"Zakamuflowany stan wyjątkowy?" Sprawdzamy

Wojsko pomaga policjantomPAP | PAP

Od północy 19 marca żołnierze pomagają policji w "celu zapewnienia porządku i bezpieczeństwa". Od 15 marca wojsko pomaga Straży Granicznej. Obie decyzje wydało MON. Zdaniem polityków opozycji i niektórych prawników to dowód, że de facto mamy w Polsce stan wyjątkowy. Jednak wszystkie te decyzje mają podstawę w aktach prawnych niezwiązanych ze stanami nadzwyczajnymi.

Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, na podstawie ustawy o policji, podpisał 18 marca decyzję w sprawie użycia oddziałów i pododdziałów Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej do pomocy policji. 14 marca zdecydował o skierowaniu żołnierzy do pomocy straży granicznej. Jak wyjaśniało MON, powodem tych decyzji była konieczność wsparcia policji i straży granicznej w związku z epidemią koronawirusa.

Szef Kancelarii Premiera o użyciu wojska w walce z epidemią
Szef Kancelarii Premiera o użyciu wojska w walce z epidemiątvn24

Senator Koalicji Obywatelskiej Bogdan Klich, były minister obrony narodowej, napisał 19 marca na Twitterze: "Decyzja o użyciu pododdziałów SZ RP na terenie kraju została podjęta dla 'zapewnienia bezpieczeństwa i porządku publicznego', a więc w materii, w której Konstytucja przewiduje ogłoszenie stanu wyjątkowego lub stanu klęski żywiołowej. Bez tego tej decyzji nie da się obronić".

Ostrzej decyzję szefa MON skomentował ba Twitterze mec. Roman Giertych: "To jest stan wyjątkowy. Za brak formalny jego wprowadzenia odpowiadać będzie prezes Rady Ministrów przed Trybunałem Stanu".

Wojsko wspierało już jednak policję np. w czasie Światowych Dni Młodzieży. Tak więc użycie wojska do pomocy policji nie jest dowodem na konieczność wprowadzenia w kraju któregoś ze stanów nadzwyczajnych.

Przypadek niecierpiący zwłoki

Dlatego Ministerstwo Obrony Narodowej odpowiedziało na Twitterze senatorowi Klichowi: "Nie ma Pan racji. Decyzja została podjęta na podstawie ustawy o policji. Jest to wyłącznie doraźna pomoc i ustawodawca przewidział taką możliwość".

W decyzji szefa MON jako jej podstawę prawną podano art. 18 ust. 5 ustawy o policji z 1990 roku:

"W przypadkach niecierpiących zwłoki decyzję o udzieleniu pomocy, o której mowa w ust. 1 i 4, podejmuje Minister Obrony Narodowej na wniosek ministra właściwego do spraw wewnętrznych, określający zakres i formę pomocy, zawiadamiając o niej niezwłocznie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej i Prezesa Rady Ministrów".

Chodzi o pomoc policji m.in. w razie zagrożenia bezpieczeństwa publicznego czy zakłócenia porządku publicznego, zwłaszcza przez sprowadzenie niebezpieczeństwa powszechnego dla życia, zdrowia lub wolności obywateli oraz w innych sytuacjach wymienionych w ustawie. Podobny przepis istnieje w ustawie o straży granicznej (art. 11 b).

W odpowiedzi na pytania Konkret24 o powody zaangażowania wojska MON napisało, że "wiele krajów zdecydowało się na zamknięcie granic. Oznacza to, że do kontroli granicznej i pomocy z zapewnieniem płynności na granicach przy wzmożonym ruchu potrzeba więcej ludzi i sprzętu niż przy otwartych granicach w krajach strefy Shengen. Profesjonalnych funkcjonariuszy granicznych nie da się zatrudnić z dnia na dzień. W takich sytuacjach pomocy może udzielić wojsko. Wojsko dysponuje przygotowanymi ludźmi, sprzętem i procedurami. Wojsko wspiera inne służby w USA, Hiszpanii, Francji, Włoszech, Niemczech, Wielkiej Brytanii".

MON informuje w komunikacie zamieszczonym na swojej stronie, że wojsko pomaga policji i służbie granicznej jedynie w ochronie granic – wyznaczono do tego 1500 żołnierzy. Nie będą oni patrolować ulic miast – zastrzega MON, choć w decyzji ministra nie jest to wprost napisane. Nie ma w niej także informacji o czasie użycia żołnierzy w tej akcji. Dla przypomnienia: stan zagrożenia epidemicznego wprowadzony rozporządzeniem ministra zdrowia obowiązuje do odwołania.

