Program Moja Woda to budowa oczek wodnych? Nie tylko, ale problemu nie rozwiązuje

Program Moja Woda to budowa oczek wodnych? Nie tylkoKancelaria Prezydenta RP

Komentarze do ogłoszonego przez prezydenta Andrzeja Dudę programu Moja Woda zdominowały oczka wodne w przydomowych ogrodach. Lecz z programu mają być dofinansowane wszystkie instalacje zatrzymujące deszczówkę czy wody roztopowe. To jednak problemu z wodą nie rozwiąże - a zapowiadany Program Rozwoju Retencji jest wciąż w fazie prac koncepcyjnych, zaś projektu tzw. specustawy suszowej oficjalnie nie przedstawiono.

Podczas wizyty w Sulejówku 2 czerwca prezydent Andrzej Duda, w obecności ministra klimatu Michała Kurtyki, nad zbiornikiem w parku Glinianki promował ministerialny program Moja Woda, który ma rozwijać przydomową retencję. Andrzej Duda przekonywał, że każdy może się przyczynić do oszczędzania wody "poprzez budowę maleńkich zbiorniczków, oczek wodnych i zbiorników podziemnych, w których właśnie wody opadowe będą zbierane, a później wykorzystywane do podlewania naszego ogródka, byśmy nie brali w tym celu wody z sieci".

"Chciałbym, by przy każdym domu było takie oczko – nie tylko przy domach jednorodzinnych, lecz także wielorodzinnych. By powstawało jak najwięcej małych zbiorników wodnych" - mówił.

Prezydent Andrzej Duda zachęca do budowania oczek wodnych
Prezydent Andrzej Duda zachęca do budowania oczek wodnychtvn24

Pomysł nie jest nowy. O przydomowej retencji mówił po suszy w 2018 roku minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. 27 sierpnia 2019 roku zapowiedział uruchomienie za miesiąc (we wrześniu) 100 mln euro z unijnego Programu Rozwoju Obszarów Wiejskichna dofinansowanie instalacji nawodnieniowych w gospodarstwach oraz rozpoczęcie w 2020 roku Programu Rozwoju Retencji o wartości 14 mld zł.

Wciąż trwa przyjmowanie wniosków o dofinansowanie instalacji nawodnieniowych, a program rozwoju retencji jest w trakcie opracowania.

"Otwórzcie oczy"

Słowa prezydenta zachęcającego do budowania m.in. oczek wodnych spotkały się z szerokim odzewem, wzbudzając wiele komentarzy w mediach społecznościowych. Sporo z nich było w kpiącym tonie. "Przed obecnym pałacem Dudy to za PRL-u były nawet dwa oczka wodne. Zdjęcie z 1958 roku" – napisał Andrzej Kozicki, zamieszczając na Twitterze zdjęcie Pałacu Radziwiłłów (obecnie Pałacu Prezydenckiego).

"Oczka wodne i rów przez plażę zapewne zdominowały dyskusję, a zachwytom nie było końca. Cały wszechświat nam zazdrości" – napisał internauta o nicku Roman_Patrzy. A inny, o nicku somsiad rzemieślnik, skomentował: "socjale+ na oczka wodne, to tak kuriozalna sprawa, że aż szkoda gadać. niby śmieszy, ale jednak nie końca, bo oni w to brną. ten kraj to mem" (pisownia oryginalna). Pozostałe reakcje były w podobnym tonie: "Oczka wodne kołem zamachowym gospodarki. Świat będzie w szoku"; "Od oczek wodnych jest minister od wody"; Zwierzchnik Sił Zbrojnych proponuje nam oczko wodne"; "Prezydent Andrzej Duda puścił dzisiaj do wyborców oczko wodne za 5 tysięcy".

