FAŁSZ

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

Źródło:
Konkret24
Zmasowany atak na Kijów. Zełenski: pod gruzami mogą być ludzie
Zmasowany atak na Kijów. Zełenski: pod gruzami mogą być ludzieTVN24
wideo 2/4
Zmasowany atak na Kijów. Zełenski: pod gruzami mogą być ludzieTVN24

Tysiące stron akt rzekomo dowodzą, że ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski wraz ze współpracownikami stworzył sieć służącą do prania pieniędzy, by kupować luksusowe domy w Europie. Jednak nikt nie pokazał ani jednej z tych stron. Oto jak zbudowano tę nieprawdopodobną historię.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Tuż po obchodach Dnia Niepodległości Ukrainy, 24 sierpnia, zaczęły pojawiać się nowe przekazy mające na celu zdyskredytowanie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.

"Ujawniono ofshorowe imperium Zelenskiego warte 1,2 miliarda dolarów" - 29 sierpnia podał jeden z anonimowych użytkowników serwisu X. "Była śledcza z Ukraińskiego Narodowego Biura Antykorupcyjnego uciekła do Europy z tysiącami stron dokumentów ujawniających rozległą sieć prania pieniędzy prowadzoną przez najbliższe otoczenie Zelenskiego" - dodaje (pisownia oryginalna).

Kobieta przedstawiana jako "Olena K./Elina K." miała ujawnić, że "pieniądze z kontraktów państwowych były przekazywane do firm-wydmuszek w Kijowie", a następnie były dzielone na mniejsze sumy "transferowane przez Łotwę, Cypr i Szwajcarię" i "wykorzystywane do zakupu luksusowych nieruchomości za granicą poprzez złożone struktury offshore". Dalej autor wpisu wymienia, ile, jakie i gdzie nieruchomości zostały kupione w tym procederze: "26 nieruchomości w Hiszpanii (wille w Marbelli, penthouse’y w Barcelonie), 14 w Wielkiej Brytanii (w tym posiadłość w Chelsea), 21 we Francji (Lazurowe Wybrzeże), 8 we Włoszech, 34 apartamenty w ZEA (Zjednoczonych Emiratach Arabskich - red.)". Na koniec dodaje: "Łączna przelana kwota: 1,2 miliarda dolarów".

FAŁSZ
Wprowadzający w błąd post wyświetlono w serwisie X niemal 100 tysięcy razy x.com

Prawdziwość tej historii ma potwierdzać trwające niemal 2,5 minuty nagranie. Na początku słyszymy słowa lektora w języku angielskim, na większość nagrania nałożono napisy po polsku: "Uciekinierka, znana jako Elina K., nadzorowała grupę zadaniową śledzącą transfery majątku offshore powiązane z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim i jego najbliższymi powiernikami: Serhijem Szefferem, Timurem Mendichem, Swietłaną Paszyńską oraz innymi długoletnimi lojalnymi współpracownikami, którzy zarządzali złożoną siecią firm-przykrywek".

Następnie słychać głos przypisywany Olenie K., która mówi po ukraińsku: "System ten został skonstruowany tak, aby wszystko ukryć. Pieniądze z kontraktów państwowych były przelewane na konta zaprzyjaźnionych firm w Kijowie. Następnie dzielono je na mniejsze kwoty i przelewano przez Łotwę, Cypr lub Szwajcarię" - miała powiedzieć.

"Gdy pieniądze w końcu docierały na miejsce, były wydawane na zakup ekskluzywnych nieruchomości. Zawsze pod nazwą kolejnej spółki offshore. Według dokumentów Zełenski nie posiada nic. W rzeczywistości posiada wszystko" - stwierdza kobiecy głos. W kadrze widać wówczas ciemnoniebieską planszę. Po lewej umieszczono zanonimizowane zdjęcie portretowe: kobieta o blond włosach stoi na tle ukraińskiej flagi. Obok po prawej widnieje podpis: "Olena K., Ukraińskie Narodowe Biuro Antykorupcyjne". Poniżej wyświetlane jest tłumaczenie jej wypowiedzi na język angielski.

