FAŁSZ

Rzekoma awaria elektrowni atomowej na Litwie i zhakowane polskie konta na Twitterze - "jak powstaje kłamstwo"


Najpierw był fałszywy profil litewskiej elektrowni atomowej na Twitterze z informacją o incydencie nuklearnym, potem fałszywy news na amerykańskiej platformie, a następnie posty na zhakowanych profilach polskiego historyka i polityczki. Ujawniamy akcję dezinformacyjną o rzekomej awarii w elektrowni jądrowej na Litwie.

"Chcielibyśmy poinformować, że 26 listopada o godz. 9.08 w pobliżu miejsca odbioru i tymczasowego składowania odpadów niedaleko Wisaginii został znaleziony uszkodzony pojemnik z wypalonym paliwem jądrowym pochodzącym z Ignalińskiej Atomowej Elektrowni" - taki komunikat po litewsku pojawił się 26 listopada na twittetowym koncie o nazwie @Ignalinos atomine elektrine mającym należeć do nieczynnej już litewskiej elektrowni.

fałsz

Wpis z fałszywego konta litewskiej elektrowni atomowejTwitter

W poście podano link do informacji po litewsku opublikowanej również 26 listopada na stronie medium.com. To amerykańska platforma blogowa, na której każdy może publikować, co chce.

W tekście podano, że "tło promieniowania przekracza 8-krotnie dopuszczalny poziom". Zapewniono, że w trybie pilnym podjęto wszystkie niezbędne środki bezpieczeństwa, przeprowadzono ewakuację personelu, a przyczyny incydentu są wyjaśniane. Przekazano, że wszystkie odpowiednie instytucje zostały powiadomione. "Nie panikuj, ostrzegaj bliskich i sąsiadów. Nie wychodź z domu i przestrzegaj zasad bezpieczeństwa. Mieszkańcom Wisaginii i okolicznych osiedli zaleca się wykonywanie profilaktyki jodowej" - napisano.

Litewski Facebook: "w Polsce już wiedzą wszystko, ale nie na Litwie"

Jak sprawdziliśmy przy pomocy narzędzia CrowdTangle, link do opublikowanego na medium.com tekstu o rzekomym incydencie został udostępniony w ciągu dwóch dni przez tego samego użytkownika Facebooka w trzech litewskich małych facebookowych grupach: "Ruch Ziemi Rdzennej: Litwa bez imperium USA, EU, NATO"; "Za wolną Litwę"; "Za wielką Litwę!". Do każdej z nich ów użytkownik dołączył zaledwie kilka dni wcześniej. Grupy publikują głównie treści prorosyjskie, antyzachodnie, antyimigranckie i antyszczepionkowe. Często publikują te same wpisy.

Kryzys migracyjny na granicach Unii Europejskiej. Jak wygląda sytuacja na Litwie?
Kryzys migracyjny na granicach Unii Europejskiej. Jak wygląda sytuacja na Litwie?tvn24

Największa z nich - "Ruch Ziemi Rdzennej: Litwa bez imperium USA, EU, NATO" - ma 821 obserwujących. Fejsbukowicz opublikował tam 26 listopada informację po litewsku o rzekomym wypadku w elektrowni wraz z linkiem i komentarzem utrzymanym w alarmistycznym tonie, który można przetłumaczyć: "W Polsce już wiedzą wszystko, ale nie na Litwie. Dlaczego władze litewskie nie podejmują wszystkich niezbędnych środków w celu poinformowania opinii publicznej o tym incydencie? Żądamy dochodzenia!".

Polski tekst: "całkowity brak kontroli ze strony władz litewskich"

Drugą stroną internetową, na której pojawiła się informacja o rzekomej awarii w litewskiej elektrowni - tym razem po polsku - była witryna justpaste.it. Internauci mogą na niej wklejać teksty i rozpowszechniać linki do nich. Może to zrobić każdy.

26 listopada - czyli tego dnia, w którym ukazała się informacja po litewsku - użytkownik o nazwie @Zbigniew_Szyma2 opublikował tam tekst. Z pierwszym swoim tekstem zaistniał tam zaledwie cztery dni wcześniej, była to notka o sondażu CBOS ze spadającymi notowaniami polskiego prezydenta.

