Użycie gazu podczas manifestacji "zwykłym odruchem"? To sprzeczne z ustawą i policyjnym szkoleniem


Stołeczna policja tłumaczy, że użycie gazu wobec posłanki Barbary Nowackiej było "zwykłym odruchem" wobec osoby, której zachowanie odebrano jako próbę przerwania kordonu służb interwencyjnych. Prawnicy ripostują: nie ma czegoś takiego jak działanie odruchowe funkcjonariusza organu mającego nieomal monopol na stosowanie przemocy.

Rażące naruszenia", "nieadekwatne", "nie dające się usprawiedliwić" – takimi słowami oceniają prawnicy ostatnie działania policji, a szczególnie użycie gazu wobec posłanki Koalicji Obywatelskiej Barbary Nowackiej. Nie przyjmują tłumaczenia policji, która twierdzi, że policjant strzelający gazem w stronę posłanki działał w "zwykłym odruchu".

Bo w materiałach szkoleniowych dla policji napisane jest jasno, że użycie środka przymusu bezpośredniego nie może wynikać z chwilowego impulsu czy zdenerwowania funkcjonariusza z powodu prowokacyjnego zachowywanie się jakiejś osoby. To podstawa wyszkolenia, a możliwości użycia środków przymusu bezpośredniego są określone ustawą.

29.11.2020 | Barbara Nowacka potraktowana gazem podczas protestu
29.11.2020 | Barbara Nowacka potraktowana gazem podczas protestuFakty TVN

W sobotę 28 listopada w trakcie interwencji na zablokowanej przez uczestników marszu w obronie praw kobiet Trasie Łazienkowskiej w Warszawie policjant z oddziałów prewencji użył - według wyjaśnień rzecznika stołecznej policji Sylwestra Marczaka - "ręcznego miotacza gazowego". Strzelił gazem prosto w twarz posłanki Barbary Nowackiej, mimo że ta wyciągnęła w stronę policjanta swoją legitymację poselską.

"Policjant użył ręcznego miotacza gazu krótko, wyłącznie w kierunku osoby, która pomimo licznych wezwań sprawiała wrażenie, że chce przedostać się przez kordon, naruszając w ten sposób tworzoną przez policjantów linię bezpieczeństwa" – napisała stołeczna policja w wyjaśnieniu na swoim profilu na Twitterze.

W kolejnym z serii tweetów w niedzielę 29 listopada wyjaśniała, że działanie policjanta "było zwykłym odruchem na świadome działanie obcej osoby, której zachowanie zostało odebrane jako potencjalna próba przerwania utworzonego szyku".

14 ustawowych sytuacji

W jednym z początkowych artykułów ustawy o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej jest zapis, że:

Środków przymusu bezpośredniego używa się lub wykorzystuje się je w sposób niezbędny do osiągnięcia celów tego użycia lub wykorzystania, proporcjonalnie do stopnia zagrożenia, wybierając środek o możliwie jak najmniejszej dolegliwości. Ustawa o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej

Ustawie wymienia 14 przypadków, w których możliwe jest użycie środków przymusu bezpośredniego, m.in. w takich przypadkach jak wyegzekwowanie wymaganego prawem zachowania, odparcie zamachu na życie i wolność jakiejś osoby, przeciwdziałanie naruszeniu porządku lub bezpieczeństwa publicznego, pokonanie czynnego oporu (patrz zestawienie poniżej).

Przypadki użycia środków przymusu bezpośredniego st. asp. Aleksandra kukuła, asp. Krzysztof Głowacki | Środki przymusu bezpośredniego. Tablice poglądowe

Odnosząc się do sytuacji z 28 listopada na Trasie Łazienkowskiej dr Witold Zontek z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego zastanawia się na podstawą prawną interwencji policji. "Można tutaj pewnie próbować szukać uzasadnienia, że protestujący naruszają porządek publiczny, przy czym jest to zagadnienie o tyle złożone, że nie można zabronić spontanicznych protestów. Ale nawet gdyby przyjąć, że demonstracja narusza porządek publiczny, to należy wskazać, że konkretna osoba (jej uczestnik) swoim zachowaniem ten porządek narusza. Pytanie, czy udział posła w ramach sprawowania mandatu i wykonywania czynności może być uznane za naruszanie porządku" - stwierdza w opinii dla Konkret24 dr Zontek.

