"Szwedzi nie będą leczyć starszych ofiar koronawirusa"? Sprawdzamy


W Szwecji starzy lub ciężko chorzy na COVID-19 pacjenci nie mogą otrzymać pomocy lekarskiej; pacjenci powyżej 80. roku życia mogą nie zostać przyjęci na OIOM, a nawet z niego usunięci, by zwolnić miejsce - takie tezy krążą w polskim internecie. Powstały po upublicznieniu instrukcji ze sztokholmskiego szpitala, czytanej wybiórczo.

"Szwedzi nie będą leczyć starszych ofiar koronawirusa" – tekst pod takim tytułem ukazał się 12 kwietnia w serwisie SKOK-ów Stefczyka, na stronie Stefczyk.info. W leadzie napisano o dokumencie, który wyciekł ze szpitala uniwersyteckiego w Sztokholmie: "Wynika z niego, że starzy lub ciężko chorzy pacjenci, którzy padli ofiarą chińskiego koronawirusa, nie mogą otrzymać pomocy lekarskiej".

Dokument, do którego dotarli dziennikarze szwedzkiego dziennika "Aftonbladet", pochodzi ze sztokholmskiego szpitala Karolinska. Autor tekstu ze Stefczyk.info nie oparł się jednak na oryginalnym artykule, lecz jako źródło podał amerykański skrajnie prawicowy portal Breitbart. Tam tekst oparty na doniesieniach "Aftonbladet" opublikowano 11 kwietnia.

Pominięto w nim jednak kluczową informację dotyczącą tego, kiedy zalecenia sztokholmskiego szpitala mogą zacząć obowiązywać. Również w tekście na polskiej witrynie tego wyjaśnienia nie ma. Autor materiału w Stefczyk.info informuje: "Pacjenci starsi niż 80 lat – dla których COVID-19 jest szczególnie niebezpieczny – nie będą priorytetem przy przyjmowaniu na intensywną terapię". I dalej: "Nie będą nim [priorytetem – red.] również pacjenci starsi niż 60 lat, którzy są chorzy na ciężkie choroby towarzyszące. Wynika z niego [dokumentu – red.] również, że pacjenci już przyjęci na intensywną terapię, których stan zdrowia ulegnie pogorszeniu, będą mogli być z niej usuwani aby zwolnić miejsce dla tych, którzy mają większe szanse na przeżycie".

"Szwecji to już dawno nie ma…"

Zarówno sam tekst, jak i przedstawione w nim tezy szeroko rozeszły się w polskim internecie. Artykuł udostępniono m.in. na fejsbukowym profilu tygodnika "Sieci", którego wydawca – Fratria sp. z o.o. – współtworzy Stefczyk.info. Według CrowdTangle na samym Facebooku pod tekstem zostawiono 1,4 tys. komentarzy. Reakcji i udostępnień było ponad 3,5 tys.

W komentarzach krytykowano działania szwedzkiego rządu, o których już w tekście pisano, że "podchodzi do walki z epidemią wyjątkowo niefrasobliwie". Często nawiązywano do kwestii uchodźców żyjących w tym państwie. "Widocznie Szwedzi stanęli przed dylematem, komu pomóc? Swoim starcom, czy swoim 'gościom', wybrali 'gości'”; "Czyli inaczej mówiąc. Ludzie którzy zbudowali Szwecję są skazani na eutanazje. Kosztem nowych obywateli. Somalijskich Piratów. Oraz Bandytów i Morderców z Rwandy z plemienia Hutu! Dokąd zmierza cywilizacja europejska. Chyba ku samo zagładzie"; "Szwecji to juz dawno nie ma...to państwo z szariatem i innym..." (pisownia oryginalna) – komentowali internauci.

CZYTAJ TAKŻE: "NYT: 'Globalna maszyna' nakręca narrację o 'upadłej Szwecji'. Także w Polsce"

Informacje o nieleczeniu starszych Szwedów można znaleźć także na prywatnych kontach w mediach społecznościowych. 9 kwietnia sekretarz tygodnika "Do Rzeczy" Łukasz Zboralski w twitterowym wpisie przekazał, że "szwedzkie media dotarły do tamtejszych wytycznych dla lekarzy. Intensywna terapia - pacjent musi mieć poniżej 80 lat. Jeśli ma dodatkowo schorzenie płuc, nerek - to nawet poniżej 70 lat".

Zalinkował do tekstu dziennika "Svenska Dagbladet" zatytułowanego "Lekarz: Nie jest jasne, kto powinien otrzymać intensywną terapię".

