Minister edukacji Przemysław Czarnek twierdzi, że Rafał Trzaskowski przekazał 313 milionów złotych "w większości lewackim fundacjom tylko w ubiegłym roku w Warszawie". Tym samym powtarza fałszywy przekaz, który rząd stosuje w odpowiedzi na zarzuty dotyczące programu willa plus.
Użytkownicy Twittera obserwowali z końcem marca wymianę zdań między ministrem edukacji i nauki Przemysławem Czarnkiem a posłem Koalicji Obywatelskiej Marcinem Kierwińskim. Przyczynkiem stała się rozmowa Czarnka z jedną z uczestniczek spotkania z mieszkańcami Lublina 26 marca. Kobieta zapytała ministra: "Czy takich jawnych zdrajców mojej ojczyzny, którzy zasiadają w Brukseli, nie szłoby pozbawić obywatelstwa polskiego?". "To nie ja mówiłem, prawda? To mówiła pani o tym obywatelstwie" – podkreślił minister w odpowiedzi, a następnie dodał: "Ale ja, szczerze mówiąc, jako obywatel się z nią zgadzam, tak jak państwo się zgodziliście. Ale nie jako rząd. To nie jest głos rządu. Nie da się ich pozbawić obywatelstwa, nie te czasy. Ale trzeba egzekwować odpowiedzialność za plucie, szczucie i hejtowanie na Polaków".
27 marca na Twitterze zareagował Marcin Kierwiński, pisząc: "Najpierw Moskwa chciała Polakom zabierać paszporty. Teraz Czarnek marzy o tym, by tym, którzy są przeciwko PiS odbierać obywatelstwo. Tylko krok dzieli tych ludzi od wezwania do pogromów" (pisownia postów oryginalna). Minister Czarnek odpowiedział: "Panie Kierwinski, niech Pan posłucha dokładnie co powiedziałem. Niech Pan wysłucha wnikliwie również tego, co o Was myślą Polacy i co mówią..". Do tweeta załączył nagranie z rozmowy z uczestniczką spotkania w Lublinie. Na to Kierwiński odpowiedział kolejnym wpisem: "Panie Czarnek minister polskiego rządu uśmiechnięty slucha, jak ktoś chce pozbawić Polaków obywatelstwa a potem z takim kimś jeszcze się zgadza. Nie chciałby Pan wiedzieć co obywatele mówią o takich jak Pan...".
W toku dyskusji Kierwiński wypomniał ministrowi aferę willa plus. "Na Pańskim miejscu nie wycierałbym sobie twarzy narodem, Panie Czarnek. Polacy nie tolerują bowiem chciwych, nikczemnych, pozbawionych zasad polityków, którzy rozdają wille swoim..." - napisał poseł KO 28 marca. Przypomnijmy: 31 stycznia dziennikarze tvn24.pl Justyna Suchecka-Jadczak i Piotr Szostak ujawnili, że minister edukacji przyznał milionowe dotacje na zakup nieruchomości organizacjom powiązanym z Prawem i Sprawiedliwością oraz Kościołem.
Komentując wpis posła KO, minister Czarnek ripostował: "313 mln zł!!! Mówi to Panu coś? ...to miliony przekazane w większości lewackim fundacjom tylko w ub. roku przez Trzaskowskiego w Warszawie... niech Pan nie robi z siebie wariata i niech Pan powie swoim kolegom w Brukseli, że za plucie na Polskę na pewno będzie odpowiedzialność".
Minister po raz kolejny powtarza fałszywą narrację
Nie pierwszy raz minister Czarnek - odpowiadając na zarzuty związane z rozdawaniem pieniędzy w ramach programu willa plus - próbuje przekierować uwagę na inny temat, w tym wypadku na wydatki stołecznego ratusza. Stosowanie przez rząd fałszywych narracji w obronie programu willa plus opisaliśmy w lutym.
Twierdzenie ministra Czarnka, jakoby prezydent Rafał Trzaskowski miał "przekazać 313 mln zł w większości lewackim fundacjom w Warszawie tylko w ubiegłym roku", jest manipulacją będącą przykładem tej narracji - dotacji przyznawanych przez miasto nijak nie można porównywać z casusem willi plus, ponieważ samorząd nie dawał pieniędzy na zakup lokali i domów. A w sprawie willi plus sednem jest fakt, że państwowe pieniądze przeznaczono na zakup lokali i domów, które po określonym czasie obdarowane organizacje będą mogły przeznaczyć na cele komercyjne.
