Prezes PiS bagatelizuje wpływ spalania węgla brunatnego na atmosferę, podając za przykład mieszkańców okolic Elektrowni Bełchatów. Sprawdziliśmy więc wskaźniki emisji rakotwórczych substancji czy zgonów wskutek chorób układu oddechowego w regionie "najbardziej śmiercionośnej" elektrowni w Europie. Nie jest dobrze.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński 12 października podczas spotkania w Puławach mówił między innymi o węglu brunatnym. Tego dnia bowiem spółka PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna ogłosiła rozpoczęcie sprzedaży tego surowca dla odbiorców indywidualnych. Wcześniej było to zakazane, a zmieniła to ustawa o programach wsparcia dla firm w związku z cenami energii, którą prezydent Andrzej Duda podpisał 11 października.
- Jak tu wchodziłem, to mnie pytano, dlaczego będzie można kupować do użytku domowego także węgiel brunatny, że podobno jest szkodliwy. Ja, proszę państwa, nie ukrywam, że sprawy węgla brunatnego nie zgłębiałem... - powiedział Kaczyński, lekko się uśmiechając. Sala zareagowała śmiechem. - Jego szkodliwości. Wiem, że są wielkie kopalnie i wielkie elektrownie, w tym największa w Europie elektrownia w Bełchatowie; że to się pali, że to dymi i jakoś ludzie tam żyją. Tam jest nawet najbogatsza gmina w Polsce - mówił dalej prezes PiS. Chodzi o gminę Kleszczów z powiatu bełchatowskiego, na terenie którego znajdują się kopalnia odkrywkowa węgla brunatnego i elektrownia Bełchatów. - Jakby się okazało, że coś się dzieje, oczywiście trzeba by na to odpowiednio zareagować - stwierdził potem prezes PiS.
Wypowiedź o Bełchatowie, w którym "jakoś ludzie żyją", i bagatelizowanie przez prezesa PiS wpływu spalania węgla brunatnego na otoczenie wywołała krytykę ekspertów. Piotr Siergiej, rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego, w rozmowie z TVN24 wyjaśniał, że w zależności od miejsca wydobywania węgla brunatnego zawiera on pięciokrotnie więcej siarki i czterokrotnie więcej rtęci niż węgiel kamienny. "Niestety, ten węgiel będzie sprzedawany. Jest stosunkowo niedrogi. Jednak nie bez powodu był zakaz jego sprzedawania do gospodarstw domowych jeszcze kilka dni temu" - mówił. A Weronika Michalak, dyrektorka HEAL Polska, przestrzegała: "Węgiel brunatny jest najbardziej emisyjnym i najbrudniejszym rodzajem węgla, jaki możemy spalać w naszych przydomowych piecach".
Sprawdziliśmy dane o emisjach z Elektrowni Bełchatów, dane Głównego Urzędu Statystycznego oraz dostępne raporty i dokumenty, chcąc sprawdzić, czy - biorąc pod uwagę lokalne zanieczyszczenie powietrza - w Bełchatowie "jakoś ludzie żyją", czyli jak?
Bełchatów: największy emitent dwutlenku węgla w Unii Europejskiej
Elektrownia Bełchatów to największy taki zakład w Europie wytwarzający energię elektryczną z węgla brunatnego. Należy do Polskiej Grupy Energetycznej. Zapewnia rocznie około 20 proc. zapotrzebowania Polski na prąd. Potrzebny do spalania węgiel brunatny bierze z pobliskiej kopalni odkrywkowej, która należy do największych w Europie. Ostatni blok Elektrowni Bełchatów ma zostać wyłączony w 2036 roku, a dwa lata później ma się zakończyć wydobycie węgla brunatnego w regionie bełchatowskim.
Od lat działalność elektrowni jest krytykowana przez organizacje ekologiczne, które alarmują o jej negatywnym wpływie na środowisko i zdrowie ludzi. Państwowa spółka odpiera zarzuty, informując o unowocześnianiu zakładu i spełnianiu wszelkich norm emisji. W rozmowie z TVN24 Piotr Siergiej informował, że w Polsce co roku umiera 45 tys. osób ze względu na zanieczyszczenia powietrza. Według danych niemieckiej organizacji Europe Beyond Coal elektrownia w Bełchatowie jest największym emitentem dwutlenku węgla w Unii Europejskiej. W 2021 roku wyemitowała go 33,2 mln ton - to więcej o 3 mln ton niż rok wcześniej. Największa emisja z Elektrowni w Bełchatowie w ostatnich latach była w 2018 roku - 38,3 mln ton. W następnym roku zmalała do 32,7 mln. W 2020 roku wyniosła 30 mln ton.
