Oburzenie internautów wywołało opublikowane na Twitterze nagranie, na którym rzekomo widać torbę do "hodowania" płodów - ma ona uchronić kobiety przed noszeniem ciąży. Uspokajamy: to nie żadna "szatańska technologia" i nie ma nic wspólnego z "nową koncepcją płodzenia dzieci".
Krótkie nagranie przedstawia kobietę w białym żakiecie i czarnej bluzce, która trzyma ułożony na białym ręczniku przezroczysty worek wypełniony bezbarwnym płynem - pływają w nim realistyczne modele płodu i łożyska. Kobieta delikatnie potrząsa workiem, głaszcze go, ostukuje palcami. Uśmiecha się i mówi do kamery, ale jej słów nie słychać. Za to w tle słyszymy męski głos, towarzyszy mu spokojna muzyka. Narrator mówi po angielsku: "Sprawdź tę nową koncepcję. To koncepcja płodzenia dzieci. Teraz matka nie będzie już musiała nosić dziecka przez dziewięć miesięcy. Teraz może być wyhodowane w torbie. Jakie to wygodne. Matki nie będą już musiały poświęcać swojego czasu i, co najważniejsze, swojego ciała. Czy to brzmi jak coś, co może cię interesować? Chciałabym stwierdzić, że to słuszna koncepcja. Ale jeśli wiesz cokolwiek o klonowaniu ludzi, to też wiesz, że robią to od dość dawna. Dopiero teraz trafia to do konsumentów". Głos zachęca, by wyrazić opinię w komentarzu.
fałsz
"W przyszłości kobiety nie będą już musiały być w ciąży"
To wideo opublikował na Twitterze 8 lipca jeden z użytkowników serwisu. Wyświetlono je ponad 24 tys. razy. Komentarz do filmiku brzmiał: "Jprdl. Pomysł zapewne z Izraela. W niedalekiej przyszłości kobiety nie będą już musiały być w ciąży - można je [dzieci] będzie wyhodować w cholernej torbie. Czy teraz oferują publicznie procedury klonowania? Według informatorów technologia ta jest stosowana od wielu lat" (pisownia postów oryginalna). Tweet polubiło ponad 420 użytkowników serwisu, udostępniło ponad 260.
Wpis komentowali oburzeni internauci: "Po co to rozpowszechniać ???? Chore, to za mało powiedziane !!!"; "Potworne!!! Nie mam słów"; "Szatańskie technologie chorych 'postępowców'"; "Taż to Matrix w całej okazałości".
Niektórzy internauci byli jednak sceptyczni: "Aż nie wierzę. Jakieś źródło?"; "Eksperymenty trwają, ale jeszcze nawet nie udało się na zwierzętach donosić ciąży. Co to za blsht."; "Klonowanie nie ma nic do 'hodowania w torbie', facet nie wie, o czym gada"; "Mam nadzieję że to Fejk, bo tym którzy w Boga zaczynają się bawić, biada im biada".
Dzieło brazylijskiej youtuberki
Podobne widea znaleźliśmy na TikToku i na YouTube. Stoi za nimi brazylijska youtuberka i tiktokerka Mariane Carolina Rossi, znana jako Sweet Carol. W tych dwóch serwisach publikuje nagrania ASMR - to skrót od Autonomous Sensory Meridian Response (samoistna odpowiedź meridianów czuciowych). To zjawisko przyjemnego mrowienia w ciele, które wywoływać mogą doznania wizualne, słuchowe, dotykowe, zapachowe. W ostatnich latach ASMR stał się internetowym fenomenem. Nie brakuje internetowych twórców, którzy specjalizują się w tworzeniu podobnych materiałów. Wśród nagrań autorstwa Sweet Carol są takie, które mają naśladować dźwięki wizyty u lekarza lub dentysty. W innych używa zabawek sensorycznych lub nakłuwa silikonowy model ust.
Na koncie Sweet Carol na TikToku dostępne są cztery nagrania z workiem widocznym w cytowanym tweecie. Opublikowała je w kwietniu i maju tego roku. Filmu z 26 kwietnia użyto w polskim tweecie. Oryginał trwa 38 sekund, w pewnym momencie Sweet Carol nacina skalpelem worek i płyn wycieka. W ostatniej scenie tiktokerka podtrzymuje model dziecka. Natomiast w wersji pokazanej w tweecie wykorzystano i zapętlono fragment filmu do momentu nacięcia worka.
"Narodziny Eleonory, bardzo pięknego reborna"
Dłuższe nagranie, trwające ponad 25 minut, Sweet Carol opublikowała 26 kwietnia na YouTube (ma prawie milion odtworzeń). Już na początku nagrania widać, że model dziecka i łożyska znajdują się w zwykłym plastikowym worku. Jest tak odwrócony, że widać miejsce zawiązania.
W opisie czytamy: "Zapraszam do śledzenia roleplay'u (odgrywanie ról według scenariusza - red.) z narodzin Eleonory, bardzo pięknego reborna (model realistycznej lalki-noworodka - red.), która przyszła na świat w trakcie porodu, w którym worek owodniowy nie pękł". Dalej youtuberka wyjaśnia: "Wszystkie szczegóły zostały pomyślane specjalnie dla Was, więc dajcie znać w komentarzach, co myśleliście o tym słodkim maleństwie i czy chcecie tutaj więcej treści z nią".
Podsumowując: wideo pokazane w popularnym tweecie nie ma nic wspólnego z rzekomą koncepcją "hodowania" dzieci poza macicą czy ich klonowania. To po prostu nagranie ASMR mające naśladować poród.
Autor: Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock/Twitter
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock