Nie, polski rząd nie dopłaca(ł) 800 zł za zatrudnienie pracownika z Ukrainy

Nie, polski rząd nie dopłaca 800 zł za zatrudnienie osób z Ukrainy Shutterstock

800 zł dotacji otrzymuje polski pracodawca za zatrudnienie pracownika z Ukrainy - takie twierdzenie wciąż wraca w internetowych tekstach i komentarzach. Jest nieprawdą. Dementują to zarówno eksperci rynku pracy, jak również Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

Kwestia dodatku, który mają rzekomo dostawać przedsiębiorcy za zatrudnianie osób z Ukrainy, wraca w internecie co jakiś czas przy okazji informacji o sytuacji na rynku pracy w Polsce. Ostatnio taka dyskusja rozgorzała na Twitterze - a zaczęła się od wpisu przedsiębiorcy.

27 września napisał on, że musiał zwolnić jedną ze swoich pracownic, ponieważ nie był zadowolony z jej pracy. Do rozmowy dołączyli internauci. Dyskutowali o warunkach pracy w Polsce, o zarobkach, a w pewnym momencie jeden z nich oświadczył, że jego pracodawca zatrudnia Ukraińców i - z tego, co on się orientuje - "dostaje jakiś dodatek za każdego z nich".

Wójt gminy Lipie o pomocy dla zakażonych Ukraińców
Wójt gminy Lipie o pomocy dla zakażonych Ukraińcówtvn24

Na to zaoponował inny internauta, pisząc, że takie twierdzenie to fejk. W odpowiedzi ten sam przedsiębiorca zapewnił go, że to prawda - bo chodzi o 800 zł od pracownika. Inna internautka podała link do internetowej strony, które miała być źródłem tych informacji.

"Zabrać banderowcom dodatek do pensji 800 zł"

Przeszukując sieć, można stwierdzić, że teza o wypłacie pracodawcom dodatku za zatrudnianie Ukraińców nie jest nowa - i co jakiś czas wraca. W wyszukiwarce Google wpisywane są takie frazy jak np. "800 zł za zatrudnienie Ukraińca 2019"; "800 zł za zatrudnienie Ukraińca 2020"; "rząd dopłaci 800 zł do pracy Ukraińcom"; "czy pracodawca dostaje pieniądze za zatrudnienie Ukraińca".

Na ostatnich latach pojawiały się także wpisy w mediach społecznościowych, których autorzy byli przekonani, że pracodawcy dostają takie dodatki. Często posty te wiązały się z krytyką i niechęcią wobec pracowników zza wschodniej granicy.

"Zabrać banderowcom dodatek do pensji 800 zł i (...) RAUS z Polski" (pisownia oryginalna) - to twitterowy wpis z kwietnia 2016 roku. "Dodatek 800 zł co miesiąc dla przedsiębiorcy za zatrudnianie Ukraińca jest łobuzerstwem bo wyrzuca Polaków z rynku pracy!" - ocenił w październiku 2018 roku jeden z internautów. "(Firmy) ściągają Ukraińców którzy dostają tę najniższą (krajową - red.) + dodatek z Urzędu pracy w kwocie 800 zł za to że chcą pracować" - napisała internautka w sierpniu 2018 roku. 'Ukraińcy dostają socjal, a przedsiębiorcy +800 PLN dodatku za każdego zatrudnionego Ukraińca" - to wpis z lipca 2017 roku.

Policja o pobiciu w Toruniu
Policja o pobiciu w Toruniutvn24

Spory między internautami o to, czy teza o 800 zł dodatku jest prawdziwa, toczyły się także na Wykopie. "Pracodawcy za zatrudnienie Ukraińców dostają po 800 zł dopłaty, przecież to jawna dyskryminacja i to z polskich podatków" - to z kolei komentarz pod jednym z tekstów "Dziennika Gazety Prawnej", który wyjaśniał, jak krok po kroku zatrudnić osobę z Ukrainy.

17 tekstów. Autorem wszystkich "jewgnienij"

W lutym 2017 roku na stronie nawschod.com.pl pojawił się tekst "Korzyści jakie wynikają z zatrudniania Ukraińców". Autor podpisany "jewgienij" informował, że w poprzednim roku wydano "782 000 oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy cudzoziemcowi. Większość z nich dotyczyła zatrudnienia Ukraińców. Uproszczone procedury ich rejestracji zachęciły pracodawców do współpracy właśnie z naszymi sąsiadami zza wschodniej granicy. Okazuje się, że Ukraińców bierzemy do pracy chętnie i nie chodzi tu wcale o tanią siłę roboczą".

I dalej: "Faktem jest, że polski pracodawca wiele zyskuje, zatrudniając obywatela Ukrainy. Program pomocowy zakłada dotację w wysokości 800 złotych do jego miesięcznego wynagrodzenia". Po czym autor tekstu ocenił: "Nie ma co ukrywać, że dla polskiego przedsiębiorcy to ogromne wsparcie i zachęta do zatrudniania właśnie Ukraińców".

fałsz

Test, w którym pada stwierdzenie o dodatku za zatrudnienie osoby z Ukrainy

Autor nie sprecyzował, o jaki program pomocowy chodzi i kto miałby dotować polskich pracodawców.

Nie wiadomo, kto odpowiada za witrynę nawschod.com.pl. Jak podaje baza whois, strona została zarejestrowana 1 lutego 2017 roku. Jako rejestrator widnieje firma hostingowa, zarejestrowana na Cyprze. W zakładce Kontakt strony nawschod.com.pl jest prywatny adres w Szczecinie.

Autorzy strony tak ją prezentują: "Szukasz pracownika ze wschodu? Wszelkie potrzebne Ci informacje znajdziesz na tej stronie właśnie! Jak zatrudnić pracownika ze wschodu, potrzebne dokumenty, rodzaje umów, agencje pośrednictwa pracy. Wszystko to znajdziesz na naszej stronie".

Na witrynie jest 17 tekstów (najstarszy z lutego 2017 roku, najnowszy z października 2019) - część dotyczy zatrudniania Ukraińców w Polsce. Wszystkich autorem jest "jewgnienij". Są też artykuły o innej tematyce, np. "Co zrobić z deszczówką?", "Zalety posadzek z żywicy". Napisał je również "jewgnienij".

Ćwierć miliona internautów w zasięgu

Do twierdzeń o dodatku 800 zł za pracownika z Ukrainy znajdujących się na stronie nawschod.com.pl odwołuje się m.in. na platformie blogowej Salon24 Romuald Kałwa. W jego wpisie pt. "800 zł na pracowników z Ukrainy, 500 + i stypendia" są pytania: "Czy młodzi Polacy to obiekty II kategorii w Polsce? Dlaczego oni nie są dofinansowani przez rząd? Czy dlatego muszą wyjeżdżać za granicę?".

fałsz

Wpis na blogu z marca 2018 roku

Tekst Kałwy z marca 2018 roku według danych CrowdTangle mógł dotrzeć na Facebooku nawet do 260 tys. internautów. Największą popularnością cieszył się w grupie Polski Patriotyczny Front Ludowo-Narodowy. Według widocznego w Salon24 licznika odsłon, tekst miał ich ponad 52 tys. Kałwa cytuje stronę nawschod.com.pl i podaje link do tekstu o dodatku 800 zł.

"Rząd dopłaci 800 zł do pracy Ukraińcom, a was nie dofinansuje" - to z kolei tytuł wideo, które pojawiło się na YouTube 11 kwietnia 2017 roku. Miało 45,2 tys. wyświetleń. Jego autor informuje, że coraz więcej osób kontaktuje się z nim, mówiąc, że Ukraińcy zajmują miejsca pracy w Polsce.

