Tłum w Wadowicach? Był, ale nie taki jak na starym zdjęciu


Porównując zdjęcia z demonstracji przedsiębiorców w Warszawie i z obchodów 100-lecia urodzin Karola Wojtyły w Wadowicach, internauci zarzucili policji stosowanie podwójnych standardów. Zwracali uwagę, że nieprzestrzeganie przepisów o dystansowaniu społecznym spotkało się z jej stanowczą reakcją tylko w pierwszym przypadku. I choć internauci posłużyli się archiwalnym zdjęciem, w Wadowicach rzeczywiście był tłum.

W niedzielę 17 maja i poniedziałek mieszkańcy Wadowic świętowali 100-lecie urodzin Jana Pawła II. Oficjalne uroczystości planowane na te dni odwołano z powodu pandemii. Obchody zorganizowano w ograniczonym gronie mieszkańców oraz władz lokalnych i państwowych. Transmitowano je w TVP i w internecie. Zdjęcia i materiały wideo dostępne w sieci dowodzą, że mimo obowiązujących restrykcji wiele osób, które przyszły na plac Jana Pawła II, nie przestrzegało obostrzeń nakazujących zachowanie dwóch metrów dystansu od innych ludzi.

Setna rocznica urodzin Karola Wojtyły. Plany obchodów w Wadowicach zostały zmienione
Setna rocznica urodzin Karola Wojtyły. Plany obchodów w Wadowicach zostały zmienioneFakty po południu

Użytkownicy Twittera zarzucali policji bierność w Wadowicach. Wielu przypominało stanowcze interwencje funkcjonariuszy podczas odbywającej się w sobotę 16 maja demonstracji przedsiębiorców w Warszawie. Policjanci zatrzymywali wtedy i legitymowali uczestników zgromadzenia. Użyli nawet gazu łzawiącego. Rzecznik Komendy Stołecznej tłumaczył, że zgromadzenie było nielegalne, a uczestnicy nie przestrzegali przepisów wydanych w związku z epidemią COVID-19. Zaznaczył, że użycie siły przez policję było reakcją na przemoc ze strony niektórych demonstrujących.

"To się nazywa manipulacja. Po prostu"

Jeden z użytkowników Twittera napisał: "Wczoraj milicja pacyfikowała, biła i karała protestujących za gromadzenie się w stanie zagrożenia epidemicznego Sanepid nałożył kary w wysokości 10 tys. Dzisiaj w Wadowicach tak świętowano setne urodziny JP2... Tamci byli gorsi bo domagali się chleba, a ci lepsi bo kościółkowi?" (pisownia oryginalna). Tweet polubiło blisko 800 osób, ponad 300 podało go dalej.

Spośród komentujących ten wpis jedna z internautek zauważyła: "Nie można ilustrować starym zdjęciem obecnych wydarzeń. Bo wtedy to się nazywa manipulacja. Po prostu". Autor wpisu odpowiedział: "Udowodnij najpierw, że to stare zdjęcie" - co może świadczyć o tym, że archiwalne zdjęcie opublikował nieświadomie.

Urodziny papieża, ale w 2015 roku

Tą samą fotografią posługiwali się autorzy innych wpisów, których porównywali działania policji w Warszawie i w Wadowicach. "16.05.2020 r Warszawa i 18 .05.2020r. Wadowice Kaczyński każe napadać na Polaków w Warszawie a Wójcik tłumaczy że jest zakaz zgromadzeń oczywiście nie dotyczy to JK i Wadowic" (pisownia oryginalna) - napisał na Twitterze jeden z internautów.

Zdjęcie to bez trudu można znaleźć w serwisie Wadowiceonline.pl, gdzie zostało opublikowane po raz pierwszy.

Fragment artykułu na stronie Wadowiceonline.pl
Fragment artykułu na stronie Wadowiceonline.plFragment artykułu na stronie Wadowiceonline.plwadowiceonline.pl

Fotografię wykorzystano w artykule zapowiadającym tegoroczne uroczystości 100-lecia urodzin Karola Wojtyły, ale oznaczono jako archiwalną. Powstała podczas uroczystości urodzin Wojtyły w 2015 roku - czego dowodzi bardzo podobne zdjęcie opublikowane na Wadowiceonline.pl w artykule z 18 maja 2015 roku.

