To nie pierwszy raz, gdy Rosja obwinia Polskę o wybuch wojny

Kreml: Putin podziękował Trumpowi za pomoc w udaremnieniu zamachukremlin.ru

Słowa Władimira Putina o przedwojennym sojuszu Polski z Hitlerem i "udziale w rozbiorze Czechosłowacji" wywołały lawinę komentarzy i reakcję ze strony polskich władz. Nie był to jednak pierwszy przypadek, kiedy ze strony rosyjskich polityków, wojskowych czy dziennikarzy padają tezy sugerujące, że Polska jest współwinna za wybuch II wojny światowej. "Nie ma zgody na zamianę katów z ofiarami" - napisał w oświadczeniu premier Mateusz Morawiecki.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Podczas trzech publicznych wystąpień między 19 a 24 grudnia prezydent Rosji Władimir Putin wypowiadał się na temat charakteru polskiego udziału w II wojnie światowej i jej wybuchu.

Podczas corocznej konferencji prasowej z krajowymi i zagranicznymi dziennikarzami, nawiązując do tajnych protokołów paktu Ribbentrop-Mołotow, w których podzielono Polskę między III Rzeszę a Związek Radziecki, prezydent Rosji oznajmił, że Polska "sama wzięła udział w rozbiorze Czechosłowacji [w 1938 roku - red.]". Dodał, że wojska sowieckie "wkroczyły do Polski (17 września 1939 roku - red.) po tym, kiedy polski rząd utracił kontrolę nad swoimi siłami zbrojnymi".

Dzień później powtórzył swoją tezę, że przyczyną II wojny światowej nie był pakt Ribbentrop-Mołotow, a układ monachijski i podkreślił wykorzystanie go przez Polskę do realizacji roszczeń terytorialnych dotyczących Zaolzia.

Na posiedzeniu kolegium kierowniczego Ministerstwa Obrony Rosji 24 grudnia Putin przedstawił natomiast zarzuty wobec przedwojennego polskiego ambasadora w Niemczech Józefa Lipskiego, który - według rosyjskiego prezydenta - miał obiecywać postawienie w Warszawie pomnika Hitlerowi, jeśli wysłałby on polskich Żydów na zagładę do Afryki.

Na pierwszym ze spotkań zapowiedział także, że przygotuje artykuł, w którym przedstawi przyczyny wybuchu wojny. Na podstawie publicznych ostatnich wypowiedzi Putina można przypuszczać, że część winy może zostać zrzucona na Polskę. Takie tezy pojawiały się w pracach i wypowiedziach przedstawicieli rosyjskiej władzy także w niedalekiej przeszłości.

2009: "Polacy próbowali wszystkich przechytrzyć"

Nieco ponad dziesięć lat temu, w czerwcu 2009 roku, dowody na winę Polski za wywołanie II wojny światowej próbowano przedstawić w tekście opublikowanym na stronach rosyjskiego ministerstwa obrony. Autorem artykułu zatytułowanego "Fikcje i fałszerstwa w ocenach roli ZSRR w przededniu wybuchu II WŚ" był płk Siergiej Kowaliow z Instytutu Historii Wojennej Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej.

Podobnie jak przed kilkoma dniami Putin, Kowaliow w swoim tekście podważał znaczenie paktu Ribbentrop-Mołotow dla wybuchu konfliktu i podkreślał istotność układu monachijskiego z 1938 roku. Już na samym początku tekstu pisał też, że

Każdy, kto bez uprzedzeń badał historię II wojny światowej, wie, że zaczęła się ona z powodu odmowy spełnienia niemieckich roszczeń przez Polskę. Siergiej Kowaliow, 2009

"Jednak mniej wiadomo, czego dokładnie A. Hitler szukał w Warszawie" - pisał Rosjanin i wyjaśniał, że Fuehrer chciał "włączyć wolne miasto Danzig [Gdańsk - red.] do III Rzeszy oraz wyrażenia zgody na budowę eksterytorialnej autostrady i linii kolejowej, które połączyłyby Prusy Wschodnie z główną częścią Niemiec". Autor uznał jednak, że takie żądania "trudno było uznać za bezpodstawne".

Za tezami Kowaliowa poszli także autorzy obszernego materiału wyemitowanego w czerwcu tego samego roku w programie "Wiesti Niedieli" na głównym kanale rosyjskiej państwowej telewizji.

Według Kurtyki to, co prezentuje Rosja, to propaganda (arch. 2009)
Według Kurtyki to, co prezentuje Rosja, to propaganda (arch. 2009)

Data jego publikacji związana była ze zbliżającą się 70. rocznicą podpisania paktu Ribbentrop-Mołotow. Autorzy w odniesieniu do tego dokumentu przedstawiali alternatywne przyczyny wybuchu konfliktu, do których dziesięć lat później odwoła się także Władimir Putin.

