FAŁSZ

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Źródło:
Konkret24
Trzech Polaków w czołowej dwudziestce Konkursu Chopinowskiego
Trzech Polaków w czołowej dwudziestce Konkursu ChopinowskiegoTVN24
wideo 2/4
Trzech Polaków w czołowej dwudziestce Konkursu ChopinowskiegoTVN24

Zdjęcia zrujnowanego dworu mającego być rzekomo domem rodzinnym Fryderyka Chopina wywołały w sieci burzę komentarzy. Tylko że rozpowszechniane są z błędnym opisem.

Gdy Polacy śledzą i komentują występy uczestników XIX Konkursu Chopinowskiego, w mediach społecznościowych trwa dyskusja o losie budynku, który przedstawiany jest jako "rodzinny dwór Fryderyka Chopina". Internauci donoszą, że zabytek popada w ruinę, na co dowodem jest załączane zdjęcie. Rzeczywiście, za metalowym ogrodzeniem widać zniszczony dworek z odpadającym tynkiem, łuszczącą się farbą i cegłami wychodzącymi spod zdewastowanej elewacji.

Czerwony dach wygląda na nowy, podobnie jak okna - czyste, z jasnymi ramami, kontrastują ze zniszczoną fasadą. Dookoła budynku jest wydeptana trawa i kępy drzew. Schody wejściowe się rozsypują. Ogrodzenie też nosi ślady czasu: zardzewiałe, miejscami przeżarte rdzą, z popękanym betonowym murkiem. Ale to, co wywołało dyskusję na temat tego zdjęcia, to tytuł tablicy ustawionej przy ogrodzeniu: "Dwór Chodaków - korzenie Fryderyka Chopina". Obok umieszczono niebiesko-czarny symbol zabytku. Na planszy są dwie ilustracje: archiwalne zdjęcie dworku i portret kompozytora. Poniżej widać kilka linijek tekstu, ale we wpisach są nieczytelne.

FAŁSZ
Wprowadzające w błąd opisy na temat dworu

"Dwór rodzinny Chopina - ruina. Ale ważne ze jest hajs na jachty, solaria i inne glupoty z KPO" - tak 12 października napisał anonimowy użytkownik serwisu X, który udostępnił zdjęcie (pisownia postów oryginalna). Wpis szybko zyskał ponad 570 tys. wyświetleń. "Na jachty i klub swingersów kasa z KPO jest, a na dwór rodzinny Chopina - nie" - napisał dzień później na Facebooku poseł Prawa i Sprawiedliwości Jan Warzecha. Do wpisu dodał tę samą fotografię. Post zebrał 8,4 tys. reakcji, udostępniono go niemal 1,2 tys. razy, wygenerował ponad 3,5 tys. komentarzy. Trafił też na facebookową grupę Karol Nawrocki Prezydent Polski 2025.

Internauci: "to przez lata rządów Tuska tak podupadł" vs "trzeba było nie dawać Rydzykowi"

Trudno się dziwić, że fotografia wzbudziła komentarze: w dniach, gdy Polska świętuje wielkiego kompozytora, przekaz o tym, jakoby istnieje jakiś jego rodzinny dwór, o który państwo nie dba, musiał się stać popularny. Wielu internautów uwierzyło w opisy przy zdjęciu. Przy czym i w tym temacie górę wzięły polityczne sympatie. "Willa plus się nie załapało?"; "Od jakiego czasu jest 'ruiną' czy dopiero za rządów Tuska stał się takową a może za rządów Mateusza już popadał w ruinę? Przez te lata rządów PiS coś z tym robiono, poza wbiciem ładnej tabliczki?"; "To przez 2 lata rządów Tuska tak podupadł?" - komentowali jedni.

Inni pisali: "Na dofinansowanie dworku Obajtka znaleźliście 1.15 mln ale na ten zabytek już wam zabrakło. Osiem lat rządziliście to trzeba było remontować"; "Trzeba było zrobić 8 lat temu a nie Rydzykowi dawać i w swoje kabzy nabijać"; "Ta willa jest już długo zaniedbana. Winę ponosi również poprzedni rząd".

Jednak niektórzy prostowali: "No i czemu Pan zmyśla? To nie jest dwór rodzinny Szopena. Co najwyżej 'rodziny Szopena', jakiegoś krewnego jego matki, ale 'rodzinny' a 'rodziny' to nie to samo"; "Na przyszłość proponuję jednak wrzucać zdjęcia w niższej rozdzielczości - bo to można powiększyć, przeczytać tablicę informacyjną i zobaczyć, że kłamiesz".

Co więc wiadomo o dworku ze zdjęcia i czy faktycznie "dwór rodzinny Chopina" to ruina?

