Fałszywe narracje obozu władzy o willi plus

Źródło:
Konkret24
Willa plus. Jak Polacy oceniają decyzję ministra Czarnka?
Willa plus. Jak Polacy oceniają decyzję ministra Czarnka? TVN24
wideo 2/5
Willa plus. Jak Polacy oceniają decyzję ministra Czarnka? TVN24

Politycy obozu rządzącego na różne sposoby próbują usprawiedliwić program ministra Czarnka willa plus, szukając analogii w przeszłości. Te, które wskazują, nie są uprawnione. Tłumaczymy dlaczego.

Po tym jak 31 stycznia dziennikarze tvn24.pl Justyna Suchecka-Jadczak i Piotr Szostak ujawnili, że minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek przyznał milionowe dotacje na zakup nieruchomości organizacjom powiązanym z Prawem i Sprawiedliwością oraz Kościołem – on sam, inni członkowie rządu i politycy PiS zaczęli na różne sposoby tłumaczyć tę decyzję.

Przypomnimy: Czarnek przyznał dotacje 45 organizacjom w listopadzie 2022 roku w ramach konkursu "Rozwój potencjału infrastrukturalnego podmiotów wspierających system oświaty i wychowania". Organizacje, które dostały pieniądze na zakup lokalu czy domu, staną się ich właścicielami, a po kilku latach (w zależności od zapisu w umowie) będą mogły przeznaczyć je na cele komercyjne lub sprzedać. Jednocześnie wiele organizacji zajmujących się edukacją oraz placówek dydaktycznych nie otrzymało z budżetu resortu ani złotówki.  Co druga nagrodzona przez Czarnka organizacja otrzymała najpierw negatywną ocenę złożonego wniosku. Jak wynika z sondażu Kantar dla "Faktów" TVN i TVN24, 68 procent Polaków jest zdania, że w związku z aferą willa plus Przemysław Czarnek powinien podać się do dymisji. 

Jego decyzje wywołały ogromną falę oburzenia i komentarzy. Próbując usprawiedliwić działania ministra edukacji, politycy obozu rządzącego chcą przekonać opinię publiczną, że w sprawie programu willa plus wszystko jest w porządku. Przywołują wcześniejsze przykłady dotacji, odwołują się do różnych zdarzeń z przeszłości, a także próbują skierować dyskusję na inne tematy niż dawanie państwowych pieniędzy na kupno siedzib fundacji.

Przedstawiamy główne manipulujące narracje, które obóz rządzący stworzył po ujawnieniu sprawy willi plus.

Narracja 1. Takie fundusze zawsze były (fałsz)

4 lutego prezydent Andrzej Duda, zapytany podczas pobytu w Zakopanem o ministerialne dotacje, bronił decyzji ministra Czarnka. "To są fundusze, które, jak rozumiem, zawsze były. Były przekazywane do różnych organizacji zawsze. Raz otrzymują takie organizacje, a raz otrzymują inne organizacje" - stwierdził prezydent.

Jednak takich funduszy, jak ten, w ramach którego minister Czarnek rozdał pieniądze na zakup lub remont nieruchomości, nie mogło być "zawsze", bo ustawa umożliwiająca mu te decyzje pochodzi z 2022 roku. Chodzi o nowelizację ustawy o systemie oświaty, która weszła w życie w maju 2022 roku. Artykuł 90x ustawy mówi, że "w celu realizacji polityki oświatowej państwa minister właściwy do spraw oświaty i wychowania może ustanowić programy inwestycyjne". Tego przepisu nie było w początkowej wersji ustawy, która wpłynęła do Sejmu - posłowie PiS dodali ją dopiero w toku prac komisji. Dlatego autorzy tekstu o willi plus w swoim artykule podkreślali, że "nigdy dotąd minister edukacji nie fundował w ten sposób siedzib organizacjom pozarządowym".

Czarnek do dymisji? Sondaż dla "Faktów" TVN i TVN24 >>>

Narracja 2. Wcześniej dotacje przyznawano organizacjom liberalno-lewicowym (manipulacja)

To najczęściej chyba powtarzane wyjaśnienie działań ministra Czarnka – przy czym politycy PiS używają chętnie określenia "organizacje lewackie". To jest jednak manipulacja, której celem jest skierowanie uwagi opinii publicznej na zupełnie inny temat: komu przyznaje się dotacje. Tymczasem w sprawie willi plus nie to jest sednem (choć jest też istotne), lecz fakt, że państwowe pieniądze przeznaczono na zakup lokali i domów, które po określonym czasie obdarowane organizacje będą mogły przeznaczyć na cele komercyjne lub sprzedać z zyskiem. Tę kwestię obszernie wyjaśnialiśmy już w Konkret24.