Polacy próbowali wszystkich przechytrzyć. Oferowali Japonii otwarcie drugiego frontu przeciwko Sowietom. Niemcy i Polacy z zachodu, Japonia ze wschodu. "Wiesti Niedieli", 2009

Mocno podkreślano także polsko-niemiecki pakt o nieagresji z 1934 roku, który w ocenie autorów zawierał klauzulę o współpracy wojskowej Polski i hitlerowskich Niemiec. "Większość tekstów międzynarodowych umów z tamtego okresu ciągle posiada status ściśle tajnych" - zaznaczali.

2015: "Polityka Polski doprowadziła do tej katastrofy"

Autorem jednej z najgłośniejszych tez przedstawiających Polaków jako współodpowiedzialnych za wybuch II wojny światowej jest ambasador Federacji Rosyjskiej w Polsce Siergiej Andriejew.

W wywiadzie udzielonym we wrześniu 2015 roku TVN24 został zapytany o zdjęcia, które opublikowano na oficjalnym profilu ambasady na Twitterze. Na fotografiach pokazano m.in. Józefa Piłsudskiego i Józefa Becka obok Goebbelsa i Hitlera, z informacją, że Rosja pamięta o takich relacjach, a Polska nie.

Ambasador Andriejew odpowiedział:

"Jeśli pamiętam słusznie, to było w kontekście dyskusji o wydarzeniach z września 1939 roku i z naszej strony to było przypomnienie wydarzenia w ciągu lat 30. Jak to się zdarzyło, że polityka Polski doprowadziła do tej katastrofy, która odbyła się we wrześniu 1939 roku. Bo w ciągu lat 30. przez swoją politykę Polska wiele razy, wielokrotnie blokowała zbudowanie koalicji w Europie przeciwko Niemcom hitlerowskim.

I częściowo Polska była odpowiedzialna za tę katastrofę, do której doszło we wrześniu. Siergiej Andriejew, 2015

26.09.2015 | Ambasador Rosji: Polska współwinna II wojny światowej
26.09.2015 | Ambasador Rosji: Polska współwinna II wojny światowejtvn24

Odnosząc się do takich twierdzeń, prowadząca wywiad Brygida Grysiak zapytała wprost, czy ambasador "chce powiedzieć, że Polska jest odpowiedzialna za wybuch II wojny światowej?". Andriejew potwierdził swoje wcześniejsze słowa:

(Polska) Częściowo jest odpowiedzialna za stworzenie warunków, które nie dopuściły do stworzenia szerokiej europejskiej koalicji przeciwko agresji hitlerowskiej. Siergiej Andriejew, 2015

ZOBACZ / PRZECZYTAJ CAŁY WYWIAD BRYGIDY GRYSIAK Z SIERGIEJEM ANDRIEJEWEM (2015)

Jeszcze zanim ambasador udzielił wywiadu, dyskusję dotyczącą postawy Polski przed wybuchem wojny prowadziło oficjalne konto Ambasady FR w Polsce na Twitterze.

Między innymi w odpowiedzi na wpis Łukasza Adamskiego, kierownika projektów badawczych w Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia, który udostępnił film przedstawiający żołnierzy niemieckich i sowieckich wspólnie stacjonujących w Brześciu, ambasada zamieściła zdjęcia polskich żołnierzy zajmujących Zaolzie z komentarzem "rok przed wybuchem II wojny światowej. Październik 1938".

2017: "Czy to nie Polska była drapieżnym inicjatorem?"

Insynuacje dotyczące polskiej roli w zainicjowaniu wybuchu II wojny światowej pojawiły się także dwa lata temu na wstępie specjalnego materiału o Polsce wyemitowanego we wrześniu w stacji Rossija 1. Zapowiadając reportaż o reparacjach wojennych, prowadzący program Dmitrij Kisielow pytał:

Dziś Polska pretenduje do roli głównej ofiary II wojny światowej. Ale czy to nie ona była jej drapieżnym inicjatorem? Ostatecznie przeliczyła się. Dmitrij Kisielow, 2017

"Już w naszych czasach Polacy niszczą pomniki żołnierzy radzieckich, atakują rosyjskich kibiców, nie przepuszczają rosyjskich motocyklistów przez swoje terytorium do Europy i żebrzą o pieniądze [chodziło o reparacje od Niemców - red.]" - mówił szef rosyjskiej agencji prasowej Rossija Siegodnia, który od 2014 roku objęty jest unijnymi sankcjami w związku z działaniami Rosji na Ukrainie.

Kowal: mamy do czynienia z zaplanowanym działaniem Putina
Kowal: mamy do czynienia z zaplanowanym działaniem Putinatvn24

2019: "Polska sprowokowała Niemców do ataku"

Polaków jako potencjalnych współwinowajców II wojny światowej przedstawiano w Rosji także kilka miesięcy temu. Miało to związek z obchodami 80. rocznicy wybuchu tego konfliktu.

