FAŁSZ

W Ukrainie "schwytano naczelną lekarkę Grupy Wagnera"? Brak dowodów

Źródło:
Konkret24

Naczelna lekarka grupy rosyjskich najemników, odpowiedzialna za tortury Ukraińców, została schwytana w Ukrainie - tak twierdzą niektórzy internauci i na potwierdzenie pokazują zdjęcia kobiety oraz jej ofiar. Analiza tych fotografii i pozostałych informacji stawia jednak pod znakiem zapytania prawdziwość takich doniesień.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

W ostatnich dniach w polskiej sieci popularność zdobywa informacja o tym, że "naczelna lekarz Grupy Wagnera, Antonina Zacharowa, została schwytana na Ukrainie". W większości wpisów w mediach społecznościowych, nie tylko w Polsce, dodaje się identyczną frazę: "Pamiętacie zdjęcia ludzi torturowanych przez wyrywanie im koron i zębów? To była jej robota".

Autorzy do wpisów tej treści dodają identyczne zestawienie zdjęć: na jednym widać kobietę w wojskowym mundurze mierzącą z pistoletu, a na drugim ocenzurowane zwłoki i ślady krwi w jakimś pomieszczeniu. Te fotografie razem z wpisem o schwytaniu lekarki krążyły na polskim Twitterze, Facebooku i portalu Demotywatory. Na jednym z popularnych twitterowych kont, które już w przeszłości udostępniało nieprawdziwe informacje dotyczące wojny w Ukrainie, post wyświetlono ponad 130 tys. razy; polubiło go prawie 3 tys. użytkowników. Wpis udostępnił m.in. wiceprzewodniczący Rady Warszawy Sławomir Potapowicz czy były minister spraw zagranicznych, a obecnie europoseł Radosław Sikorski.

FAŁSZ
Wpis z anonimowego konta udostępniali m.in. politycyTwitter

Grupa Wagnera to prywatna firma paramilitarna skupiająca najemników, powiązana z władzami Rosji. Jej członkowie brali udział w rosyjskich operacjach wojskowych w Republice Środkowoafrykańskiej, Libii, Mali, Syrii, a od 2014 roku także na Krymie i w Donbasie. Dlatego informacja o domniemanym zatrzymaniu lekarki najemników, rzekomo odpowiedzialnej za tortury Ukraińców, spotkała się z żywą reakcją internautów, którzy w komentarzach, często wulgarnych, obrażali kobietę lub cieszyli się z jej aresztowania. "Niech jej teraz zrobią to samo, co diablica zrobiła z Ukraincami"; "Trzeba pokazać ździczałym plemionom cywilizacyjny świat. Do Hagi z nią"; "Jeśli to prawda, to potraktować powinno się ją podobnie" - pisali komentujący (pisownia wszystkich wpisów oryginalna).

FAŁSZ
Wpisy publikowano w różnych językach w różnych serwisachTwitter, Demotywatory

Po analizie opublikowanych informacji i zdjęć można jednak stwierdzić, że doniesienia o zatrzymaniu Antoniny Zacharowej - lekarki Grupy Wagnera - są nieprawdziwe.

Brak informacji i zdjęcie z Tajlandii

Już samo wyszukiwanie frazy "Antonina Zacharowa Wagner" w wyszukiwarkach Google i Yandex nie przynosi żadnych wyników, które sugerowałyby, że kobieta o tym imieniu i nazwisku rzeczywiście jest lekarką najemników. Jedynymi wynikami po polsku, angielsku i rosyjsku, które łączą Antonię Zacharową z Grupą Wagnera są jednakowo brzmiące, masowo kopiowane wpisy o jej schwytaniu w Ukrainie i odpowiedzialności za tortury.

W anglojęzycznym internecie ta informacja największą popularność zdobyła w dwóch miejscach: na Twitterze i Reddicie. Najbardziej rozpowszechnione wpisy w obu serwisach miały identyczną treść, co te rozpowszechniane w polskiej sieci. Autorzy obu postów wycofali się już jednak z podanych przez siebie informacji. "Usunąłem ten wpis, ponieważ dołączone do niego zdjęcie wprowadza w błąd. Dostałem je od wieloletniego źródła, które nigdy nie zawodziło, ale teraz podejrzewam, że [fotografię] wybrano ze względu na efekt szokujący, a nie dokładność. Ocenzurowane zdjęcie jest z Tajlandii. Bardzo wszystkich przepraszam" - napisał użytkownik Twittera. "Nie wiemy nic o aresztowaniu, ale pokazane zdjęcie nie pochodzi z Ukrainy i nie ma związku z konfliktem (pochodzi z Tajlandii)" - wyjaśniono natomiast na Reddicie, gdzie informację oznaczono już jako "wprowadzającą w błąd".

To prawda: rozmazane zdjęcie zwłok pochodzi z Tajlandii. Pokazuje skutki ataku w przedszkolu, do którego doszło 6 października 2022 w mieście Nong Bua Lamphu na północy kraju. Były policjant otworzył ogień, zabijając 38 osób, w tym 22 dzieci. Zdjęcia z wnętrza przedszkola po ataku, w tym to wykorzystane we wpisach o lekarce Grupy Wagnera, opublikowały tajlandzkie media.

Kobieta o nazwisku na "H"

Również znalezienie oryginału zdjęcia kobiety podważa prawdziwość informacji podanych we wpisie. Zostało wykonane w marcu 2018 roku i pokazuje uczestniczkę konkursu piękności i umiejętności zawodowych kobiet personelu wojskowego "Piękność Wojsk Powietrznodesantowych" zorganizowanego w Riazaniu pod Moskwą. W relacji z konkursu zamieszczonej na stronach rosyjskiego ministerstwa obrony napisano, że kobiety-oficerowie i sierżantki z oddziałów łączności, orkiestry wojskowej oraz jednostek zabezpieczenia medycznego wojsk powietrznodesantowych - rywalizowały w siedmiu kategoriach, w tym "siła broni", "pojedynek kulinarny" i "królowa balu".

