Doktor kontra magister? Czy może dwóch kandydatów ze stopniem doktora? Wraz z prezentacją kolejnych kandydatów na urząd prezydenta RP pojawia się publiczne zainteresowanie, kto jakie szkoły kończył. Informacje o związkach Szymona Hołowni z Collegium Humanum podgrzewają jeszcze ten temat w trwającej już prekampanii.
Przy okazji kolejnych wyborów prezydenckich wraca dyskusja o wykształceniu osób chcących kandydować na ten urząd. Temat elektryzuje opinię publiczną od czasów prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Podczas kampanii wyborczej 1995 roku podawał on bowiem, że ma wykształcenie wyższe, tak samo poinformowała Państwowa Komisja Wyborcza, ogłaszając jego wygraną - okazało się jednak, że nie jest magistrem, nie zdał wszystkich egzaminów i nie dostał absolutorium. Od tego czasu termin "wykształcenie prezydenckie" nabrał ironicznego zabarwienia.
Gdy więc pojawiają się kolejni kandydaci na urząd prezydenta RP, pojawia się publiczne zainteresowanie tym, kto jakie szkoły kończył. Politycznym rywalom wytyka się słabe wykształcenie, podkreślając stopnie naukowe swojego kandydata. Nierzadko podając nieprawdę bądź manipulując.
Jako pierwszy, już we wrześniu, prekampanię zaczął Sławomir Mentzen, lider Konfederacji. W miniony weekend 23-24 listopada dwie największe partie zaprezentowały kandydatów, których poprą w wyborach: Koalicję Obywatelską będzie reprezentował prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, a Prawo i Sprawiedliwość udzieliło poparcia prezesowi Instytutu Pamięci Narodowej Karolowi Nawrockiemu. Start w wyborach ogłosili też marszałek Sejmu Szymon Hołownia (Trzecia Droga) i Marek Jakubiak z koła Wolni Republikanie.
Temat wykształcenia stał się głośny szczególnie po tym, jak 27 listopada "Newsweek" napisał, że Szymon Hołownia był na liście studentów Collegium Humanum. Przypomnimy, że w sprawie uczelni toczy się śledztwo. Zarzuty postawiono już 55 osobom. Marszałek Sejmu i jego ugrupowanie stanowczo zaprzeczają doniesieniom tygodnika. "Podanie o przyjęcie na studia złożyłem i dopełniłem formalności wstępnych, początkowych, jakie się dokonuje przy przyjęciu na studia. Natomiast kiedy się dowiedziałem, jaką reputację ma ta uczelnia, zaniechałem tego pomysłu i nie podjąłem tych studiów" - poinformował Hołownia 27 listopada w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie. Następnego dnia na konferencji prasowej Hołownia powtórzył swoje stanowisko. Wyjaśniał, że chciał uzupełnić swoje wykształcenie: "Bo studia na Szkole Wyższej Psychologii Społecznej... Mam zaliczonych osiem semestrów. Zabrakło mi jednego, dwóch [semestrów] do tego, żeby skończyć pracę magisterską i zakończyć proces studiów".
W mediach społecznościowych sprawa wykształcenia kandydatów była jednak poruszana już wcześniej. "Stypendysta Uniwersytetu Oksfordzkiego, Trzaskowski, czy absolwent studium policealnego, Nawrocki? Kto bardziej nadaje się na prezydenta?" - zapytał 24 listopada jeden z internautów na platformie X, ilustrując post zdjęciami Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego. Wpis wygenerował ponad 245 tysięcy wyświetleń. "Karol Nawrocki - DOKTOR Hołownia - liceum Mentzen - magister + licencjat Trzaskowski - magister Sikorski - College i kilka kursów" - brzmiał wpis innego internauty z 22 listopada, gdy na publicznej giełdzie kandydatów na kandydatów w grze był jeszcze Radosław Sikorski (pisownia postów oryginalna). Ten post wprowadzał w błąd, część informacji się nie zgadza.
Także poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk w rozmowie z Patrykiem Michalskim z Wirtualnej Polski użył wykształcenia jako argumentu mającego działać na rzecz kandydata wspieranego przez PiS. "Skoro absolwent liceum ogólnokształcącego może być kandydatem na prezydenta, to doktor nauk humanistycznych tym bardziej" - stwierdził. "A o kim pan mówi?" - zapytał reporter. "No zdaje się o panu marszałku Hołowni" - odparł poseł.
Sprawdziliśmy więc, jakie wykształcenie ma pięciu polityków, którzy już zadeklarowali start w wyborach prezydenckich. Próbowaliśmy się skontaktować z każdym, by zapytać o aktualne wykształcenie i prosić o przesłanie skanu dokumentów. Kontaktowaliśmy się też z instytucjami, w których teraz pracują. Instytut Pamięci Narodowej i Kancelaria Sejmu odesłały nas do stron internetowych, na których opublikowano dane o wykształceniu Karola Nawrockiego i Szymona Hołowni. Sprawdziliśmy oficjalne źródła i bazy danych, porównaliśmy z wcześniejszymi deklaracjami samych polityków.
