Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Źródło:
Konkret24
Tusk: przywrócenie praworządności, fundamentów państwa prawa to zadanie, które ciągle stoi przed nami
Tusk: przywrócenie praworządności, fundamentów państwa prawa to zadanie, które ciągle stoi przed namiTVN24
wideo 2/5
Tusk: przywrócenie praworządności, fundamentów państwa prawa to zadanie, które ciągle stoi przed namiTVN24

Zapowiedziana niedawno przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka nowa ustawa praworządnościowa to najlepszy dowód, że przez dwa lata koalicji 15 października nie udało się przywrócić rządów prawa w Polsce. Co nie znaczy, że nie próbowano.

Przywrócenie w Polsce praworządności, czyli odbudowa państwa prawa po latach rządów Zjednoczonej Prawicy, była jedną z głównych zapowiedzi, z którą szły do wyborów w 2023 roku obecne partie rządzące. Tuż przed ciszą wyborczą - 13 października 2023 roku - Rafał Trzaskowski, pytany przez "Gazetę Wyborczą" o pierwsze decyzje potencjalnego nowego rządu, odpowiedział: "W dużej mierze pokrywają się z priorytetami, które zaprezentowaliśmy w Tarnowie pod hasłem '100 konkretów'. Po pierwsze: przywrócenie praworządności, dzięki czemu do Polski popłynie strumień pieniędzy z Unii Europejskiej. Odpolitycznimy sądy, prokuratura będzie niezależna wobec władzy wykonawczej".

Tę obietnicę podtrzymano po wyborach w umowie koalicyjnej między Koalicją Obywatelską, Trzecią Drogą (PSL-Polska 2050) a Nową Lewicą. "Przywrócimy porządek prawny, zachwiany przez działania poprzedników. Sądy będą wolne od nacisków politycznych, prokuratura będzie niezależna i apolityczna. Zapewnimy legalność funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości i sądownictwa konstytucyjnego" - zapowiedziano w dokumencie podpisanym 10 listopada 2023 roku.

Tusk: W sposób oczywisty na pierwszy plan wysuwają się rzeczy najważniejsze: powrót do praworządności
Tusk: W sposób oczywisty na pierwszy plan wysuwają się rzeczy najważniejsze: powrót do praworządnościZDJĘCIA ORGANIZATORA

Jeszcze przed swoim expose Donald Tusk przyznawał, że w kwestii praworządności jego rząd czeka niełatwe zadanie, bo spuścizna po PiS w tej kwestii to - jak określił - "stajnia Augiasza". "Intensywnie pracujemy z przyszłym ministrem sprawiedliwości, profesorem Adamem Bodnarem i ze środowiskami prawniczymi, sędziowskimi, adwokackimi, prokuratorskimi nad całym zestawem działań, które przywrócą w Polsce stan praworządności". W exposé 13 grudnia 2023 roku Tusk stwierdził, że razem z Bodnarem chcą "szybko i bezwzględnie przywrócić rządy prawa w Polsce".

Dwa lata po wyborach 15 października 2023 roku sprawdzamy, co zostało z obietnic koalicji 15 października, którą utworzyły KO-PSL-PL2050-NL.

DWA LATA KOALICJI 15 PAŹDZIERNIKA: Dwa lata koalicji 15 października. Padło sto konkretów, ile dowieziono? 12 głośnych afer Zjednoczonej Prawicy. Jak idą rozliczenia 12 gwarancji Trzeciej Drogi. Żadnej nie spełniono Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Główne deklaracje dotyczące przywracania praworządności zawarto w "100 konkretach na pierwsze 100 dni rządu" będących programem wyborczym Koalicji Obywatelskiej, który przedstawiła 9 września 2023 roku na wiecu w Tarnowie. Wśród stu punktów kwestie prawne znalazły się przede wszystkim w punktach numer: 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 64, 67, 74, 76. Z tym że część dotyczyła wprost ustroju prawnego, a część - rozliczeń naruszeń prawnych i finansowych oraz różnego typu afer, do których doszło za rządów Zjednoczonej Prawicy.