W sieci jest jednak wiele innych reakcji internautów porównujących interwencję policji podczas sobotniej demonstracji w Warszawie i poniedziałkowych uroczystości w Wadowicach. Zamieszczali prawdziwe zdjęcia z obu wydarzeń i komentowali zachowania funkcjonariuszy.

"Ten sam weekend, ten sam zakaz zgromadzeń, dwie reakcje policji" – napisał jeden z użytkowników Twittera.

Warszawa: 380 zatrzymanych

W sobotę 16 maja na placu Zamkowym zebrali się przedsiębiorcy domagający się całkowitego odmrożenia gospodarki i większej pomocy rządowej. Chcieli przejść przed Sejm, ale uniemożliwiła im to policja. Doszło do przepychanek. Policjanci użyli gazu łzawiącego i zatrzymali część uczestników. Inni przedostali się przez kordony i dotarli w okolice siedziby Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Nowogrodzkiej.

Policjanci zatrzymali w sobotę 380 osób, 150 ukarali mandatami. Do sądów trafi ponad 220 wniosków o ukaranie, a do sanepidu notatki o łamaniu obostrzeń antywirusowych. Policjanci prowadzą też postępowania dotyczące uszkodzenia radiowozów oraz znieważania funkcjonariuszy. Czynności prowadzone były w komisariatach w całym garnizonie.

"Mieliśmy do czynienia z nielegalnym zgromadzeniem"
"Mieliśmy do czynienia z nielegalnym zgromadzeniem"tvn24 | tvn24

O działania funkcjonariuszy pytany był w niedzielę 17 maja rzecznik stołecznej policji. Sylwester Marczak wielokrotnie podkreślał nielegalność sobotniego zgromadzenia. "W tym przypadku policja ma obowiązek podjęcia działań. Musimy pamiętać o tym, że policja nie staje nigdy po stronie żadnej biorącej udział w zgromadzeniu stronie. Policja zawsze staje po stronie prawa i tam, gdzie prawo jest naruszane, musimy podejmować stosowne interwencje i właśnie takie interwencje były podejmowane wczoraj" - powiedział.

Według Marczaka policjanci podczas interwencji "zachowali spokój". "Tam, gdzie używana była siła, gaz, mieliśmy do czynienia z agresją ze strony tłumów kierowaną wobec policjantów, gdzie mieliśmy do czynienia z sytuacją, gdzie policjanci byli atakowani i w tego typu sytuacjach po to są środki przymusu bezpośredniego, żeby je stosować" – skomentował.

"Łamiecie zasady społecznego dystansu"

Uroczystości z okazji 100-lecia urodzin Jana Pawła II w Wadowicach przebiegały spokojnie. Lecz choć odbywały się z ograniczoną liczbą uczestników, w internecie krążą zdjęcia i materiały wideo, na których widać, że na rynku ignorowano zasady dystansowania społecznego. Lokalny portal Wadowice Nasze Miasto w bogato ilustrowanym artykule informował o kilkuset zgromadzonych w niedzielę 17 maja przed wadowicką bazyliką.

Wpis na Facebooku z linkiem do relacji z Wadowic
Wpis na Facebooku z linkiem do relacji z WadowicWpis na Facebooku z linkiem do relacji z Wadowicfacebook

Według relacji portalu ludzie zgromadzili się przed kościołem w czasie mszy świętej z udziałem metropolity krakowskiego Marka Jędraszewskiego i polityków – w tym marszałek Sejmu Elżbiety Witek. Mieszkańcy starali się zachowywać odległość dwóch metrów od siebie. Gdy msza święta się zakończyła, a jej uczestnicy wyszli przed bazylikę, zrobiło się jednak tłoczno.

