Rzekomym sposobem Unii Europejskiej na zmniejszenie liczby kierowców ma być ograniczenie masy samochodu dla prawa jazdy kategorii B. Mówi o tym w popularnym nagraniu kandydat Konfederacji w wyborach samorządowych. Tyle że w Parlamencie Europejskim odrzucono takie pomysły.
"Znowu kombinują, jak by tu ograniczyć ilość kierowców na drogach" - tak anonimowa użytkowniczka serwisu X 20 marca 2024 roku skomentowała nagranie opublikowane dzień wcześniej na TikToku przez Michała Pietrucha, członka partii Nowa Nadzieja i kandydata Konfederacji do Sejmiku Województwa Mazowieckiego. Na filmiku podpisanym "Jeździsz SUV-em? Będziesz musiał zdać nowe prawo jazdy B+!" Pietruch mówi: "Masz prawo jazdy kategorii B? Zapomnij, że wejdziesz za kierownicę SUV-a. Od kilku miesięcy w Parlamencie Europejskim toczy się zażarta dyskusja nad ograniczeniem dopuszczalnej masy pojazdu na kategorii B. Obecnie kategoria B pozwala prowadzić samochód o wadze do 3,5 tony". Po czym dodaje:
Według nowej propozycji Unii waga ta ma być zmniejszona o aż pięćdziesiąt procent, do 1800 kilo, co tak naprawdę całkowicie wyeliminuje możliwość prowadzenia pojazdów typu SUV, większych samochodów typu kombi czy samochodów elektrycznych. Dopiero po okresie próbnym, wynoszącym najprawdopodobniej trzy lata i ponownym zdaniu prawa jazdy, będzie można uzyskać nową kategorię B plus, która będzie dawała uprawnienia obecnej kategorii B.
Autor nagrania wylicza też, że "według ankiety aż 48 procent Niemców popiera nowe przepisy, 34 procent jest przeciwnych, a 18 procent nie ma zdania", a "bazując na tych wynikach, można przypuszczać, że niestety takie prawo wejdzie w życie".
@michal.pietruch Nowa kategoria B+ na jazde SUVami! 🤦♂️ #motoryzacja #prawojazdy #B+ #przepisy #suv ♬ Epic News - DM Production
Filmik zyskał bardzo dużą popularność: na TikToku wyświetlono go ponad milion razy. Większość spośród ponad dwóch tysięcy komentujących w krytyczny sposób odnosiła się do tego pomysłu, jak i całej Unii Europejskiej. "UE to był pakt gospodarczy. Ale już nie jest, więc chyba pora z niej wyjść"; "Fajnie co tydzień jakieś obostrzenia od kilku lat. Nigdy nie było coś na plus tylko same dodatkowe opłaty i utrudnienia"; "Alfa Romeo Stelvio złapie się do 1800 kg, ale ogólnie Unia to taka mała Korea Północna"; "Czas opuścić tą kochaną unię"; "Po co nam ta unia" - pisali internauci (pisownia wszystkich postów oryginalna).
Uspokajamy: w marcu 2024 - kiedy kandydat Konfederacji w wyborach samorządowych mówił, że "można przypuszczać, że niestety takie prawo wejdzie w życie" - nie można już było tak przypuszczać, ponieważ propozycja zmniejszenia dopuszczalnej masy całkowitej (DMC) samochodów przepadła jeszcze w zeszłym roku. Obecnie rozważana jest wręcz przeciwna zmiana: zwiększenia DMC niektórych typów aut.
Artykuły o dyrektywie w sprawie praw jazdy
Na swoim nagraniu Michał Pietruch wyświetla nagłówki artykułów prasowych z 2023 roku, które w domyśle miały być źródłem podawanych przez niego informacji: "Masz prawo jazdy kat. B? Zapomnij, że wsiądziesz za kierownicę SUV-a. UE szykuje nowe przepisy" (Wyborcza.biz, 6 listopada 2023), "Absurdalny pomysł UE. Prawo jazdy kategorii B tylko do 1,8 tony" (Moto.rp.pl, 21 września 2023) i "Prawo jazdy kat. B+. Nasze B miałoby stracić uprawnienia. UE pracuje nad zmianami" (Moto.pl, 25 września 2023).
Wszystkie te trzy teksty można wciąż znaleźć w sieci. Opisują one zmiany, jakie miała wprowadzić dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady UE w sprawie praw jazdy (2023/0053). Na pewnym etapie jedną z nich rzeczywiście było zmniejszenie dopuszczalnej masy całkowitej pojazdów, które mogliby prowadzić posiadacze praw jazdy kategorii B, z 3,5 tony do 1,8 tony. We wrześniu i listopadzie 2023 roku, kiedy powstawały te artykuły, uprawnione było więc jeszcze informowanie, że ten pomysł jest rozważany na forum Unii Europejskiej. Obecnie jednak nie ma już do tego podstaw.
Poprawka europosłanki i niemiecki sprzeciw
Wszystko zaczęło się w marcu 2023, kiedy Komisja Europejska złożyła propozycję aktualizacji przepisów o prawie jazdy. Głównym powodem była chęć poprawy bezpieczeństwa na unijnych drogach, a dodatkowo zmiany miały przyczynić się do cyfrowej i ekologicznej transformacji UE. KE zaproponowała m.in. co najmniej dwuletni okres próbny dla początkujących kierowców po zdaniu egzaminu oraz objęcie ich zasadą zerowej tolerancji dla jazdy pod wpływem alkoholu; zmiany w badaniach lekarskich na prawo jazdy lub wprowadzenie cyfrowego prawa jazdy.
