Anna Moskwa: "zasobność lasów przyrasta w każdej minucie". Raczej wolniej, a w Lasach Państwowych spadła

Źródło:
Konkret24
Anna Moskwa o zasobności polskich lasów
Anna Moskwa o zasobności polskich lasówMinisterstwo Klimatu i Środowiska
wideo 2/6
Ministerstwo Klimatu i Środowiska

Minister Anna Moskwa powtarza ostatnio publicznie, że zasobność polskich lasów rośnie. Jeśli brać pod uwagę dane ogółem, potwierdzają to, ale widać wyhamowywanie trendu wzrostowego. Natomiast w lasach zarządzanych przez Lasy Państwowe po raz pierwszy od lat przyrostu zasobności nie ma. Według ekspertów, z którymi rozmawiał Konkret24, to początek negatywnego trendu.

Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska, 21 kwietnia brała udział w akcji sadzenia lasu w Lesie Kapturskim w Nadleśnictwie Radom. Miejscowi leśnicy co roku organizują tam "Święto Lasu" - akcję dla uczniów okolicznych szkół. Tym razem przygotowano 5 tys. sadzonek dębów. Minister Moskwa przed rozpoczęciem nasadzeń przemawiała do zgromadzonej młodzieży, parlamentarzystów (był senator Stanisław Karczewski i poseł Marek Suski), samorządowców i przedstawicieli różnych instytucji. Powiedziała: "W Polsce każdego roku przyrasta zarówno ilość, jak i rośnie zasobność, jakość, bioróżnorodność naszych lasów" (wytłuszczenie od redakcji).

Podobnie mówiła kilka dni później. 24 kwietnia na briefingu prasowym wspomniała o akcji w Lesie Kapturskim i stwierdziła: "W Polsce ilość i zasobność lasów przyrasta w każdej minucie. Każda godzina to jest 50 tysięcy nowo posadzonych drzew".

Aktywiści: "Ministerstwo kłamie!"

Słowa minister Moskwy zostały zacytowanena Twitterze resortu klimatu. Szybko zareagowano na nie na profilu Nasze Lasy, który informuje - jak nazwa wskazuje - o polskich lasach i gospodarce leśnej. "Pilne! Ministerstwo kłamie! Według najnowszych danych Wielkoobszarowej Inwentaryzacji Stanu Lasów (ed. 2018-2022) drewna w lasach (państwowych) ubywa! Zasobność spada! Prosimy o interwencję polityków, dziennikarzy, bo te kłamstwa służą przykryciu okradania nas z lasów!" - napisano (pisownia postów oryginalna). W kolejnym wpisie powołano się na wykres, który tydzień wcześniej opublikowała Fundacja Dziedzictwo Przyrodnicze. "Drewna w lasach (państwowych) jednak ubywa Kilka dni temu ukazała się nowa edycja Wielkoobszarowej Inwentaryzacji Stanu Lasów (edycja 2018-2022). Jest to najbardziej wiarygodne źródło danych dotyczących faktycznego stanu lasów, sporządzone na podstawie badań terenowych" - napisała organizacja na Twitterze.

"Poważnie? I to 'w każdej minucie'? Nie znacie własnych opracowań, czyli Wielkoskalowej Inwentaryzacji Stanu Lasu? Radzę sobie powiększyć ten wykres i uważnie na niego popatrzeć" - ta słowa minister Moskwy skomentował na Twitterze Antoni Kostka, prezes Fundacji Dziedzictwo Przyrodnicze.

Sprawdziliśmy więc, co na temat zasobności drzewostanów polskich lasów mówią oficjalne źródła.

Ogółem zasobność rośnie...

Jak nam tłumaczy Piotr Klub z Fundacji Dziedzictwo Przyrodnicze, zasobność to po prostu ilość drewna w lesie; surowca, który można pozyskać, zagospodarować. Najnowsze dane o zasobności przynosi wspomniana wyżej Wielkoobszarowa Inwentaryzacja Stanu Lasów (WISL). To publikowane co roku przez Biuro Urządzania Lasu i Geodezji Leśnej na zamówienie Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych opracowanie, które zawsze obejmuje czteroletni okres inwentaryzacji. Najnowsze, opublikowane w marcu 2023 roku, dotyczy lat 2018-2022. Celem inwentaryzacji wielkoobszarowej jest ocena stanu lasu i kierunku jego zmian w skali wielkoobszarowej. Inwentaryzacja ma dostarczać wiarygodnych informacji o lesie dotyczących w szczególności struktury gatunkowej, wiekowej, stanu zdrowotnego oraz występowania szkód w lasach. To uśrednione dane z pomiarów wykonanych zawsze w czteroletnich cyklach, po 20 proc. powierzchni próbnych w każdym roku. Taki sposób inwentaryzacji wielkoobszarowych lasów stosuje się w większości krajów UE. Biuro Urządzania Lasu i Geodezji Leśnej zachwala, że WISL to "najlepsze w Polsce źródło wiedzy o lasach, z którego dane trafiają do Głównego Urzędu Statystycznego i wielu innych krajowych i międzynarodowych statystyk".