Zapytaliśmy zarówno Komendę Główną Policji, jak i Komendę Stołeczną Policji, do którego z ustawowych przypadków odnosi się sobotnia interwencja policjanta w stosunku do posłanki Nowackiej. Komenda Główna odesłała nas do Komendy Stołecznej. 11 grudnia otrzymaliśmy odpowiedź. Nadkom. Sylwester Marczak, Rzecznik Prasowy Komendanta Stołecznego Policji odpisał: "w powyższej sprawie nadal są prowadzone czynności zarówno przez policję jak i prokuraturę. Do czasu ich zakończenie nie komentujemy żadnych szczegółów."

Zasada szkody minimalnej

Na mocy ustawy o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej funkcjonariusze różnych służb - m.in. policji, ABW, CBA, Straży Granicznej, Państwowej Straży Leśnej - mają do dyspozycji 20 rodzajów środków przymusu, w tym środki chemiczne: ręczne miotacze substancji obezwładniających, plecakowe miotacze, granaty łzawiące i inne. Kluczowy z punktu widzenia zasad użycia środków przymusu bezpośredniego jest art. 7 ustawy:

1. Środków przymusu bezpośredniego lub broni palnej używa się lub wykorzystuje się je w sposób wyrządzający możliwie najmniejszą szkodę. 2. Od użycia lub wykorzystania środków przymusu bezpośredniego lub broni palnej należy odstąpić, gdy cel ich użycia lub wykorzystania został osiągnięty. 3. Środków przymusu bezpośredniego używa się lub wykorzystuje się je z zachowaniem szczególnej ostrożności, uwzględniając ich właściwości, które mogą stanowić zagrożenie życia lub zdrowia uprawnionego lub innej osoby. art. 7 Ustawy o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej

"To tzw. zasada szkody minimalnej" – wyjaśnia dla Konkret24 Eliza Rutynowska, prawniczka Fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju, zaangażowana w niesienie pomocy prawnej osobom zatrzymywanym przez policję w czasie ostatnich demonstracji. "Stosowanie środków przymusu bezpośredniego to nie dodatkowa kara dla osób, wobec których są stosowane, ale działania podejmowane celem skutecznego przeprowadzenia niezbędnych czynności przez funkcjonariuszy. Środki te muszą być więc użyte lub wykorzystane w sposób wyrządzający możliwie najmniejszą szkodę" – stwierdza mecenas Rutynowska.

Mówiła też o tym w TVN24 adwokat Karolina Gierałd: "Policja powinna stosować środki przymusu bezpośredniego wyłącznie ostatecznie, w sposób adekwatny, proporcjonalny do zagrożenia, które właśnie obserwuje i zawsze stosować środki o najmniejszej dolegliwości i te, które wyrządzają najmniejszą szkodę".

Czy policjant napisał notatkę?

Decyzję o użyciu tych środków funkcjonariusz podejmuje samodzielnie (art. 35 ustawy). W art. 34 zapisano natomiast, że środków przymusu "można użyć po uprzednim bezskutecznym wezwaniu osoby do zachowania się zgodnego z prawem oraz po uprzedzeniu jej o zamiarze użycia tych środków".

Jak wyjaśniają autorzy opracowania pt. "Użycie lub wykorzystanie środków przymusu bezpośredniego" wydanego w 2014 roku przez Zakład Służby Prewencyjnej Centrum Szkolenia Policji w Legionowie, to wezwanie "powinno mieć charakter okrzyku, aby osoba, do której jest kierowane, mogła je usłyszeć, zrozumieć i ewentualnie dostosować swoje zachowanie do żądanego". Ma też znaczenie dowodowe "gdyż przebywające w pobliżu miejsca użycia środków przymusu bezpośredniego osoby mogą potwierdzić jako świadkowie, że policjant stosował procedurę przed użyciem tych środków w sposób pozwalający usłyszeć polecenie i dał osobie szansę na zmianę zachowania na prawnie pożądane".