Bo kwestia rozliczeń tych afer i pociągnięcia do odpowiedzialności osób odpowiedzialnych, w tym polityków Prawa i Sprawiedliwości, była mocną deklaracją obecnego obozu rządzącego oraz jednym z wielkich oczekiwań jego zwolenników. Jak wygląda sprawa tych rozliczeń - przedstawiamy osobno w tekście pt. "12 głośnych afer Zjednoczonej Prawicy. Jak idą rozliczenia?".

Tu skupiamy się na obietnicach dotyczących naprawy praworządności. Było ich kilka, zostały zgrupowane w trzech konkretach. Oto jak wygląda realizacja tych zapowiedzi po niemal dwóch latach rządów koalicji 15 października.

Krajowa Rada Sądownictwa, Sąd Najwyższy i Trybunał Konstytucyjny - wciąż bez zmian

"Uwolnimy sądy od politycznych wpływów. Wykonamy orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w zakresie gwarancji niezależności sądów i niezawisłości sędziów" (konkret numer 24)

To była najszersza deklaracja. Uwolnienie sądów od politycznych wpływów oznacza wykonanie orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka krytycznych względem Polski. Europejskie trybunały wskazywały na polityczną zależność niektórych organów sądowniczych lub wręcz ich bezprawne działanie za rządów Zjednoczonej Prawicy.

Zarzuty TSUE i ETPCz dotyczyły przede wszystkim politycznej zależności Krajowej Rady Sądownictwa (tak zwanej neo-KRS ukształtowanej w trybie określonym przepisami ustawy o KRS z 2017 roku), Sądu Najwyższego (SN) i Trybunału Konstytucyjnego (TK). W przypadku KRS chodziło o wybieranie większości członków rady przez Sejm a nie środowisko sędziów; w Sądzie Najwyższym - o działanie stworzonych przez rząd Zjednoczonej Prawicy dwóch izb: Izby Dyscyplinarnej i Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych; skład Trybunału Konstytucyjnego był podważany z powodu obecności w nim tzw. sędziów dublerów wybranych przez PiS.

Pomysłów na naprawienie sytuacji w sądownictwie było w ciągu dwóch latach rządów koalicji 15 października dużo - lecz nie udało się wykonać większości rekomendacji z orzeczeń TSUE i ETPCz. Oczywiście hamulcowym dużej części planowanych reform był prezydent Andrzej Duda. Nie dopuścił do wejścia w życie trzech kluczowych ustaw o KRS i TK, które zdaniem rządu miały wykonać orzeczenia TSUE i ETPCz w tym zakresie.

Chodzi o ustawy: z 12 lipca 2024 r. o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa z dnia 13 września 2024 r. o Trybunale Konstytucyjnym z 13 września 2024 r. - przepisy wprowadzające ustawę o Trybunale Konstytucyjnym.

Prezydent Duda skierował je w 2024 roku do Trybunału Konstytucyjnego - ten ustawy o KRS wciąż nie rozpatrzył, a ustawę o TK uznał za niekonstytucyjną. Więc obie reformy nie weszły w życie. Do neo-KRS, której przewodniczącą jest wciąż Dagmara Pawełczyk-Woicka, obecny obóz rządzący wybrał czterech swoich posłów: Kamilę Gasiuk-Pihowicz, Roberta Kropiwnickiego, Tomasza Zimocha i Annę Marię Żukowską - co nie zmienia faktu, że status tego ciała wciąż nie odpowiada wymogom niezależności. Natomiast Trybunał Konstytucyjny pod przewodnictwem Bogdana Święczkowskiego wprawdzie wydaje wyroki, ale rząd nie publikuje ich w dzienniku urzędowym od marca 2024 roku, kiedy przyjął uchwałę stwierdzającą, że obecny skład TK jest "niezdolny do wykonywania zadań". Ponadto nowa większość sejmowa nie uzupełnia składu trybunału, przez co obecnie brakuje w nim czterech sędziów.

