FAŁSZ

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Źródło:
Konkret24
Rząd i armia zachęcają do szkoleń. "Musimy zaangażować jak najwięcej osób"
Rząd i armia zachęcają do szkoleń. "Musimy zaangażować jak najwięcej osób"Maciej Knapik/Fakty TVN
wideo 2/4
Rząd i armia zachęcają do szkoleń. "Musimy zaangażować jak najwięcej osób"Maciej Knapik/Fakty TVN

Posłowie Konfederacji - między innymi Sławomir Mentzen i Bartłomiej Pejo - przekonują, że średni wiek polskich rezerwistów wynosi 50 lat. Sprawdziliśmy, skąd biorą taką informację i co na to resort obrony.

Tezę, jakoby wśród polskich rezerwistów dominowali 50-latkowie, politycy Konfederacji forsują już od jakiegoś czasu. W w ostatnich miesiącach powtarzał to kandydat na prezydenta Sławomir Mentzen. "Brakuje nam też żołnierzy rezerwistów. Średni wiek polskiego rezerwisty to jest pięćdziesiąt lat. Państwo polskie chce wysyłać do wojny pięćdziesięcioletnich staruszków, zamiast młodych mężczyzn" - mówił Mentzen, gdy 31 sierpnia 2024 ogłaszał start w wyborach prezydenckich. W rozmowie z publicystą Janem Pospieszalskim, która ukazała się na YouTube 24 października, Mentzen powtórzył: "Średni wiek polskiego rezerwisty, który może zostać zmobilizowany na czas wojny, bo był kiedykolwiek przeszkolony, to jest pięćdziesiąt lat. Średni wiek".

Ostatnio, 11 marca 2025 roku, tezę tę powtórzył inny poseł Konfederacji Bartłomiej Pejo. "Niestety - i trzeba to powiedzieć z przykrością - jesteśmy bardzo, bardzo zapóźnieni. Średni wiek rezerwistów, panie redaktorze, to jest pięćdziesiąt lat"- stwierdził podczas rozmowy w Polskim Radiu 24. Poseł nie podał jednak źródła tej statystyki.

Czy politycy Konfederacji mają rację? Sprawdziliśmy, co wiadomo na temat wieku polskich rezerwistów.

Rezerwista a żołnierz rezerwy

Rezerwista "to osoba, która ma kategorię zdolności do pełnienia służby wojskowej i otrzymała stopień szeregowego, ale nie odbyła czynnej służby wojskowej i nie składała przysięgi wojskowej" - tłumaczył w 2024 na swoim profilu w serwisie X Sztab Generalny Wojska Polskiego. 

Przy czym rezerwisty nie należy mylić z żołnierzem rezerwy. Ten drugi "to osoba, która złożyła przysięgę wojskową i została przeniesiona do rezerwy po zwolnieniu z czynnej służby wojskowej, w tym z zawodowej służby wojskowej, jeżeli w dalszym ciągu podlega obowiązkowi służby wojskowej" - wyjaśnia Sztab Generalny. Tak więc żołnierzami rezerwy są m.in. byli żołnierze zawodowi, osoby po służbie przygotowawczej, a także byli żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej i absolwenci programu przeszkolenia wojskowego "Legia Akademicka".

Podobnie różnicę tłumaczy Ministerstwo Obrony Narodowej w broszurze "Rezerwista. Bądź gotowy na wyzwania". Dokument ten wymienia też kategorię aktywna rezerwa. Tworzą ją osoby "po przeszkoleniu wojskowym i przysiędze wojskowej, które nie ukończyły 55 lat bądź w przypadku osób posiadających stopień podoficerski lub oficerski – 63 lat". "Służba w aktywnej rezerwie jest pełniona na podstawie powołania na czas nieokreślony" - wyjaśnia MON.

