Spokój na południu, mimo fałszywych SMS-ów o mobilizacji

sms shutterstock_291472574.jpgShutterstock

Urzędnicy ostrzegają o fałszywych SMS-ach. Ktoś podszywa się pod Rządowe Centrum Bezpieczeństwa i wzywa mężczyzn do stawienia się w urzędach gmin południowo-wschodniej Polski. Jak sprawdziliśmy, mieszkańcy tych gmin zachowali spokój.

Wprawdzie projekt "Alert RCB" ma oficjalnie wystartować w połowie grudnia, ale już od lipca Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysyła SMS-y wszystkim, którym może grozić niebezpieczeństwo. Jego zaletą jest szybkość i to, że wiadomość trafia bezpośrednio do osób, które mogą potrzebować pomocy.

- 95 procent ostrzeżeń "Alert RCB" będzie dotyczyła zjawisk atmosferycznych - wskazał w listopadzie Grzegorz Świszcz, zastępca dyrektora Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Wcześniej informował o tym, że od lipca wysłano już ok. 31 mln SMS-ów z ostrzeżeniem przed zagrożeniami. Między innymi na początku października urzędnicy ostrzegali w ten sposób przed wichurami mieszkańców północnych województw.

Fałszywe SMS-y o mobilizacji

W poniedziałek w mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia SMS-ów, które mieli otrzymywać mieszkańcy dwóch gmin na południowym wschodzie Polski: Dukli i Horodła. SMS przychodził z numeru oznaczonego "Alert RCB" i miał treść: "Uwaga! Mężczyźni w wieku 18-65 lat zamieszkali na terenie gminy Dukla/Horodło zobowiązani są do stawienia się na terenie urzędu gminy w dniu 27.11.2018 o godzinie 10 w związku z sytuacją kryzysową na Ukrainie. Proszę oczekiwać dalszych komunikatów".

Dopiero następnego dnia urzędnicy zdementowali tę informację zarówno na swojej stronie internetowej, jak i na profilach na Facebooku i Twitterze.

- Nie wysyłaliśmy takich SMS-ów - potwierdziła we wtorek w rozmowie z Konkretem24 Anna Adamkiewicz, szef Wydziału Polityki Informacyjnej RCB. Wyjaśniła, że urzędnicy dostali informację o tym, że w dwóch gminach na południu Polski ktoś takie wiadomości rozsyła. - Przekazaliśmy to policji i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego do sprawdzenia.

Adamkiewicz podkreśliła, że to pierwszy taki przypadek od startu pilotażu. W środę dodała, że "nie było włamania na nasze serwery, bazy danych, itp., bo takimi nie dysponujemy".

Rzecznik ministra koordynatora służb Stanisław Żaryn potwierdza, że ABW otrzymała sygnał o wysyłaniu fałszywych alertów i rozpoczęła wyjaśnianie wszelkich okoliczności incydentu. Jak poinformował w rozesłanym do mediów w środę komunikacie, "z dotychczasowych informacji wynika, że wskazane działania miały charakter lokalny".

RCB ostrzega przed nieprawdziwymi informacjami

Niespokojnie w sieci, spokojnie w terenie

Informacja wywołała wiele szumu w Internecie. Pisały o niej największe media. Jednak lokalnie - w powiatach i gminach, których mieszkańcy mieli takie wiadomości otrzymywać, było i jest bardzo spokojnie. Wbrew umieszczonym w SMS-ach wezwaniom nikt nie stawił się ani do urzędu w Dukli, ani w Horodle.

W obu gminach mieszka łącznie 19 tys. osób. Nie wiadomo, ile z nich dostało fałszywe SMS-y. Nie ma też żadnego potwierdzenia, czy w ogóle krążące w sieci zdjęcia są autentyczne. RCB potwierdza jedynie, że otrzymało informację o takich wiadomościach. Próbowaliśmy dotrzeć do osób, które twierdzą, że je dostały, ale nie dostaliśmy żadnych odpowiedzi.