Stołeczna policja twierdzi, że na nagraniach z osobistej kamery interweniującego policjanta słychać, że "wielokrotnie używa słów 'odsuńcie się, odsuńcie się, odsuńcie się'". "To są słowa wypowiadane przez policjanta, na którego napierają osoby" – mówił 29 listopada na konferencji prasowej rzecznik stołecznej policji.

Rzecznik stołecznej policji o interwencji wobec posłanki Barbary Nowackiej
Rzecznik stołecznej policji o interwencji wobec posłanki Barbary Nowackiej tvn24

Czy te słowa były słyszalne dla osób będących 28 listopada na Trasie Łazienkowskiej, to będzie przedmiotem postępowania wyjaśniającego. Dowodem może być – o ile została sporządzona – notatka interweniującego policjanta. Zgodnie bowiem z ustawą, każdy policjant musi sporządzić notatkę o użyciu środków przymusu bezpośredniego w sytuacji, gdy skutkiem było zranienie lub śmierć; może "dokumentować w notatniku służbowym użycie i wykorzystanie środków przymusu bezpośredniego" – gdy te skutki (zranienie lub śmierć) nie nastąpiły (art. 51 ustawy o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej).

Dokumentowanie użycia środków przymusu bezpośredniego st. asp. Aleksandra kukuła, asp. Krzysztof Głowacki | Środki przymusu bezpośredniego. Tablice poglądowe

Zapytaliśmy Komendę Główną Policji i Komendę Stołeczną Policji, czy taka notatka została sporządzona i poprosiliśmy o przekazanie jej treści.

"Zwykły odruch" policjanta? Nie powinien się zdarzyć

W niedzielnych wpisach na Twiterze stołeczna policja podawała, że "działanie policjanta nie miało na celu świadomego naruszenia nietykalności osoby objętej immunitetem poselskim. Było zwykłym odruchem na świadome działanie obcej osoby, której zachowanie zostało odebrane jako potencjalna próba przerwania utworzonego szyku".

"Nie ma i nie może być czegoś takiego, jak działanie 'odruchowe' w przypadku funkcjonariusza organu posiadającego nieomal monopol na stosowanie przemocy" – komentuje te słowa mecenas Rutynowska.

"Każdorazowo policjant ma obowiązek rozważyć daną sytuację, zdecydować, zgodnie z art. 6 ustawy o środkach przymusu bezpośredniego, jakich powinien użyć środków - proporcjonalnie do stopnia zagrożenia, wybierając środek o możliwie jak najmniejszej dolegliwości" – pisze mecenas Rutynowska w opinii dla Konret24.

Podobnie piszą autorzy cytowanego opracowania z 2014 roku: "Decyzja o użyciu lub wykorzystaniu konkretnego środka przymusu bezpośredniego nie może być podyktowana chwilowym impulsem czy zdenerwowaniem wywołanym na przykład prowokacyjnym zachowaniem się osoby popełniającej przestępstwo lub wykroczenie. Nawet istnienie podstawy prawnej w określonym przypadku nie zawsze przesądza o celowości i rzeczywistej potrzebie jego użycia lub wykorzystania. Funkcjonariusz Policji, zanim sięgnie po środki przymusu bezpośredniego, powinien użyć lub wykorzystać w pierwszej kolejności inne, łagodniejsze środki w celu uzyskania zamierzonego celu lub określonego zachowania" (podkreślenie redakcji).

30 centymetrów, pół metra, półtora metra?

Posłanka Nowacka niedługo po tym, jak została spryskana gazem przez policjanta, mówiła w TVN24, że dostała gazem w twarz z odległości 30-50 centymetrów. Autor twitterowego konta Piotr Leski zamieścił następujący wpis: "Szanowna @Policja_KSP policjant ma na wyposażeniu miotacz gazu (RMG-75) i miotacz pieprzu (RMP LE-10). Z waszego tłita wynika, że użyto 'miotacza gazu'. To dlaczego policjant skierował wylot dyszy w twarz oraz na odległość mniejszą niż 0,5 m, skoro zakazują tego wasze przepisy?".