FAŁSZ
Wideo pokazuje rzekomy proces prania pieniędzy przez Zełenskiego i jego bliskich współpracownikówx.com

Pod koniec nagrania znowu pojawia się kolejna rzekoma wypowiedź Oleny K. "Nie wyjechałam dla pieniędzy ani schronienia. Wyjechałam, ponieważ nadszedł czas, aby ujawnić prawdę. Ukraina nie może walczyć o demokrację, dopóki jej przywódcy ją okradają" - miała powiedzieć.

W połowie materiału pojawia się szara plansza. Podano na niej nazwę i adres strony internetowej "London Telegraph".

"Takie cuda się dzieją" vs. "Dowody. Gdzie są dowody"

Wpis z nagraniem wyświetlono niemal 100 tysięcy razy. Konto w serwisie X, które je opublikowało, znane jest z rozpowszechniania przekazów zgodnych z kremlowską propagandą.

Mimo to część internautów przyjęła te doniesienia jako prawdziwe. "Elity Ukrainy"; "No i co teraz będzie czyli kogoś zamkną"; "Takie cuda się dzieją i dopiero teraz o nich się dowiadujemy. Chociaż już wcześniej pojawiały się takie ciekawostki"; "To dopiero początek góry korupcji na Ukrainie"; "Kogoś to dziwi? Przecież wszyscy to widzą" - komentowali.

"Ani jednej złotówki więcej na Ukrainę"; "Koniec finansowania tego teatru" - postulowali niektórzy.

Inni pozostawali sceptyczni. "Czy to prawda?"; "Czy to fejk"; "Dowody. Gdzie są dowody. Napisać, powiedzieć i wytworzyć dokumenty a nawet kupić coś na kogoś można bez problemu zwłaszcza mając budżet i potrzebę skompromitowania kogoś"; "nie no... bądźcie poważni... źródło London Telegraph (jak i adres strony w materiale) to fejk. To, że materiał pasuje do narracji, nie oznacza, że jest prawdziwy i wiarygodny. Weryfikujcie choć trochę to, co puszczacie!" - pisali.

Sprawdziliśmy więc, co wiadomo o źródle tych doniesień i czy można mu ufać.

Przekaz niesie rosyjska propaganda

Ten przekaz krążył nie tylko w języku polskim, ale też angielskim, rosyjskim czy wietnamskim.

W języku rosyjskim opublikowała go między innymi strona ZOV Charków, która należy do siatki propagandowej "ZOV/Pravda", skierowanej do odbiorców ukraińskich i zagranicznych (w szczególności posługujących się językiem angielskim, francuskim, hiszpańskim i polskim). Udają one lokalne media - m.in. w Ukrainie, Polsce, Francji i Hiszpanii - ale w rzeczywistości szerzą przekaz zgodny z rosyjską propagandą.

"Była śledcza Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy (NABU) Jelena K. uciekła do Europy, zabierając ze sobą kompromitujące materiały dotyczące otoczenia Władimira Zełenskiego - tysiące stron dokumentów potwierdzających utworzenie sieci fikcyjnych firm-przykrywek" - głosi tytuł tekstu propagandowej strony.

FAŁSZ
Przekaz o Zełenskim szerzyła też rosyjska siatka propagandowa. Strona przetłumaczona maszynowo na polskinews-kharkov[.]ru

Powołuje się na rosyjskojęzyczny kanał na Telegramie z "Wiadomości z Chersonia". W zdjęciu kanału umieszczono płonącą literę "Z", symbol rosyjskich sił zbrojnych w kontekście inwazji na Ukrainę, intensywnie wykorzystywany przez rosyjską propagandę.

Źródło bez dowodów

Źródłem doniesień o rzekomym o skandalu korupcyjnym Zełenskiego jest strona "London Telegraph". Opublikowany tam 26 sierpnia krótki tekst zatytułowano: "Ukraińska urzędniczka ds. walki z korupcją ujawnia imperium nieruchomości Zełenskiego o wartości 1,2 mld dolarów". Jego autorką miała być Charlotte Davies.

W tym "artykule" opowiedziano rzekomą historię "byłej śledczej" Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy (NABU), Oleny K. Kobieta miała uciec z Ukrainy "z tym, co określiła jako 'tysiące stron wewnętrznych akt' szczegółowo opisujących systemową korupcję na najwyższych szczeblach władzy w Kijowie".

