Według europosłanki KO Marty Wcisło możemy się pochwalić najniższą inflacją w Europie. Ale według europosła PiS Michała Dworczyka Polska ma jeden z najgorszych wyników w UE. Kto ma rację? Dane pokazują, jak narracje polityków z dwóch obozów rozjeżdżają się z rzeczywistością.
Dzień po exposé Donalda Tuska w Sejmie i udzieleniu jego gabinetowi wotum zaufania osiągnięciami tego rządu chwaliła się europosłanka Koalicji Obywatelskiej Marta Wcisło. "Jest tego mnóstwo" i są to "naprawdę bardzo ważne rzeczy" - mówiła 7 czerwca w programie "Tydzień w polityce" TVP3 Lublin. Wśród sukcesów wymieniała niską inflację:
Najniższa w Europie inflacja - 4,1. Inflacja za rządów Donalda Tuska jest w tej chwili najniższa.
Wysokość inflacji okazuje się jednak kolejnym tematem, co do którego politycy opozycji nie zgadzają się z politykami obozu rządzącego. Bo 16 czerwca w audycji "Bez Uników" Programu III Polskiego Radia europoseł Prawa i Sprawiedliwości Michał Dworczyk mówił co innego niż europosłanka Wcisło. Odnosząc się do tego, jak Polska wypada na tle Unii Europejskiej pod względem inflacji, stwierdził:
Inflacja jest powyżej 4 procent - ale chyba tylko trzy, przepraszam chyba tylko trzy albo cztery kraje w Unii Europejskiej mają większą inflację od Polski. Ponad dwadzieścia krajów w Unii Europejskiej ma mniejszą inflację.
No więc jak to jest w tą inflacją w Polsce na tle państw UE: jest najniższa czy jednak jedna z najwyższych?
Inflacja w Polsce. Wcale nie najniższa w Unii
Eurostat, czyli unijny urząd statystyczny, regularnie publikuje miesięczne dane o inflacji w 27 państwach Unii Europejskiej. Przytoczone wyżej wypowiedzi posłów o inflacji są z czerwca, więc chcieliśmy sprawdzić dane za maj, lecz tych jeszcze w Eurostacie nie ma (dostępne są pierwsze szacunki za maj, ale nie dla wszystkich państw - brakuje ich m.in. dla Polski). Europosłowie mogli znać porównawcze dane dla krajów UE z kwietnia, bo to ostatnie publikowane.
Z danych za kwiecień 2025 roku wynika, że inflacja w Polsce wynosiła wtedy 3,7 proc. rok ro roku. To dawało nam 8. miejsce pod względem najwyższej inflacji w Unii. Niższą niż Polska miało 19. państw członkowskich. Najniższą miała Francja - 0,9 proc., za nią były: Cypr - 1,4 proc., Dania 1,5 proc., Czechy i Luksemburg - po 1,7 proc.
Tak więc europosłanka Wcisło nie ma racji, twierdząc, że Polska ma najniższą inflację w Europie. W kwietniu wyprzedzało nas pod tym względem co najmniej 19 członków UE.
Polityczka KO podała 7 czerwca, że inflacja wynosi 4,1 proc. - warto tu zauważyć, że były to wstępne szybkie szacunki za maj opublikowane przez Główny Urząd Statystyczny. Z najnowszych, skorygowanych danych wynika, że inflacja w maju wyniosła 4 proc. rok do roku. To spadek w porównaniu do kwietnia, gdy inflacja wyniosła 4,3 proc.
"Tylko trzy albo cztery kraje" mają wyższą inflacją niż Polska? Tak źle nie jest
W kwietniu wyższą niż Polska inflację zanotowały: Rumunia (4,9 proc.), Estonia (4,4 proc.), Węgry (4,2 proc.), Holandia (4,1 proc.), Łotwa (4 proc.), Chorwacja (4 proc.), Słowacja (3,9 proc.). Tak więc racji nie miał też racji europoseł Dworczyk, twierdząc, że "tylko trzy albo cztery kraje w Unii Europejskiej mają większą inflację od Polski". Takich państw jest siedem, co nie stawia nas na szarym końcu, ale nie jest też powodem do dumy.
Obniżeniem inflacji w swoim najnowszym exposé chwalił się premier Donald Tusk. W Konkret24 punktowaliśmy, co w tej kwestii szef rządu przemilczał. Wysoka inflacja z lutego 2023 roku (18,4 proc.) zaczęła gwałtownie spadać jeszcze za poprzedniego rządu. W grudniu 2023 roku, gdy obecny rząd przejmował władzę, wynosiła już 6,2 proc.
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: Bartlomiej Magierowski/East News