W 2021 roku Warszawa udzieliła 2960 dotacji organizacjom pozarządowym na kwotę 282,4 mln zł - z czego 21 proc. stanowiły dotacje na edukację i wychowanie oraz badania naukowe, wynika z "Raportu o stanie miasta 2021", w którym co roku stołeczny ratusz podsumowuje najważniejsze wydarzenia i działania. Taką kwotę podał też na Twitterze Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy, odnosząc się do słów Czarnka, które powiedział w Sejmie 7 lutego ("Wiecie państwo, ile wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Rafał Trzaskowski wydaje tylko jednego roku na organizacje pozarządowe w Warszawie? Blisko 300 milionów rocznie"). Trzaskowski wyjaśnił, że w tej kwocie są pieniądze - 102 mln zł - na miejsca w stołecznych żłobkach (które prowadzą różne podmioty, nie tylko NGO-sy). Potwierdziła to Konkret24 rzeczniczka ratusza Monika Beuth. A jeśli tak, to w 2021 roku Warszawa nie przeznaczyła na same organizacje pozarządowe "blisko 300 milionów złotych".
Wówczas, po wystąpieniu ministra Czarnka w Sejmie, władze Warszawy zorganizowały konferencję prasową. "Stosowanie jakiejkolwiek symetrii pomiędzy tym, co zrobił minister Czarnek, czyli rozdaniem wedle uznania wybranym podmiotom środków na zakup wilii czy nieruchomości, a systemem wsparcia, jaki mamy w Warszawie, jest po prostu oburzające" – stwierdziła wiceprezydent Warszawy Aldona Machnowska-Góra. Podkreślono, że dotacje są przyznawane w otwartych konkursach ofert lub małych grantach i to w transparentnej procedurze konkursowej (w przypadku willi plus ostateczną decyzję podejmował minister). Natomiast w komisjach oceniających zasiadają w połowie reprezentanci miasta, w połowie przedstawiciele organizacji pozarządowych - wskazani przez Komisje Dialogu Społecznego. Jak poinformowano, nie zdarzyło się, żeby prezydent Warszawy zmienił rekomendacje komisji konkursowej. "Protestujemy przeciwko narracji, która jest stosowana w niektórych mediach, ale także wśród parlamentarzystów i polityków. Warszawski system współpracy z organizacjami pozarządowymi jest budowany od lat, w porozumieniu z organizacjami, zgodnie z Ustawą o pożytku publicznym i o wolontariacie. Kluczem do naszego systemu wsparcia jest dialog i transparentność" - mówiła wiceprezydent Warszawy.
Z kolei jeśli chodzi o rok 2022, to - jak poinformowała 6 kwietnia tego roku redakcję Konkret24 rzeczniczka Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy Monika Beuth - dofinansowanie dla warszawskich organizacji pozarządowych wyniosło wówczas ponad 313 mln zł, co odpowiada kwocie podanej przez w tweecie ministra Czarnka. Jednak rzeczniczka wyjaśnia: "Dzięki tym środkom przez cały rok prowadzone są m.in. działania edukacyjne czy sportowe dla dzieci i młodzieży i finansowane przedsięwzięcia kulturalne, a osoby w kryzysie bezdomności otrzymują odpowiednie wsparcie. Stołeczny samorząd nie udziela dotacji ogólnych na rzecz organizacji pozarządowych, tylko dofinansowuje lub finansuje zadania z zakresu pożytku publicznego realizowane przez NGOsy. Wsparcie ze strony miasta przybiera formę udostępniania na rzecz NGO komunalnych lokali użytkowych po stawkach preferencyjnych lub dotacji na realizację konkretnych zadań publicznych". A na koniec podkreśla: "Z tych środków nie można zakupić nieruchomości".
Przejrzeliśmy listę ponad 3 tys. podmiotów, które otrzymały w 2022 roku "dotacje na zadania zlecone do realizacji podmiotom nie zaliczanym do sektora finansów publicznych" (załącznik B1 do "Sprawozdania z wykonania budżetu M. ST. Warszawy za 2022 r."). Po analizie listy dotowanych organizacji, stowarzyszeń, fundacji, NGO-sów oraz działań, na które poszły środki, trudno nam uznać stwierdzenie ministra Czarnka o "milionach przekazanych w większości lewackim fundacjom" za prawdziwe. Wśród dotowanych podmiotów jest m.in. 360 placówek organizujących opiekę dla dzieci do lat 3 (żłobki) czy ponad 960 podmiotów realizujących zadania w zakresie kultury fizycznej, w tym uczniowskie kluby sportowe. Teza ministra - wobec zarzutów dotyczących programu willa plus: dawania publicznych pieniędzy na zakup nieruchomości - jest manipulacją.
Źródło: Konkret24