W kwietniu 2022 roku międzynarodowy think tank energetyczny Ember alarmował, że Elektrownia Bełchatów znalazła się na szczycie niechlubnego rankingu emitentów dwutlenku węgla 17. raz z rzędu. "Bełchatów jest podstawą bezpieczeństwa energetycznego Polski, ale jego katastrofalny udział w emisjach CO2 w Europie jest trudny do pominięcia. Unia Europejska nie może osiągnąć celów klimatycznych na 2030 r. z elektrowniami takimi jak Bełchatów, Kozienice i Opole pracującymi pełną parą" - oceniał wówczas analityk Ember Paweł Czyżak.
Według przesłanych nam 17 października danych przez Krajowy Ośrodek Bilansowania i Zarządzania Emisjami (KOBiZE) emisja dwutlenku węgla z Elektrowni Bełchatów w 2021 roku wzrosła o 3,2 mln ton.
Większa emisja tlenków siarki i azotu, lekki spadek emisji rtęci
Weronika Michalak, komentując słowa Kaczyńskiego, podkreślała, że "węgiel brunatny emituje najwięcej pyłów zawieszonych. (...) To są rakotwórcze substancje, tlenki siarki, cząsteczki metali ciężkich, jak rtęć". "Rtęć to jeden z najbardziej niebezpiecznych metali ciężkich. Ma zdolność do przekształcania się w związki organiczne, co powoduje, że z gleby i wody włącza się w łańcuch pokarmowy i akumuluje się np. w mięsie ryb. Jest szczególnie niebezpieczna dla kobiet w ciąży, gdyż może uszkadzać płód ludzki i powoduje uszkodzenia układu nerwowego człowieka" - mówił w czerwcu 2018 roku w rozmowie z portalem Wyborcza.biz dr hab. Leszek Pazderski, chemik, ekspert Greenpeace Polska ds. polityki ekologicznej.
Z danych KOBiZE wynika, że w 2015 roku Elektrownia Bełchatów emitowała 160 kg rtęci. W następnym roku był ogromny wzrost - aż do 2,8 tony. W kolejnych latach emisja była na poziomie 2,1 oraz 2,2 tony. W 2019 roku - 2,6 tony, w 2020 - 2,6 tony, w 2021 - 2 tony. Skąd tak olbrzymi wzrost w danych o emisji w 2016 roku? W przesłanej nam wiadomości KOBiZE wyjaśnia, że jest to związane ze zmianą metodyki: do 2016 roku podawano emisję szacunkową, a od tamtej pory raportuje się ją w oparciu o rzeczywiste pomiary, których podstawą jest unijna dyrektywa. "Pomiary emisji rtęci pokazują prawdziwą skalę zanieczyszczenia środowiska, jakie powodują elektrownie, w tym ta w Bełchatowie. Można domniemywać, że w poprzednich latach emisje rtęci były niedoszacowane i podobne do tych z 2016 r., a nie takie, jak raportowano wcześniej" - komentował dr hab. Leszek Pazderski.
Według KOBiZE pozytywny wpływ wyżej wymienionej dyrektywy jest widoczny, jeśli chodzi o bardzo duże spadki emisji tlenków azotu i siarki z Elektrowni Bełchatów w 2016 roku - odpowiednio do 27,8 tys. ton i 30 tys. ton. Emisja obu tych związków potem jednak rosła i wyniosła w 2018 odpowiednio 30,1 i 45,1 tys. ton. W 2021 roku wzrosła emisja zarówno tlenków azotu - o 4,1 tys. ton, jak i tlenków siarki - o 11,4 tys. ton.
Raport: ponad 1,3 tys. przedwczesnych zgonów z powodu elektrowni w 2013 roku
W czerwcu 2016 roku największe organizacje środowiskowe na naszym kontynencie opublikowały raport "Europe's Dark Cloud". Według podanych tam szacunków, opartych o wytyczne Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) z opracowania "Burden of disease from the joint effects of household and ambient air pollution", w efekcie funkcjonowania Elektrowni Bełchatów w 2013 roku:
630 nowych przypadków przewlekłego zapalenia oskrzeli, 1310 hospitalizacji, 359 200 utraconych dni pracy, 27 830 ataków astmy u dzieci.
Zakład miał też odpowiadać za 1270 przedwczesnych zgonów w 2013 roku i miał być "najbardziej śmiercionośną" elektrownią w Europie. Liczby te podała potem w swoim polskojęzycznych raporcie organizacja HEAL Polska.
Z kolei inne szacunki Europe Beyond Coal dotyczące 2016 roku wskazują, że zakład odpowiadał za 489 przedwczesnych zgonów, a ponadto także za:
205 przypadków przewlekłego zapalenia oskrzeli u dorosłych, 398 hospitalizacji, 141 993 utraconych dni pracy 7864 ataków astmy u dzieci.
