Sobotnie alerty RCB: rządowy system ma ostrzegać o zagrożeniach - a informował o wyborach


Alerty Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, które mają być wydawane tylko w sytuacjach nadzwyczajnych mogących zagrażać życiu i zdrowiu człowieka, w sobotę informowały, kto może głosować bez kolejki w drugiej turze wyborów. W internecie komentowano to jako przedwyborczą agitację. Według RCB taki alert wysłano, bo "istotne dla bezpieczeństwa epidemicznego przepisy weszły w życie krótko przed wyborami".

Podczas ciszy wyborczej w sobotę 11 lipca na telefony polskich użytkowników sieci komórkowych przyszedł alert RCB: "II tura wyborów prezydenckich w niedzielę 12.07. Osoby 60+, kobiety w ciąży oraz osoby niepełnosprawne będą mogły głosować w komisjach wyborczych bez kolejki". Niektóre osoby dostały kilka takich SMS-ów. Informacja ta również pojawiła się koncie RCB na Twitterze.

Rozsyłane wiadomości wzbudziły zdziwienie u odbiorców. Do tej pory Alert RCB był bowiem używany do ostrzegania o sytuacjach nadzwyczajnych, niebezpiecznych, o trudnych warunkach pogodowych (ulewach, burzach itp.).

Wybory Prezydenta RP 2020. Co to jest cisza wyborcza?
Wybory Prezydenta RP 2020. Co to jest cisza wyborcza?tvn24

"Krypto agitacja wyborcza"

Alerty rozsyła Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (RCB). Dlatego część internautów, w tym politycy, komentowała, że rząd, wysyłając w sobotę wiadomość na temat osób, które będą mogły zagłosować bez kolejki w drugiej turze wyborów, mobilizuje wyborców skłonnych oddać głos na Andrzeja Dudę. Pojawiły się zarzuty o agitowanie, które w czasie ciszy wyborczej jest zabronione.

"Alert RCB jako krypto agitacja wyborcza. Kolejny przykład zawłaszczenia państwa do partyjnych celów" - skomentował na Twitterze Dariusz Rosati, poseł Koalicji Obywatelskiej.

"Alert RCB, który w założeniu ma informować o ważnych zagrożeniach, 'ostrzega' o jutrzejszych wyborach. Dwa razy w ciągu 15 minut. SMS nie przypomina nawet o obowiązujących zasadach bezpieczeństwa" - napisała Klaudia Jachira, posłanka KO. "Alert RCB, czyli reklama wyborcza za państwowe pieniądze. Skandaliczne" - ocenił Piotr Kołomycki z zarządu stołecznej Platformy Obywatelskiej. "Wczoraj informacja o intensywnych opadach, a dzisiaj ALERT RCB dot. wyborów? Tak rząd wydaje Państwa pieniądze. Niby cisza wyborcza, a jednak słychać szepty... BO MOGĄ" (pisownia oryginalna - red.) - stwierdził Stanisław Żółtek, były kontrkandydat Andrzeja Dudy w wyścigu prezydenckim.

Jednocześnie internauci pytali: "Czy można użyć #AlertRCB do powiadomienia o wyborach?"; "Serio, alert RCB do tego służy?"; "Kto wydał zgodę na wysyłanie informacji o wyborach?".

Zagraniczne media o wyborach w Polsce
Zagraniczne media o wyborach w Polscetvn24

Którzy wyborcy bez kolejki

Wydana 6 lipca 2020 roku nowelizacja rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie wykazu środków ochrony osobistej związanej ze zwalczaniem epidemii COVID-19 dla członków obwodowych komisji wyborczych oraz szczegółowych zasad bezpieczeństwa sanitarnego w lokalu wyborczym zawiera przepis, że w drugiej turze wyborów prezydenckich głos w lokalach wyborczych bez kolejki mogą oddać osoby powyżej 60. roku życia, kobiety w ciąży, osoby z dzieckiem do lat 3, osoby z orzeczeniem o stopniu niepełnosprawności, z orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego lub które ze względu na stan zdrowia nie mogą poruszać się samodzielnie".

Gdy rozporządzenie weszło w życie, na stronie PKW pojawiła się o nim informacja wraz z "apelem do organów władzy i administracji publicznej o jak najszersze rozpowszechnienie powyższej informacji wśród wyborców".

RCB: istotne dla bezpieczeństwa epidemicznego przepisy weszły w życie krótko przed wyborami

I właśnie tym apelem RCB tłumaczy na swojej stronie internetowej rozsyłanie w sobotę wspomnianych SMS-ów. Wyjaśnia, że odbyło się to "w związku ze zmianą zasad obsługi wyborców przez obwodowe komisje wyborcze". Powołuje się na rozporządzenie ministra zdrowia o ułatwieniach dla niektórych wyborców wydane z uwagi na pandemię COVID-19.

Jednak w rozsyłanych użytkownikom telefonów komórkowych wiadomościach nie ma słowa o pandemii COVID-19, nie ma informacji o zagrożeniu koronawirusem, nie ma przypomnienia, jak się zabezpieczyć, będąc w lokalu wyborczym. Nie ma też informacji, że bez kolejki mogą także oddać głos osoby z dziećmi poniżej 3 roku życia.

"SMS może zawierać tylko 160 znaków, stąd nie wszystkie informacje zawarte w nowelizacji mogły się w wiadomości znaleźć" - odpowiada na pytania Konkret24 szefowa wydziału polityki informacyjnej RCB Anna Adamkiewicz. I dodaje: "Na stronie internetowej Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, w komunikacie dotyczącym Alertu RCB w tej sprawie, znalazły się wszystkie informacje zawarte w nowelizacji. Ponadto, Centrum przypomniało o zachowaniu zasad bezpieczeństwa w lokalach wyborczych (obowiązek zakrywanie ust i nosa, dezynfekcja rąk)".

