Czarnek w Sejmie o willi plus. Wyjaśniamy półprawdy i manipulacje ministra

Źródło:
Konkret24
Willa plus w Sejmie. Spór o decyzje Czarnka
Willa plus w Sejmie. Spór o decyzje CzarnkaTVN24
wideo 2/6
Willa plus w Sejmie. Spór o decyzje CzarnkaTVN24

Oskarżając w Sejmie opozycję o kłamstwa i przeinaczenia w komentarzach na temat programu willa plus, minister Przemysław Czarnek sam mijał się z prawdą i wprowadzał w błąd. Porównywał kupno z najmem, dotacje na projekty oświatowe z tymi na kupno nieruchomości, wytykał używanie złych określeń. Szczegółów programu willa plus jednak nie przekazał.

Minister edukacji Przemysław Czarnek 7 lutego wystąpił w Sejmie i w piętnastominutowym, emocjonalnym przemówieniu próbował bronić swoich decyzji o przyznaniu milionowych dotacji organizacjom powiązanym z PiS bądź z Kościołem na zakup siedzib - dotacje dostały one w ramach konkursu "Rozwój potencjału infrastrukturalnego podmiotów wspierających system oświaty i wychowania". Ujawnili to 31 stycznia dziennikarze Tvn24.pl Justyna Suchecka-Jadczak i Piotr Szostak. Te decyzje - które określiliśmy jako willa plus - wywołały tak ogromną falę komentarzy, że skłoniły ministra do wystąpienia w Sejmie.

Partyjni koledzy oklaskiwali Czarnka na sali sejmowej, zaś opozycja domagała się wyjaśnień, a przede wszystkim - dymisji. Minister pytał: "Gdzie tu jest skandal?", przekonując, że trwa "festiwal nienawiści, chamstwa, hejtu". Atakował opozycję. Zapewniał, że zdemaskuje jej kłamstwa, przeinaczenia i pomówienia. Tylko że sam - oskarżając innych - mijał się z prawdą, manipulował, stosował niedopowiedzenia i fałszywe sugestie. Prostujemy te jego wypowiedzi, które wprowadzały w błąd.

Czarnek: trwa festiwal nienawiści, chamstwa, hejtu
Czarnek: trwa festiwal nienawiści, chamstwa, hejtuTVN24

Przemysław Czarnek: "Od tygodnia trwa festiwal nienawiści, chamstwa, hejtu. (...) Hejtu przeciwko zarządom organizacji pozarządowych, które od lat wykonują znakomitą pracę edukacyjną".

Minister zasugerował więc, że organizacje, którym przyznano pieniądze są doświadczone - skoro "od lat wykonują znakomitą pracę edukacyjną". To nieprawda. Jak opisaliśmy w Tvn24.pl, blisko jedna czwarta dofinansowanych organizacji powstała w latach 2020-2022. A niektóre krótko przed ostatecznym terminem składania ofert. Co więcej: są wśród nich organizacje, które wcześniej nie prowadziły projektów edukacyjnych. Na przykład:

- Fundacja "Solidarni" im. ks. Jerzego Popiełuszki, zarejestrowana na trzy dni przed terminem przyjmowania wniosków, dostała 500 tys. zł na dostosowanie obiektu - mimo negatywnej opinii ekspertów. O jej dotychczasowej działalności edukacyjnej nic nie wiadomo. Na jej stronie w aktualnościach ze stycznia tego roku czytamy, że dopiero tworzy Centrum Edukacji Międzypokoleniowej.

- Fundacja Dumni z Elbląga, zarejestrowana na pięć miesięcy przed terminem przyjmowania wniosków, dostała 2,186 mln zł na zakup nieruchomości i wyposażenia - również mimo oceny negatywnej ekspertów. Stronę internetową zaczęła budować 30 listopada 2022 roku. Do ujawnienia sprawy willi plus były tam jedynie informacje o udziale w XXII edycji Szlachetnej Paczki w grudniu 2022 roku i o przekazaniu stowarzyszeniu Fabryka Dobra kaszek dla dzieci w styczniu tego roku. Zaś po ujawnieniu informacji o dotacji fundacja podała, że organizowała transporty humanitarne na Ukrainę, a jej prezes pomagał na granicy polsko-ukraińskiej.

