"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

Źródło:
Konkret24
Karol Nawrocki w drodze na zaprzysiężenie
Karol Nawrocki w drodze na zaprzysiężenieTVN24
wideo 2/5
Karol Nawrocki w drodze na zaprzysiężenieTVN24

Niespodziewanie bohaterem dyskusji o cenach prądu została... limuzyna Karola Nawrockiego. Rządzący utrzymują, że prezydent wybrał sobie nowe luksusowe auto. Opozycja, że ten samochód kupiono dla Rafała Trzaskowskiego. W tle jest maybach Andrzeja Dudy i - jakby chaosu było mało - limuzyna Donalda Tuska. Ile w tym wszystkim jest prawdy?

Zaczęło się, gdy prezydent Karol Nawrocki 21 sierpnia zawetował nowelizację tzw. ustawy wiatrakowej. Miała ona między innymi zamrozić ceny prądu na ostatnie trzy miesiące 2025 roku dla gospodarstw domowych na poziomie 500 zł za MWh netto. Obecnie mrożenie obowiązuje do końca września. Prezydent tak tłumaczył swoją decyzję: "Ta ustawa dotyczy wiatraków, a nie obniżenia cen energii elektrycznej". I jeszcze tego samego dnia złożył w Sejmie własny projekt ustawy zamrażający ceny energii. 

Ktoś zapyta: co mają ceny energii do tego, jakim samochodem jeździ prezydent? Tak naprawdę nic, ale w rzeczywistości politycznej udało się to jednak połączyć - skutkiem jest informacyjny chaos: o który samochód chodzi, kiedy i dla kogo go zakupiono, dlaczego Nawrocki ma inną limuzynę niż Andrzej Duda itd.

Platforma Obywatelska wymyśla przekaz: droga limuzyna i drogi prąd

Już następnego dnia po prezydenckim wecie na profilu Platformy Obywatelskiej na platformie X pojawiło się nagranie będące komentarzem rządzących do decyzji prezydenta. Film jest krótki. Najpierw widzimy starszą kobietę, która z zaniepokojeniem patrzy na rachunek za prąd. Po chwili na ekranie pojawia się czarna limuzyna prezydencka i podpis: "2 mln zł z twoich podatków". "On jeździ luksusem. Ty płacisz więcej przez jego weto" - mówi lektor, a my oglądamy kolejne kadry z limuzyną. Treść posta z nagraniem brzmiała: "On pławi się w luksusie. Ty płacisz więcej przez jego #KosztowneWeto". Wyświetlono je ponad milion razy.

Opublikowany 22 sierpnia 2025 roku film na koncie PO opatrzono hasztagiem #KosztowneWetox.com

Przekaz o tym, że prezydent Nawrocki "wybrał" dla siebie kosztowny samochód, a Polakom "zafundował wyższe rachunki za prąd", szybko roznosił się dalej w sieci. Internauci udostępniali zdjęcia prezydenckiej limuzyny i pisali w serwisie X: "Oto limuzyna nowiutka Nawrocki za 2 miliony"; "Karol Nawrocki będzie się woził wypasioną limuzyną BMW za dwa miliony złotych, za to pierwsze co zrobił to zawetował ustawę dającą wszystkim Polakom tańszy prąd"; "Co wybrał Nawrocki dla siebie. Czego nie wybrał Nawrocki dla Polaków" (pisownia postów oryginalna). Słowo "wybrał" ma tu znaczenie.

Internauci pisali o limuzynie za 2 mln zł, którą "wybrał" dla siebie Karol Nawrocki, zestawiając to z drogim prądemx.com

Politycy koalicji dodają: to "niemiecki samochód"

Polityczną narrację o limuzynie prezydenta powielali także politycy rządzącej koalicji. Na przykład senator PO Stanisław Gawłowski udostępnił zdjęcie auta i prezydenta z napisem "Nawrocki kosztuje 850 tys. dziennie". Jego komentarz brzmiał: "Moralność Nawrockiego. Niemieckie BMW 7 Protection za 2 mln zł - to ok. Niemieckie wiatraki Simensa produkujące tani prąd dla Polaków - to zło. Za luksusowe BMW dla Nawrockiego zapłacą Polacy, po zawetowaniu ustawy wiatrakowej, za wysoką cenę energii również zapłacą Polacy".