"Priorytety w wyjątkowych okolicznościach"

Pełna treść instrukcji stworzonej przez Szpital Uniwersytecki Karolinska w Sztokholmie jest w tekście źródłowym "Aftonbladet". A dziennikarze "Svenska Dagbladet" rozmawiali potem z Jonasem Blixtem - lekarzem z tego właśnie szpitala - który wypowiadał się na temat procesu tworzenia dokumentu, potwierdzając tym samym jego autentyczność. Już na początku instrukcji podkreślono, że "ma służyć jako wsparcie decyzyjne dla lekarzy odpowiedzialnych za podejmowanie decyzji o rozpoczęciu intensywnej terapii". Autorzy wytycznych zaznaczają, że swoich zasad nie wymyślili sami. "Dokument opiera się na zasadach opublikowanych przez Narodową Radę Zdrowia i Opieki Społecznej pt. 'Krajowe zasady ustalania priorytetów w intensywnej terapii w wyjątkowych okolicznościach'" – informują.

W krajowych wytycznych, do których odwołują się pracownicy sztokholmskiego szpitala, zawarto kluczową informację, w jakiej sytuacji należy wdrożyć te zalecenia: "Zasady mają być stosowane w przypadkach, w których rozwój infekcji prowadzi do konieczności intensywnej opieki przy przekroczeniu dostępnych zasobów". Czyli zasady dotyczące priorytetów przy przyjmowaniu na OIOM-y będą obowiązywać jedynie w przypadku braku miejsc na tych oddziałach. Tej informacji nie ma w tekście portalu Stefczyk.info.

Takie same wyjaśnienia przedstawiono w artykule dziennika "Svenska Dagbladet", na który powołał się Łukasz Zboralski. Napisano tam, że instrukcję stworzono "na wypadek braku miejsc" na oddziale intensywnej terapii. Dodano, że obecnie nie ma konieczności stosowania priorytetów przy przyjęciach na OIOM sztokholmskiego szpitala. "W czwartek (9 marca – red.) władze regionu sztokholmskiego stwierdziły, że istnieje około 80 wolnych miejsc na oddziałach intensywnej terapii i że ich pracownicy nie muszą ustalać priorytetów dla pacjentów" - piszą autorzy tekstu w "Svenska Dagbladet".

Odnieśli się do słów Björna Erikssona, dyrektora ds. zdrowia Regionu Sztokholm, który w dzień ujawnienia instrukcji dla sztokholmskiego szpitala, 9 kwietnia, powiedział, że "zwiększyła się liczba pacjentów wymagających intensywnej terapii, ale także liczba miejsc [na tym oddziale – red.]. Dziś mamy ponad 300 miejsc intensywnej terapii, a w czwartek rano 79 z nich było wolnych".

Zgodnie z komunikatem władz Sztokholmu z 9 kwietnia na oddziałach intensywnej terapii w tym regionie leżało 203 pacjentów. Do środy 15 kwietnia ta liczba wzrosła do 224 osób – co by znaczyło, że w regionie stołecznym Szwecji było co najmniej 60 miejsc wolnych na oddziałach intensywnej terapii.

Wiek biologiczny i chronologiczny

Jak brzmią szeroko komentowane w polskim internecie wytyczne? Według dokumentu pokazanego w "Aftonbladet" gdy na intensywnej terapii zacznie brakować miejsc, lekarze decydujący o przyjęciach na OIOM powinni brać pod uwagę następujące wskazania:

niesprzeciwianie się intensywnej terapii przez pacjenta;

przeżycie i powrót do zdrowia będą prawdopodobne w odniesieniu do ogólnej sytuacji zdrowotnej;

brak chorób współistniejących, z którymi przewidywany czas przeżycia jest krótszy niż 6-12 miesięcy;

wiek biologiczny - poniżej 80 lat;

wiek biologiczny 70-80 lat i znaczna niewydolność maksymalnie jednego układu narządów;

wiek biologiczny 60-70 lat i znaczna niewydolność maksymalnie dwóch układów narządów.

W dokumencie jest więc mowa o priorytecie dla osób poniżej 80. roku życia, jednak nie chodzi o wiek chronologiczny, zwany również metrykalnym, a więc lata od momentu narodzin. Medycy piszą o "wieku biologicznym" i wyjaśniają, jak rozumieją to pojęcie: "Przez wiek biologiczny rozumie się różnice w zdrowiu pacjenta, jego poziomie funkcjonalnym i oczekiwanym czasie życia w stosunku do średniej dla wieku chronologicznego pacjenta". I tłumaczą: "Wiek biologiczny może być zatem zarówno niższy, jak i wyższy niż wiek chronologiczny. Na przykład pacjenci z wiekiem chronologicznym 60-70 lat mają wyższy wiek biologiczny, jeśli cierpią na jedną lub więcej poważnych chorób ogólnoustrojowych z wyraźnym ograniczeniem czynnościowym lub spodziewanym czasem życia krótszym niż ich rówieśnicy".

O tych nie do końca jasnych wskazaniach mówił w tekście w "Svenska Dagbladet" jeden z lekarzy pracujących w szpitalu Karolinska – Boris Kan. Nazwał je "przerażającymi" i przyznał, że choć "informacje na temat przyczyn choroby można uzyskać z dokumentacji pacjenta, nie są one wystarczające, aby ocenić czyjś wiek biologiczny i rokowanie".