W obronie prezydenta stanął dziennikarz "Tygodnika Powszechnego" Michał Okoński. "Szydera z oczek wodnych, widzę, idzie na całego, a przecież tu chwalić wypada, bo nie o jakieś przydomowe ozdóbki chodzi, tylko o przeciwdziałanie suszy, zbieranie deszczówki, ekologię. Otwórzcie oczy i doczytajcie, bo prezydent mówił też np. - słusznie - o niestrzyżeniu trawnika" - napisał na Twitterze.

W kolejnym wpisie Okoński dodał: "Z uwagą przeczytałem reakcje na poranny tweet. Chciałbym tylko zwrócić uwagę, że oczko wodne to trzeciorzędny szczegół w programie, który ma pomóc zwalczać skutki suszy. Czy zwracając uwagę tylko na niego nie padli Państwo przypadkiem ofiarą manipulacji? PS. Gromadzę deszczówkę.".

Mała retencja, czyli nie tylko oczka wodne

Prezydencki przekaz, a szczególnie komentarze do niego rzeczywiście znacznie odbiegły od zasadniczego celu programu Moja Woda ogłoszonego 2 czerwca. Jak czytamy w jego opisie na stronie Ministerstwa Klimatu, pozwoli on na sfinansowanie 20 tys. instalacji przydomowej retencji – przewiduje maksymalnie 5 tys. zł dofinansowania dla gospodarstwa domowego. W sumie przewidziano na to 100 mln zł. Program realizowany będzie w latach 2020-2024, przy czym podpisywanie umów o dotacje zaplanowano do 30 czerwca 2024 roku, a wydatkowanie środków do końca 2024 roku.

"Otrzymane pieniądze będzie można przeznaczyć na przewody odprowadzające wody opadowe (zebrane z rynien, wpustów do zbiornika nadziemnego, podziemnego, oczka wodnego, instalacji rozsączającej), zbiornik retencyjny podziemny lub nadziemny, oczko wodne, instalację rozsączającą oraz elementy do nawadniania lub innego wykorzystania zatrzymanej wody". A więc - nie tylko na oczka wodne.

W krótkim filmie wideo dołączonym do opisu programu pokazano przykład domowej instalacji zbierającej deszczówkę – nie w formie oczka wodnego, lecz z podziemnym zbiornikiem na wodę i układem instalacji zbierającym deszczówkę.

Zasady programu Moja Woda
Zasady programu Moja WodaMinisterstwo Klimatu

Podobne programy związane ze zbieraniem deszczówki, nazywane często "beczka+", działają już od roku w kilku większych miastach. We Wrocławiu w ramach akcji "Złap deszcz" można dostać 5 tys. zł dofinansowania, tyle samo w Krakowie. W Warszawie natomiast dofinansowanie wynosi 4 tys. zł dla mieszkańca, 10 tys. zł np. dla spółdzielni. Od października ub.r. wpłynęło 400 wniosków o dofinansowanie, stołeczny ratusz zdecydował o ogłoszeniu dodatkowego naboru.

Malutki krok w dobrym kierunku

Krzysztof Cibor z Greenpeace Polska widzi sens programu Moja Woda. - Susza w Polsce wynika przede wszystkim z tego, że nie zatrzymujemy odpowiedniej ilości wody tam, gdzie ona spadła. Robimy wszystko, by jak najszybciej spływała do morza: betonujemy miasta, udrażniamy rowy odwadniające, wycinamy lasy w górach, regulujemy rzeki - podkreśla ekolog.

Polska jest jednym z najuboższych w wodę krajów europejskich i zajmuje 26. miejsce w Europie pod względem wielkości zasobów wodnych. W przeliczeniu na jednego mieszkańca zasoby wodne Polski wynoszą 1660 m sześciennych na rok - podczas gdy średnia europejska szacowana jest na poziomie 4560 m sześciennych na rok na mieszkańca.