Na uroczystości nie zaproszono jednak przedstawicieli Federacji Rosyjskiej. Politycy partii rządzącej, m.im. Krzysztof Szczerski czy Jacek Sasin, tłumaczyli wtedy, że taka decyzja podyktowana jest rosyjską aneksją Krymu i działaniami tego kraju na wschodzie Ukrainy.

 Sasin: niezaproszenie Putina to wyraz sprzeciwu wobec jego polityki
Sasin: niezaproszenie Putina to wyraz sprzeciwu wobec jego politykitvn24

Niezależny od rosyjskiego rządu anglojęzyczny dziennik "The Moscow Times" w odniesieniu do tej sytuacji cytował rosyjskich polityków komentujących sprawę. W wypowiedziach niektórych z nich pojawiły się oskarżenia Polski o udział w wybuchu II wojny światowej.

"Oczywiście, że sama Polska jest winna. Wydarzenia z 1939 roku i zachowanie Polski sprowokowały Niemców do ataku na nią" - mówił deputowany do rosyjskiej Dumy Franc Klincewicz i dodawał:

I stało się. Ich zdradziecka polityka w przeddzień 1939 roku doprowadziła do tego, co się stało. Franc Klincewicz, 2019

Jeszcze bardziej dosadny w swoich wypowiedziach był znany z antypolskich wypowiedzi inny deputowany, Władimir Żyrinowski. Goszcząc na antenie stacji Rossija 1, mówił:

Należy raz na zawsze napisać w podręcznikach do historii: Polska była organizatorem II wojny światowej i jej głównym sprawcą. Władimir Żyrinowski, 2019

W tamtym okresie tę tezę próbowało forsować jeszcze kilku innych gości rosyjskich programów politycznych w państwowej telewizji. Niektóre z nich w swoim materiale zebrał unijny portal EUvsDisinfo, zajmujący się identyfikowaniem i walką z przejawami rosyjskiej dezinformacji.

"Putin wielokrotnie kłamał na temat Polski"

W wydanym w niedzielę po południu oświadczeniu premier Mateusz Morawiecki napisał, że "prezydent Putin wielokrotnie kłamał na temat Polski i zawsze robił to w pełni świadomie".

"Zwykle dzieje się to w sytuacji, gdy władza w Moskwie czuje międzynarodową presję związaną ze swoimi działaniami. I to presję nie na historycznej, a na jak najbardziej współczesnej scenie geopolitycznej" - dodał.

"Rosyjski przywódca doskonale zdaje sobie sprawę, że jego zarzuty nie mają nic wspólnego z rzeczywistością i że w Polsce nie ma pomników Hitlera ani Stalina" napisał premier wskazując, że takie pomniki "były na naszej ziemi wyłącznie wtedy, gdy stawiali je agresorzy i zbrodniarze – III Rzesza hitlerowska i Rosja sowiecka".

"Nie ma zgody na zamianę katów z ofiarami, sprawców okrutnych zbrodni z niewinną ludnością i napadniętymi państwami. W imię pamięci o ofiarach i w imię wspólnej przyszłości musimy dbać o prawdę" - podkreślił Morawiecki. Były premier Donald Tusk nazwał wypowiedzi Władimira Putina "bezczelnymi kłamstwami", a marszałek Senatu Tomasz Grodzki określił je jako "niegodziwą manipulację, godną najwyższego potępienia".

29.12.2019 | Morawiecki reaguje na słowa Putina. "Nie ma zgody na zamianę katów z ofiarami"
29.12.2019 | Morawiecki reaguje na słowa Putina. "Nie ma zgody na zamianę katów z ofiarami"Paweł Płuska | Fakty TVN

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; Zdjęcie tytułowe: kremlin.ru

Źródło zdjęcia głównego: kremlin.ru

Pozostałe wiadomości

"Czym ci biedni ludzie mają palić"? - komentują internauci, którzy uwierzyli w rzekomy nowy zakaz planowany w Unii Europejskiej. Krążący w sieci przekaz jest skutkiem sugestii zbudowanej na bazie tytułu jednego z tekstów w specjalistycznym serwisie. Uspokajamy: w UE nie ma takich planów.

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

 W Kanadzie za "mówienie dobrze o samochodach spalinowych" grozi "dwa lata odsiadki", bo to "propaganda antyklimatystyczna" - twierdzą bohaterowie nagrań, które mają tysiące wyświetleń w sieci. Po pierwsze, to nieprawda. Po drugie, internauci mylą promowanie paliw kopalnych z chwaleniem samochodu.

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

Źródło:
Konkret24

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące, jak mężczyzna podbiega do zatkniętej w polu flagi Autonomii Palestyńskiej, kopie ją - i tym samym aktywuje ukrytą bombę. Czy to się zdarzyło naprawdę? Czy film jest prawdziwy? Czy on przeżył? Internauci pytają, a udzielane odpowiedzi są rozbieżne. Wyjaśniamy więc.

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

Źródło:
Konkret24

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24