FAŁSZ

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

Źródło:
Konkret24
Zamknięcie przejść z Białorusią a wymiana handlowa z Chinami
Zamknięcie przejść z Białorusią a wymiana handlowa z Chinami
TVN24
Zamknięcie przejść z Białorusią a wymiana handlowa z ChinamiTVN24

Mimo że Polska otwarła już przejścia graniczne z Białorusią, to Chiny wykluczyły ją z kolejowego Jedwabnego Szlaku - twierdzą internauci, którzy obejrzeli krążące w sieci nagranie. Film jest spreparowaną fałszywką, w którą uwierzą osoby nie rozumiejące, czym naprawdę jest obecnie Jedwabny Szlak.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Od 12 do 25 września 2025 roku - na czas rosyjsko-białoruskich ćwiczeń wojskowych Zapad-2025 - Polska zamknęła przejścia graniczne z Białorusią. Dotyczyło to także ważnego dla przewozu towarów przejścia kolejowego Terespol-Brześć prowadzącego do terminala przeładunkowego w Małaszewiczach. To ważny węzeł komunikacyjny dla transportów zmierzających do Polski ze wschodu - czy to z krajów Europy Wschodniej i Azji Środkowej, czy z Dalekiego Wschodu, między innymi z Chin.

Już w czasie blokady przejść granicznych na profilach szerzących prorosyjskie i prochińskie treści w mediach społecznościowych pojawiało się wiele głosów oburzenia. Autorzy wpisów twierdzili, że zamknięcie granicy z Białorusią uderza w polską gospodarkę, ponieważ blokuje przepływ towarów do Polski i dalej do Europy Zachodniej. Celem takich komentarzy było wywarcie presji na rządzących i przekonanie Polaków, by domagali się otwarcia granicy.

A gdy przejścia graniczne już otwarto, w mediach społecznościowych pojawił się nowy przekaz: że Polska i tak już straciła na swojej decyzji, ponieważ teraz chińskie towary transportowane tzw. Nowym Jedwabnym Szlakiem będą omijać nasz kraj i drogą morską trafiać z Rosji bezpośrednio do Niemiec.

FAŁSZ
Stworzony przez AI filmik o "wykluczeniu Polski z Jedwabnego Szlaku"x.com

Dużą popularność w sieci zdobyło nagranie stworzone przy użyciu sztucznej inteligencji, w którym narrator mówi: "Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku. Media podają, że Chiny zmieniły szlak transportowy do Europy, omijając Białoruś i Polskę. Nowa trasa prowadzi z Xian przez Kazachstan i Rosję do Petersburga, a stamtąd drogą morską do Hamburga, co ma ograniczyć zależność od napięć na granicy polsko-białoruskiej". A potem następuje komentarz polityczny: "Oczywiście Niemcy usatysfakcjonowani, a my możemy podziękować tym, którzy ostatnio granicę z Białorusią zamknęli". Przy tych słowach na nagraniu widać zdjęcia Donalda Tuska i kanclerza Niemiec Friedricha Merza.

Na jednym z anonimowych kont na platformie X film ten ma ponad 340 tys. wyświetleń. Komentarz do niego brzmiał: "Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku. Brawo Tusk".

FAŁSZ
Nagranie notuje w sieci setki tysięcy wyświetleń x.com

"Wykluczenie", "zmiana trasy", "dyplomatyczna zdrada"

Przekaz o "wykluczeniu Polski z Jedwabnego Szlaku" podchwyciło wielu internautów, komentatorów i polityków.

"Sikorski tak dogadał się z Chinami, że Polska została pominięta na nowej trasie handlowej. Towary z Azji zamiast przez nasz kraj pojadą przez Petersburg i Hamburg, a największym beneficjentem tej dyplomacji Tuska będą oczywiście Niemcy. Co to jest, jeśli nie gospodarcza zdrada?" - stwierdził 8 października w poście na X poseł Konfederacji Korony Polskiej Włodzimierz Skalik, nawiązując do spotkania ministrów spraw zagranicznych Polski i Chin 15 września 2025 roku.