"Litwa może zniszczyć projekt nowej elektrowni jądrowej w Polsce" - zatytułował swój tekst. Poinformował o rzekomo znalezionych pojemnikach z paliwem jądrowym na Litwie (informacja po litewsku mówiła o jednym). Dalej pisał, że technologia jądrowa jest bezpieczna, ale kontrolują ją ludzie. "Takie incydenty świadczą o wręcz kryminalnym zaniedbaniu pracowników stacji i całkowitym braku kontroli ze strony władz litewskich. W czasach, gdy Polska aktywnie rozwija swoją energetykę jądrową, takie incydenty w sąsiednim kraju mogą wyrządzić ogromne szkody naszym narodowym projektom jądrowym. Przemilczenie takich incydentów i ich konsekwencji doprowadzi do pogorszenia postawy i nieufności Polaków do budowy własnej elektrowni jądrowej" - czytamy.

fałsz

Wpisy po litewsku i polsku z fałszywymi informacjamiTwitter

Posty na nieaktywnych profilach Polaków: posłanki i historyka

Link do tego tekstu - aż 23 razy - opublikowano 26 listopada na twitterowym koncie o nazwie @BeataGosiewska z komentarzem: "Wypadek zdarzył się 26 listopada w elektrowni jądrowej na Litwie, który doprowadził do 8-krotnego wzrostu tła promieniotwórczego. Niekompetencja Litwinów może zniszczyć Polski Atom". Dołączono też link do rzekomego twitterowego konta litewskiej elektrowni. Do jednego z tych wpisów pojawił się link w postach publikowanych na litewskich grupach, o których wspomnieliśmy.

Beata Gosiewska to była senatorka Prawa i Sprawiedliowści oraz była europosłanka. Jej rzekome wpisy to były odpowiedzi do różnych polskojęzycznych postów publikowanych przez media czy polityków o treści w ogóle niezwiązanej z atomem.

O wpisach, które się nagle pojawiły 26 listopada, Gosiewska dowiaduje się od nas. - Mniej więcej w tym czasie ktoś włamał się do mojej skrzynki mailowej - mówi w rozmowie z Konkret24. Zapewnia, że wpisy, które się pojawiają na nieużywanym przez nią od dawna koncie, nie są jej autorstwa.

Komentarz o identycznej treści (wraz z identycznymi linkami) pojawił się tego samego dnia 25 razy także na innym twitterowym koncie: o nazwie @AntoniDudek - także jako odpowiedzi do innych wpisów. Antoni Dudek to profesor zwyczajny Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, politolog, historyk i publicysta.

29 listopada na swoim Facebooku zamieścił taki komunikat: "Uprzejmie informuję, że nie korzystałem i nie korzystam z Twittera, zatem wszelkie treści sygnowane tam moim imieniem i nazwiskiem oraz zdjęciem nie pochodzą ode mnie". - Znajomi od kilku dni zwracają mi uwagę na te wpisy. Ktoś się pode mnie podszywa, a Twitter nie reaguje. Tego konta nie używam od dawna - mówi nam prof. Dudek.

Co ciekawe, kilka dni po wpisach o litewskiej elektrowni na obu tych polskojęzycznych profilach pojawiły się kolejne wpisy, ale traktujące tym razem nie o Litwie i atomie, tylko o kryzysie na polsko-białoruskiej granicy. Jest w nich krytyka działań polskiego rządu w tej sprawie. "Nasz rząd w ogóle nie honoruje życia i nikogo nie oszczędza. Małe dzieci marzną i głodują na granicy. Są tacy sami jak dzieci urzędników. Wstydzę się takiego rządu. Nie chronicie polaków. Bronicie swoich ambicji politycznych. Stała zgnilizna..." - brzmiał post z 30 listopada (pisownia oryginalna). "Nasz rząd boi się pokazać całemu światu, że nie ma już rozumu. Okrucieństwa naszych wojskowych zagrożą ich wizerunkowi" - napisano 1 grudnia.

Elektrownia w likwidacji

Elektrownię atomową w Ignalinie zbudowano w 1983 roku z reaktorami typu czarnobylskiego. Zamknięcie zakłady było jednym z warunków przyjęcia Litwy do Unii Europejskiej. Pierwszy z reaktorów został wyłączony pod koniec 2004 roku, drugi pod koniec roku 2009.

