Dostęp służb specjalnych do danych osobowych podczas pandemii rośnie. Eksperci komentują

Służby specjalne a dostęp do danych o osobach w kwarantannieCBA

Poszerza się lista służb specjalnych, które w pandemii zyskały dostęp do danych obywateli przebywających w kwarantannie, w izolacji i skierowanych na testy. Takich osób jest już ponad 1,7 mln. Pytani przez Konkret24 eksperci mają wątpliwości, czy zakres danych jest proporcjonalny do zadań, jakie te służby wykonują podczas pandemii.

Z każdą nowelizacją rządowego rozporządzenia o wprowadzaniu ograniczeń związanych z pandemią poszerza się lista służb specjalnych, które mają dostęp do danych osób przebywających w kwarantannie, w izolacji bądź mających skierowania na testy covidowe.

W najnowszej, piątej już nowelizacji rozporządzenia Rady Ministrów z 9 października w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii zapisano, że dostęp do danych osób na kwarantannie mają także Żandarmeria Wojskowa i Wojska Obrony Terytorialnej. Wcześniej prawo to dano m.in. ABW, CBA, kontrwywiadowi wojskowemu czy SOP.

W WOT pełna mobilizacja. Żołnierze pomogą w walce z COVID-19
W WOT pełna mobilizacja. Żołnierze pomogą w walce z COVID-19Fakty TVN

"Na kogo WOT"?

"No i wprowadzili do ustawy żandarmerię i WOT. Po co? Na kogo?" – brzmiał jeden z internetowych komentarzy dotyczący nowego przepisu. "Teraz swoje tituszki przebiorą w mundury? #pytamy"– napisał inny użytkownik Twittera, zamieszczając w swoim wpisie zdjęcie Dziennika Ustaw z fragmentem nowelizacji z 2 listopada, w którym pada nazwa Wojsk Obrony Terytorialnej.

Z wpisów internatów wynika jednak, że nie znają dokładnej treści par. 2 ust. 7, do którego odnosi się zmiana.

W rozporządzeniu z 9 października zapisano, że dane osób przebywających na kwarantannie, w izolacji bądź mających skierowania na testy covidowesą przekazywane nie tylko jednostkom Państwowej Inspekcji Sanitarnej, ale także placówkom leczniczym zajmującym się zwalczaniem epidemii, Narodowemu Funduszowi Zdrowia, Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych, Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, Narodowemu Instytutowi Zdrowia Publicznego – Państwowemu Zakładowi Higieny, Narodowemu Instytutowi Kardiologii w Warszawie, wojewodom, policji, Straży Granicznej, straży pożarnej. Dane te trafiają też do systemu ratownictwa medycznego, ale również do Poczty Polskiej.

Fragment rozporządzenia Rady Ministrów z 9 października 2020 roku

Ponadto dostęp do tych danych mają także służby specjalne: Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Centralne Biuro Antykorupcyjne, Krajowa Administracja Skarbowa, Służba Ochrony Państwa.

Właśnie do tej listy w nowelizacji rozporządzenia z 23 października dopisano Służbę Kontrwywiadu Wojskowego, a w nowelizacji z 2 listopada – Żandarmerię Wojskową i Wojska Obrony Terytorialnej.

Wszystkie te instytucje mają otrzymywać dane w celu "realizacji ich zadań ustawowych lub statutowych lub zadań związanych z prowadzeniem działań dotyczących przeciwdziałania epidemii wywołanej zakażeniami wirusem SARS-CoV-2".

Decydujące jest, czy przekazanie danych służy walce z epidemią

Te zapisy wywołują wśród użytkowników mediów społecznościowych zaniepokojenie. "O tak. WOT z moimi danymi adresowymi. Teraz od razu mi lepiej. #ulga" – napisał sarkastycznie na Twitterze jeden z intrenautów. "Ale z czymś konkretnym masz problem? – zapytał go inny. "A owszem. Z lawinowo nawarstwiającymi się uprawnieniami służb zarządzanych przez partyjnych apartczyków. Otóż te uprawnienia bywają wzmacniane (bo terroryści, bo emigranci, bo zaraza) a nigdy jakoś nie bywają uchylane. Ciekawostka" - brzmiała odpowiedź.