Wprowadzającą w błąd narrację forsuje sam minister Czarnek, opowiadając, że teraz jego resort "przywraca równowagę", bo za rządów PO-PSL państwowe środki szły głównie do organizacji liberalno-lewicowych. Mówił o tym też premier Mateusz Morawiecki - 3 lutego stwierdził: "Nie ma co się koncentrować na kilku czy kilkunastu podmiotach, które akurat nie pasują części mediów, bo równie dobrze można pokazać na całkowicie liberalne think-tanki czy lewicowe, które również zostały w minionych latach, w przeszłości, w ten sposób niejako nagrodzone za swoją działalność".

A wiceminister funduszy i polityki regionalnej Marcin Horała w wywiadzie dla Polskiego Radia 24 udzielonym 7 lutego przekonywał: "Wiemy, dlaczego tak zabolało. Ponieważ w Polsce, gdyby tak podsumować od 1989 roku, jak kierowane były strumienie pieniędzy dla organizacji pozarządowych, publiczne ale i czasem zagraniczne, (...) to bym zaryzykował tezę, że te lewicowo-liberalne prowadzą z tymi prawicowo-konserwatywnymi nawet nie 10 do 1, tylko 50 do 1".

Uczulamy: takie wypowiedzi są próbą odwrócenia uwagi opinii publicznej od sedna tematu. W przeszłości państwowe środki dla organizacji pozarządowych - niezależnie od ich charakteru i światopoglądu - były przeznaczane na realizację programów lub działań, a nie na zakup nieruchomości w takiej formule, jaką teraz realizuje ministerstwo edukacji.

Przydacz o Krytyce Politycznej: otrzymała ogromny lokal w centrum Warszawy do prowadzenia restauracji
Przydacz o Krytyce Politycznej: otrzymała ogromny lokal w centrum Warszawy do prowadzenia restauracjitvn24

Narracja 3. Fundacja Batorego i "Krytyka Polityczna" też dostawały państwowe pieniądze (fałsz i manipulacja)

Ten przekaz wynika z poprzedniego – a dla jego uwiarygodnienia politycy PiS wskazują głównie dwie duże organizacje pozarządowe: Fundację im. Stefana Batorego i stowarzyszenie wydające "Krytykę Polityczną". W obu przypadkach porównanie ze sprawą willi plus jest nieuprawnione.

O pierwszej organizacji minister Czarnek mówił 2 lutego w TVP Info: "Fundacja Batorego dostała tylko od PKN Orlen w latach 2010-2015 siedem milionów złotych bez jakichkolwiek zobowiązań". W kolejnych dniach wymieniali ją inni politycy. Wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński 5 lutego w programie "Kawie na ławę" w TVN24 stwierdził, że "Fundacja Batorego dostawała 150 milionów złotych do rozdysponowania z funduszy norweskich". Wiceminister Marcin Horała w Polskim Radiu 24 mówił 7 lutego: "Jak dostawała znacznie większe granty na przykład 'Krytyka Polityczna' czy Fundacja imienia Stefana Batorego, to problemu nie było, za to teraz jest problem, kiedy środki otrzymały organizacje nie te, co zwykle".

Wyjaśniamy: wśród darczyńców Fundacji Batorego - założonej w 1988 roku i "działającej na rzecz budowy demokratycznego państwa prawa i silnego społeczeństwa obywatelskiego" - nie ma żadnych państwowych podmiotów. Politycy obozu rządzącego przekazują więc nieprawdę. Fundacja w latach 2019-2024 dostanie 33,2 mln euro z funduszy norweskich i funduszy EOG (kraje UE + Norwegia, Islandia i Liechtenstein), ale nie są to pieniądze polskiego rządu. No i nie można ich przeznaczyć na zakup nieruchomości, którą po kilku latach można wykorzystywać do celów komercyjnych lub sprzedać – co jest sednem pomysłu willa plus.