Litwa w połowie obecnej drugiej dekady ma wybudować warte 1 mld euro głębokie składowisko, w którym przechowywane będzie zużyte paliwo jądrowe, metalowe konstrukcje reaktorów, części i odpady. Sama budowa ma kosztować 1 mld euro, a kolejne 900 mln trzeba będzie wydać na jej eksploatację. Całkowita likwidacja obiektu ma nastąpić przed 2030 rokiem.

Rzeczniczka elektrowni dementuje

Na twitterowy wpis na profilu rzekomo litewskiej elektrowni jako pierwszy zwrócił uwagę portal litewskiej telewizji publicznej LRT. Podał, że źródło na pierwszy rzut oka wydaje się wiarygodne - konto to obserwuje litewskie władze, media i polityków. Powstało w listopadzie tego roku i publikuje wiadomości dotyczące pracy zakładu. Jednak Natalija Survila-Glebova, rzeczniczka prasowa elektrowni atomowej w Ignalinie, poinformowała redakcję telewizji 26 listopada, że rozpowszechniane w sieci informacje nie są prawdziwe, a elektrownia nie ma konta na Twitterze.

Jak zauważył portal LRT, fałszywe informacje zostały przetłumaczone na język polski i udostępniane dalej - tym razem w polskich mediach społecznościowych.

Po rozmowie rzeczniczki z redakcją na stronie elektrowni pojawiło się oświadczenie. "Informacje są nieprawdziwe, wprowadzające w błąd opinię publiczną i niszczą reputację firmy. Żaden incydent mogący mieć wpływ na personel, środowisko, poziom promieniowania i bezpieczeństwo nuklearne nie miał w elektrowni miejsca" - czytamy. Jest tam zapewnienie, że poziom promieniowania się nie zmienił, a wszelkie informacje elektrownia publikuje na swojej stronie internetowej www.iae.lt. Tam też jest aktualizowany na bieżąco poziom promieniowania w regionie elektrowni.

Eksperci: "dezinformowano w nadziei na wywołanie paniki", "sztuczny, informacyjny szum"

"Nowe. Zobaczcie, jak powstaje kłamstwo. Tworzy się fałszywy profil elektrowni atomowej w Ignalinie, który następnie informuje o incydencie nuklearnym także poprzez fałszywą informację umieszczoną na jednej ze stron internetowych. To bardzo niebezpieczne, ponieważ dezinformowano (...) w nadziei na wywołanie paniki" - ocenił 26 listopada na swoim Facebooku Giedrius Sakalauskas, dyrektor litewskiej organizacji pozarządowej zajmującej się m.in. dezinformacją, propagandą i fake newsami - Res Publica.

Podobnie komentuje to w rozmowie z Konkret24 Jakub Wiech z portalu Energetyka24.com. - Ludzie boją się atomu. To jest czuła nuta. Uderzanie w nią jest bardzo atrakcyjne dla wywołania sztucznego, informacyjnego szumu - ocenia. Uważa, że nacisk kładziony w przekazach na rzekomy błąd ludzki może rezonować u odbiorców w kontekście Czarnobyla, gdzie przed laty to właśnie spowodowało tragedię.

Autor: Jan Kunert, współprac. Nerijus Maliukevičius (LRT) / Źródło: Konkret24; zdjęcie: AFI FILE/PAP/EPA/Twitter

Pozostałe wiadomości

Karol Nawrocki "zachęcił wszystkich kontrkandydatów" w wyborach prezydenckich do opublikowania oświadczeń majątkowych. Tylko że większość z nich to zrobiła, są publicznie dostępne. Jeden z kandydatów nie deklaruje własności żadnego mieszkania czy domu, inni mają po kilka mieszkań. Co jeszcze wiemy?

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Źródło:
Konkret24

Szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka broni Andrzeja Dudy jako strażnika konstytucji. Według niej "nie było żadnego wyborów sędziów dublerów". Przypominamy więc, jak w 2015 roku wybrano sędziów do Trybunału Konstytucyjnego.

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Źródło:
Konkret24

Kilka godzin po tragedii na Uniwersytecie Warszawskim w mediach społecznościowych zaczęła krążyć informacja, jakoby sprawcą ataku był Ukrainiec. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem takich pogłosek, nie są prawdziwe.

