Obcięta karta, kserowanie zaświadczeń, fałszywe zdjęcia. Wyborcza dezinformacja

Źródło:
Konkret24
Jak głosowały największe miasta? Oficjalne wyniki PKW po pierwszej turze wyborów prezydenckich
Jak głosowały największe miasta? Oficjalne wyniki PKW po pierwszej turze wyborów prezydenckich
TVN24
Jak głosowały największe miasta? Oficjalne wyniki PKW po pierwszej turze wyborów prezydenckichTVN24

Cisza wyborcza nie spowodowała, że dezinformacja w mediach społecznościowych na temat prezydenckich wyborów ustała. Fake newsy dotyczyły zarówno samego głosowania, jak i niektórych polityków.

18 maja 2025 roku Polacy w pierwszej turze wybierali prezydenta. Według podanych dzień później wyników do drugiej tury przeszli: Rafał Trzaskowski (31,36 proc. poparcia) i Karol Nawrocki (29,54 proc.). Choć przez całą niedzielę Państwowa Komisja Wyborcza informowała, że głosowanie w lokalach wyborczych przebiega spokojnie i bez poważnych incydentów, w sieci twierdzono co innego - dezinformowano co najmniej na kilka sposobów. Zgłaszano wątpliwości dotyczące karty do głosowania, zaświadczenia o prawie do głosowania czy rozpowszechnianych zdjęć. W fejkach używano też sztucznej inteligencji.

Karta z obciętym rogiem – nieważna? Nieprawda

Niepokój i sprzeczne komentarze w mediach społecznościowych dotyczyły m.in. karty do głosowania z obciętym rogiem. Niektórzy internauci byli zdziwieni, że tak może wyglądać. Inni alarmowali, że jest obcięty jest nie ten róg, co trzeba - i ostrzegali, że trzeba uważać. Jeszcze inni informowali, że wszystkie rogi ich karty były całe i że tylko taka karta jest ważna.

Internauci publikowali zdjęcia w sieci. "O co chodzi z obciętym rogiem karty? Pytałem komisji i mówili że wszystkie takie są i że ważne są tylko pieczątki"; "Czy wasze karty też mają obcięty róg?"; "Do mojej żony podeszła dwójka tetryków i próbowali ja przekonać że karta z obciętym rogiem jest nieważna, że w telewizji mówili"; "Karta ma obciety róg! Czy taki głos będzie ważny? O co chodzi? "Uważać na karty wyborcze. Jeżeli dolny lewy brzeg jest obcięty, karta jest nieważna"; "W zagranicznych komisjach nie ma kart z obciętym rogiem" (pisownia wszystkich postów oryginalna).

Wobec fałszywych sugestii w sieci internauci nie byli pewni, czy karty wyborcze z uciętym rogiem zostaną uznanex.com

Zamieszanie wzmocnił Miłosz Kłeczek z Telewizji Republika. "Proszę sprawdzać, czy karty do głosowania nie są uszkodzone, gdyż karta uszkodzona z obciętym rogiem to karta nieważna" - powiedział na antenie do widzów, a jego słowa rozpowszechniali internauci w sieci.

Sprawę - jeszcze w czasie trwania głosowania - na bieżąco wyjaśniała Państwowa Komisja Wyborcza. Rafał Tkacz pokazywał, jak powinna wyglądać karta wyborcza i wyjaśniał: "Prawy górny róg karty do głosowania jest ścięty i to jest procedura przez nas ustalona pod ewentualną nakładkę Braille'a dla osób niewidomych. Natomiast z prawej strony, na dole jest odcisk pieczęci Państwowej Komisji Wyborczej, a z lewej strony powinna być pieczęć Obwodowej Komisji Wyborczej. To jest w przypadku kart w kraju" - mówił.

Jak tłumaczył członek PKW, za granicą karty nie miały ściętego rogu dlatego, że tam nie ma nakładek w alfabecie Braille'a.