Z kolei przywoływanie casusu wydawcy "Krytyki Politycznej" jest manipulacją, którą również wyjaśnialiśmy w Konkret24. O nim mówił prezydencki minister Marcin Przydacz w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 6 lutego: "Były do tej pory takie instytucje, najczęściej związane z centrolewicą, jak "Krytyka Polityczna", która otrzymywała w centrum Warszawy, na Nowym Świecie, ogromny lokal do prowadzenia restauracji czy knajpy i z tego czerpała zyski, i z tych zysków finansowała swoją aktywność".

Sondaż: czy nieruchomości przyznane organizacjom bliskim PiS powinny zostać im odebrane? >>>

Otóż wydawca "Krytyki Politycznej", czyli Stowarzyszenie im. Stanisława Brzozowskiego, nie otrzymało publicznych pieniędzy na kupno lokalu przy Nowym Świecie 63 (bo o niego chodziło) - nigdy nie zostało jego właścicielem. W związku z tym nie mogło nim swobodnie dysponować, np. sprzedać z zyskiem. Wygrało dwuetapowy konkurs i w latach 2009-2012 jedynie wynajmowało lokal. Prowadziło tam działalność kulturalną. Stworzyło klubokawiarnię, z której zyski były w całości przeznaczane na działalność Centrum Kultury Nowy Wspaniały Świat. Przez trzy lata zorganizowano ponad 1100 imprez kulturalnych. Podpisana z organizacją trzyletnia umowa nie została przedłużona i zakończyła się w 2012 roku. Stowarzyszenie musiało szukać innej siedziby. I chociaż korzystało z preferencyjnej stawki czynszu ustalonej dla organizacji pozarządowych, to jednak nie można porównywać przekazywania państwowych pieniędzy jakiejś organizacji, by kupiła sobie nieruchomość, z opłatą za wynajem lokalu.

Wiceminister edukacji i nauki T. Rzymkowski w sprawie willi plus
Wiceminister edukacji i nauki T. Rzymkowski w sprawie willi plus

Narracja 4. Willa plus to taka sama praktyka, jak przekazywanie organizacjom szkół przez gminy (fałsz)

Ten przekaz szerzy wiceminister edukacji i nauki Tomasz Rzymkowski, czyli współpracownik Czarnka z resortu. 2 lutego w "Faktach po Faktach" w TVN24 na uwagę prowadzącego, że dotowane w ramach willi plus fundacje po kilku latach będą mogły sprzedać zakupione nieruchomości, wiceminister Rzymkowski odparł: "Podobna praktyka jest w przypadku podmiotów prowadzących oświatę w poszczególnych gminach, gdzie gminy - zamykając szkoły - przekazują je stowarzyszeniom rodziców na własność. Ta praktyka funkcjonuje od lat".

Minister nie ma racji. Bo nie ma prawnych możliwości przekazania "szkoły na własność" stowarzyszeniu rodziców bądź fundacji tak, by te organizacje mogły dysponować szkolnym mieniem, np. budyniem szkoły. Samo przekazanie szkoły gminnej osobie prawnej lub fizycznej jest możliwe, lecz obwarowane licznymi warunkami (szczegóły są w art. 9 ustawy Prawo oświatowe).

Owszem, przepisy o przekazywaniu małych szkół wprowadzono nowelizacją ustawy o systemie oświaty z 19 marca 2009 roku - co odpowiadałoby stwierdzeniu o "praktyce trwającej od lat" - tylko że nie można zrównać tego, co się dzieje od 2009 roku, z tym, co zrobił minister Czarnek. Bo przepisy umożliwiające ministrowi edukacji przekazywanie fundacjom dotacji na zakup nieruchomości wprowadzono ustawą z 12 maja 2022 roku. Przepisy z 2009 roku mówią o przekazywaniu stowarzyszeniom czy fundacjom zadań oświatowych (których realizacja wymaga też przekazania mienia), a przepisy z 2022 roku pozwalają na przekazywanie pieniędzy na zakup nieruchomości.

Fundacje czy stowarzyszenia nie otrzymują "szkół na własność". Przekazanie szkoły polega głównie na przekazaniu nowemu podmiotowi zadań oświatowych. Mienie szkolne (budynek, jego otoczenie, mienie ruchome) jest przekazywane podmiotom prywatnym na podstawie specjalnej umowy zatwierdzanej przez radę gminy - ale w formie użyczenia i nieodpłatnie. Mienie szkolne wciąż jest własnością gminy, a nie stowarzyszenia czy fundacji. To odmienna sytuacja niż w przypadku programu ministra Czarnka willa plus.