Ilu mamy żołnierzy rezerwy? "Dzisiaj Siły Zbrojne liczą ponad pięćset pięćdziesiąt tysięcy żołnierzy, z czego dwieście siedem tysięcy to są żołnierze czynnej służby wojskowej" - powiedział gen. Wiesław Kukuła, Szef Sztabu Generalnego WP w wywiadzie udzielonym Jarosławowi Wolskiemu, politologowi zajmującemu się wojskowością. Pełna rozmowa została opublikowana 25 lutego na kanale YouTube politologa. Później Sztab Generalny doprecyzował. "Przedstawione przez szefa Sztabu Generalnego WP informacje obejmują wszystkich żołnierzy Sił Zbrojnych RP oraz zasób rezerwistów, którzy mogą zostać wezwani do służby w przypadku sytuacji kryzysowej" - przekazał redakcji "Rzeczpospolitej". Wynika z tego, że spośród ponad 550 tys. żołnierzy Wojska Polskiego ok. 300 tys. to żołnierze rezerwy.

CZYTAJ TEŻ W KONKRET24: Ilu mamy "żołnierzy pod bronią", a ilu rekrutujemy co roku

Model matematyczny z 2020 roku

Poseł Bartłomiej Pejo, zapytany przez redakcję Konkret24, z jakiego źródła pochodzi podana przez niego informacja o średnim wieku rezerwistów, wskazał raport pt. "Tabele porodówki. Mapowanie luk w dyskusji o liczebności SZ RP A.D. 2020". I podał strony, z których korzystał: 52-55.

Jest to raport z sierpnia 2020 roku, czyli sprzed prawie pięciu lat. Trudno go więc uznać za aktualne źródło wiedzy. Opublikowała go wówczas Fundacja Ad Arma z Torunia. Organizacja ta postuluje poszerzenie dostępu do broni w Polsce, a - jak przekonuje - jednym z jej filarów jest "rzetelne informowanie o rzeczywistych możliwościach obronnych państwa polskiego". W swoim raporcie fundacja analizuje liczebność Sił Zbrojnych RP w szerokim przedziale czasowym: od 1918 roku do 2020. Na wskazanych przez posła Pejo stronach jest ostatni rozdział pt. "SZ RP A.D. 2020 - Węzeł Gordyjski".

Czego się tam dowiadujemy? Między innymi tego, że na podstawie własnego szacunkowego modelu matematycznego organizacja oszacowała, iż w 2020 roku "rezerwy wyszkolone składały się z ok. 1,7 mln żołnierzy rezerwy" (str. 53). Podała liczebność grup wiekowych żołnierzy rezerwy w 2020 roku: 21-30 lat - zbiór pusty (osoby w tym przedziale wiekowym nie zostały objęte powszechnym poborem wojskowym); 31-40 lat - 270 tys. żołnierzy rezerwy; 41-50 lat - 570 tys., 51-60 lat - 870 tys. Przy czym mowa tu jest o żołnierzach rezerwy - a nie rezerwistach (o których mówią posłowie Konfederacji). Jak piszemy wyżej: to dwie różne grupy.

Szacunkowy model matematyczny Fundacji Ad Arma miał prognozować, jak liczebność żołnierzy rezerwy będzie się zmieniać do 2060 roku (rysunek 16.). "Według modelu w 2029 r. z systemu wyjdzie ostatnich 24 tys. żołnierzy rezerwy w wieku 41-50 lat. Zostanie tylko 315 tys. pięćdziesięciolatków i 595 tys. sześćdziesięciolatków" - czytamy w raporcie.

Tylko że są to nieoficjalne szacunki, oparte na modelu matematycznym opracowanym przez fundację - a nie na danych z resortu obrony czy innych instytucji mających odpowiednie dane. Sama fundacja zwraca zresztą uwagę na ograniczenia tego modelu i założenia. "W przyjętym modelu nie uwzględniono wielu niekorzystnych dla SZ RP współczynników" - wyjaśnia. Przyjęto, że zasoby rezerwowe tylko się starzeją i nikt nie wychodzi z systemu wcześniej, np. z powodu niepełnosprawności lub śmierci. Założono, że końcowe lata poboru (2007-2010) charakteryzowały się takim samym statystycznym rozkładem wyszkolonych specjalności jak np. rok 1980. Co najważniejsze: "nie uwzględniono emigracji zarobkowej 2003-2020, w wyniku której nieokreślona część modelowych żołnierzy rezerwy żyje i pracuje poza granicami RP (jest dla systemu nieodstępna)".

