FAŁSZ

Mandaty dla "kierowców, którzy chcieli uchronić auta przed powodzią"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkert24
Kulminacyjna fala we Wrocławiu "powoli opada". Relacja reportera TVN24
Kulminacyjna fala we Wrocławiu "powoli opada". Relacja reportera TVN24TVN24
wideo 2/6
Kulminacyjna fala we Wrocławiu "powoli opada". Relacja reportera TVN24TVN24

Policja wystawia mandaty kierowcom, którzy zaparkowali w niedozwolonym miejscu, chcąc uchronić auta przed powodzią - zaalarmowano wrocławian w czasie, gdy przez miasto przechodziła kulminacyjna fala powodziowa. Według innych przekazów za to samo mandaty wystawiała straż miejska. Obie służby tłumaczą procedury i uspokajają, że mandatów nie wystawiono.

Fala powodziowa przechodzi przez kolejne miasta Dolnego Śląska. Według informacji przedstawicieli IMGW i Wód Polskich podanych w piątek rano, sytuacja powodziowa się stabilizuje, a we Wrocławiu woda powoli zaczyna opadać. Niewielkie wzrosty obserwowane są poniżej na Odrze, na pograniczu województw dolnośląskiego i lubuskiego.

CZYTAJ WIĘCEJ: Drugi dzień fali kulminacyjnej we Wrocławiu. Są dobre informacje

Przez Wrocław fala kulminacyjna przechodziła w czwartek, 19 września. Stan wody w Odrze był tego dnia bardzo wysoki, jednak rzeka nie wyrządziła szkód w centrum miasta i okalających je dzielnicach. W osiedlach Marszowice i Stabłowice do późnych godzin nocnych mieszkańcy układali worki z piaskiem. Część ulicy została tam podtopiona.

Tego właśnie dnia w sieci zaczęły się mnożyć posty informujące o wystawianiu we Wrocławiu mandatów za złe parkowanie: "Policja masowo nakłada mandaty na kierowców we Wrocławiu,którzy ratują swoje samochody przed wodą za parkowanie w miejscu niedozwolonym. Brak słow,służbiści nie ludzie"; "Straż miejska we Wrocławiu wystawia mandaty za parkowanie na wyższych partiach miasta z terenów przy Odrze! Panie @SutrykJacek co tam u was się opier****?!", "Przeczytałem, że @SMWroclaw wlepia mandaty za parkowanie w czasie powodzi, gdy ludzie przeparkowują auta z garaży podziemnych. Uznałem, że to nie może być prawda... Oni nie tylko to robią ale jeszcze się tym chwalą!"; "A tym czasem Sutryk lepi mandaty za parkowanie aut. A ludzie tylko chcieli ochronić majątek" - pisali internauci (zachowujemy oryginalną pisownię). Jeden z nich - podając: "Wrocław: Policja wystawia mandaty kierowcom, którzy chcieli uchronić auta przed powodzią" - przekierował do artykułu w serwisie tuwroclaw.com. Ten zaś informował w tytule: "Wrocław: Policja wystawia mandaty kierowcom, którzy chcieli uchronić auta przed powodzią".

W dyskusji głos zabrał także pracownik prawicowych mediów, który - we wpisie, który wyświetlono ponad 420 tysięcy razy - napisał: "Wrocław: Mieszkańcy wyprowadzają auta z podziemnych samochodów [garaży - red.]. Co robi straż Straż Miejska? Wystawia mandaty".

FAŁSZ
Wprowadzające w błąd wpisy w serwisie Xx.com

Czy wrocławskie służby rzeczywiście karały mandatami mieszkańców, którzy przestawili samochody w obawie przed zalaniem? Serwis TuWrocław, pisząc o takich mandatach, opublikował zdjęcie, na którym widać zaparkowane auta na pasie zieleni. Na przedniej szybie widocznego po lewej stronie czerwonego samochodu widać pozostawioną notatkę. Zdjęcie to zostało wykonane na alei Jana Kochanowskiego we Wrocławiu. W tle widać Mosty Jagiellońskie.