Na jedno zaświadczenie można oddać wiele głosów, "każde w innej komisji"? Nie

Posłanka PiS Agnieszka Wojciechowska van Heukelom wprowadzała w błąd, rozpowszechniając fałszywe przekazy na temat zaświadczeń do głosowania. Alarmowała, że dużo wyborców dopisuje się do list. Wydawane zaświadczenia o prawie do głosowania nazywała "kolorowymi kserówkami dokumentów". Przekonywała, że dokument można bardzo łatwo skserować i oddawać wiele głosów - "każdy w innej komisji".

FAŁSZ
Posłanka PiS wprowadzała w błąd x.com

"Ja zaraz jadę na objazd powiatu- koleżanka z Urzędu Miasta wydrukowała mi 20 zaświadczeń o głosowaniu poza miejscem zamieszkania- jak będzie gdzieś blisko to sąsiednie powiaty zahaczę. Im dalej tym bezpieczniej - i trzaskamy to w 1 turze!" - skomentował ironicznie jeden z internautów.

I znów ten przekaz był rozpowszechniany także w Telewizji Republika. Będący w studiu Cezary Gmyz na kilka minut przed ogłoszeniem wyników exit poll oceniał, że głosowanie poprzez zaświadczenia to "jedna z naszych największych dziur w Kodeksie wyborczym, dlatego, że dzisiaj skserowanie zaświadczenia, naklejenie jakiegokolwiek hologramu, umożliwia wielokrotne głosowanie tej samej osobie w oparciu o zaświadczenia. Dlatego, że nie ma też systemu informatycznego, który pozwala to weryfikować".

Tymczasem czym innym jest zmiana miejsca głosowania w Centralnym Rejestrze Wyborców, a czym innym pobranie zaświadczenie o prawie do głosowania. To dokument, który można otrzymać, gdy się nie wie, gdzie się będzie przebywać w czasie głosowania. Można wówczas oddać głos w dowolnym miejscu w Polsce i za granicą.

Nie jest prawdą, że można ze skserowanym zaświadczeniem podróżować po różnych komisjach i głosować. Po wydaniu takiego dokumentu jeszcze przed dniem głosowania wyborca zostaje skreślony ze spisu wyborców w swojej pierwotnej komisji i dopisywany tam, gdzie zagłosuje. Członkowie komisji wyborczej mają obowiązek sprawdzać, czy przedkładane zaświadczenie jest oryginalne. A łatwo to poznać, ponieważ dokumenty mają specjalny hologram i są rejestrowane w Centralnym Rejestrze Wyborców. Komisja jest zobowiązana do odebrania dokumentu od wyborcy, można się więc nim posłużyć tylko raz. Każda gmina ma obowiązek rozliczenia się ze wszystkich otrzymanych hologramów zabezpieczających zaświadczenia.  

"Tusk zamieścił na zdjęcie sprzed dwóch lat z głosowania"

Internauci rozpowszechniali także nieprawdziwe informacje, jakoby Donald Tusk w dniu wyborów opublikował w sieci stare zdjęcie pokazujące, jak z żoną wrzuca głos do urny. Użytkownicy platformy X publikowali jedno z archiwalnych zdjęć i porównywali. Niektórzy uznali, że jako bieżącą premier pokazał fotografię z 2023 roku. "Dlaczego wstawił Pan zdjęcie sprzed dwóch lat? Dlaczego okłamuje Pan naród?"; "Nawet ze zdjęciem musiał oszukać. To zdjęcie jest sprzed dwóch lat. Tyle wart jest Tusk"; "To jest dramat a nie premier. Wrzucił zdjęcie sprzed dwóch lat" - komentowali. Do rozpowszechniania fałszywego przekazu przyczynił się Sławomir Jastrzębowski z Telewizji Republika, który opublikował zdjęcia premiera z żoną i skomentował: "Gdzie jest Gosia!!!".

FAŁSZ
Wprowadzający w błąd wpis Sławomira Jastrzębowskiegox.com

Jednak zdjęcie opublikowane teraz przez premiera z pewnością pochodzi z 18 maja 2025 roku, ponieważ parze towarzyszyli dziennikarze i fotoreporterzy. Na ich fotografiach widać, że strój premiera i jego żony jest taki sam jak na zdjęciu, które pokazał na swoim koncie.