Sondaż: jak Polacy oceniają decyzję Przemysława Czarnka ws. dotacji?

Narracja 5. Po sprzedaży nieruchomości pieniądze nie pójdą na cele prywatne (nieweryfikowalne)

Ten przekaz powtarza wciąż minister Czarnek. W programie "Gość Wiadomości" w TVP 6 lutego, zapytany, dlaczego w warunkach programu jest zapis, że organizacje stają się właścicielami nabytych nieruchomości i po kilku latach będą mogły je przeznaczyć na cele komercyjne i na przykład sprzedać z zyskiem, odpowiedział: "Nie można sprzedać majątku tej fundacji na cele prywatne, można wyłącznie na cele statutowe fundacji. I jeśli by nawet taki majątek został zbyty, taki lokal o wartości miliona złotych został zbyty po pięciu latach nieprzerwanej działalności edukacyjnej, to musi być przeznaczone na cele statutowe fundacji". Powtórzył to w Sejmie 7 lutego: "Nawet jeśli po zakończeniu projektu - a trwałość projektu we wszystkich unijnych konkursach jest pięcioletnia - ktoś chciałby zbyć tę nieruchomość, to nie idzie to do prywatnych kieszeni, tylko na statutowe cele fundacji, bo tak stanowi prawo fundacji".

Tylko że, po pierwsze, minister nie odpowiedział, dlaczego nieruchomości będą mogły być przeznaczone na cele komercyjne. Po drugie, jak tłumaczyliśmy w Konkret24, czym innym teoria, czym innym praktyka. Eksperci przyznają, że nie będzie prawnej możliwości, by osoby fizyczne podzieliły się pieniędzmi ze sprzedaży nieruchomości, bo będą one stanowić majątek fundacji. Ale jednocześnie wskazują liczne sposoby na to, jak to można obejść. Na przykład pieniądze ze sprzedaży nieruchomości będzie można przekazać jako wynagrodzenie za pracę, na premie czy nagrody. - Przykładowo prezes takiej fundacji mógłby wówczas dostać gigantyczną podwyżkę i zarabiać 40 tysięcy złotych - mówił w Konkret24 Krzysztof Izdebski, prawnik z Open Spending EU Coalition i Fundacji Batorego. Można by też taką nieruchomość sprzedać komuś zaufanemu po "okazyjnej" cenie, wynająć albo po prostu przekazać bezpłatnie jako darowiznę.

- Poprzez wysokie wynagrodzenia mogłyby zostać skonsumowane w całości pieniądze ze sprzedaży - stwierdziła Katarzyna Sadło z Funduszu Obywatelskiego im. Henryka Wujca. - A w skrajnym przypadku fundacja mogłaby pieniądze ze sprzedaży nieruchomości przekazać innej fundacji, zarejestrowanej w Liechtensteinie, gdzie kontrola państwa polskiego nie sięga. Jeden taki przypadek już znamy - dodała. Miała na myśli Fundację Czartoryskich, która 100 mln euro z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach transakcji sprzedaży 86 tys. obiektów muzealnych, budynków i biblioteki przelała fundacji Le Jour Viendra w Liechtensteinie. Można by też taką nieruchomość sprzedać komuś zaufanemu po "okazyjnej" cenie, wynająć albo po prostu przekazać bezpłatnie jako darowiznę.

Tak więc teoretycznie powinno być tak, jak mówi minister - lecz możliwości ominięcia "statutowych celów fundacji" jest wiele. Treści umów między ministerstwem a dofinansowanymi organizacjami nie znamy - nie zostały ujawnione. W złożonych wnioskach nie ma nic o tym, co się stanie z zakupionymi nieruchomościami. Katarzyna Sadło podkreśla, że po tak zwanym okresie trwałości projektu państwo traci bezpowrotnie kontrolę nad nieruchomością, którą sfinansowano z dotacji MEiN. Potwierdził to w rozmowie PAP Wojciech Kondrat, dyrektor Departamentu Programów Naukowych i Inwestycji w MEiN. Pytany 3 lutego, czy po pięciu latach nieruchomość kupiona za publiczne pieniądze przechodzi na własność beneficjenta, odpowiedział: "to prawda".