Dołączył do tego fragment - jak ustaliliśmy - z opracowania pt. "Środki przymusu bezpośredniego stanowiące indywidualne wyposażenie policjanta pionu prewencji" z 2018 roku, stanowiącego materiał dydaktyczny dla szkoły policji w Katowicach. Napisano w nim, że "podczas użycia RMG-75 (ręcznego miotacza gazu – red.) kierujemy wylot dyszy w pierś przeciwnika (poniżej twarzy) z odległości nie mniejszej niż 0,5 m i nie większej niż 1,5 m i naciskamy na dźwignię zaworu przez czas nie dłuższy niż 1 sekunda".

Rzecznik Komendanta Głównego Policji o wydarzeniach z 28 listopada
Rzecznik Komendanta Głównego Policji o wydarzeniach z 28 listopada tvn24

"Należy zadać sobie pytanie, jak wyglądało jego szkolenie"

"Czemu służyć miało pryśnięcie gazem w oczy posłanki i to z odległości ok. 30 cm?" - zastanawia się dr Witold Zontek, karnista z UJ. Jak stwierdza w opinii dla Konkret24, "trudno uznać, że pokazanie legitymacji 'pod nos' policjanta, który jest w pełnym umundurowaniu, hełmie oraz za tarczą stanowi zamach na jego zdrowie czy wolność".

Doktor Zontek, który przeanalizował nagrania z policyjnej interwencji z 28 listopada, twierdzi, że nie zaistniały w tej sytuacji jakiekolwiek racjonalne podstawy użycia gazu wobec posłanki.

"Nie miało to funkcjonalnie żadnego sensu. Ponadto psiknięcie gazem w oczy z takiej odległości jest niebezpieczne dla narządu wzroku i mogłoby dojść do jakiejś tragedii. Jeżeli ten konkretny funkcjonariusz tak wyobraża sobie sens sięgania po środki przymusu bezpośredniego, to należy zadać sobie pytanie, jak wyglądało jego szkolenie. Jeśli zaś spanikował, to tym bardziej należy się zastanowić nad kondycją funkcjonariuszy wysłanych do tych demonstracji" - podsumowuje karnista.

tekst uzupełniony o odpowiedź Komendy Stołecznej Policji z 11 grudnia 2020 roku

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Czarek Sokołowski/AP/East News

Pozostałe wiadomości

Ostatnia debata prezydencka przed wyborami, która odbędzie się 12 maja, wywołuje dodatkowe emocje z powodu przekazu polityków PiS. W mediach społecznościowych sugerują, jakoby losowanie kolejności wypowiedzi zostało ustawione na korzyść kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. Podobnie mówili na porannej konferencji prasowej. To nieprawda.

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

Źródło:
Konkret24

Tusz z długopisów w lokalach wyborczych można usunąć za pomocą zapalniczki - sugerują internauci, pokazując jako "dowód" pewne nagranie. Zalecają, by na wybory zabrać własny długopis. Uwaga: to jedna z odsłon dezinformacji o planowanym fałszerstwie wyborczym. Wyjaśniamy.

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Paczuszka z białym narkotykiem i łyżeczka do jego zażywania - to według internautów miało leżeć na stole, przy którym w pociągu do Kijowa spotkali się Emmanuel Macron, Friedrich Merz i Keir Starmer. Przestrzegamy, to prorosyjska dezinformacja.

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Źródło:
Konkret24

Internauci z oburzeniem komentują rzekomy nowy zakup Wołodymyra Zełenskiego - ma to być willa na Florydzie warta 20 milionów dolarów. Twierdzą, że zapłacono za nią środkami przekazanymi Ukrainie na walkę z Rosją. To nieprawda, kolejny fake news prorosyjskiej propagandy.

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniej telewizyjnej debaty prezydenckiej marszałek Sejmu Szymon Hołownia oznajmił, że w Sejmie nie ma projektu ustawy o asystencji osobistej. W sieci oburzyli się politycy PiS, twierdząc, że projekt jest już od dawna, tylko został zamrożony. Wyjaśniamy, o co chodzi.