Zasoby wody na jednego mieszkańca Polski w latach 1945 - 2015IMWG

Rządowe opracowania dotyczące problemów z retencją wody podają, że "całkowita ilość zmagazynowanej wody w istniejących zbiornikach retencyjnych w Polsce wynosi ok. 4 mld m3, co stanowi tylko nieco ponad 6,5 proc. objętości średniorocznego odpływu rzecznego". Polska ma 69 zbiorników retencyjnych, a np. Hiszpania - 1,9 tys., w których magazynuje 45 proc. wody opadowej.

Jak stwierdza Krzysztof Cibor w wypowiedzi dla Konkret24, robimy zbyt mało, by woda zatrzymywała się jak najdłużej w środowisku: nie dbamy odpowiednio o bagna i torfowiska, nie zajmujemy się renaturyzacją rzek, nie zbieramy wody. - Bezsensownym działaniem, z punktu widzenia gospodarki wodnej jest to, że wodę deszczową jak najszybciej rurami pchamy do rzeki, a ogródki podlewamy pitną wodą z wodociągów. W związku z tym program Moja Woda jest malutkim krokiem w dobrym kierunku: w kierunku lepszego zatrzymywania wody i wykorzystywania jej powtórnie - podkreśla ekolog z Greenpeace.

Rolnicy sadzą drzewa przy polach. W ten sposób walczą z suszą
Rolnicy sadzą drzewa przy polach. W ten sposób walczą z suszątvn24

Haczyk: prawo pierwokupu działki z oczkiem wodnym

Z budową przysłowiowych oczek wodnych wiąże się prawny haczyk, na który zwraca uwagę mecenas Eliza Rutynowska z Forum Obywatelskiego Rozwoju. W przyjętym w 2017 Prawie wodnym, w art. 217 ust. 13 jest zapisane prawo pierwokupu przez Skarb Państwa "w przypadku sprzedaży nieruchomości obejmującej grunt pod śródlądowymi wodami stojącymi".

- Zgodnie z definicją stojących wód śródlądowych zawartej w artykule 23 ustęp 2 Prawa wodnego przepisy o śródlądowych wodach stojących stosuje się odpowiednio do wód znajdujących się w zagłębieniach terenu powstałych w wyniku działalności człowieka, niebędących stawami, tak więc oczka wodne jak najbardziej podlegają regulacjom zawartym w tym artykule 217 ustęp 13 Prawa wodnego - a więc prawa pierwokupu ziemi przez starostę w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw gospodarki wodnej. I chociażby oczko wodne było małe, prawo pierwokupu dotyczy całej działki – podkreśla mecenas Rutynowska.

A gdzie wieki program retencji i spec ustawa?

Program Moja Woda nie jest jedynym, w którym obecny rząd zachęca do retencji przydomowej. Agencja Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa przyjmuje wnioski na dofinansowanie małej retencji i nawadniania w gospodarstwach rolnych. Program "Modernizacja gospodarstw rolnych" w ramach poddziałania "Wsparcie inwestycji w gospodarstwach rolnych obszar nawadniania w gospodarstwie" został uruchomiony rozporządzeniem ministra z 13 sierpnia 2019 roku. Rolnik może otrzymać maksymalnie 100 tys. zł dofinansowania inwestycji w małą retencję i urządzenia do nawadniania gospodarstwa.

29 kwietnia minister Ardanowski w wywiadzie dla TVP informował, że wnioski o dofinansowanie złożyło tylko ok. 1 tys. rolników, więc termin składania podań przedłużono o trzy miesiące (poprosiliśmy ARiMR o aktualne dane, czekamy na odpowiedź).

W reakcji na wystąpienie prezydenta w Sulejówku Karolina Hytrek-Prosiecka napisała na Twitterze: "Retencja wody jest szalenie istotna. Zanim jednak Prezydent ogłosi kolejne absurdalne dopłaty do oczek wodnych, chciałabym wiedzieć, co się stało z Programem Rozwoju Retencji, na który miało pójść ponad 10 mld zł oraz ustawą antysuszową z kwietnia, na którą miało pójść 0,5 mld.".

