Hołownia: obniżymy wiek wyborczy do 16 lat. A gdzie już tak jest?

Źródło:
Konkret24
Szymon Hołownia zapowiada obniżenie czynnego wieku wyborczego do 16 lat
Szymon Hołownia zapowiada obniżenie czynnego wieku wyborczego do 16 latTVN24
wideo 2/6
Szymon Hołownia zapowiada obniżenie czynnego wieku wyborczego do 16 latTVN24

Lider partii Polska 2050 Szymon Hołownia po raz kolejny powtórzył propozycję obniżenia wieku wyborczego do 16 lat. W Polsce jest to na razie raczej niemożliwe - ale w niektórych krajach już tak. 

Na spotkaniu Forum Młodych Europa 2050 we Wrocławiu 22 kwietnia Szymon Hołownia ostrzegał, że jeżeli w polityce nie dojdzie do zmiany kursu, to wszyscy "roztrzaskamy się na ścianie". "Nie da się dłużej jechać na ustawionym w połowie dwudziestego wieku autopilocie. Jasno widać, jak szkodliwe są niektóre dwudziestowieczne mity. Naszym zbawieniem miała być ropa, miał być gaz. Dziś wiemy, że jak natychmiast nie wystawimy ich za drzwi, to za 50 czy sto lat udusimy się, wyschniemy, zginiemy" - mówił. A potem odnosząc się do swojego wystąpienia we Wrocławiu, napisał na Twitterze: "Obiecuję zrobić wszystko, by 16-latkowie mogli głosować i decydować o swojej przyszłości. Broniąc klimatu, domagając się #czarnekout pokazali, że są nierzadko dużo bardziej świadomi niż osoby mające prawo głosu". W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Hołownia zwrócił uwagę, że decyzja w o obniżeniu wieku uprawniającego do głosowania w przypadku wyborów samorządowych nie wymagałaby nawet zmiany konstytucji.

Nie po raz pierwszy pojawia się taka propozycja. Na kongresie Ruchu Polska 2050 we wrześniu 2021 roku Hołownia mówił m.in. o dojrzałości politycznej młodych ludzi, którzy biorą udział w manifestacjach dotyczących klimatu czy edukacji. "Oni już dziś powinni nie tylko apelować do polityków, oni dziś powinni móc tych polityków wybierać" - przekonywał. "Aby wybory były naprawdę powszechne, po odsunięciu PiS od władzy, umożliwimy głosowanie osobom od szesnastego roku życia" - zapowiedział.

W obecnej sytuacji politycznej - a nawet po zmianie władzy po wyborach - ta propozycja nie ma raczej szans na realizację.

Konieczna większość konstytucyjna

O czynnym prawie wyborczym polska konstytucja stanowi:

Obywatel polski ma prawo udziału w referendum oraz prawo wybierania Prezydenta Rzeczypospolitej, posłów, senatorów i przedstawicieli do organów samorządu terytorialnego, jeżeli najpóźniej w dniu głosowania kończy 18 lat.

Treść tego artykułu pokazuje, że Szymon Hołownia nie ma racji, twierdząc, że zmiana wieku wyborczego w wyborach samorządowych nie wymaga zmiany konstytucji - bo art. 62 wskazuje wiek wymagany do wybierania "przedstawicieli do organów samorządu terytorialnego", czyli głosowania w wyborach samorządowych.

Realizację pomysłu Hołowni dania prawa głosu 16-latkom we wszystkich wyborach uniemożliwia na razie brak odpowiedniej większości w Sejmie i Senacie, by zmienić przepisy konstytucji. Po pierwsze, projekt zmiany konstytucji może zgłosić co najmniej 1/5 posłów – czyli 92 (taki projekt może także zgłosić też Senat i prezydent). Niektóre sondaże, po przeliczeniu na mandaty, dają Polsce 2050 Szymona Hołowni w koalicji z Polskim Stronnictwem Ludowym 68 miejsc w Sejmie. Politycy tej partii musieliby więc przekonać swoich partnerów koalicyjnych z PSL, które nie ma w swoim programie propozycji obniżenia wieku wyborczego, a także polityków z innych ugrupowań. A w programach dwóch największych partii - PiS i PO - takiego postulatu nie ma.

Po drugie, propozycja Hołowni nie ma dużych szans na realizację także dlatego, że zgodnie z art. 235 ust. 4 Konstytucji RP "ustawę o zmianie Konstytucji uchwala Sejm większością co najmniej 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów oraz Senat bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów". Czyli potrzeba 307 głosów w Sejmie i 51 w Senacie. W tej chwili w parlamencie nie ma zgody politycznej do jakiejkolwiek zmiany konstytucji.