Po pierwsze: dwór związany z rodziną Chopina, ale nie "rodzinny"

Widoczny na rozsyłanym zdjęciu budynek to dwór w Chodakowie, obecnie w dzielnicy Sochaczewa (województwo mazowieckie). Stoi przy ulicy Hotelowej. Zdjęcia tego dworku dostępne są na Google Street View - najnowsze datowane są na kwiecień 2022 roku. Widać na nich, że wtedy dach był jeszcze przed remontem, a część okien zabita deskami. Wygląda więc na to, że od tamtej pory w dworku wykonano jakieś prace renowacyjne - wymieniono dach i okna.

Po powiększeniu zdjęcia można odczytać informację na tablicy nad ogrodzeniem: "Wzniesiony w 1820 roku przez wuja Fryderyka Chopina Jana Ostrzewicza. Miejsce wakacyjnych pobytów Fryderyka Chopina. To tutaj Fryderyk Chopin grywał koncerty dla rodziny i miejscowego ziemiaństwa". Z treści tablicy wynika więc, że nie był to rodzinny dwór kompozytora, tylko miejsce pośrednio związane z jego życiem. Dworek należał do jego krewnego, a Chopin miał spędzać w nim wakacje.

Po drugie: czy Chopin "grywał tam koncerty"?

Podobną informację, jak na tablicy, znaleźliśmy w serwisie Zabytek.pl - to strona o polskich zabytkach prowadzona przez Narodowy Instytut Dziedzictwa. Czytamy tam: "(...) budynek powstał najprawdopodobniej w roku 1820 w którym to właścicielem był Jan Ostrzewicz. Postać Jana Ostrzewicza przybliża nam rodzinę Chopinów, gdyż matka Fryderyka była spokrewniona z Janem. Dzięki tej rodzinnej koligacji można było usłyszeć grę młodego Fryderyka w dworze w Chodakowie" (pisownia oryginalna).

Tymczasem miasto Sochaczew, chwaląc się historią lokalnych zabytków, w opisie dworu w Chodakowie nie wspomina, by bywał tam młody Chopin i grywał koncerty. W nieoficjalnej rozmowie z osobą dobrze znającą historię tego dworu, dowiedzieliśmy się, że może nie być dowodów na to, by Chopin tam bywał, a tym bardziej, by miał w tym miejscu grać. O tę sprawę zapytaliśmy Narodowy Instytut Fryderyka Chopina, lecz do momentu publikacji nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Po trzecie: budynek nie należy ani do państwa, ani do gminy

Wiadomo, że od 1952 roku w tym budynku przy ulicy hotelowej działał ośrodek zdrowia. Tak było aż do 1995 roku. Rok później obiekt trafił w ręce prywatne i właśnie wtedy rozpoczął się okres jego zaniedbywania. Dworek opustoszał i stopniowo popadał w ruinę.

Najpierw przeszedł w ręce rodziny Krzyżanowskich-Czarkowskich, spokrewnionej z dawnymi właścicielami. W 2009 roku kupił go przedsiębiorca Daniel Dąbrowski, który podjął próbę przywrócenia dworowi dawnego blasku. Jednak w 2021 roku stało się jasne, że renowacja zabytku przerasta jego możliwości i zdecydował się na sprzedaż.

Samorząd Sochaczewa przymierzał się wówczas do kupna dworu. Wstępny pomysł był taki: remont budynku z funduszy unijnych i wykorzystanie go na cele społeczno-kulturalne. Ale do transakcji nie doszło. W trakcie rozmów "pojawiła się osoba prywatna, która odkupiła od pierwotnego właściciela pałacyk" - tłumaczył w czerwcu 2023 roku zastępca burmistrza Sochaczewa Dariusz Dobrowolski (cyt. za: Tu Sochaczew).

Co dzieje się z dworem obecnie? Jak przekazał nam Daniel Wachowski z Referatu Komunikacji Zewnętrznej Urzędu Miejskiego w Sochaczewie, od ponad roku trwają intensywne prace rewitalizacyjne. Nowy właściciel planuje wykorzystać to miejsce komercyjnie.

Fryderyk Chopin urodził się w 1810 roku w Żelazowej Woli, oddalonej 2,5 km od dworu w Chodakowie. Jego dom rodzinny nie jest zaniedbany. "Po II wojnie światowej kompleks odrestaurowano. Od 1953 roku opiekę nad terenem sprawowało Towarzystwo im. Fryderyka Chopina, a od 2005 roku funkcję tę przejął Narodowy Instytut Fryderyka Chopina. W 2010 roku z okazji dwusetnej rocznicy urodzin kompozytora park został zmodernizowany" - podaje serwis Zabytek.pl. Obecnie Dom Urodzenia Fryderyka Chopina i otaczający go park są dostępne dla zwiedzających, działa tam oddział Muzeum Fryderyka Chopina w Warszawie.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Media społecznościowe nie są neutralnym źródłem informacji i wiedzy - rządzą nimi algorytmy zaprojektowane tak, by promować emocje, nie prawdę. To środowisko sprzyja fake newsom i dezinformacji, a raz zasiane fałsze zostają nawet po ich sprostowaniu.

