"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

Źródło:
Konkret24
Tusk: przekazałem prezydentowi Nawrockiemu, że rekomendacje rządu na jego wizytę w USA pozostają w mocy
Tusk: przekazałem prezydentowi Nawrockiemu, że rekomendacje rządu na jego wizytę w USA pozostają w mocyTVN24
wideo 2/5
Tusk: przekazałem prezydentowi Nawrockiemu, że rekomendacje rządu na jego wizytę w USA pozostają w mocyTVN24

Zaostrza się spór kompetencyjny o prowadzenie polityki zagranicznej między rządem a prezydentem. Tym razem chodzi nie tylko o osobne wizyty szefa MSZ i prezydenta w USA, ale także o "stanowisko rządu RP", które otrzymał Karol Nawrocki. O co tu chodzi? Wyjaśniamy.

- Przekazałem panu prezydentowi [Karolowi Nawrockiemu] przed jego wyjazdem do Waszyngtonu jeszcze raz potwierdzenie, że rekomendacje rządu, przygotowane na wizytę pana prezydenta, pozostają w mocy - powiedział premier Donald Tusk przed wtorkowym posiedzeniem Rady Ministrów. - Jedno jest pewne: że prezydent Nawrocki wie dokładnie od nas, czego Polska oczekiwałaby po tej wizycie - dodał premier. Odniósł się tym samym do ujawnienia stanowiska rządu przekazanego prezydentowi przed jego wizytą w Stanach Zjednoczonych. Wspomniane stanowisko rządu przez polityków z Kancelarii Prezydenta i opozycji jest nazywane "instrukcją".

Trzydniowa wizyta prezydenta zacznie się 2 września - wieczorem prezydent Karol Nawrocki przyleci do USA. Dzień później spotka się w Białym Domu z prezydentem Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem. Zaplanowano też rozmowy plenarne obu delegacji. Z kolei 2 września wicepremier i szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski spotka się z amerykańskim odpowiednikiem - sekretarzem stanu Markiem Rubio.

Kilka dni wcześniej i tak już trudne relacje między rządem a prezydentem zaognił wyciek niejawnej notatki MSZ. Chodzi o "Stanowisko Rządu RP w sprawie wizyty Prezydenta RP w Stanach Zjednoczonych" - tak zatytułowany dokument resort spraw zagranicznych przekazał pod koniec sierpnia Kancelarii Prezydenta. Jego treść ujawniono 28 sierpnia w Kanale Zero, co skrytykował między innymi minister Sikorski.

Licząca nieco ponad stronę notatka resortu m.in. stwierdza, że rezultaty rozmów w Waszyngtonie "powinny w sposób jednoznaczny potwierdzić stabilny, ponadpartyjny i niezmienny od trzydziestu pięciu lat charakter poparcia politycznego oraz społecznego w Polsce dla pomyślnego rozwoju strategicznych i przyjacielskich relacji Rzeczpospolitej Polskiej i Stanów Zjednoczonych". Stosowane tam frazy to na przykład "najważniejsze będzie", "zgadzamy się, że" czy "priorytetowe znaczenie będzie miało".

Treść notatki MSZ ujawniono 28 sierpnia 2025 roku na Kanale Zero youtube.com

2 września Kancelaria Prezesa Rady Ministrów opublikowała w mediach społecznościowych nagranie, na którym wicepremier i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zwrócił się do prezydenta Karola Nawrockiego. Szef MSZ odniósł się do dwóch wizyt przedstawicieli polskich władz w Stanach Zjednoczonych: jego własnej (i spotkania z sekretarzem stanu Markiem Rubio) i prezydenta Karola Nawrockiego (i spotkania z prezydentem Donaldem Trumpem).

"Szanowny panie prezydencie. Obydwaj będziemy w Stanach Zjednoczonych, będziemy prowadzić rozmowy na swoich szczeblach. (...) Dla ułatwienia panu pracy Rada Ministrów przyjęła stanowisko. Tak aby pan prezydent wiedział, czego się trzymać w rozmowach" - powiedział Sikorski.