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

Masz swoje hipotezy, dobierasz do nich pasujące ci zdarzenia, podkręcasz emocje - i teoria gotowa. To nic, że nieprawdziwa, byle znalazła zwolenników. Tak się właśnie stało z blackoutem w Hiszpanii i Portugalii. Przeciwnicy zielonej energii obarczyli winą Europejski Zielony Ład, a politycy stali się pasem transmisyjnym tej nowej teorii spiskowej. Zadział efekt potwierdzenia.

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski w kampanii prezydenckiej wielokrotnie odwoływał się do swoich doświadczeń i sukcesów jako prezydenta Warszawy. Chwalił się 14 tysiącami mieszkań - raz były "wybudowane", raz "oddane", a innym razem "nowe". Kandydat ze swoich wypowiedzi tłumaczy się brakiem precyzji. Wyjaśniamy, ile mieszkań komunalnych powstało w Warszawie za kadencji polityka KO.

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Źródło:
Konkret24

Do tegorocznej parady w Dzień Zwycięstwa w Moskwie rosyjskie wojsko miało się przygotowywać, ćwicząc na czołgach "wypożyczonych w Kazachstanie" - twierdzą internauci, pokazując jako "dowód" pewnie nagranie. To, co na nim widać, przeczy jednak ich tezie.

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki "zachęcił wszystkich kontrkandydatów" w wyborach prezydenckich do opublikowania oświadczeń majątkowych. Tylko że większość z nich to zrobiła, są publicznie dostępne. Jeden z kandydatów nie deklaruje własności żadnego mieszkania czy domu, inni mają po kilka mieszkań. Co jeszcze wiemy?

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Źródło:
Konkret24

Szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka broni Andrzeja Dudy jako strażnika konstytucji. Według niej "nie było żadnego wyborów sędziów dublerów". Przypominamy więc, jak w 2015 roku wybrano sędziów do Trybunału Konstytucyjnego.

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Źródło:
Konkret24

Kilka godzin po tragedii na Uniwersytecie Warszawskim w mediach społecznościowych zaczęła krążyć informacja, jakoby sprawcą ataku był Ukrainiec. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem takich pogłosek, nie są prawdziwe.

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Źródło:
Konkret24

Niedługo po ataku Indii na Pakistan zaczęto rozpowszechniać w sieci nagrania mające przedstawiać moment ataku. Jak często bywa w przypadku konfliktów zbrojnych, nie wszystkie publikowane teraz nagrania są aktualne. Przestrzegamy.

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Źródło:
Konkret24

Jedni straszą hordami migrantów; drudzy twierdzą, że Polska jest wyłączona z lokowania migrantów. Jedni alarmują, że pakt migracyjny już działa; drudzy uspokajają, że nie wejdzie w życie. Wyborca może odnieść wrażenie, że Unia Europejska właśnie decyduje w sprawie paktu migracyjnego - nic bardziej mylnego. To kampanijna gra. Ekspert tłumaczy, dlaczego się opłaca.

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Źródło:
TVN24+

Spór o referendum w sprawie prawa aborcyjnego był jednym z gorętszych momentów debaty Szymona Hołowni i Magdaleny Biejat. Marszałek Sejmu przekonywał, że w obecnej sytuacji "optymalne będzie referendum". Wyjaśniamy, dlaczego samo referendum nie przesądzi o zmianie prawa. 

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci generuje nagranie z fragmentem przemówienia Donalda Tuska w Holandii. Na jego podstawie internauci twierdzą, że polski premier o wybuch drugiej wojny światowej obwinił... Polskę. Lecz Tusk powiedział coś innego.

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy masowo ruszyli po polskie obywatelstwo" - ogłosił na nagraniu europoseł Konfederacji Marcin Sypniewski. Według niego w 2024 roku 40 tysięcy z nich dostało polski paszport. Nieprawda, o wiele mniej.

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki, odpowiadając na pytania dotyczące swoich mieszkań, zapewnił, że "nie ma nic do ukrycia". Mówił, że opublikuje swoje oświadczenie majątkowe, jeśli tylko będzie taka możliwość prawna. Tylko że zdaniem ekspertów już może to zrobić. Oto dlaczego zależy to od samego prezesa IPN.