Co roku można znaleźć tam dane o zasobności i miąższości (w dużym skrócie - to rodzaj zasobności) lasów ogółem oraz według form własności. Bo nie wszystkie lasy w kraju są zarządzane przez Lasy Państwowe (niemal 80 proc.) - są też lasy parków narodowych, gminne czy prywatne. Jak sprawdziliśmy, od 2015 roku rzeczywiście zasobność ogółem polskich lasów się poprawia. W okresie 2010-2014 roku wyniosła ona 269 m3/ha (metrów sześciennych na hektar), a miąższość 2 469 212 411 m3. Natomiast w okresie 2018-2022 roku było to odpowiednio 289 m3/ha i 2 678 345 605 m3.

Zasobność ogólnie rośnie, ale wolniej, a w lasach zarządzanych przez Lasy Państwowe spadłaKonkret 24

...ale trend zwolnił, a w Lasach Państwowych po raz pierwszy widać spadek zasobności

Spójrzmy jednak na powyższy wykres. Wprawdzie zasobność lasów ogółem między okresami 2010-2014 i 2018-2022 rosła, to jednak ten przyrost znacznie wyhamował w latach 2016-2020. Między okresem 2010-2014 a 2016-2020 przyrost wyniósł 6,69 proc., natomiast między okresem 2016-2020 a 2018-2022 - już tylko 0,7 proc. Jeszcze bardziej wyhamowanie przyrostu zasobności widać na terenach zarządzanych przez Lasy Państwowe. W latach 2010-2014 zasobność w ich lasach wyniosła 275 m3/ha, a w latach 2018-2022 - 290. To daje przyrost o 5,45 proc. Ale między okresami 2016-2020 a 2018-2022 zasobność procentowo się nie zmieniła. Natomiast pomiędzy latami 2017-2021 i 2018-2022 zanotowano nawet spadek zasobności o 1m3/ha - z 291 m3/ha do 290 m3/ha, czyli -0,34 proc. Miąższość w latach 2018-2022 wyniosła 2 068 087 992 m3, czyli spadła o 2 240 410 m3, w porównaniu do wcześniejszego okresu.

Rzecznik Lasów Państwowych Michał Gzowski w odpowiedzi na pytania Konkret24 o te najnowsze dane o zasobności ocenia, że widoczny spadek "mieści się w statystycznym błędzie metody stosowanej w WISL". I przypomina o "huraganie stulecia" z 12 sierpnia 2017 roku. "W efekcie zniszczeń obserwowanych na powierzchni ok. 100 tys. ha łącznie pozyskaliśmy ok. 10 mln m3 drewna, uprzątając wiatrołomy. Najwięcej w roku 2018. Wtedy też Lasy Państwowe odnotowały najwyższe w historii pozyskanie drewna. Sprzątanie powierzchni huraganu trwało ponad trzy lata" - wyjaśnia. I dodaje: "Zdaniem ekspertów w pomiarach WISL zaczynamy dostrzegać również efekty suszy, która powoduje zmniejszenie przyrostu miąższości drzew. To efekt kumulacji pomiarów z pięciu lat w okresie 2018-2022". Ponadto rzecznik jako powód takich, a nie innych danych wskazuje rosnącą ilość martwego drewna, które pomniejsza miąższość drewna (liczy się tylko drzewa żywe) i minimalny wzrost intensywności użytkowania lasów.