Podkreślił, że rządowi najbardziej zależy na dwóch kwestiach: "aby prezydent opowiedział o faktycznych celach Putina w Ukrainie i zabiegał o sprawiedliwy pokój dla Ukrainy" oraz by "zapobiegł redukcji amerykańskich wojsk w Europie, w szczególności w Polsce". Szef polskiej dyplomacji podkreślił, że prezydent otrzymał "obszerne materiały Ministerstwa Spraw Zagranicznych".

Do notatki odniósł się w mediach społecznościowych szef prezydenckiej kancelarii minister Zbigniew Bogucki. Napisał: "'Instrukcja' wicepremiera Sikorskiego jest śmieszna! Instrukcje to mogą wydawać wiceministrom, urzędnikom czy wojewodom - ale na pewno nie Prezydentowi RP, który ma najsilniejszy mandat w państwie, pochodzący z wolnych i powszechnych wyborów". I dodał: "Minister Sikorski chce dyktować Prezydentowi RP, co ma mówić, a czego nie mówić. Serio? Prezydent @NawrockiKn nie potrzebuje podpowiedzi – mówi językiem polskich interesów, a nie rządowych kompleksów".

Co więcej, okazuje się, że polskiemu prezydentowi nie będzie towarzyszyć żaden przedstawiciel MSZ. Dlaczego? "Nie dostaliśmy po prostu zaproszenia" - wyjaśniała wiceszefowa resortu Anna Radwan-Röhrenschef. W radiowej Jedynce przypomniała też, że od wielu lat istniała tradycja, zgodnie z którą Kancelaria Prezydenta zwracała się z prośbą o udział wiceministrów w delegacjach zagranicznych.

To kolejna odsłona sporu kompetencyjnego między prezydentem a rządem o to, kto prowadzi politykę zagraniczną Polski - czy odpowiada za nią głowa państwa, czy Rada Ministrów z premierem i ministrem spraw zagranicznych? Pytanie to okazuje się szczególnie problematyczne, gdy prezydent i premier są z przeciwnych obozów politycznych. To tak zwana kohabitacja (z franc. cohabitation - współzamieszkiwanie).

Liczne kohabitacje i słynny "spór o krzesło"

Po 1989 roku z kohabitacją mieliśmy do czynienia sześciokrotnie: - w latach 1993-1995 - prezydentem był wywodzący się z NSZZ "Solidarność" Lech Wałęsa, a rząd tworzyła koalicja SLD-PSL; - w latach 1997-2001 - prezydentem był Aleksander Kwaśniewski wywodzący się z SLD, a rząd tworzyła koalicja AWS-UW, a potem samo AWS; - w 2005 roku (przez dwa miesiące) - prezydentem był jeszcze Kwaśniewski, ale rząd tworzył już PiS; - w latach 2007-2010 - prezydentem był Lech Kaczyński wywodzący się z PiS, a rząd tworzyła koalicja PO-PSL; - w 2015 roku (przez niecałe cztery miesiące) - prezydentem był Andrzej Duda wywodzący się z PiS, a rządziła jeszcze koalicja PO-PSL; - od końca 2023 roku - od dojścia do władzy obecnej koalicji rządzącej prezydentem był najpierw Andrzej Duda, a od sierpnia 2025 - Karol Nawrocki.

Kohabitacje w kontekście polityki zagranicznej miały różne odcienie - częściej rząd i prezydent spierali się, niż współpracowali. Prawdopodobnie najbardziej intensywnie było w latach 2007-2010 - wtedy doszło do tzw. sporu o krzesło. Lech Kaczyński z Donaldem Tuskiem spierali się, kto ma reprezentować Polskę na unijnych szczytach i podczas innych międzynarodowych wizyt. Najbardziej spektakularną odsłoną tego sporu była sytuacja z października 2008 roku, gdy kancelaria premiera odmówiła prezydentowi, który chciał lecieć na szczyt do Brukseli, rządowego samolotu, uznając to za jego "prywatną podróż". Lech Kaczyński poleciał wówczas wyczarterowaną maszyną (więcej o prawnych konsekwencjach tego sporu w dalszej części tekstu - red.).