Telefon od mieszkańca

Lokalne władze uspokajają swoich mieszkańców i dementują nieprawdziwe informacje. - Nikt się u nas o 10 w urzędzie nie stawił - mówi Konkretowi24 Andrzej Bytnar, burmistrz Dukli. To gmina w województwie podkarpackim, w powiecie krośnieńskim. - Mieliśmy tylko jeden telefon od mieszkańca. Wytłumaczyliśmy mu całą sytuację, bo wcześniej zostaliśmy zawiadomieni o sprawie przez RCB - wyjaśnia Bytnar. Burmistrz mówi, że zarówno on, jak i jego rodzina dostają SMS-y o ostrzeżeniach, ale tego o mobilizacji mężczyzn w Dukli nie dostał. - Na naszych mieszkańcach nie wywarło to wielkiego wrażenia. Może to jakaś głupia zabawa? Może ktoś chciał zrobić psikusa - zastanawia się.

Pod wpisem na Facebooku jednego z lokalnych portali o fałszywych SMS-ach dominuje żartobliwy ton: "Na wszelki wypadek wyczyściłem broń sportową :)", "Mam procę :D", "Jak będą rozdawać kryzysowo ukraińskie krówki to się zamelduję" - piszą internauci. Komentarzy nie jest dużo. Wpis ma zaledwie 186 udostępnień.

Do mieszkańców dwóch gmin miały trafić fałszywe SMS-ytvn24

Skontaktowaliśmy się też z Krzysztofem Bożkiem, wójtem gminy Horodło (województwo lubelskie, powiat hrubieszowski). - Z tego co wiem, nikt u nas takiego SMS-a nie dostał - mówi. - Jest bardzo spokojnie. Żaden z mężczyzn do urzędu się nie stawił - informuje. Nie chce spekulować, gdy pytamy kto i po co może się pod RCB podszywać. - Są odpowiednie służby. Niech one to wyjaśniają - mówi.

Ewa Bukowiecka, rzeczniczka prasowa starostwa krośnieńskiego o całej sprawie dowiaduje się od nas. - Pierwsze słyszę - mówi. - Nie dostałam żadnej informacji, żeby mieszkańcy naszego powiatu takie SMS-y dostali - stwierdza.

- Słyszeliśmy o tym, ale u nas nikt tego z mieszkańców nie zgłaszał. Nawet z RCB nie dostaliśmy oficjalnej informacji, że takie nieprawdziwe SMS-y są rozsyłane. Jest spokojnie - informuje nas z kolei urzędnik wydziału spraw obywatelskich, obronnych i zarządzania kryzysowego w hrubieszowskim starostwie.

Fałszywe alerty dla mieszkańców Podlasia
Fałszywe alerty dla mieszkańców Podlasiatvn24

Urzędnicy zaspali?

Portal niebezpiecznik.pl zwraca uwagę, że wiadomości RCB dementujące fałszywą informację były wysyłane również do osób, które tych nieprawdziwych SMS-ów wcześniej nie dostały. Podkreśla też, że dementi urzędnicy wysłali 20 godzin po wyznaczonej w fałszywych wiadomościach godzinie do stawiennictwa. "Jeśli nadawcom pierwszego komunikatu zależało na wywołaniu chaosu, to obecny komunikat RCB go spotęgował (a przynajmniej my odnosimy takie wrażenie)" - napisał portal.

Wyjaśnił też, że nie trzeba się włamywać do żadnych rządowych systemów, aby taką wiadomość spreparować. "Każdy może to zrobić za pomocą odpowiedniej bramki" - pisze i przypomina sprawy fałszywych wiadomości, które miała wysyłać jedna z sieci spożywczych, czy jedna z firm kurierskich.

- Jak tylko dostaliśmy tę informację - zareagowaliśmy - odpiera zarzuty Adamkiewicz. - Zawsze takie informacje można też sprawdzić w gminie.