"Te rewelacje już wstrząsają kruchą polityczną sytuacją Kijowa. Jednak dla prezydenta Ukrainy, który zmaga się z problemami politycznymi, oskarżenia uderzają w jego legitymację. Jeśli zostaną potwierdzone, te przecieki mogą wywołać skandal polityczny, ale doprowadzić także do międzynarodowych śledztw" - stwierdza pod koniec autorka tekstu. Na końcu umieszczono to samo nagranie, które dołączono do omówionego wyżej wpisu.

Mimo powagi oskarżeń - o systemową korupcję i pranie pieniędzy - autorka tekstu nie publikuje żadnego dowodu. Nie pokazała i nie omówiła żadnej z "tysięcy stron wewnętrznych akt", które Olena K. rzekomo wywiozła z Ukrainy.

Artykuł, który ma być źródłem doniesień nie przedstawia żadnego dowodu na istnienie "imperium Zełenskiego"londontelegraph[.]uk

Sama nazwa strony - "London Telegraph" - sugeruje, że mamy do czynienia z renomowanym medium ze stolicy Wielkiej Brytanii. Serwis ten jednak bardziej przypomina minimalistycznego bloga niż poważne dziennikarskie medium. Kolejne zastrzeżenia pojawiają się przy analizie jego zawartości.

London Telegraph: świeża strona, liczne błędy i "Lorem, New York"

Co sprawia, że nie należy ufać tej stronie? Domenę Londontelegraph.uk zarejestrowano 14 sierpnia 2025 roku, czyli na niecałe dwa tygodnie przed publikacją materiału o Zełenskim. To bardzo krótko jak na medium, które miałoby ujawnić korupcyjny skandal związany z głową obcego państwa.

Strona powstała niedługo przed publikacją materiału o Zełenskimwhois.com

Także aktualny wygląd strony budzi wątpliwości. Ze zarchiwizowanych wersji w internetowym archiwum Wayback Machine wynika, że na przestrzeni ostatnich dni zmieniła ona swój wygląd. Jeszcze 28 sierpnia układ strony głównej przypominał ten znany z gazet lub portali informacyjnych. U góry był duzy napis "London Telegraph", po lewej stronie data dzienna, poniżej kategorie "wiadomości", "sport", "kultura", "styl życia". Zajawki artykułów ułożone były w formie przypominającej papierowe wydanie gazety.

Wygląd strony 1 września jest już całkiem inny. Nazwa serwisu została zmniejszona, a font zastąpiono bardziej nowoczesnym. W górnym pasku pojawiły się zakładki "o nas", "autorzy", "kontakt" oraz - dwukrotnie - "przykładowa strona". Taki detal sprawia wrażenie błędu typowego dla nowych, nieprofesjonalnych witryn. Poniżej na środku widniało jedynie słowo "blog", a artykuły wyświetlały się w całości, jeden pod drugim, w minimalistycznym układzie charakterystycznym dla blogów.

Porównanie jak "London Telegraph" wyglądał 28 sierpnia (po lewej) a jak 1 września 2025 roku (po prawej) londontelegraph[.]uk, Wayback Machine

Przyjrzeliśmy się bliżej zakładkom na stronie "London Telegaph". W sekcji "kontakt" podano ewidentnie fikcyjne informacje: zamiast danych do kontaktu na początku umieszczono łaciński tekst typu "lorem ipsum" używany do wypełniania projektów stron internetowych, poniżej podano fałszywy adres w Nowym Jorku - "Lorem, New York, NYC, US", generyczny e-mail "info@domain.com" oraz nieistniejący numer telefonu. Co więcej, zamiast formularza kontaktowego wyświetla się komunikat o błędzie.

Zakładka "konkakt" na stronie Londontelegraph.uk 1 wrześnialondontelegraph[.]uk

W zakładce "o nas" zamiast rzetelnych informacji o redakcji, wydawcy czy właścicielu umieszczono jedynie ogólny, poetycki tekst-wypełniacz. Brakuje jakichkolwiek konkretów: nazwisk dziennikarzy, danych wydawnictwa czy opisu misji.