Eksperci: ustawa kooperacyjna częściowo niekonstytucyjna

Prezydent Andrzej Duda - przed zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi w 2023 roku i wobec zapowiedzianej polskiej prezydencji w Radzie UE w pierwszej połowie 2025 roku - przesłał do Sejmu, a ten ekspresowo przegłosował ustawę o współpracy rządu z prezydentem i parlamentem w zakresie członkostwa Polski w UE. Jak wówczas wyjaśnialiśmy w Konkret24, oznacza ona, że bez zgody prezydenta rząd nie może wysłać do Brukseli żadnego swojego kandydata na ważne stanowiska urzędnicze w UE. Natomiast prezydent może brać udział w unijnych szczytach - nie potrzebuje niczyjej zgody.

Eksperci, z którymi wówczas rozmawialiśmy, oceniali, że tzw. ustawa kooperacyjna jest przynajmniej częściowo niekonstytucyjna. Tak też oceniają ją teraz. "Jest ona niekonstytucyjna w tych obszarach, gdzie daje prezydentowi uprawnienia władcze, jak np. sprzeciw wobec kandydatury. W pozostałym zakresie rozwija ona zasadę współdziałania władz" - komentuje dr Marcin Krzemiński, konstytucjonalista z Uniwersytetu Jagiellońskiego. "Rozwiązania wprowadzone tą ustawą mogą budzić wątpliwości konstytucyjne. Na dziś ustawa ta cieszy się domniemaniem konstytucyjności, choć może potęgować spory między obozem rządzącym a głową państwa" - przyznaje dr Mateusz Radajewski, konstytucjonalista z SWPS.

Kolejne odsłony sporu: ambasadorzy, nuclear sharing, szczyty UE

Gdy zaś koalicja PO-PSL-Polska 2050-Lewica rozpoczęła rządy w grudniu 2023 roku, a prezydentem wciąż był Andrzej Duda, niemal od razu wybuchł ostry spór o ambasadorów. Wówczas minister Radosław Sikorski podjął decyzję o zakończeniu misji dyplomatycznych ponad 50 ambasadorów wysłanych na placówki w czasach Zjednoczonej Prawicy. Prezydent Duda się z tym nie zgadzał i w odwecie nie podpisał nominacji dla nowych ambasadorów. Ze względu na konflikt wskazani przez MSZ dyplomaci nie mają statusu ambasadorów, lecz charge d'affaires - i w takiej, niższej randze pracują na zagranicznych placówkach. Tak jest m.in. w Waszyngtonie, gdzie były szef MON w rządzie PO-PSL Bogdan Klich zastąpił w polskiej ambasadzie dotychczasowego ambasadora Marka Magierowskiego. Prezydent Duda wielokrotnie dawał do zrozumienia, że nie uważa Klicha za odpowiednią postać na stanowisku ambasadora w Stanach Zjednoczonych.

Obserwujemy jednak jakby zakończenie lub przynajmniej wyciszenie tego sporu. Wiosną prezydent Duda zgodził się na nominacje ambasadorskie dla szeregu osób przedstawionych przez Radosława Sikorskiego. Karol Nawrocki jeszcze jako prezydent elekt stwierdził, że jest gotowy na rozmowę z szefem polskiej dyplomacji w tej sprawie. Choć podkreśli, że tak jak Andrzej Duda nie zgodzi się na nominacje ambasadorskie dla Bogdana Klicha i Ryszarda Schnepfa (obecnie charge d'affaires w Rzymie).

Wiosną 2024 roku inna odsłona sporu kompetencyjnego dotyczyła programu NATO będącego elementem polityki sojuszu w zakresie odstraszania jądrowego - nuclear sharing. Tarcia dotyczyły także i tego, kto ma przewodniczyć polskiej delegacji podczas szczytów UE.