Policja: to pouczenia, nie mandaty

19 września na te doniesienia - m.in. na wyżej cytowany artykuł - zareagowała wrocławska Komenda Miejska Policji. Oficer prasowy komendanta miejskiego, kom. Wojciech Jabłoński, informuje na stronie komendy, że "18 września br., do wrocławskich policjantów zadzwoniło kilka osób z prośbą o interwencję w związku z niewłaściwym parkowaniem pojazdów przy al. Kochanowskiego". Jabłoński wyjaśnia: "W związku z zaistniałą sytuacją funkcjonariusze musieli zareagować na zgłoszenia i podjąć interwencję w tej sprawie, gdyż działamy zgodnie z obowiązującym prawem oraz przepisami. Należy podkreślić, że nasze czynności były podjęte wyłączne w reakcji na zgłoszenie, a nie z własnej inicjatywy".

Dalej w oświadczeniu czytamy: "Policjanci podejmują i będą podejmować interwencje w sytuacjach, kiedy zachowanie osób przemieszczających się pieszo w miejscach zagrożonych lub kierowców będzie stwarzało zagrożenie dla bezpieczeństwa, w tym także uniemożliwiało dojazd służb realizujących zadania o charakterze pomocowym. Należy nadmienić, że do tej pory wystawione zostały jedynie wezwania do stawiennictwa w jednostce policji celem wyjaśnienia okoliczności zaistniałej sytuacji. Do tej pory każde takie wezwanie z al. Kochanowskiego zakończyło się pouczeniem". Komisarz Jabłoński zaznacza na koniec: "Policjanci doskonale zdają sobie sprawę z sytuacji związanej z powodzią. Prosimy także o wyrozumiałość innych osób, które zauważą tego typu wykroczenia. Bądźmy dla siebie życzliwi i pomocni, bo tak możemy najlepiej pomóc sobie i innym".

Straż miejska: zawiadomienia za wycieraczkami aut to nie mandaty

Ponieważ niektóre posty dotyczyły także rzekomych działań straży miejskiej, zapytaliśmy o tę sprawę także przedstawicieli tej służby. W odpowiedzi na pytania Konkret24 rzecznik prasowy Straży Miejskiej Wrocławia Waldemar Forysiak podkreśla: "Nie prowadzimy zaplanowanych, zmasowanych akcji wobec kierowców. Większość strażników zaangażowana jest w działania związane z bezpośrednio z powodzią".

I tłumaczy: "Interwencje związane z nieprawidłowym parkowaniem podejmujemy w sytuacjach, gdy sposób parkowania stwarza utrudnienie lub zagrożenie w ruchu drogowym. Kierowcy nie mogą blokować chodników, przejść dla pieszych, zatok autobusowych itp.". Dodaje, że straż "musi też reagować na zgłoszenia mieszkańców dotyczące niszczenia roślinności przez pojazdy - na przykład rozjeżdżania trawników".

"We Wrocławiu wyznaczono i wskazano w komunikatach medialnych parkingi, na których kierowcy mogli i dalej mogą bezpiecznie pozostawić swoje pojazdy. Zawiadomienia o popełnionym wykroczeniu - pozostawione za wycieraczkami pojazdów - nie są mandatami. Można będzie ze strażnikiem miejskim taką sytuację wyjaśnić" - podsumowuje.

Tak więc przekaz, że służby ukarały mandatami kierowców, którzy przestawili samochody, by uchronić je przed zalaniem, jest manipulacją. Służby wystawiały tylko pouczenia i zawiadomienia. Kierowcy zostali poproszeni o wyjaśnienia. Przy sytuacji tak kryzysowej, jak zagrożenie powodziowe, pamiętać trzeba między innymi o tym, by unikać miejsc, gdzie parkować nie wolno (tym bardziej że miasto wyznaczyło wiele miejsc, gdzie można bezpiecznie zostawić auto) oraz że nie można blokować ciągów komunikacyjnych na potencjalnej drodze straży pożarnej lub innych służb.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkert24

Źródło zdjęcia głównego: PAP/Krzysztof Ćwik

Pozostałe wiadomości

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański uważa, że rząd spełnia obietnice. Według niego "dowiezionych konkretów jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" i już w czasie pierwszych stu dni rządzenia wiele z nich zrealizowano. Fakty temu przeczą.

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w internecie generuje informacja, jakoby Biały Dom miał zażądać od prezydenta Zełenskiego założenia garnituru na spotkanie z prezydentem USA - i że to był warunek odbycia tego spotkania. Przekaz ten w polskiej sieci szeroko rozpowszechniały anonimowe konta. To narracja zgodna z prorosyjską dezinformacją, której celem jest dyskredytowanie prezydenta Ukrainy. Jednak nie ma potwierdzenia, że Biały Dom postawił taki warunek.