Dyskusja internautów o rozporządzeniu rządu

Dane osobowe, których dotyczy rozporządzenie i które mają trafiać do służb to: adres kwarantanny i numer telefonu osób odbywających kwarantannę, izolację w warunkach domowych bądź osób skierowanych na testy antycovidowe. Według danych Ministerstwa Zdrowia z 6 listopada w kwarantannie były 433 524 osoby, na testy skierowano 792 005, a zakażonych było 493 765 - czyli w sumie ponad 1,7 mln osób, których dane mogą trafić do służb.

W myśl ustawy o ochronie danych osobowych te identyfikacyjne (adres, numer telefonu) nie są danymi wrażliwymi podlegającymi - jak te o stanie zdrowia - szczególnej ochronie.

Adam Klimowski, prawnik i specjalista ds. ochrony danych osobowych, podkreśla, że administratorem danych osobowych (ADO) w tym zakresie jest minister zdrowia. "On zatem jest odpowiedzialny za to, by przekazywanie danych odbywało się zgodnie z przepisami prawa ochrony danych osobowych (w tym RODO)" - stwierdza Adam Klimowski. "Decydujące znaczenie ma tu określenie, czy przekazanie danych o osobach poddanych kwarantannie, izolacji lub zakażonych do CBA, ABW itp. instytucjom służy walce z epidemią. Minister zdrowia (jako ADO) powinien dysponować analizami w tym zakresie, którymi kierowano się przy decyzji o udostępnieniu" - podkreśla ekspert w analizie dla Konkret24.

"Pozaustawowe poszerzanie kompetencji służb"

"Możemy tylko gdybać, po co służbom specjalnym dostęp do takich danych" - stwierdza w opinii dla Konkret24 dr Krzysztof Izdebski z Fundacji ePaństwo monitorującej jawność życia publicznego w Polsce. Jak zauważa dr Izdebski, ograniczono się tylko do stwierdzenia, że dane te są przekazywane "w celu realizacji ich zadań ustawowych lub statutowych lub zadań związanych z prowadzeniem działań dotyczących przeciwdziałania epidemii wywołanej zakażeniami wirusem SARS-CoV-2". To dość szerokie sformułowanie.

Z kolei Adam Klimowski przywołuje uzasadnienia, jakimi autorzy rozporządzenia popierają umożliwienie służbom specjalnym dostępu do danych osób w kwarantannie. W przypadku CBA dostęp ten uzasadniono "realizacją ustawowych zadań Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz zleconych czynności procesowych w prowadzonych postępowaniach przygotowawczych".

Jeśli chodzi o np. ABW, przyznanie dostępu do informacji o osobach w kwarantannie uzasadniono celami działalności ABW, takimi jak "rozpoznawanie, zapobieganie i wykrywanie przestępstw szpiegostwa, terroryzmu oraz innych przestępstw o zasięgu międzynarodowym (nielegalne wytwarzanie, posiadanie i obrót bronią, amunicją i materiałami wybuchowymi, bronią masowej zagłady oraz środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi)" a także: "zapobieganie zdarzeniom o charakterze terrorystycznym".

"Czy takie uzasadnienie jest wystarczające w kontekście szerokiego celu, jakim jest walka z epidemią?" - zastanawia się Adam Klimowski.

Zdaniem dr. Izdebskiego, "zakładając, że chodzi wyłącznie o usprawnienie zadań służb, np. w kontekście potrzeby 'namierzenia' osoby przebywającej na kwarantannie, udostępnienie ABW danych o tym, gdzie przebywa taka osoba, wydaje się sensowne - ale tylko na pozór. Nie istnieje przecież obowiązek zgłoszenia ABW każdorazowego miejsca naszego pobytu w czasach 'nieepidemicznych'" - zauważa dr Izdebski. I dodaje: "Jest to pozaustawowe poszerzanie kompetencji służb. To są uprawnienia nieproporcjonalne, wprowadzone aktami niższego rzędu i też jako takie niezgodnie również z art. 47 konstytucji". Ma na myśli przepis:

Każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz do decydowania o swoim życiu osobistym. art. 47 Konstytucji RP

"Należy brać pod uwagę kwestię proporcjonalności"

Z kolei Eliza Rutynowska, prawniczka Forum Obywatelskiego Rozwoju, zauważa: "Służby mają prawo przetwarzać dane osobowe w takim zakresie, w jakim jest to niezbędne dla realizacji celów ich ustawowych zadań - czyli np. również mając świadomość, że może dojść do przeprowadzenia czynności z osobą, która przebywa na kwarantannie".