Po trzecie, nawet jeśli w Sejmie i Senacie znajdzie się taka większość i uchwali odpowiednią zmianę, może ją uniemożliwić referendum. Bo 92 posłów, Senat lub prezydent mogą zażądać przeprowadzenia referendum, którego wynik będzie wiążący (jeśli więc wynik byłby przeciwko przegłosowanym zmianom, nie wejdą w życie).

Inna sytuacja w wyborach do Parlamentu Europejskiego

Obniżenie do 16 lat wieku pozwalającego na głosowanie w wyborach europejskich zaproponował Robert Biedroń, współprzewodniczący Nowej Lewicy. Wiek wyborczy w wyborach do PE jest zapisany bowiem nie w konstytucji, ale w art. 10 par. 1 Kodeksu wyborczego:

Prawo wybierania (czynne prawo wyborcze) ma (...) w wyborach do Parlamentu Europejskiego w Rzeczypospolitej Polskiej – obywatel polski, który najpóźniej w dniu głosowania kończy 18 lat.

Przepis ten można byłoby zmienić w drodze normalnej procedury legislacyjnej jak każdą ustawę. Wystarczy zwykła większość w Sejmie i podpis prezydenta. To jedyna sytuacja, w której da się zmienić wiek wyborczy bez konieczności zmiany konstytucji.

Przypomnijmy też o wieku związanym z biernym prawem wyborczym - chodzi o wiek, w którym można być wybieranym. I tak: - do samorządu na radnego możemy kandydować, mając ukończone 18 lat; - na wójta, burmistrza, prezydenta miasta – mając ukończone 25 lat; - do Sejmu i Parlamentu Europejskiego - po ukończeniu 21 lat; - do Senatu – po ukończeniu 30 lat; - w wyborach prezydenckich - mając co najmniej 35 lat.

W których krajach 16-latkowie już głosują

W Europie prawa wyborcze od 16. roku życia to nie nowość. W raporcie Światowego Forum Ekonomicznego "Renew Europe" ("Odnowić Europę") zaprezentowanego w styczniu 2018 roku w Davos przywołano przykłady Austrii i Szkocji, w których obniżono wiek wyborczy do 16 lat.

W Austrii odbywało się to stopniowo. W 1992 roku wiek uprawniający do głosowania we wszystkich wyborach obniżono z 19 do 18 lat. Osiem lat później pięć austriackich krajów związkowych obniżyło do 16 lat wiek uprawniający do głosowania w wyborach lokalnych i regionalnych. Minęło kolejne siedem lat i w 2007 roku wprowadzono głosowanie w całym kraju od 16. roku życia we wszystkich wyborach. Natomiast wiek biernego prawa wyborczego obniżono z 19 do 18 lat, z wyjątkiem wyborów prezydenckich – 35 lat.

Drugim krajem europejskim, który do 16 lat obniżył we wszystkich wyborach - zarówno krajowych jak i europejskich - wiek uprawniający do głosowania była Malta. 5 marca 2018 roku tamtejszy parlament jednogłośnie zmienił odpowiednie przepisy konstytucji.

Wcześniej, bo w 2016 roku, Grecja zdecydowała się na obniżenie wieku wyborczego, ale do 17 lat - w wyborach krajowych i europejskich; do parlamentu można tam kandydować po ukończeniu 25. roku życia.

W Szkocji natomiast w 2014 roku najpierw obniżono do 16 lat wiek uprawniający do głosowania w referendum niepodległościowym, a od 2015 roku 16-latkowie mogą głosować w wyborach do parlamentu szkockiego i wyborach lokalnych. Trzeba mieć jednak ukończone 18 lat, by głosować w wyborach parlamentarnych w Wielkiej Brytanii. 16-letni wyborcy głosowali już natomiast 6 maja 2021 roku w lokalnych wyborach do parlamentu Walii.

W Estonii w maju 2015 roku przegłosowano zmianę w konstytucji obniżającą do 16 lat wiek uprawniający do głosowania w wyborach lokalnych. Wciąż trzeba mieć ukończone 18 lat, by głosować w wyborach parlamentarnych i europejskich.

Z kolei Belgia w maju 2022 roku obniżyła do 16 lat wiek uprawniający do głosowania tylko w wyborach europejskich w 2024 roku.

Podobnie postąpił niemiecki Bundestag: w listopadzie 2022 roku obniżył do 16 lat wiek wyborczy w wyborach do PE w 2024 roku. W sześciu na 16 krajów związkowych Niemiec 16-latkowie mają możliwość głosowania w wyborach do parlamentu krajowego i wyborach lokalnych, w pięciu – tylko w wyborach lokalnych.