- To był straszny widok - wspominają strażacy z Drawska
- To był straszny widok - wspominają strażacy z Drawska23.08 | Strażacy z Drawska Pomorskiego, choć pełnią dyżur 160 kilometrów od Suszka, gdzie po niedawnych nawałnicach zginęły dwie harcerki, byli jednymi z pierwszych na miejscu tragedii. – To był straszny widok – wspominają.tvn24

Eksperci: "nie skala jest tu ważna, tylko początek trendu", "w najnowszych danych widać, że coś się zaczyna dziać"

Piotr Klub z Fundacji Dziedzictwo Przyrodnicze widzi tę sprawę inaczej. - Ten spadek nie jest ogromny, ale nie skala jest tu ważna, tylko początek trendu, który nam się właśnie pojawił - ocenia. Jego zdaniem spadek zasobności można tłumaczyć albo czynnikami naturalnymi (wichury, huragany, szkodniki, susze), albo gospodarką leśną prowadzoną przez Lasy Państwowe. On skłaniałby się ku tej drugiej przyczynie. - Jeśli ten negatywny trend się utrzyma, będzie to świadczyło, że źle się dzieje w gospodarce leśnej - uważa. W ostatnim czasie obserwuje narastające niezadowolenie społeczne związane ze skalą cięć dokonywaną przez Lasy Państwowe. Piotr Klub relacjonuje nam swoje rozmowy z doświadczonymi leśnikami, którzy mają twierdzić, że jak dalej pójdzie, za kilka lat nie będzie czego ciąć.

- W tych najnowszych danych widać, że coś się zaczyna dziać. Jeszcze ogólnie w lasach nie widać spadku zasobności, ale w tych zarządzanych przez Lasy Państwowe już tak - ocenia w rozmowie z Konkret24 prof. dr hab. inż. Roman Jaszczak z Katedry Urządzania Lasu Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Również on uważa, że w najbliższych latach taki trend spadkowy będzie postępować w Lasach Państwowych, a za jakiś czas także w lasach należących do innych podmiotów. - Drzewostany starzeją się, zmiany klimatu i związane z nimi klęski żywiołowe (huragany, orkany, susze, ekstremalne temperatury) coraz intensywniej wpływają niekorzystnie na lasy, przez co w sposób naturalny zaczyna wydzielać się coraz więcej drzew (ilość martwego drewna w lasach zauważalnie wzrasta). Dlatego zaczyna się dostrzegać spadek, na razie nieznaczny, zasobności drzewostanów - ocenia prof. Jaszczak. - Niezależnie od czynników przyrodniczych i środowiskowych w Lasach Państwowych mamy także coraz więcej lasów ochronnych, ważnych i istotnych dla społeczeństwa z racji pełnionych przez nie funkcji, w których wskutek ograniczania gospodarki leśnej także następuje starzenie się drzewostanów i wzrasta w sposób naturalny ilość wydzielających się drzew, przez co spada ich zasobność - uważa ekspert. 

Dane GUS z rocznym opóźnieniem wobec danych WISL

Dane o zasobności prezentuje też Główny Urząd Statystyczny w wydawanym Roczniku Statystycznym Leśnictwa. Jednak nie prezentuje tam swoich własnych wyliczeń zasobności, tylko podaje dane za WISL. Jak sprawdziliśmy, w najnowszym, wydanym pod koniec 2022 roku roczniku nie wydać spadku w zasobości w lasach zarządzanych przez Lasy Państwowe. Nie oznacza to wcale, że go nie ma. Bo choć źródło danych jest to samo, to GUS publikuje dane z WISL z rocznym przesunięciem. "Dane z aktualizacji za lata 2018-2022 trafią do wydania, które ukaże się jesienią tego roku. Informacja z aktualizacji obrazująca spadek miąższości drewna w lasach, zostanie wówczas odnotowana. Najnowszy dostępny rocznik podsumowuje dane aktualne na koniec roku 2021" - przekazał nam rzecznik Gzowski.

Autorka/Autor:Jan Kunert

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

"Czym ci biedni ludzie mają palić"? - komentują internauci, którzy uwierzyli w rzekomy nowy zakaz planowany w Unii Europejskiej. Krążący w sieci przekaz jest skutkiem sugestii zbudowanej na bazie tytułu jednego z tekstów w specjalistycznym serwisie. Uspokajamy: w UE nie ma takich planów.

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

 W Kanadzie za "mówienie dobrze o samochodach spalinowych" grozi "dwa lata odsiadki", bo to "propaganda antyklimatystyczna" - twierdzą bohaterowie nagrań, które mają tysiące wyświetleń w sieci. Po pierwsze, to nieprawda. Po drugie, internauci mylą promowanie paliw kopalnych z chwaleniem samochodu.

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

Źródło:
Konkret24

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące, jak mężczyzna podbiega do zatkniętej w polu flagi Autonomii Palestyńskiej, kopie ją - i tym samym aktywuje ukrytą bombę. Czy to się zdarzyło naprawdę? Czy film jest prawdziwy? Czy on przeżył? Internauci pytają, a udzielane odpowiedzi są rozbieżne. Wyjaśniamy więc.

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

Źródło:
Konkret24

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24