Karol Nawrocki - stopień naukowy: doktor
Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki nie odebrał od nas telefonu i nie odpowiedział na wiadomość z prośbą o kontakt. Natomiast dr Rafał Leśkiewicz, rzecznik prasowy IPN, w odpowiedzi na pytanie o wykształcenie szefa odesłał nas do biogramu na stronie instytucji. Tam czytamy, że Nawrocki jest absolwentem historii Uniwersytetu Gdańskiego, a w 2013 roku został doktorem nauk humanistycznych. Jest to zbieżne z informacją opublikowaną na stronie Uniwersytetu Gdańskiego: że w listopadzie 2013 roku na tej uczelni Nawrocki obronił doktorat pt. "Opór społeczny wobec władzy komunistycznej w województwie elbląskim 1976 - 1989". Potwierdza to także serwis Ludzie Nauki publikujący informacje o polskich naukowcach i ich osiągnięciach, prowadzony przez Ośrodek Przetwarzania Informacji - Państwowy Instytut Badawczy na zlecenie Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Według biogramu na stronie IPN Karol Nawrocki w 2023 roku ukończył studia podyplomowe International MBA in Strategy, Programme and Project Management na Politechnice Gdańskiej. "Potwierdzamy" - odpisał nam krótko Adam Lecibil, rzecznik prasowy uczelni.
Szymon Hołownia - wykształcenie średnie
Marszałek Sejmu przesłał odpowiedź na nasze szczegółowe pytania. Szymon Hołownia przekazał, że ukończył białostockie Społeczne Liceum Ogólnokształcące STO. Taka informacja jest też na stronie placówki. "Matury to muszę poszukać. Nie wiem, gdzie mam" - odpisał Hołownia. Poinformował jednocześnie, że sprawdził w indeksie, iż ma zaliczone osiem semestrów psychologii społecznej na Uniwersytecie SWPS. Przyznał, że nie napisał pracy magisterskiej. Hołownia dodał, że uczestniczył także w zajęciach na Università per Stranieri w Perugii. To włoski uniwersytet nastawiony na studiowanie przez zagranicznych studentów języka i kultury włoskiej. Uniwersytet SWPS w odpowiedzi na nasze pytania, która nadeszła już po opublikowaniu artykułu, przyznał, że "Szymon Hołownia był studentem Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej (dziś Uniwersytet SWPS) na kierunku psychologia" i że "studiów tych nie ukończył".
Słowa Hołowni są zbieżne z widniejącą na sejmowej podstronie informacją o tym, że ma wykształcenie średnie ogólne. Co ciekawe, wcześniej przez jakiś czas rubryki z wykształceniem na podstronie Hołowni nie było, o czym było głośno w grudniu 2023 roku. Na tę niecodzienną sytuację zwrócił wówczas uwagę poseł PiS Przemysław Drabek. "Uśmiechy, rotacyjny Marszałek wstydzi się swojego braku wykształcenia tak bardzo, że – w jego przypadku usunięto tą rubrykę z oficjalnej strony Sejmu?" - zapytał Drabek w mediach społecznościowych.
Hołownia przyznawał publicznie, że nie ma wyższego wykształcenia. Na przykład w lutym 2020 roku w Polsat News powiedział, że nie ma dyplomu ukończenia uczelni wyższej, zaznaczając jednocześnie, że studiował przez pięć lat. W lutym 2024 roku w Sejmie nawiązał dwukrotnie do swojego wykształcenia. Było to na konferencji prasowej, gdy tłumaczył, że ówcześni posłowie PiS Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik "nie będą uczestniczyć w posiedzeniu Sejmu jako posłowie i nie ma co do tego żadnych wątpliwości". Podkreślił, że na mocy wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie stracili mandaty poselskie i nic tego nie zmieni, a Sąd Najwyższy nie może tego unieważnić. "Każdy, nawet maturzysta rotacyjny taki jak ja, wie, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych [Sądu Najwyższego] nie ma żadnych kompetencji do oceniania wyroków sądów w sprawach karnych Sądu Okręgowego w Warszawie" - podkreślił Hołownia. Nawiązał do nazwania go "marszałkiem rotacyjnym" przez Przemysława Czarnka podczas jednej z wcześniejszych debat.
Również na konferencji 28 listopada zaprzeczając, że otrzymał dyplom Collegium Humanum, podkreślał: "Przecież ja wszędzie uczciwie mówię, że mam wykształcenie średnie. (...). Nigdy mnie państwo na kłamstwie nie złapiecie. Jeszcze raz powtórzę: ja uczciwie wszędzie mówię, że jestem maturzystą".