Przekazywanie służbom danych osobowych, jej zdaniem, może być usprawiedliwiane w następujący sposób: funkcjonariusze ABW mogą stykać się również z osobami potencjalnie zakażonymi; funkcjonariusze mają np. uprawnienia do przeszukiwania osób oraz pomieszczeń oraz zatrzymywania osób. "Stąd zasadnym wydaje się, by posiadali zawczasu informację o ewentualnym zakażeniu takiej osoby" - stwierdza Rutynowska.

05.11.2020 | Ponad 27 tysięcy zakażeń SARS-CoV-2. Premier zapowiedział ostatni etap przed "narodową kwarantanną"
05.11.2020 | Ponad 27 tysięcy zakażeń SARS-CoV-2. Premier zapowiedział ostatni etap przed "narodową kwarantanną"Fakty TVN

Zastrzega jednak że "należy brać pod uwagę kwestię proporcjonalności". "Prawo do ochrony danych osobowych nie jest prawem bezwzględnym i należy je postrzegać w kontekście jego funkcji społecznej i wyważyć względem innych praw podstawowych, w myśl zasady proporcjonalności".

Jak podkreśla prawniczka, "musi być również zachowana zasada realizacji celu leżącego w interesie publicznym oraz przetwarzanie danych powinno być proporcjonalne do wyznaczonego, prawnie uzasadnionego celu".

"Można oczywiście dyskutować o zakresie przekazywanych danych podmiotom nie zaangażowanym bezpośrednio w zwalczanie pandemii lub zabezpieczanie osób przebywających na kwarantannie, natomiast należy, w mojej ocenie, również brać pod uwagę ich działania 'terenowe'" - konkluduje Rutynowska.

Rozporządzenie z 9 października nie precyzuje, jak długo dane identyfikacyjne mają być przechowywane. W ustawie z 2 marca o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych zapisano jedynie, że dane osobowe, które zgromadziła policja w związku z "pilnowaniem" osób przebywających na kwarantannie, mają być usunięte miesiąc po ustaniu stanu epidemii.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: CBA

Źródło zdjęcia głównego: CBA

Pozostałe wiadomości

Setki tysięcy wyświetleń generują w polskiej sieci nagrania pokazujące protesty rolników we Francji - te prawdziwe i te fałszywe. Tak szerokie zastosowanie sztucznej inteligencji do tworzenia fake newsów na bazie prawdziwego wydarzenia spowodowało, że internauci już sami nie wiedzą, co jest prawdą, a co fałszem. I nawet w dobrej wierze dezinformują - też z pomocą AI.

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

Źródło:
Konkret24

"Chrześcijańskie szczucie na bliźniego" - komentują jedni. A inni wierzą i podają tę informację dalej. Chodzi o nagranie polityka Konfederacji Korony Polskiej, w którym insynuuje on, że w jednej z gdyńskich szkół zabroniono klasowej wigilii ze względu na uczniów z Ukrainy. Sam nic nie wie, nie sprawdził - ale mówi.

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

Źródło:
Konkret24

"Niemądra decyzja", minister "przekroczył swoje uprawienia", "samodzielnie nie może przekazać takiej kwoty" - grzmią politycy opozycji, krytykując decyzję ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego o przeznaczeniu 100 milionów dolarów na zakup amerykańskiego sprzętu dla Ukrainy. I dywagują, z jakich funduszy pójdzie ta pomoc. MSZ odpowiedział nam na to pytanie.

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Źródło:
Konkret24

"To już jawna okupacja" - piszą internauci, oburzeni rzekomym planem pilnowania polskich granic przez niemieckie wojsko. O tym "skandalu" poinformował Robert Bąkiewicz. Lecz to żaden skandal, tylko zwykły fake news.

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Źródło:
Konkret24

Roztrzęsiony rolnik żali się do kamery: "Nie mamy już nic. Traktują nas jak śmieci". A potem oglądamy, jak policja rekwiruje jakieś bydło. Ta przejmująca scena ma przedstawiać trwające we Francji protesty rolników. Wydaje się rzeczywista - lecz nie jest.