Stan ekstraordynaryjny

Jak zauważa dr Piotr Kładoczny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, po uchwaleniu specustawy o COVID- 19, mimo istnienia ustawy z 2008 roku o zwalczaniu chorób zakaźnych, otrzymywaliśmy jako społeczeństwo zapewnienia, że wszystko jest pod kontrolą - a więc zasadniczo mogłoby się wydawać, że stan państwa i bezpieczeństwa obywateli nie są zagrożone.

- Z logicznego punktu widzenia można przypuszczać, że przekaz władzy jest następujący: sytuacja jest gorsza niż zwykle, a zatem nie wystarcza ustawa o chorobach zakaźnych, ale nie aż tak zła, żeby wprowadzać stan klęski żywiołowej - analizuje dr Kładoczny. - Tymczasem z każdym dniem wprowadzane są do porządku prawnego coraz dalej idące ograniczenia w prawach i wolnościach obywatelskich wskazujące na to, że sytuacja się pogarsza i coraz bardziej zbliżamy się do tej, która uzasadnia wprowadzenie stanu klęski żywiołowej.

Zdaniem prawnika HFPC, wskazuje na to ostatnia decyzja szefa MON, zwłaszcza że żołnierze mają nie tylko pomagać wspierać patrole na przejściach granicznych, ale także kontrolować przestrzeganie kwarantanny. - Użycie wojska do pomocy policji nie jest samo w sobie dowodem na konieczność wprowadzenia w kraju któregoś ze stanów nadzwyczajnych, ale w połączeniu z wcześniejszymi ograniczeniami wprowadzonymi tak zwaną specustawą wskazuje na dość ekstraordynaryjny stan państwa - podkreśla dr Kładoczny.

Jego zdaniem lepszym wyjściem byłoby wprowadzenia stanu klęski żywiołowej. - Konstytucja przewiduje w takim wypadku w artykule 233 ustęp trzeci, że ograniczona może być: wolność działalności gospodarczej (już jest), wolność osobista (już jest), nienaruszalność mieszkania, wolność poruszania się i pobytu na terytorium RP, prawo do strajku, wolność pracy, prawo do bezpiecznych i higienicznych warunków pracy oraz prawo do wypoczynku - wskazuje dr Kładoczny.

Jak zauważa, nie wszystkie te prawa i wolności muszą być ograniczone. Zależy to od sytuacji w kraju. - A w obecnej rzeczywistości większość z nich jest obecnie już i tak ograniczona, jeśli nie prawnie, to faktycznie - stwierdza prawnik HFPC.

Zakamuflowany stan wyjątkowy?

Podobne opinie pojawiły się już wcześniej, w trakcie ekspresowego trybu pracy nad specustawą dotyczącą zwalczania epidemii COVID-19. Poseł KO Robert Kropiwnicki mówił podczas obrad sejmowej Komisji Zdrowia, że projekt nie spełnia rygorów Konstytucji i wprowadza blankietowo stan nadzwyczajny.

Mimo tych zastrzeżeń, opozycja – zarówno w Sejmie i Senacie – zagłosowała za ustawą.

O tym, że de facto mamy stan wyjątkowy, mówił lider PO Borys Budka po wprowadzeniu w kraju stanu zagrożenia epidemicznego na mocy rozporządzenia wydanego przez ministra zdrowia. Przewiduje ono m.in. zamknięcie kolejowych przejść granicznych, zawieszenie do odwołania działalności galerii handlowych, restauracji i barów, bibliotek, zamknięcie sanatoriów i domów wczasowych oraz zakaz zgromadzeń publicznych powyżej 50 osób.

Przypomnijmy jednak, że wszystkie kategorie ograniczeń obowiązujące w Polsce od 14 marca, a więc:

1) czasowe ograniczenie określonego sposobu przemieszczania się;

2) czasowe ograniczenie lub zakaz obrotu i używania określonych przedmiotów lub produktów spożywczych;

3) czasowe ograniczenie funkcjonowania określonych instytucji lub zakładów pracy;

4) zakaz organizowania widowisk i innych zgromadzeń ludności

- są też wymienione w ustawie o zapobieganiu i zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi z 5 grudnia 2008 roku.