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Im więcej czasu użytkownicy spędzają na platformach internetowych - takich jak Facebook, Instagram, YouTube, X czy TikTok - tym większy jest ich zysk. Platformom zależy więc na faworyzowaniu treści sensacyjnych lub emocjonalnych, a przez to często dezinformacyjnych, które bardziej przyciągają uwagę. Wyjaśniamy, jak wielkie firmy technologiczne zorientowały się, że mogą zarabiać na dezinformacji.

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości straszą, że rząd Donalda Tuska chce wprowadzić cenzurę w internecie - a sposobem na to ma być ustawa wdrażająca unijne regulacje. Lecz choć opozycja grzmi o "cenzorskich gilotynach", to zdaniem ekspertów ustawa właściwie nie zakaże niczego więcej, niż to, co już dziś jest zakazane.

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Źródło:
Konkret24

Oburzenie, krytyka polskiego rządu i fala antyukraińskich komentarzy, w tym pełnych nienawiści - to reakcje na platformach społecznościowych na rozpowszechniane nagranie spod szpitala w Stalowej Woli. Co robili tam ukraińscy żołnierze? Tłumaczą starosta, szpital oraz resorty obrony i zdrowia.

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+

Czy zaszczepieni przeciwko grypie rzeczywiście częściej na nią chorują niż niezaszczepieni? Nie. Takie błędne wnioski wyciągnięto z pewnych amerykańskich badań i rozpowszechnia się je teraz w polskiej sieci. Ekspert wyjaśnia słabości zarówno samego badania, jak i jego raportowania.

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Najpierw w sieci pojawiły się zdjęcia billboardów z hasłem po angielsku i hebrajsku. Potem zaczęło się oskarżanie rządu o rozpoczęcie "akcji przesiedleńczej Żydów do Polski". W efekcie wylała się fala antysemickich komentarzy. Oto historia, jak ludzka dezorientacja doprowadziła do politycznej dezinformacji.

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

Źródło:
TVN24+

"To jest wiara!", "tak Polacy powinni reagować na zdejmowanie krzyży" - komentują internauci wideo, które rzekomo przedstawia setki drewnianych krzyży ustawionych przy drodze gdzieś na Korsyce. Tak mieszkańcy mieli zareagować na wyrok dotyczący usunięcia krzyża z przestrzeni publicznej. Jednak nie wszystkie elementy tego przekazu są prawdziwe.

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

Źródło:
Konkret24

"System zniewolenia człowieka"; "nazistowskie rozwiązanie"; "stała inwigilacja non stop" - tak internauci reagują na doniesienia o unijnym urzędzie rzekomo kontrolującym wydatki obywateli i mającym możliwość zamykania ich kont. Tyle że działalność urzędu dotyczy czegoś innego.

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

Źródło:
Konkret24

Kordon samochodów, ogrodzenie i betonowe zapory - w takim otoczeniu ma się rzekomo odbywać tegoroczny świąteczny jarmark w belgijskim mieście Brugia. Choć trudno w ten widok uwierzyć - wielu wierzy, więc obraz generuje tysiące wyświetleń w sieci. Nie tylko polskiej.

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Źródło:
Konkret24

Słowa Jarosława Kaczyńskiego z konwencji PiS rozgrzały scenę polityczną. Prezes straszył, że Unia Europejska chce zniszczyć Polskę jako suwerenny kraj. Politycy PiS ochoczo tłumaczą, że dokona się to poprzez zmiany traktatów. A ponieważ to temat skomplikowany i wyborcom mało znany - łatwo można go sprowadzić do prostych tez. Fałszywych.

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Źródło:
Konkret24

"Wierna służąca Ukrainy" - piszą o minister edukacji Barbarze Nowackiej internauci, komentując jej rzekomą decyzję wprowadzenia języka ukraińskiego na maturę. Jednak to nie ona podpisała stosowne rozporządzenie - i nie jest to jedyne przekłamanie dotyczące tej reformy.

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Źródło:
Konkret24

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

"Zabrać resztki suwerenności narodowej i stworzyć z UE superpaństwo zarządzane z Brukseli" - to ma być cel przegłosowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego. To znaczy tak interpretuje to europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, bo rzeczywistość jest nieco inna.

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24