Wiceprezydent Warszawy protestuje po słowach Czarnka
Wiceprezydent Warszawy protestuje po słowach CzarnkaWiceprezydent Warszawy protestuje po słowach CzarnkaUM Warszawa

Narracja 6. A Trzaskowski daje tym i tym… (manipulacja)

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski również jest wykorzystywany w przekazach mających usprawiedliwiać działania ministra Czarnka. Słyszymy, że przecież Trzaskowski płaci lewakom, na prostytutki i bojówki – więc dlaczego oburzamy się, gdy pieniądze dostają kościelne fundacje.

Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Błażej Poboży 4 lutego w audycji "6. Dzień tygodnia w Radiu Zet" mówił: "W Warszawie w 2021 roku było 2960 dotacji na kwotę ponad 282 milionów i wiecie, jakie organizacje są beneficjentami, kwot bardzo podobnych? Na przykład szkolenie z taktyki miejskiej albo szkolenia ze społecznej szkoły antykapitalizmu pod tytułem 'Własność prywatna to kradzież'". Rzecznik PiS Rafał Bochenek w "Sygnałach dnia" w Polskim Radiu 8 lutego opowiadał: "Ja rozumiem, że najbardziej boli ich [opozycję] to, że nie wspieramy organizacji lewackich, organizacji marksistowskich, organizacji, które seksualizują dzieci, bo rozumiem, że na tym najbardziej zależałoby Platformie i Lewicy". Zaś wiceminister Paweł Jabłoński w "Kawie na ławę" 5 lutego mówił, że pieniądze od prezydenta Trzaskowskiego dostawały "choćby fundacje w Warszawie wspierające prostytucję na przykład. Był taki fundusz, który wydał raport wspierający prostytucję, fundacja Femfund". Zaś sam minister Czarnek w Sejmie 7 lutego mówił: "Wiecie państwo, ile wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Rafał Trzaskowski wydaje tylko jednego roku na organizacje pozarządowe w Warszawie? Blisko 300 milionów rocznie".

Wszystkie tego typu wypowiedzi są kolejnym przykładem manipulacji – mają kierować uwagę opinii publicznej na inny temat, bo wspomniane dotacje stołecznego ratusza nijak nie można porównywać z casusem willi plus, ponieważ samorząd nie dawał pieniędzy na zakup lokali i domów. Jak informuje stołeczny ratusz, w 2021 roku (to ostatnie dane) Warszawa udzieliła 2960 dotacji organizacjom pozarządowym na kwotę 282,4 mln zł - z czego 21 proc. stanowiły dotacje na edukację i wychowanie oraz badania naukowe. Ale w tej kwocie były pieniądze - 102 mln zł - na miejsca w stołecznych żłobkach (prowadzą je różne podmioty, w większości nie NGO-sy).

Kilka godzin po wystąpieniu ministra Czarnka w Sejmie władze Warszawy zorganizowały konferencję prasową. - Stosowanie jakiejkolwiek symetrii pomiędzy tym, co zrobił minister Czarnek, czyli rozdaniem wedle uznania wybranym podmiotom środków na zakup willi czy nieruchomości, a systemem wsparcia, jaki mamy w Warszawie, jest po prostu oburzające – mówiła wiceprezydent Warszawy Aldona Machnowska-Góra. Na konferencji podkreślono, że dotacje są przyznawane w otwartym konkursach ofert lub małych grantach w transparentnej procedurze konkursowej. Natomiast w komisjach oceniających zasiadają w połowie reprezentanci miasta, w połowie przedstawiciele organizacji pozarządowych – wskazani przez Komisje Dialogu Społecznego. Nie zdarzyło się, żeby prezydent Warszawy zmienił rekomendacje komisji konkursowej.

Autorka/Autor:Michał Istel, Piotr Jaźwiński, Jan Kunert, Gabriela Sieczkowska, RG

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+

Najpierw w sieci pojawiły się zdjęcia billboardów z hasłem po angielsku i hebrajsku. Potem zaczęło się oskarżanie rządu o rozpoczęcie "akcji przesiedleńczej Żydów do Polski". W efekcie wylała się fala antysemickich komentarzy. Oto historia, jak ludzka dezorientacja doprowadziła do politycznej dezinformacji.

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

Źródło:
TVN24+

"To jest wiara!", "tak Polacy powinni reagować na zdejmowanie krzyży" - komentują internauci wideo, które rzekomo przedstawia setki drewnianych krzyży ustawionych przy drodze gdzieś na Korsyce. Tak mieszkańcy mieli zareagować na wyrok dotyczący usunięcia krzyża z przestrzeni publicznej. Jednak nie wszystkie elementy tego przekazu są prawdziwe.