"Chiny właśnie zdecydowały o zmianie trasy 'Jedwabnego Szlaku'. Ominie Polskę i z Rosji - przez Bałtyk - powiedzie do Niemiec. To także rezultat nieoficjalnych rozmów Berlina z Moskwą. Tusk dziękujemy!" - napisał na platformie X 8 października publicysta Witold Gadomski. A inny prawicowy publicysta, Wiktor Świetlik, udostępniając nagranie, skomentował: "Mamy pierwsze sukcesy rozmów polsko- chińskich. Brawo panowie Sikorski i Tusk".

Dlaczego Jedwabny Szlak to nie "mityczna droga"

W starożytności i średniowieczu Jedwabny Szlak był kluczowym szlakiem handlowym między Wschodem a Zachodem. Zaczynał się w Xianie, dawnej stolicy Chin, i prowadził przez Azję Środkową na Bliski Wschód. Część towarów docierała dalej: do Aleksandrii w Egipcie czy Wenecji. Już wtedy Jedwabny Szlak nie miał więc jednej ściśle wytyczonej trasy - handlarze podróżowali różnymi jego odnogami i docierali do różnych miejsc docelowych w zależności od przewożonego towaru.

W 2013 roku przewodniczący Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jingping zaproponował Inicjatywę Pasa i Szlaku, która potocznie zaczęła być nazywana Nowym Jedwabnym Szlakiem.

Nowy Jedwabny Szlak, czyli chińska Inicjatywa Pasa i SzlakuPAP/Reuters - Maciej Zieliński , Adam Ziemienowicz

Doktor Michał Bogusz, główny specjalista w Zespole Chińskim Ośrodka Studiów Wschodnich, w rozmowie z Konkret24 wyjaśnia, że wielu ludzi rozumie tę nową inicjatywę jako odtworzenie historycznego szlaku handlowego, podczas gdy idea zaproponowana przez Xi Jingpinga jest czymś zupełnie innym. To - jak tłumaczy - sprytny sposób Chin na wyeksportowanie własnych problemów sektora budowlanego i przerzucenie spłaty jego zadłużenia na państwa rozwijające się.

- Jedwabny Szlak żyje jako jakaś mityczna droga, którą będą płynęły towary z Chin oraz z Europy do Chin. W rzeczywistości Nowy Jedwabny Szlak to jest inicjatywa polityczna - tłumaczy ekspert. - Wszystko wzięło się z konieczności wyeksportowania nadwyżek mocy produkcyjnych chińskiego sektora budowlanego i jego zadłużenia po kryzysie z 2008 roku - dodaje. Wyjaśnia prawdziwy powód powołania Inicjatywy Pasa i Szlaku:

- Pekin wymyślił ogromny program inwestycyjny, więc firmy budowlane i producenci materiałów budowlanych rozbudowywali swoje moce produkcyjne, bardzo zadłużając się w chińskich bankach. Po kryzysie firmy zaczęły mieć problemy ze spłatą kredytów, co wywoływało problemy w państwowych bankach. Xi Jingping po dojściu do władzy wymyślił więc, że zaproponuje państwom rozwijającym się projekty infrastrukturalne realizowane przez chińskie firmy - opowiada dr Bogusz. - Konkretów było w tym mało, ale kraje wygłodniałe po kryzysie z 2008 roku, także rozwinięte państwa w Europie, zapisywały się do tej inicjatywy. Gdy przyszło do realizacji, okazywało się jednak, że warunki są korzystne w zasadzie wyłącznie dla Chińczyków. Chiny niczego nie inwestowały, tylko proponowały wybudowanie projektów infrastrukturalnych na takich warunkach, że - po pierwsze - projekty będą realizowane przez chińskie firmy, po drugie - za relatywnie drogie kredyty zaciągnięte w chińskich bankach, po trzecie - z gwarancjami rządowymi państwa przyjmującego. Czyli jeżeli inwestycja się nie sprawdzi, nie zwróci, to dług i tak będzie spłacony przez państwo przyjmujące - dodaje.