16-latkowie głosują już też poza Europą. Najdłużej - od 1976 roku - osoby 16-letnie mogą wybierać na Kubie. W Brazylii, Argentynie czy Ekwadorze głosowanie w wyborach powszechnych dla osób wieku od 16 do 18 lat jest dobrowolne (jest natomiast obowiązkowe dla tych, którzy skończyli 18 lat).

Prawo wyborcze a pełnoletność

Gdyby jednak Szymonowi Hołowni udało się kiedyś przeforsować swój pomysł, nastąpiłaby sytuacja, że osoba 16-letnia wybiera najważniejsze osoby w państwie, nie będąc osobą pełnoletnią mającą zdolność do czynności prawnych. Bo art. 10 par. 1 Kodeksu cywilnego stwierdza: "Pełnoletnim jest, kto ukończył lat osiemnaście". W dodatku - zgodnie z art. 10 Kodeksu karnego - odpowiedzialności karnej podlega każdy, kto popełnia czyn zabroniony przez ustawę po ukończeniu 17. roku życia. Czyny popełniane przez osoby nieletnie nie są przestępstwami. Czyli 16-latek z prawem wybierania najważniejszych osób w państwie przez prawo karne traktowany jest jako nieletni. Czy w takim razie, zmieniając konstytucyjnie zapisany wiek umożliwiający udział w wyborach, nie należałoby zmienić także wieku pełnoletności?  

W odpowiedzi na to pytanie dr Mateusz Radajewski z Wydziału Prawa i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu tłumaczy, że "w prawie wiek uzyskania czynnego prawa wyborczego nie jest ściśle utożsamiany z wiekiem osiągnięcia pełnoletności w rozumieniu prawa cywilnego, choć zwykle w obu przypadkach wynosi 18 lat". Przypomina, że w naszym kraju w wyjątkowych przypadkach jest możliwe wcześniejsze uzyskanie pełnoletności (wskutek zawarcia małżeństwa), co jednak nie powoduje uzyskania praw wyborczych. W odpowiedzi dla Konkret24 dr Radajewski wyjaśnia: "Na świecie występują też sytuacje odwrotne, kiedy to dana osoba, np. po ukończeniu 16. roku życia, może już uczestniczyć w wyborach, ale nie jest jeszcze pełnoletnia w rozumieniu prawa cywilnego i nie może np. samodzielnie zawierać niektórych umów". Według niego ewentualna zmiana konstytucji, przyznająca prawa wyborcze 16-latkom, nie musi pociągać za sobą innych zmian dotyczących prawa cywilnego czy karnego.

Natomiast odnosząc się do propozycji Szymona Hołowni, dr Radajewski przyznaje, że jest przeciwny obniżeniu wieku wyborczego. "Jeśli bowiem przyjmuje się, że o najważniejszych sprawach dotyczących własnego życia mogą oni decydować dopiero po 18. roku życia, to tak samo powinno być z najważniejszymi sprawami dotyczącymi państwa. Wydaje mi się natomiast, że warty rozważenia mógłby być postulat przyznania praw wyborczych osobom niepełnoletnim, ale wyłącznie w wyborach samorządowych, tak by mogły one uzyskać realny wpływ na sprawy lokalne" - uważa.

Autorka/Autor:Piotr Jaźwiński

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24

Aktorzy Mel Gibson i Mark Wahlberg oraz przedsiębiorca Elon Musk razem rzekomo mają stworzyć filmową inicjatywę antylewicową w ramach walki ze zjawiskiem woke - twierdzą użytkownicy mediów społecznościowych. Musk ma w to zainwestować miliard dolarów. Nie jest to jednak prawda. 

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Polska przekaże Ukrainie swoje myśliwce F-16. To jednak przekłamanie wynikające z błędnej interpretacji posta prezydenta Ukrainy. Tłumaczymy, jak powstało.

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Kilka dni po zamachu na Donalda Trumpa w sieci - także polskiej - zaczął krążyć przekaz, że w Stanach Zjednoczonych powstaje "armia weteranów". Mają oni "tłumić ewentualne niepokoje społeczne i zamieszki". Jako dowód rozpowszechniane jest wideo pokazujące rzekomą "armię". Tylko że przekaz jest fake newsem.

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Źródło:
Konkret24

"Religia", "kolejna ideologia" - tak poseł PiS Piotr Kaleta przedstawiał problem dziury ozonowej. Sugerował, że został on wymyślony, a na dowód pytał ironicznie: "co się z nią stało?". Otóż dziura wciąż jest.