Częste zmiany wyglądu strony, brak podstawowych informacji i liczne błędy to oczywiste sygnały ostrzegawcze świadczące o tym, że mamy do czynienia ze stroną, która udaje serwis informacyjny. Takiej stronie nie należy ufać ani traktować jej treści jako rzetelnych wiadomości.

Zdjęcie autorki tekstu skradzione innej dziennikarce

Zauważyliśmy, że strona zmieniła swój wygląd na przestrzeni dni. Ta zmiana dotyczy również wyglądu artykułu, który oskarża Zełenskiego o pranie pieniędzy. Najstarsza zachowana wersja artykułu dostępna na Wayback Machine pochodzi z 26 sierpnia.

Warto zwrócić uwagę tu na jeden szczegół. Pod tytułem, przy imieniu i nazwisku autorki tekstu znajduje się miniaturowe zdjęcie kobiety o krótkich blond włosach.

FAŁSZ
Jak artykuł wyglądał 26 sierpnia 2025 roku londontelegraph[.]uk, Wayback Machine

Okazuje się, że nie jest to zdjęcie Charlotte Davies. To tak naprawdę fotografia innej dziennikarki - Helen Brown. Takie właśnie zdjęcie Brown ma w swoim profilu w serwisie X. Ta brytyjska dziennikarka publikowała między innymi w "The Daily Telegraph", "The Independent" czy "The Daily Mail".

PRAWDA
Fotografia pochodzi z profilu dziennikarki Helen Brown w serwisie Xx.com

Niepoprawna konstrukcja i tygodnik z XIX wieku

Obecnie z Wielkiej Brytanii nie działa żadne wiarygodne medium czy redakcja posługująca się nazwą "London Telegraph". Sama ta nazwa brzmi dla anglojęzycznego odbiorcy sztucznie i niepoprawnie - brakuje w niej charakterystycznego rodzajnika "the". To wyraźny sygnał, że mamy do czynienia z imitacją, a nie z uznanym tytułem. Taka nazwa została najpewniej wybrana tak, by budzić skojarzenia z renomowanym brytyjskim dziennikiem "The Daily Telegraph".

Jak sprawdziliśmy "The London Telegraph" to tytuł tygodnika wydawanego w Wielkiej Brytanii przez nieznanego wydawcę na początku XIX wieku. Informuje o tym The British Newspaper Archive.

Tygodnik "The London Telegraph" był wydawany krótko na początku XIX wieku britishnewspaperarchive.co.uk

Głos Oleny K. - akcent nietypowy dla Ukraińców

27 sierpnia ukraińskie Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji (CCD) ostrzegało, że przekaz o wartym ponad miliard dolarów "imperium Zełenskiego" jest fałszywy.

Rzekome śledztwo "zostało stworzone przez rosyjskich propagandystów przy użyciu sztucznej inteligencji, na co wskazuje głos 'informatorki' [w nagraniu - red.] - mówi ona z akcentem nietypowym dla Ukraińców, kładzie nieprawidłowe akcenty i używa nienaturalnej intonacji" - zauważa CCD.

Punktuje też, że strona powstała w połowie sierpnia, a zdjęcie rzekomej autorki skradziono z profilu prawdziwej brytyjskiej dziennikarski. "W filmie brakuje również tak zwanych dokumentów wewnętrznych, co jest kolejną przesłanką wskazującą na fałszywość rozpowszechnianego materiału" - podkreśla.

W ocenie CDD "celem takich fałszywych informacji jest zdyskredytowanie prezydenta Ukrainy i podważenie zaufania publicznego do instytucji państwowych".

Nie jest to pierwszy raz gdy rosyjska propaganda tworzy media-wydmuszki, by uwiarygodnić przekazy dyskredytujące prezydenta Zełenskiego. Wiosną 2024 roku podobny portal - "The London Crier" - opublikował historię o tym, że żona Zełenskiego, Ołena, jakoby kupiła byłą rezydencję króla Karola III.