Latem 2019 roku, w trakcie zmagań z suszą, przedstawiciele rządu zapowiadali bowiem specjalną ustawę do walki z jej efektami oraz Program Rozwoju Retencji.

10 września ub.r. rząd uchwalił założenia do Programu Przeciwdziałania Niedoborowi Wody na lata 2021-2017 z perspektywą do 2030 roku- nazywany inaczej Programem Rozwoju Retencji. Na samo opracowanie tego programu Ministerstwo Gospodarki Morskiej dostało ponad 4,3 mln zł dofinansowania z funduszy europejskich. Trwają prace koncepcyjne – rząd ma przyjąć ostateczną wersję programu do końca pierwszego kwartału 2021 roku, na jego sfinansowanie ma przeznaczyć ok. 12 mld zł.

Polsce grozi latem susza. Niebezpiecznie niski stan wody w polskich rzekach
Polsce grozi latem susza. Niebezpiecznie niski stan wody w polskich rzekachMonika Gawrońska-Mróz | Fakty po Połduniu

Również w fazie projektu jest Program Przeciwdziałania Skutkom Suszy, nad którym pracuje państwowa spółka Wody Polskie zajmująca się całością gospodarki wodnej w kraju. Do 24 czerwca trwają konsultacje projektu, w trakcie których zgłoszono ponad 300 wniosków w sprawie budowy zbiorników retencyjnych. Program ma być realizowany w latach 2021-2027.

Nieznane za to są losy tzw. specustawy suszowej, którą w publicznych wypowiedziach zapowiadał minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk. 20 kwietnia Polska Agencja Prasowa cytowała jego wypowiedź, że rząd chce "umożliwić szybką realizację dla inwestycji niezbędnych do zabezpieczenia naszego kraju przed coroczną suszą". Zapowiadał, że na walkę z suszą zostanie przeznaczonych dodatkowych ponad 150 mln zł na sfinansowanie inwestycji w czasie trzech lat.

Nie znaleźliśmy projektu zapowiadanej specustawy na stronach Rządowego Centrum Legislacji ani w wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów. Poprosiliśmy Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej o udostępnienie projektu ustawy - czekamy na odpowiedź.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24, PAP; zdjęcie:

Źródło zdjęcia głównego: Kancelaria Prezydenta RP

Pozostałe wiadomości

Sprawa Ryszarda Cyby, skazanego za zabicie działacza PiS, to przykład, jak można robić politykę, budując wśród wyborców poczucie zagrożenia. Niekoniecznie w zgodzie z prawdą i faktami. A także jak brak reakcji na fakty rodzi fałsz, który trudno powstrzymać - nawet jeśli wszystko zrobiono zgodnie z procedurami.

"Więzienie opuścił morderca". Kalendarium szerzenia paniki

"Więzienie opuścił morderca". Kalendarium szerzenia paniki

Źródło:
Konkret24

Na kolejnych spotkaniach z wyborcami i w kolejnych wypowiedziach publicznych kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki powtarza te same twierdzenia - nie zawsze zgodne z prawdą. Niektóre powtarza szczególnie chętnie i często.

Dziesięć nieprawd Karola Nawrockiego

Dziesięć nieprawd Karola Nawrockiego

Anna Bryłka z Konfederacji twierdzi, że "cały czas zwiększa się liczba wydawanych zezwoleń na pracę" cudzoziemcom. Według polityków koalicji rządzącej jest odwrotnie. Kto ma rację? Sprawdziliśmy statystyki.

Zezwoleń na pracę dla cudzoziemców więcej czy mniej? Mamy dane

Zezwoleń na pracę dla cudzoziemców więcej czy mniej? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

"Unijna złodziejka!", "zamordyzm", "źle się to kojarzy" - tak internauci komentują nową inicjatywę unijną. Twierdzą, że Komisja Europejska będzie mogła przejmować prywatne oszczędności obywateli i przeznaczać je jako inwestycje w swoje projekty. Przekaz powtarzają politycy prawicy. Jest fałszywy.

