Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Źródło:
Konkret24
Mentzen zapytany jak chce utrzymać armię bez podatków. "Czy możemy prosić o mądrzejsze pytania?"
Mentzen zapytany jak chce utrzymać armię bez podatków. "Czy możemy prosić o mądrzejsze pytania?"TVN24
wideo 2/4
Mentzen zapytany jak chce utrzymać armię bez podatków. "Czy możemy prosić o mądrzejsze pytania?"TVN24

Kandydat Konfederacji na prezydenta twierdzi, że sytuacja polskiej opieki zdrowotnej jest dramatyczna. Jako dowód przywołuje zestawienie, według którego polski system ochrony zdrowia jest gorszy niż w Azerbejdżanie i Libanie. Sprawdzamy, na jaki ranking powołuje się polityk.

Sławomir Mentzen kontynuuje trasę po Polsce w ramach kampanii wyborczej. W piątek 14 marca odwiedzał miasta w województwie dolnośląskim. W Bolesławcu podczas spotkania z wyborcami krytykował działania rządu, m.in. te dotyczące budowy elektrowni jądrowej, czy pomocy obywatelom dotkniętym skutkami powodzi. Mentzen stwierdził, że Polska wypada niekorzystnie na tle innych państw pod względem wielu aspektów życia publicznego. "Za co odpowiadają nasi politycy, to my w rankingach lądujemy gdzieś na samym końcu. Pomiędzy dzikimi krajami" - powiedział, a następnie zaczął wyliczać: "W energetyce jądrowej jesteśmy 20 lat za Bangladeszem. Ochronę zdrowia mamy na 60. miejscu – za Azerbejdżanem, za Libanem".

To nie pierwszy raz, kiedy Mentzen krytykował jakość polskiego systemu opieki zdrowotnej i jego niską pozycję w międzynarodowym zestawieniu. Mówił już o tym na przykład 11 lutego na antenie Radia Wnet. Podczas audycji opowiadał o tym jak wyglądają jego spotkania z wyborcami. "Opowiadam o swojej diagnozie sytuacji. To znaczy, jak źle wiele rzeczy działa w Polsce, że mogłyby działać lepiej. Mówię o swoich najważniejszych postulatach" - powiedział polityk Konfederacji. "To powiedzmy teraz o tej diagnozie. Co pana zdaniem najgorzej teraz funkcjonuję w tej chwili w Polsce?" – zapytał prowadzący program Krzysztof Skowroński. "To jest ciężki wybór. U nas dużo rzeczy źle funkcjonuje. Mamy bardzo słabo działający system ochrony zdrowia. Mamy 20. gospodarkę na świecie, a system ochrony zdrowia w około 60. miejscu" – odpowiedział Mentzen.

Polityk przekonuje więc, że w Polsce pod względem opieki zdrowotnej jest gorzej niż w dużo biedniejszych krajach. Sprawdziliśmy więc, co na ten temat mówią dane i na jaki ranking powołuje się kandydat w wyborach prezydenckich.

Zestawienie Światowej Organizacja Zdrowia (WHO)

Jednym z podmiotów, który zajmuje się monitorowaniem stanu opieki zdrowotnej na świecie, jest Światowa Organizacja Zdrowia (WHO). Jej najnowszy raport pochodzi z 2021 roku i oceniono w nim 194 kraje. WHO ocenia stan opieki zdrowotnej w poszczególnych państwach m.in. za pomocą oceny dostępności podstawowych usług zdrowotnych (wskaźnik SDG 3.8.1). Przy badaniu tego wskaźnika pod uwagę wzięto 14 różnych aspektów podzielonych na cztery kategorie: - zdrowie reprodukcyjne, zdrowie matki, noworodka i dziecka; - choroby zakaźne; - choroby niezakaźne; - możliwości i dostępność usług. "Celem wymiaru zakresu usług w ramach powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego (UHC) jest to, aby osoby potrzebujące usług w zakresie opieki zdrowotnej, profilaktycznej, leczniczej, rehabilitacyjnej lub paliatywnej otrzymywały je oraz aby otrzymywane usługi były wystarczającej jakości, aby osiągnąć potencjalne korzyści zdrowotne" – opisuje badany wskaźnik WHO.