Jak relacjonował portal Wadowice Nasze Miasto, na sytuację zareagowali zarówno organizatorzy, jak i policja. Funkcjonariusze ręcznie starali się powstrzymać napierający tłum. "Proszę się odsunąć i stanąć od siebie w odstępach! Łamiecie zasady społecznego dystansu! Jest pandemia" – miał krzyczeć jeden z funkcjonariuszy. "Na niewiele się to zdało, ludzie nie reagowali" - można przeczytać na portalu.

Uroczystości z okazji 100-lecia urodzin Jana Pawła II w Wadowicach
Uroczystości z okazji 100-lecia urodzin Jana Pawła II w Wadowicachtvn24 | tvn24

Także materiały z poniedziałkowych uroczystości w Wadowicach dowodzą, że niektóre osoby obecne na placu nie zachowywały restrykcji związanych z epidemią. Na przykład podczas śpiewania "Barki". Policja jednak nie reagowała tak stanowczo, jak w sobotę w Warszawie.

Policja o Wadowicach: był tłum, ale "chwilowo"

Małopolska policja odrzuca zarzuty o stosowanie podwójnych standardów. W e-mailu do Konkret24 mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie, podkreślił, że sytuacji z Warszawy nie można porównywać do tej w Wadowicach. "Podczas uroczystości, jakie miały miejsce na naszym terenie, policjanci stwierdzili incydentalne łamanie przepisów dotyczących dystansowania społecznego. Nie podejmowali jednak interwencji w stosunku do konkretnych osób" - napisał Gleń.

Podkreślił, że plac Jana Pawła II w Wadowicach jest powszechnie uczęszczanym deptakiem miejskim, a w niedzielę i poniedziałek znalazło się na nim "mnóstwo gapiów i osób ciekawskich, które tam podchodziły spontanicznie i przechodziły dalej". Zdaniem rzecznika na placu stały zarówno pojedyncze osoby, jak i grupy rodzin, które nie łamały prawa i znajdowały się w rozproszeniu. "Momentami dochodziło do tego, że zbliżały się w pobliże kościoła, np. gdy ksiądz wyszedł na zewnątrz z komunią świętą, czy przechodzili tamtędy politycy" - przyznał Gleń. Jego zdaniem wrażenie gromadzenia się tłumu powodowała obecność oficjalnych delegacji, pracowników służb i dziennikarzy oraz fakt, ze w poniedziałek wiele osób oczekiwało na placu na otwarcie muzeum.

Sebastian Gleń przyznał, że po zakończeniu niedzielnej mszy na placu zrobił się tłum, ale było to "chwilowe". "W sytuacji, gdy dochodziło do utraty dystansu, policjanci informowali osoby o konieczności zachowaniu odstępu w przestrzeni publicznej, co spowodowało, iż osoby stosowały się do wydawanych komunikatów" - napisał.

"Stoi za Wami całe Państwo"

21 maja minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński napisał list do funkcjonariuszy, w którym odniósł się do zarzutów kierowanych pod adresem policji w związku z działaniami podejmowanymi w ubiegły weekend w Warszawie. Krytykę wobec służb nazwał "narastającą kampanią oszczerstw i pomówień".

Kamiński podkreślił, że aktualnie funkcjonujące przepisy wykluczają możliwość gromadzenia się z pogwałceniem rygorów sanitarno-epidemicznych. "Jakakolwiek próba łamania tych zasad musi spotykać się ze stanowczą reakcją funkcjonariuszy Policji" – napisał szef MSW. "W sytuacji, kiedy podejmujecie zdecydowane interwencje w imię interesu obywateli, stoi za Wami całe Państwo" – dodał.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24, TVN Warszawa; zdjęcie: PAP/Art Service

Pozostałe wiadomości

W kampanii wyborczej Donald Tusk zapowiadał - w razie wygranej - odchudzenie rządu. Nie udało się. Z kolei tegoroczna rekonstrukcja jego gabinetu miała być wręcz "systemową zmianą". Na półmetku kadencji sprawdzamy, co zostało z tych obietnic.