Po usłyszeniu warunków rozwinięte kraje europejskie zaczęły się wycofywać z inicjatywy, pozostawiając w niej państwa rozwijające się.

To ważne, ponieważ uczestnicy afery rozkręcanej teraz w internecie wokół granicy polsko-białoruskiej przekonują, że Nowy Jedwabny Szlak jest pomysłem na masowe przewożenie towarów między Zachodem i Wschodem. W rzeczywistości tak nie jest: to inicjatywa polityczna nastawiona na realizowanie inwestycji budowlanych w różnych krajach, które de facto mają pomagać chińskim firmom spłacać długi.

Ekspert: trudno mówić o kolejowym Jedwabnym Szlaku

Gdzie w tym wszystkim jest więc kolejowy Nowy Jedwabny Szlak i terminal przeładunkowy w Małaszewiczach na granicy polsko-białoruskiej? - W ramach tej inicjatywy Pekin postanowił uruchomić połączenia kolejowe, ale nie zbudował w tym celu żadnej nowej infrastruktury - tłumaczy dr Michał Bogusz. - Trudno nawet mówić o kolejowym Jedwabnym Szlaku, bo przecież jest wykorzystywana już istniejąca infrastruktura kolejowa, a z Chin wyjeżdża inny pociąg, niż przyjeżdża do Europy: kontenery muszą być po drodze przeładowywane w Kazachstanie i Rosji - dodaje.

Jedyną zachętą ze strony Chin było dotowanie transportów przez chińskie lokalne władze. To jednak utrzymało się do pandemii COVID-19, bo od tamtego czasu Pekin nakazuje tym władzom stopniowe wycofywanie się z subsydiowania połączeń kolejowych do Europy. - Owszem, idea połączenia kolejowego jest ważna, czy była ważna dla niektórych sektorów gospodarczych w Europie, bo dostarczano z Chin bezpośrednio i w szybkim tempie produkty do różnych zakładów - stwierdza analityk OSW. - Ale to miało znaczenie dla takich produktów, które mają wysoką wartość i trzeba je szybko dostarczyć do Europy, a równocześnie są trochę zbyt duże na to, żeby wykorzystywać transport lotniczy - dodaje. Podkreśla, że głównie korzystał na tym niemiecki przemysł motoryzacyjny, choć inicjatywa straciła na znaczeniu w obliczu kryzysu tego sektora w Niemczech.

"Towary zawsze wracają do Małaszewiczy"

Tym niemniej Małaszewicze rzeczywiście stanowiły i wciąż stanowią ważny punkt na trasie transportów kolejowych z Chin do Europy. Doktor Michał Bogusz zauważa, że to zasadniczo jedyna opłacalna droga, bo trasa przez Ukrainę została zamknięta, a alternatywą pozostaje tzw. korytarz środkowy, lecz w nim pociągi muszą wjeżdżać na statek, żeby przepłynąć Morze Kaspijskie lub Morze Czarne.

Gdy pokazaliśmy mu filmik o rzekomym "wykluczeniu Polski z Jedwabnego Szlaku" i rzekomej zmianie trasy na prom z Petersburga do Niemiec, dr Bogusz komentuje: - To nie jest nic nowego, to połączenie było testowane już wcześniej. I dodaje:

Nie ma żadnych przesłanek, że ta droga zastąpi trasę kolejową przez Polskę. To byłoby zupełnie nieopłacalne, bo konieczność przeładowywania towarów na statek generuje wyższe koszty, chociażby ubezpieczeń i dodatkową papierologię.

