Mentzen porównuje Singapur do Polski. O czym nie mówi?

Źródło:
Konkret24
"Jesteśmy świadkami małej rewolucji". Ministra zdrowia włączyła do programu profilaktyki dwa nowe badania
"Jesteśmy świadkami małej rewolucji". Ministra zdrowia włączyła do programu profilaktyki dwa nowe badaniaAdrianna Otręba/Fakty TVN
wideo 2/4
"Jesteśmy świadkami małej rewolucji". Ministra zdrowia włączyła do programu profilaktyki dwa nowe badaniaAdrianna Otręba/Fakty TVN

- Singapur wydaje znacznie mniej niż Polska, a mimo to ma znacznie lepszy system ochrony zdrowia - przekonuje Sławomir Mentzen, kandydat Konfederacji na prezydenta RP. Wyjaśniamy, czego nie mówi o singapurskim systemie, a co powinniśmy o nim wiedzieć, by się z nim porównywać.

Sławomir Mentzen, kandydat Konfederacji na prezydenta RP, pod koniec marca co najmniej dwukrotnie wypowiadał się o tym, jak ocenia polski system ochrony zdrowia i jak chciałby go zmienić.

26 marca w Kanale Zero powiedział: "Widziałem ranking, gdzie Polska była na sześćdziesiątym miejscu na świecie, jeżeli chodzi o ochronę zdrowia. Teraz jakie państwa są w pierwszej dziesiątce: Niemcy, Szwajcaria. Co łączy Niemcy i Szwajcarię? To, że mają konkurujące ze sobą systemy kas chorych. W sensie nie ma jednego NFZ-u, tylko jest na przykład pięćdziesiąt. Każdy Niemiec ubezpiecza się w jednej z kas chorych, które z sobą rywalizują o pacjentów. I dzięki temu, że muszą ze sobą rywalizować, starają się, by jakość usług była jak najwyższa" - przekonywał Mentzen.

Na to zareagował prowadzący rozmowę. Zauważył, że Niemcy wydają około 12 proc. PKB na system ochrony zdrowia (12,65 proc. w 2022 roku, za Bank Światowy), a Polska - 6,5 proc., czyli prawie o połowę mniej. Mentzen ripostował: "A Singapur wydaje znacznie mniej niż Polska i też ma znacznie lepszy system niż my. Pieniądze nie są problemem".

Prowadzący ponownie odbił piłeczkę rozmówcy i tłumaczył mu, że w mikropaństwie, takim jak Singapur, łatwiej się zorganizować różne procesy (Singapur ma powierzchnię 736 kilometrów kwadratowych, czyli tyle, ile powiat sochaczewski; mieszka w nim ok. 6 mln osób - red.). Z tym nie zgodził się Mentzen: "A co to zmienia? W mikropaństwie łatwiej się raka leczy?". I później dodał: "Nie zgadzam się z tobą, wiele rzeczy jest trudniej zrobić w mikropaństwie niż w dużym państwie (...). Różnice są różne, natomiast to, jak się leczy komuś raka, jak się leczy komuś przewlekłe choroby, nie ma znaczeni,a czy to jest miasto większe, czy mniejsze. Ważne, jak wygląda relacja pomiędzy szpitalem, lekarzem a pacjentem".

Potem kandydat podał przykład bardzo drogiej "dziadowskiej ochrony zdrowia" w Stanach Zjednoczonych i ponownie przywołał wspomniane mikropaństwo: "Singapur jest świetnym przykładem, bo jako relacja do PKB tam jest mniej niż Polska, wydają mniej niż Polska. To jest jeden z najlepszych systemów ochrony zdrowia na świecie".

Mentzen: Singapur wydaje na ochronę zdrowia mniej niż Polska

Dzień później Sławomir Mentzen był gościem programu "Polityczne Graffiti" w Polsat News. Tam zapytany o to, jak wyobraża sobie model ochrony zdrowia w Polsce, stwierdził: "Tak, chciałbym iść w kierunku modelu niemieckiego albo szwajcarskiego. Polski system ochrony zdrowia jest na 60. miejscu, a tamte dwa są w pierwszej dziesiątce".