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Źródło:
Konkret24

Czy premier kiedykolwiek zapowiadał, że będzie obchodził polskie prawo? Tak w kontekście dyskusji o przestrzeganiu konstytucji twierdzą posłowie PiS Zbigniew Bogucki i Michał Wójcik. Tylko że manipulują głośną już wypowiedzią Donalda Tuska.

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Źródło:
Konkret24

Pożar kościoła, do którego doszło w Walii, wywołał kolejną falę antyimigranckich komentarzy - także w polskiej sieci. Powodem jest stworzony na bazie tego wydarzenia fake news, jakoby ogień podłożyło dwoje Pakistańczyków. Policja jednak zaprzecza.

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą dwa niemal identyczne zdjęcia z uroczystości w ogrodzie Białego Domu. Na jednym z nich wśród gości widać Karola Nawrockiego, na drugim - w tym samym miejscu stoi zupełnie inny, nieznany mężczyzna. Sprawdziliśmy, które z tych zdjęć jest autentyczne, a które jest przeróbką.

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Źródło:
Konkret24

Pismo jednego z polskich dowódców wojskowych ma być dowodem, że Polska wyśle "korpus interwencyjny" na Ukrainę - tak twierdzą posłowie Roman Fritz i Konrad Berkowicz. Dowództwo operacyjne zaprzecza tym informacjom i pisze o "pożywce dla rosyjskich ośrodków propagandowych".

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Temat bykowego, czyli podatku dla osób bezdzietnych, wrócił w publicznej debacie za sprawą petycji, która trafiła do Sejmu. Ten pomysł forsuje również kandydujący na prezydenta Marek Jakubiak. Jako wzór wskazuje Niemcy. Porównanie jest niewłaściwe, a ekspert tłumaczy, dlaczego bykowe kłóci się z konstytucją.

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Źródło:
TVN24+

"Niesamowite, Polska się budzi!" - ogłosił europoseł PiS Waldemar Buda, publikując zdjęcie dwóch plakatów na jakimś ogrodzeniu. Wynika z niego, że na jednym banerze ktoś "przeprasza za baner" obok z wizerunkiem Rafała Trzaskowskiego. Śmieszne? Przede wszystkim nieprawdziwe. Bazowe dla tej przeróbki zdjęcie istnieje i już wcześniej intrygowało internautów.

"Przepraszam za baner". Wyborcza wojna na plakaty i... fejki

"Przepraszam za baner". Wyborcza wojna na plakaty i... fejki

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen twierdzi, że Ukraińcy przebywający w Polsce w świadczeniach socjalnych dostają więcej, niż wpłacają do budżetu państwa w podatkach. Dostępne opracowania pokazują jednak coś odwrotnego.

Mentzen o tym, ile wydajemy na Ukraińców, a ile zyskujemy. Nie ma racji

Mentzen o tym, ile wydajemy na Ukraińców, a ile zyskujemy. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Prezydent Andrzej Duda wykorzystał zaproszenie na konwencję Karola Nawrockiego w Łodzi, żeby chwalić osiągnięcia rządów Zjednoczonej Prawicy i skrytykować działania gabinetu Donalda Tuska. W niektórych kwestiach mijał się jednak z prawdą, wprowadzając opinię publiczną w błąd.

Duda na konwencji Nawrockiego. Cztery nieprawdy

Duda na konwencji Nawrockiego. Cztery nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Michał Wawer straszy "polskimi emeryturami dla Hindusów", czyli że ZUS będzie hojnie dopłacał do "skromnych indyjskich emerytur". Mechanizm tej manipulacji jest podobny, jak w fałszywej narracji o uprawnieniach emerytalnych dla Ukraińców. Chodzi o umowy o zabezpieczeniu społecznym, które Polska standardowo zawiera z wieloma krajami.

"Polskie emerytury dla Hindusów"? Co zakłada ta umowa

"Polskie emerytury dla Hindusów"? Co zakłada ta umowa

Źródło:
Konkret24

Teksty z trzynastu polskich serwisów informacyjnych wykorzystano w kolejnej fazie operacji wpływu prowadzonej przez rosyjski ośrodek dezinformacji. W specjalnie tworzonych postach linkowano do artykułów, które zawierały treści przydatne Kremlowi. A potem w ruch szły boty.

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Źródło:
Konkret24