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

Źródło:
Konkret24

"System zniewolenia człowieka"; "nazistowskie rozwiązanie"; "stała inwigilacja non stop" - tak internauci reagują na doniesienia o unijnym urzędzie rzekomo kontrolującym wydatki obywateli i mającym możliwość zamykania ich kont. Tyle że działalność urzędu dotyczy czegoś innego.

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

Źródło:
Konkret24

Kordon samochodów, ogrodzenie i betonowe zapory - w takim otoczeniu ma się rzekomo odbywać tegoroczny świąteczny jarmark w belgijskim mieście Brugia. Choć trudno w ten widok uwierzyć - wielu wierzy, więc obraz generuje tysiące wyświetleń w sieci. Nie tylko polskiej.

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Źródło:
Konkret24

Słowa Jarosława Kaczyńskiego z konwencji PiS rozgrzały scenę polityczną. Prezes straszył, że Unia Europejska chce zniszczyć Polskę jako suwerenny kraj. Politycy PiS ochoczo tłumaczą, że dokona się to poprzez zmiany traktatów. A ponieważ to temat skomplikowany i wyborcom mało znany - łatwo można go sprowadzić do prostych tez. Fałszywych.

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Źródło:
Konkret24

"Wierna służąca Ukrainy" - piszą o minister edukacji Barbarze Nowackiej internauci, komentując jej rzekomą decyzję wprowadzenia języka ukraińskiego na maturę. Jednak to nie ona podpisała stosowne rozporządzenie - i nie jest to jedyne przekłamanie dotyczące tej reformy.

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Źródło:
Konkret24

Najpierw będą przejmować polskie firmy, a potem zajmą nasze miejsca - takie teorie o Ukraińcach coraz częściej docierają do Polaków, nie tylko przez internet. Wielu mogą się wydawać śmieszne czy wręcz absurdalne, ale ekspertów od dezinformacji nie śmieszą. Oni przestrzegają: "słowa kształtują naszą wizję świata".

"Zawłaszczają Polskę". Teoria absurdalna? Ekspertów jakoś nie śmieszy

"Zawłaszczają Polskę". Teoria absurdalna? Ekspertów jakoś nie śmieszy

Źródło:
TVN24+

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

"Zabrać resztki suwerenności narodowej i stworzyć z UE superpaństwo zarządzane z Brukseli" - to ma być cel przegłosowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego. To znaczy tak interpretuje to europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, bo rzeczywistość jest nieco inna.

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Przystąpienie przez Polskę do Europejskiej Tarczy Antyrakietowej, zwanej potocznie żelazną kopułą, było jednym z ważniejszych tematów w kwietniu 2024 roku. Deklaracja o dołączeniu do tej inicjatywy była powtarzana przez czołowych polityków obozu rządzącego, ale jakiś czas temu temat ucichł. Sprawdzamy, co z przystąpieniem Polski do europejskiej żelaznej kopuły.

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

Źródło:
Konkret24

Można tę historię komentować, że jest "jak z filmu Barei" - lecz nikomu nie było do śmiechu. Bo nie chodzi tylko o 150 ton ziemniaków i straty materialne. W tym zdarzeniu jak w soczewce widać, czym skutkuje bezrefleksyjna wiara w każdy przekaz i jak łatwo od takiej wiary przejść do działania. To klasyczna historia-chwast. Oto jak ją rozsiewano.

Nie widzieli, a uwierzyli. Dziś z pola zniknęło 150 ton ziemniaków, a jutro?

Nie widzieli, a uwierzyli. Dziś z pola zniknęło 150 ton ziemniaków, a jutro?

Źródło:
TVN24+

Czy kobiety w Iranie nie muszą już zasłaniać głów hidżabem? Polski internauta przekonuje, że informacje o zmianach w prawie pochodzą od irańskich władz. Okazuje się jednak, że to doniesienie jest nieprawdziwe, a jego podstawą są słowa jednej osoby.

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

Źródło:
Konkret24

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości zarzuca ministrowi sprawiedliwości, że zarządził utajnienie oświadczeń majątkowych prokuratorów, co ma być złamaniem prawa. Tyle że działanie Waldemara Żurka dotyczy zupełnie innej kwestii.