Sławomir Mentzen - stopień naukowy: doktor
Na stronie kancelarii czytamy w życiorysie Sławomira Mentzena, że w latach 2005-2010 studiował ekonomię na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Według serwisu Ludzie Nauki przewodniczący Nowej Nadziei uzyskał w lutym 2015 roku na tejże uczelni stopień doktora nauk ekonomicznych. Obronił pracę pt. "Optymalizacja poziomu długu publicznego w świetle ekonomii matematycznej". Z kolei na podstronie sejmowej jest także informacja, że w 2012 roku na toruńskiej uczelni ukończył jeszcze studia licencjackie na Wydziale Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej. Wszystkie powyższe informacje potwierdził Konkret24 Marcin Czyżniewski, rzecznik prasowy UMK.
W serwisie Ludzie Nauki jest też drugi wpis na temat doktoratu Mentzena z widocznym obok rokiem 2016 i nazwą: Uczelnia ASBIRO w Łodzi. Tam kilka lat temu wykładał Mentzen. W Ośrodku Przetwarzania Informacji - Państwowym Instytucie Badawczym usłyszeliśmy nieoficjalnie, że choć poseł Mentzen ma jeden doktorat, to są dwa wpisy. "Może to być mylące" - przyznano nam. Dowiedzieliśmy się, że została zlecona analiza, dlaczego tak się stało. Więcej światła rzuca na tę sprawę Iwona Jabrzyk z biura Uczelni ASBIRO. W rozmowie z nami potwierdza, że Mentzen ma jeden doktorat, a jej uczelnia nie ma uprawień doktorskich. Podejrzewa, że drugi wpis powstał, gdy rejestrowano w Uczelni ASBIRO obroniony uprzednio na UMK doktorat posła Konfederacji.
Z samym Sławomirem Mentzenem nie udało się nam dotychczas skontaktować. Wysłaliśmy do jego kancelarii pytania o wykształcenie i dokument je potwierdzający, odpowiedź nadeszła już po opublikowaniu artykułu. Wyszczególniono w niej poszczególne stopnie wykształcenia polityka: "Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu, Wydział Nauk Ekonomicznych i Zarządzania, Ekonomia - magister (2010); Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu, Wydział Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej, Fizyka - licencjat (2012); Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu, Ekonomia - doktor (2015)". Pracownica kancelarii odpowiadająca w jego imieniu napisała również, że nie posiada kopii dokumentów poświadczających zdobyte wykształcenie, a "Sławomir Mentzen jest obecnie w trasie, więc ich przesłanie nie jest możliwe". Nie była też w stanie wyjaśnić, "skąd pochodzi informacja o doktoracie z 2016 r. Jedyny doktorat Sławomira Mentzena to ten z 2015" - zaznaczyła.
Już po publikacji artykułu, Anna Pira kierowniczka Działu Komunikacji Społecznej Ośrodka Przetwarzania Informacji - Państwowego Instytutu Badawczego poinformowała nas, że "rekord w bazie został poprawiony". "Uczelnia ASBIRO wprowadziła korektę w systemie POL-on. Błędnie wprowadzony był rok nadania stopnia, dlatego w bazie Ludzie Nauki dublował się rekord. Potwierdzam, że Pan poseł Sławomir Mentzen posiada jeden doktorat. Stopień został nadany w 2015 roku przez Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu" - przekazała.
Rafał Trzaskowski - stopień naukowy: doktor
31 marca 2004 roku Rafał Trzaskowski uzyskał stopień doktora nauk o polityce na Wydziale Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego - wynika z informacji portalu Ludzie Nauki. Tytuł pracy doktorskiej Trzaskowskiego: "Dynamika reformy instytucjonalnej w Unii Europejskiej". Jej promotorem był prof. dr hab. Stanisław Parzymies, badacz stosunków międzynarodowych, obecnie na emeryturze. W 2005 roku ukazała się książka Trzaskowskiego pod tym samym tytułem (ISBN: 83-87611-82-4). Wydało ją wydawnictwo Prawo i Praktyka Gospodarcza i Centrum Europejskie Natolin. Książka ma ponad 460 stron, "stanowi rozszerzoną i wzbogaconą wersję rozprawy doktorskiej" - wynika z opisu publikacji w katalogu bibliotecznym Instytutu Nauk Prawnych PAN.
Trzaskowski w biogramie na swojej stronie internetowej podaje, że ukończył dwa kierunki na Uniwersytecie Warszawskim: stosunki międzynarodowe, z których uzyskał dyplom z wyróżnieniem, oraz filologię angielską. W sejmowym biogramie (VIII kadencja) podane są jednak inne informacje. Wspomniano tylko o jednym tytule magistra uzyskanym na Wydziale Dziennikarstwa i Nauk Politycznych UW: "Międzynarodowe stosunki gospodarcze i polityczne - magister (1996)". Dalej podano, że drugi tytuł magistra - z europeistyki - uzyskał w Kolegium Europejskim (w Natolinie - red.) w 1997 roku. Na końcu listy jest wymieniony stopień doktora uzyskany przez Trzaskowskiego na UW w 2004 roku.