Co ważne, w propozycji Komisji Europejskiej nie było ani słowa o zmniejszaniu dopuszczalnej masy całkowitej pojazdów dla posiadaczy danej kategorii prawa jazdy. Wręcz przeciwnie: zaproponowano, żeby kierowcy, którzy mają prawo jazdy kat. B już co najmniej dwa lata, mogli jeździć pojazdami cięższymi niż dotychczasowe 3,5 t - maksymalnie do 4,25 t - jeśli te będą napędzane paliwami alternatywnymi, czyli gazem, energią elektryczną lub wodorem. Pozostałe samochody wciąż miał obowiązywać dotychczasowy limit dla praw jazdy kategorii B, czyli 3,5 t.
Z Komisji Europejskiej wstępna propozycja trafiła do Parlamentu Europejskiego, gdzie zgodnie z procedurą skierowano ją do odpowiedniej komisji - w tym przypadku Komisji Transportu i Turystyki - która miała się odnieść do przedstawionych przepisów i zaproponować ewentualne poprawki. Członkowie komisji w lipcu 2023 przedstawili ponad 100 stron poprawek. W jednej z nich zaproponowano dodanie do dyrektywy punktu o treści: "(...) Prawo jazdy kategorii B, zgodnie ze swoim pierwotnym projektem, nie jest całkowicie odpowiednie dla najcięższych samochodów osobowych. Należy w związku z tym ustanowić nową kategorię prawa jazdy - kategorię B+ - dla samochodów, a także samochodów dostawczych N1 o masie powyżej 1 800 kg. Kierowcy powinni kwalifikować się do uzyskania prawa jazdy tej kategorii dopiero po upływie minimalnego okresu doświadczenia w kontekście prawa jazdy kategorii B. Obecne prawo jazdy kategorii B pozwalałoby jednak kierowcy na prowadzenie samochodów osobowych o masie do 1,8 ton, co obejmuje zdecydowaną większość pojazdów prywatnych dostępnych na rynku, nawet o napędzie akumulatorowym".
Z doniesień medialnych, m.in. na portalu Euractiv.com, można było dowiedzieć się, że za tą poprawką stała przewodnicząca Komisji Transportu i Turystyki, francuska europarlamentarzystka Karima Delli reprezentująca francuską partię Europa Ekologia - Zieloni (fr. Europe Écologie-Les Verts). W tym samym artykule z 21 września 2023 dziennikarze Euractiv informowali jednak o kontrowersjach, jakie wywołały propozycje zmian w dyrektywie o prawach jazdy.
Zdecydowany sprzeciw wyrazili wobec nich niemieccy politycy: nie tylko europosłowie, ale i krajowi reprezentanci partii rządzących i opozycyjnych. Omid Nouripour, jeden z szefów niemieckich Zielonych powiedział, że "propozycje takie jak zakaz prowadzenia pojazdów nocnych dla młodych kierowców czy dodatkowe prawo jazdy dla SUV-ów całkowicie rozmijają się z ludzką rzeczywistością i są bzdurą". Minister transportu Volker Wissing z FPD stwierdził, że "zdecydowanie sprzeciwi się poprawkom złożonym przez sprawozdawcę", a Thomas Bareiss z CDU/CSU napisał w oświadczeniu, że "propozycje francuskiej eurodeputowanej Karimy Delli są oderwane od rzeczywistości i budzą ogólną podejrzliwość wśród niektórych grup ludności".
Projekt przyjęty bez przepisów o zmniejszeniu DMC
Między innymi w związku z tymi kontrowersjami poprawka dotycząca zmniejszenia masy całkowitej pojazdów przepadła w głosowaniach komisji, które odbyły się w 11 stycznia 2024 roku. Tym samym ten pomysł nigdy nie stał się oficjalną propozycją żadnej z instytucji Unii Europejskiej, a pozostał jedynie postulatem jednej z europarlamentarzystek. W wersji dyrektywy przekazanej pod głosowanie Parlamentu Europejskiego pozostawiono jedynie istniejący od początku przepis o zwiększeniu do 4,25 t dopuszczalnej masy całkowitej pojazdów napędzanych paliwami alternatywnymi, który ma zachęcać do wybierania mniej emisyjnych środków transportu. Parlament Europejski przyjął projekt dyrektywy 28 lutego 2024: 339 europosłów było za, 240 przeciw, a 37 wstrzymało się od głosu. To jednak nie koniec prac nad dokumentem. Jak napisano w komunikacie po głosowaniu: "Parlament zakończył pierwsze czytanie. Nowy Parlament, który zostanie wybrany 6-9 czerwca 2024 roku, będzie kontynuował pracę nad przepisami".
Podsumowując: w marcu 2024, kiedy kandydat Konfederacji do Sejmiku Województwa Mazowieckiego mówił, iż "można przypuszczać, że niestety takie prawo wejdzie w życie", propozycja zmniejszenia masy samochodów była już nieaktualna. W rzeczywistości była to jedna z kilkuset poprawek europosłów, która nie została przegłosowana. Obecnie instytucje europejskie proponują, żeby posiadacze prawa jazdy kategorii B mogli prowadzić cięższe samochody, jeśli są napędzane ekologicznymi paliwami. Pozostałe przepisy dotyczące dopuszczalnej masy całkowitej pojazdów - w tym ograniczenie 3,5 t dla kat. B - pozostają bez zmian.
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/X