Internauci też nie szczędzą RCB krytyki: "No z takim poziomem służb to jesteśmy bezpieczni", "Dokładnie. Wstydzili by się. Najwyraźniej nigdzie nie jesteśmy bezpieczni." - komentują - Zawsze staramy się wyciągać wnioski z takich sytuacji. Niestety nigdy nie możemy wykluczyć czyjejś złej woli - odpowiada Adamkiewicz.

Jak rozpoznać autentyczny SMS?

Internauci pytają też, jak mogą rozróżnić, czy dostali autentyczną wiadomość, czy fałszywą.

Anna Adamkiewicz wyjaśnia, że "Alert RCB" uruchamiany jest naprawdę wyjątkowych przypadkach. - To jest tylko jedno z narzędzi. Zawsze informację umieszczamy też na naszej stronie i w mediach społecznościowych. Informujemy media. Nigdy nie jest tak, że nie jest to do zweryfikowania. Zresztą SMS to narzędzie jedynie wspomagające. Mają przecież tylko 160 znaków - mówi Konkretowi24.

Czym jest Rządowe Centrum Bezpieczeństwa?

RCB to państwowa jednostka systemu zarządzania kryzysowego. Ma zapobiegać kryzysom, a w razie ich wystąpienia - minimalizować ich skutki. RCB dokonuje analizy wszelkich możliwych zagrożeń na podstawie informacji dostarczanych przez "ośrodki kryzysowe" administracji publicznej oraz danych międzynarodowych, a także opracowuje rozwiązania dotyczące sytuacji kryzysowych oraz koordynuje przepływ informacji na ich temat. RCB działa od 2008 roku.

Zgodnie z nowelizacją prawa telekomunikacyjnego z czerwca 2018 roku, gdy program w pełni wejdzie w życie - 12 grudnia, operatorzy komórkowi będą zobowiązani do niezwłocznego wysłania komunikatów RCB do wszystkich użytkowników przebywających na obszarze wskazanym przez dyrektora tej instytucji.

Na alert RCB nie trzeba się zapisywać. Osoby, które znajdą się na obszarze potencjalnego wystąpienia sytuacji kryzysowej zagrażającej życiu, otrzymają na swój telefon komórkowy krótką wiadomość tekstową (SMS) z informacjami dotyczącymi rodzaju zagrożenia wraz z lokalizacją, a także źródłem ostrzeżenia. Komunikaty mają być wydawane tylko w wyjątkowych sytuacjach, które realnie mogą zagrażać życiu i zdrowiu człowieka.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24.pl; niebezpiecznik.pl, rcb.gov.pl; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Głodujące palestyńskie dziecko przedstawiane jako jazydka. Aktualne fotografie tłumaczone jako stare. Lokalizacje biolaboratoriów w Ukrainie, które nie istnieją. Fake newsy? Owszem, w odpowiedziach generowanych przez sztuczną inteligencję. Ośrodki wpływu próbują manipulować treściami, które trafiają do modeli językowych - przestrzegają eksperci. Oto jak się to robi.

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

Źródło:
TVN24+

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański uważa, że rząd spełnia obietnice. Według niego "dowiezionych konkretów jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" i już w czasie pierwszych stu dni rządzenia wiele z nich zrealizowano. Fakty temu przeczą.

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w internecie generuje informacja, jakoby Biały Dom miał zażądać od prezydenta Zełenskiego założenia garnituru na spotkanie z prezydentem USA - i że to był warunek odbycia tego spotkania. Przekaz ten w polskiej sieci szeroko rozpowszechniały anonimowe konta. To narracja zgodna z prorosyjską dezinformacją, której celem jest dyskredytowanie prezydenta Ukrainy. Jednak nie ma potwierdzenia, że Biały Dom postawił taki warunek.

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24

Burza wokół KPO trwa, a w jej obliczu PiS rozpoczął swoją kampanię polityczną, wskazując niektóre przykłady dotacji jako wątpliwe. W serii grafik publikowanych w mediach społecznościowych partia piętnuje między innymi przyznanie pieniędzy właścicielce pizzerii na budowę solarium. Tylko że to akurat fake news.