Posłanka Koalicji Obywatelskiej Maria Janyska udostępniła zaś filmik z profilu PO, komentując: "Zaczął prezydenturę od auta dla siebie za dwa miliony, a Polakom zafundował wyższe rachunki za prąd!". Podobny post zamieściła jej koleżanka z sejmowych ław Anna Wojciechowska, pisząc: "Zawetował tańszy prąd dla Polek I Polaków, ale za to kupił sobie niemiecki samochód za dwa miliony". Do wpisu dołączyła grafikę, na której jest zdjęcie Karola Nawrockiego, auta oraz napis: "Może i nie będziecie mieli tańszego prądu jak obiecał... Ale za to będzie jeździł BMW za dwa miliony".

Posłanki KO piszą w sieci o aucie Karola Nawrockiego "za dwa miliony"x.com

Natomiast europoseł KO Dariusz Joński 24 sierpnia w programie "Woronicza 17" w TVP Info przekonywał, że samochód, którym obecnie jeździ Nawrocki, wybrała obecna Kancelaria Prezydenta. W odniesieniu do dyskusji na temat ustawy wiatrakowej stwierdził: "Pan Suski i jego koledzy z PiS-u mówią: nie zgadzamy się na wiatraki, bo Niemcy nas zaleją swoją produkcją. Otóż jedyne, co kupujemy dzisiaj, to samochód BMW za dwa miliony od Niemców dla Nawrockiego. Jedyna rzecz".

Urzędnicy prezydenta: właścicielem auta jest SOP

Na te słowa zareagował Błażej Poboży, doradca prezydenta RP. "Przecież to SOP (Służba Ochrony Państwa - red.) kupił" - skomentował, na co usłyszał od Jońskiego: "Na wniosek Kancelarii Prezydenta".

Poboży wrócił jednak po chwili do tematu prezydenckiego auta: "Muszę sprostować największe kłamstwo, które do tej pory się pojawiło w tym programie - to, co powiedział przed chwilą pan poseł Joński. (...) Limuzyna została zakupiona przez SOP. SOP jest właścicielem tej limuzyny. To jest przekaz już chyba do najsilniejszych z Silnych Razem, bowiem uwierzyć, że to pan prezydent Nawrocki w jakikolwiek sposób odpowiada po dwóch tygodniach za to, że ktoś zakupił tę limuzynę. To jest limuzyna własnością SOP-u. Tą limuzyną jeździ premier rządu. I żeby było jasne to dobrze, że głowa państwa i premier rządu poruszają się bezpiecznymi pojazdami". Joński odpowiedział mu jednak: "Przecież Kancelaria Prezydenta wnioskowała o ten samochód". 

W obronie Karola Nawrockiego stanął też Rafał Leśkiewicz, rzecznik prasowy prezydenta, pisząc też 23 sierpnia na platformie X: "Uwaga manipulacja. W internecie pojawiają się nieprawdziwe informacje dotyczące zakupu samochodu BMW, którym porusza się Pan Prezydent Karol Nawrocki. To auto należące do Służby Ochrony Państwa, podległej Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji, odpowiedzialnej za ochronę Pana Prezydenta". I skomentował: "Najwyraźniej Minister Marcin Kierwiński, nie wie czym dysponują podległe mu służby. A rządzący celowo wprowadzają Państwa w błąd".

Rzecznik prezydenta prostuje, że to nie jego kancelaria kupiła samochódx.com

Media: "Maybach Dudy w odstawkę", "prezydent zmienił producenta"

Temat podjęły oczywiście media. Serwis fakt.pl informował 12 sierpnia: "Takim autem jeździ Karol Nawrocki. To naszpikowana technologią mobilna forteca warta fortunę". W tekście tłumaczył, że "jeszcze niedawno Karol Nawrocki, jako prezes Instytutu Pamięci Narodowej, przemieszczał się Oplem Insignią z 2011 r., a podczas spotkań z wyborcami widywano go za kierownicą skromnego Renault Twingo", zaś po objęciu "najwyższego urzędu w państwie" przez Nawrockiego "nowy na polskich drogach BMW 7 Protection zastąpił Mercedesa S600 Guard, którym podróżował poprzednik Nawrockiego, Andrzej Duda".