W dalszej części rozmowy ponownie porównywał Polskę do Singapuru. "Same pieniądze (wpływające do systemu ochrony zdrowia - red.) nie są najważniejsze. Najważniejszy jest system. To jest bardzo dobre porównanie między Stanami Zjednoczonymi i Singapurem. Stany Zjednoczone wydają na ochronę zdrowia koło 18 procent PKB, a wyniki mają tragiczne. Singapur wydaje na ochronę zdrowia, zdaje się, że mniej niż Polska względem PKB…".

Przerwał mu prowadzący program Marcin Fijołek: "Chyba więcej jednak". Polityk szybko dopytał: "Względem PKB?". Na co dziennikarz odparł: "Wydaje mi się, że tak". Mentzen: "Nawet jeżeli troszeczkę więcej, to to są porównywalne kwoty i ma jeden z najlepszych na świecie systemów ochrony zdrowia".

Ranking systemów ochrony zdrowia

Mówiąc, że polski system ochrony zdrowia jest na 60. miejscu, Mentzenowi zapewne chodziło o ranking "Kraje z najlepszymi systemami ochrony zdrowia 2024" biznesowego magazynu "CEOWorld Magazine". Polityk Konfederacji przytaczał ten ranking w jednej z interpelacji poselskich z października 2024 roku.

Mentzen już wcześniej powoływał się na ten ranking, gdy na wiecu w Bolesławcu mówił, że "ochronę zdrowia mamy na 60. miejscu – za Azerbejdżanem, za Libanem".

Kandydat Konfederacji nieznacznie pomylił się, podając lokaty wymienionych przez niego państw. I tak w rankingu "CEOWorld Magazine" z 2024 roku Polska była na 59. miejscu spośród sklasyfikowanych 110 państw. Wspomniane przez Mentzena Niemcy i Szwajcaria zajmowały kolejno 8. i 12. miejsce, tak więc tylko Niemcy znalazły się w pierwszej dziesiątce. Polityk Konfederacji twierdził, że jest w niej i Szwajcaria.

Dodajmy, że Singapur, który także padł w rozmowie, zajął 14. miejsce. Pierwsza trójka w rankingu, a więc kraje z najlepszymi systemami ochrony zdrowia w 2024 roku to Tajwan, Korea Południowa i Australia.

Zgodnie z notką metodologiczną w rankingu analizowana jest jakość systemów zdrowotnych w 110 krajach na podstawie pięciu kluczowych zmiennych. Ocenie podlegają kolejno: infrastruktura medyczna, kompetencje personelu, koszty leczenia (w przeliczeniu na mieszkańca), dostępność wysokiej jakości leków oraz zaangażowanie rządu. Dodatkowo uwzględniane są czynniki środowiskowe, takie jak dostęp do czystej wody, warunki sanitarne oraz polityka państwa wobec zagrożeń zdrowotnych, m.in. palenia tytoniu i otyłości.

Wydatki na zdrowie względem PKB

Co z wydatkami na zdrowie względem PKB w Polsce i Singapurze? Według danych Banku Światowego Polska w 2022 roku wydawała 6,68 proc. swojego PKB na bieżące wydatki na zdrowie. Singapur wydawał mniej, bo 5,57 proc. PKB (stan danych na 15 kwietnia 2024 roku).

W latach 2010-2022 udział bieżących wydatków na zdrowie w PKB Polski pozostawał stosunkowo stabilny, oscylując wokół 6,3–6,7 proc., z lekką tendencją wzrostową w ostatnich latach. W Singapurze natomiast nastąpił wyraźny wzrost – z 3,20 proc. w 2010 roku do 5,57 proc. w 2021. Szczególnie dynamiczne przyspieszenie widoczne jest po 2015 roku. Skokowy wzrost w 2020 roku (z 4,4 proc. PKB do 5,71 proc.) prawdopodobnie był związany z pandemią COVID-19, co widać także w danych dla Polski.