Dodał, że poza kryterium wieku dużo problemów może przysporzyć kryterium niewydolności jednego lub dwóch układów narządów u pacjentów w wieku 60-80 lat. Lekarz zauważył, że sam COVID-19 powoduje niewydolność układu oddechowego, co automatycznie uniemożliwiałoby pacjentom starszym niż 70 lat dostanie się na OIOM.

Cytowany w tekście lekarz Jonas Blixt ze szpitala Karolinska, który brał udział przy tworzeniu wytycznych, odpowiedział, że "nie jest możliwe napisanie dokładniejszych wytycznych dla czegoś tak złożonego. Istnieje wiele czynników, które należy rozważać jako całość". Podkreślał, że dokument jest tylko instrukcją, a nie obowiązującym nakazem. Ostateczna decyzja należy do lekarza.

Apel o zmianę szwedzkiej strategii

O szwedzkich działaniach w związku z epidemią koronawirusa głośno zrobiło się w ostatnich dniach za sprawą artykułu w jednym z najważniejszych krajowych dzienników - "Dagens Nyheter". Na jego łamach 22 ekspertów zaapelowało o zmianę dotychczasowej strategii szwedzkiego rządu, która polega na dawaniu rad i sugestii obywatelom, zamiast stosowaniu surowych i jednoznacznych zakazów.

W Szwecji wciąż działają szkoły podstawowe i przedszkola, ale jest zakaz zgromadzeń powyżej 50 osób. Odgórny zakaz odwiedzin w domach opieki obowiązuje dopiero od 1 kwietnia.

Za zwiększeniem obostrzeń – zdaniem ekspertów – przemawiają niepokojące statystyki, głównie dotyczące śmiertelności na COVID-19 wśród Szwedów. Eksperci napisali, że sytuacja w Szwecji zaczyna przypominać rozwój epidemii we Włoszech. Podkreślili, że w dniach 7-9 kwietnia w ich kraju wskaźnik śmiertelności z powodu koronawirusa wyniósł 10,2 na 1 mln mieszkańców, podczas gdy we Włoszech wyniósł 9,7.

Zgodnie z danymi amerykańskiego uniwersytetu Johnsa Hopkinsa do 15 kwietnia w Szwecji zakażonych koronawirusem było prawie 12 tys. osób. Zmarło 1,2 tys. z nich. Wskaźnik śmiertelności ciągle oscyluje więc wokół 10 proc.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Anders Wiklund/TT NEWS AGENCY/PAP/EPA

Pozostałe wiadomości

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski podpisuje flagę ukraińskiej jednostki wojskowej, która podczas drugiej wojny światowej mordowała Polaków - z takim przekazem krąży w mediach społecznościowym pewne nagranie. To antyukraińska dezinformacja. Tłumaczymy, jaki naprawdę moment ten film pokazuje.

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

Opozycja oskarża rząd Donalda Tuska o fatalną politykę gospodarczą, której skutkiem ma być to, że wielkie międzynarodowe firmy wycofują się z planów dotyczących Polski. Jako przykłady podawane są najczęściej koncerny: Intel, Ford, Maersk, Beko. Tylko że ich decyzje mają inne podłoże. Wyjaśniamy.

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Dokąd zmierzamy jako naród?", "mogliby się zorganizować, zameldować się i przejąć władzę nad miastem" - tak internauci komentują wpis, jakoby 35 procent mieszkańców Rzeszowa stanowili Ukraińcy. Dane tego jednak nie potwierdzają, a fałszywy przekaz powstał na bazie starej informacji wyrwanej z kontekstu.

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Antoni Macierewicz nie zrezygnował z zakupu samolotów tankujących w powietrzu, a Polska miała płacić za to, że będą one stacjonować w Holandii - twierdzi Jacek Sasin i broni decyzji rządu Zjednoczonej Prawicy. Jednak poprzedni szef MON wycofał się z programu międzynarodowego, w ramach którego latające cysterny miały stacjonować w Polsce. W rezultacie Wojsko Polskie wciąż ich nie ma.

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Franciszkanin został aresztowany w Nowym Jorku "za modlitwę w intencji nienarodzonych dzieci" - z taką informacją rozpowszechniany jest w sieci film z momentu zatrzymania księdza przez policję. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego opis już nie.

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Źródło:
Konkret24

Czy po próbnych eksperymentach związanych z krótszym czasem pracy Islandia zdecydowała, że "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? Internauci tak zrozumieli analizy raportu z badań na ten temat, ale to uproszczenie. Bo ani nie ma odgórnej decyzji rządu, ani krótszy czas pracy nie zawsze znaczy tam mniej dni roboczych.

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Źródło:
Konkret24