Tylko że taki tytuł i redakcja nigdy nie istniały. "The London Crier" jest nazwą fikcyjnej gazety pojawiającą się na stronach romansów autorstwa australijskiej pisarki Stephanie Laurens. Co więcej, ta sama strona przedstawiała się jako "najbardziej zaufane źródło bezstronnych wiadomości w Londynie" - a tymczasem wśród publikowanych przez nią artykułów w języku angielskim są teksty zgodne z prorosyjską propagandą, a niektóre są nawet po rosyjsku.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Przystąpienie przez Polskę do Europejskiej Tarczy Antyrakietowej, zwanej potocznie żelazną kopułą, było jednym z ważniejszych tematów w kwietniu 2024 roku. Deklaracja o dołączeniu do tej inicjatywy była powtarzana przez czołowych polityków obozu rządzącego, ale jakiś czas temu temat ucichł. Sprawdzamy, co z przystąpieniem Polski do europejskiej żelaznej kopuły.

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

Źródło:
Konkret24

Można tę historię komentować, że jest "jak z filmu Barei" - lecz nikomu nie było do śmiechu. Bo nie chodzi tylko o 150 ton ziemniaków i straty materialne. W tym zdarzeniu jak w soczewce widać, czym skutkuje bezrefleksyjna wiara w każdy przekaz i jak łatwo od takiej wiary przejść do działania. To klasyczna historia-chwast. Oto jak ją rozsiewano.

Nie widzieli, a uwierzyli. Dziś z pola zniknęło 150 ton ziemniaków, a jutro?

Nie widzieli, a uwierzyli. Dziś z pola zniknęło 150 ton ziemniaków, a jutro?

Źródło:
TVN24+

Czy kobiety w Iranie nie muszą już zasłaniać głów hidżabem? Polski internauta przekonuje, że informacje o zmianach w prawie pochodzą od irańskich władz. Okazuje się jednak, że to doniesienie jest nieprawdziwe, a jego podstawą są słowa jednej osoby.

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

Źródło:
Konkret24

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości zarzuca ministrowi sprawiedliwości, że zarządził utajnienie oświadczeń majątkowych prokuratorów, co ma być złamaniem prawa. Tyle że działanie Waldemara Żurka dotyczy zupełnie innej kwestii.

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Źródło:
Konkret24

Debata o pakcie migracyjnym wróciła wraz ze zbliżaniem się terminu decydowania o mechanizmie solidarnościowym. Poseł PiS Jarosław Sellin, przekonując, że prezydent Karol Nawrocki nigdy się na relokację migrantów do Polski nie zgodzi, przekonywał, że w tym celu może on nawet zamknąć polskie granice. Czy głowa państwa naprawdę ma takie kompetencje?

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Źródło:
Konkret24

Coraz częściej w politycznych dyskusjach pada stwierdzenie, że nie da się rozwiązać problemów z wymiarem sprawiedliwości bez resetu konstytucyjnego. Z tym że co innego rozumie pod tym określeniem Konfederacja, co innego prezes PSL, a nad czym innym debatują senatorowie koalicji rządzącej. Eksperci tłumaczą podstawy prawne i zwracają uwagę na tak zwany moment konstytucyjny.

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Źródło:
Konkret24

Były miejski radny z Poznania twierdzi, że przez ograniczenie prawa do świadczenia 800 plus dla cudzoziemców, ukraińskie dzieci przestają chodzić do polskich szkół. Jednak dwa fakty przeczą temu, by zmiana prawa już wpłynęła na ilość uczniów z Ukrainy.

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia zrujnowanego dworu mającego być rzekomo domem rodzinnym Fryderyka Chopina wywołały w sieci burzę komentarzy. Tylko że rozpowszechniane są z błędnym opisem.

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Źródło:
Konkret24

Zapowiedziana niedawno przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka nowa ustawa praworządnościowa to najlepszy dowód, że przez dwa lata koalicji 15 października nie udało się przywrócić rządów prawa w Polsce. To nie znaczy, że nie próbowano.

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych - także polskich - film mający przedstawiać terminal w Chinach, gdzie pracują wyłącznie autonomiczne pojazdy. Internauci przedstawiają to jako dowód wyższości Azji nad Europą, a chińska propaganda działa i zaciera ręce. Bo to sprytnie wpuszczony do sieci fake news.