Porównanie wydatków na zdrowie względem PKB między państwami może być przydatnym wskaźnikiem, ale nie powinno być jedynym kryterium oceny różnych systemów ochrony zdrowia.

Problem z wypowiedziami Mentzena o systemach ochrony zdrowia tkwi nie w poprawności danych, ale w tym, co pomija w swojej opowieści.

Czego Mentzen nie mówi o singapurskiej ochronie zdrowia?

"Porównania Polski i Singapuru w kontekście wydatków na ochronę zdrowia, podobnie jak w przypadku porównań z każdym innym krajem, są w sposób naturalny uproszczone i często mogą wprowadzać w błąd" - stwierdza w komentarzu dla Konkret24 dr Michał Seweryn, ekonomista zdrowia i epidemiolog z Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Andrzeja Frycza Modrzewskiego w Krakowie oraz prezes firmy doradczej EconMed Europe.

Owszem, Singapur wydaje relatywnie mniej w przeliczeniu na udział w PKB niż Polska, ale trzeba wziąć pod uwagę inne istotne czynniki, zauważa ekonomista zdrowia. "Singapur ma zupełnie inną strukturę demograficzną niż Polska, jest miastem-państwem o populacji ok. 6 mln, w dużej mierze zamożnej, mocno zurbanizowanej i dobrze wyedukowanej" - zauważa dr Seweryn. "W Singapurze funkcjonuje model silnie oparty na współodpowiedzialności pacjenta, z wyższym niż w Polsce udziałem prywatnych wydatków" - dodaje.

"System singapurski nie gwarantuje powszechnego dostępu do wszystkich świadczeń na poziomie bezpłatnym, co oznacza, że niskie wydatki publiczne nie są równoznaczne z wysoką jakością systemu opieki zdrowotnej w sensie dostępności i równości" - wyjaśnia ekspert. "Zatem, o ile pewne rozwiązania z systemu singapurskiego są warte rozważenia, to nie tak łatwo można byłoby je skopiować jeden do jednego w przypadku Polski" - ocenia.

Singapurski system finansowania ochrony zdrowia (zwany S+3Ms) zapewnia obywatelom tego kraju wsparcie w opłacaniu rachunków medycznych w publicznych placówkach. Obejmuje cztery elementy: dotacje rządowe (S), MediSave (oszczędności medyczne), MediShield Life (ubezpieczenie zdrowotne dla wszystkich) i MediFund (siatka bezpieczeństwa dla tych, którzy potrzebują większej pomocy finansowej).

MediShield Life to podstawowy program ubezpieczenia zdrowotnego. W ramach programu pobierane są niewielkie roczne składki od osób fizycznych. Wypłacane są, gdy dana osoba doświadcza poważnego incydentu zdrowotnego.

MediSave to narodowy program oszczędności medycznych​, który umożliwia Singapurczykom odkładanie części dochodów na pokrycie przyszłych wydatków zdrowotnych. Zarówno pracownicy, jak i pracodawcy dokonują comiesięcznych wpłat na indywidualne konta MediSave, zarządzane przez Centralny Fundusz Oszczędnościowy (Central Provident Fund, CPF). Zgromadzone środki mogą być wykorzystywane na opłacenie kosztów hospitalizacji, zabiegów chirurgicznych oraz wybranych usług ambulatoryjnych dla posiadacza konta lub jego uprawnionych członków rodziny, takich jak małżonek, rodzice, dziadkowie, rodzeństwo i dzieci. Osoby do 55. roku życia w Singapurze wpłacają 20 proc. swojego wynagrodzenia, pracodawca przekazuje 17 proc., osoby powyżej tego wieku płacą coraz mniejsze składki (od 17 do 5 proc. w zależności od grupy wiekowej).