Nieznana fundacja z Elbląga dostała ponad dwa miliony złotych dotacji
Nieznana fundacja z Elbląga dostała ponad dwa miliony złotych dotacji02.02 | Ministerstwo Edukacji i Nauki przyznało 2 miliony złotych na zakup nieruchomości Fundacji "Dumni z Elbląga", w tym domu "z duszą o niepowtarzalnym klimacie", jak napisano we wniosku. Problem w tym, że nie ma ona żadnego dorobku i nawet lokalni dziennikarze o niej nie słyszeli. Prezesa Fundacji mają znać za to dobrze działacze Prawa i Sprawiedliwości.tvn24

- Stowarzyszenie Na Rzecz Rozwoju Terapeutyczno-Edukacyjnego Dzieci i Młodzieży z Topczewa, zarejestrowane ledwie ponad pół roku przed terminem przyjmowania wniosków, otrzymało 115 tys. zł na zakup wyposażenia. Z wpisów na Facebooku można się dowiedzieć, że robiło świąteczną zbiórkę żywności dla miejscowego Domu Pomocy Społecznej i że organizowało tam spotkanie dzieci z seniorami.

- Pallotyńska Fundacja Pomocy Pallotti z Częstochowy, zarejestrowana niemal rok przed terminem przyjmowania wniosków, dostała 1 mln zł na dostosowanie obiektu - również mimo negatywnej oceny ekspertów. W dniu publikacji tego tekstu na stronie internetowej fundacji wciąż nie było informacji o jej działalności, poza wzmianką: "jesteśmy bardzo młodą Fundacją, na tzw. rozruchu. W tym miejscu za jakiś czas zapewne pojawi się więcej materiałów".

To tylko niektóre organizacje, które dostały pieniądze w związku z ich nieruchomościami, a o których nie można powiedzieć, że "od lat wykonują znakomitą pracę edukacyjną".

Przemysław Czarnek: "Nazwaliście państwo ten program willa plus tylko i wyłącznie dlatego, że jedna zasłużona organizacja, prężnie działająca od lat w Polsce, nabyła nieruchomość, która jest nazwana willą".

Nie o słowa w aferze willa plus chodzi - tylko o nieruchomości. Owa zasłużona zdaniem ministra organizacja to fundacja Polska Wielki Projekt. Została zarejestrowana w 2016 roku. Organizuje co roku kongresy Polska Wielki Projekt. A także konkurs dla "twórców prawych i sprawiedliwych", w którym przyznawana jest nagroda im. Lecha Kaczyńskiego. MEiN przyznał tej fundacji na zakup nieruchomości 5 mln zł. Chodzi o willę o powierzchni 412 metrów kwadratowych przy ul. Łowickiej na warszawskim Mokotowie. Dom ma 11 pokoi, otacza go starannie skomponowany ogród będący dziełem Aliny Scholtz-Richert.

I nie tylko ta organizacja dostała pieniądze na zakup siedziby. Na przykład okazałą nieruchomość z publicznych pieniędzy (4,5 mln zł) planuje też kupić założona przez Michała Dworczyka Fundacja Wolność i Demokracja. Zajmuje się działalnością na rzecz Polonii - "pomocą Polakom na Wschodzie i wspieraniem przemian demokratycznych na terenach byłego Związku Sowieckiego". Jej siedzibą ma być trzykondygnacyjny dom na warszawskiej Saskiej Kępie o powierzchni 390 metrów kwadratowych. Dom liczy 10 pokoi i posiada "ogródek z wyjściem z salonu". Pierwotnie fundacja wnioskowała do MEiN o dofinansowanie innej nieruchomości - domu w zabudowie bliźniaczej na warszawskim Żoliborzu, liczącego 443 m kw. powierzchni.