Konstytucjonalista: spór już dawno rozstrzygnięty

Są dwa przepisy Konstytucji RP mówiące o kompetencjach prezydenta i rządu w kwestii polityki zagranicznej - i one pozostają niezmienne. Rolę rządu określono następująco:

1. Rada Ministrów prowadzi politykę wewnętrzną i zagraniczną Rzeczypospolitej Polskiej. (…) 4. W zakresie i na zasadach określonych w Konstytucji i ustawach Rada Ministrów w szczególności: (…) 9) sprawuje ogólne kierownictwo w dziedzinie stosunków z innymi państwami i organizacjami międzynarodowymi.

Rolę prezydenta zapisano natomiast tak:

1. Prezydent Rzeczypospolitej jako reprezentant państwa w stosunkach zewnętrznych: 1) ratyfikuje i wypowiada umowy międzynarodowe, o czym zawiadamia Sejm i Senat, 2) mianuje i odwołuje pełnomocnych przedstawicieli Rzeczypospolitej Polskiej w innych państwach i przy organizacjach międzynarodowych, 3) przyjmuje listy uwierzytelniające i odwołujące akredytowanych przy nim przedstawicieli dyplomatycznych innych państw i organizacji międzynarodowych. (...) 3. Prezydent Rzeczypospolitej w zakresie polityki zagranicznej współdziała z Prezesem Rady Ministrów i właściwym ministrem.

"Przepisy konstytucji są w tej mierze jasne i stanowcze. Zgodnie z art. 146 ust. 1 to Rada Ministrów prowadzi politykę zagraniczną Rzeczypospolitej Polskiej. Taki sposób uregulowania był reakcją na spory wynikające pod rządami Małej Konstytucji" - komentuje w analizie dla Konkret24 dr Marcin Krzemiński z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Podkreśla, że sprawa została rozstrzygnięta podczas wspomnianego "sporu o krzesło", kiedy to Trybunał Konstytucyjny orzekł: "Rada Ministrów ustala stanowisko Polski, zaś premier reprezentuje rząd i to stanowisko przedstawia. Natomiast prezydent, zgodnie z konstytucyjną zasadą współdziałania władz, może się odnieść do tego stanowiska, ale podejmując działania w zakresie polityki zagranicznej jest związany stanowiskiem rządu".

Konstytucjonalista podkreśla, że z tego - ale też z innych orzeczeń TK - wynika ponadto, że nazwanie prezydenta "najwyższym przedstawicielem" nie daje mu żadnych konkretnych kompetencji. "Co więcej, w przypadku wątpliwości co do zakresu kompetencji konstytucja każe je rozstrzygać na korzyść rządu - o tym stanowi art. 146 ust. 2. Tak więc pod względem prawnym spór został rozstrzygnięty zarówno w treści konstytucji, jak i przez Trybunał Konstytucyjny. Pozostaje tylko wymagać, żeby obie głowy egzekutywy chciały ze sobą współpracować - co im nakazuje konstytucja" - konkluduje ekspert.

"Z pewnością można powiedzieć, że prowadzenie polityki zagranicznej nie jest prerogatywą prezydenta, bo prerogatywą nazywane są kompetencje zwolnione z kontrasygnaty (a więc zgody) premiera. Z zakresu spraw polityki zagranicznej prezydent bez takiej kontrasygnaty może jedynie zarządzić ogłoszenie w Dzienniku Ustaw umowy międzynarodowej, co jest raczej formalnością. Nic poza tym" - ocenia dr Krzemiński.

"Konflikt między prezydentem a Radą Ministrów w sprawie polityki zagranicznej ma swoje źródło w niespójności norm konstytucyjnych dotyczących tej kwestii" - wyjaśnia dr Mateusz Radajewski, konstytucjonalista z SWPS. Zastrzega przy tym, że analiza szczegółowych postanowień konstytucji pozwala określić tu jednak pewne ramy, które oba ośrodki powinny szanować. Podkreśla, że wymieniony powyżej art. 146 konstytucji pokazuje, iż rola rządu w stosunkach zagranicznych jest fundamentalna. "To on ustala, jaką politykę zagraniczną prowadzi Polska i które umowy międzynarodowe mogą zostać przez Polskę zawarte" - uważa ekspert.

