"Stać ją", "bogaci będą żyli po staremu" – komentują internauci rozpowszechnianą w sieci informację, jakoby Ursula von der Leyen była właścicielką zamku w Niemczech. Budowla rzeczywiście ma w nazwie "von der Leyen", lecz nie należy do szefowej Komisji Europejskiej.
Według autorów popularnych postów na platformie X przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen jest właścicielką pochodzącego z XII wieku zamku w zachodnich Niemczech. "Chałupa pani von der Leyen. Ciekawe kiedy wchodzi ekipa do dociepleń i jak będą mocować styropian na klei czy na kołki?" - ironizował internauta w poście z 21 lipca (pisownia postów oryginalna). Do komentarza załączył zdjęcie, na którym widać fragment zamku i wieży z białej cegły. Ten wpis wygenerował ponad 162 tys. wyświetleń, tysiąc razy podano go dalej. Dzień wcześniej tę samą fotografię, w nieco szerszym kadrze, opublikował inny użytkownik X, komentując: "To podobno dom pani von der Leyen. Jak ona to ogrzeje?". Jego post ma niemal 90 tys. wyświetleń.
Ponieważ Ursula von der Leyen ma wielu przeciwników - m.in. z racji forsowania Zielonego Ładu w UE - informacje o rzekomym zamku, który posiada, i kosztach związanych z jego utrzymaniem były szeroko komentowane. "Nie zdziwiłbym się gdyby grzała prądem. Stać ją. Zielony Ład to nie mechanizm wprowadzający wspólnotę w ubóstwie, tylko nowy feudalizm. Bogaci będą żyli po staremu"; "Jak zawsze. Za pana podatki"; "Ruskim gazem. Juz Niemcy o to zadbają" - odpowiadali złośliwie internauci na pytanie z drugiego wyżej cytowanego posta.
Nie wszyscy jednak uwierzyli w prawdziwość informacji. "To zamek arystokratycznej rodziny von der Leyen z której pochodzi pani komisarz. Nie jest jego właścicielką. Obecnie to muzeum wina i archiwum"- napisał jeden z komentujących.
Bo tak właśnie jest, a informacja z cytowanych tu postów jest fake newsem.
Co to za budynek
Zamek widoczny na zdjęciach udostępnianych w ostatnich dniach w polskich mediach społecznościowych to Zamek von der Leyen, zwany też zamkiem Gondorf. Znajduje się w miasteczku Kobern-Gondorf w landzie Nadrenia-Palatynat. Informacje o tej budowli można znaleźć na stronie internetowej gminy.
Zabytek leżący nad rzeką Mozela otoczony jest fosą. Kompleks składa się z trzykondygnacyjnego budynku, przedzamcza, bramy i okrągłej wieży, która obecnie pełni funkcję dzwonnicy katolickiego kościoła parafialnego pod wezwaniem św. Jana Ewangelisty. To, co zaskakuje wielu przybyszy, to droga krajowa 416 i tory kolejowe, które przechodzą… przez środek zamku. Tory powstały w XIX, a droga w XX wieku. W opisie na blogu podróżniczym Women of Poland czytamy: "Podczas rozbudowy linii kolejowej w 1876 r. rozcięto na dwie części zespół pałacowy. Na koszt dewelopera, Pruskiej Kolei Państwowej, wybudowano w innym miejscu budynek zastępczy. Prawie 100 lat później, w 1971 roku, między linią kolejową a Mozelą położono autostradę federalną 416. W tym celu parterowe części zamku musiały zostać otwarte lub przebudowane. Główna droga biegnie teraz przez zamek nad dawnym dziedzińcem zamkowym".
Dzieje zamku i jego sprzedaż
Pierwsza wzmianka o nim pochodzi z 1272 roku, zbudowany został jednak najprawdopodobniej w XII wieku. Od 1560 roku mieszkał w nim ród von der Leyen. Ta niemiecka arystokratyczna rodzina dorobiła się fortuny na produkcji i handlu jedwabiem, posiadała też winnice. Hrabia Philipp von der Leyen odrestaurował w XIX wieku część zamku swoich przodków, lecz po jego śmierci syn Erwein I sprzedał kompleks, ziemię i winiarnię, która znajdowała się na terenie zamku gminie Gondorf. Turyści mogą tam zwiedzać wystawę Archiwum Państwowego i Muzeum Wina. Oferta muzeum zawiera wycieczki z przewodnikiem i degustację winnych wyrobów.
Tak więc fake news, jakoby przewodnicząca KE miałaby być właścicielką zamku, powstał z powiązania jej nazwiska z nazwą budowli. Mąż członkini Parlamentu Europejskiego - Heiko von der Leyen - jest lekarzem i przedsiębiorcą. Ślub wzięli w 1986 roku. Ród, z którego on się wywodzi, to ten sam, który od XVI wieku mieszkał w zamku Gondorf. Panieńskie nazwisko Ursuli von der Leyen to Albrecht. Przewodnicząca KE jest córką niemieckiego polityka Ernsta Albrechta. Nie ma żadnego związku z zamkiem w Kobern-Gondorf, który jest obecnie chronionym zabytkiem kultury wpisanym na listę zabytków kraju związkowego Nadrenia-Palatynat.
Zapytaliśmy Biuro Turystyki i Kultury Kobern-Gondorf, czy w ostatnim czasie zmieniła się w jakiś sposób własność tej budowli, lecz do publikacji tekstu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: RONALD WITTEK/PAP/EPA/x.com