Rozpowszechniane w mediach społecznościowych zdjęcie czterech samochodów niemieckiej policji stojących pod hotelem w Pruszkowie wzbudziły wiele dyskusji wśród internautów. Widok ten zaniepokoił między innymi kandydującego na prezydenta Marka Jakubiaka. Bo zdaniem części komentujących niemieckimi wozami przerzucono imigrantów z Niemiec do Polski. To nieprawda.
Jesienią 2023 roku Niemcy przywróciły kontrole graniczne na granicy z Polską. Od tego czasu zdjęcia i filmy, na których widać jeżdżące po polskich drogach niemieckie radiowozy, wywołują emocje w sieci i sugestie - zwłaszcza ze strony polskiej prawicy - że zachodni sąsiedzi podrzucają do Polski imigrantów. W Konkret24 tłumaczyliśmy zasady funkcjonowania wspólnych polsko-niemieckich patroli, wyjaśnialiśmy też np. obecność niemieckich funkcjonariuszy na pikniku w niemieckiej ambasadzie.
Rozsyłane ostatnio w sieci zdjęcie znów wzbudziło jednak emocje. Zostało zrobione po zmierzchu, widać na nim cztery niemieckie radiowozy (busy) stojące pod hotelem DeSilva. Fotografię (a właściwie zrzut ekranu telefonu ze zdjęciem) opublikował 21 lutego na platformie X kandydujący na prezydenta Marek Jakubiak, przewodniczący sejmowego koła Republikanie. "Czy wiecie gdzie to jest?" - zapytał (pisownia wszystkich wpisów oryginalna). W odpowiedzi większość internautów wskazywała na jeden z hoteli w Pruszkowie. Ostro komentowali fotografię: "Niemiecka policja jeździ sobie po całej Polsce, nikt nie reaguje. Busy z ciemnymi szybami, nie widać ilu i kogo na pace przywozi"; "Pod przykrywką wwożenia nielegalnych imigrantów, siły niemieckie zbierają się w Polsce"; "dlaczego do jasnej cholery nie zamkniemy granic!!!!"; "Może warto zorganizować jakąś akcję spuszczania powietrza w ramach obustronnej przyjaźni"; "Szwaby byli 1939, teraz jest rok 2025 są, wojnę prowadzą ekonomicznie gospodarczo, migrantami, ale już się nawet nie kryją, że są wszędzie".
Część internautów dopominała się o komentarz polskiej policji; dopytywali: "Jakieś wyjaśnienie do tego?". Sprawdziliśmy więc.
Pytanie z grupy sąsiedzkiej
Opublikowane przez Jakubiaka zdjęcie - jak też dwa inne podobne - pojawiło się kilka dni wcześniej, 16 lutego 2025 roku, na jednej z facebookowych grup mieszkańców Pruszkowa. "Dzień dobry. Czy ktoś z Państwa wie co robią 4 niemieckie radiowozy policji federalnej pod hotelem obok basenu? Zdjęcie z przed chwili, czyli 16.02" - zapytał jeden z członków grupy.
Również pod tym postem prześcigano się w odpowiedziach i znów było oskarżanie niemieckich funkcjonariuszy o niecne zamiary: "Przywieźli imigrantów"; "Przywieźli lekarzy i inżynierów haha będzie dużo nowych rak do pracy"; "Relokacja inżynierów"; "Przywieźli muzułmanów z Berlina" - komentowali internauci. Ale wielu z nich nie widziało w sytuacji ze zdjęcia nic nadzwyczajnego i pisali (pisownia oryginalna): "No nocują ??? Co w tym dziwnego ???"; "Mogli przyjechać na wspólne ćwiczenia, albo odbywa się jakaś konferencja, a to jest delegacja z Niemiec. Jest tyle prawdopodobnych możliwości ich przyjazdu ale nie, najlepiej powielać jakieś bzdury tylko po to żeby się odezwać"; "Stoją po prostu i tyle co w tym takiego dziwnego".
Przez Polskę "przejeżdżali (wraz z noclegiem) funkcjonariusze krajów UE"
Sprawdziliśmy, że zdjęcie rzeczywiście wykonano przed jednym z hoteli w Pruszkowie. Nieoficjalnie ustaliliśmy, że przyjechali tam służbowymi samochodami umundurowani funkcjonariusze niemieckiej policji, spędzili jedną noc w hotelu, po czym odjechali. Nie odbyło się tam żadne wydarzenie, w ich zachowaniu nie było nic nadzwyczajnego, nie towarzyszyły im żadne osoby - to byli wyłącznie funkcjonariusze.
Skontaktowaliśmy się z policją. Najpierw z komendą powiatową w Pruszkowie, która odesłała nas do Komendy Głównej Policji. Ta skierowała nas z powrotem do Pruszkowa. Jednak tam nam nie odpowiedziano. W międzyczasie poprosiliśmy też o komentarz Komendę Stołeczną Policji. W końcu otrzymaliśmy odpowiedź z Komendy Głównej. "W dniach 16 i 17 lutego 2025 roku przez terytorium Rzeczypospolitej Polskiej przejeżdżali (wraz z noclegiem) funkcjonariusze krajów UE. Działania koordynowane były przez Europejską Agencję Straży Granicznej i Przybrzeżnej – Frontex. Podróż realizowana była samochodami służbowymi" - napisała komisarz Wioletta Szubska z wydziału prasowo-informacyjnego Biura Komunikacji Społecznej Komendy Głównej Policji.
Po ewentualne dodatkowe informacje skierowała nas do Polskiego Krajowego Punktu Kontaktowego Frontex. To unijna agencja z siedzibą w Warszawie. Wspiera kraje Unii Europejskiej i kraje strefy Schengen w zarządzaniu granicami zewnętrznymi Unii i w walce z przestępczością transgraniczną. Działa od 2004 roku. Prowadzi działania operacyjne na terenie całej Unii Europejskiej, a także poza granicami UE: w Mołdawii, Serbii, Czarnogórze i Albanii. Wysłaliśmy do niej pytania o konkretny powód obecności funkcjonariuszy UE w Polsce, lecz do publikacji tekstu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: Bartosz Skonieczny/PAP