Poszczególne kraje były oceniane w skali sięgającej 100 punktów i tak na pierwszym miejscu z 91 punktami znalazła się Kanada. Tuż za nią uplasowała się Islandia, Korea Południowa oraz Singapur – każdy z tych krajów z wynikiem 89 punktów. Europejskie państwa, oprócz Islandii, które także znalazły się w czołówce to Niemcy, Portugalia, Wielka Brytania, Norwegia, Austria i Szwajcaria. Najgorszy wynik osiągnęły takie kraje jak Papua-Nowa Gwinea (30 pkt), Czad (29 pkt) oraz Somalia (27 pkt). A gdzie uplasowała się Polska?

WHO Polskę usytuował, w przeciwieństwie do danych, którymi posłużył się Mentzen, znacznie przed Azerbejdżanem i Libanem. Otóż Polska pod względem dostępności podstawowych usług zdrowotnych znalazła się na 31. miejscu osiągając 82 pkt. Natomiast wynik Libanu to 73 pkt i 84. miejsce, a Azerbejdżanu - 66 pkt i 108. miejsce. Tyle samo punktów co Polska ma Tajlandia, Dania, Słowacja, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Urugwaj i Chile. Polska we wcześniejszych dwóch rankingach z 2019 i 2017 roku miała 82 pkt (Azerbejdżan odpowiednio 67 i 64 pkt; Liban - 74 i 73). Także w poprzednich edycjach (z 2015, 2010, 2005 i 2000 roku) Polska miała więcej punktów niż Azerbejdżan i Liban.

WHO Polskę plasuje na 31. z 194 miejsc (w 2021 roku).who.int

Ranking Legatum Institute

Dane dotyczące ogólnie ujętego poziomu zdrowia w danych państwach można znaleźć także w Indeksie Dobrobytu Legatum przygotowywanym przez londyński think tank Legatum Institute. W najnowszych danych za 2025 rok zawarta jest kategoria dot. zdrowia, która "mierzy stopień, w jakim ludzie są zdrowi i mają dostęp do usług niezbędnych do utrzymania dobrego zdrowia". Dane dotyczą 2023 r. i brane pod uwagę jest wiele aspektów tj. ogólny stan zdrowia populacji, wzorce stylu życia, zapobieganie przedwczesnej śmierci, zdolność leczenia chorób populacyjnych i dostęp do opieki zdrowotnej, poziom obciążenia chorobami psychicznymi i fizycznymi i wskaźnik śmiertelności. Wskaźniki te podzielone są sześć grup, a te należące do kategorii "system opieki" wynoszą 15 proc. ostatecznych wyników krajów. W tym indeksie Polska plasuje się na 48. miejscu na 167 państw. Azerbejdżan jest na 85. pozycji, Liban na 102.

Dane Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD)

Swoje zestawienie, które bierze pod uwagę jednak znacznie mniejszą liczbę państw, ma również Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), która przygotowuje raporty Heath at a Glance. Najnowszy z 2024 roku skupia się na "głównych wyzwaniach stojących przed europejskimi systemami opieki zdrowotnej w następstwie pandemii COVID-19". Natomiast ten z 2023 r. omawia kwestię wydajności systemów opieki zdrowotnej w państwach członkowskich. W jego ramach przygotowano wykaz oceniający różne aspekty powszechnej opieki zdrowotnej (dane za 2021 r.). Jeden z nich dotyczył procenta ludności "kwalifikującej się do korzystania z podstawowych usług [zdrowotnych]". 100 proc. osiągnęły m.in. Australia, Czechy, Dania, Islandia, Korea Południowa, Norwegia i Wielka Brytania. Ogólna średnia dla wszystkich państw członkowskich wyniosła 97.9 proc., a jednym z ośmiu państw, które znalazło się poniżej średniej, była Polska (94 proc.). Drugą kategorią jest wyrażone procentowo zadowolenie ludności z "wysokiej jakości opieki zdrowotnej". Tutaj Polska z wynikiem 51 proc. również znalazła się poniżej średniej, która wyniosła 66.8 proc. W rankingu tym nie jest uwzględniany ani Azerbejdżan, ani Liban.