Zdjęcie opublikowane w niedzielę przez Tuska internauci porównywali z fotografią z - jak sprawdziliśmy - jednego z serwisów plotkarskich, gdzie ukazał się w grudniu 2023 roku. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że strój pary jest podobny. Tusk ma ciemną marynarkę, sweter i jasną koszulę, a jego żona - granatową sukienkę. Jednak ta fotografia zrobiona przez jedną z agencji nie pochodzi z dnia głosowania w wyborach parlamentarnych w 2023 roku, tylko z dnia wyborów samorządowych pięć lat wcześniej. W 2023 roku Donald Tusk głosował sam. Poza tym tamta sukienka Małgorzaty Tusk różni od tej założonej w niedzielę: miała inny dekolt, była do niej przyczepiona brożka.

#NaWrotki, czyli akcja bazująca na AI

Już w trakcie ciszy wyborczej w mediach społecznościowych zaczęły się pojawiać zdjęcia przedstawiające ludzi jeżdżących na wrotkach lub rolkach. Wielu z nich w dłoniach trzymało biało-czerwone flagi. Jednak najważniejszy był hasztag, którymi oznaczano fotografie: #NaWrotki, nawiązujący do nazwiska jednego z kandydatów, Karola Nawrockiego. Była to próba obejścia zakazu agitacji podczas ciszy wyborczej zbudowana jednak na fałszywych fotografiach.

Post z jednym z takich zdjęć pojawił się w sobotę 17 maja na X. Widzimy uśmiechniętą rodzinę z trójką dzieci. Ubrani są w krótkie spodenki i koszulki z krótkim rękawem, na nogach mają rolki. Mężczyzna trzyma w ręku flagę Polski. "Jutro całe rodzinny na #NaWrotki"  – brzmiał komentarz w poście, który wygenerował ponad 15 tys. wyświetleń.

Część internautów zachwycała się rzekomą rodziną wspierającą kandydata PiS. "Piękna Rodzina !!!"; "W zdrowym ciele, zdrowy duch! #NaWrotki"; "Kocham wypad #NaWrotki" – pisali. Jednak wielu zauważało, że z fotografią promującą akcję jest coś nie tak. "Jakieś sztuczne te wrotki"; "Sztuczne jak zęby babci" – komentowali. Bo rzeczywiście, to zdjęcie zostało wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI).

FAŁSZ
Na to, że zdjęcie wygenerowano za pomocą AI, wskazują dłonie postacix.com

W Konkret24 ostrzegaliśmy już, że w sieci trafić możemy na zdjęcia, które publikowane są tam dla celów politycznych, a często nie są prawdziwe. Są jednak sposoby weryfikację tego. AI ma m.in. problem z wygenerowaniem naturalnie wyglądających dłoni – tak też jest w tym przypadku. Szczególnie nienaturalnie wyglądają ręce trzech postaci. U mężczyzny kciuk dłoni, która trzyma metalowy kij z flagą, jest dziwnie ułożony, jakby w ogóle kija nie obejmował. U dziewczynki kciuk jednej dłoni jest niewidoczny, a palec wskazujący drugiej ręki jest wyraźnie krótszy niż pozostałe.

Skóra wszystkich widocznych na zdjęciu osób jest nienaturalnie gładka, a gdy przyjrzymy się z bliska twarzy dziewczynki, możemy zauważyć, że jej oczy patrzą w różnych kierunkach. Fotografię zweryfikowaliśmy za pomocą narzędzi do wykrywania pochodzenia zdjęcia. Według AIDE prawdopodobieństwo tego, że zostało ono wygenerowane za pomocą sztucznej inteligencji, wynosi 59,1 proc., a według SLADD - 62,6 proc. Jednak Hive Moderation ocenił, że zdjęcie rodziny to w 99,9 proc. twór AI.

Narzędzie do weryfikacji oceniło zdjęcie jako stworzone przez AIhivemoderation.com

Były też inne wpisy w ramach akcji #NaWrotki ilustrowane obrazami AI - czyli osobami, które nie istnieją. Generowały kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt tysięcy wyświetleń.