Pisząc o uzyskanym doktoracie na swojej stronie, Trzaskowski wspomina, że wcześniej zaczął "się specjalizować w Unii Europejskiej, m.in. w Kolegium Europejskim w Natolinie". Jednak nie podaje, że ukończył studia na tej uczelni. Na archiwalnej stronie uczelni przedstawiony został jako "Magister studiów europejskich College d'Europe w Natolinie (1997)" (archiwalna wersja z 20 kwietnia 2009 roku). Kolejny biogram Trzaskowskiego, tym razem na archiwalnej stronie Europejskiej Partii Ludowej (należał do niej jako europoseł), podaje, że studiował europeistykę w Kolegium Europejskim w Natolinie w latach 1996-1997.
Na pytania Konkret24 o wykształcenie wyższe Trzaskowski odpowiedział tak: "Jestem absolwentem stosunków międzynarodowych UW (Wydział Dziennikarstwa i Nauk Politycznych). Równolegle studiowałem anglistykę (na której uzyskałem absolutorium). Potem obroniłem kolejną magisterkę w Kolegium Europejskim w Natolinie" (czyli informacja na jego stronie nie jest dokładna). Potwierdził, że doktorat obronił na Wydziale Dziennikarstwa i Nauk Politycznych UW (obecnie to Wydział Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych).
Marek Jakubiak - wykształcenie: średnie policealne/pomaturalne
Marek Jakubiak, poseł koła Wolni Republikanie wybrany z list Prawa i Sprawiedliwości, poinformował Konkret24, że ukończył Liceum Zawodowe w Warszawie (obecna nazwa: Zespół Szkół Licealnych i Technicznych nr 1); Szkołę Chorążych w Oleśnicy (rozformowana) i Policealne Studium Kultury i Oświaty w Warszawie (już nie istnieje). Podał także, że dostał się na pedagogikę na Uniwersytecie Warszawskim, ale "zabroniono mu studiowania". Jak opowiada, w 1987 roku dostał się na zaoczne studia pedagogiczne na Uniwersytecie Warszawskim, jednak nie uzyskał zgody wyższych przełożonych wojskowych, by takie studia podjąć. Ta sytuacja miała sprawić, że zdecydował się odejść z wojska.
Poseł Jakubiak przekazał redakcji Konkret24 skany kopii dwóch dokumentów dotyczących jego wykształcenia. Pierwszy to dyplom ukończenia Szkoły Chorążych Personelu Technicznego Wojsk Lotniczych w Oleśnicy. Zgodnie z nim w 1980 roku otrzymał tytuł technika wojsk lotniczych w specjalności eksploatacja samolotów. Z dokumentu wynika, że Jakubiak został przyjęty do Szkoły Podchorążych na podstawie świadectwa dojrzałości uzyskanego w Liceum Zawodowym nr 19 w Warszawie.
Drugi skan to kopia prośby o zgodę "na rozpoczęcie studiów na kierunku pedagogika kulturalno-oświatowa Uniwersytetu Warszawskiego w systemie zaocznym", którą st. chor. Marek Jakubiak skierował 3 grudnia 1987 roku do Dowódcy Wojsk Obrony Powietrznej Kraju. Nadmienił w niej, że ukończył Państwowe Zaoczne Studium Oświaty i Kultury dla Dorosłych w Warszawie. Prośbę poparł dowódca i zastępca dowódcy Jakubiaka, ale ostatecznie ta została odrzucona w styczniu 1988 roku. Świadczy o tym odręczny dopisek z datą w lewym górnym rogu pisma.
Jest to zbieżne z informacjami podanymi na podstronie sejmowej (VIII i X kadencja), gdzie w rubryce "Wykształcenie" podano: "średnie policealne/pomaturalne". Wymienione są tam dwie ukończone szkoły i kierunki: "Szkoła Chorążych, Wydział Lotnictwo, Eksploatacja Samolotu - technik (1980)" oraz "Policealne Studium Zawodowe, Organizacja Pracy Kulturalno-Oświatowej (1987)".
Aktualizacja Artykuł zaktualizowano 28 listopada 2024 ok. godz. 17.30 o odpowiedzi z kancelarii Sławomira Mentzena i Uniwersytetu SWPS oraz 3 grudnia ok. godz. 16.00 o odpowiedź z Ośrodka Przetwarzania Informacji - Państwowego Instytutu Badawczego.
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: ArtMediaFactory / Shutterstock.com