Jeśli chodzi o Sąd Najwyższy, to Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych wciąż funkcjonuje - ale nie jest przez wszystkich uznawana. Czym to skutkuje, obserwowaliśmy w dyskusji po wyborach prezydenckich w 2025 roku. Bo zgodnie z przepisami wprowadzonymi w 2018 roku za rządów Zjednoczonej Prawicy ta izba stała się właściwą do rozpatrywania protestów wyborczych i stwierdzania ważności wyborów. A tworzą ją osoby powołane po 2017 roku na urząd sędziego na wniosek neo-KRS. Status tej izby jest kwestionowany przez obecny rząd, który przywołuje tu m.in. orzecznictwo europejskich trybunałów. Pierwsza prezes SN Małgorzata Manowska wypowiedzi podważające konstytucyjne kompetencje Izby Kontroli Nadzwyczajnej do orzekania o ważności wyboru prezydenta RP określiła jako motywowane zamiarem "politycznej destabilizacji".

Izba Dyscyplinarna została przemianowana na Izbę Odpowiedzialności Zawodowej, co jednak stało się jeszcze za rządów Zjednoczonej Prawicy w 2022 roku. W swoich wyrokach po tej decyzji TSUE i ETPCz uznały jednak te zmiany za niewystarczające, argumentując, że nowa izba wciąż nie jest niezależna od władz. Podkreślały także, że kluczem do reformy sądownictwa, w tym Sądu Najwyższego, jest przywrócenie niezależności KRS.

Żurek: zrobię wszystko, żeby przywrócić praworządne państwo
Żurek: zrobię wszystko, żeby przywrócić praworządne państwoTVN24

Po dwóch latach nieudanych starań wobec tych trzech organów rząd ma kolejne pomysły na uzdrowienie sądownictwa i wykonanie wyroków trybunałów. Pozostają jednak na etapie prac legislacyjnych i również będą wymagały zgody prezydenta - tym razem Karola Nawrockiego. W kwietniu 2025 roku Ministerstwo Sprawiedliwości przedstawiło projekt ustawy o przywróceniu ładu konstytucyjnego, który miał uregulować status sędziów "nieprawidłowo" - jak określa resort - powołanych przez upolitycznioną KRS.

Ten projekt przesłano do opinii Komisji Weneckiej, ale 9 października 2025 roku następca Adama Bodnara na stanowisku ministra sprawiedliwości - Waldemar Żurek - przedstawił założenia nowej ustawy praworządnościowej, która rozszerza i aktualizacje projekt jego poprzednika. Ma nie tylko rozwiązać problem neo-sędziów, ale też m.in. zlikwidować Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i zreformować Izbę Odpowiedzialności Zawodowej.

CZYTAJ WIĘCEJ: Waldemar Żurek pokazał projekt ustawy praworządnościowej. Apeluje do prezydenta

Podczas prezentacji założeń ustawy podkreślono, że "projekt jest wykonaniem wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka Wałęsa przeciwko Polsce", a jej celem jest "przywrócenie niezależnego sądownictwa w Polsce respektowanego w strukturach europejskich i otwarcie drogi do uzdrowienia KRS". Tylko że ustawa najpierw musi być przyjęta przez Sejm, a potem jeszcze podpisana przez prezydenta Nawrockiego.

Realizacja wszystkich zapowiedzi z konkretu numer 24 zależy więc obecnie głównie od dalszych losów tej ustawy.

Sędziowie dublerzy wciąż orzekają

"Zlikwidujemy neoKRS i utworzymy Krajową Radę Sądownictwa w składzie zgodnym z Konstytucją. Nielegalni sędziowie dublerzy zostaną odsunięci od orzekania. Osądzimy tych, którzy sprzeniewierzyli się sędziowskiemu ślubowaniu" (konkret numer 25)

Kluczem do likwidacji neo-KRS miała być nowelizacja ustawy o KRS. Jak piszemy wcześniej, Sejm przegłosował ją w lipcu 2024 roku, ale miesiąc później prezydent Andrzej Duda zdecydował o skierowaniu ustawy w trybie kontroli prewencyjnej, a więc bez podpisu, do Trybunału Konstytucyjnego. TK miał się nią zająć w czerwcu 2025 roku, lecz odroczył posiedzenie bez wyznaczania nowego terminu i do dziś nie wrócił do sprawy. Przez opór prezydenta i obsadzonego w większości przez PiS trybunału obietnicy o neo-KRS nie udało się więc zrealizować.