Tak samo fałszywy przekaz zbudowany na nagraniu AI zweryfikował w komentarzu na platformie X kierownik Zespołu Chińskiego OSW Jakub Jakóbowski. "W czasie blokad Małaszewiczy zaczęto rzeczywiście testować połączenia kolejowo-morskie przez Petersburg (...). Ale to zawsze opcja bardziej skomplikowana (wielokrotne przeładunki, zależność od pogody), a przez to droższa niż koleją przez Małaszewicze, do tego trudna że względu na sankcje Zachodu na morski handel z Rosją (które odstraszają też często chiński biznes)" - tłumaczył analityk. "Zapewniam, że co by się nie działo, towary zawsze wracają do Małaszewiczy. (...) Po drugie, to nie jest tak, że Xi Jinping rysuje kreski na mapie i towary gdzieś płyną. To efekt kalkulacji tysięcy podmiotów, chińskich i globalnych, które kalkulują co i którędy się opłaca. Chińczycy umieją liczyć kasę, zapewniam" - dodał.

Czy Polska zyskuje czy traci na Nowym Jedwabnym Szlaku?

Doktor Michał Bogusz podważa również tezę o ogromnych zyskach, które polska gospodarka miałaby zyskiwać na transporcie kolejowym z Chin.

- Zysk dla Polski jest minimalny z bardzo prostej przyczyny: opłaty zgarniają firmy logistyczne zajmujące się tranzytem tych towarów, ponieważ cło i VAT pobiera państwo docelowe, którym zwykle nie jest Polska, tylko kraje Europy Zachodniej, głównie Niemcy - zauważa analityk OSW. - Po drugie, to połączenie ułatwia zalewanie państwa chińskimi produktami, a to nie jest atrakcyjne dla polskiej gospodarki, tylko dla biznesmenów, którzy oparli swój model biznesowy na tym, że sprowadzają szybko i tanio chińskie produkty. W ten sposób szkodzą produkcji przemysłowej czy rzemieślniczej w Polsce. Dlatego gdyby ktoś mnie zapytał, jaki jest interes państw europejskich w utrzymywaniu tego połączenia, odpowiedziałbym: żaden - podsumowuje.

Nagranie z przekazem o wykluczeniu Polski z trasy Nowego Jedwabnego Szlaku są więc próbą stworzenia nieistniejącego problemu - celem może być wywieranie presji na polski rząd, by w przyszłości nie zamykał już polsko-białoruskich przejść granicznych.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Posłowie PiS krytykują rząd Tuska za system kaucyjny, który w exposé w 2019 roku zapowiadał premier Morawiecki. W 2023 roku głosowali za przyjęciem ustawy wprowadzającej ten system, ale teraz go krytykują. Z kolei obecna ministra klimatu przekonuje, że nowelizacja wprowadziła niewielkie zmiany – a jej resort informuje o wielu. Kto ma rację?

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Źródło:
Konkret24

Poseł Konrad Berkowicz po raz kolejny postanowił przestrzec Polaków przed "ukrainizacją" - tym razem Rzeszowa. I po raz kolejny zrobił to, tworząc fake newsa. Nawet osoby mu sprzyjające uznały, że przekroczył granice.

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

Źródło:
Konkret24

Nieprawdopodobną popularność zdobywa w politycznym dyskursie teza, że już w 2027 roku Ukraińcy będą mieli reprezentantów w polskim Sejmie. Niektórzy politycy nawołują do "obrony polskiej tożsamości", inni wyliczają, na ilu posłów narodowości ukraińskiej trzeba się przygotować. Brzmiałoby śmiesznie, gdyby nie mówiono poważnie. I to właśnie powinno niepokoić.

"Ukraińcy w polskim Sejmie w 2027"? Jak oni to wymyślili

"Ukraińcy w polskim Sejmie w 2027"? Jak oni to wymyślili

Źródło:
TVN24+

Czy prawdą jest, że ponieważ w religii islamskiej muzyka jest zakazana, to z uwagi na ilość muzułmańskich uczniów w szkołach w Hamburgu nie będzie już lekcji śpiewu? Taki przekaz krąży w sieci - polskiej i zagranicznej. U jego podstaw leżą napięcia, do jakich dochodzi w Niemczech między muzułmanami a szkołami, w których uczą się ich dzieci.