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24

Burza wokół KPO trwa, a w jej obliczu PiS rozpoczął swoją kampanię polityczną, wskazując niektóre przykłady dotacji jako wątpliwe. W serii grafik publikowanych w mediach społecznościowych partia piętnuje między innymi przyznanie pieniędzy właścicielce pizzerii na budowę solarium. Tylko że to akurat fake news.

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki już podczas inauguracyjnego orędzia zaprosił rząd na posiedzenie Rady Gabinetowej. Sekretarz stanu z jego kancelarii twierdzi, że rada będzie "narzędziem, by naciskać na rząd". Tylko czy prawo na to pozwala i w jakim zakresie?

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Źródło:
Konkret24

Wobec nagłośnionych nieprawidłowości dotyczących środków z Krajowego Planu Odbudowy internauci publikują teraz przykłady projektów, na które przyznano dotacje, a które wzbudzają ich wątpliwości. Wśród nich wymieniają kładkę pieszo-rowerową w Warszawie - oburza fakt, że miasto dostało pieniądze już po wybudowaniu mostu. Jednak błędnie połączono dwa różne programy KPO.

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

Źródło:
Konkret24

Opublikowany w sieci film wywołał kontrowersje i zarzuty do władz Warszawy o to, że stworzono "blok socjalny" tylko dla Ukraińców. Według autora uchodźcy mają być w stolicy faworyzowani kosztem Polaków przy przyznawaniu mieszkań. Przestrzegamy przed powielaniem tych tez - film jest pełen spekulacji i sugestii niepopartych ani danymi, ani faktami.

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

Źródło:
Konkret24

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

"Mam nadzieję, że moja prezydentura przywróci wiarę w składane obietnice" - mówił w inauguracyjnym orędziu prezydent Karol Nawrocki, przypominając swoje postulaty z Planu 21. Śledziliśmy całą jego kampanię wyborczą - podczas niej złożył kilkakrotnie więcej deklaracji, niż zawiera Plan 21. Niektórych już nie spełnił w terminie. A szef jego kancelarii właśnie przyznał, że prezydent "nie ma takiej sprawczości", aby przegłosować swoje pomysły w Sejmie. 

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji alarmują, że Polska jest rzekomo bardziej zadłużona od Ukrainy, mimo że ta toczy wojnę. To z kolei wzmaga oburzenie internautów, że nadal przekazujemy pomoc wschodniemu sąsiadowi. I tak się ta narracja nakręca. Tylko że porównanie, którego dokonują posłowie, jest manipulacyjne. Wyjaśniamy.

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Źródło:
Konkret24

W sądach będzie szybciej - zapowiedział nowy szef resortu sprawiedliwości Waldemar Żurek. Wprawdzie niektórzy politycy rządzącej koalicji przypominają, że to za poprzednich rządów czas trwania postępowań w sądach jeszcze bardziej wzrósł - lecz gabinet Donalda Tuska zbliża się do półmetka rządzenia. Przedstawiamy, co pokazują najnowsze statystyki dotyczące długości spraw w sądach.

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

Źródło:
TVN24+

Fotografia rozpowszechniana jest z sugestywnymi komentarzami wywołanymi postawą prezydenta Karola Nawrockiego i miną premiera Donalda Tuska. Kadr jest mocny, bohaterowie wyraźnie pokazani... - jak się okazuje, aż za wyraźnie.

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek nie wyklucza "poprawiania systemu" wyborczego po tym, co obserwowaliśmy w tegorocznych wyborach prezydenckich. Część obywateli zastanawia się bowiem teraz, czy naprawdę "każdy głos się liczy". Inni: gdzie znajdziemy właściwy wynik głosowania. Przedstawiamy główne słabości systemu prawnego, które ujawniły się w tych wyborach. Eksperci wskazują, co warto poprawić.

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Źródło:
TVN24+

Dwóch niemieckich policjantów wjechało do Polski pod przykrywką wspólnego patrolu - taka informacja krąży w sieci wraz z nagraniem kontroli pewnego radiowozu przy granicy polsko-niemieckiej. Przekaz jest nieprawdziwy i to z kilku powodów.

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Źródło:
Konkret24

Strasząc migrantami, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak posługuje się statystykami przestępstw na przykład z Hiszpanii. W nagraniu przekonuje, że nawet "prasa głównego nurtu" pisze, iż "tamtejsza sytuacja powinna być przestrogą". Sięgnęliśmy więc po ten sam artykuł z dziennika "El País" - przeczytaliśmy tam zupełnie co innego.

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Źródło:
Konkret24