Portal interia.pl 6 sierpnia opublikował tekst: "Nowy samochód prezydenta Karola Nawrockiego. Maybach Dudy idzie w odstawkę". W nim podał, że nowym autem "nie zostanie mercedes-maybach S 600 Guard, czyli flagowa wersja klasy S", którym jeździł poprzednik. "Z tego egzemplarza korzystał Andrzej Duda, jednakże nowy prezydent zmienił producenta" - pisał portal. I dalej, że "w swoją pierwszą trasę", czyli na mszę, Nawrocki "pojechał nowym samochodem, czyli BMW serii 7 najprawdopodobniej w wersji Protection".

Limuzyna prezydenta Nawrockiego stała się też tematem dla mediów fakt.pl, interia.pl, party.pl

Serwis party.pl dał tekst z tytułem: "Zaskakująca zmiana w garażu prezydenta! Karol Nawrocki wsiada do samochodu za milion". Informował, że "Karol Nawrocki przesiada się do opancerzonego BMW serii 7!" i że to "zaskakująca zmiana po latach Mercedesa-maybacha Andrzeja Dudy".

Obrońcy prezydenta: "limuzyna była przygotowywana dla Trzaskowskiego"

Według niektórych redakcji prezydenta Nawrockiego krytykuje się jednak niesłusznie. Serwis burbonik.pl informował: "Skandal z prezydenckim BMW. Nawrocki jeździ autem kupionym dla… Trzaskowskiego". A portal fronda.pl opublikował tekst: "Spór o 'bestię' prezydenta Nawrockiego – taką samą jeździ Tusk, ale na tym nie koniec…".

Europoseł PiS Waldemar Buda, komentując burzę na temat limuzyny, napisał w poście 3 sierpnia: "Kupili wcześniej Trzaskowskiemu ale okazało się, że nie wygrał i teraz żałują". Ta informacja także rozchodziła się w sieci: "Wiecie, że limuzynę dla Prezydenta zamówiono w maju? Była przygotowywana dla Trzaskowskiego…"; "Ale wiecie, że tę limuzynę wybrał dla siebie Trzaskowski? W maju 2025 rozpisano specyfikację, przetarg w SOP, nadzorowany przez MSWiA ryżego!".

Posty internautów powielające tezę, że samochód był "przygotowywany dla Trzaskowskiego"x.com

A 1 września goszczącego w programie "Gość Radia Zet" szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego jeden ze słuchaczy zapytał: "Dlaczego w spocie Platformy wypominaliście panu prezydentowi luksusową limuzynę, którą sami sobie kupiliście? Myśleliście, że w dobie internetu nikt się o tym nie dowie?".

Pancerne bmw

Auto, którego dotyczy dyskusja, to samochód niemieckiej marki BMW z serii Protection 7, którym przez najbliższe pięć lat będzie jeździł Karol Nawrocki. Jak podawał portal Business Insider, seria ta zaprojektowana jest specjalnie z myślą o przewożeniu najważniejszych osób w państwie, a limuzyna ma najwyższy standard ochrony balistycznej dla cywilnych pojazdów. Auto ma ochronę przeciwko broni palnej, kuloodporne szyby, samouszczelniający się system paliwa, system zapewniający możliwość jazdy z przebitymi oponami oraz podwozie, które zabezpieczone jest przed wybuchami. "Szacunkowa wartość nowej prezydenckiej limuzyny to blisko 2 mln zł" - napisał Business Insider.

"BMW 7 Protection wyposażono w trudno przebijalne opancerzenie. Pomimo wysokiego poziomu bezpieczeństwa wizualnie prawie nie różni się od normalnego BMW serii 7" - informuje producent. Karol Nawrocki przemieszczał się już tą limuzyną - m.in. w dniu zaprzysiężenia.

Jego poprzednik Andrzej Duda od 2021 roku jeździł limuzyną marki Mercedes-Maybach S 600 Guard.