Do Sejmu ustawę tę skierował w marcu 2008 roku ówczesny premier Donald Tusk. W pracach nad nią ani w komisji, ani na forum Sejmu kwestia tego, czy zawarte w niej ograniczenia są zbyt rozległe i ograniczają prawa człowieka, w ogóle się nie pojawiła. Za przyjęciem tej ustawy zagłosowali posłowie wszystkich klubów i kół – 411 było za, nikt nie był przeciw ani się nie wstrzymał.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: PAP

Źródło zdjęcia głównego: PAP | PAP

Pozostałe wiadomości

Sławomir Mentzen opowiada na spotkaniach z wyborcami, że stopień przestępczości w Niemczech gwałtownie wzrósł po napływie imigrantów - i jako "dowód" zestawia dane dotyczące Algierczyków i Japończyków. Choć istnieją takie liczby, to jednak takie ich przedstawienie jest manipulacją i wprowadzaniem opinii publicznej w błąd.

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Piotr Mueller alarmuje, że Unia Europejska planuje zabronić wymiany różnych części auta, jeśli dojdzie do ich usterki. Twierdzi, że nowe samochody będą musiały iść na złom. Uspokajamy: to nieprawda.

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Antyimigrancki hejt wzbudza rozpowszechniane w mediach społecznościowych - między innymi przez polityków PiS - nagranie z Wrocławia. Widać na nim gromadzących się na ulicy cudzoziemców, a ironiczny opis głosi, że to "przyjazd inżynierów". Politycy opozycji informują wręcz, że to "inżynierowie z Afryki sprowadzani przez PO i Tuska". To fałsz.

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

Źródło:
Konkret24

Ponad 50 zgłoszonych komitetów wyborczych, ponad 40 zarejestrowanych. O co chodzi? Raczej nie o wygraną w wyborach. To skutek paradoksu polskiego prawa. Tłumaczymy, jakie są korzyści z rejestracji komitetu wyborczego, który jednak zarejestrowanego kandydata nie ma.

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

Źródło:
Konkret24

W sieci krąży nagranie pokazujące, jak Donald Trump prezentuje powieszoną na ścianie tablicę o jednej z kryptowalut. Chodzi o bitcoina, którego zwolennicy cieszą się sympatią amerykańskiego prezydenta. Tylko że taka sytuacja się nie wydarzyła.

Trump honoruje bitcoina? Co się nie wydarzyło w Białym Domu

Trump honoruje bitcoina? Co się nie wydarzyło w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki twierdzi, że z powodu "oszustwa rządu Donalda Tuska" emeryci stracili 800 złotych. Chodzi o rzekome "obcięcie 14. emerytury". Jednak kandydat PiS wprowadza opinię publiczną w błąd. Przypominamy, z czego wynikała jednorazowa podwyżka tego świadczenia.

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Zwolennicy kawy z mlekiem i cukrem oburzają się na rzekomy zakaz, który ma wprowadzić Unia Europejska. "Co będzie następne? Zakaz soli?", "idiotyzmy" - komentują. Podstawą tych fałszywych doniesień jest artykuł jednego z polskich serwisów, który opatrznie zrozumiano. Wyjaśniamy, co naprawdę ograniczy UE.

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA "nie wie", na jakiej podstawie Dania rości sobie prawa do Grenlandii. Nie sądzi, "żeby to było prawdą". Jednak tak właśnie jest, w dodatku wiele lat temu zwierzchnictwo Danii nad wyspą uznały także Stany Zjednoczone.

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Źródło:
Konkret24

Ilu policjantów brakuje w całym kraju? Kilka tysięcy? Kilkanaście? Opozycja włączyła temat braków kadrowych w policji do kampanii prezydenckiej, ale problem ten istnieje od lat. Zwiększanie liczby etatów w czasach Zjednoczonej Prawicy nie pomogło.

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Źródło:
Konkret24

W Warszawie zacznie rzekomo obowiązywać "ustawa o aresztowaniu dzwonów kościelnych" czy "likwidacja kościelnych dzwonnic" - alarmują politycy opozycji i internauci. Wszystko z powodu pewnego projektu grupy radnych, który wykorzystano do tej manipulacji.

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Co oznacza mała czarna gwiazdka przy niektórych cenach? Tak duński właściciel sieci Netto postanowił pomóc klientom bojkotować amerykańskie produkty. Według polskich internautów to rozwiązanie ma się też pojawić w sklepach sieci w naszym kraju. Wyjaśniamy.

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki zapewniał na spotkaniu w Kluczborku, że zna "realny problem kobiet". Chodzi o urlop wychowawczy, którego według niego "nie wpisuje się" kobietom do emerytury. Prawda wygląda inaczej.

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Źródło:
Konkret24

Polscy internauci alarmują, że Unia Europejska chce zabronić korzystania z plastikowych dowodów osobistych. Podstawą jest artykuł jednego z serwisów, który nie do końca podał prawdę.

