Zweryfikowane konta na Twitterze, czyli te z niebieskim znaczkiem, mają budzić zaufanie - i właśnie takie profile są wykorzystywane do rozpowszechniania dezinformujących przekazów o wojnie w Ukrainie. Przykłady tego typu działań przeanalizował serwis BBC Verify.
Wiele wprowadzających w błąd treści o trwającej wojnie w Ukrainie ukazuje się na zweryfikowanych profilach na Twitterze - przestrzegał Shayan Sardarizadeh, dziennikarz BBC Verify (zespół BBC News zajmujący się weryfikacją informacji) w tekście opublikowanym 9 lipca. Przypomnijmy: teraz zweryfikowane konta na Twitterze to takie, których posiadacze płacą opcjonalną, miesięczną subskrypcję Twitter Blue. Konta otrzymują niebieski znaczek weryfikacyjny, a ich użytkownikom oferuje się wczesny dostęp do wybranych nowych funkcji platformy. Przed tymi zmianami, wprowadzonymi przez nowego właściciela Twittera Elona Muska w 2023 roku, niebieski znaczek przez lata (od 2009 roku) potwierdzał, że wiarygodność danego konta została zweryfikowana - dziś można go po prostu kupić. Trudno więc ustalić, czy dany profil został rzeczywiście zweryfikowany. Zaufanie użytkowników do kont z tym znaczkiem wykorzystują więc twórcy dezinformacji. Poniżej przedstawiamy przykłady fałszywych przekazów opisane przez dziennikarza BBC Verify.
Fałsz 1: broń dla Ukrainy używana podczas zamieszek we Francji
W jednym z dezinformujących tweetów, który ukazał się na profilu z niebieskim znaczkiem, pokazano zrzut ekranu jakby nagłówka serwisu informacyjnego. Na zdjęciu widać dwa karabiny ustawione na chodniku z kostki brukowej, obok każdego stoi zielona skrzynka. Nagłówek brzmiał: "Francuska policja została ostrzelana z amerykańskich karabinów, które mogły pochodzić z Ukrainy". Poniżej widać dopisek: "zaktualizowane dwie godziny temu".
Sardarizadeh pisze, że tweet wyświetlono ponad milion razy, a co ważne: udostępniano go właśnie przy użyciu kilku zweryfikowanych kont. Zespół BBC Verify ustalił, że zdjęcie z karabinami krąży w internecie od ponad 10 lat. W 2012 roku opublikowano je na rosyjskojęzycznym blogu poświęconym wojskowości. Tamten wpis był fotorelacją z zawodów strzeleckich na podmoskiewskiej strzelnicy, które odbyły się 4 listopada 2012 roku z okazji Dnia Jedności Narodowej w Rosji. To święto obchodzi się tam od 2005 roku.
Fałsz 2: rosyjscy żołnierze odkryli w Ukrainie "fabryki dzieci"
Kilka innych zweryfikowanych kont użyto do rozsyłania twierdzenia, jakoby rosyjscy żołnierzy odkryli w Ukrainie "fabryki dzieci" - zauważył też dziennikarz BBC. Według tych przekazów dzieci w wieku od dwóch do siedmiu lat miały być "hodowane w fabrykach" w celu pobrania organów i ich sprzedaży na czarnym rynku lub miały być wysyłane do "dziecięcych domów publicznych". My znaleźliśmy posty takiej treści na co najmniej na trzech zweryfikowanych kontach na Twitterze. Zobaczyło je od ponad tysiąca do 455 tys. użytkowników.
Redakcja BBC Verify ustaliła pochodzenie tego przekazu. Teza taka ukazała się na portalu The People's Voice - to nowa nazwa portalu YourNewsWire, który - jak oceniła redakcja Poynter w 2018 roku - był wówczas "jednym z najpopularniejszych serwisów publikujących fałszywe wiadomości na świecie". "Wcześniej promował wiele fałszywych i wprowadzających w błąd historii, w tym antyszczepionkowe teorie spiskowe i fałszywe twierdzenia o masowej strzelaninie w Las Vegas w 2017 roku" - wyjaśnia Sardarizadeh.
Nie po raz pierwszy prokremlowskie media promują teraz niepotwierdzone twierdzenia o nielegalnym pobieraniu i handlu narządami w Ukrainie. W styczniu tego roku przykład takiej narracji opisał identyfikujący rosyjską propagandę portal EUvsDisinfo.
Fałsz 3: ukraińskie siły wystrzeliły przypadkowo rakiety na Kramatorsk
Ponad milion razy wyświetlono kolejny post z fałszywą treścią opublikowany ze "zweryfikowanego" konta. Autor profilu pozycjonował go na wiarygodne źródło informacji; w tweecie z 28 czerwca stwierdził: "Ukraińskie myśliwce przypadkowo przeprowadziły atak rakietowy na Kramatorsk" (miasto we wschodniej Ukrainie). Pociski miały rzekomo zniszczyć "ukraińskie koszary wojskowe, w których mieli przebywać żołnierze i najemnicy z zagranicy". Temu tweetowi towarzyszyło zdjęcie zniszczonego kompleksu budynków - widać wysoki prawdopodobnie blok mieszkalny i niższy, być może mieszczący lokale użytkowe.
Nie ma dowodów na to, że zniszczenia spowodował pocisk wystrzelony przez siły ukraińskie i że trafiono w koszary wojskowe - informuje Sardarizadeh. Wieczorem 27 czerwca na Kramatorsk spadły bowiem rosyjskie rakiety. W wyniku ostrzału zginęło co najmniej 10 osób, podały następnego dnia media, w tym tvn24.pl.
Zdjęcie wykorzystane we wprowadzającym w błąd tweecie przedstawia budynek pizzerii w centrum Kramatorska, który zniszczyła rosyjska rakieta w nocy z 27 na 28 czerwca. Fotografie dokumentujące z tego miejsca opublikowała na Facebooku 28 czerwca ukraińska policja z opisem: "10 zabitych i 61 rannych w rosyjskim ataku na Kramatorsk. Policja nadal pracuje na miejscu zdarzenia".
Fałsz 4: Zełenski grozi odwołaniem wyborów na Ukrainie i utrzymaniem stanu wojennego
Także pod koniec czerwca z kolejnego zweryfikowanego konta z niebieskim znaczkiem opublikowano tweet treści: "Właśnie poinformowano, że Zełenski grozi odwołaniem wyborów na Ukrainie i utrzymaniem stanu wojennego na czas nieokreślony w celu obrony demokracji". Tweet wyświetlono ponad 345 tys. razy.
Jednak zgodnie z ukraińską konstytucją nie można rozwiązać parlamentu i przeprowadzić wyborów ogólnokrajowych podczas stanu wojennego. Oznacza to, że obecny prezydent i parlament pozostaną u władzy do czasu zakończenia stanu wojennego - wyjaśnia dziennikarz BBC Verify.
Redakcja BBC Verify prosiła biuro prasowe Twittera o komentarz na temat wprowadzających w błąd postów publikowanych przez rzekomo zweryfikowanych użytkowników, ale Twitter odmówił komentarza.
Źródło: BBC News / BBC Verify, Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/Twitter