Kancelaria Prezydenta "nie ma nic wspólnego z tym zakupem". Rzecznik SOP: przetarg niejawny

W doniesieniach jest więc sporo sprzeczności: według jednych auto BMW serii 7 w wersji Protection zakupiła kancelaria prezydenta Nawrockiego, według innych - SOP, a według jeszcze innej wersji - SOP, ale już przed wyborami prezydenckimi. Według jednych Nawrocki jeździ teraz tym bmw, podczas gdy Andrzej Duda jeździł maybachem, który poszedł w odstawkę. A niektórzy twierdzą, że takim samym bmw jak Nawrocki jeździ też premier Donald Tusk.

Zapytaliśmy więc biuro prasowe Kancelarii Prezydenta RP, czy Karol Nawrocki miał jakiś udział w wyborze auta, którym się porusza. W odpowiedzi dla Konkret24 kancelaria przypomina, że - na podstawie ustawy - "ochrona Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej (...) należy do zadań Służby Ochrony Państwa". Przekazała także, że "samochód przeznaczony do transportu Prezydenta RP został zakupiony przez Służbę Ochrony Państwa podległą Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji". Zadeklarowała: "Kancelaria Prezydenta RP nie ma nic wspólnego z tym zakupem".

Kancelaria Prezydenta nie odpowiedziała na pytanie, czy i dlaczego Karol Nawrocki nie korzysta z auta, którym w ostatnich latach swojej prezydentury jeździł Andrzej Duda. Nie otrzymaliśmy również odpowiedzi na pytanie, czy Karol Nawrocki "wybierał" spośród aut już zakupionych i dostępnych, czy zostało mu ono po prostu przydzielone.

O szczegóły na temat zakupu limuzyny zwróciliśmy się też do Służby Ochrony Państwa. Właśnie ten organ, zgodnie z ustawą o Służbie Ochrony Państwa, jest odpowiedzialny za ochronę najważniejszych osób, w tym prezydenta RP. To kierowcy SOP-u wożą prezydenta. To rzeczywiście do SOP-u należy prezydencka limuzyna. Jednak dostaliśmy jedynie krótką wiadomość od rzecznika SOP pułkownika Bogusława Piórkowskiego, że "zakup samochodu takiego typu jest w przetargu niejawnym". Żadnych więcej odpowiedzi SOP nie przesłał.

Przetarg jeszcze z 2024 roku. BMW jeździł też Duda. Jedną z tych limuzyn jeździ premier

Szczegóły ustaliliśmy nieoficjalnie, potwierdzając informacje w trzech niezależnych źródłach. Okazuje się, że przetarg na kupno kilku aut BMW z serii Protection 7 został ogłoszony - wbrew tezom sympatyków PiS - nie w 2025 roku, lecz już rok wcześniej z okazji polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. I w ubiegłym roku roku został rozstrzygnięty.

- Zresztą jednym z tych aut jeździła, gdy była z wizytą w Polsce, Ursula von der Leyen - słyszymy od jednego z naszych rozmówców zastrzegającego anonimowość. Zwraca on też uwagę - potwierdzając twierdzenia części internautów - że z takiej samej limuzyny, czyli BMW z serii Protection 7, korzysta obecnie premier Donald Tusk.

Premier Tusk i BMW z serii Protection 7. Zdjęcie zrobione 21 lipca 2025 rokuPaweł Supernak/PAP

Mało tego - zdążył nią jeździć także prezydent Andrzej Duda. Bo nie korzystał on wcale tylko z maybacha, jak podają niektóre media. To, że poprzednik Nawrockiego był wożony również w bmw, można zobaczyć na przykład na filmach publikowanych w sieci przez internautów, którzy nagrywali przejazdy prezydenta. Potwierdzenie tego faktu znaleźliśmy także na nagraniu operatorów TVN24.

Wizyta Andrzeja Dudy w Karpaczu (4 marca 2024)
Wizyta Andrzeja Dudy w Karpaczu (4 marca 2024)TVN24

Nasi rozmówcy wskazują - wbrew słowom europosła Jońskiego - że nie było żadnego wniosku kancelarii prezydenta Nawrockiego o nowszą limuzynę. Zresztą nie mogło być. Nie ma takiej procedury. Decyzje o wymianie aut zapadają zwykle na poziomie SOP. Może czasem się zdarzyć, że polityk zasugeruje, którym samochodem chciałby jeździć - ale może wskazywać tylko spośród tych będących na stanie.