Odnośnie do obecnego składu neo-KRS prokuratura chce postawić cztery zarzuty wiceprzewodniczącemu rady Rafałowi Puchalskiemu w związku z jego udziałem w tzw. aferze hejterskiej. W tym celu złożyła już wniosek o uchylenie immunitetu. O szczegółach tej sprawy piszemy w osobnym tekście. //LINK//.

Z powodu oporu prezydenta zasiadający w Trybunale Konstytucyjnym tzw. sędziowie dublerzy nie zostali odsunięci od orzekania. W 2023 roku chodziło o pięciu sędziów powołanych przez PiS w listopadzie 2015 roku na miejsca, które zostały już wcześniej obsadzone przez poprzednią większość sejmową. Po wyborach 15 października 2023 roku - w marcu 2024 roku - Sejm przyjął niewywołującą skutków prawnych uchwałę, w której zaapelował do tych sędziów o ustąpienie ze stanowisk.

Uchwała ws. Trybunału Konstytucyjnego "nikogo nie satysfakcjonuje, ale to krok w dobrym kierunku"
Uchwała ws. Trybunału Konstytucyjnego "nikogo nie satysfakcjonuje, ale to krok w dobrym kierunku"Michał Tracz/Fakty TVN

We wrześniu 2024 roku przegłosowano dwie wspomniane wyżej ustawy o TK, które miały odsunąć sędziów dublerów, ale w październiku 2024 roku prezydent Duda skierował oba dokumenty do TK. Ten natomiast - orzekając de facto we własnej sprawie - w lipcu 2025 roku uznał obie ustawy za niezgodne z Konstytucją RP.

Obecnie w TK zasiada jeszcze dwóch sędziów dublerów, którzy nie przeszli w stan spoczynku. To Jarosław Wyrembak i Justyn Piskorski, których kadencje kończą się we wrześniu 2026 i styczniu 2027 roku. Tym samym obietnicy dotyczącej TK - przez opór prezydenta i stanowisko samego trybunału - nie udało się zrealizować.

Waldemar Żurek wciąż ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym

"Rozdzielimy funkcję ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Prokurator nie może być politykiem. Przygotujemy Polskę do przystąpienia do Prokuratury Europejskiej, aby skuteczniej ścigać nadużycia finansowe, korupcję, pranie pieniędzy oraz transgraniczne oszustwa VAT-owskie" (konkret numer 26)

Projekt ustawy rozdzielającej funkcje ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego opublikowano w Rządowym Centrum Legislacji w lipcu 2024 roku. W październiku 2024 roku pozytywnie zaopiniowała go Komisja Wenecka, a projekt miał zostać przyjęty do końca 2024 roku. W grudniu premier Donald Tusk stwierdził jednak: "Prezydent Andrzej Duda w rozmowie ze mną wiele razy podkreślał, że nie akceptowałby takiej zmiany".

Ostatecznie projekt nie wyszedł z rządu aż do dzisiaj.

Donald Tusk pytany o projekt rozdzielenia funkcji prokuratora generalnego od ministra sprawiedliwości
Donald Tusk pytany o projekt rozdzielenia funkcji prokuratora generalnego od ministra sprawiedliwościTVN24

W sierpniu 2025 roku, już po zmianie na stanowisku ministra sprawiedliwości i prokuratura generalnego, dziennik "Rzeczpospolita" pisał, że rząd rozważa rezygnację z tej ustawy, "aby zaczekać z taką zmianą do kompleksowej reformy prokuratury". Według informacji portalu prawo.pl nad projektem ustawy realizującym tę gruntowną reformę specjalna komisja resortu sprawiedliwości ma zacząć prace dopiero w listopadzie 2025 roku.

Hasło "prokurator nie może być politykiem" wciąż pozostaje obietnicą niespełnioną.