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Źródło:
Konkret24

Czy po zawarciu porozumienia pokojowego między Izraelem a Hamasem palestyńscy bojownicy wrócili do Strefy Gazy w pełnym rynsztunku? Czy byli witani jak bohaterowie? Wyjaśniamy, co widać na nagraniu krążącym teraz w mediach społecznościowych.

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Źródło:
Konkret24

Przed wyborami w 2023 roku lewicowa koalicja ogłosiła aż 155 obietnic wyborczych. O ile udało się wprowadzić rentę wdowią, finansowanie in vitro czy uruchomić środki z KPO - to dużo istotnych obietnic, które miała na sztandarach, pozostaje niezrealizowanych. I nie chodzi tylko o zmianę prawa aborcyjnego czy wprowadzenie związków partnerskich.

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży informacja, że rodzice, którzy nie zaszczepią dzieci, będą płacić nawet do 50 tysięcy złotych kary grzywny. Sugeruje się, że to nowe prawo. Pojawia się data 17 października, od kiedy mają rzekomo obowiązywać "nowe zasady" w żłobkach. Wyjaśniamy przekłamania w tym przekazie.

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

Źródło:
Konkret24

Emocje internautów wywołała informacja, jakoby w Kanadzie nie jest wymagana zgoda, by procedurze wspomaganej medycznie śmierci poddać dziecko. Dowodem ma być pewna broszura informacyjna. W tym przekazie są dwa kłamstwa.

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno 

Źródło:
Konkret24

Mimo że Polska otwarła już przejścia graniczne z Białorusią, to Chiny wykluczyły ją z kolejowego Jedwabnego Szlaku - twierdzą internauci, którzy obejrzeli krążące w sieci nagranie. Film jest spreparowaną fałszywką, w którą uwierzą osoby nie rozumiejące, czym naprawdę jest obecnie Jedwabny Szlak.

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

Źródło:
Konkret24

Poseł Konrad Berkowicz po raz kolejny postanowił przestrzec Polaków przed "ukrainizacją" - tym razem Rzeszowa. I po raz kolejny zrobił to, tworząc fake newsa. Nawet osoby mu sprzyjające uznały, że przekroczył granice.

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

Źródło:
Konkret24

Posłowie PiS krytykują rząd Tuska za system kaucyjny, który w exposé w 2019 roku zapowiadał premier Morawiecki. W 2023 roku głosowali za przyjęciem ustawy wprowadzającej ten system, ale teraz go krytykują. Z kolei obecna ministra klimatu przekonuje, że nowelizacja wprowadziła niewielkie zmiany – a jej resort informuje o wielu. Kto ma rację?

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Źródło:
Konkret24

Podczas rekrutacji do warszawskich szkół średnich nie dostało się ponad trzy tysiące uczniów. Według rozpowszechnianego w internecie przekazu to dlatego, że w tym roku faworyzowani byli cudzoziemcy. W domyśle - Ukraińcy. Zdaniem władz miasta taka teza może być "świadomą dezinformacją celem tworzenia antagonizmów wśród młodzieży i ich rodzin".

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Wywiad Angeli Merkel dla węgierskiego kanału Partizan wywołał polityczną burzę w Polsce. Jednak nie ze względu na słowa, które padły. Wiele polskich mediów - między innymi TVP Info, Onet, "Rzeczpospolita", "Fakt", Gazeta.pl, RMF FM, Polskie Radio, Telewizja Republika - bezkrytycznie przekazywało interpretację niemieckiego dziennika. Oto jak zbudowano przekaz, że była kanclerz Niemiec "obwinia Polskę" za wojnę w Ukrainie.

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Za sprawą petycji do prezydenta ożyła dyskusja, czy należałoby wycofać monety o nominale 1 grosz i 2 grosze. Co do autora petycji - wersje są różne. Co do przykładów państw, które wycofały już monety z najniższymi nominałami - nie zawsze to prawda. Co do kosztów produkcji jednogroszówek - to chroniona tajemnica, lecz niektórzy uchylili jej rąbka.

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Źródło:
TVN24+