Dodaje, że z drugiej strony, szereg kompetencji ma także prezydent, to np. ratyfikowanie umów międzynarodowych czy powoływanie i odwoływanie ambasadorów. "Co istotne, o ile rząd nie może wymuszać na prezydencie korzystania z tych kompetencji, to jednak może je blokować, ponieważ ich realizacji dla swojej ważności wymaga podpisu premiera. W praktyce można więc powiedzieć, że prowadzenie polityki zagranicznej spoczywa na rządzie, z którym prezydent w tym zakresie powinien współdziałać. Niemniej jednak prezydent ma pewien wpływ na politykę zagraniczną i może wpływać hamująco na istotne działania rządu w tej materii" - podsumowuje ekspert.

Rzecznik MSZ: nie może być dwóch polityk zagranicznych

Wróćmy do notatki, którą MSZ przekazało Kancelarii Prezydenta: dlaczego to zrobiło? Rzecznik resortu Paweł Wroński tłumaczył w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że prezydent otrzymuje wytyczne i wskazówki od rządu przed wizytami zagranicznymi, ponieważ nie może być dwóch polityk zagranicznych państwa. Dodał, że dokument ten nie jest jawny. "Konstytucja stanowi, że prezydent reprezentuje Polskę, ale przedstawia stanowisko państwa będące stanowiskiem rządu, nawet gdyby się z nim nie zgadzał. W związku z czym otrzymuje wskazówki, w jaki sposób to stanowisko ma przedstawiać. Nie może być bowiem dwóch polityk zagranicznych jednego państwa" - podkreślał rzecznik MSZ.

Wroński wskazał również, że zgodnie z art. 146 konstytucji to rząd prowadzi politykę wewnętrzną i zagraniczną Polski, a zgodnie - z art. 133 - prezydent współpracuje w tym zakresie z Radą Ministrów. Jednak jak sprawdziliśmy, nie ma żadnego przepisu regulującego formułę materiałów MSZ przekazywanych do Kancelarii Prezydenta przed oficjalnymi wizytami.

Byli urzędnicy: "kwestia zwyczaju", "to żadna instrukcja"

Newsweek.pl napisał, że w połowie sierpnia administracja Nawrockiego wystąpiła do Departamentu Ameryki MSZ z prośbą o informacje dotyczące Stanów Zjednoczonych i zagadnień, które mogą zostać poruszone podczas wizyty prezydenta w Waszyngtonie. Chodziło między innymi o Ukrainę. Dwa dni później, 20 sierpnia, wszystkie informacje zostały przekazane do Pałacu Prezydenckiego z adnotacją, że część z nich będzie aktualizowana na bieżąco. Dokładnie te same dokumenty trafiły - zgodnie z wnioskiem kancelarii - na biurko prezydenta i jego ministra ds. polityki międzynarodowej Marcina Przydacza.

- Ujawnionego dokumentu nie można nazwać żadną instrukcją - mówi Konkret24 były wysoki urzędnik MSZ, który miał kontakt z tego typu materiałami tworzonymi w MSZ na potrzeby prezydenta. - Resort przygotowuje dla prezydenta przed wizytami zagranicznymi różne materiały informacyjne, tezy, analizy. Ja tu nie widzę nic nadzwyczajnego - stwierdza. Krytykuje natomiast tryb przyjęcia dokumentu dla Karola Nawrockiego - to że Rada Ministrów uchwaliła stanowisko wobec wizyty prezydenta w Stanach Zjednoczonych. - Zazwyczaj takie materiały podpisywał minister spraw zagranicznych i po prostu wysyłał. Tutaj mamy aż jakieś stanowisko rządu. To coś dziwnego. Jeżeli zostało przyjęte w trybie obiegowym, to po to, by "zrobić aferę" i żeby pokazać, że to racja MSZ-u jest "na wierzchu". To jątrzące i zupełnie niepotrzebne - ocenia.