Z kolei 1 ml zł ma kosztować lokal w nowoczesnych Apartamentach Sowińskiego w Lublinie, który planuje kupić Fundacja pod Damaszkiem z okolicznego Snopkowa. Nieruchomość położona jest w zielonej i spokojnej okolicy, w budynku o "wysokim standardzie i jakości wykończenia". "To idealna inwestycja dla ludzi, którzy cenią komfort i nowoczesny styl" - czytamy w ogłoszeniu dewelopera .Oferta skierowana jest dla tych, którzy "stawiają na wygodę i funkcjonalność".

Willa Plus - kolejna odsłona w Lublinie
Willa Plus - kolejna odsłona w LublinieTVN24

A to tylko kilka przykładów. Dzięki dotacjom Czarnka domy lub lokale będzie sobie mogło kupić 12 organizacji.

Przemysław Czarnek: "Nawet jeśli po zakończeniu projektu - a trwałość projektu we wszystkich unijnych konkursach jest pięcioletnia - ktoś chciałby zbyć tę nieruchomość, to nie idzie to do prywatnych kieszeni, tylko na statutowe cele fundacji, bo tak stanowi prawo fundacji".

To już w Konkret24 tłumaczyliśmy. Eksperci, z którymi rozmawialiśmy, przyznawali, że nie będzie prawnej możliwości, by osoby fizyczne podzieliły się pieniędzmi ze sprzedaży nieruchomości, bo będą one stanowić majątek fundacji. Lecz jednocześnie wskazywali na liczne sposoby na to, jak to można obejść. Na przykład pieniądze ze sprzedaży nieruchomości będzie można przekazać jako wynagrodzenie za pracę, na premie czy nagrody. - Przykładowo prezes takiej fundacji mógłby wówczas dostać gigantyczną podwyżkę i zarabiać 40 tysięcy złotych - mówił Krzysztof Izdebski, prawnik z Open Spending EU Coalition i Fundacji Batorego. - Poprzez wysokie wynagrodzenia mogłyby zostać skonsumowane w całości pieniądze ze sprzedaży - stwierdziła Katarzyna Sadło z Funduszu Obywatelskiego im. Henryka Wujca. - A w skrajnym przypadku fundacja mogłaby pieniądze ze sprzedaży nieruchomości przekazać innej fundacji, zarejestrowanej w Liechtensteinie, gdzie kontrola państwa polskiego nie sięga. Jeden taki przypadek już znamy - dodała. Miała na myśli Fundację Czartoryskich, która 100 mln euro z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach transakcji sprzedaży 86 tys. obiektów muzealnych, budynków i biblioteki przelała fundacji Le Jour Viendra w Liechtensteinie. Ponadto Krzysztof Izdebski stwierdził, że można by taką nieruchomość sprzedać komuś zaufanemu po "okazyjnej" cenie, wynająć albo po prostu przekazać bezpłatnie jako darowiznę.

Tak więc teoretycznie powinno być tak, jak mówi minister - lecz możliwości ominięcia "statutowych celów fundacji" jest wiele. Treści umów między ministerstwem a dofinansowanymi organizacjami nie znamy - nie zostały ujawnione.

Przemysław Czarnek: "Wiecie państwo, ile wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Rafał Trzaskowski wydaje tylko jednego roku na organizacje pozarządowe w Warszawie? Blisko 300 milionów rocznie".

Jak informuje stołeczny Ratusz w 2021 roku (to ostatnie dane), Warszawa udzieliła 2960 dotacji organizacjom pozarządowym na kwotę 282,4 mln zł - z czego 21 proc. stanowiły dotacje na edukację i wychowanie oraz badania naukowe. Taką liczbę podał też na Twitterze Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy, odnosząc się do słów Czarnka. Ale napisał, że w tej kwocie są pieniądze - 102 mln zł - na miejsca w stołecznych żłobkach (które prowadzą różne podmioty, nie tylko NGO-sy). Potwierdziła to Konkret24 rzeczniczka ratusza Monika Beuth-Lutyk. Jeśli tak, to w 2021 roku Warszawa nie przeznaczyła na same organizacje pozarządowe "blisko 300 milionów złotych".