Na stronie Fundacji Ad Arma nie ma informacji o aktualniejszych wersjach raportu. Konkret24 zapytał, czy raport był aktualizowany, lecz do publikacji tekstu organizacja nie odpowiedziała.

Wprawdzie poseł Pejo dokładnie wskazał, skąd w raporcie rzekomo wziął informacje o średnim wieku polskich rezerwistów - ale takiego wskaźnika tam nie ma. Na nasze kolejne pytanie poseł już nie odpowiedział.

Na podstawie danych o przedziałach wiekowych żołnierzy rezerwy w 2020 roku podanych w raporcie Fundacji Ad Arma można oszacować ich średni wiek: w 2020 roku było to około 49 lat. Tak szacowała na podstawie tych danych redakcja fact-checkingowa Demagog, gdy kilka lat temu weryfikowała wypowiedź Krzysztofa Bosaka z Konfederacji z 2021 roku - już wtedy mówił, że "średnia wieku polskich rezerwistów jest powyżej 50. roku życia". Demagog uznał tę wypowiedź za nieweryfikowalną, argumentując, że dostępne dane nie pozwalają na wyciągnięcie jednoznacznego wniosku.

Ponadto posłowie Konfederacji zapewne błędnie mówią o rezerwistach, mając na myśli żołnierzy rezerwy.

MON: informacja niejawna

Zweryfikować tezę posłów Konfederacji tym trudniej, że potrzebne do tego statystyki nie są jawne. Gdy Demagog kilka lat temu zapytał MON o wielkość polskich sił rezerwowych i strukturę wiekową rezerwistów, resort odmówił odpowiedzi, podkreślając, że dane dotyczące ilości i jakości polskich sił zbrojnych nie mogą zostać upublicznione.

Podobnie jest teraz. 18 marca 2025 roku biuro prasowe MON odpowiedziało Konkret24, że "szczegółowe dane ilościowe dotyczące żołnierzy pasywnej rezerwy stanowią informację niejawną". Resort podał za to informację o średniej wieku żołnierzy zawodowych: "Wynosiła 35 lat i 11 miesięcy i jest niższa niż na koniec 2021 roku, kiedy to średnia wieku żołnierzy zawodowych wynosiła 36 lat i 6 miesięcy".

Według stanu na koniec 2024 roku w czynnej służbie wojskowej pozostawało ponad 205,5 tys. żołnierzy. 

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: PAP

Pozostałe wiadomości

Ujawnienie gwałtów, demaskowanie fałszu mediów i pokazywanie przestępstw imigrantów - za takie "przestępstwa" rzekomo był skazywany brytyjski aktywista Tommy Robinson, który uczestniczył w Marszu Niepodległości. A przynajmniej tak twierdzą prawicowi politycy. Wyjaśniamy, za co naprawdę pięciokrotnie trafiał do więzienia.

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak naprawdę łamał prawo gość europosła PiS

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak naprawdę łamał prawo gość europosła PiS

Źródło:
Konkret24

Historia śmierci pacjenta we Wrocławiu wywołała w sieci duże emocje. Pojawiły się twierdzenia, że do tragedii przyczyniła się słaba znajomość języka polskiego personelu medycznego. Przekaz ten powielali internauci, media i niektórzy prawicowi politycy. Sprawdziliśmy, co naprawdę wiadomo o tym zdarzeniu. Do sprawy odniosła się prokuratura.

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Media społecznościowe nie są neutralnym źródłem informacji i wiedzy - rządzą nimi algorytmy zaprojektowane tak, by promować emocje, nie prawdę. To środowisko sprzyja fake newsom i dezinformacji, a raz zasiane fałsze zostają nawet po ich sprostowaniu.