"A co robi rząd Beaty Szydło?" - pyta i cytuje stronę nawschod.com.pl. "Za zatrudnienie Ukraińca rząd warszawski dopłaci pracodawcy 800 zł. Za was nikt nie dopłaci 800 zł do waszej pensji" - zwraca się do widzów. W komentarzach pod wideo są liczne niepochlebne opinie o Ukraińcach.

Eksperci o dodatku nie słyszeli. Resort dementuje

Konkret24 zapytał o dodatek 800 zł dla pracodawcy za zatrudnienie osoby z Ukrainy Janusza Piechocińskiego, byłego posła, byłego wicepremiera i ministra gospodarki w drugim rządzie Donalda Tuska.

- Nigdy czegoś takiego nie było. Nie było żadnej potwierdzonej informacji - odparł Piechociński. Dodał, że być może była to jedna z zachęt, jaką stosowali na Ukrainie pośrednicy pracy przy wysyłaniu Ukraińców do Polski.

- Nie zetknąłem się nigdy z czymś takim. Nie kojarzę żadnego takiego projektu ani programu - powiedział kolei w rozmowie z Konktet24 Robert Lisicki, dyrektor departamentu pracy w Konfederacji Lewiatan. Zaznaczył, że wprowadzenie takiego rozwiązania jawnie dyskryminowałoby polskich pracowników.

- Pierwszy raz słyszę o takich dopłatach. Z tego, co się orientuję, nasz rząd takich działań nie prowadzi - skomentował Andrzej Kubisiak, zastępca dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Informacje o 800 zł dodatku za pracownika z Ukrainy dementują również urzędnicy.

"Ministerstwo, po ukazaniu się wskazanego artykułu, odpowiadało już, że nie ma programu pomocowego zakładającego dopłaty w wysokości 800 zł miesięcznie do wynagrodzenia cudzoziemca. Sytuacja się nie zmieniła" - informuje w przesłanej Konkret24 odpowiedzi wydział prasowy, biuro promocji Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Zapewnia, że resort nie pracuje nad żadnym programem dopłat do zatrudniania obywateli państw trzecich.

"Główną zasadą przyjęta przy projektowaniu zasad dostępu cudzoziemców do polskiego rynku pracy jest komplementarność zatrudnienia wobec zasobów rodzimej siły roboczej. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej na bieżąco analizuje funkcjonowanie procedur związanych z zatrudnianiem cudzoziemców, dbając o równoważenie interesów różnych grup społecznych i ich bezpieczeństwo" - piszą urzędnicy.

2019 rok: ponad 300 tys. pozwoleń na pracę dla obywateli Ukrainy

Cudzoziemcy (w tym Ukraińcy) mogą pracować w Polsce, jeśli przebywają tu legalnie i mają pozwolenie na pracę, chyba że jest ono niewymagane, albo posiadają zezwolenie na pobyt czasowy i pracę albo zezwolenie na pobyt czasowy w celu wykonywania pracy w zawodzie wymagającym wysokich kwalifikacji. Jak podaje Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, w 2019 roku 347,4 tys. mieszkańców Ukrainy złożyło wnioski o pozwolenie na pracę, z czego pozytywnie rozpatrzono 330,4 tys. W pierwszej połowie 2020 roku wniosków było 139,6 tys., a zgód - 145 tys. (w tym jest liczba przedłużonych zezwoleń).

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Po burzliwych obradach Rada Warszawy zdecydowała, że nocny zakaz sprzedaży alkoholu zostanie wprowadzony tylko w części miasta i to na zasadzie pilotażu. Prezydent Rafał Trzaskowski twierdzi, że tak zrobiło wiele innych miast. Sprawdzamy słowa prezydenta stolicy. Pokazujemy też, gdzie w Polsce jest zakaz sprzedaży alkoholu po godzinie 22.

Nocna prohibicja. Trzaskowski o pilotażu w "wielu miastach". Tylko w których?

Nocna prohibicja. Trzaskowski o pilotażu w "wielu miastach". Tylko w których?