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Źródło:
Konkret24

Niedługo po ataku Indii na Pakistan zaczęto rozpowszechniać w sieci nagrania mające przedstawiać moment ataku. Jak często bywa w przypadku konfliktów zbrojnych, nie wszystkie publikowane teraz nagrania są aktualne. Przestrzegamy.

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Źródło:
Konkret24

Jedni straszą hordami migrantów; drudzy twierdzą, że Polska jest wyłączona z lokowania migrantów. Jedni alarmują, że pakt migracyjny już działa; drudzy uspokajają, że nie wejdzie w życie. Wyborca może odnieść wrażenie, że Unia Europejska właśnie decyduje w sprawie paktu migracyjnego - nic bardziej mylnego. To kampanijna gra. Ekspert tłumaczy, dlaczego się opłaca.

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Źródło:
TVN24+

Spór o referendum w sprawie prawa aborcyjnego był jednym z gorętszych momentów debaty Szymona Hołowni i Magdaleny Biejat. Marszałek Sejmu przekonywał, że w obecnej sytuacji "optymalne będzie referendum". Wyjaśniamy, dlaczego samo referendum nie przesądzi o zmianie prawa. 

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci generuje nagranie z fragmentem przemówienia Donalda Tuska w Holandii. Na jego podstawie internauci twierdzą, że polski premier o wybuch drugiej wojny światowej obwinił... Polskę. Lecz Tusk powiedział coś innego.

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy masowo ruszyli po polskie obywatelstwo" - ogłosił na nagraniu europoseł Konfederacji Marcin Sypniewski. Według niego w 2024 roku 40 tysięcy z nich dostało polski paszport. Nieprawda, o wiele mniej.

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki, odpowiadając na pytania dotyczące swoich mieszkań, zapewnił, że "nie ma nic do ukrycia". Mówił, że opublikuje swoje oświadczenie majątkowe, jeśli tylko będzie taka możliwość prawna. Tylko że zdaniem ekspertów już może to zrobić. Oto dlaczego zależy to od samego prezesa IPN.

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Źródło:
Konkret24

Czy premier kiedykolwiek zapowiadał, że będzie obchodził polskie prawo? Tak w kontekście dyskusji o przestrzeganiu konstytucji twierdzą posłowie PiS Zbigniew Bogucki i Michał Wójcik. Tylko że manipulują głośną już wypowiedzią Donalda Tuska.

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Źródło:
Konkret24

Pożar kościoła, do którego doszło w Walii, wywołał kolejną falę antyimigranckich komentarzy - także w polskiej sieci. Powodem jest stworzony na bazie tego wydarzenia fake news, jakoby ogień podłożyło dwoje Pakistańczyków. Policja jednak zaprzecza.

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą dwa niemal identyczne zdjęcia z uroczystości w ogrodzie Białego Domu. Na jednym z nich wśród gości widać Karola Nawrockiego, na drugim - w tym samym miejscu stoi zupełnie inny, nieznany mężczyzna. Sprawdziliśmy, które z tych zdjęć jest autentyczne, a które jest przeróbką.

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Źródło:
Konkret24

Pismo jednego z polskich dowódców wojskowych ma być dowodem, że Polska wyśle "korpus interwencyjny" na Ukrainę - tak twierdzą posłowie Roman Fritz i Konrad Berkowicz. Dowództwo operacyjne zaprzecza tym informacjom i pisze o "pożywce dla rosyjskich ośrodków propagandowych".

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Temat bykowego, czyli podatku dla osób bezdzietnych, wrócił w publicznej debacie za sprawą petycji, która trafiła do Sejmu. Ten pomysł forsuje również kandydujący na prezydenta Marek Jakubiak. Jako wzór wskazuje Niemcy. Porównanie jest niewłaściwe, a ekspert tłumaczy, dlaczego bykowe kłóci się z konstytucją.

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Źródło:
TVN24+

"Niesamowite, Polska się budzi!" - ogłosił europoseł PiS Waldemar Buda, publikując zdjęcie dwóch plakatów na jakimś ogrodzeniu. Wynika z niego, że na jednym banerze ktoś "przeprasza za baner" obok z wizerunkiem Rafała Trzaskowskiego. Śmieszne? Przede wszystkim nieprawdziwe. Bazowe dla tej przeróbki zdjęcie istnieje i już wcześniej intrygowało internautów.