Przygotowywanie materiałów dla prezydenta przez MSZ nie jest więc określone w prawie. - To kwestia zwyczaju - potwierdza nam dr Łukasz Jasina, były rzecznik MSZ, wykładowca, ekspert ds. międzynarodowych. Dodaje, że procedura, jak to dokładnie wygląda, zależy od tego, kto w danym momencie jest w MSZ, a kto w Kancelarii Prezydenta. - To kwestia dogadania się dwóch ośrodków. Praktyka była różna, ale sporządzanie materiałów dla prezydenta nie było niczym nadzwyczajnym - dodaje. Choć i on przyznaje, że nie spotkał się z taką formułą dokumentu przygotowanego przez rząd dla prezydenta, jaka została teraz użyta.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Marian Zubrzycki, Kinga Majewska/PAP

Pozostałe wiadomości

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji zarzucają ministrowi Waldemarowi Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Chodzi o jego wystąpienie w Sejmie, kiedy to zacytował wypowiedź posła Krzysztofa Bosaka, która miała paść podczas tajnej części obrad. Jak tę sprawę oceniają prawnicy?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Oburzeni internauci twierdzą, że polski rząd rzekomo sponsoruje Ukraińcom kupno mieszkań - całkowicie opłaca dla nich kredyty mieszkaniowe. W ten sposób jakoby sfinansowano już pięć tysięcy lokali. W tym przekazie jest jednak dużo manipulacji.

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Czy Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii uznał, że "chrześcijańskie nauczanie religii w szkołach publicznych jest niezgodne z prawem"? Takie informacje można wyczytać w sieci, lecz wyrok ten jest błędnie interpretowany, a budowana na nim narracja - manipulacją.

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24

Kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że wszystkie 13 prezydenckich projektów ustaw ugrzęzło w tak zwanej sejmowej zamrażarce. Czy ma rację?

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Globalny popyt na leki GLP-1 - takie jak Ozempic, Wegovy czy Mounjaro - stworzył okazję dla cyberprzestępców, którzy zarabiają teraz na desperacji osób walczących z otyłością. Kampania "cudownych kropli" niewiadomego pochodzenia, do złudzenia przypominających popularne dziś lekarstwa, objęła już kilka krajów Europy. Wszystko w niej jest fałszywe: od lekarzy po wsparcie instytucji, których wiarygodność się wykorzystuje.

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

Źródło:
TVN24+

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

"Uciszacie katolików", "komunizm wrócił" - tak reagowali internauci na doniesienia, jakoby w Toruniu policja zatrzymała mężczyznę za uczestnictwo w publicznym różańcu. Moment zatrzymania widać na publikowanym w mediach społecznościowych nagraniu. Jednak to nie modlitwa była przyczyną reakcji funkcjonariuszy.

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Źródło:
Konkret24

Film przedstawiający rzekomo chińskie działo "strzelające 7 razy szybciej niż dźwięk" rozchodzi się w sieci - opublikował go na przykład poseł Konrad Berkowicz. Na uwagi, że to fake news, na razie nie zareagował. A wideo zostało wygenerowane przez AI i wpisuje się narrację chińskiej propagandy.

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Źródło:
Konkret24

Większość kont wspierających ruch Donalda Trumpa działa w krajach muzułmańskich, głównie w Afryce i na Bliskim Wschodzie - taki wniosek miał wynikać z mapy krążącej w mediach społecznościowych. Tylko że widać na niej coś zupełnie innego.

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

Źródło:
Konkret24

Prezydent Francji pokazuje "odwróconą mapę Ukrainy" - drwią niektórzy polscy internauci. Podobny przekaz głosiła już rosyjska propaganda. Tymczasem Emmanuel Macron wcale nie zaliczył wpadki.