UE szykuje "zamach na oszczędności"? Chodzi o pewną strategię

UE szykuje "zamach na oszczędności"? Chodzi o pewną strategię

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen opowiada na spotkaniach z wyborcami, że stopień przestępczości w Niemczech gwałtownie wzrósł po napływie imigrantów - i jako "dowód" zestawia dane dotyczące Algierczyków i Japończyków. Choć istnieją takie liczby, to jednak takie ich przedstawienie jest manipulacją i wprowadzaniem opinii publicznej w błąd.

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Źródło:
Konkret24

"Wzruszające", "serce ściska", "szacunek dla pieska" - komentują internauci zdjęcia mające pokazywać uroczystość pożegnania policyjnego psa w jednej z jednostek. To obrazy wprawdzie poruszające, ale nieprawdziwe.

"Niewdzięczna służba, dzięki piesku". Pogrzeb, którego nie było

"Niewdzięczna służba, dzięki piesku". Pogrzeb, którego nie było

Źródło:
Konkret24

- Singapur wydaje znacznie mniej niż Polska, a mimo to ma znacznie lepszy system ochrony zdrowia - przekonuje Sławomir Mentzen, kandydat Konfederacji na prezydenta RP. Wyjaśniamy, czego nie mówi o singapurskim systemie, a co powinniśmy o nim wiedzieć, by się z nim porównywać.

Mentzen porównuje Singapur do Polski. O czym nie mówi?

Mentzen porównuje Singapur do Polski. O czym nie mówi?

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Piotr Mueller alarmuje, że Unia Europejska planuje zabronić wymiany różnych części auta, jeśli dojdzie do ich usterki. Twierdzi, że nowe samochody będą musiały iść na złom. Uspokajamy: to nieprawda.

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Antyimigrancki hejt wzbudza rozpowszechniane w mediach społecznościowych - między innymi przez polityków PiS - nagranie z Wrocławia. Widać na nim gromadzących się na ulicy cudzoziemców, a ironiczny opis głosi, że to "przyjazd inżynierów". Politycy opozycji informują wręcz, że to "inżynierowie z Afryki sprowadzani przez PO i Tuska". To fałsz.

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

Źródło:
Konkret24

Ponad 50 zgłoszonych komitetów wyborczych, ponad 40 zarejestrowanych. O co chodzi? Raczej nie o wygraną w wyborach. To skutek paradoksu polskiego prawa. Tłumaczymy, jakie są korzyści z rejestracji komitetu wyborczego, który jednak zarejestrowanego kandydata nie ma.

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA "nie wie", na jakiej podstawie Dania rości sobie prawa do Grenlandii. Nie sądzi, "żeby to było prawdą". Jednak tak właśnie jest, w dodatku wiele lat temu zwierzchnictwo Danii nad wyspą uznały także Stany Zjednoczone.

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Źródło:
Konkret24

Zwolennicy kawy z mlekiem i cukrem oburzają się na rzekomy zakaz, który ma wprowadzić Unia Europejska. "Co będzie następne? Zakaz soli?", "idiotyzmy" - komentują. Podstawą tych fałszywych doniesień jest artykuł jednego z polskich serwisów, który opatrznie zrozumiano. Wyjaśniamy, co naprawdę ograniczy UE.

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

Źródło:
Konkret24

Ilu policjantów brakuje w całym kraju? Kilka tysięcy? Kilkanaście? Opozycja włączyła temat braków kadrowych w policji do kampanii prezydenckiej, ale problem ten istnieje od lat. Zwiększanie liczby etatów w czasach Zjednoczonej Prawicy nie pomogło.