Wiceprezydent Warszawy protestuje po słowach Czarnka
Wiceprezydent Warszawy protestuje po słowach Czarnka

Już kilka godzin po słowach ministra Czarnka władze Warszawy zorganizowały konferencję prasową. - Stosowanie jakiejkolwiek symetrii pomiędzy tym, co zrobił minister Czarnek, czyli rozdaniem wedle uznania wybranym podmiotom środków na zakup wilii czy nieruchomości, a systemem wsparcia, jaki mamy w Warszawie, jest po prostu oburzające – stwierdziła wiceprezydent Warszawy Aldona Machnowska-Góra. Na konferencji podkreślono, że dotacje są przyznawane w otwartym konkursach ofert lub małych grantach w transparentnej procedurze konkursowej. Natomiast w komisjach oceniających zasiadają w połowie reprezentanci miasta, w połowie przedstawiciele organizacji pozarządowych – wskazani przez Komisje Dialogu Społecznego. Nie zdarzyło się, żeby prezydent Warszawy zmienił rekomendacje komisji konkursowej.

Przemysław Czarnek: "Prezydenci [z Platformy Obywatelskiej] tych miast [wojewódzkich] wynajmują stokilkadziesiąt metrów w centrum wielkiego miasta, na przykład na Nowym Świecie, za cenę wielokrotnie niższą niż wartość rynkowa takich nieruchomości".

W tej wypowiedzi minister Czarnek dopuścił się manipulacji: program willa plus porównał do najmu lokali, próbując uderzyć w opozycję i jednocześnie skierować uwagę opinii publicznej na inny temat. Chodziło mu o Centrum Kultury Nowy Wspaniały Świat przy ul. Nowy Świat 63 w Warszawie, prowadzone przed laty przez Stowarzyszenie im. Stanisława Brzozowskiego, wydawcę "Krytyki Politycznej". Wyjaśnialiśmy to w Konkret24 po tym, jak Marcin Przydacz z kancelarii prezydenta również na tym przykładzie próbował przekonywać, że "związane z centrolewicą 'Krytyka Polityczna' otrzymywała w centrum Warszawy, na Nowym Świecie, ogromny lokal do prowadzenia restauracji czy knajpy i z tego czerpała zyski".

Otóż wydawca "Krytyki Politycznej", czyli Stowarzyszenie im. Stanisława Brzozowskiego, nie otrzymało publicznych pieniędzy na kupno lokalu przy Nowym Świecie 63 - nigdy nie zostało jego właścicielem. W związku z tym nigdy nie mogło nim swobodnie dysponować, np. sprzedać z zyskiem. Wygrało dwuetapowy konkurs i w latach 2009-2012 jedynie wynajmowało lokal. Co miesiąc opłacało należny miastu czynsz, choć korzystało przy tym z preferencyjnej stawki dla organizacji pozarządowych - ale to zupełnie inny temat. Preferencyjne warunki wynajmu lokali użytkowych dla organizacji pozarządowych wprowadzono też w kilku miastach wojewódzkich, lecz nie można ich porównywać z programem willa plus.

Przemysław Czarnek: "To jest skala waszej zdrady polskiej edukacji. To potraficie zrobić. 1786 zlikwidowanych szkół! To jest wasze dzieło w edukacji!".

Minister podał liczbę zlikwidowanych szkół za rządów PO-PSL. Dowodem miał być pokazany przez niego wykres. Przy dokładnym przyjrzeniu się nagraniu z wystąpienia można dostrzec, że tytuł wykresu brzmi: "Szkoły zlikwidowane w latach 2008-2015".