Dane o zgonach: powiaty z Łódzkiego wysoko w krajowym zestawieniu
Sprawdziliśmy dane GUS o zgonach we wszystkich polskich powiatach (jest ich 380) wywołanych określonymi chorobami. Nie braliśmy pod uwagę lat po wybuchu pandemii COVID-19, ponieważ na te statystyki wpływa już skutek pandemii. Przeanalizowaliśmy, które powiaty w latach 2017-2029 miały najwyższe wskaźniki zgonów na tysiąc mieszkańców: ogółem oraz z powodu chorób układu oddechowego. Oczywiście GUS nie podaje przyczyny zachorowań, więc nie ma bezpośrednich dowodów na to, że to Elektrownia Bełchatów wpływa na negatywne statystyki w regionie - lecz wobec wyżej prezentowanych danych prawdopodobieństwo jest duże. Chcieliśmy pokazać pewną skalę zjawiska.
Uwagę zwróciliśmy na powiat bełchatowski i pobliskie w województwie łódzkim. Jest ich 24, w tym trzy to miasta na prawach powiatu. We wszystkich naszych zestawieniach sam powiat bełchatowski jest poza pierwszymi 200 - za to okoliczne powiaty sąsiadujące z elektrownią pojawiają się na dużo wyższych miejscach. Wszak emisje z elektrowni nie znają granic.
Jeśli chodzi o wskaźnik zgonów na tysiąc mieszkańców, w 2017 i 2018 roku roku w pierwszej 50. zestawienia wszystkich powiatów jest aż siedem z województwa łódzkiego. W 2017 były to: Łodź (miasto na prawach powiatu) - 14,56; powiat kutnowski - 13,40; łęczycki - 13,04; łowicki - 12,87; poddębicki - 12,66; pabianicki - 12,64; radomszczański - 12,61. W 2018 roku były to te same powiaty z wyjątkiem łowickiego, który zastąpił Piotrków Trybunalski (miasto na prawach powiatu) ze wskaźnikiem 13,22. W 2019 roku w pierwszej pięćdziesiątce było dziewięć powiatów z Łódzkiego: Łódź - 14,23; kutnowski - 13,39; łowicki i łęczycki - 12,87; tomaszowski - 12,64; Piotrków Trybunalski - 12,55; radomszczański - 12,53; brzeziński - 12,52; łaski - 12,50. W analizowanych latach na pierwszym miejscu był zawsze powiat z województwa podlaskiego: w 2017 roku hajnowski (17,19), w 2018 - bielski (29,16), w 2019 -hajnowski (16,36).
Co roku wysoko jest Łódź. W 2017 roku zajmowała miejsce trzecie, w 2018 - dziesiąte, a w 2019 - siódme. Każdorazowo ze wskaźnikiem ok. 14 zgonów na tysiąc mieszkańców.
Jeśli chodzi o najwyższy wskaźnik zgonów wskutek chorób układu oddechowego, to w latach 2017-2019 powiaty z województwa łódzkiego zajmowały jedne z czołowych miejsc i z roku na rok ich liczba w pierwszej 50. polskich powiatów rosła - z pięciu w 2017 roku do 10 w 2019. Za każdym razem wysoko był Piotrków Trybunalski, oddalony od Elektrowni Bełchatów o około 30 minut drogi - w tym powiacie wskaźnik zgonów co roku rośnie (od 1,37 do 1,55). Wysoko jest też Łódź - albo w pierwszej dziesiątce, albo tuż za nią.
Kleszczów najbogatszy nie dlatego, że pali się tam węglem brutanym
W cytowanej wypowiedzi prezes Kaczyński wspomniał też o najbogatszej gminie w Polsce - w kontekście, że jest najbogatsza, mimo że Elektrownia Bełchatów "dymi", spalając węgiel brunatny. Rzeczywiście, gmina Kleszczów jest od lat liderem rankingu najbogatszych gmin w Polsce. Według najnowszych danych Ministerstwa Finansów ma największy dochód podstawowy w przeliczeniu na mieszkańca: ponad 29 tys. zł. Tylko że Kaczyński manipuluje: bogactwo Kleszczowa nie wynika z tego, że elektrownia spala węgiel brunatny, tylko że wraz z kopalnią płacą wysokie podatki. Nie ma to związku ze szkodliwością spalania węgla brunatnego, czego dotyczyła krytyka ekspertów. Zwróciła na to uwagę 13 października na Twitterze Bianka Mikołajewska z Wirtualnej Polski, komentując wypowiedź Kaczyńskiego: "Kleszczów nie jest najbogatszy dlatego, że palą tam w piecach węglem brunatnym, tylko dlatego, że ma na swoim terenie kopalnię, która płaci podatki lokalne i której pracownicy (z wysokimi wynagrodzeniami) płacą podatek dochodowy, z którego część wraca do gminy. To znów powinna być podstawowa wiedza dla kogoś, kto jest posłem (uchwala budżet), był premierem i wicepremierem. To straszna żenada obnosić się z takimi brakami. A jeszcze gorsza - udając, że się nie zna prawdy, wciskać ludziom ciemnotę" - napisała w serii wpisów.
Źródło: Konkret24