Wyniki Polski dla dwóch kategorii wyróżnionych w zestawieniu OECD.OECD

Ranking "CEOWorld Magazine". Dane zbliżone do tych podanych przez polityka

Jak widać w przywołanych zestawieniach, polski system ochrony zdrowia radzi sobie lepiej niż azerbejdżański i libański. Znaleźliśmy jednak także ranking, który rzeczywiście plasuje Polskę za tymi krajami. Mowa o zestawieniu Health Care Index opublikowanym w kwietniu 2024 r. przez "CEOWorld Magazine". Ranking magazynu objął 110 krajów, które za pomocą analizy statystycznej sprawdzane były pod względem "ogólnej jakości systemu opieki zdrowotnej, w tym infrastruktury opieki zdrowotnej; kompetencji pracowników służby zdrowia (lekarzy, personelu pielęgniarskiego i innych pracowników służby zdrowia); środków przeznaczanych na opiekę zdrowotną (w dolarach na mieszkańca); dostępności leków i przygotowania rządu". Jak informują twórcy zestawienia, pod uwagę wzięto także "inne czynniki, w tym środowisko, dostęp do czystej wody, warunki sanitarne i gotowość rządu do nakładania kar za zagrożenia, takie jak palenie tytoniu i otyłość".

I to właśnie w tym rankingu Polska znalazła się na 59. miejscu z 37,71 punktami na możliwe 100. Azerbejdżan z 37,94 pkt znalazł się na 57. miejscu, a Liban, którego wynik wyniósł 39,03 pkt - na 50. miejscu. Najlepiej oceniony został Tajwan z 78,72 pkt. To najprawdopodobniej tymi liczbami posłużył się Sławomir Mentzen. Zapytaliśmy biuro prasowe Konfederacji o źródło przytaczanych danych, jednak do momentu opublikowania tekstu nie otrzymaliśmy odpowiedzi zwrotnej.

Ranking magazynu "CEOWorld" może jednak budzić wątpliwości. W wersji online jest dostępna tylko krótka nota metodologiczna i mała liczba informacji o tym, jak była przeprowadzana analiza.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Według medialnych doniesień ma się to wydarzyć już w 2026 roku: Chiny staną się pierwszym krajem, w którym roboty będą rodzić dzieci. Ma to być efekt pracy naukowców, a cena takiego robota ma sięgać 14 tysięcy dolarów. Sprawdziliśmy, o jaki projekt chodzi i co o nim wiadomo. Jak się okazuje, niewiele. W dodatku w Chinach obecnie nie można wprowadzić na rynek robota-surogatki.

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

Źródło:
TVN24+

Po zawetowaniu przez prezydenta ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy niektórzy zwracają uwagę na fakt, że Ukraińcy nie tylko korzystają z naszej pomocy, ale też zasilają polski budżet. Według dostępnych danych w 2024 roku tylko z podatków i składek przez nich płaconych wpłynęło ponad 18 miliardów złotych.

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Ukrainiec zakładający firmę ma otrzymywać "na start" niemal 300 tysięcy złotych, a Polak - prawie sześć razy mniej. Informacja wzbudza oburzenie wśród internautów i krytykę polityki rządu - bezpodstawnie. Po pierwsze, kwoty zestawiono manipulacyjnie. Po drugie, dotyczą różnych etapów działalności. Po trzecie, Polacy otwierający firmy mogą liczyć na wiele wyższe wsparcie.

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Pomoc przekazana Ukrainie i Ukraińcom przez Polskę według niektórych internautów jest zbyt dużym obciążeniem dla budżetu. To nie tylko manipulacja, ale i błędna interpretacja danych.

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Źródło:
Konkret24

W dyskusji o rosyjskim dronie, który spadł na terytorium Polski, poseł Marek Suski skrytykował ministra obrony za jego rzekomą wypowiedź o tym, że "deszcz pada i też drony spadają". Tylko że te słowa pochodzą z przerobionego filmiku.

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Źródło:
Konkret24

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+

Nagranie, na którym brytyjscy policjanci zatrzymują nastolatkę, obejrzało miliony osób. W sieci zawrzało - internauci twierdzili, że uczennicę zatrzymano za wejście po godzinie 17 do baru fast food. Jednak przyczyna była inna.