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Źródło:
Konkret24

Błękit metylenowy w sieci uchodzi za cudowny środek poprawiający pracę mózgu, zwalczający raka czy spowalniający starzenie. Sprawdzamy, co nauka o nim mówi i jakie zagrożenie niesie przyjmowanie tej substancji na własną rękę.

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

"Ciekawe, ile w tym prawdy" - zastanawiają się internauci, którzy przeczytali, że na chińskiej pustyni pod panelami słonecznymi wyrosła trawa, a do jej koszenia wykorzystuje się owce. Okazuje się, że prawdy jest całkiem sporo.

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Źródło:
Konkret24

Unia Europejska rzekomo chce wprowadzić nowe reguły i kary - tym razem wymierzone w kierowców za hamowanie silnikiem. Internauci oburzają się, ale nie mają racji. Chodzi o konkretne przypadki i to daleko od Europy. Wyjaśniamy.

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

Źródło:
Konkret24

Grok, model sztucznej inteligencji od Elona Muska przekonywał, że komory gazowe w obozach zagłady były "przeznaczone do dezynfekcji", ale po interwencji Muzeum Auschwitz-Birkenau zapewniał, że nie neguje Holokaustu. Anatomia działania modeli AI pokazuje, że należy podchodzić do nich z rezerwą.

Jak Grok neguje Holokaust i zaprzecza, że to robi. Dlaczego sztuczna inteligencja zmienia zdanie

Źródło:
Konkret24

Mimo ujawnienia, że obywatele Ukrainy odpowiedzialni za akty dywersji na kolei działali na zlecenie Rosji, to przez polską sieć przetaczają się przekazy o "ukraińskim sabotażu". Ma to dowodzić "ukraińskiej niewdzięczności". Pokazujemy, jak Rosjanie realizują ten efekt poboczny swoich działań i jak mu przeciwdziałać.

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Źródło:
Konkret24

"A kto będzie miał powyżej, zostanie rozstrzelany", "lewacki gulag" - pisali internauci w reakcji na krążący w sieci przekaz. Wzburzyły ich informacje o rzekomych surowych karach grożących za utrzymywanie zbyt wysokiej temperatury w mieszkaniach. Pomysłodawcą kar jakoby była Komisja Europejska. Skąd wzięły się te informacje i ile wspólnego mają z rzeczywistością.

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Akty dywersji w Polsce błyskawicznie stały się narzędziem propagandy w Rosji i Białorusi. Obie machiny tworzą własne przekazy wokół wydarzeń w naszym kraju, by realizować wewnętrzne cele polityczne. Sprawdziliśmy z ekspertem, jak to robią i po co.

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą doniesienia o szkodliwości fluoru. Możemy się natknąć na informacje o rzekomych chorobach, które czekają po umyciu zębów, czy wypiciu wody z kranu. Ile jest w nich prawdy? Eksperci ostrzegają przed takimi uproszczeniami.

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Źródło:
Konkret24

Jeszcze zanim premier Donald Tusk zapowiedział, że "dopadnie sprawców" aktu dywersji na kolei, w mediach społecznościowych wskazywano Ukraińców jako tych "sprawców". To kolejna taka kampania dezinformacji po głośnym, medialnym wydarzeniu.

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Ujawnienie gwałtów, demaskowanie fałszu mediów i pokazywanie przestępstw imigrantów - za takie "przestępstwa" rzekomo był skazywany brytyjski aktywista Tommy Robinson, który uczestniczył w Marszu Niepodległości. A przynajmniej tak twierdzą prawicowi politycy. Wyjaśniamy, za co naprawdę pięciokrotnie trafiał do więzienia.

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Źródło:
Konkret24

Historia śmierci pacjenta we Wrocławiu wywołała w sieci duże emocje. Pojawiły się twierdzenia, że do tragedii przyczyniła się słaba znajomość języka polskiego personelu medycznego. Przekaz ten powielali internauci, media i niektórzy prawicowi politycy. Sprawdziliśmy, co naprawdę wiadomo o tym zdarzeniu. Do sprawy odniosła się prokuratura.

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24