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

"Ale dać Polakowi to rozdawnictwo", "złodziejstwo" - to reakcje internautów na przekaz w sieci, jakoby "przeciętna ukraińska rodzina" miała dostawać 10 tysięcy złotych miesięcznie w ramach różnego rodzaju świadczeń. To fake news stworzony poprzez manipulację danymi.

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Brawo uśmiechnięta Polska", "Tusk przysłany przez Niemców wykończy Polskę" - piszą internauci, komentując upadłość Browaru Kościerzyna. Tylko że historia ta działa się za poprzedniego rządu. Wyjaśniamy.

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Prokremlowska dezinformacja nie ustaje w podważaniu faktu, że Rosja stoi za zbombardowaniem szpitala dziecięcego w Kijowie. Wykorzystuje do tego stosowaną od początku wojny metodę: fałszywy fact-checking. Kolejną jego odsłoną jest nagranie, które ma być dowodem, że to Ukraińcy zainscenizowali sceny z lekarzem na gruzach szpitala.

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości po zmianie rządu nowe kierownictwo resortu obrony "zmarnowało szanse", które stworzyły podpisane przez ministra Mariusza Błaszczaka umowy na dostawy uzbrojenia. Z odpowiedzi MON dla Konkret24 wynika jednak, że tak nie jest. Każda z tych umów jest kontynuowana.

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu w dwóch amerykańskich stanach Joe Biden otrzymał nominację i nie można już go skreślić z listy kandydatów na prezydenta. Tłumaczymy, że tak nie jest i dlaczego.

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24

"Za pieniądze podatników Mastalerek zakleił sobie ucho?" - ironizują internauci, komentując fotografię, na której widać szefa gabinetu prezydenta z opatrunkiem na uchu. W domyśle jest przekaz, że Marcin Mastalerek, goszcząc na konwencji republikanów w USA, w ten sposób pokazał solidarność z Donaldem Trumpem.

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Źródło:
Konkret24

Na krążącym w mediach społecznościowych zdjęciu grupa kilkuletnich dzieci oraz ich nauczycielki stoją roześmiani na tle napisu "Kochamy Tuska". Internauci się oburzają, piszą o indoktrynacji dzieci w szkołach, porównują Polskę do Korei Północnej. Ale zdjęcie nie jest prawdziwe.

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

Źródło:
Konkret24

Niedługo po pożarze jednej z najpiękniejszych katedr na świecie w mediach społecznościowych zaczęła krążyć mapa Francji mająca przedstawiać, ile jest tam rzekomo "podpalonych, sprofanowanych, zdemolowanych" kościołów. Tylko że opis tej mapy wprowadza w błąd, a ona sama nie jest aktualna.

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

Źródło:
Konkret24

13 milionów, 20 milionów, a nawet 22 miliony złotych mieli rzekomo już otrzymać w ramach premii ministrowie i wiceministrowie obecnego rządu - taki przekaz rozsyłany jest w mediach społecznościowych. Powstał po artykule jednego z dzienników, którego informacje zostały jednak przeinaczone.

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

Źródło:
Konkret24

Według rozsyłanego w sieci przekazu dzięki liberalnemu prawo aborcyjnemu w Czechach przyrost naturalny jest dużo wyższy niż w Polsce. Jednak pomieszano różne dane i wskaźniki. A wiązanie prawa aborcyjnego z przyrostem naturalnym lub współczynnikiem dzietności jest błędem. Wyjaśniamy.

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji zarzucają premierowi złamanie konstytucji i domagają się postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Chodzi o podpisanie porozumienia między Polską a Ukrainą. Konstytucjonaliści, z którymi konsultował się Konkret24, w większości nie dostrzegają w tym przypadku złamania prawa - choć mają uwagi.

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Źródło:
Konkret24

"Muzeum Narodowe rozprawiło się również z Maryją", "zamiarem tej władzy jest usunięcie nie tylko krzyży" - piszą oburzeni internauci, komentując informację, jakoby z obrazu Jana Matejki wymazano postać Matki Boskiej. W tym rozpowszechnianym między innymi przez Roberta Bąkiewicza fake newsie nie zgadza się nic - z wyjątkiem nazwy muzeum.

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Po wizycie niemieckiego kanclerza Olafa Scholza w Warszawie wrócił temat reparacji wojennych. Jednak w trwającej debacie publicznej politycy raz mówią o "reparacjach", innym razem o "odszkodowaniach". Oba terminy oznaczają jednak inne pieniądze i dla kogo innego. Wyjaśniamy.

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Źródło:
Konkret24