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Źródło:
Konkret24, Reuters

Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że deficyt budżetowy jest o ponad 100 miliardów złotych wyższy, niż podaje rzecznik rządu Adam Szłapka. Alarmuje, że "cel deficytu na grudzień został osiągnięty niemal w całości w lipcu". To nieprawda.

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

Źródło:
Konkret24

Głodujące palestyńskie dziecko przedstawiane jako jazydka. Aktualne fotografie tłumaczone jako stare. Lokalizacje biolaboratoriów w Ukrainie, które nie istnieją. Fake newsy? Owszem, w odpowiedziach generowanych przez sztuczną inteligencję. Ośrodki wpływu próbują manipulować treściami, które trafiają do modeli językowych - przestrzegają eksperci. Oto jak się to robi.

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

Źródło:
TVN24+

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański uważa, że rząd spełnia obietnice. Według niego "dowiezionych konkretów jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" i już w czasie pierwszych stu dni rządzenia wiele z nich zrealizowano. Fakty temu przeczą.

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w internecie generuje informacja, jakoby Biały Dom miał zażądać od prezydenta Zełenskiego założenia garnituru na spotkanie z prezydentem USA - i że to był warunek odbycia tego spotkania. Przekaz ten w polskiej sieci szeroko rozpowszechniały anonimowe konta. To narracja zgodna z prorosyjską dezinformacją, której celem jest dyskredytowanie prezydenta Ukrainy. Jednak nie ma potwierdzenia, że Biały Dom postawił taki warunek.

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24

Burza wokół KPO trwa, a w jej obliczu PiS rozpoczął swoją kampanię polityczną, wskazując niektóre przykłady dotacji jako wątpliwe. W serii grafik publikowanych w mediach społecznościowych partia piętnuje między innymi przyznanie pieniędzy właścicielce pizzerii na budowę solarium. Tylko że to akurat fake news.

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki już podczas inauguracyjnego orędzia zaprosił rząd na posiedzenie Rady Gabinetowej. Sekretarz stanu z jego kancelarii twierdzi, że rada będzie "narzędziem, by naciskać na rząd". Tylko czy prawo na to pozwala i w jakim zakresie?

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Źródło:
Konkret24

Wobec nagłośnionych nieprawidłowości dotyczących środków z Krajowego Planu Odbudowy internauci publikują teraz przykłady projektów, na które przyznano dotacje, a które wzbudzają ich wątpliwości. Wśród nich wymieniają kładkę pieszo-rowerową w Warszawie - oburza fakt, że miasto dostało pieniądze już po wybudowaniu mostu. Jednak błędnie połączono dwa różne programy KPO.

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

Źródło:
Konkret24

Opublikowany w sieci film wywołał kontrowersje i zarzuty do władz Warszawy o to, że stworzono "blok socjalny" tylko dla Ukraińców. Według autora uchodźcy mają być w stolicy faworyzowani kosztem Polaków przy przyznawaniu mieszkań. Przestrzegamy przed powielaniem tych tez - film jest pełen spekulacji i sugestii niepopartych ani danymi, ani faktami.

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

Źródło:
Konkret24

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

"Mam nadzieję, że moja prezydentura przywróci wiarę w składane obietnice" - mówił w inauguracyjnym orędziu prezydent Karol Nawrocki, przypominając swoje postulaty z Planu 21. Śledziliśmy całą jego kampanię wyborczą - podczas niej złożył kilkakrotnie więcej deklaracji, niż zawiera Plan 21. Niektórych już nie spełnił w terminie. A szef jego kancelarii właśnie przyznał, że prezydent "nie ma takiej sprawczości", aby przegłosować swoje pomysły w Sejmie. 

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji alarmują, że Polska jest rzekomo bardziej zadłużona od Ukrainy, mimo że ta toczy wojnę. To z kolei wzmaga oburzenie internautów, że nadal przekazujemy pomoc wschodniemu sąsiadowi. I tak się ta narracja nakręca. Tylko że porównanie, którego dokonują posłowie, jest manipulacyjne. Wyjaśniamy.

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Źródło:
Konkret24