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

Źródło:
Konkret24

"Jest dość stary, ale nie zdawałam sobie sprawy, że był obecny przy narodzinach Jezusa" - tak internauci kpią z okładki książki o narodzinach Jezusa, na której znalazł się Donald Trump. Prezydent USA ma też być rzekomo lektorem tej historii. Wielu komentujących wątpi jednak, czy taka publikacja istnieje: "Serio? To jest naprawdę?".

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

Źródło:
Konkret24

"Całe narody nie wyginęły", mimo że wcale nie muszą się szczepić - przekonują ci, którzy walczą z obowiązkowymi szczepieniami w Polsce. Także polscy politycy. Rzeczywiście, inne europejskie narody jakoś nie wyginęły, choć większość szczepień u nich jest dobrowolna. Paradoks - czy jednak jest coś, o czym antyszczepionkowcy wam nie mówią?

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

Źródło:
TVN24+

Izraelski paszport Wołodymyra Zełenskiego mieli znaleźć funkcjonariusze ukraińskiej agencji antykorupcyjnej - taki przekaz rozpowszechniany jest w ostatnich dniach w polskiej sieci. To zbudowana na fałszywkach narracja, której celem jest zdyskredytowanie prezydenta Ukrainy.

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Źródło:
Konrket24

Ta historia wydaje się nieprawdopodobna. Ale dla tych, do których ją wymyślono, może być przekonująca - bo potwierdzi ich przekonania. Połączenie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Billa Cosby'ego i Jeffreya Epsteina nie jest przypadkowe w tej kolejnej odsłonie rosyjskiej dezinformacji.

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o ubogiej dekoracji choinki w Londynie rozgrzewa internet - nie pierwszy raz. Teraz powodem stało się nagranie na polskim profilu. Dominuje teza, że taki wygląd choinki jest efektem napływu muzułmanów do miasta czy nawet pochodzenia burmistrza Londynu. Internauci nie znają bądź celowo nie wspominają o niemal 80-letniej tradycji.

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

Źródło:
Konkret24

Ponad setka osób z postawionymi zarzutami, lecz aktów oskarżenia nieco ponad 30, a wyroków skazujących tylko kilka - po dwóch latach rządu Donalda Tuska najgłośniejsze afery Zjednoczonej Prawicy wciąż nie zostały rozliczone. Choć prace wymiaru sprawiedliwości przyspieszyły, byli rządzący skutecznie sypią piasek w tryby, a Polacy niecierpliwią się coraz bardziej. Oto jak wygląda stan rozliczeń.

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Źródło:
TVN24+

W kampanii wyborczej Donald Tusk zapowiadał - w razie wygranej - odchudzenie rządu. Nie udało się. Z kolei tegoroczna rekonstrukcja jego gabinetu miała być wręcz "systemową zmianą". Na półmetku kadencji sprawdzamy, co zostało z tych obietnic.

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Źródło:
TVN24+

Nagranie parowej lokomotywy w Kijowie krąży w sieci jako dowód, że problemy z dostawami energii przygniatają walczącą Ukrainę. Promuje to rosyjska propaganda, a internauci rozpowszechniają. Otóż parowozy rzeczywiście wyjechały na tory w Kijowie, lecz powód był inny.

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

Źródło:
Konkret24

"Zachód upada", "Europa staje się skansenem", my dyskutujemy o nakrętkach do plastikowych butelek, a Chiny otwierają kolejny wiadukt dla superszybkich pociągów. Gdzieś już to czytaliście? Zapewne nie raz, nawet niektórzy polscy politycy wchodzą w tę narrację. A partia Xi Jinpinga tylko zaciera ręce. Nie tylko ona.

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

Źródło:
TVN24+

Zgoda Komisji Europejskiej na wsparcie budowy elektrowni jądrowej z polskiego budżetu uruchomiła wśród polityków PiS narrację, że Polska "nisko upadła". Kpią, że skoro musimy pytać Brukselę o zgodę na wydanie własnych pieniędzy, to "tak właśnie wygląda suwerenność Polski w praktyce". O istotnej rzeczy nie informują.

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Źródło:
Konkret24

Władze Chersonia szykują się do ucieczki, wysyłają już swoje rodziny do Polski - tak ma wynikać z posiedzenia rady miasta, z którego zapis rzekomo wyciekł do sieci. Nagranie rzeczywiście istnieje, lecz reszta to rosyjska fałszywka. Jej główne cele są trzy.

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

Źródło:
Konkret24

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24