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Im więcej czasu użytkownicy spędzają na platformach internetowych - takich jak Facebook, Instagram, YouTube, X czy TikTok - tym większy jest ich zysk. Platformom zależy więc na faworyzowaniu treści sensacyjnych lub emocjonalnych, a przez to często dezinformacyjnych, które bardziej przyciągają uwagę. Wyjaśniamy, jak wielkie firmy technologiczne zorientowały się, że mogą zarabiać na dezinformacji.

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości straszą, że rząd Donalda Tuska chce wprowadzić cenzurę w internecie - a sposobem na to ma być ustawa wdrażająca unijne regulacje. Lecz choć opozycja grzmi o "cenzorskich gilotynach", to zdaniem ekspertów ustawa właściwie nie zakaże niczego więcej, niż to, co już dziś jest zakazane.

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Źródło:
Konkret24

Oburzenie, krytyka polskiego rządu i fala antyukraińskich komentarzy, w tym pełnych nienawiści - to reakcje na platformach społecznościowych na rozpowszechniane nagranie spod szpitala w Stalowej Woli. Co robili tam ukraińscy żołnierze? Tłumaczą starosta, szpital oraz resorty obrony i zdrowia.

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+

Czy zaszczepieni przeciwko grypie rzeczywiście częściej na nią chorują niż niezaszczepieni? Nie. Takie błędne wnioski wyciągnięto z pewnych amerykańskich badań i rozpowszechnia się je teraz w polskiej sieci. Ekspert wyjaśnia słabości zarówno samego badania, jak i jego raportowania.

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Najpierw w sieci pojawiły się zdjęcia billboardów z hasłem po angielsku i hebrajsku. Potem zaczęło się oskarżanie rządu o rozpoczęcie "akcji przesiedleńczej Żydów do Polski". W efekcie wylała się fala antysemickich komentarzy. Oto historia, jak ludzka dezorientacja doprowadziła do politycznej dezinformacji.

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

Źródło:
TVN24+

"To jest wiara!", "tak Polacy powinni reagować na zdejmowanie krzyży" - komentują internauci wideo, które rzekomo przedstawia setki drewnianych krzyży ustawionych przy drodze gdzieś na Korsyce. Tak mieszkańcy mieli zareagować na wyrok dotyczący usunięcia krzyża z przestrzeni publicznej. Jednak nie wszystkie elementy tego przekazu są prawdziwe.

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

Źródło:
Konkret24

"System zniewolenia człowieka"; "nazistowskie rozwiązanie"; "stała inwigilacja non stop" - tak internauci reagują na doniesienia o unijnym urzędzie rzekomo kontrolującym wydatki obywateli i mającym możliwość zamykania ich kont. Tyle że działalność urzędu dotyczy czegoś innego.

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

Źródło:
Konkret24

Kordon samochodów, ogrodzenie i betonowe zapory - w takim otoczeniu ma się rzekomo odbywać tegoroczny świąteczny jarmark w belgijskim mieście Brugia. Choć trudno w ten widok uwierzyć - wielu wierzy, więc obraz generuje tysiące wyświetleń w sieci. Nie tylko polskiej.

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Źródło:
Konkret24

Słowa Jarosława Kaczyńskiego z konwencji PiS rozgrzały scenę polityczną. Prezes straszył, że Unia Europejska chce zniszczyć Polskę jako suwerenny kraj. Politycy PiS ochoczo tłumaczą, że dokona się to poprzez zmiany traktatów. A ponieważ to temat skomplikowany i wyborcom mało znany - łatwo można go sprowadzić do prostych tez. Fałszywych.

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Źródło:
Konkret24

"Wierna służąca Ukrainy" - piszą o minister edukacji Barbarze Nowackiej internauci, komentując jej rzekomą decyzję wprowadzenia języka ukraińskiego na maturę. Jednak to nie ona podpisała stosowne rozporządzenie - i nie jest to jedyne przekłamanie dotyczące tej reformy.

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Źródło:
Konkret24

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

"Zabrać resztki suwerenności narodowej i stworzyć z UE superpaństwo zarządzane z Brukseli" - to ma być cel przegłosowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego. To znaczy tak interpretuje to europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, bo rzeczywistość jest nieco inna.

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24