FAŁSZ
Do akcji wykorzystywano różne sztucznie wygenerowane obrazkix.com

"The Washington Post" napisał o sukcesie Nawrockiego? Nie 

Dzień przed ciszą wyborczą wrócił przekaz, jakoby Nawrocki swoją wizytą w USA rzekomo zagwarantował zniesienie restrykcji na chipy AI dla Polski. Tym razem sukces Nawrockiego miał potwierdzić jeden z najważniejszych i największych dzienników amerykańskich: "The Washington Post". "Ważne! 'Washington Post' pisze o kompromitacji rządu Tuska i wskazuje: Nawrocki wizytą u Trumpa załatwił zniesienie sankcji na chipy" – napisał 16 maja w serwisie X Michał Karnowski, publicysta tygodnika "Sieci" i portalu wPolityce.pl. Do wpisu załączył link do tekstu wPolityce.pl, w którego zapowiedzi czytamy: "Washington Post o kompromitacji Tuska i sukcesie Nawrockiego". Jego post wygenerował ponad 60 tys. wyświetleń.

FAŁSZ
Karnowski o rzekomym komentarzu "The Washington Post"x.com

"BOOOOM Washington Post piszę o Nawrockim ze załatwił AI chipy dla Polski #TrzaskNASK" – głosił post anonimowego internauty z tego samego dnia. Załączył nawet zrzut ekranu z fragmentem tekstu amerykańskiego dziennika, który rzekomo o sukcesie napisał; post wyświetlono ponad 77 tys. razy. Tylko że taka narracja była manipulacją.

Po pierwsze, to nie "The Washington Post" opublikował artykuł o rzekomym sukcesie Nawrockiego, tylko "The Washington Times". To amerykański dziennik, który przez serwis Mediabiasfactcheck.com (serwis zajmujący się weryfikacją wiarygodności źródeł informacji w internecie) jest oceniany jako "skrajnie prawicowy" oraz "konsekwentnie promujący propagandę/spiski". Wspomniany artykuł ukazał się na portalu internetowym tego dziennika 16 maja pod tytułem: "Jak Nawrocki przechytrzył Tuska, by znieść amerykańskie sankcje na chipy na Polskę" (tłum. red.). Autor stwierdził, że Nawrocki "zapewnił kluczowe zwycięstwo dla technologicznej przyszłości Polski" i że to właśnie on przekonał Trumpa, aby ten zniósł sankcje. 

Tylko że autorem jest... Filip Styczyński, który w grudniu 2023 roku został zwolniony ze stanowiska dyrektora kanału TVP World. W tekście pojawiają się takie twierdzenia jak "porażka liberalnego premiera Polski Donalda Tuska", "brak międzynarodowych wpływów Tuska", czy opis Trzaskowskiego jako "eurofila związanego z chwiejącą się administracją", a Nawrockiego jako "konserwatystę, który zabezpiecza polskie interesy". Artykuł jeszcze przed wyborami dyskredytował nie tylko Tuska, ale także Rafała Trzaskowskiego, zachwalając Nawrockiego.

"The Washington Post" o "sukcesie" Nawrockiego nie napisał. A sprawę manipulacyjnego przekazu PiS na temat rzekomych zasług kandydata tej partii w sprawie zniesienia restrykcji na chipy wyjaśnialiśmy w Konkret24.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Leszek Szymański/PAP

Pozostałe wiadomości

Izraelski paszport Wołodymyra Zełenskiego mieli znaleźć funkcjonariusze ukraińskiej agencji antykorupcyjnej - taki przekaz rozpowszechniany jest w ostatnich dniach w polskiej sieci. To zbudowana na fałszywkach narracja, której celem jest zdyskredytowanie prezydenta Ukrainy.

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". Czyli o co im tym razem chodzi

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". Czyli o co im tym razem chodzi

Źródło:
Konrket24

Ta historia wydaje się nieprawdopodobna. Ale dla tych, do których ją wymyślono, może być przekonująca - bo potwierdzi ich przekonania. Połączenie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Billa Cosby'ego i Jeffreya Epsteina nie jest przypadkowe w tej kolejnej odsłonie rosyjskiej dezinformacji.