Na dostępnych w sieci zdjęciach kobiety, która jest teraz przedstawiana jako Antonina Zacharowa, można dostrzec, że pierwsza litera jej nazwiska naszytego na mundurze to nie "Z", a "H".

PRAWDA
Na oryginalnym zdjęciu, na mundurze kobiety, widać pierwszą literę jej nazwiskaMil.ru

Wszystkie te elementy sugerują, że historia o zatrzymaniu Antoniny Zacharowej - lekarki Grupy Wagnera - nie jest prawdziwa. Żadne wiarygodne źródła nie potwierdziły tych doniesień, a zdjęcia wykorzystane do zilustrowania tego zdarzenia zrobiono w innych okolicznościach. Jedno nie pokazuje kobiety o nazwisku Zacharowa, a drugie nie jest związane z Ukraińcami torturowanymi przez wyrywanie koron zębów.

Wątpliwości wokół zdjęcia koron zębów

Sama historia o wyrywaniu przez Rosjan koron zębowych w ramach tortur też została podważona przez niemieckiego dziennikarza z gazety "Blid". Zdjęcie pudełka pełnego złotych koron dentystycznych, które rzekomo miały należeć do pojmanych Ukraińców, opublikowało 4 października 2022 roku ukraińskie ministerstwo obrony. "Sala tortur w Piskach-Radkach. Dwa zdjęcia. Maska gazowa, którą nakładano na głowę ofiary, którą przykrywano tlącą się szmatą i zakopywano żywcem. I pudełko ze złotymi koronami dentystycznymi. Taki mini Auschwitz. Jak wiele [takich miejsc] jeszcze zostanie znalezionych na okupowanej Ukrainie?" - napisał resort.

Za ministerstwem obrony sprawę opisał szereg polskich i światowych mediów, jednak dwa dni po publikacji tych zdjęć niemiecki dziennik "Bild" opublikował wyniki śledztwa jej reportera Paula Ronzheimera. W swoim materiale nie neguje on tortur, do których mogło dojść w Piski-Ridkiwski, jednak podważa twierdzenie, że pudełko ze złotymi koronkami zębów jest ich dowodem. Ronzheimer spotkał w owej wsi 60-letniego Siergieja, który przedstawia się jako miejscowy dentysta. Podczas rozmowy z dziennikarzem Ukrainiec pokazał, że ma sporo podobnych wyrwanych złotych koron i zapewnił, że nie pochodzą od zmarłych, a od jego byłych pacjentów. Po tych doniesieniach szef wydziału śledczego policji obwodu charkowskiego Siergiej Bolwinow przekazał, że wersja przedstawiona przez dentystę będzie badana, m.in. pod kątem materiału DNA pozostawionego na koronach.

Prawdą jest natomiast, że na wschodnich terenach Ukrainy wyzwolonych spod rosyjskiej okupacji odkryto liczne sale tortur. Rosjanie mieli tam przetrzymywać i torturować cywili. Sale tortur i zbrodnie Rosjan dokumentują zarówno władze Ukrainy, jak i dziennikarze m.in. Associated Press (AP), "The Washington Post" i Deutsche Welle. Na początku października Bolwinow przekazał, że jego śledczy znaleźli w obwodzie charkowskim 22 miejsca, gdzie Rosjanie torturowali więźniów.

Autorka/Autor:Michał Istel

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Pracownicy konsulatu Ukrainy mieli prowadzić podziemną drukarnię i legalizować fałszywe ukraińskie paszporty - dowiadujemy się z rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma on logo ukraińskiej organizacji rządowej i wygląda jak oficjalny materiał. Ale to fałszywka: zarówno pod względem informacyjnym, jak i montażowym.

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Informacja, jakoby w Katowicach obywatele Ukrainy protestowali przeciwko poborowi do ukraińskiego wojska również tych mężczyzn, którzy są teraz w Polsce, wywołała komentarze w sieci. Nie jest prawdziwa, taki protest się nie odbył. Ten fake news jest jednak wykorzystywany teraz w antyukraińskiej narracji.

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Źródło:
Konkret24

"Czym ci biedni ludzie mają palić"? - komentują internauci, którzy uwierzyli w rzekomy nowy zakaz planowany w Unii Europejskiej. Krążący w sieci przekaz jest skutkiem sugestii zbudowanej na bazie tytułu jednego z tekstów w specjalistycznym serwisie. Uspokajamy: w UE nie ma takich planów.

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

 W Kanadzie za "mówienie dobrze o samochodach spalinowych" grozi "dwa lata odsiadki", bo to "propaganda antyklimatystyczna" - twierdzą bohaterowie nagrań, które mają tysiące wyświetleń w sieci. Po pierwsze, to nieprawda. Po drugie, internauci mylą promowanie paliw kopalnych z chwaleniem samochodu.

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

Źródło:
Konkret24

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące, jak mężczyzna podbiega do zatkniętej w polu flagi Autonomii Palestyńskiej, kopie ją - i tym samym aktywuje ukrytą bombę. Czy to się zdarzyło naprawdę? Czy film jest prawdziwy? Czy on przeżył? Internauci pytają, a udzielane odpowiedzi są rozbieżne. Wyjaśniamy więc.

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

Źródło:
Konkret24

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24