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

Źródło:
Konkret24

Podczas rekrutacji do warszawskich szkół średnich nie dostało się ponad trzy tysiące uczniów. Według rozpowszechnianego w internecie przekazu to dlatego, że w tym roku faworyzowani byli cudzoziemcy. W domyśle - Ukraińcy. Zdaniem władz miasta taka teza może być "świadomą dezinformacją celem tworzenia antagonizmów wśród młodzieży i ich rodzin".

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia wychudzonych dzieci mieszają się z obrazami restauracji serwujących owoce morza. Alarmujące relacje lekarzy są zagłuszane przez internetowych trolli wspomaganych sztuczną inteligencją. Głód stał się nieodłącznym elementem wojny w Strefie Gazy. Także tej narracyjnej.

"Gazawood". Dramat Palestyńczyków w machinie propagandy

"Gazawood". Dramat Palestyńczyków w machinie propagandy

Źródło:
TVN24+

"Dwa lata sobie trwał w tym bajzlu i teraz się obudził", "teraz tak gada, bo jest na wylocie", "on jest współodpowiedzialny" - komentują internauci fragment wywiadu z Szymonem Hołownią, który notuje tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych. Lider Polski 2050 wypowiada tam słowa wskazujące, że ostro krytykuje rząd Donalda Tuska. Takie słowa padły - ale w jakim kontekście?

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Źródło:
Konkret24

Wywiad Angeli Merkel dla węgierskiego kanału Partizan wywołał polityczną burzę w Polsce. Jednak nie ze względu na słowa, które padły. Wiele polskich mediów - między innymi TVP Info, Onet, "Rzeczpospolita", "Fakt", Gazeta.pl, RMF FM, Polskie Radio, Telewizja Republika - bezkrytycznie przekazywało interpretację niemieckiego dziennika. Oto jak zbudowano przekaz, że była kanclerz Niemiec "obwinia Polskę" za wojnę w Ukrainie.

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24
Łóżko, które leczy... Amerykę. Jak Donald Trump obudził demony

Łóżko, które leczy... Amerykę. Jak Donald Trump obudził demony

Źródło:
TVN24+

"Mega inwestycja", "jak oni się będą ewakuować?" - zastanawiali się internauci, którzy za prawdziwy wzięli film pokazujący rzekomo nowy stadion w Arabii Saudyjskiej. Tym razem wiara w możliwości technologiczne tego kraju przegrała jednak ze zdrowym rozsądkiem.

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

Źródło:
Konkret24

Za sprawą petycji do prezydenta ożyła dyskusja, czy należałoby wycofać monety o nominale 1 grosz i 2 grosze. Co do autora petycji - wersje są różne. Co do przykładów państw, które wycofały już monety z najniższymi nominałami - nie zawsze to prawda. Co do kosztów produkcji jednogroszówek - to chroniona tajemnica, lecz niektórzy uchylili jej rąbka.

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Źródło:
TVN24+

Prezydent Donald Trump nie ustępuje w staraniach o Pokojową Nagrodę Nobla. Niektórzy twórcy i internauci obracają jego ambicje w satyrę, podczas gdy inni błędnie traktują te przekazy jako prawdziwe.

"Komitet Noblowski zdyskwalifikował Trumpa"? Internauci mylą satyrę z faktami

"Komitet Noblowski zdyskwalifikował Trumpa"? Internauci mylą satyrę z faktami

Źródło:
Konkret24

Widzowie ukraińskiego spektaklu rzekomo mieli pokazywać gest nawiązujący do rzezi wołyńskiej. W rzeczywistości oznacza on jednak coś zupełnie innego.

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

Źródło:
Konkret24

Internauci oburzają się na to, że rzekomo za dostarczony Ukrainie gaz ziemny "zapłacą Polacy", a "Polska napełni zbiorniki gazu" w tym kraju. Tylko część tego przekazu ma faktyczne podstawy. Sprawdziliśmy, co wiadomo.