Osoby, z którymi rozmawiał Konkret24, zaprzeczają, by przy kupnie limuzyn kierowano się tym, kto jest, czy będzie na stanowisku prezydenta. Tłumaczą nam, że gdy pojawia się do wykorzystania większy budżet - a taki pojawił się przy okazji polskiej prezydencji w UE - to z niego po prostu korzystają np. poprzez kupno jeszcze nowocześniejszych i bezpieczniejszych limuzyn dla najważniejszych osób w państwie.

Maybach wcale nie poszedł w odstawkę

Skoro prezydent Karol Nawrocki jeździ teraz BMW z serii Protection 7 - co się stało z maybachem, z którego korzystał Andrzej Duda?

Otóż - jak wyjaśniają nasi rozmówcy - ten samochód jest także cały czas w użyciu przez prezydenta. Po prostu Karol Nawrocki wymienne korzysta z dwóch aut. Tak np. w bmw jechał 6 sierpnia do Sejmu na zaprzysiężenie i kilka dni później na defiladę wojskową z okazji 15 sierpnia. Mercedem-maybachem przywieziono go za to do Cmolasu (woj. podkarpackie) na spotkanie z mieszkańcami.

Karol Nawrocki, jadąc do Cmolasu, korzystał z mercedesa-maybacha Karol Zienkiewicz/PAP

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Materiały prasowe

Pozostałe wiadomości

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji zarzucają ministrowi Waldemarowi Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Chodzi o jego wystąpienie w Sejmie, kiedy to zacytował wypowiedź posła Krzysztofa Bosaka, która miała paść podczas tajnej części obrad. Jak tę sprawę oceniają prawnicy?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Oburzeni internauci twierdzą, że polski rząd rzekomo sponsoruje Ukraińcom kupno mieszkań - całkowicie opłaca dla nich kredyty mieszkaniowe. W ten sposób jakoby sfinansowano już pięć tysięcy lokali. W tym przekazie jest jednak dużo manipulacji.

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Czy Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii uznał, że "chrześcijańskie nauczanie religii w szkołach publicznych jest niezgodne z prawem"? Takie informacje można wyczytać w sieci, lecz wyrok ten jest błędnie interpretowany, a budowana na nim narracja - manipulacją.

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24

Kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że wszystkie 13 prezydenckich projektów ustaw ugrzęzło w tak zwanej sejmowej zamrażarce. Czy ma rację?

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Globalny popyt na leki GLP-1 - takie jak Ozempic, Wegovy czy Mounjaro - stworzył okazję dla cyberprzestępców, którzy zarabiają teraz na desperacji osób walczących z otyłością. Kampania "cudownych kropli" niewiadomego pochodzenia, do złudzenia przypominających popularne dziś lekarstwa, objęła już kilka krajów Europy. Wszystko w niej jest fałszywe: od lekarzy po wsparcie instytucji, których wiarygodność się wykorzystuje.

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

Źródło:
TVN24+

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

"Uciszacie katolików", "komunizm wrócił" - tak reagowali internauci na doniesienia, jakoby w Toruniu policja zatrzymała mężczyznę za uczestnictwo w publicznym różańcu. Moment zatrzymania widać na publikowanym w mediach społecznościowych nagraniu. Jednak to nie modlitwa była przyczyną reakcji funkcjonariuszy.

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Źródło:
Konkret24

Film przedstawiający rzekomo chińskie działo "strzelające 7 razy szybciej niż dźwięk" rozchodzi się w sieci - opublikował go na przykład poseł Konrad Berkowicz. Na uwagi, że to fake news, na razie nie zareagował. A wideo zostało wygenerowane przez AI i wpisuje się narrację chińskiej propagandy.

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Źródło:
Konkret24

Większość kont wspierających ruch Donalda Trumpa działa w krajach muzułmańskich, głównie w Afryce i na Bliskim Wschodzie - taki wniosek miał wynikać z mapy krążącej w mediach społecznościowych. Tylko że widać na niej coś zupełnie innego.

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

Źródło:
Konkret24

Prezydent Francji pokazuje "odwróconą mapę Ukrainy" - drwią niektórzy polscy internauci. Podobny przekaz głosiła już rosyjska propaganda. Tymczasem Emmanuel Macron wcale nie zaliczył wpadki.