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o ubogiej dekoracji choinki w Londynie rozgrzewa internet - nie pierwszy raz. Teraz powodem stało się nagranie na polskim profilu. Dominuje teza, że taki wygląd choinki jest efektem napływu muzułmanów do miasta czy nawet pochodzenia burmistrza Londynu. Internauci nie znają bądź celowo nie wspominają o niemal 80-letniej tradycji.

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

Źródło:
Konkret24

Ponad setka osób z postawionymi zarzutami, lecz aktów oskarżenia nieco ponad 30, a wyroków skazujących tylko kilka - po dwóch latach rządu Donalda Tuska najgłośniejsze afery Zjednoczonej Prawicy wciąż nie zostały rozliczone. Choć prace wymiaru sprawiedliwości przyspieszyły, byli rządzący skutecznie sypią piasek w tryby, a Polacy niecierpliwią się coraz bardziej. Oto jak wygląda stan rozliczeń.

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Źródło:
TVN24+

W kampanii wyborczej Donald Tusk zapowiadał - w razie wygranej - odchudzenie rządu. Nie udało się. Z kolei tegoroczna rekonstrukcja jego gabinetu miała być wręcz "systemową zmianą". Na półmetku kadencji sprawdzamy, co zostało z tych obietnic.

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Źródło:
TVN24+

Nagranie parowej lokomotywy w Kijowie krąży w sieci jako dowód, że problemy z dostawami energii przygniatają walczącą Ukrainę. Promuje to rosyjska propaganda, a internauci rozpowszechniają. Otóż parowozy rzeczywiście wyjechały na tory w Kijowie, lecz powód był inny.

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

Źródło:
Konkret24

"Zachód upada", "Europa staje się skansenem", my dyskutujemy o nakrętkach do plastikowych butelek, a Chiny otwierają kolejny wiadukt dla superszybkich pociągów. Gdzieś już to czytaliście? Zapewne nie raz, nawet niektórzy polscy politycy wchodzą w tę narrację. A partia Xi Jinpinga tylko zaciera ręce. Nie tylko ona.

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

Źródło:
TVN24+

Zgoda Komisji Europejskiej na wsparcie budowy elektrowni jądrowej z polskiego budżetu uruchomiła wśród polityków PiS narrację, że Polska "nisko upadła". Kpią, że skoro musimy pytać Brukselę o zgodę na wydanie własnych pieniędzy, to "tak właśnie wygląda suwerenność Polski w praktyce". O istotnej rzeczy nie informują.

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Źródło:
Konkret24

Władze Chersonia szykują się do ucieczki, wysyłają już swoje rodziny do Polski - tak ma wynikać z posiedzenia rady miasta, z którego zapis rzekomo wyciekł do sieci. Nagranie rzeczywiście istnieje, lecz reszta to rosyjska fałszywka. Jej główne cele są trzy.

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

Źródło:
Konkret24

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji zarzucają ministrowi Waldemarowi Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Chodzi o jego wystąpienie w Sejmie, kiedy to zacytował wypowiedź posła Krzysztofa Bosaka, która miała paść podczas tajnej części obrad. Jak tę sprawę oceniają prawnicy?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24

Oburzeni internauci twierdzą, że polski rząd rzekomo sponsoruje Ukraińcom kupno mieszkań - całkowicie opłaca dla nich kredyty mieszkaniowe. W ten sposób jakoby sfinansowano już pięć tysięcy lokali. W tym przekazie jest jednak dużo manipulacji.

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Czy Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii uznał, że "chrześcijańskie nauczanie religii w szkołach publicznych jest niezgodne z prawem"? Takie informacje można wyczytać w sieci, lecz wyrok ten jest błędnie interpretowany, a budowana na nim narracja - manipulacją.

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

Źródło:
Konkret24

Kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że wszystkie 13 prezydenckich projektów ustaw ugrzęzło w tak zwanej sejmowej zamrażarce. Czy ma rację?

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24