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Źródło:
Konkret24

Debata o pakcie migracyjnym wróciła wraz ze zbliżaniem się terminu decydowania o mechanizmie solidarnościowym. Poseł PiS Jarosław Sellin, przekonując, że prezydent Karol Nawrocki nigdy się na relokację migrantów do Polski nie zgodzi, przekonywał, że w tym celu może on nawet zamknąć polskie granice. Czy głowa państwa naprawdę ma takie kompetencje?

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Źródło:
Konkret24

Coraz częściej w politycznych dyskusjach pada stwierdzenie, że nie da się rozwiązać problemów z wymiarem sprawiedliwości bez resetu konstytucyjnego. Z tym że co innego rozumie pod tym określeniem Konfederacja, co innego prezes PSL, a nad czym innym debatują senatorowie koalicji rządzącej. Eksperci tłumaczą podstawy prawne i zwracają uwagę na tak zwany moment konstytucyjny.

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Źródło:
Konkret24

Były miejski radny z Poznania twierdzi, że przez ograniczenie prawa do świadczenia 800 plus dla cudzoziemców, ukraińskie dzieci przestają chodzić do polskich szkół. Jednak dwa fakty przeczą temu, by zmiana prawa już wpłynęła na ilość uczniów z Ukrainy.

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia zrujnowanego dworu mającego być rzekomo domem rodzinnym Fryderyka Chopina wywołały w sieci burzę komentarzy. Tylko że rozpowszechniane są z błędnym opisem.

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Źródło:
Konkret24

Zapowiedziana niedawno przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka nowa ustawa praworządnościowa to najlepszy dowód, że przez dwa lata koalicji 15 października nie udało się przywrócić rządów prawa w Polsce. To nie znaczy, że nie próbowano.

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych - także polskich - film mający przedstawiać terminal w Chinach, gdzie pracują wyłącznie autonomiczne pojazdy. Internauci przedstawiają to jako dowód wyższości Azji nad Europą, a chińska propaganda działa i zaciera ręce. Bo to sprytnie wpuszczony do sieci fake news.

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Źródło:
Konkret24

Czy po zawarciu porozumienia pokojowego między Izraelem a Hamasem palestyńscy bojownicy wrócili do Strefy Gazy w pełnym rynsztunku? Czy byli witani jak bohaterowie? Wyjaśniamy, co widać na nagraniu krążącym teraz w mediach społecznościowych.

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Źródło:
Konkret24

Przed wyborami w 2023 roku lewicowa koalicja ogłosiła aż 155 obietnic wyborczych. O ile udało się wprowadzić rentę wdowią, finansowanie in vitro czy uruchomić środki z KPO - to dużo istotnych obietnic, które miała na sztandarach, pozostaje niezrealizowanych. I nie chodzi tylko o zmianę prawa aborcyjnego czy wprowadzenie związków partnerskich.

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży informacja, że rodzice, którzy nie zaszczepią dzieci, będą płacić nawet do 50 tysięcy złotych kary grzywny. Sugeruje się, że to nowe prawo. Pojawia się data 17 października, od kiedy mają rzekomo obowiązywać "nowe zasady" w żłobkach. Wyjaśniamy przekłamania w tym przekazie.

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

Źródło:
Konkret24

Mimo że Polska otwarła już przejścia graniczne z Białorusią, to Chiny wykluczyły ją z kolejowego Jedwabnego Szlaku - twierdzą internauci, którzy obejrzeli krążące w sieci nagranie. Film jest spreparowaną fałszywką, w którą uwierzą osoby nie rozumiejące, czym naprawdę jest obecnie Jedwabny Szlak.

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

Źródło:
Konkret24

Poseł Konrad Berkowicz po raz kolejny postanowił przestrzec Polaków przed "ukrainizacją" - tym razem Rzeszowa. I po raz kolejny zrobił to, tworząc fake newsa. Nawet osoby mu sprzyjające uznały, że przekroczył granice.

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

Źródło:
Konkret24

Posłowie PiS krytykują rząd Tuska za system kaucyjny, który w exposé w 2019 roku zapowiadał premier Morawiecki. W 2023 roku głosowali za przyjęciem ustawy wprowadzającej ten system, ale teraz go krytykują. Z kolei obecna ministra klimatu przekonuje, że nowelizacja wprowadziła niewielkie zmiany – a jej resort informuje o wielu. Kto ma rację?

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Źródło:
Konkret24