Jedyne, co udało się zrealizować z tej zapowiedzi, to przystąpienie Polski do Prokuratury Europejskiej. Wniosek o dołączenie do tego organu minister Adam Bodnar złożył już pierwszego dnia urzędowania - 13 grudnia 2023 roku. Formalnie Polska stała się częścią Prokuratury Europejskiej w marcu 2024 roku. Jest to jednak organ zajmujący się przestępstwami finansowymi dotyczącymi środków unijnych, więc trudno uznać realizację tej obietnicy za ważny krok w kierunku przywrócenia praworządności w Polsce.

Na koniec przypomnijmy, że sam premier Donald Tusk w lipcu 2025 roku - po ponad półtora roku rządów - stwierdził podczas zaprzysiężenia nowych ministrów, w tym Waldemara Żurka: "Przywrócenie praworządności, fundamentów państwa prawa to zadanie, które ciągle stoi przed nami".

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: PAP/Radek Pietruszka

Pozostałe wiadomości

Odblokowano fundusze unijne, przywrócono finansowanie in vitro, zlikwidowano prace domowe, wprowadzono kasowy PIT, podniesiono zasiłek pogrzebowy, wprowadzono "babciowe"... - lista spełnionych obietnic Koalicji Obywatelskiej po dwóch latach rządów nie jest jednak długa. Nie zrealizowano wielu sztandarowych zapowiedzi: nie zmieniono prawa aborcyjnego, nie podniesiono kwoty wolnej od podatku, nie zlikwidowano Funduszu Kościelnego, nie ma ustawy o związkach partnerskich, no i nie udało się zreformować wymiaru sprawiedliwości. Trzy czwarte ze 100 konkretów czeka na realizację.

Dwa lata koalicji 15 października. Padło sto konkretów, ile dowieziono?

Dwa lata koalicji 15 października. Padło sto konkretów, ile dowieziono?

Źródło:
Konkret24

Wszystkie afery zostaną rozliczone - zapowiadali po wygranych w 2023 roku wyborach politycy z koalicji 15 października. Sprawdziliśmy więc stan rozliczeń 12 najgłośniejszych afer z czasów Zjednoczonej Prawicy. Po dwóch latach akty oskarżenia można policzyć na palcach obu rąk, wyroków zapadło tylko cztery. Z polityków wskazanych do rozliczeń wyrok usłyszał jeden, a jednemu postawiono zarzut. Przed Trybunałem Stanu nie stanął nikt.

12 głośnych afer Zjednoczonej Prawicy. Jak idą rozliczenia

12 głośnych afer Zjednoczonej Prawicy. Jak idą rozliczenia

Źródło:
Konkret24

Trzecia Droga stworzona przez PSL i Polskę 2050 rozpadła się na półmetku rządów. Przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku przedstawiła 12 gwarancji z wieloma obietnicami, które miała spełnić po dojściu do władzy. Żadnej z tych gwarancji nie udało się zrealizować w całości.

12 gwarancji Trzeciej Drogi. Żadnej nie spełniono

12 gwarancji Trzeciej Drogi. Żadnej nie spełniono

Źródło:
Konkret24

Przed wyborami w 2023 roku lewicowa koalicja ogłosiła aż 155 obietnic wyborczych. O ile udało się wprowadzić rentę wdowią, finansowanie in vitro czy uruchomić środki z KPO - to dużo istotnych obietnic, które miała na sztandarach, pozostaje niezrealizowanych. I nie chodzi tylko o zmianę prawa aborcyjnego czy wprowadzenie związków partnerskich.

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży informacja, że rodzice, którzy nie zaszczepią dzieci, będą płacić nawet do 50 tysięcy złotych kary grzywny. Sugeruje się, że to nowe prawo. Pojawia się data 17 października, od kiedy mają rzekomo obowiązywać "nowe zasady" w żłobkach. Wyjaśniamy przekłamania w tym przekazie.

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

Źródło:
Konkret24

Emocje internautów wywołała informacja, jakoby w Kanadzie nie jest wymagana zgoda, by procedurze wspomaganej medycznie śmierci poddać dziecko. Dowodem ma być pewna broszura informacyjna. W tym przekazie są dwa kłamstwa.