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Źródło:
Konkret24

W Warszawie zacznie rzekomo obowiązywać "ustawa o aresztowaniu dzwonów kościelnych" czy "likwidacja kościelnych dzwonnic" - alarmują politycy opozycji i internauci. Wszystko z powodu pewnego projektu grupy radnych, który wykorzystano do tej manipulacji.

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Co oznacza mała czarna gwiazdka przy niektórych cenach? Tak duński właściciel sieci Netto postanowił pomóc klientom bojkotować amerykańskie produkty. Według polskich internautów to rozwiązanie ma się też pojawić w sklepach sieci w naszym kraju. Wyjaśniamy.

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Polscy internauci alarmują, że Unia Europejska chce zabronić korzystania z plastikowych dowodów osobistych. Podstawą jest artykuł jednego z serwisów, który nie do końca podał prawdę.

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

Źródło:
Konkret24

"Tak było. Ale teraz nikt nie pamięta"; "przy obecnej demografii to nie wróci" - komentują internauci rozsyłane w sieci zdjęcia, które mają przedstawiać kolejki do urzędów pracy za pierwszych rządów Donalda Tuska. Sprawdziliśmy, kiedy powstały te zdjęcia.

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Źródło:
Konkret24

Prorosyjskie konta w Polsce i na świecie rozsyłają rzekomy materiał francuskiego dziennika o sondażu dotyczącym popularności polityków. Według niego 71 procent Francuzów uważa, że byłoby im lepiej pod rządami Władimira Putina. Nic tu jednak nie jest prawdziwe.

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki - a za nim politycy tej partii - od kilku dni rozgłaszają, że "rząd po cichu przepchnął przepisy", które pozwolą stawiać wiatraki 500 metrów od domostw. Po pierwsze, przyjmowanie i konsultowanie projektu odbywało się otwarcie i zgodnie z procedurami. Po drugie, ustawa nie została jeszcze przegłosowana.

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Na spotkaniach z wyborcami Szymon Hołownia mówi między innymi o problemach demograficznych Polski. W Częstochowie przedstawił nawet, jak wygląda tam trend spadkowy urodzeń. Czy ma rację?

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych generuje nagranie mające udowadniać, że Ukraińcy wykorzystują wojnę do propagandy. Tymczasem ten film jest przykładem prorosyjskiej dezinformacji. Przekaz o "wojennych aktorach" nie jest nowy, sposób stworzenia fałszywki również.

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

Źródło:
Konkret24

Twórcom tych stron chodzi nie tylko o przemycanie rosyjskich punktów widzenia do polskiego internetu. Dzięki takim witrynom można też cytować rosyjskie media państwowe, w Polsce zakazane. A w kanałach rosyjskich pokazywać, że "polskie media" podzielają rosyjską wizję świata. Oto 10 portali, przed którymi przestrzegamy. Szerzą prokremlowską dezinformację.

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji - między innymi Sławomir Mentzen i Bartłomiej Pejo - przekonują, że średni wiek polskich rezerwistów wynosi 50 lat. Sprawdziliśmy, skąd biorą taką informację i co na to resort obrony.

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o szczepieniach na błonicę - po wykryciu pierwszego od lat przypadku tej choroby - stała się dla środowisk antyszczepionkowych pretekstem do szerzenia kolejnej teorii. Ich zdaniem nagłaśnianie tematu błonicy to sposób na wypromowanie pakietu krztuścowego. Eksperci ostrzegają przed tą dezinformacją.

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA Donald Trump ma być winny temu, że w Chinach nie będzie można więcej zjeść amerykańskiej wołowiny. Władze w Pekinie w odpowiedzi na nałożone cła rzekomo anulowały import tego mięsa ze Stanów Zjednoczonych. Rzeczywiście w tej kwestii zaszły zmiany, ale zawieszenie dostaw do Chin dotyczy wołowiny z innych krajów.

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Źródło:
Konkret24, Snopes