Skąd liczba 1786? Zapytaliśmy biuro prasowe Ministerstwa Edukacji i Nauki, ale do publikacji tekstu nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Próbując potwierdzić tę liczbę, sprawdziliśmy dane Głównego Urzędu Statystycznego w dorocznym raporcie "Oświata i wychowanie w roku szkolnym". Licząc wszystkie szkoły uwzględnione w zestawieniach GUS z wyłączeniem szkół policealnych - czyli: szkoły podstawowe, gimnazja, licea ogólnokształcące, szkoły specjalne przysposabiające do pracy, zasadnicze szkoły zawodowe, technika i licea profilowane, a obecnie branżowe szkoły I stopnia oraz technika - wyszło nam, że w roku szkolnym 2015/2016 w Polsce było o 1763 szkoły mniej niż w 2008/2009. To liczba zbliżona do podanej przez ministra edukacji.  Tylko że sama liczba nie mówi wszystkiego - i raczej nie jest dowodem na "zdradę edukacji". Bo ważny jest kontekst, czyli dlaczego szkół w tamtych latach ubywało. - To był duży proces, szkoły likwidowano między innymi dlatego, że dziesięć lat po wprowadzeniu gimnazjów trzeba było zrewidować siatkę szkół. Z powodów demograficznych likwidowano małe wiejskie placówki, likwidowano też gimnazja w miejscach, gdzie było jednak mało dzieci, na przykład w Poznaniu w starzejących się dzielnicach - tłumaczy dziennikarka Tvn24.pl Justyna Suchecka-Jadczak od lat pisząca o edukacji.  Eksperci Instytutu Badań Edukacyjnych (IBE) w raporcie "Diagnoza zmian w sieci szkół podstawowych i gimnazjów w Polsce 2007–2012" stwierdzili: "Jedną z głównych przyczyn zmian w lokalnych sieciach szkolnych jest niż demograficzny. W latach 2007–2012 liczba uczniów szkół podstawowych spadła o 9,1 proc., a liczba uczniów gimnazjów o 20,3 proc.". W badaniu opublikowanym w 2018 roku "Zmiany w sieci szkół podstawowych na obszarach wiejskich województwa małopolskiego w latach 2000–2016" autor wyjaśnia, że choć likwidacje szkół w badanym obszarze "podyktowane były głównie niekorzystnymi tendencjami demograficznymi, to duże znaczenie miały również czynniki ekonomiczne". Dla wielu gmin wiejskich o niewielkich wpływach do budżetu nawet małe szkoły mogą stanowić bardzo duże obciążenie finansowe, dochodzące nawet do 60 proc. wydatków. 

Likwidacjom szkół w latach 2008-2012 przyjrzała się Najwyższa Izba Kontroli. W tym czasie gminy ogółem zlikwidowały 856 podstawówek i 88 gimnazjów, a pracę straciło 1179 pedagogów - podała w 2014 roku. MEN na początku 2015 roku kontrował, że od września 2014 przybyło 75 nowych podstawówek i 31 gimnazjów.

- Generalnie za rządów PiS mniej szkół likwidują, bo wcześniej zrobiono jako taki porządek, a ponadto PiS każe utrzymywać nawet bardzo nierentowne placówki dla kilkunastu dzieci - dodaje Justyna Suchecka-Jadczak.   Przypomnijmy, że w 2016 roku rządzący dali kuratorom prawo weta w sprawie likwidacji szkół. Z danych zgromadzonych przez Tvn24.pl wynika, że w latach 2016-2019 samorządy próbowały zamknąć co najmniej 1887 szkoły. Kuratorzy nie zgodzili się na zamknięcie 434. Wśród nich była szkoła z dziewiętnastoma uczniami i dwunastoma nauczycielami - co więcej, nikt nie chciał zostać jej dyrektorem. Kuratorium twierdziło jednak, że perspektywy demograficzne są dobre i szkoły nie należy zamykać. Samorządowcy uważali, że kuratorzy korzystają z weta zbyt często. 

Ponadto za rządów Zjednoczonej Prawicy też ubyło szkół - 7685 placówek od roku szkolnego 2015/2016 do 2020/2021. I znowu: za liczbami stoi kontekst. Tym razem jest nim reforma szkolnictwa i likwidacja gimnazjów - tych w 2015/2016 było 7495 i wszystkie zlikwidowano po reformie z 2017 roku; ubyło też szkół branżowych (100 mniej) i policealnych (887). Przybyło 659 szkół podstawowych, 78 liceów ogólnokształcących i 60 szkół specjalnych.  