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno 

Źródło:
Konkret24

Mimo że Polska otwarła już przejścia graniczne z Białorusią, to Chiny wykluczyły ją z kolejowego Jedwabnego Szlaku - twierdzą internauci, którzy obejrzeli krążące w sieci nagranie. Film jest spreparowaną fałszywką, w którą uwierzą osoby nie rozumiejące, czym naprawdę jest obecnie Jedwabny Szlak.

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

Źródło:
Konkret24

Poseł Konrad Berkowicz po raz kolejny postanowił przestrzec Polaków przed "ukrainizacją" - tym razem Rzeszowa. I po raz kolejny zrobił to, tworząc fake newsa. Nawet osoby mu sprzyjające uznały, że przekroczył granice.

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

Źródło:
Konkret24

Posłowie PiS krytykują rząd Tuska za system kaucyjny, który w exposé w 2019 roku zapowiadał premier Morawiecki. W 2023 roku głosowali za przyjęciem ustawy wprowadzającej ten system, ale teraz go krytykują. Z kolei obecna ministra klimatu przekonuje, że nowelizacja wprowadziła niewielkie zmiany – a jej resort informuje o wielu. Kto ma rację?

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Źródło:
Konkret24

Podczas rekrutacji do warszawskich szkół średnich nie dostało się ponad trzy tysiące uczniów. Według rozpowszechnianego w internecie przekazu to dlatego, że w tym roku faworyzowani byli cudzoziemcy. W domyśle - Ukraińcy. Zdaniem władz miasta taka teza może być "świadomą dezinformacją celem tworzenia antagonizmów wśród młodzieży i ich rodzin".

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy prawdą jest, że ponieważ w religii islamskiej muzyka jest zakazana, to z uwagi na ilość muzułmańskich uczniów w szkołach w Hamburgu nie będzie już lekcji śpiewu? Taki przekaz krąży w sieci - polskiej i zagranicznej. U jego podstaw leżą napięcia, do jakich dochodzi w Niemczech między muzułmanami a szkołami, w których uczą się ich dzieci.

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

Źródło:
Konkret24

"Dwa lata sobie trwał w tym bajzlu i teraz się obudził", "teraz tak gada, bo jest na wylocie", "on jest współodpowiedzialny" - komentują internauci fragment wywiadu z Szymonem Hołownią, który notuje tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych. Lider Polski 2050 wypowiada tam słowa wskazujące, że ostro krytykuje rząd Donalda Tuska. Takie słowa padły - ale w jakim kontekście?

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Źródło:
Konkret24

Wywiad Angeli Merkel dla węgierskiego kanału Partizan wywołał polityczną burzę w Polsce. Jednak nie ze względu na słowa, które padły. Wiele polskich mediów - między innymi TVP Info, Onet, "Rzeczpospolita", "Fakt", Gazeta.pl, RMF FM, Polskie Radio, Telewizja Republika - bezkrytycznie przekazywało interpretację niemieckiego dziennika. Oto jak zbudowano przekaz, że była kanclerz Niemiec "obwinia Polskę" za wojnę w Ukrainie.

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

"Mega inwestycja", "jak oni się będą ewakuować?" - zastanawiali się internauci, którzy za prawdziwy wzięli film pokazujący rzekomo nowy stadion w Arabii Saudyjskiej. Tym razem wiara w możliwości technologiczne tego kraju przegrała jednak ze zdrowym rozsądkiem.

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

Źródło:
Konkret24

Za sprawą petycji do prezydenta ożyła dyskusja, czy należałoby wycofać monety o nominale 1 grosz i 2 grosze. Co do autora petycji - wersje są różne. Co do przykładów państw, które wycofały już monety z najniższymi nominałami - nie zawsze to prawda. Co do kosztów produkcji jednogroszówek - to chroniona tajemnica, lecz niektórzy uchylili jej rąbka.

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Źródło:
TVN24+

Widzowie ukraińskiego spektaklu rzekomo mieli pokazywać gest nawiązujący do rzezi wołyńskiej. W rzeczywistości oznacza on jednak coś zupełnie innego.