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Źródło:
TVN24+

Ponad setka osób z postawionymi zarzutami, lecz aktów oskarżenia nieco ponad 30, a wyroków skazujących tylko kilka - po dwóch latach rządu Donalda Tuska najgłośniejsze afery Zjednoczonej Prawicy wciąż nie zostały rozliczone. Choć prace wymiaru sprawiedliwości przyspieszyły, byli rządzący skutecznie sypią piasek w tryby, a Polacy niecierpliwią się coraz bardziej. Oto jak wygląda stan rozliczeń.

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Źródło:
TVN24+

"Zachód upada", "Europa staje się skansenem", my dyskutujemy o nakrętkach do plastikowych butelek, a Chiny otwierają kolejny wiadukt dla superszybkich pociągów. Gdzieś już to czytaliście? Zapewne nie raz, nawet niektórzy polscy politycy wchodzą w tę narrację. A partia Xi Jinpinga tylko zaciera ręce. Nie tylko ona.

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

Źródło:
TVN24+

Zgoda Komisji Europejskiej na wsparcie budowy elektrowni jądrowej z polskiego budżetu uruchomiła wśród polityków PiS narrację, że Polska "nisko upadła". Kpią, że skoro musimy pytać Brukselę o zgodę na wydanie własnych pieniędzy, to "tak właśnie wygląda suwerenność Polski w praktyce". O istotnej rzeczy nie informują.

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Źródło:
Konkret24

Władze Chersonia szykują się do ucieczki, wysyłają już swoje rodziny do Polski - tak ma wynikać z posiedzenia rady miasta, z którego zapis rzekomo wyciekł do sieci. Nagranie rzeczywiście istnieje, lecz reszta to rosyjska fałszywka. Jej główne cele są trzy.

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

Źródło:
Konkret24

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji zarzucają ministrowi Waldemarowi Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Chodzi o jego wystąpienie w Sejmie, kiedy to zacytował wypowiedź posła Krzysztofa Bosaka, która miała paść podczas tajnej części obrad. Jak tę sprawę oceniają prawnicy?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24

Oburzeni internauci twierdzą, że polski rząd rzekomo sponsoruje Ukraińcom kupno mieszkań - całkowicie opłaca dla nich kredyty mieszkaniowe. W ten sposób jakoby sfinansowano już pięć tysięcy lokali. W tym przekazie jest jednak dużo manipulacji.

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Czy Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii uznał, że "chrześcijańskie nauczanie religii w szkołach publicznych jest niezgodne z prawem"? Takie informacje można wyczytać w sieci, lecz wyrok ten jest błędnie interpretowany, a budowana na nim narracja - manipulacją.

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

Źródło:
Konkret24

Kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że wszystkie 13 prezydenckich projektów ustaw ugrzęzło w tak zwanej sejmowej zamrażarce. Czy ma rację?

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

"Uciszacie katolików", "komunizm wrócił" - tak reagowali internauci na doniesienia, jakoby w Toruniu policja zatrzymała mężczyznę za uczestnictwo w publicznym różańcu. Moment zatrzymania widać na publikowanym w mediach społecznościowych nagraniu. Jednak to nie modlitwa była przyczyną reakcji funkcjonariuszy.

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Źródło:
Konkret24

Film przedstawiający rzekomo chińskie działo "strzelające 7 razy szybciej niż dźwięk" rozchodzi się w sieci - opublikował go na przykład poseł Konrad Berkowicz. Na uwagi, że to fake news, na razie nie zareagował. A wideo zostało wygenerowane przez AI i wpisuje się narrację chińskiej propagandy.

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Źródło:
Konkret24

Większość kont wspierających ruch Donalda Trumpa działa w krajach muzułmańskich, głównie w Afryce i na Bliskim Wschodzie - taki wniosek miał wynikać z mapy krążącej w mediach społecznościowych. Tylko że widać na niej coś zupełnie innego.

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

Źródło:
Konkret24

"Ciekawe, ile w tym prawdy" - zastanawiają się internauci, którzy przeczytali, że na chińskiej pustyni pod panelami słonecznymi wyrosła trawa, a do jej koszenia wykorzystuje się owce. Okazuje się, że prawdy jest całkiem sporo.

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Źródło:
Konkret24