Przemysław Czarnek: "Oto jedna z osób z Platformy Obywatelskiej, jedna z pań poseł stwierdziła, że w radzie programowej Fundacji Polska Wielki Projekt zasiadają europosłowie Prawa i Sprawiedliwości. Otóż problem polega na tym, że ta fundacja nie ma rady programowej".

Jednym z głównych zarzutów wobec programu willa plus jest to, że dotacje dostały organizacje związane z Prawem i Sprawiedliwością - wśród nich jest Fundacja Polska Wielki Projekt. W komentarzach polityków opozycji na temat afery padało, że w radzie programowej tej fundacji są europosłowie PiS prof. Zbigniew Krasnodębski (również fundator organizacji), prof. Zbigniew Legutko, a także prof. Piotr Gliński, wicepremier i minister kultury.

Politycy PiS ripostowali, że Fundacja Polska Wielki Projekt nie ma rady programowej. "W tej fundacji nie ma rady programowej" - zapewniał 25 stycznia minister Czarnek w radiowym wywiadzie. "W związku z nieprawdziwymi informacjami pojawiającymi się w przestrzeni publicznej informuję, że nie jestem i nigdy nie byłem członkiem Rady (Programowej) Fundacji Polska Wielki Projekt" - napisał na Twitterze 2 lutego wicepremier Gliński. 22 stycznia w rozmowie z Polską Agencją Prasową europoseł Krasnodębski informował: "W Fundacji Polska Wielki Projekt w ogóle nie ma takiego ciała statutowego [rady programowej]. Paniom [posłankom PO] coś się pomyliło albo świadomie manipulują opinią publiczną". Powtórzył to potem jeszcze 3 lutego na Twitterze: "Fundacja nie ma rady programowej. Istnieje tylko nieformalna rada programowa kongresu, doradzająca w kwestii jego programu". Sama fundacja w wydanym 2 lutego oświadczeniu stwierdziła, że "zgodnie ze statutem nie posiada Rady Programowej".

Rzeczywiście, statut organizacji nie wspomina o radzie programowej. Natomiast wymienia ją... sama fundacja w złożonym przez siebie 23 września 2022 roku wniosku do ministra Czarnka o dofinansowanie. W części "Instytucjonalne doświadczenie wnioskodawcy" podaje nazwę "rada programowa" i tak opisuje to ciało: "jest odpowiedzialna za dobór tematyki merytorycznej na każdym Kongresie, stara się, ażeby prezentowana tematyka była zróżnicowana i atrakcyjna dla każdej grupy odbiorców, stąd też odbywające się co roku panele są odpowiedzią na najaktualniejsze tematy w przestrzeni publicznej" (pisownia oryginalna). Fundacja informuje, że w skład rady wchodzą prof. Zbigniew Krasnodębski, prof. Piotr Gliński, prof. Ryszard Legutko i inni.

Jeszcze 27 listopada 2022 roku na stronie fundacji w zakładce "Rada programowa" było napisane: "Rada programowa fundacji" i wyszczególnieni jej członkowie. Można to zobaczyć, ponieważ zarchiwizowano wygląd strony. Taka nazwa była na niej jeszcze 18 stycznia, gdy reporterka "Faktów" TVN przygotowywała materiał i wchodziła na stronę. Natomiast 24 stycznia 2023 roku (tego dnia po raz kolejny ktoś zarchiwizował tę zakładkę strony) to samo ciało nazywało się już Rada programowa Kongresu, w której europosłowie Krasnodębski i Legutko oraz wicepremier Gliński są wymienieni. Tak więc politycy mówiący o "radzie programowej fundacji" nie mówili tego bezpodstawnie, a zmiana nazwy owego ciała, której dokonano na stronie, nie zmieniła faktu, że europosłowie Prawa i Sprawiedliwości są po prostu związani z Fundacją Polska Wielki Projekt. A tego przecież dotyczą zarzuty wobec willi plus.