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki już podczas inauguracyjnego orędzia zaprosił rząd na posiedzenie Rady Gabinetowej. Sekretarz stanu z jego kancelarii twierdzi, że rada będzie "narzędziem, by naciskać na rząd". Tylko czy prawo na to pozwala i w jakim zakresie?

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Źródło:
Konkret24

Wobec nagłośnionych nieprawidłowości dotyczących środków z Krajowego Planu Odbudowy internauci publikują teraz przykłady projektów, na które przyznano dotacje, a które wzbudzają ich wątpliwości. Wśród nich wymieniają kładkę pieszo-rowerową w Warszawie - oburza fakt, że miasto dostało pieniądze już po wybudowaniu mostu. Jednak błędnie połączono dwa różne programy KPO.

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

Źródło:
Konkret24

Opublikowany w sieci film wywołał kontrowersje i zarzuty do władz Warszawy o to, że stworzono "blok socjalny" tylko dla Ukraińców. Według autora uchodźcy mają być w stolicy faworyzowani kosztem Polaków przy przyznawaniu mieszkań. Przestrzegamy przed powielaniem tych tez - film jest pełen spekulacji i sugestii niepopartych ani danymi, ani faktami.

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

Źródło:
Konkret24

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

"Mam nadzieję, że moja prezydentura przywróci wiarę w składane obietnice" - mówił w inauguracyjnym orędziu prezydent Karol Nawrocki, przypominając swoje postulaty z Planu 21. Śledziliśmy całą jego kampanię wyborczą - podczas niej złożył kilkakrotnie więcej deklaracji, niż zawiera Plan 21. Niektórych już nie spełnił w terminie. A szef jego kancelarii właśnie przyznał, że prezydent "nie ma takiej sprawczości", aby przegłosować swoje pomysły w Sejmie. 

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji alarmują, że Polska jest rzekomo bardziej zadłużona od Ukrainy, mimo że ta toczy wojnę. To z kolei wzmaga oburzenie internautów, że nadal przekazujemy pomoc wschodniemu sąsiadowi. I tak się ta narracja nakręca. Tylko że porównanie, którego dokonują posłowie, jest manipulacyjne. Wyjaśniamy.

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Źródło:
Konkret24

W sądach będzie szybciej - zapowiedział nowy szef resortu sprawiedliwości Waldemar Żurek. Wprawdzie niektórzy politycy rządzącej koalicji przypominają, że to za poprzednich rządów czas trwania postępowań w sądach jeszcze bardziej wzrósł - lecz gabinet Donalda Tuska zbliża się do półmetka rządzenia. Przedstawiamy, co pokazują najnowsze statystyki dotyczące długości spraw w sądach.

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

Źródło:
TVN24+

Fotografia rozpowszechniana jest z sugestywnymi komentarzami wywołanymi postawą prezydenta Karola Nawrockiego i miną premiera Donalda Tuska. Kadr jest mocny, bohaterowie wyraźnie pokazani... - jak się okazuje, aż za wyraźnie.

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek nie wyklucza "poprawiania systemu" wyborczego po tym, co obserwowaliśmy w tegorocznych wyborach prezydenckich. Część obywateli zastanawia się bowiem teraz, czy naprawdę "każdy głos się liczy". Inni: gdzie znajdziemy właściwy wynik głosowania. Przedstawiamy główne słabości systemu prawnego, które ujawniły się w tych wyborach. Eksperci wskazują, co warto poprawić.

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Źródło:
TVN24+

Dwóch niemieckich policjantów wjechało do Polski pod przykrywką wspólnego patrolu - taka informacja krąży w sieci wraz z nagraniem kontroli pewnego radiowozu przy granicy polsko-niemieckiej. Przekaz jest nieprawdziwy i to z kilku powodów.

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Źródło:
Konkret24