"Przepraszam za baner". Wyborcza wojna na plakaty i... fejki

"Przepraszam za baner". Wyborcza wojna na plakaty i... fejki

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen twierdzi, że Ukraińcy przebywający w Polsce w świadczeniach socjalnych dostają więcej, niż wpłacają do budżetu państwa w podatkach. Dostępne opracowania pokazują jednak coś odwrotnego.

Mentzen o tym, ile wydajemy na Ukraińców, a ile zyskujemy. Nie ma racji

Mentzen o tym, ile wydajemy na Ukraińców, a ile zyskujemy. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

W debacie "Super Expressu" kandydaci na prezydenta przepytywali siebie nawzajem. Odpierając zarzuty rywali, nieraz minęli się jednak z prawdą albo przeinaczali fakty. Oto wypowiedzi, które wprowadziły w błąd opinię publiczną.

Debata prezydencka. Fałsze i manipulacje kandydatów

Debata prezydencka. Fałsze i manipulacje kandydatów

Źródło:
Konkret24

W sieci rozchodzi się informacja, jakoby Polska była "rekordzistą" pod względem złożonych wniosków azylowych w tym roku. Przekaz ten podają dalej między innymi działacze Konfederacji i PiS. Jednak autor posta, który stał się źródłem tych doniesień, manipulacyjnie dobrał dane. I o czymś nie wspomniał.

Rekord wniosków o azyl w Polsce? Podwójna manipulacja

Rekord wniosków o azyl w Polsce? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Prezydent Andrzej Duda wykorzystał zaproszenie na konwencję Karola Nawrockiego w Łodzi, żeby chwalić osiągnięcia rządów Zjednoczonej Prawicy i skrytykować działania gabinetu Donalda Tuska. W niektórych kwestiach mijał się jednak z prawdą, wprowadzając opinię publiczną w błąd.

Duda na konwencji Nawrockiego. Cztery nieprawdy

Duda na konwencji Nawrockiego. Cztery nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Michał Wawer straszy "polskimi emeryturami dla Hindusów", czyli że ZUS będzie hojnie dopłacał do "skromnych indyjskich emerytur". Mechanizm tej manipulacji jest podobny, jak w fałszywej narracji o uprawnieniach emerytalnych dla Ukraińców. Chodzi o umowy o zabezpieczeniu społecznym, które Polska standardowo zawiera z wieloma krajami.

"Polskie emerytury dla Hindusów"? Co zakłada ta umowa

"Polskie emerytury dla Hindusów"? Co zakłada ta umowa

Źródło:
Konkret24

Wojna prezydenta Donalda Trumpa z Uniwersytetem Harvarda trwa. Według rozsyłanego w sieci przekazu w odwecie za zabranie uczelni funduszy jej władze odrzuciły aplikację najmłodszego syna Trumpa - Barrona. Jednak żadnych dowodów na tę teorię nie ma.

Harvard nie przyjął na studia syna Trumpa? Skąd taka plotka

Harvard nie przyjął na studia syna Trumpa? Skąd taka plotka

Źródło:
Konkret24

Teksty z trzynastu polskich serwisów informacyjnych wykorzystano w kolejnej fazie operacji wpływu prowadzonej przez rosyjski ośrodek dezinformacji. W specjalnie tworzonych postach linkowano do artykułów, które zawierały treści przydatne Kremlowi. A potem w ruch szły boty.

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Źródło:
Konkret24

"Jakaś masakra", "ekologia to fikcja" - komentują internauci film, który notuje miliony wyświetleń w sieci. Ma przedstawiać cmentarz elektrycznych skuterów. Co o nim wiemy?

"Cmentarz elektrycznych skuterów"? Niezupełnie

"Cmentarz elektrycznych skuterów"? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Posłowie i senatorowie PiS mieli wpłacać na partię minimum tysiąc złotych miesięcznie, europosłowie PiS - minimum pięć tysięcy. Tak zarządził Jarosław Kaczyński, gdy PiS nie dostał części subwencji. Konkret24 pozyskał rejestr wszystkich wpłat dla tej partii za 2024 rok. Oto kto wpłacił najwięcej, a kto w ogóle.

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Źródło:
TVN24+