Willa plus. Czarnek: poruszone organizacje same zawnioskowały, podpisują już dziś aneksy
Willa plus. Czarnek: poruszone organizacje same zawnioskowały, podpisują już dziś aneksytvn24

Przemysław Czarnek: "Organizacje same zawnioskowały… Podpisują już dzisiaj aneksy do umów. Aneksy, zgodnie z którymi nie będzie można zbyć tej nieruchomości przez 15 lat!".

Największe kontrowersje w programie willa plus budzi fakt, że organizacje, którym przyznano publiczne pieniądze na zakup nieruchomości, po zakończeniu określonego w umowie tzw. okresu trwałości projektu (w zależności od organizacji jest to pięć, siedem lub 10 lat) mogą nimi swobodnie dysponować, np. sprzedać. Odnosząc się do tych zarzutów minister Czarnek poinformował w Sejmie, że organizacje już podpisują aneksy do umów wydłużające ten okres do 15 lat. Komentując w TVN24 słowa ministra, Justyna Suchecka-Jadczak zwróciła uwagę, że minister nie podał, o które organizacje chodzi. Jej zdaniem, nawet jeśli niektóre z organizacji wpiszą zakres 15 lat, "nadal nie jest to historia o tym, że nie będą mogły na tych miejscach zarabiać".

Treść aneksów i lista organizacji, które je podpisały, nie zostały publicznie podane. Suchecka-Jadczak zaraz po słowach ministra w Sejmie poprosiła ministerstwo o ich udostępnienie. Do publikacji tego tekstu nie dostała odpowiedzi. Należy podkreślić, że podpisane z resortem umowy można wielokrotnie aneksować i gdy sprawa przycichnie, na przykład skrócić 15-letni okres lub w ogóle usunąć ten zapis.

Autorka/Autor:Jan Kunert, Gabriela Sieczkowska

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski podpisuje flagę ukraińskiej jednostki wojskowej, która podczas drugiej wojny światowej mordowała Polaków - z takim przekazem krąży w mediach społecznościowym pewne nagranie. To antyukraińska dezinformacja. Tłumaczymy, jaki naprawdę moment ten film pokazuje.

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

Opozycja oskarża rząd Donalda Tuska o fatalną politykę gospodarczą, której skutkiem ma być to, że wielkie międzynarodowe firmy wycofują się z planów dotyczących Polski. Jako przykłady podawane są najczęściej koncerny: Intel, Ford, Maersk, Beko. Tylko że ich decyzje mają inne podłoże. Wyjaśniamy.

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Dokąd zmierzamy jako naród?", "mogliby się zorganizować, zameldować się i przejąć władzę nad miastem" - tak internauci komentują wpis, jakoby 35 procent mieszkańców Rzeszowa stanowili Ukraińcy. Dane tego jednak nie potwierdzają, a fałszywy przekaz powstał na bazie starej informacji wyrwanej z kontekstu.

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Antoni Macierewicz nie zrezygnował z zakupu samolotów tankujących w powietrzu, a Polska miała płacić za to, że będą one stacjonować w Holandii - twierdzi Jacek Sasin i broni decyzji rządu Zjednoczonej Prawicy. Jednak poprzedni szef MON wycofał się z programu międzynarodowego, w ramach którego latające cysterny miały stacjonować w Polsce. W rezultacie Wojsko Polskie wciąż ich nie ma.

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Franciszkanin został aresztowany w Nowym Jorku "za modlitwę w intencji nienarodzonych dzieci" - z taką informacją rozpowszechniany jest w sieci film z momentu zatrzymania księdza przez policję. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego opis już nie.

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Źródło:
Konkret24

Czy po próbnych eksperymentach związanych z krótszym czasem pracy Islandia zdecydowała, że "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? Internauci tak zrozumieli analizy raportu z badań na ten temat, ale to uproszczenie. Bo ani nie ma odgórnej decyzji rządu, ani krótszy czas pracy nie zawsze znaczy tam mniej dni roboczych.

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Źródło:
Konkret24