MediFund to tak zwana siatka bezpieczeństwa dla obywateli, którzy nie są w stanie opłacić rachunków medycznych z dotacji rządowych, podstawowego ubezpieczenia i MediSave. Nie gwarantuje on pełnego pokrycia wszystkich wydatków medycznych - kwota otrzymanej pomocy z MediFund zależy od sytuacji finansowej chorego i jego rodziny oraz wysokości rachunku za leczenie.

Porównanie i jego ograniczenia

"Najważniejszymi ograniczeniami tego typu porównań są wspomniane różnice w skali i strukturze demograficznej. Polska to kraj o populacji 37 mln, z dużymi różnicami terytorialnymi i społecznymi, starzejącym się społeczeństwem i mniejszym dochodem per capita niż Singapur" - wyjaśnia dr Seweryn. W 2023 roku PKB na mieszkańca Singapuru wynosiło 141,6 tysiąca dolarów (w bieżących dolarach międzynarodowych), a na mieszkańca Polski już tylko 46,5 tysiąca, podaje Bank Światowy.

Jak zauważa ekspert, nie bez znaczenia jest również kultura systemowa i społeczna. "Polacy oczekują solidaryzmu społecznego i publicznego finansowania leczenia - podczas gdy model singapurski jest bardziej indywidualistyczny. Ponadto w Singapurze dominują oszczędności zdrowotne (MediSave) i indywidualne decyzje pacjenta - w Polsce opieramy się na NFZ i centralnych decyzjach refundacyjnych" - komentuje dr Michał Seweryn.

Ekonomista zdrowia nie zgadza się z Mentzenem w sprawie leczenia nowotworów. Przypomnijmy, kandydat na prezydenta zapytał ironicznie w Kanale Zero, czy "w mikropaństwie łatwiej się raka leczy?". "Otóż mamy dużo dowodów, w tym z polskich publikacji, że istnieją poważne nierówności w dostępie do świadczeń i to, do jakiego ośrodka trafi pacjent/pacjentka z nowotworem, bardzo często determinuje, czy otrzyma optymalną ścieżkę diagnostyczno-terapeutyczną" - argumentuje dr Seweryn.

Jeden wskaźnik nie wystarczy

Jak zatem kompleksowo porównywać system ochrony zdrowia w Polsce z systemami funkcjonującymi w innych krajach, w tym w Singapurze? Na pewno nie powinniśmy opierać się wyłącznie na jednym wskaźniku, czyli ogólnych wydatkach na ochronę zdrowia (udział w PKB lub per capita) - podkreśla dr Seweryn.

"Kompleksowe porównanie powinno obejmować wskaźniki epidemiologiczne i systemowe np. oczekiwaną długość życia, umieralność z powodu najważniejszych chorób (np. nowotworów), dostępność leczenia wczesnego i skutecznego (np. 5-letnie przeżycia w nowotworach), możliwe do uniknięcia hospitalizacje, czas oczekiwania na świadczenie, udział prywatnych wydatków w całkowitych nakładach i wiele innych współczynników" - wyjaśnia ekspert w przekazanym komentarzu.

"Podsumowując, bardzo cieszy mnie każdy fakt, gdy polski system ochrony zdrowia jest przedmiotem debaty polityków, ponadto uważam rozwiązania organizacyjne w Singapurze za bardzo interesujące i warte szczegółowej analizy" - stwierdza ekspert. "Niemniej jednak należy mieć świadomość, że 'upodobnienie się' do Singapuru w warunkach polskich musiałoby być nie tylko zmianą ograniczającą się do zmiany przepisów, ale przede wszystkim zmianą kulturową i społeczną, gdyż Polacy musieliby w znacznie większym niż obecnie stopniu wziąć indywidualną (w tym finansową) odpowiedzialność za swoje zdrowie" - ocenia.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Paweł Supernak/PAP

Pozostałe wiadomości

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24