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

Źródło:
Konkret24

Według posła Konrada Berkowicza premier Donald Tusk jest "rzecznikiem interesów państwa Izrael". Tak przynajmniej poseł Konfederacji podsumowuje wypowiedź premiera z konferencji prasowej. Jednak manipuluje.

Co Tusk mówił o Izraelu, a co poseł Berkowicz zrozumiał

Co Tusk mówił o Izraelu, a co poseł Berkowicz zrozumiał

Źródło:
Konkret24

Poseł Marek Jakubiak alarmuje w mediach społecznościowych, że decyzją Światowej Organizacji Zdrowia uprawy tytoniu mają być zlikwidowane, co uderzy w 30 tysięcy polskich rolników. Europoseł Daniel Obajtek ocenia to jako "kolejny cios w polskich rolników". Obaj jednak wprowadzają w błąd.

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

Źródło:
Konkret24

Poseł Marcin Horała z PiS twierdzi, że "wszędzie na Zachodzie", gdzie wprowadzono edukację seksualną, wskaźniki ciąż, chorób wenerycznych i przemocy seksualnej wśród nieletnich są wielokrotnie wyższe niż w Polsce. Sprawdzamy dane, a ekspertka wyjaśnia, dlaczego takie tezy są demagogią niezgodną z rzeczywistością.

Horała o skutkach edukacji seksualnej na Zachodzie. "Powiela chochoły"

Horała o skutkach edukacji seksualnej na Zachodzie. "Powiela chochoły"

Źródło:
Konkret24

Anglia i Austria to dwa kraje, gdzie rzekomo wprowadzono prawo szariatu - przekonują popularne wpisy, w tym polityków Konfederacji. Dowodem ma być krótkie nagranie z brytyjskiego parlamentu. Tymczasem teza, jak i nagranie, to manipulacja.

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Źródło:
Konkret24

Czy można trafić do więzienia za nieprzeczytanie książki? Taka sytuacja rzekomo miała przytrafić się mężczyźnie, którego historię nagłaśnia prawicowy polityk. Wielu internautów oburzyły te doniesienia. Sprawdziliśmy więc, o co dokładnie chodzi w tej sprawie i za co dokładnie mężczyzna został skazany.

"Sąd nakazał przeczytanie książki". Co to za historia

"Sąd nakazał przeczytanie książki". Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Senator Wojciech Skurkiewicz przekonywał, że Donald Tusk "mówił wprost, że stosuje prawo tak jak je rozumie". Tyle że to manipulacja wypowiedzią premiera, a politycy Prawa i Sprawiedliwości dopuścili się jej już kilkukrotnie.

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Źródło:
Konkret24

Samolot przelatuje bardzo nisko nad wieżowcami i podobno ma to związek z zagrożeniem spowodowanym przez ukraińskie drony, które w tamtym momencie miały atakować Moskwę. Tak część internautów interpretuje krążące w sieci od poniedziałku nagrania. Co wiemy o tym zdarzeniu?

Samolot leciał tuż nad wieżowcami w Moskwie przez atak  ukraińskich drony? Co wiadomo o filmiku

Samolot leciał tuż nad wieżowcami w Moskwie przez atak ukraińskich drony? Co wiadomo o filmiku

Źródło:
Konkret24

Nagranie mężczyzny niosącego czerwono-czarną flagę przez centrum miasta wywołało w sieci gorącą dyskusję. Internauci spierali się o to, czy sceny pochodzą z Polski - tak jak sugerował popularny wpis, czy zza zagranicy. Wyjaśniamy więc.

"Banderowcy chodzą po polskich ulicach. To się naprawdę dzieje w Polsce"? Skąd jest to nagranie

"Banderowcy chodzą po polskich ulicach. To się naprawdę dzieje w Polsce"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

Komisja Europejska rzekomo przyznała, że zaszczepieni przeciw COVID-19 służyli za "szczury laboratoryjne". Tyle że nie są to słowa KE. Wyjaśniamy, skąd wziął się przekaz i co pomija.

Szczepieni na COVID-19 to "szczury laboratoryjne"? Co uznała Komisja Europejska

Szczepieni na COVID-19 to "szczury laboratoryjne"? Co uznała Komisja Europejska

Źródło:
Konkret24