"Polacy zapłacą za gaz" dla Ukrainy? Manipulacja o współpracy energetycznej

"Polacy zapłacą za gaz" dla Ukrainy? Manipulacja o współpracy energetycznej

Źródło:
Konkret24

Władze Słowacji mają przygotowywać referendum w sprawie wyjścia z Unii Europejskiej - taki przekaz rozchodzi się w mediach społecznościowych, powielają go też politycy. Źródłem ma być przemówienie słowackiego premiera, którego wcale nie wygłosił. Narrację tę szerzył kanał na YouTube z materiałami fałszywej treści - po pytaniach z Konkret24 kanał został już zablokowany.

Słowacja, wyjście z UE, użyteczny Fico. Tak wygląda "pompowanie balonika" propagandy

Słowacja, wyjście z UE, użyteczny Fico. Tak wygląda "pompowanie balonika" propagandy

Źródło:
Konkret24

Według posła Konrada Berkowicza premier Donald Tusk jest "rzecznikiem interesów państwa Izrael". Tak przynajmniej poseł Konfederacji podsumowuje wypowiedź premiera z konferencji prasowej. Jednak manipuluje.

Co Tusk mówił o Izraelu, a co poseł Berkowicz zrozumiał

Co Tusk mówił o Izraelu, a co poseł Berkowicz zrozumiał

Źródło:
Konkret24

Poseł Marek Jakubiak alarmuje w mediach społecznościowych, że decyzją Światowej Organizacji Zdrowia uprawy tytoniu mają być zlikwidowane, co uderzy w 30 tysięcy polskich rolników. Europoseł Daniel Obajtek ocenia to jako "kolejny cios w polskich rolników". Obaj jednak wprowadzają w błąd.

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

Źródło:
Konkret24

Poseł Marcin Horała z PiS twierdzi, że "wszędzie na Zachodzie", gdzie wprowadzono edukację seksualną, wskaźniki ciąż, chorób wenerycznych i przemocy seksualnej wśród nieletnich są wielokrotnie wyższe niż w Polsce. Sprawdzamy dane, a ekspertka wyjaśnia, dlaczego takie tezy są demagogią niezgodną z rzeczywistością.

Horała o skutkach edukacji seksualnej na Zachodzie. "Powiela chochoły"

Horała o skutkach edukacji seksualnej na Zachodzie. "Powiela chochoły"

Źródło:
Konkret24

Żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska rzekomo wydała ponad milion euro na ubrania i dodatki we Francji. Podstawą tego przekazu jest nagranie, którego bohaterka podaje się za stylistkę ukraińskiej pierwszej damy. Przekaz powielano w portalach społecznościowych, w kremlowskich i prorosyjskich mediach. Jest to kolejny przykład znanego schematu antyukraińskiej dezinformacji.

Ołena Zełenska kupiła kreację za milion euro? Co to za przekaz

Ołena Zełenska kupiła kreację za milion euro? Co to za przekaz

Źródło:
Konkret24

Anglia i Austria to dwa kraje, gdzie rzekomo wprowadzono prawo szariatu - przekonują popularne wpisy, w tym polityków Konfederacji. Dowodem ma być krótkie nagranie z brytyjskiego parlamentu. Tymczasem teza, jak i nagranie, to manipulacja.

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Źródło:
Konkret24

Czy można trafić do więzienia za nieprzeczytanie książki? Taka sytuacja rzekomo miała przytrafić się mężczyźnie, którego historię nagłaśnia prawicowy polityk. Wielu internautów oburzyły te doniesienia. Sprawdziliśmy więc, o co dokładnie chodzi w tej sprawie i za co dokładnie mężczyzna został skazany.

"Sąd nakazał przeczytanie książki". Co to za historia

"Sąd nakazał przeczytanie książki". Co to za historia

Źródło:
Konkret24

W sieci krąży rzekomy cytat Wołodymyra Zełenskiego o tym, że Polska i Rumunia będą zestrzeliwać drony nad zachodnią Ukrainą. Wyjaśniamy, co naprawdę powiedział ukraiński prezydent.