Źródło:
Konkret24

"Czwarty rozbiór Polski", "Tuskowi chodzi o to, żeby wyprzedać Polskę do reszty" - to komentarze internautów na informację o potencjalnym przejęciu polskiej kopalni przez spółkę założoną w Ukrainie. Politycy opozycji piszą o "rozprzedawaniu Polski" i krytykują brak reakcji rządu. Tylko pomijają istotny fakt, o którym mało Polaków wie.

"Ukraińcy przejmą polską kopalnię". Ile w tym prawdy, ile polityki

"Ukraińcy przejmą polską kopalnię". Ile w tym prawdy, ile polityki

Źródło:
Konkret24

Gdy jedne znikają, pojawiają się nowe. W serwisie YouTube nastąpił wysyp kanałów z filmami promującymi prezydenta Karola Nawrockiego. Tworzone przez sztuczną inteligencję materiały wydają się niedopracowane, ale budzą emocje - a o to chodzi. Widać w nich klasyczne mechanizmy dezinformacji. Jakby ktoś sprawdzał, które historie chwytają za serce. Jakby badano potencjał, który w przyszłości można wykorzystać.

"Dał lekcję Putinowi", "zmiażdżył Macrona". Nie musisz wierzyć, masz oglądać

"Dał lekcję Putinowi", "zmiażdżył Macrona". Nie musisz wierzyć, masz oglądać

Źródło:
TVN24+

Wizyta prezydenta Karola Nawrockiego w Berlinie ponownie uruchomiła w Polsce dyskusję o reparacjach wojennych - a właściwie o tym, jak nazywać teraz nasze żądania. Bo prezydent twierdzi, że "punktem wyjścia jest raport reparacyjny", ale poseł PiS i były wiceszef MSZ mówi, że reparacje to "określenie medialne". W dyskusji widać zmianę narracji polityków prawicy.

Od "reparacji" do "zadośćuczynienia". To jednak nie to samo

Od "reparacji" do "zadośćuczynienia". To jednak nie to samo

Źródło:
Konkret24

Mający milionowe zasięgi influencer rozważa w nagranym filmie, "czy sytuacja z dronami to było celowe działanie Rosji". Polityk Konfederacji zastanawia się, "skąd ta pewność", że drony były rosyjskie. Polscy eurodeputowani oskarżają Unię Europejską, że "nakręca prowojenną histerię w Polsce" i że zagrożenie ze strony Rosji to wina Zachodu. Oto jakie echa rosyjskich narracji znajdujemy w popularnych teraz nagraniach na Facebooku.

Dziki Trener, Pejo, Wyrzykowski.... Rozważania o dronach na rosyjską nutę

Dziki Trener, Pejo, Wyrzykowski.... Rozważania o dronach na rosyjską nutę

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń ma post z nagraniem pokazującym rzekomo, jak rozpędzona tesla uderza w sklep sieci Biedronka. Jedni twierdzą, że to zapis z monitoringu; inni podejrzewają komputerową symulację. Faktem jest, że do podobnego zdarzenia doszło.

Wjechał teslą w sklep? "Co tu się wydarzyło"

Wjechał teslą w sklep? "Co tu się wydarzyło"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generują filmy przedstawiające nocny przejazd wojsk, które opisane są jako przerzucanie nowych jednostek NATO do Polski bądź transfer polskich wojsk na wschodnią granicę. Przestrzegamy: oba filmy pokazują inną sytuację i zostały wykorzystane do dezinformacji.

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

Źródło:
Konkret24

Premier zapowiedział, że powstanie plan, by "każdy dorosły mężczyzna w Polsce był szkolony na wypadek wojny". Model szkolenia miał powstać "w ciągu tygodni" - Donald Tusk mówił w marcu 2025 roku. Dziś politycy pytają, co się stało z tą zapowiedzią. Sprawdzamy.

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Źródło:
Konkret24

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek w ramach przywracania praworządności zakłada odzyskiwanie pieniędzy od tak zwanych neo-sędziów. Ponieważ Polska musi za wydane przez nich wyroki wypłacać milionowe odszkodowania, mają te straty pokrywać "z własnej kieszeni". Czy to prawnie możliwe? Różnice zdań wśród prawników nie wieszczą tym planom powodzenia.

