Zdjęcie mające przedstawiać moment aresztowania doradcy Joe Bidena za oszustwa wyborcze oraz newsa o takim wydarzeniu przekazują sobie setki internautów na Twitterze i Facebooku. Ani informacja, ani fotografia nie są prawdziwe.
Fałszywa informacja o aresztowaniu doradcy Joe Bidena pojawiła się na polskim Twitterze 16 listopada. Użytkownik konta @NiezalenyM napisał: "Zaczyna się? Dyrektor kampani wyborczej Bidena w Texasie aresztowany za oszustwa wyborcze!" (pisownia oryginalna).
Do wpisu dołączył zrzut ekranu artykułu opublikowanego dzień wcześniej na brytyjskiej stronie The Point News. "Dyrektor kampanii Bidena aresztowany za oszustwa wyborcze" - napisano w nagłówku. O fake newsach udostępnianych z konta @NiezalenyM pisaliśmy już w Konkret24.
fałsz
W artykule brytyjskiego serwisu można przeczytać o aresztowaniu Dallasa Jonesa, działacza Partii Demokratycznej w Teksasie, pod zarzutem oszustwa wyborczego polegającego na udziale w nielegalnej operacji "zbierania głosów" w imieniu sztabu wyborczego Joe Bidena. "Zbieranie głosów" oznacza przejęcie wypełnionych kart do głosowania przeznaczonych do złożenia w skrzynce pocztowej lub w miejscu, w którym odbywa się głosowanie. Strona The Point News jest sponsorowana przez konserwatywną organizację studencką Turning Point UK.
Post na profilu @NiezalenyM polubiło ponad 850 użytkowników Twittera. Ponad 350 internautów podało go dalej. Część zdawała się wierzyć w informację o zatrzymaniu współpracownika Bidena. "No i mają pozamiatane! Banda oszustów!"; "Wspaniała wiadomość" - pisali w komentarzach. Inni internauci pisali jednak, że informacja jest nieprawdziwa.
Z Twittera na Facebooka i z powrotem
W podobnym czasie na Twitterze pojawił się wpis powielający fake newsa: "Trump ogłasza zwycięstwo w wyborach. Trzymam mocno kciuki aby tak się stało. Szef kampanii Bidena w Teksasie, aresztowany za oszustwa wyborcze. Zaczyna się dziać". Ten użytkownik Twittera podał dalej wpis prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa o treści: "Wygrałem wybory".
fałsz
Informacja o aresztowaniu doradcy Joe Bidena zaczęła szybko krążyć również po Facebooku. Internauci zamieszczali zarówno zrzut ekranu opublikowany przez konto @NiezaleznyM, jak i grafikę z treścią nawiązującą do drugiego z cytowanych tweetów. Najpopularniejszy wpis z ponad dwudziestu, jakie udało nam się odnaleźć, miał ponad 200 reakcji i 70 udostępnień.
fałsz
Dużą popularnością internautów cieszyły się też wpisy zamieszczone na Twitterze (1,2 tys. lajków) i na Facebooku (ponad 380 reakcji) przez Łukasza Kulpę, przedstawiającego się jako konsultant ds. wizerunku i doradca polityków. Oba powielały fałszywą informację o aresztowaniu współpracownika Joe Bidena.
Zatrzymany mężczyzna? To amerykański aktor
Fałszywa informacja o zatrzymaniu współpracownika Joe Bidena była masowo rozpowszechniana przez angielskojęzycznych użytkowników mediów społecznościowych. W rozpowszechnianych wpisach pojawiało się zdjęcie rzekomego momentu zatrzymania Dallasa Jonesa.
fałsz
W rzeczywistości na zdjęciu widać aktora Cuba Gooding Juniora. Został zatrzymany w czerwcu 2019 roku. Zarzucano mu dotykanie kobiety bez jej zgody w barze w Nowym Jorku. Scenę uchwyconą na fotografii można obejrzeć na nagraniu wideo w serwisie YouTube na profilu agencji Associated Press. Aktor przekonuje, że jest niewinny temu oraz innym zarzutom o molestowanie seksualne. Jego sprawa toczy się w sądzie.
Prawdziwy Dallas Jones rzeczywiście jest dyrektorem ds. politycznych teksańskiego sztabu wyborczego Joe Bidena. Sztab napisał w oświadczeniu przekazanym portalowi PolitiFact, że informacje o aresztowaniu Jonesa są nieprawdziwe. To samo w rozmowie z portalem FactCheck.org potwierdził sam Dallas Jones.
Jak informuje portal fact-checkingowy Snopes, we wrześniu tego roku aktywista Steve Hotze wraz z republikańskimi urzędnikami złożył wniosek do Sądu Najwyższego w Teksasie o powstrzymanie rozpoczęcia głosowania korespondencyjnego. We wniosku znalazło się twierdzenie, że Dallas Jones i inni przedstawiciele Partii Demokratycznej dopuścili się oszustwa wyborczego podczas "zbierania głosów". Sąd odrzucił wniosek o opóźnienie głosowania. Według Snopesa zarzutów nie podparto wystarczającymi dowodami. Dokumentacja zawierała zeznania złożone pod przysięgą przez dwóch prywatnych detektywów, nie było w nich jednak szczegółów dotyczących nieprawidłowości.
Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24, Snopes, PolitiFact, FactCheck.org; zdjęcie: Jim Lo Scalzo/EPA/PAP/Facebook