Polska i Rumunia będą zestrzeliwać drony nad Ukrainą? Zełenski tego nie powiedział

Polska i Rumunia będą zestrzeliwać drony nad Ukrainą? Zełenski tego nie powiedział

Źródło:
Konkret24

Senator Wojciech Skurkiewicz przekonywał, że Donald Tusk "mówił wprost, że stosuje prawo tak jak je rozumie". Tyle że to manipulacja wypowiedzią premiera, a politycy Prawa i Sprawiedliwości dopuścili się jej już kilkukrotnie.

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Źródło:
Konkret24

Samolot przelatuje bardzo nisko nad wieżowcami i podobno ma to związek z zagrożeniem spowodowanym przez ukraińskie drony, które w tamtym momencie miały atakować Moskwę. Tak część internautów interpretuje krążące w sieci od poniedziałku nagrania. Co wiemy o tym zdarzeniu?

Samolot leciał tuż nad wieżowcami w Moskwie przez atak  ukraińskich drony? Co wiadomo o filmiku

Samolot leciał tuż nad wieżowcami w Moskwie przez atak ukraińskich drony? Co wiadomo o filmiku

Źródło:
Konkret24

Nagranie mężczyzny niosącego czerwono-czarną flagę przez centrum miasta wywołało w sieci gorącą dyskusję. Internauci spierali się o to, czy sceny pochodzą z Polski - tak jak sugerował popularny wpis, czy zza zagranicy. Wyjaśniamy więc.

"Banderowcy chodzą po polskich ulicach. To się naprawdę dzieje w Polsce"? Skąd jest to nagranie

"Banderowcy chodzą po polskich ulicach. To się naprawdę dzieje w Polsce"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

Komisja Europejska rzekomo przyznała, że zaszczepieni przeciw COVID-19 służyli za "szczury laboratoryjne". Tyle że nie są to słowa KE. Wyjaśniamy, skąd wziął się przekaz i co pomija.

Szczepieni na COVID-19 to "szczury laboratoryjne"? Co uznała Komisja Europejska

Szczepieni na COVID-19 to "szczury laboratoryjne"? Co uznała Komisja Europejska

Źródło:
Konkret24

Po burzliwych obradach Rada Warszawy zdecydowała, że nocny zakaz sprzedaży alkoholu zostanie wprowadzony tylko w części miasta i to na zasadzie pilotażu. Prezydent Rafał Trzaskowski twierdzi, że tak zrobiło wiele innych miast. Sprawdzamy słowa prezydenta stolicy. Pokazujemy też, gdzie w Polsce jest zakaz sprzedaży alkoholu po godzinie 22.

Nocna prohibicja. Trzaskowski o pilotażu w "wielu miastach". Tylko w których?

Nocna prohibicja. Trzaskowski o pilotażu w "wielu miastach". Tylko w których?

Źródło:
Konkret24

"Czwarty rozbiór Polski", "Tuskowi chodzi o to, żeby wyprzedać Polskę do reszty" - to komentarze internautów na informację o potencjalnym przejęciu polskiej kopalni przez spółkę założoną w Ukrainie. Politycy opozycji piszą o "rozprzedawaniu Polski" i krytykują brak reakcji rządu. Tylko pomijają istotny fakt, o którym mało Polaków wie.

"Ukraińcy przejmą polską kopalnię". Ile w tym prawdy, ile polityki

"Ukraińcy przejmą polską kopalnię". Ile w tym prawdy, ile polityki

Źródło:
Konkret24

Gdy jedne znikają, pojawiają się nowe. W serwisie YouTube nastąpił wysyp kanałów z filmami promującymi prezydenta Karola Nawrockiego. Tworzone przez sztuczną inteligencję materiały wydają się niedopracowane, ale budzą emocje - a o to chodzi. Widać w nich klasyczne mechanizmy dezinformacji. Jakby ktoś sprawdzał, które historie chwytają za serce. Jakby badano potencjał, który w przyszłości można wykorzystać.

"Dał lekcję Putinowi", "zmiażdżył Macrona". Nie musisz wierzyć, masz oglądać

"Dał lekcję Putinowi", "zmiażdżył Macrona". Nie musisz wierzyć, masz oglądać

Źródło:
TVN24+

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+