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

Źródło:
Konkret24

"Tak było. Ale teraz nikt nie pamięta"; "przy obecnej demografii to nie wróci" - komentują internauci rozsyłane w sieci zdjęcia, które mają przedstawiać kolejki do urzędów pracy za pierwszych rządów Donalda Tuska. Sprawdziliśmy, kiedy powstały te zdjęcia.

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Źródło:
Konkret24

Prorosyjskie konta w Polsce i na świecie rozsyłają rzekomy materiał francuskiego dziennika o sondażu dotyczącym popularności polityków. Według niego 71 procent Francuzów uważa, że byłoby im lepiej pod rządami Władimira Putina. Nic tu jednak nie jest prawdziwe.

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki - a za nim politycy tej partii - od kilku dni rozgłaszają, że "rząd po cichu przepchnął przepisy", które pozwolą stawiać wiatraki 500 metrów od domostw. Po pierwsze, przyjmowanie i konsultowanie projektu odbywało się otwarcie i zgodnie z procedurami. Po drugie, ustawa nie została jeszcze przegłosowana.

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Na spotkaniach z wyborcami Szymon Hołownia mówi między innymi o problemach demograficznych Polski. W Częstochowie przedstawił nawet, jak wygląda tam trend spadkowy urodzeń. Czy ma rację?

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych generuje nagranie mające udowadniać, że Ukraińcy wykorzystują wojnę do propagandy. Tymczasem ten film jest przykładem prorosyjskiej dezinformacji. Przekaz o "wojennych aktorach" nie jest nowy, sposób stworzenia fałszywki również.

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

Źródło:
Konkret24

Twórcom tych stron chodzi nie tylko o przemycanie rosyjskich punktów widzenia do polskiego internetu. Dzięki takim witrynom można też cytować rosyjskie media państwowe, w Polsce zakazane. A w kanałach rosyjskich pokazywać, że "polskie media" podzielają rosyjską wizję świata. Oto 10 portali, przed którymi przestrzegamy. Szerzą prokremlowską dezinformację.

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki od dłuższego czasu opowiada wyborcom, że jako kandydat na prezydenta "składał projekty ustaw" w Sejmie. A teraz dziwi się, że Sejm "jego propozycji" nie przyjął. Jaka jest prawda?

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji - między innymi Sławomir Mentzen i Bartłomiej Pejo - przekonują, że średni wiek polskich rezerwistów wynosi 50 lat. Sprawdziliśmy, skąd biorą taką informację i co na to resort obrony.

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o szczepieniach na błonicę - po wykryciu pierwszego od lat przypadku tej choroby - stała się dla środowisk antyszczepionkowych pretekstem do szerzenia kolejnej teorii. Ich zdaniem nagłaśnianie tematu błonicy to sposób na wypromowanie pakietu krztuścowego. Eksperci ostrzegają przed tą dezinformacją.

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA Donald Trump ma być winny temu, że w Chinach nie będzie można więcej zjeść amerykańskiej wołowiny. Władze w Pekinie w odpowiedzi na nałożone cła rzekomo anulowały import tego mięsa ze Stanów Zjednoczonych. Rzeczywiście w tej kwestii zaszły zmiany, ale zawieszenie dostaw do Chin dotyczy wołowiny z innych krajów.

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Źródło:
Konkret24, Snopes

Opozycja grzmi, że Niemcy "zalewają nas migrantami". Pozyskane przez Konkret24 statystyki tego nie potwierdzają. Owszem, wzrosła liczba cudzoziemców zawracanych z granicy niemiecko-polskiej, ale są to przede wszystkim Ukraińcy. Natomiast wśród deportowanych z Niemiec do Polski dominują... Polacy.

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Kandydat Konfederacji na prezydenta twierdzi, że sytuacja polskiej opieki zdrowotnej jest dramatyczna. Jako dowód przywołuje zestawienie, według którego polski system ochrony zdrowia jest gorszy niż w Azerbejdżanie i Libanie. Sprawdzamy, na jaki ranking powołuje się polityk.

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Źródło:
Konkret24

"Zmarła po pięciu godzinach przesłuchania"; "zginęła z rąk naszych przeciwników", "zapłaciła najwyższą cenę" - tak w dwa dni po śmierci Barbary Skrzypek politycy PiS zbudowali narrację o tym, że jej zgon jest wynikiem przesłuchania w prokuraturze. Przedstawiamy kalendarium wydarzeń.

Śmierć Barbary Skrzypek. Jak zbudowano przekaz "pierwsza ofiara reżimu"

Śmierć Barbary Skrzypek. Jak zbudowano przekaz "pierwsza ofiara reżimu"

Źródło:
Konkret24