Skąd użycie alertu RCB do przekazania informacji w sprawie głosowania w drugiej turze wyborów? "Przepisy, istotne dla bezpieczeństwa epidemicznego, weszły w życie krótko przed wyborami, stąd decyzja o użyciu Alertu RCB, który jest narzędziem umożliwiającym szybkie dotarcie do tak szerokiego grona odbiorców" - odpowiada Anna Adamkiewicz.

Przewodniczący PKW: to bardziej wskazanie, że wybory są bezpieczne

O alert RCB dotyczący wyborów został w sobotę zapytany w Polsat News przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak. "Byłem zaskoczony, choć czytałem o tym wcześniej. (...) Tego SMS-a otrzymałem około 17.00. Można powiedzieć, że wynika to z rozporządzenia ministra zdrowia, które weszło w życie w środę" - powiedział Marciniak. Według niego "to informacja dla osób słabszych".

"Jako społeczeństwo, państwo, jesteśmy zobowiązani dbać o nich, informować chociażby o tej możliwości skorzystania z prawa do głosowania bez kolejki" - dodał szef PKW. Na pytanie, czy sobotni alert RCB, to agitacja, Sylwester Marciniak odparł: "Nie sądzę, żeby to było główną przyczyną wysłania SMS-ów przez Rządowe Centrum Bezpieczeństwa". "To bardziej wskazanie, że wybory są bezpieczne i warto wybrać się do lokalu. Jaki to skutek odniesie, trudno przesądzać" - przekonywał przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej.

Nie od tego jest system

- Wysłanie takich alertów RCB oceniam krytycznie. Nie od tego jest ten system - mówi w rozmowie z Konkret24 Wojciech Hermeliński, sędzia i były szef PKW. - Poza tym uważam, że uczyniono to po to, aby napędzić obecnemu prezydentowi poparcia, aby skłonić osoby powyżej 60. roku życia, by poszły do wyborów - stwierdza. Jego zdaniem bardziej przyzwoicie by było, gdyby w treści tych wiadomości były chociażby informacje oraz wskazania i zasadach bezpieczeństwa w lokalach wyborczych.

- Jeśli osoby starsze, a więc z grupy podwyższonego ryzyka zarażenia koronawirusem, mogą głosować bez kolejki, dzięki czemu mogą w pewnym stopniu tej choroby uniknąć, to myślę, że SMS o tym informujące są ze wszech miar wskazane. Im więcej oddanych głosów w wyborach, tym lepiej dla demokracji - ocenia w rozmowie z Konkret24 Zbigniew Roman, adwokat. Dodaje, że inną kwestią jest to, czy RCB w ogóle wiadomości o wyborach może wysyłać.

Na stronie RCB można przeczytać, że alert RCB to system powiadamiania ludności o zagrożeniach. Jest wykorzystywany tylko w sytuacjach nadzwyczajnych, wtedy, gdy występuje naprawdę duże prawdopodobieństwo bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia na znaczącym obszarze.

Rozporządzenie Rady Ministrów z 11 grudnia 2018 roku mówi o tym, jak dyrektor RCB sporządza komunikat, który następnie jest przesyłany do operatorów sieci komórkowych. Mają oni go obowiązek rozesłać do swoich abonentów. Treść komunikatu obejmuje: "określenie rodzaju zagrożenia", "zalecenia dla osób na zagrożonym obszarze", "inne informacje niezbędne w zależności od rodzaju zagrożenia".

- Moim zdaniem SMS-y wysyłane w sobotę przez RCB nie zawierały tych informacji - komentuje dla Konkret24 Roman.

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa i alerty RCB

RCB to państwowa jednostka systemu zarządzania kryzysowego. Ma zapobiegać kryzysom, a w razie ich wystąpienia - minimalizować ich skutki. RCB dokonuje analizy wszelkich możliwych zagrożeń na podstawie informacji dostarczanych przez ośrodki kryzysowe administracji publicznej oraz danych międzynarodowych, a także opracowuje rozwiązania dotyczące sytuacji kryzysowych oraz koordynuje przepływ informacji na ich temat. RCB działa od 2008 roku.

Zgodnie z nowelizacją prawa telekomunikacyjnego operatorzy komórkowi są zobowiązani do niezwłocznego wysłania komunikatów RCB do wszystkich użytkowników przebywających na obszarze wskazanym przez dyrektora tej instytucji.

Na alert RCB nie trzeba się zapisywać. Osoby, które znajdą się na obszarze potencjalnego wystąpienia sytuacji kryzysowej zagrażającej życiu, otrzymują na swój telefon komórkowy krótką wiadomość tekstową (SMS) z informacjami dotyczącymi rodzaju zagrożenia wraz z lokalizacją, a także źródłem ostrzeżenia. Komunikaty mają być wydawane tylko w sytuacjach nadzwyczajnych, które realnie mogą zagrażać życiu i zdrowiu człowieka.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Darek Delmanowicz / PAP

Pozostałe wiadomości

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące, jak mężczyzna podbiega do zatkniętej w polu flagi Autonomii Palestyńskiej, kopie ją - i tym samym aktywuje ukrytą bombę. Czy to się zdarzyło naprawdę? Czy film jest prawdziwy? Czy on przeżył? Internauci pytają, a udzielane odpowiedzi są rozbieżne. Wyjaśniamy więc.

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

Źródło:
Konkret24

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24