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Źródło:
Konkret24

Błękit metylenowy w sieci uchodzi za cudowny środek poprawiający pracę mózgu, zwalczający raka czy spowalniający starzenie. Sprawdzamy, co nauka o nim mówi i jakie zagrożenie niesie przyjmowanie tej substancji na własną rękę.

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

"Ciekawe, ile w tym prawdy" - zastanawiają się internauci, którzy przeczytali, że na chińskiej pustyni pod panelami słonecznymi wyrosła trawa, a do jej koszenia wykorzystuje się owce. Okazuje się, że prawdy jest całkiem sporo.

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Źródło:
Konkret24

Unia Europejska rzekomo chce wprowadzić nowe reguły i kary - tym razem wymierzone w kierowców za hamowanie silnikiem. Internauci oburzają się, ale nie mają racji. Chodzi o konkretne przypadki i to daleko od Europy. Wyjaśniamy.

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

Źródło:
Konkret24

Grok, model sztucznej inteligencji od Elona Muska przekonywał, że komory gazowe w obozach zagłady były "przeznaczone do dezynfekcji", ale po interwencji Muzeum Auschwitz-Birkenau zapewniał, że nie neguje Holokaustu. Anatomia działania modeli AI pokazuje, że należy podchodzić do nich z rezerwą.

Jak Grok neguje Holokaust i zaprzecza, że to robi. Dlaczego sztuczna inteligencja zmienia zdanie

Źródło:
Konkret24

Mimo ujawnienia, że obywatele Ukrainy odpowiedzialni za akty dywersji na kolei działali na zlecenie Rosji, to przez polską sieć przetaczają się przekazy o "ukraińskim sabotażu". Ma to dowodzić "ukraińskiej niewdzięczności". Pokazujemy, jak Rosjanie realizują ten efekt poboczny swoich działań i jak mu przeciwdziałać.

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Źródło:
Konkret24

"A kto będzie miał powyżej, zostanie rozstrzelany", "lewacki gulag" - pisali internauci w reakcji na krążący w sieci przekaz. Wzburzyły ich informacje o rzekomych surowych karach grożących za utrzymywanie zbyt wysokiej temperatury w mieszkaniach. Pomysłodawcą kar jakoby była Komisja Europejska. Skąd wzięły się te informacje i ile wspólnego mają z rzeczywistością.

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Akty dywersji w Polsce błyskawicznie stały się narzędziem propagandy w Rosji i Białorusi. Obie machiny tworzą własne przekazy wokół wydarzeń w naszym kraju, by realizować wewnętrzne cele polityczne. Sprawdziliśmy z ekspertem, jak to robią i po co.

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą doniesienia o szkodliwości fluoru. Możemy się natknąć na informacje o rzekomych chorobach, które czekają po umyciu zębów, czy wypiciu wody z kranu. Ile jest w nich prawdy? Eksperci ostrzegają przed takimi uproszczeniami.

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Źródło:
Konkret24

Jeszcze zanim premier Donald Tusk zapowiedział, że "dopadnie sprawców" aktu dywersji na kolei, w mediach społecznościowych wskazywano Ukraińców jako tych "sprawców". To kolejna taka kampania dezinformacji po głośnym, medialnym wydarzeniu.

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Ujawnienie gwałtów, demaskowanie fałszu mediów i pokazywanie przestępstw imigrantów - za takie "przestępstwa" rzekomo był skazywany brytyjski aktywista Tommy Robinson, który uczestniczył w Marszu Niepodległości. A przynajmniej tak twierdzą prawicowi politycy. Wyjaśniamy, za co naprawdę pięciokrotnie trafiał do więzienia.

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Źródło:
Konkret24

Historia śmierci pacjenta we Wrocławiu wywołała w sieci duże emocje. Pojawiły się twierdzenia, że do tragedii przyczyniła się słaba znajomość języka polskiego personelu medycznego. Przekaz ten powielali internauci, media i niektórzy prawicowi politycy. Sprawdziliśmy, co naprawdę wiadomo o tym zdarzeniu. Do sprawy odniosła się prokuratura.

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24