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Źródło:
Konkret24

Ciało Carlo Acutisa - zwanego pierwszym świętym z pokolenia millenialsów - od lat wystawione jest na widok publiczny. Wygląda, jakby nastolatek właśnie zapadł w sen. To rodzi pytania, dlaczego 19 lat po śmierci jego ciało nie uległo rozkładowi. Wyjaśniamy krążące w sieci nagranie.

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Źródło:
Konkret24

Niemal milion wyświetleń zyskał anglojęzyczny post pokazujący rzekome ruchy polskich wojsk tuż przed rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami Zapad-2025. To kolejny przykład jak dezinformacja podsyca emocje i buduje narrację o eskalacji napięć.

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Źródło:
Konkret24

Internauci i media szeroko komentują słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, który stwierdził, że Donald Trump "nie widzi powodów", by izolować Rosję. Niektórzy sugerowali, że słowa te padły w kontekście naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wyjaśniamy, co dokładnie powiedział Vance.

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

Źródło:
Konkret24

Falę komentarzy wzbudziła wypowiedź rzeczniczki resortu spraw wewnętrznych Karoliny Gałeckiej podczas konferencji prasowej. A konkretnie: chodzi o fragment jej wystąpienia, który w mediach społecznościowych zaprezentował właściciel Kanału Zero. Oburzenie wywołał fakt, jak jedno zdanie wykorzystał on do manipulacji.

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Źródło:
Konkret24

Wpis posła Michała Wosia z PiS o zamianie polskiego napisu na niemiecki wywołał burzę w sieci. Część internautów grzmiała o "germanizacji" Gdańska, inni zarzucali posłowi wprowadzanie w błąd. O co chodzi ze zmianą i kiedy do niej doszło.

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia z pogrzebu ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach wzbudzają pytania i komentarze internautów. Chodzi o "rozmiary trumien" - według niektórych są one "zastanawiające", budzą podejrzenia i domysły. Niesłusznie.

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Źródło:
Konkret24

"Sami Ukraińcy na egzaminie", "nawet jednego Polaka" - utyskuje były kandydat na prezydenta, opowiadając o egzaminach do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Lista przyjętych dowodzi, że mówi nieprawdę. A wyjaśnienie, gdzie on zobaczył "całe sale Ukraińców", jest proste.

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy przywrócenie przez Polskę kontroli na zachodniej granicy spowodowało, że maleją liczby przekazywanych nam z Niemiec cudzoziemców? Prezentujemy najświeższe statystyki strony polskiej i niemieckiej.

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

Źródło:
Konkret24

"Nawet Namibia wytargała od nich odszkodowanie, ale Polakom nic się nie należy" - takie głosy padają w dyskusji na temat reparacji od Niemiec dla Polski za drugą wojnę światową. Europoseł PiS twierdzi, że afrykański kraj dostał już od Niemiec ponad miliard euro. Tylko że to fałsz. Nie jedyny w tej narracji.

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość alarmuje o podwyżce składek ZUS dla przedsiębiorców od 2026 roku. Składki faktycznie mają wzrosnąć, ale mechanizm ich wyliczania nie jest żadną nowością. Działa od lat, a wcześniej korzystała z niego także Zjednoczona Prawica.

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

Źródło:
Konkret24

Historia osady z epoki odkrytej na szkockich wyspach zaciekawiła wielu internautów. Tym większe oburzenie wywołało jednak zdjęcie, które wcale nie przedstawia tego miejsca. Wyjaśniamy, co pokazuje.

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Tylko prąd z węgla jest prawdziwy, a ten z wiatru "to gorsze, słabsze elektrony" - przekonuje autor filmu na TikToku. Dowodem według niego jest "niedoprane pranie". Internauci nie dowierzają, a eksperci wyjaśniają.

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Źródło:
Konkret24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24