajowej, od 2010 roku prokuratorzy raczej wstrzemięźliwie korzystali z uprawnień cytowanego art. 70. W 2010 roku takich wniosków było 115, w 2012 – tylko 90 (najmniej w całej dekadzie). Natomiast w 2016 roku - a więc po zmianie ustawy o prokuraturze – już 133; w 2018 roku – 270; w 2019 roku – 220; a w 2020 roku – już 684 (razem z wnioskami o uchylenie rozporządzeń organów administracji rządowej).
I tak dla przykładu w 2018 roku - jak informowała Prokuratura Krajowa - Prokuratura Rejonowa w Pucku zaskarżyła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku uchwały rad gmin: Hel, Jastarnia, Kosakowo, Puck i Władysławowo w sprawie stref płatnego parkowania; w 2020 prokuratorzy skierowali 230 wniosków o uchylenie uchwał rad gmin przewidujących tzw. opłatę przyłączeniową.
Na początku lutego 2021 roku Prokuratura Okręgowa zaskarżyła do WSA uchwałę warszawskich radnych w sprawie stref płatnego parkowania, domagając się zmiany części przepisów. Jak napisano wówczas w komunikacie, "Prokuratura Okręgowa w Warszawie systematycznie analizuje uchwalane akty prawa miejscowego, a w sytuacji dostrzeżonych nieprawidłowości kieruje skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie".
Z publikowanych przez Prokuraturę Krajową informacji w dziale "Działalności cywilna i administracyjna" nie znaleźliśmy informacji, czy w ostatnim czasie prokuratorzy domagali się uchylenia uchwał samorządów w sprawie nazw ulic. To raczej domena wojewodów, którzy także mają prawo do kontroli legalności samorządowych uchwał. W tej materii najgłośniejszy był spór Rady Miasta Stołecznego Warszawy z wojewodą mazowieckim w sprawie ulicy Lecha Kaczyńskiego.
W listopadzie 2017 roku na mocy tak zwanej ustawy dezubekizacyjnej ówczesny wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera wydał w tej sprawie zarządzenie zastępcze, które zmieniło nazwę alei Armii Ludowej (Trasa Łazienkowska) na ulicę Lecha Kaczyńskiego. Rada Miasta wniosła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego skargę na zarządzenie Sipiery - sąd je uchylił w maju 2018 roku. Wojewoda mazowiecki wniósł więc kasację do Naczelnego Sądu Administracyjnego. W grudniu 2018 roku NSA oddalił skargę kasacyjną wojewody. Trasa Łazienkowska znów ma nazwę aleja Armii Ludowej.
Aktualizacja:
27 stycznia od rzeczniczki Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandry Skrzyniarz otrzymaliśmy odpowiedź na pytanie z 14 grudnia 2021 roku o to, czy wszczęto postępowanie wyjaśniające w sprawie uchwały o przyjęciu petycji o zmianę nazwy ronda Dmowskiego na rondo Praw Kobiet. "W Prokuraturze Okręgowej w Warszawie zarejestrowano postępowanie pozakarne (administracyjne) w przedmiotowej sprawie. Aktualnie gromadzona jest niezbędna dokumentacja" - napisała rzeczniczka.
Pytaliśmy również, czy kiedykolwiek w przeszłości prokuratorzy Prokuratury Okręgowej w Warszawie lub jednostek podległych interweniowali - na podstawie odpowiednich przepisów ustawy prawo o prokuraturze lub na podstawie kodeksu postępowania administracyjnego - w sprawie nazw ulic i placów w Warszawie. Aleksandra Skrzyniarz odpowiedziała: "Nie ustalono innego postępowania".
Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Radek Pietruszka / PAP